Porównywanie Gaimana do Ćwieka to chyba jakieś nieporozumienie ;/
To że obydwaj piszą o bogach to nie znaczy, ze można ich porównywać.
A "Klłamca" to było powielanie pewnych popularnych schematow wg mnie i tyle.
Wczoraj, skracając sobie czas oczekiwania na spóźniającą się Siostrę, udałam się na rekonesans do najbliższej księgarni [rekonesans to wyprawa z założeniem, że nic się nie kupi - przyp. aut.]. I wpadł mi w ręce tomik "Kłamca", bo jakoś jasna okładka odcinała się od mrocznie czarnych grzbietów innych pozycji. Przeczytałam blurba i odkryłam jakiś cień niepokoju w zakamarkach własnego mózgu: dlaczego ja tego jeszcze nie czytałam? Dziś postanowiłam przeczytać cały wątek dotyczący imć pana Autora (całe szczęście, że tak mało się rozpisaliście, bo w końcu jestem w pracy )i chyba już wiem, na co wydać ostatnie niespodziewane fundusze Tak, tak, zachęciliście mnie ogromnie do przeczytania całości. Dziwne, prawda?
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Dostałem njusa od "Runy"
Jakub Ćwiek "OFENSYWA SZULERÓW"
"Wojna to nie tylko krew, pot i łzy. To także, a może przede wszystkim,
kłamstwa, oszustwa i manipulacje...
Pewnego dnia w jednym z kairskich hoteli spotyka się trójka ludzi -
dwóch mężczyzn i kobieta. Dzieli ich w zasadzie wszystko: profesja,
pochodzenie, stan portfela i stosunek do zakończonej właśnie wojny.
Łączą zaproszenia wysłane każdemu z nich z propozycją dobrze płatnej
pracy..."
Książka ma ukazać się w tym roku. Ciekawe co z Lokim?
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Dostałem njusa od "Runy"
Jakub Ćwiek "OFENSYWA SZULERÓW"
A czy pan autor coś o tym wspominał?
Ja widzę ktoś tu jakieś tajemnice ma i nie chce się podzieeeelić
No nic, czekam z niecierpliwością na kolejną (mam nadzieję) świetną książkę.
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Zaczynając od Lokiego - po sporych opóźnieniach wynikających z masy czynników (także tych sprzętowo - technicznych o których z rozpaczy nie chce mi się mówić) właśnie go kończę. Termin ostateczny na umowie to koniec lutego i tak też zostanie ów Kłamca (w połowie prawie dwa razy) oddany. Kiedy się go spodziewać, nie wiem.
Wcześniej, bo jeszcze w kwietniu ubiegłego roku zabrałem się za Katowicki horror "Ciemność płonie", który jest już złożony u wydawcy i czeka swego (aż dziw, że jeszcze nie w zapowiedziach).
Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej. Książka ta łączyć będzie w sobie moją fascynację iluzjonistami, ciekawe postaci historyczne, trochę magii, przygody i akcji. No i oczywiście humoru, tam gdzie jego miejsce. Do zbioru przygotowywałem się czytając materiały od pół roku, ramówki (bez których tym razem, jak to przy tekście opartym również na faktach się nie obyło) są już gotowe. Pisanie rozpoczynam zaraz po Kłamcy, czyli na dniach. Ukaże się pewnie późniejszą jesienią.
_________________ The woods are lovely,dark and deep
And I have promises to keep
and miles to go before I sleep.
Did you hear me, Butterfly?
Miles to go before you sleep.
Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej. Książka ta łączyć będzie w sobie moją fascynację iluzjonistami, ciekawe postaci historyczne, trochę magii, przygody i akcji. No i oczywiście humoru, tam gdzie jego miejsce. Do zbioru przygotowywałem się czytając materiały od pół roku, ramówki (bez których tym razem, jak to przy tekście opartym również na faktach się nie obyło) są już gotowe. Pisanie rozpoczynam zaraz po Kłamcy, czyli na dniach. Ukaże się pewnie późniejszą jesienią.
Hm, hm... Po Twojej prelekcji w Szczecinie o iluzjonistach (która nawiasem mówiąc, była naprawdę fajna xD) chyba z czystej ciekawości sięgnę po tą książkę, po zapowiada się szalenie interesująco
A tak w ogóle to od kilku miesięcy przymierzam się do przeczytania drugiej części Kłamcy, ale ciągle wymyka mi się z łapek, co z tym fantem zrobić? xD
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej. Książka ta łączyć będzie w sobie moją fascynację iluzjonistami, ciekawe postaci historyczne, trochę magii, przygody i akcji.
Tylko dziwi to, że się bierze tak z kapelusza. Nic nie było o tym słychać, sam pisałeś o horrorze o dworcu w Katowicach,a tutaj w ogóle inna książka i debiut w Runie - jeśli chodzi o samodzielną powieść, bo opka w antologiach były jak się nie mylę.
Azver napisał/a:
Zaczynając od Lokiego - po sporych opóźnieniach wynikających z masy czynników (także tych sprzętowo - technicznych o których z rozpaczy nie chce mi się mówić) właśnie go kończę. Termin ostateczny na umowie to koniec lutego i tak też zostanie ów Kłamca (w połowie prawie dwa razy) oddany. Kiedy się go spodziewać, nie wiem.
Komp siadł i wszystko z dysku poszło się kochać? Oj... No ale dobrze, że powoli zaczyna mam się pojawiać na horyzoncie kolejny Kłamca, chociaż nie jest to coś na co czekają chyba czytelnicy - ta książka która ma powalić wszystkich to jednak ciągle chyba Loki pozostaje znakiem firmowym imć Ćwieka.
Parę osób związanych z ogólnie pojęta fantastyka coś mruczało o nowości spod Twojego pióra, która mają potwierdzić, ze talent i potencjał w Tobie drzemie. Jak to pisali jeszcze z 2-3 miesiące temu, to prawdę mówiąc mało kto wiedział co o tym myśleć, bo była cisza, ale teraz wszystko na to wskazuje że zaczęło się coś ruszać i to dość energicznie. No nic, teraz tylko czekać na premierę.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
A tak w ogóle to od kilku miesięcy przymierzam się do przeczytania drugiej części Kłamcy, ale ciągle wymyka mi się z łapek, co z tym fantem zrobić? xD
Cóż, niestety nie do końca wiem jak mógłbym Ci pomóc. Swojej Ci nie pożyczę, bo... zwyczajnie nie mam. Jedyne egzemplarze moich książek jakie mam w domu należą do mojej żony i ona pożycza je znajomym wedle własnego uznania - nie mam w tej kwestii nic do gadania.
Najłatwiej oczywiście, jeśli nie znajdziesz książki w bibliotece, kupić ją. Merlin bywa pomocny. Ale nie traktuj tego jako akwizytorskiej sztuczki - w zasadzie do niczego Cię nie namawiam, a jedynie usiłuję nieść pomoc
MadMill napisał/a:
Tylko dziwi to, że się bierze tak z kapelusza. Nic nie było o tym słychać, sam pisałeś o horrorze o dworcu w Katowicach,a tutaj w ogóle inna książka i debiut w Runie - jeśli chodzi o samodzielną powieść, bo opka w antologiach były jak się nie mylę.
Jakby Ci to tak najkrócej wyjaśnić... planowałem kilka opowiadań o tematyce wojenno-fantastyczno-przygodowej już od dawna, tyle, że jakoś nie łączyłem ich w całość, a o pojedynczych opowiadaniach nie mówię, skupiając się podczas spotkań, czy mówienia o planach raczej na książkach. A potem nagle po kilku rozmowach z Anią Brzezińską - której nota bene sporo zawdzięczam - tak mi się to jakoś zebrało razem i powstał pomysł jak te historie spleść, pozostawiając jednocześnie osobnymi opowiastkami. Tak powstała koncepcja "Ofensywy szulerów" - stąd żaden tam królik, wiecie właściwie zaraz po tym jak to powstało- więc na bieżąco. Plany na opowiadania rozpisane, ostatnimi dniami w wolnych chwilach rozciągałem sztalugi pod motyw splatający je w całość. Udało się, więc jest i zapowiedź. Tyle.
A co do opowiadań, to było jedno- w "Księdze strachu"
MadMill napisał/a:
Komp siadł i wszystko z dysku poszło się kochać? Oj... No ale dobrze, że powoli zaczyna mam się pojawiać na horyzoncie kolejny Kłamca, chociaż nie jest to coś na co czekają chyba czytelnicy - ta książka która ma powalić wszystkich to jednak ciągle chyba Loki pozostaje znakiem firmowym imć Ćwieka.
No, nie aż tak dramatycznie, żeby wszystko, mam to szczęście głupiego, że ciągle gdzieś przerzucam kawałki, część noszę na penie i takie tam, ale dość sporo, by nakląć się tłukąc ręką w ścianę i upić z żalu wielkiego. Na szczęście to było już jakiś czas temu.
Co do tego powalania - well, są tacy, którzy z pewnością zrobią to lepiej ode mnie. Ja jestem ten od rozrywki, odrobiny akcji i miło spędzonego dnia na plaży (ewentualnie atrakcyjniejszego przejazdu pociągiem). A Lokiego zacząłem i skończę - pisanie tej historii wciąż sprawia mi frajdę i myślę, że ta frajda nie minie aż do końca czwartego tomu. Ani mnie ani czytelnikom rzecz jasna
MadMill napisał/a:
Parę osób związanych z ogólnie pojęta fantastyka coś mruczało o nowości spod Twojego pióra, która mają potwierdzić, ze talent i potencjał w Tobie drzemie. Jak to pisali jeszcze z 2-3 miesiące temu, to prawdę mówiąc mało kto wiedział co o tym myśleć, bo była cisza, ale teraz wszystko na to wskazuje że zaczęło się coś ruszać i to dość energicznie. No nic, teraz tylko czekać na premierę.
Wiesz, uważam, że książka rocznie, jak to utrzymywałem do tej pory to i tak niezły wynik. Teraz będzie troszeczkę więcej tego i mam nadzieję, że po lekturze jak najmniej będzie czytelników niezadowolonych. Ale oczywiście wiem, że zdarzą się i tacy. Tym razem więc Ci ostatni okazji do narzekań (bądź nie) będą mieli kilka. Zobaczymy. W każdym razie pierwsza pojawi się książka "Ciemność płonie". Bo już jest, skończyłem ją, tekst się redaguje.
_________________ The woods are lovely,dark and deep
And I have promises to keep
and miles to go before I sleep.
Did you hear me, Butterfly?
Miles to go before you sleep.
Ja jestem ten od rozrywki, odrobiny akcji i miło spędzonego dnia na plaży (ewentualnie atrakcyjniejszego przejazdu pociągiem). A Lokiego zacząłem i skończę - pisanie tej historii wciąż sprawia mi frajdę i myślę, że ta frajda nie minie aż do końca czwartego tomu. Ani mnie ani czytelnikom rzecz jasna
I to jest największą zaletą Lokiego. Czytając odczuwa się zadowolenie, często na twarzy pojawia się uśmiech, a historia wciąga na tyle, że czyta się dalej. Oby kolejne części nie były gorsze od pierwszych dwóch tomów, a będzie dobrze.
Azver napisał/a:
W każdym razie pierwsza pojawi się książka "Ciemność płonie". Bo już jest, skończyłem ją, tekst się redaguje.
Pozostaje czekać, ale to już niedługo pewnie.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Bardzo dobre wieści Jakubie - w 2008 zapowiada się na to, że będzie można poczytać, aż 3 Twoje książki!
Jeżeli poziom będzie porównywalny (lub może wyższy) z poprzednimi to szykuje się na porządny kawałek rozrywki.
_________________ Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
No ale dobrze, że powoli zaczyna nam się pojawiać na horyzoncie kolejny Kłamca, chociaż nie jest to coś na co czekają chyba czytelnicy - ta książka która ma powalić wszystkich to jednak ciągle chyba Loki pozostaje znakiem firmowym imć Ćwieka.
A mnie sie właśnie wydaje, że czytelnicy czekają właśnie na kolejny tom "Kłamcy" i nic więcej. Wydaje mi się, ze z Kubą może być tak, ze jedni czytelnicy pozostaną przy lokim, a inni będą czytać jego horrory. Kwestia otwarta - kogo więcej i jak długo można ciągną cykl o Lokim.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Kuba zawsze mówił, iż cykl o Lockim będzie się składał łącznie z 4 książek.
Co do reszty po części pewnie masz rację Tigano, ale na pewno będą też tacy którzy będą czytać wszystkie (bądź większość) napisanych przez Niego pozycji (oczywiście o ile drastycznie nie będą się różniły poziomem).
_________________ Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
Kwestia otwarta - kogo więcej i jak długo można ciągną cykl o Lokim.
Kwestia dość łatwa do przedstawienia. Więcej jest, rzecz jasna, fanów Lokiego, a cykl o Lokim można by ciągnąć, patrząc z obecnego punktu wyjściowego, jeszcze długo, długo. Ja jednak nie będę, bo dla mnie ta historia kończy się po czwartym tomie. A potem mam masę innych pomysłów. Mam nadzieję, że któryś z nich również przypadnie czytelnikom do gustu (a już marzeniem byłoby gdyby wszystkie)
_________________ The woods are lovely,dark and deep
And I have promises to keep
and miles to go before I sleep.
Did you hear me, Butterfly?
Miles to go before you sleep.
Jakubie, na spotkaniu autorskim powiedziałeś jedno zdanie - że nie lubisz cegieł i nie zamierzasz ich pisać. Bogu dzięki, że z czytadełek nie zrobią się epopeje ;P co można było oczywiście wykorzystać i nabić więcej kasy. Doceniam i trzymam za słowo xD
Tigana napisał/a:
czytelnicy czekają właśnie na kolejny tom "Kłamcy" i nic więcej.
Po części prawda, chociaż wydaje mi się, że raczej czekają na coś z nazwiskiem Jakuba. Gdyby Rowling napisała coś innego niż HP (tfu tfu tfu), to też miałoby wzięcie.
Ari - zamiast się użalać, że nie masz okazji, poprosiłabyś mnie ładnie ;P
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
A grube to będzie? Rozumiem, że tym razem mamy do czynienia z powieścią. Ale jak to prezentuje się objętościowo? Mam nadzieję, że nie skończę, zanim na dobre zacznę. I co do samej fabuły, mam nadzieję, że będzie więcej wątków nordyckich a nie tylko Loki mozolnie zdobywający pióra.
Azver napisał/a:
Wcześniej, bo jeszcze w kwietniu ubiegłego roku zabrałem się za Katowicki horror "Ciemność płonie", który jest już złożony u wydawcy i czeka swego
Jak mam być szczery, to fanem Twoich horrorów raczej nie zostanę. "Liżąc ostrze" nieco mnie zawiodło i nieprędko zabiorę się za podobny klimat.
Azver napisał/a:
Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej.
To zapowiada się już całkiem całkiem i pewnie się tym zainteresuję.
Tyraela napisał/a:
Ari - zamiast się użalać, że nie masz okazji, poprosiłabyś mnie ładnie ;P
Jakubie, na spotkaniu autorskim powiedziałeś jedno zdanie - że nie lubisz cegieł i nie zamierzasz ich pisać. Bogu dzięki, że z czytadełek nie zrobią się epopeje ;P co można było oczywiście wykorzystać i nabić więcej kasy. Doceniam i trzymam za słowo xD
Wciąż podtrzymuję i tak jak powiedziałem na pierwszym swym ever spotkaniu autorskim jeszcze w 2005, cykl o Lokim będzie miał cztery tomy. Nie więcej. Żadnego tomu też nie będzie można używać w budownictwie. Raczej nie szykuje mi się książka 1000 stronicowa.
Toudisław napisał/a:
A grube to będzie? Rozumiem, że tym razem mamy do czynienia z powieścią. Ale jak to prezentuje się objętościowo? Mam nadzieję, że nie skończę, zanim na dobre zacznę.
Grubsze niż Bóg marnotrawny, to na pewno. Ile ostatecznie będzie miała wydana książka stron, tego nie wiem, nigdy nie zgadza się to z moimi wynikami. Ale będzie grubsza...
Toudisław napisał/a:
I co do samej fabuły, mam nadzieję, że będzie więcej wątków nordyckich a nie tylko Loki mozolnie zdobywający pióra.
Więcej wątków nordyckich? A dlaczegóż by akurat tych? Więcej wątków nordyckich masz w "Amerykańskich Bogach", bo tam fabuła skupia się wokół konkretnej mitologii. Tu będzie jej tyle ile jest mi potrzeba do legendy Lokiego. Ni mniej ni więcej.
Co się zaś tyczy samej fabuły, cieszę się, że masz nadzieję To zawsze dobrze wróży na przyszłość- pozwala spojrzeć pogodniej na świat. A już, pragnę zauważyć, w drugim tomie mało które opowiadanie dotyczy zdobywania przez Lokiego piór.
Toudisław napisał/a:
Jak mam być szczery, to fanem Twoich horrorów raczej nie zostanę. "Liżąc ostrze" nieco mnie zawiodło i nieprędko zabiorę się za podobny klimat.
Tak, pamiętam. Raz, że mówiłeś mi to osobiście, dwa, że napisałeś na większości for, które czytam. Mam więc już zakodowane Cóż, szczęśliwie dla mnie nie jesteś Robertem Nevillem
Toudisław napisał/a:
To zapowiada się już całkiem całkiem i pewnie się tym zainteresuję.
Z pewnością będzie mi miło...
_________________ The woods are lovely,dark and deep
And I have promises to keep
and miles to go before I sleep.
Did you hear me, Butterfly?
Miles to go before you sleep.
Tak, pamiętam. Raz, że mówiłeś mi to osobiście, dwa, że napisałeś na większości for, które czytam. Mam więc już zakodowane Cóż, szczęśliwie dla mnie nie jesteś Robertem Nevillem
aż tak to wziąłeś do siebie? Nie te to inne książki. Może jednak się przekonam, ale z tym nigdy nie wiadomo. Fanem tego gatunku nie jestem, co nie jest bez wpływu na moją ocenę. Przynajmniej nie zamykasz się w jednym klimacie. Czytelnik ma większy wybór.
Azver napisał/a:
A już, pragnę zauważyć, w drugim tomie mało które opowiadanie dotyczy zdobywania przez Lokiego piór.
Pamiętam. Chodziło mi raczej o to, ile pojawi się nowych wątków. Pióra są ważne ok, ale chyba nie tylko o nie chodzi.
Azver napisał/a:
Więcej wątków nordyckich?
Bo mi się podobały? Powód prozaiczny ale dobry jak każdy inny.
Cóż, szczęśliwie dla mnie nie jesteś Robertem Nevillem
Dobry ten tekst. :D
Azver napisał/a:
Wciąż podtrzymuję i tak jak powiedziałem na pierwszym swym ever spotkaniu autorskim jeszcze w 2005, cykl o Lokim będzie miał cztery tomy. Nie więcej. Żadnego tomu też nie będzie można używać w budownictwie. Raczej nie szykuje mi się książka 1000 stronicowa.
Konsekwencja. A jak z komiksami z Lokim? Czy to będzie coś dłuższego czy tylko pojedynczy "skok w bok"?
Fajnie, że Jakub nie zamyka się w jednym gatunku, i myślę że fani podzielą się na takich którzy będą czytać Lokiego, zupełnie inni będą czytać horrory, a kolejni może jeszcze co innego. Tutaj wypada wrócić i spojrzeć na temat topicu jaki nadał mu Tigana, "Jakub Ćwiek polski Gaiman?". Myślę że w tym Jakub przypomina, czy też zaczyna przypominać Neila, bo Neil też pisze urozmaicone książki i każdemu czytelnikowi podoba się co innego. Są zapaleńcy od "Neverwhere", którzy nawet w Polsce zrobili z tego RPGa - nie widziałem go dowiedziałem się podczas spotkania z Neilem w Wawie, są tacy co wolą "Amerykańskich" Bogów, lub "Chłopaków Anansiego". Wielu fascynuje i porusza Koralina, a chyba największą "sektą" są ci od Sandmana. Nic na to nie poradzę, że mam takie porównanie.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
aż tak to wziąłeś do siebie? Nie te to inne książki. Może jednak się przekonam, ale z tym nigdy nie wiadomo. Fanem tego gatunku nie jestem, co nie jest bez wpływu na moją ocenę. Przynajmniej nie zamykasz się w jednym klimacie. Czytelnik ma większy wybór.
Ależ naprawdę się nie przejmuj. Moja odpowiedź w założeniu bardziej była żartobliwa niźli "obrażona" . Ruszają mnie jedynie recenzje głupie przez niekompetencje ich autora nie zaś nieprzychylne. Takie się zdarzają, bo i gusta bywają różne. Nie raz i nie dwa wspominałem już, że mam do tego co piszę spory dystans, a i chętnie słucham każdej opinii. Więc luz
Toudisław napisał/a:
Pamiętam. Chodziło mi raczej o to, ile pojawi się nowych wątków. Pióra są ważne ok, ale chyba nie tylko o nie chodzi.
Są narzędziem nie celem W powieści są, przynajmniej przez długi czas, cztery wątki łączące się w finale. Trzy z nich trzymają się wokół poznanych postaci, czwarty dotyczy ogólnie tego co się dzieje na świecie.
Toudisław napisał/a:
Bo mi się podobały? Powód prozaiczny ale dobry jak każdy inny.
Więc przynajmniej parenaście stron powinno Ci się spodobać
MadMill napisał/a:
Konsekwencja. A jak z komiksami z Lokim? Czy to będzie coś dłuższego czy tylko pojedynczy "skok w bok"?
Sądzę, że raczej właśnie skok w bok. Nie planuję serii. Może w sumie z dwa, trzy zeszyty, ewentualnie antologia z różnymi rysownikami. Ale to raczej gadżet, dodatek pewien niż nowa droga życia dla Lokiego
_________________ The woods are lovely,dark and deep
And I have promises to keep
and miles to go before I sleep.
Did you hear me, Butterfly?
Miles to go before you sleep.
Mi tam się "Liżąc ostrze" (genialna końcówka) podobało i to bardziej od Kłamcy (którego przygody lubię czytać także) więc ja tam z niecierpliwością wyczekuję tego horroru.
_________________ Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
Nie mówię nie, ale póki co wyżej cenie sobie Lokiego - świetny "odprężacz". W swojej recenzji oceniłem "Liżąc ostrze" na 6/10, ale po przeczytaniu paru innych recenzji zastanawiam się czy nie za wysoko Odniosłem wrażenie, ze kilku krytyków postawiło sobie za cel zniszczyć tą książkę. Jako mieszkańca Sosnowca i w miarę częstego użytkownika dworca głównego w Katowicach, nie będę ukrywał, ze najbardziej interesuje mnie książka poświęcona temu miejscu.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Odniosłem wrażenie, ze kilku krytyków postawiło sobie za cel zniszczyć tą książkę.
W tym jeden (z esensji) nawet pisząc jako zarzuty rzeczy, które nie miały miejsca, albo opisane zostały zupełnie inaczej. Jak mówię, nigdy nie dyskutuję z recenzjami, bo prawo do oceny każdy ma własne, ale uważam, że obowiązkiem recenzenta jest, powołując się na tekst i przywołując jego epizody, pamiętać je zgodnie z tym co napisane. W tym zakresie Tigano, bardzo rad byłem z Twojej recenzji - rzetelnej i konkretnej. Uczciwej
_________________ The woods are lovely,dark and deep
And I have promises to keep
and miles to go before I sleep.
Did you hear me, Butterfly?
Miles to go before you sleep.
W tym jeden (z esensji) nawet pisząc jako zarzuty rzeczy, które nie miały miejsca, albo opisane zostały zupełnie inaczej.
Biorąc pod uwagę cały tekst "esensjowej" recenzji te 40% to i tak dużo. Ja się zgadzam z jednym postawionym tam zarzutem - ta scena hipnozy wyszła faktycznie trochę nieprzekonywująco.
Azver napisał/a:
W tym zakresie Tigano, bardzo rad byłem z Twojej recenzji - rzetelnej i konkretnej. Uczciwej
sie zawstydziłem.Cieszę się, że moja recenzja spodobała się autorowi.
I tak na koniec jak czytam tekst na "Esensji" to skłaniam się do obniżenia noty, ale jak czytam swój tekst to wciąż zgadzam się i z jego wymową i oceną.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Odniosłem wrażenie, ze kilku krytyków postawiło sobie za cel zniszczyć tą książkę.
Książkę pisze się dla czytelników, a nie dla kretyn... O, przepraszam... Krytyków. Że oni niby nie widzą tam sensu, że im się coś nie podoba. To niech sie biegną oceniać "Lód" Dukaja, przynajmniej się czymś zajmą, paszoł won
Natomiast jak już wspominałem "Liżąc ostrze" było wg mnie doskonałą książką, zasługującą na uznanie przez swoją (jakże wspaniałą) lekkość, sprawnie poprowadzony wątek, ciekawą fabułę i wbijającą w parkiet końcówkę.
Ponadto zauważyłem że zawsze kiedy jakiś kret... Ach, krytyk wysoko ocenia książkę to ja uważam ją za beznadziejną i vice versa.
Ja osobiście akurat tą książkę ze śmiesznym panem satyrem oceniam 9/10, ten jeden punkcik odejmuję tak dla zasady. Bardzo mi się podobała i moim zdaniem masz rękę do takiej literatury Azver.
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Fabuła Kłamcy jest na prawdę interesująca i podejście do tematu oryginalne...
Jednak styl nie ma w sobie nic specjalnego a i książka sama w sobie nie pokazuje jakiejś drogi życia albo czegoś w tym guście (no może oprócz tego- bądź sk*rwielem, to nawet anioły Ci zapłacą). Kolejne czytadło rozrywające, ale niewiele wnoszące...
Poza tym- nie daruję mu tego Światowida
SPOILER
I nie chodzi tu o to, że Loki go zabija, a o to, że nie umie nazwać poprawnie najważniejszego boga słowiańskiego! Germański zaprzedaniec jeden! Tfu!
- projekt okładki do najnowszej książki Jakuba - robi wrażenie.
A tutaj notka do "Ofensywy szulerów" Brzmi ciekawie.
Wojna to nie tylko krew, pot i łzy. To także, a może przede wszystkim, kłamstwa, oszustwa i manipulacje...
Pewnego dnia w jednym z kairskich hoteli spotyka się trójka ludzi – dwóch mężczyzn i kobieta. Dzieli ich w zasadzie wszystko: profesja, pochodzenie, stan portfela i stosunek do zakończonej właśnie wojny. Łączą zaproszenia wysłane każdemu z nich z propozycją dobrze płatnej pracy.
Jaka to praca? Kim jest ukrywający swą tożsamość pracodawca i dlaczego na miejsce spotkania wybrał właśnie Egipt? Szukając odpowiedzi, bohaterowie snują niezwykłe opowieści, w których to, co prawdziwe, miesza się z niewyobrażalnym.
Po co tak naprawę byli aliantom iluzjonista Jasper Maskalyne i jego Magic Gang? Kto przybył z odsieczą Luftwaffe podczas Bitwy o Anglię i gdzie Niemcy szukali prawdziwych Aryjczyków do największego dzieła propagandowego w dziejach – filmu „Tryumf woli”?
Jedna noc, trzy opowieści. O wojnie, o magii, o poświęceniu. Przede wszystkim jednak o kłamcach i oszustach... których czas dopiero się zaczyna.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Kto był na Pyrkonie ten słuchał, jak to jest z nowymi książkami Ćwieka. Ot co ;P
Ogólnie w tym roku ma się ukazać jeszcze 6 książek (grafoman?), wszystkie raczej krótkie. W tym obydwie części "Kłamcy".
Najnowszą książkę - "Ciemność płonie" - Jakub spisywał na podstawie m. in. rozmów z bezdomnymi na katowickim dworcu i o ironio niektóre historie musiał wywalić, gdyż jak uznał wydawca, były zbyt nierealne większość miejsc opisanych w książce będzie niemalże identyczne z tymi, które można znaleźć w realu pomijając niektóre szczegóły (jak twierdził, wielki napis "odzież używana" średnio pasował mu do powieści xD).
Poza tym projekt okładki podoba mi się do tego stopnia, że chyba nawet nabędę ową knigę.
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Ogólnie w tym roku ma się ukazać jeszcze 6 książek (grafoman?), wszystkie raczej krótkie. W tym obydwie części "Kłamcy".
Tig be happy.
Tyraela napisał/a:
(...) większość miejsc opisanych w książce będzie niemalże identyczne z tymi, które można znaleźć w realu pomijając niektóre szczegóły (jak twierdził, wielki napis "odzież używana" średnio pasował mu do powieści xD).
Jak się uda zorganizować spotkanie w czerwcu to mogę ze Sweet oprowadzić wycieczkę po tym miejscu - emocje i niezapomniane wrażenia gwarantowane.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum