Czwartek do zapomnienia...
A może do zapamiętania. Ruch, Jaga i Wisła poległy w pierwszych meczach 3 rundy eliminiacji do Ligii Europy. Dwie pierwsze drużyny ok, zniosę, ale to co pokazała Biała Gwiazda da się tylko podsumować gromkimi "urwał nać" z trybun na Suchych Stawach (zemsta Hutnika, heheh)...
Nie widzę naszych drużyn w pucharach za tydzień (Lecha też...)
Naucz się wreszcie, że Austria, Grecja i Czechy mają mocniejsze ligi od Polski. Świadczą o tym wyniki w europejskich pucharach...
Kompromitacją polskiej piłki nożnej jest sam fakt, że w pucharach występuje Ruch i Jaga. Nic nie mam do tych klubów grały solidnie i wygrały swoja szansę, ale patrząc realnie czego ono szukają w pucharach europejskich. Wisła i Lech - parodia prowadzenia zespołu. Kupowanie zawodników na za pięć dwunasta to jakieś nieporozumienie. Czy oni słyszeli o pojęci wzmocnienie? Szkoda słów. Za tydzień okaże się, ze tylko Lech pozostanie w grze, ale nie bójcie się w I fazie LE wpadnie na Juve lub Liverpool i polska gra w pucharach skończy się we wrześniu.
Mag_Droon napisał/a:
Nie widzę naszych drużyn w pucharach za tydzień (Lecha też...)
lech zagra dalej nawet jak przegra - tylko, że to będzie nie LM a LE.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Kompromitacją polskiej piłki nożnej jest sam fakt, że w pucharach występuje Ruch i Jaga. Nic nie mam do tych klubów grały solidnie i wygrały swoja szansę, ale patrząc realnie czego ono szukają w pucharach europejskich.
Wisła i Lech - parodia prowadzenia zespołu. Kupowanie zawodników na za pięć dwunasta to jakieś nieporozumienie. Czy oni słyszeli o pojęci wzmocnienie? Szkoda słów.
Za tydzień okaże się, ze tylko Lech pozostanie w grze, ale nie bójcie się w I fazie LE wpadnie na Juve lub Liverpool i polska gra w pucharach skończy się we wrześniu.
1. A czego szukają Wisła i Lech? Pewnie tego samego, czyli awansu do dalszych gier i zarobienia kasy.
Jagiellonia znalazła się w europejskich pucharach dzięki wywalczeniu Pucharu Polski. Toż w znacznie mocniejszych ligach nieraz zdarza się, że jakaś słabsza drużyna zajmuje miejsce poza podium i wygrywa puchar kraju, bo najlepszym nie bardzo chce się angażować i wolą wystawiać rezerwowe składy.
Proszę wziąć po uwagę, że gdyby nie -10 pkt. Jagiellonia byłaby w ścisłej czołówce naszej Extraklasy. Poza tym swoją grą wstydu nie przyniosła, jak na razie, w starciu z wyżej notowanym przeciwnikiem - Arisem Saloniki - walczyła jak równy z równym, w przeciwieństwie do Wisły Kraków która dostała łomot od Azerów!! Zatem bardziej zasadnym pytaniem jest: "patrząc realnie, czego w pucharach europ. szuka nie "Jaga", lecz Wisełka...".
Ruch Chorzów znalazł się w pucharach tylko dzięki temu, że grupie leniwców z Legii nie chciało się grać, bo mieli się z nimi pożegnać w klubie. Ot, taka mała zemsta...
2. O, tu się całkowicie zgadzam. Polityka transferowa w wykonaniu polskich klubów to dno!!
Najmocniejszy pod względem kadrowym jest Lech Poznań.
3. A może Lech sprawi niespodziankę i wyeliminuje Spartę Praga? Sądząc po tym co pokazał w meczu na wyjeździe, stać go na to, o ile znowu nie "wysiądzie" kondycyjnie po 70 min.
Jeszcze jedno - nie oczekiwałeś chyba, patrząc realnie, że Ruch poradzi sobie z Austrią Wiedeń, a Jagiellonia z Arisem Saloniki?
W jakim sensie? Przecież to Wisła ma niby teoretycznie lepszych grajków...
Co szczególnie widać w formacji obrony. Po sprzedaży Głowackiego i Marcelo został jeden prawie emeryt Cleber i kilku nieopierzonych grajków.
Azerowie nie grali wielkiej piłki, ale skutecznie potrafili wybić Wisłę z uderzenia, no i kontrowali.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Problem w tym, że emeryt Cleber (którego swego czasu tak strasznie żałowałeś, że odchodzi z Wisły, a ja pisałem, że nie ma się o co martwić, bo jest lepszy Marcelo..., a i Głowacki wtedy był...) nie mógł zagrać z powodu (chyba) urazu, więc parę środkowych obrońców stanowili: młody, niedoświadczony Kowalski i wolny Bunoza, który sprawiał wrażenie dziecka zagubionego we mgle.
Wisła starała się atakować, podczas gdy Azerowie postawili "autobus" przed własną bramką i grali z kontry.
Dużym problemem polskich drużyn jest długa przerwa w rozgrywkach ligowych (i to niejedna...), brak odpowiedniego przetarcia przed batalią w pucharach i nieprofesjonalna polityka transferowa (sprowadzanie nowych grajków za "pięć dwunasta", słabe rozeznanie w umiejętnościach piłkarzy).
Jednak w sumie kilka miesięcy wakacji w roku robi swoje i później ciężko wrócić do gry (szybkość, kondycja...), a i technika pozostawia wiele do życzenia...
Kiedy my świętujemy awans Lecha do LE (mecz tragedia) , w szerokim świecie losuje się grupy LM
Grupa A
Inter Mediolan - faworyt, pierwsze miejsce raczej pewne
Werder Brema - walka o 2-3 miejse
Tottenham Hotspur - walka o 2-3 miejse
Twente Enschede - chłopiec do bicia?
Grupa B - imo grupa bardzo wyrównana, chyba oprócz zespołu z Izraela każdy inny ma szanse na awans
Olympique Lyon
Benfica Lizbona
Schalke Gelsenkirchen
Hapoel Tel Awiw
Grupa C - MU faworyt, Valencia powinna też awansować
Manchester United
Valencia CF
Glasgow Rangers
Bursaspor
Grupa D - słaba grupa z jednym megafaworytem
FC Barcelona
Panathinaikos Ateny
FC Kopenhaga
Rubin Kazań
Grupa E - Bayern i Roma da awansu, powinno obyć się bez niespodzianek
Bayern Monachium
AS Roma
FC Basel
CFR Cluj
Grupa F - Chelsea pewniak, Moskwa i Marsylia mają równe szanse
Chelsea Londyn
Olympique Marsylia
Spartak Moskwa
MSK Żylina
Grupa G - grupa śmierci, ciekawe czy Ajax pobije Milan, bo "Królewscy" nie powinni mieć kłopotów z awansem
AC Milan
Real Madryt
Ajax Amsterdam
AJ Auxerre
Grupa H - Arsenal to lider, reszta ma szanse powalczyć o drugą lokatę w grupie
Arsenal Londyn
Szachtar Donieck
Sporting Braga
Partizan Belgrad
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Obv najciekawsze mecze (przynajmniej dla mnie; ) będą w grupie z Realem.
MU dosyć łatwą grupę dostał, ale może to i dobrze, w Premiership nadzwyczajnego szału nie robią. Zobaczymy co pokażą z Valencią.
Zapomniałeś o Silvie, który jest moim zdaniem poziomem zaraz po Villi. Mata nieco dalej. Zobaczymy jak sobie poradzą, liczę na nich, bo Atletico i Juve w LE.
Editka:
Lech z Juventusem, Manchesterem City (tam poszedł Silva z Valencii ) i Salzburgiem. Będą ciekawe mecze :D
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Z Man City kiedyś bodajże Groclin wygrywał, ale od tego czasu w ten zespół poszło więcej kasy, niż na wszystkie polskie zespoły razem wzięte. Przynajmniej nauczymy się od najlepszych jak kopać w piłkę.
MC ma teraz o niebo mocniejszą drużynę, niż wówczas, gdy Groclin z nim wygrał, więc nie ma żadnego porównania.
Starcia z o wiele lepszymi ekipami prędzej mogą spowodować frustrację, niż czegokolwiek nauczyć (vide: Polska - Hiszpania 0:6).
Jeśli uda się zatrzymać Arboledę w Lechu, to przynajmniej będzie można się łudzić, że Lech coś zdziała.
Ciekawe bo ciekawe, ale jak wyjść z tak mocnej grupy? Trafili najgorzej, jak tylko można.
Ale Lechici nie będą grać w LE, aby wyjść z grupy. Sami piłkarze wypowiadali się w wywiadach, że chcą przede wszystkim zagrać z najlepszymi - głośno wypowiadali się, że chcą Manchester City czy Liverpool. Oni mają przede wszystkim "liznąć profesjonalnej piłki", a jak przy okazji coś ugrają - to bardzo dobrze. Ja od nich zwycięstw nie oczekuję, oby tylko walczyli i z jak najlepszej strony pokazali się w Europie.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Kiedy my świętujemy awans Lecha do LE (mecz tragedia) , w szerokim świecie losuje się grupy LM
Ale za to Lech trafił w LE na przeciwników, którzy są lepsi, niż niejedna grupa w LM: Juventus Turyn i Manchester City to absolutnie topowe ekipy.
Od Lecha to proszę się od... stosunkować. Oni przynajmniej awansowali dalej, a nie ponieśli sromotne porażki z Azerami, jak Wisła Kraków. Gra Wisły to dopiero była tragedia!
W piłce nożnej liczy się wynik, a nie nota za styl. To nie łyżwiarstwo figurowe.
Oba mecze z Braga tragiczne a zdecydowanie był to rywal "do przejścia"
Szkoda, bo możemy czekać kolejnych kilka lat
_________________ Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
Do przejścia jak do przejścia, jak zabrakło śniegu i mrozu, to Lecha Braga rozjechała. Byli szybsi i lepsi techniczne, a także bardziej zgrani. Owszem, szanse mimo wszystko były, ale mimo wszystko bardziej dzięki szczęściu i przyciśnięciu w końcówce, ale nie na podstawie całościowego obrazu gry w dwumeczu.
Lech przegrał z Bragą ponieważ:
- Bakero powziął bardzo chybione decyzje taktyczne np.: miejsce Rudnevsa jest na szpicu ataku, a nie na skrzydle, Stilic w ataku to nieporozumienie... - drużyna sprawiała wrażenie, jakby nie wiedziała co ma grać - w rezultacie pierwsza połowa została stracona
- lepsze przygotowanie motoryczne i zaawansowanie techniczne przeciwników
- drugiego gola stracił ze spalonego
- brak klasowego skrzydłowego pokroju Peszki - myślę, że transfer Sernasa za 1 mln euro załatwiłby sprawę, a tymczasem Rutkowski wolał sprowadzić za taką sumę kolejnego defensywnego pomocnika - Murawskiego, który i tak nie mógł zagrać w pucharach... Ponadto Sernas równie dobrze radzi sobie na skrzydle co w ataku i mógłby w pucharach wystąpić... Bez sensu. Nie pierwszy to raz, gdy polityka transferowa Lecha woła o pomstę do nieba.
Peszkę też mogli zatrzymać, gdyby zaoferowali mu lepszą kasę i nie próbowali cudować z warunkami kontraktu.
Wiesz, niedługo się okaże, że Peszko byłby gotów grać w Lechu za darmo albo nawet zapłacić klubowi za możliwość gry, ale to klub go wygonił. Oczywiście wg menedżera. A klub wtedy pewnie swoje bajki zacznie opowiadać. Coś w stylu: dawaliśmy mu dwa razy więcej niż Kolonia, ale...
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Bzdura. Andrzej Grajewski doskonale wie co jest grane. Ty spekulujesz, a fakty są takie:
Peszko miał tak skonstruowany kontrakt z Lechem, że po otwarciu zimowego okna transferowego, jak wcześniej sam się nie wykupi, to będzie całkowicie uzależniony od Lecha w kwestii ewentualnego transferu dokądkolwiek, bo od stycznia klauzula odstępnego - 500 tys. euro - przestawała obowiązywać. Działacze potraktowali jednego z najlepszych piłkarzy klubu niepoważnie. Nie bez znaczenia był fakt, że Arboleda dostał za podpis pod nową umową pół mln euro za podpis i 400 tys. euro za każdy rok w Lechu. Natomiast Peszko zarabiał tylko 60 tys. euro i żadna swołocz nie pofatygowała się, żeby zachęcić go finansowo do pozostania pół roku przed wygaśnięciem umowy. Jakby nie patrzeć, to właśnie Peszko w znacznej mierze decydował o sile ofensywnej drużyny... I zamiast szczodrze sypnąć mu kasą jak na to zasługuje, to próbowano go "wydymać" przez chytry zapis w umowie.
Ostatnio Lech dużo zarobił zarobił i aż się prosiło, żeby w miejsce Peszki ściągnąć dobrego zawodnika. Tymczasem ten sknera Rutkowski pożałował 1 mln euro za wszechstronnego Sernasa, który byłby niewątpliwym wzmocnieniem. Na Zachodzie drużyny "zbroją się" przed występami w europejskich pucharach. Tylko u nas jest na odwrót.
Ja myślę, że Peszko wybrał stosunkowo słabe 1FC Koeln dlatego, ze tam mógł się pokazać i wypromować. Może grać co tydzień przeciwko naprawdę klasowym drużynom. Kasa to nie wszystko. Podwyżka i co dalej, za pół roku transfer do Turcji czy Grecji? Ile razy w sezonie zagrałby z klasowym przeciwnikiem? 4 zakładając, że dopomógłby pokonać Bragę, bo w triumf nad The Reds już nie wierzę. A w Niemczech ma sytuację idealną, albo staje się elementem odrodzenia Kolonii (na co teraz się zanosi), albo będzie za 3 miesiące wolnym zawodnikiem.
Dobrze zrobił, miał kisić się naszej Ekstraklasie jak Brożek, który ze 2,5 roku temu uważał, że nie czuje się na tyle pewnie, żeby przejść do jakiegoś przeciętniaka z Francji (drużyna z dolnej połówki tabeli).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum