Ja wiem że prze trzydziestką nie skończę całego UW, za to Welin+Atrament, Ślepowidzenie+Echopraksje, kosmicznego Harrisona skończę pewnie trzykrotnie co najmniej.
Welin+Atrament, Ślepowidzenie+Echopraksje, kosmicznego Harrisona skończę pewnie trzykrotnie co najmniej.
Do tego Opowieści Sieroty i to chyba wszystko z UW, co odsłania kolejne warstwy przy następnych czytaniach (w dużym natężeniu).
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Może jak już przeczytam wszystkie UW to pojawi się nowa seria złożona z ambitnych książek, ktoś zapełni tą niszę.
Jander napisał/a:
Ja tam już wiem, że przed trzydziestką nie skończę całego UW.
Ha, mogę się pod tym podpisać Ja się nawet nie mam co łudzić, że przed magiczną trzydziestką zdążę... Ale w końcu nikt mnie nie goni, a książki cierpliwie poczekają na półkach.
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Ja też nie skończę... głównie dlatego, że już po trzydziestce jestem Inna sprawa, że jak byłem przed, to w zasadzie czytałem na bieżąco, dopiero później zaczęły mi się robić zaległości. Teraz mam nieprzeczytane sześć i pół ("Córkę..." znam z dawnych czasów, aczkolwiek jak siądę do Swanwicka, to jeszcze raz ją przeczytam). Z czego dwie w styczniu, więc nadrabiam :D
_________________
mad5killz [Usunięty]
Wysłany: 2015-02-09, 16:16
Jander napisał/a:
Ja tam już wiem, że przed trzydziestką nie skończę całego UW.
Ł napisał/a:
Ja wiem że prze trzydziestką nie skończę całego UW...
Metzli napisał/a:
Ja się nawet nie mam co łudzić, że przed magiczną trzydziestką zdążę...
Ja skończę dopiero wtedy, gdy zostanie wydany "Welin" poza UW.
Chyba, że będzie dodruk niektórych tytułów z okazji zakończenia serii. <land of dreaming>
Miałem już nic nie kupować, ale cena mnie skusiła.
Welin+Atrament, Ślepowidzenie+Echopraksje, kosmicznego Harrisona skończę pewnie trzykrotnie co najmniej.
Do tego Opowieści Sieroty i to chyba wszystko z UW, co odsłania kolejne warstwy przy następnych czytaniach (w dużym natężeniu).
Nie niekoniecznie. Pokój + Osama to również MOCNO nieoczywiste powieści i wątpie żeby większości ludzi wystarczyło jedno czytanie. Opowieśc Sieroty mam cały czas nieskończone ale Palimpsest faktycznie do wielokrotnego czytania. Zresztą nawet moje rozczarowania z UW czyli Maszyna Różnicowa (pasująca bardziej do formuły Artefaktów) czy Atlas Chmur (ładny ale naiwny), to w gruncie rzeczy dobre powieści i chyba nawet nie będę ich wyprzedawał przy następnym czyszczeniu biblioteki.
Pinon napisał/a:
Ja skończę dopiero wtedy, gdy zostanie wydany "Welin" poza UW.
Liczę że Księga Wszystkich Godzin doczeka się wydania jako całość z rozrysowanym spisem treści.
_________________ Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
"Rzeka bogów" pojawia się i znika, dwa razy anulowali mi zamówienie, więc złożyłem drugie bez i kupiłem ""Rzeka bogów"" na allegro.
W Arosie tez już nie ma.
"Rzeki bogów" nie ma na Empik.com od ubiegłorocznej promocji.
Nawet jeśli pokazuje, że jest, to nie ma.
Bacigalupiego też nie ma a jakoś kupiłem. Ale nie upieram się - może to tylko widmo w systemie empiku. Powinny się takie pojawiać skoro prawie wszyscy twierdzą, że ta firma niedługo upadnie.
EDIT: Poza tym jak na książkę niedostępną jest na dziwnie wysokiej pozycji na liście bestsellerów w kategorii fantastyka.
Bez tego ołówka mogłoby nie być najlepszych recenzji tych powieści w Polsce Zatem, z szacunkiem
Ale ja z szacunkiem. Tylko, że ten temat 'ołówkowych notatek' był swego czasu gorący na forum (sam potem robiłem [starałem się] robić takie notatki, do czego zainspirował mnie właśnie Łak), więc pozwoliłem sobie zażartować
Przez to, że Laguny nie ma na empik.com, musiałam udać się na zakupy stacjonarne i jestem cztery złote do tyłu...
U mnie zakupy skromne, bo tylko Laguna i Brasyl. Resztę albo mam, albo nie chcę, albo bardziej opłaca się kupić gdzie indziej (bo tylko jeszcze nowego MacLeoda zamówiłam).
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Po "Diasporze" Egana, czytam "Obudź się i śnij. Tchorosty i inne wy-tchnienia" Iana R. MacLeoda. Opowiadania są całkiem sympatyczne. Mają nastrój, bardziej jak poprzednie powieści tego autora, niż te pochodzące ze zbioru "Podróże", który też wyszedł w ramach UW. Ale bardziej ciekawiła mnie powieść i zdecydowanie to na nią czekałem. Opowiadania warto polecić. Zaś powieść rozwija się powoli, ale atrakcją w niej nie jest akcja, tak jak w poprzednich powieściach MacLeoda. Jednak dopiero początki za mną. Opowiadania oceniam różnie, ale poniżej mojego poziomu satysfakcji nie schodzą.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W porównaniu z "Podróżami" opowiadania z "Thorostów" to niemal arcydzieła. MacLeod ma talent do budowania takiego nostalgicznego nastroju.
Właśnie sam jestem ciekaw powieści, bo biorąc pod uwagę, że rozdziały są takie króciusieńkie, spodziewałem się szybkiej akcji.
A ja zacząłem od powieści. Dobre czytanie, taka noirowa (na razie przynajmniej) opowieść o (być może) fatalnej laluni i facecie, który wkłada palce między drzwi.
A ja zacząłem od powieści. Dobre czytanie, taka noirowa (na razie przynajmniej) opowieść o (być może) fatalnej laluni i facecie, który wkłada palce między drzwi.
Dziś skończyłem. Powieść bardzo mi się podobała, choć miałem jednak chwile zwątpienia. Ale to, za co cenię MacLeoda to styl. Ten styl "robi" wszystko. Nawet mankamenty fabuły przykrywa tak, że nie ma się wrażenia, że wpadło się na "mieliznę". Bardzo ciekawy czarny kryminał w alternatywnej rzeczywistości. W zasadzie najsłabszą jego częścią wydał mi się główny bohater, który momentami był zbyt wycofany jak na postać z czarnego kryminału. Może to wrażenie. Może się mylę. Na pewno powieść przeczytam jeszcze raz. Kiedyś. Za opowiadaniami tęsknić nie będę. Doskonale napisane, szczególnie pierwsze. Do spokojnego zatopienia się w lekturze. Doskonale się przy nich odpoczywa. Mają wszystko, aby oderwać czytelnika od rzeczywistości.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Mnie sie chyba najbardziej podobało ostatnie opowiadanie, które stylistycznie było najbliższe powieści (tzn. ją jeszcze czytam). Przyznam, że jestem zaskoczony. MacLeod ma świetny styl, ale zazwyczaj przez jego utwory się brnie powoli, kartki nie przewracają się same. Natomiast "Obudź się i śnij" czyta się bardzo lekko. No i jakby nie patrzeć, pomysł był bardzo ciekawy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum