FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
GRA O TRON
Autor Wiadomość
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-08-25, 12:21   

Asiks, ale książki są naszpikowane bredniami nie gorzej od serialu, a do tego przegadane, rozwleczone, nudne i nie widać cycków. Więc do serialu nawet startu nie mają.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2017-08-25, 12:33   

Stary Ork napisał/a:
Asiks, ale książki są naszpikowane bredniami nie gorzej od serialu, a do tego przegadane, rozwleczone, nudne i nie widać cycków. Więc do serialu nawet startu nie mają.

Nie przesadzaj i nie szkaluj książek Martina. Przecież można je wydrążyć i trzymać w nich blueraye z serialem, nadając ich bytowaniu jakiś sens.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-08-25, 12:41   

Chowanie granatów w Biblii i tak to przebije.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2017-08-25, 14:19   

Granaty? Po co. Flaszkę tam można trzymać.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-08-25, 14:27   

A do noszenia granatów służy, jak sama nazwa wskazuje, chlebak?
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2017-08-25, 14:45   

Granaty się nosi z żółtym --_-
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-08-25, 14:53   

A śliwki się chowa pod okularami :mrgreen:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2017-08-26, 22:59   

A ja mnie zastanawia jedno. Mróz trzaska, śnieg nakurwia, wiatr wieje. A oni wszyscy bez czapek. Co jest grane?
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-08-27, 00:32   

Ludkom Północy niestraszne takie warunki pogodowe :-P
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-08-27, 00:35   

Plejbek napisał/a:
A ja mnie zastanawia jedno. Mróz trzaska, śnieg nakurwia, wiatr wieje. A oni wszyscy bez czapek. Co jest grane?


Tak zimno to nie jest. ... jakieś -2 st.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-08-28, 10:18   

bilety do Heliosa na ostatni odcinek 7 sezonu od kilku dni wyprzedane :)
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2017-08-28, 11:04   

Plejbek napisał/a:
A ja mnie zastanawia jedno. Mróz trzaska, śnieg nakurwia, wiatr wieje. A oni wszyscy bez czapek. Co jest grane?

W jakimś wywiadzie twórcy przyznali wprost że to licencia poetica bo bohaterowie w czapkach/kapturach są trudni do odróżnienia dla odbiorcy i szersze plany byłby słabo czytelne. Jak dla mnie są usprawiedliwieni bo faktycznie tak jest.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2017-08-28, 17:25   

O, a myślałem, że już spoilerujecie. :)




NIE BĘDĘ SPOILEROWAŁ, ALE NA WSZELKI WYPADEK...


Podobał mi się ten odcinek, wbrew krytyce. Był solidny. Pozbawiony fajerwerków. Jon, jak zwykle, szlachetnie się wygłupił, ale ostatecznie i tak skończyłoby się tak jak się skończyło i bez jego porywów.

Poza tym ładne ucięcie jednego wątku. Choć mało spektakularne i tu można się przypiąć do twórców. Z drugiej strony, czy musiało być efektownie?

Po wygłupie, jakim był 7x06 finał sezonu uspokoił mnie nieco. I chyba sprawdziła się "moja" teoria/przypuszczenie, po co była wyprawa na Północ w poprzednim odcinku. Było to nieudolnie przeprowadzone "uzbrojenie" Nocnego Króla w potrzebną mu broń. Naprawdę, wystarczyłaby jedna scena z Branem siedzącym pod drzewem-sercem, trzęsącym się z zimna i mówiącym "Jon, nie". I ileż więcej sensu znalazłoby się w całej fabule. Szkoda, że wersji reżyserskiej nie będzie. :-P

A poza tym - 6 odcinków do końca. I oby tylko rok czekania, do jesieni 2018 r. A nie do wiosny 2019. Choć ta druga data jest tak cholernie realna.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
bimali1 


Posty: 751
Wysłany: 2017-08-28, 18:56   

Moim zdaniem, ten sezon jest znacznie gorszy od poprzedniego. Dramaturgia siada, co jest o tyle dziwne, że mamy do czynienia z wydarzeniami, których nie znamy z powieści, więc zaskoczyć jest stosunkowo łatwo. Bezsensowne miotanie się bohaterów po różnych krainach właściwie nie posuwa akcji do przodu. Bitwy wypadają tak sobie, zaś wiele postaci jest tylko cieniami dawnych siebie; Tyrion, Danny, Littlefinger świecą jedynie światłem odbitym. Choć finałowy odcinek trochę przywrócił mi wiarę w serial, to jednak widać, że scenarzyści nie potrafią rozwinąć sensownie ogólnego pomysłu Martina.
_________________
no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2017-08-28, 20:21   

Uwaga, możliwe malusie spoilery.


A ja mam niedosyt Muru. Całą resztę mogę wybaczyć, bo serial się kończy i jakoś trzeba to wszystko upchnąć w przyzwoitym czasie. To, że odkąd twórcom serialu zabrakło Martina i jego pomysłów, rzadko im się udawało kogokolwiek zaskoczyć, że zaczęli jechać po linii mniejszego, a czasem najmniejszego fabularnego oporu, było widać już w sezonie poprzednim. Mieliśmy czas przywyknąć. Ale Mur, z racji swej starożytności, zajebistości i wplecionych w niego zaklęć, zasługiwał przynajmniej na kilkanaście minut porządnej walki. Tymczasem dostał kilkanaście sekund spawania palnikiem acetylenowo-tlenowym i bam. Biali Wędrowcy nabrali takiego animuszu, że w następnym odcinku powinni być już w Królewskiej Przystani.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-08-28, 21:33   

Dobry odcinek. Dobre zakończenie. Dobra Cersei. Dobry dracolich. Dobre wykończenie Paluszka. Dobre zawiązanie Theona.


Odcinek 6 wybaczony

Ps. Sab, misie podobało. Francuzy też myślały że są bezpieczne za murem.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2017-08-29, 05:20   

Akurat wątek Theona wydał mi się najsłabszy i nieco rzygawicznie patetyczny w finale. Ale już wiadomo, jak zginie wujaszek. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-08-29, 06:12   

Odgryzie mu jaja?
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2017-08-29, 07:27   

Wątek Littlefingera był symboliczny jako koniec knucia i pójście w full epic fantasy*. Swoją drogą w ogólnej perspektywie widać że Paluch poprostu postawił na złego konia i miał pecha, lądując na peryferiach całego konfliktu, otoczony magicznymi dziećmi z których jeden wie wszystko, druga zabija wszystkich, a trzecia ma władze i zna motywacje. To starsznie słabo wyglądało że taki gracz miał w osteteczności tylko jedną kartę jaką było widzimisię Sansy. Zabrakło czasu na godną ekspozycję motywacji tej postaci chociażby zdrzenie jego socjopatycznej racjonalności z wizją armii umarłych.

* - oki jeszcze jest Cersei z swoim niecnym jak wujek fester planem, ale przemycenie 20 tys armii pod okiem Varysa brzmi śmiechowo. Chociaż w sumie patrząc na to jak działał jego wywiad w tym sezonie to nawet możliwe.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2017-08-29, 07:34   

Sabetha napisał/a:
Uwaga, możliwe malusie spoilery.


A ja mam niedosyt Muru. Całą resztę mogę wybaczyć, bo serial się kończy i jakoś trzeba to wszystko upchnąć w przyzwoitym czasie. To, że odkąd twórcom serialu zabrakło Martina i jego pomysłów, rzadko im się udawało kogokolwiek zaskoczyć, że zaczęli jechać po linii mniejszego, a czasem najmniejszego fabularnego oporu, było widać już w sezonie poprzednim. Mieliśmy czas przywyknąć. Ale Mur, z racji swej starożytności, zajebistości i wplecionych w niego zaklęć, zasługiwał przynajmniej na kilkanaście minut porządnej walki. Tymczasem dostał kilkanaście sekund spawania palnikiem acetylenowo-tlenowym i bam. Biali Wędrowcy nabrali takiego animuszu, że w następnym odcinku powinni być już w Królewskiej Przystani.

Niby tak. Ale lepszy krótki lecz dobitny efekt, niż grzmocenie maczugami o lód. :) Ładnie to wyglądało, nie trwało zbyt długo żeby się znudzić.

Wprawdzie się tego nie dowiemy, ale jak bez smoka Nocny Król zamierzał przejść przez Mur? Z perspektywy tego odcinka wydaje się, że nie dałby rady. Już Dzicy byli bardziej żwawi. Nie byli wspomagani magią, ale i bez niej trzeba byłoby stoczyć bitwę na Murze. Zresztą, myślałem, że taki będzie finał: armie zetrą się na Murze. A tu niezłe zaskoczenie. I ogromne wyzwanie dla herosów. :) Chociaż, smok jak smok - dwa na jednego (jeśli to możliwe) i może być po sprawie.

Los Daenerys wydaje mi się być przypieczętowany - umrze bidulka, zwłaszcza że Jon w swej szlachetności nie zniesie incestu i związek ich jest skazany na porażkę. Ależ byłoby fajnie, gdyby było inaczej. Dobry incest kontra Zły incest, choć Jaime już się chyba opowiedział jednoznacznie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2017-08-29, 07:48   

Romulus napisał/a:

Wprawdzie się tego nie dowiemy, ale jak bez smoka Nocny Król zamierzał przejść przez Mur? Z perspektywy tego odcinka wydaje się, że nie dałby rady. Już Dzicy byli bardziej żwawi. Nie byli wspomagani magią, ale i bez niej trzeba byłoby stoczyć bitwę na Murze. Zresztą, myślałem, że taki będzie finał: armie zetrą się na Murze. A tu niezłe zaskoczenie. I ogromne wyzwanie dla herosów. :) Chociaż, smok jak smok - dwa na jednego (jeśli to możliwe) i może być po sprawie.


To że NK zastawił pułapkę na smoka i wygryał po raz kolejny "pojedynek telepatów" z Branem jest raczej pewne - w wizji Brana z odcinka 5, NK stoi w tym miejscu w którym później nastepuje obława w odicnku 6. Nie wierzę w takie przypadki i cięcie kosztów że użyli tej samej charakterystycznej lokacji 2 razy przypadkowo. Widac Smok był potrzebny z jakiś magicznych powodów, neutralizując magię Muru. Chociaż wiemy że zombiaki mogły przekraczac Mur (1 sezon zombiak działał w Castle Black no i teraz w Krolewskiej przystani) to może White Walkerzy nie mogli?

Chociaż faktycznie samo przekroczenie Muru jakoś bez wow...przypomina generyczne intro do gry Blizzarda, czyli fajnie, ładnie ale nic zaskakującego.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-08-29, 08:03   

Genry jakoś mi zniknął. Dobiegł i umarł?
Tak sobie myślę że Cersei mogłaby wysłać Górę na negocjacje z Zimowym. :)
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2017-08-29, 09:05   

Też uważam, że sezon był słabszy od poprzedniego. Zabrakło w nim twistu z prawdziwego zdarzenia, niszczącego psyche pierdolnięcia w stylu śmierci Eddarda, Krwawych Godów lub pękającej czaszki Oberyna. Co by nie mówić o sezonie szóstym, to jednak wybuch Wielkiego Septu był prima sort (jako scena pełna napięcia, jako zaskoczenie i jako efekt końcowy). Tutaj mieliśmy to najwyżej w mikro-skali, w rajdzie Amfetaminowego Pirata lub zadzidowaniu smoka. Być może taki skutek skrótowości (mniejszej liczby odcinków), która nie potrafi zbudować odpowiedniej atmosfery i przekonującej logiki wydarzeń. Pod względem tej ostatniej zresztą seria zasłabowała jak nigdy wcześniej. Zaczynam przestawiać się już tylko na wizualne widowisko.

Ł napisał/a:
Wątek Littlefingera był symboliczny jako koniec knucia i pójście w full epic fantasy

W kategoriach symbolicznych odebrałem to jako rytuał przejścia. Sansa osiągnęła dojrzałość w swym nowym wcieleniu. Pokonując poprzedniego mistrza, przejęła jego moc i miejsce.
  
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-08-29, 09:09   

tja, wchłonęła jego duszę
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2017-08-29, 09:11   

Jeśli ktoś symbolikę rytuału traktuje dosłownie, to tak //spell
  
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2017-08-29, 09:16   

Nie będę się spierał - był to sezon słabszy, skrótowość mu się nie przysłużyła. Co dziwne, bo był czas na dogranie scenariuszy. Szósty odcinek mnie straumatyzował nieco, stąd 7 przyjąłem z ulgą. :) Ale z Branem i Nocnym Królem nie trzeba było wiele, aby pokazać ich jakieś "połączenie" i uwiarygodnić bardziej polowanie na smoka. Choćby czekaniem armii Nocnego Króla z atakiem na przylot smoków. A tak wyszło na to, że "bali się" "przerębla". :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2017-08-29, 09:21   

dworkin napisał/a:
Bo co by nie mówić o sezonie szóstym, to jednak wybuch Wielkiego Septu był prima sort. Jako scena pełna napięcia, jako zaskoczenie i jako efekt końcowy.

Fun Fact jest taki że w tym sezonie podczas ostatniej rozmowy Cersei i Jaimiego w tle zagrało parę taktów z "Light of Seven" czyli soundtracku z wybuchania septu. Miły detalik.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4626
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2017-08-29, 09:30   

Zaszkodziło to że za dużo pary poszło w efektowność scen batalistycznych, a za mało w sensowne dialogi coś wnoszące do fabuły, w te nazwijmy je intrygi.
A jak odbieracie to, że rozmowa Tyriona z Cersei skończyła się dla widza gdy domyślił się on ciąży? I te finałowe rozżalone spojrzenie Tyriona na kajutę, w której bratanek posuwa ciotkę?
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2017-08-29, 09:36   

Tomasz napisał/a:
A jak odbieracie to, że rozmowa Tyriona z Cersei skończyła się dla widza gdy domyślił się on ciąży? I te finałowe rozżalone spojrzenie Tyriona na kajutę, w której bratanek posuwa ciotkę?

Kryzys wieku średniego? Bo on też by chciał się ustatkować, ale nie ma z kim? :mrgreen:

Przy okazji, fajna rozmowa, ale szkoda że nie pasująca do intrygi. Bo Cersei wiedziała co chce zrobić już przed przystąpieniem do rozmowy (stąd wyjazd Greyjoya przecież). Więc jej późniejszy foch był obliczony fabularnie tylko na doprowadzenie do niej Tyriona, ale z punktu widzenia jej planu był głupi, bo go niweczył, gdyby Tyrion do niej nie poszedł.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4626
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2017-08-29, 09:39   

A nie jest to jakiś pomysł na "zdradę" Tyriona? To byłby jakiś twist na początek nowego sezonu.
Poza tym mam wrażenie, że zajebistość NK zakłada że północ padnie cała najdalej w drugim odcinku. Może będą się kryć i bronić w tej niezdobytej Dolinie Arrynów?
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 14