Wysłany: 2010-07-24, 15:18 Praca licencjacka - fantasy
Czeka mnie za chwilę pisanie licencjatu. Myślę żeby pisać coś z fantasy, choć nie wiem zbyt jaki temat wziąć:-/ Co możecie poradzić ? Jako źe to licencjat nie zależy mi na czymś super ambitnym...
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Co prawda nie mam pracy licencjackiej i nie fantasy nie znalazłem lepszego tematu, więc pisze tutaj.
Na zaliczeniowy referat z administracji publicznej wybrałem (stworzyłem) sobie temat : Administracja publiczna w fantastyce.
W planie mam podział tego na trzy części : utopijną (Platon, Campanella), antyutopijną (Orwell, Zajdel) i futurologiczną (Stross, Stephenson, Stover).
Do tego część multimedialna, czyli fragmenty filmów. Zastanawiałem się nad Seksmisją, Sędzia Dred raczej też by pasował. Czuję też pokusę podciągnięcia pod to Bleacha czy też Hellsinga
Jakieś sugestie?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Zastanawiałem się nad Seksmisją, Sędzia Dred raczej też by pasował.
Blade Runner (lub w sumie cokolwiek na podstawie Dicka), Trylogia Mad Max (zamordyzm w praktyce), Obi Oba Koniec cywilizacji (antyutopia), Diuna (feudalny porządek świata). Człowiek demolka, wbrew pozorom, to jest całkiem niezły przykład (scena z mandatami za przeklinanie)
Moja sugestia jest taka. Zrób Tixon konspekt i krótkimi akapitami napisz co tam w tej pracy widzisz. Poradzimy.
W tym samym studiu co Państwo Platona - z kapitalną rolą sir Aleca Guinnessa
Uciekło mi, że Tixon pyta się o sugestie filmów.
Ale skoro mają być filmy to Brazil Terrego Gilliama,
* zetknięcie się Sama z Jill przez pomyłkę w formularzu biurowym
* scena z technikami naprawiającymi klimatyzację, domagającymi się wciąż nowych formularzy
* scena kiedy Sam rozpoczyna pracę w agencji
oraz na upartego Dwanaście prac Asterixa gdzie jedną z prób jest przedarcie się przez biurokratyczną machinę - Zdobyć zaświadczenie A38 w Domu, Który Czyni Szalonym.
Nie wiem jak z Dziennikami ale może tę podróż ekranizowali Niemcy w Ijon Tichy: Raumpilot
_________________ Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
Ale skoro mają być filmy to Brazil Terrego Gilliama
Jak Brazil, to i 12 małp, i ta francuską krótkometrażówkę, która Gilliama inspirowała, a której tytułu nie pomnę . Do tego klasyka klasyki, czyli Fahrenheit 451, Rok 1984, Folwark zwierzęcy (była animacja), a jak Spellu jechał Szulkinem, to Ga ga chwała bohaterom obowiązkowo. Seksmisja jak najbardziej, ba, nawet Kingsajz można podpiąć pod dystopię krasnoludową. Z prehistorii Metropolis, można pojechać Chaplinem (Dyktator i Światła wielkiego miasta). Jak mi się co przypomni jeszcze, to dopiszę.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Tixon tylko przy doborze tych przykładów weź poprawkę na to że administracja w wojsku, organizacji porządkowej czy paramilitarnej, to nie domyślny przejaw administracji publicznej. Jak przeładujesz takimi przykładami to wyjdzie kicha i nie zrobisz dobrego wrażenia na nikim.
Brazil to bardzo słuszny trop, ale 12 małp? Tam tyle administracji co Ork napłakał. A Orki nie płaczą, nie Orku?
Tixon tylko przy doborze tych przykładów weź poprawkę na to że administracja w wojsku, organizacji porządkowej czy paramilitarnej, to nie domyślny przejaw administracji publicznej.
Wiem. Materiały multimedialne dryfują raczej jako czwarta kategoria - parodia AP (Jak policja w Człowieku demolce). Natomiast Seksmisja to ciekawy punkt wyjścia do pytania o rolę AP w sytuacji zagrożenia/kryzysu/stanu wyjątkowego.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Brazil to bardzo słuszny trop, ale 12 małp? Tam tyle administracji co Ork napłakał. A Orki nie płaczą, nie Orku?
Orki nie płaczą. Nigdy. A administracja w dystopii mi umknęła . Ale skoro administracja, to może Hudsucker Proxy? Tylko bardzo ogólnie da się podciągnąć pod fantastykę, ale korporacyjna biurokracja w bardzo groteskowym świetle jest.
Cytat:
Natomiast Seksmisja to ciekawy punkt wyjścia do pytania o rolę AP w sytuacji zagrożenia/kryzysu/stanu wyjątkowego.
No to można polecieć Bastionem, Epidemią czy Doktorem Strangelove .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Ej robię research pod kątem fantastycznych tatuaży w fantastyce . Na razie mam pare przykładów jak Tatuaż w Krakenie Mievilla, czy dzieła Wuja Suwaka u Harrisona, ale wciąż poszukuje nowych ciekawych przykładów. Jakieś typy panowie?
Gully Foyle miał tatuaż ("Gwiazdy moim przeznaczeniem" Bestera), tylko nie wiem czy o takie funkcje tatuaży ci chodzi. Myślę, że bardziej odpowiednie będą "Welin" i "Atrament" Duncana, "Opowieści sieroty" i "Palimpsest" Valente. Pewne znamię (ale nie tatuaż) pojawia się też w "Kronice ptaka nakręcacza" Murakamiego. Coś w rodzaju tatuaży mieli ludzie w "My" Zamiatina. Idąc dalej tym tropem - "Cała prawda o planecie Ksi"/"Drugie spojrzenie na planetę Ksi" (ta druga niedokończona) Zajdla. Może jeszcze "Robot" Wiśniewskiego-Snerga.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
A jeśli ekranowe produkcje wchodzą w grę, to zdaje się, że w Æon Flux były wykorzystane [jako animowana wiadomość przekazująca mapę do celu].
W Futuramie za to, Amy miała jeden gadający tatuaż i jeden poruszający się [jak chcesz, to wskażę odcinki].
W Futuramie za to, Amy miała jeden gadający tatuaż i jeden poruszający się [jak chcesz, to wskażę odcinki].
No i w którejś pełnometrażówce okazało się, że profesor Farnsworth ma na plecach wydziarane "Bandyckie życie" . Nie było jakichś tatuaży u Gibsona jeszcze? Bo coś mi kołacze "Neuromancer" i "Graf Zero", ale czytałem to dziecięciem będąc i możliwe, że zmyślam.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Moja sugestia jest taka. Zrób Tixon konspekt i krótkimi akapitami napisz co tam w tej pracy widzisz. Poradzimy.
Smutna wiadomość - ze względów czasowych, praca musi być znacznie krótsza i dająca się zaprezentować tekstowo. Dlatego część multimedialna musiała wypaść.
Pozostałe części też zostały okrojone, ostało się pięciu autorów.
Plan :
Czym jest administracja publiczna? (Definicja, funkcje, ot wprowadzenie do tematu)
Plus pozytywna definicja administracji publicznej (na potrzeby antyutopi) : Administracja publiczna to kształtowanie życia wspólnoty przez specjalnie do tego powołany aparat, według planu ustalonego przez polityczne kierownictwo.
Czym jest fantastyka?
Fantastyka, konwencja artystyczna oparta na takiej kreacji rzeczywistości przedstawionej, która wykracza poza sferę uznaną w danym czasie i społeczeństwie za obszar prawdopodobny.
Termin fantastyka pochodzi od greckiego słowa „phantastikon”, które oznacza na ogół (potocznie) zjawiska będące wytworem fantazji (zjawiska niezwykłe, nadprzyrodzone, nadzwyczajne, nie spotykane nigdy w otaczającej nas rzeczywistości).
Dlaczego fantastyka? Odwołując się do jednego z autorytetów (Lech W. Zacher), udowadniam, że spoglądanie w fantastykę (futurologiczną) może być przydatne dla chwili obecnej, fantastyka przewiduje tendencje rozwojowe, prawdopodobne zmiany w prawie, ogólnie możliwe kierunki rozwoju.
Dalej krótka analiza jak wygląda administracja publiczna:
Utopia na podstawie Platona
Antyutopia - George Orwell
Futurologia na podstawie Strossa (FAQ z opowiadania Elektor) - demokracja uczestnicząca, Stover - "neokorporacjonizm", Stephenson - anarchia czy też burbklawy.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Mam wrażenie, że idee z Kongresu futurologicznego Lema mogłyby się tu ładnie wpasować.
Wszak kształtowanie życia obywateli, w pewnej części książki, odbywało się tam w niezmiernie interesujący sposób.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum