Nie szum po prostu się zastanawiam. Tak na ile wszyscy sami z siebie chcą to przeczytać. dochodzą do mnie głosy że chcą bo czytają wszyscy
Skoro czytają wszyscy, tzn. że jest złe? Opinie innych ludzi, mają wpływ na nasze decyzje.
Sporo czasu przekonywałam się do Eriksona i dzięki wypowiedzią użytkowników zabrałam się do czytania MKP. Nie żałuje.
Tigana napisał/a:
Zgadzam sie natomiast z Toudim, że można nieco sie zdziwić, iż osoby czytające do tej pory prawie wyłącznie fantasy teraz biorą się za s-f i to nie najlżejszego sortu.
Do tego tydzień po premierze rzucają wszystko i lecą do księgarni by kupić i przeczytać a wcześniej jakoś nie widziałem by ktoś się emocjonował że ta książka ma wyjść
Ślepowidzenie wychodzi w UW, i to działa jak wabik, zwłaszcza jeżeli ktoś czytał pozostałe książki z tej serii i wszystkie mu się spodobały - dochodzi do wniosku, że i ta będzie świetna.
Elektra napisał/a:
Tutaj może i racja. Ja zaś ostatnio stwierdziłam, że za tą modą nie podążę. Dom burz leży bez przeczytania, Akwafortę odłożyłam na później po przeczytaniu jakichś trzydziestu stron. A Ślepowidzenie mnie kusi, ale niekoniecznie dlatego, że jest z UW. Po prostu od jakiegoś czasu mam znacznie większą ochotę na sf (trzy - cztery lata w ogóle tego nie chciałam czytać, a teraz wręcz przeciwnie ).
W pewnym sensie podążasz ... Kupujesz
_________________ "Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"
No ok. a czy jednak na twoją zmianę gustów nie miało wpływu Forum ? to Forum ...
Co najwyżej do wyboru książek (np. sięgnięcie po Hyperiona), ale nie już sam proces przerzucania się na sf. Zaczęło się od tego, że tak wyczekiwana książka Eriksona i... nie mogłam jej skończyć. Fantastyka znudziła? Nie, to tylko fantasy się przejadło.
Tig, pamiętam ten temat, ale widać 2 lata to trochę czasu. Jak widać, ludzie potrafią zmienić zdanie I jak napisała Elektrunia, moje sięgniecie po sf nie było aż takie nagłe. I na pewno nie przy Ślepowidzeniu ;P Z tych innych osób, które tam pisały - czy ktoś się zachwyca nad tą książką? Czyżby wasza teoria się sypała?
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Ot taki sympatyczny temacik sprzed dwóch lat a w nim posty Metz, Asu, Eire, Dhu, Ari, Regisska.
Aha, czyli zmiana przez dwa lata to jest nagle. Asu i Dhu, z tego co wiem, dalej są przeciwni SF, Eire ucichła, więc też sie nie łapie. Reg czasem coś przeczyta (ale to też nie jest nagle). A o Metz już pisałam... Wasza teoria mnie nie przekonuje. ;P
Liv napisał/a:
W pewnym sensie podążasz ... Kupujesz
Zapomniałam dopisać, że 'Akwafortę' odłożyłam i potem oddałam, bo w sumie nie dla siebie ją kupiłam. A to przeczytanie 'później' może nastąpić nie wiadomo kiedy i wcale niekoniecznie będę jeszcze raz kupowała. W sumie 'Akwaforta' jest dla mnie książką, przez którą zaczęłam patrzeć nieufnie na UW. Do tej pory myślałam, że spodoba mi się wszystko spod tego szyldu, a teraz widzę, że chyba nie. I nawet jeśli wcześniej kupowałam wszystko ze znaczkiem UW, to już wypadłam spod tej presji.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Ot taki sympatyczny temacik sprzed dwóch lat a w nim posty Metz, Asu, Eire, Dhu, Ari, Regisska.
Młodzi byli, gupi i takie tam. Sam się w tamtym temacie wypowiadałem... czasami fajnie się pośmiać z własnych wypowiedzi sprzed paru latek. No ale w tym jedno jest piękne, wciąż się rozwijamy i szukamy nowych, ciekawych, świeżych rzeczy. Nie stoimy w miejscu i nie czytamy w kółko tego samego. To ogromny plus.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Ach, ja w takim razie musiałabym przekreślić UW na samym początku, kiedy kupiłam Welin i przez najbliższe dni bardzo tego żałowałam ...
Czytamy fantastykę. Większość poznała od poszewki jedną z jej stron, mianowicie fantasy... nic dziwnego, że coraz więcej osób przerzuca się na s-f.
Ostatnio po przeczytaniu PN Dukaja, kupiłam "Historię twojego życia" Teda Chianga i "Modyfikowany Węgiel" Richarda Morgana ... Gusta się zmieniają.
_________________ "Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"
A o Metz już pisałam... Wasza teoria mnie nie przekonuje. ;P
Ja nie mam żadnej teorii - po prostu niektóre rzeczy widzę tak, a nie inaczej. Byc moze przedobrzyłem słowem "nagle" - lepsze byłoby "od niedawna" . inna sprawa, ze te osoby sięgają głównie po klasykę lub jak w tym wypadku UW.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Czuję się jak dinozaur >.> Jeszcze trochę i wyginę z nieprzystosowania.
Nadal nie przepadam za sf - jak pisałam dwa lata temu, mam dość technikaliów w życiu codziennym, głównie na studiach. Z pewnym żalem obserwuję odejście znajomych od fantasy.
Denerwuje mnie Uczta Wyobraźni... Książki z tej serii w ogóle mi nie podchodzą, może dlatego, że potrzeba na nie więcej czasu. Ja, niestety, od mniej więcej roku jestem strasznie zalatana i mój czas na czytanie został poważnie ograniczony.
Btw. Ucieszyłabym się, gdyby ktoś w ramach forumowej presji wziął się za Briana Ruckleya.
Mam wrażenie, że większość wstydzi się, że siegnęła po coś nowego, innego niż zwykle, pod wpływem opinii innych i gęsto się z tego tłumaczy.
Zamiast cieszyc się, że mogą poznać coś co sami nie wybraliby, bazujac na recenzjach mniej lub bardziej oczytanych kolegów.
Jakaś paranoja, nie tylko jestem na forum, żeby rozprawiać po raz tysięczny o moim ulubionym autorze czy gatunku ale także, żeby poszerzyć horyzonty czytelnicze i dowiedzieć sie czegoś nowego. Sprawdzić co czytają i czym zachwycają się inni.
Sięgnąć po to co czytają wszyscy to nie wstyd.
Przyznać się, że się czegoś nie rozumie, nie udało się "zmęczyć" lub do czegoś nie dorosło to także nie wstyd.
Wstyd to zgodzić się z opinią innych wbrew własnej ocenie.
Widziałem w bibliotece, ale podobno wydawnictwo zbankrutowało
Nie ma to jak dobre nowiny
Jak ten czas szybko leci To już dwa lata, a mnie też się zdawało, że strasznie szybko tyle ludzi się przestawiło na sf. Nie zauważyłam jednak wielkiego zgrzytania zębów w tym temacie, jedynie perwersyjne zainteresowanie motywami
A skąd taka wiadomość? Ich strona działa normalnie i nie ma słowa o zakończeniu działalności... o.o
wob001 napisał/a:
Mam wrażenie, że większość wstydzi się, że siegnęła po coś nowego, innego niż zwykle, pod wpływem opinii innych i gęsto się z tego tłumaczy.
Zamiast cieszyc się, że mogą poznać coś co sami nie wybraliby, bazujac na recenzjach mniej lub bardziej oczytanych kolegów.
Tak to wygląda? Ja się właśnie cieszę, że dzięki różnym forom dowiedziałam się o wielu ciekawych książkach.
Liv napisał/a:
Ach, ja w takim razie musiałabym przekreślić UW na samym początku, kiedy kupiłam Welin i przez najbliższe dni bardzo tego żałowałam ...
Dlaczego 'musiałabyś'? Zresztą ja np. nie przekreślam UW, tylko po prostu nie będę kupowała każdej książki z tej serii w ciemno, tak jak robiłam wcześniej.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Tak to wygląda? Ja się właśnie cieszę, że dzięki różnym forom dowiedziałam się o wielu ciekawych książkach.
Tak sobie można tłumaczyć te godziny spędzone przed kompem i gadaniu w szałcie - tzn. ja pisze o sobie.
Elektra napisał/a:
A skąd taka wiadomość? Ich strona działa normalnie i nie ma słowa o zakończeniu działalności... o.o
To było przypuszczenie jakieś, ale to jest perspektywa paru lat, że albo Mag znajdzie więcej autorów jak Paolini, Gaiman, Moore itd, albo zmieni swój profil lub będzie musiał zakończyć działalność. Paolini jeszcze coś tam napisze, Gaiman też nie rezygnuje, a Moore'a mają jeszcze trochę do wydania.
Dhuaine napisał/a:
Czuję się jak dinozaur >.> Jeszcze trochę i wyginę z nieprzystosowania.
Nie martw się otworzymy nowy Jurassic Park.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Mogłam do tego podejść tak : o nie! Skoro wszystkie książki wydawane w UW mają być jak Welin, to ja dziękuję.
W twoim przypadku nastąpiło to później
Cały czas mi wmawiasz, że zrezygnowałam z czytania UW. Nie wiem, na jakiej podstawie.
Mad napisał/a:
To było przypuszczenie jakieś, ale to jest perspektywa paru lat, że albo Mag znajdzie więcej autorów jak Paolini, Gaiman, Moore itd, albo zmieni swój profil lub będzie musiał zakończyć działalność. Paolini jeszcze coś tam napisze, Gaiman też nie rezygnuje, a Moore'a mają jeszcze trochę do wydania.
Akurat moje słowa odnosiły się do wydawcy "Zimowych godów" B. Ruckleya.
___
O, Tigana już wyjaśnił.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Co do UW - każda pozycja z tej serii jest wyjątkowa i różnią się od siebie w podobnym stopniu co od zwykłych książek. Welin mi się spodobał, choć pogubiłem się w nim, więc obecnie czytam drugi raz by potem od razu sięgnąć po Atrament. Wieków Światła nawet nie udało mi się skończyć, ale bez względu na to będę z chęcią sięgał po nowe pozycje, żeby poszerzać swoje horyzonty czytelnicze.
Dhuaine napisał/a:
Z pewnym żalem obserwuję odejście znajomych od fantasy.
U mnie to wynika od pozbycia się przestarzałego moim zdaniem podziału na fantasy-s/f. Czytam fantastykę bezprzymiotnikową, więc jeśli jakoś odpowiada mi tematyka książki, to po nią sięgam. Może z 10% przeczytanych przeze mnie pozycji s/f dotyczyło technikaliów.
Ze względu na to, że kupuję książki prawie wyłącznie w promocjach, o kupowaniu parę dni po premierze nie ma mowy
pozdrawiam
Niczego ci nie wmawiam ... Piszę, że trzeba czegoś więcej niż jednej złej książki aby zrezygnować z całej serii - ty jej nie przekreślasz, ja jej nie przekreślam, Toudiemu Welin nie podszedł ale to nieznaczny, że UW nie będzie czytać. . Ogólnie. N-I-E O-D-N-O-S-Z-Ę S-I-Ę W-Y-Ł-Ą-C-Z-N-I-E D-O C-I-E-B-I-E.
_________________ "Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"
Czytam fantastykę bezprzymiotnikową, więc jeśli jakoś odpowiada mi tematyka książki, to po nią sięgam
Podpisuję się po tym. I rozciągam to na całą literaturę zasadniczo. Aczkolwiek co do fantasy mam większe wymagania, podobnie jak w stosunku do tzw. literatury głównonurtowej.
Jednej modzie na pewno ulegam: czytam ksiązki nagradzane, aby zorientować się za co dostały nagrodę. W literaturze tzw. głównonurtowej zazwyczaj muszę się tego, niestety, domyślać - bo polska proza jest naprawdę ciężkostrawna. Ale może i ja jestem zbyt prosty na te wyrafinowane dzieła (jak dla mnie: o niczym dla nikogo). Nie kupuję ich zazwyczaj w związku z tym, aby nie marnować pieniędzy na książkę ze znaczkiem Nagrody Nike na przykład. Podpuszczam do kupna znajomych. A jak książce towarzyszy recka w Polityce, że to wielka literatura... to nawet nie muszę się wysilać za bardzo.
Ulubionych autorów kupuję od razu (podobnie serię UW) - co do reszty (np. Friedman ostatnio), czekam na wolne środki i kupuję w trakcie posuchy na pewniaki.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
oudiemu Welin nie podszedł ale to nieznaczny, że UW nie będzie czytać.
Toudiemu Welin podszedl tylko może nie zachwycił tak jak innych A UW czytam czyalem i będę czytał bo jak na razie się nie zawiodłem.
Zdaża mi się sięgać po książkę bo tutaj zbiera dobrą opinię. Tylko raczej czekam z tym aż ukażą się dobre recenzję i książkę przeczyta więcej osób.
Co do UW to teraz widzę, że MAG wydaje tego znacznie więcej wiec będę ostrożniejszy w wyborze ale że ja i tak kupuje 90 % MAGa to pewnie wcześniej czy później się zainteresuje
Czytam fantastykę bezprzymiotnikową, więc jeśli jakoś odpowiada mi tematyka książki, to po nią sięgam
Nie czaje. Znasz tematyke książki zanim po nią siegniesz? Tą opcje wykluczamy bo czas musiałby płynąć w odwrotnym do ogólnie przyjętego kierunku. Domyślam że że chodzi zapewne o jakiś ogólny "blurbowy" zarys tematyki - ale w tym wypadku właśnie musisz zidentyfikowac odpowiednie słowa klucze i podpasować je pod swoje schematy poznawczye pt "preferencje i guściki". Wychodzi więc że tak naprawdę nadal operujesz przymiotnikami, tyle że sztucznie się z tym kryjesz. Paranoja.
^ Łaku myślę że tematyka a szczegółowa fabuła to jednak nie to samo.
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Ja też tak myśle i o to mi chodzi - blurb/okładka zazwyczaj daje rozeznanie w tematyce. I ciekawi mnie w jaki sposób Jander upatruje TĄ tematyke a nie TAMTĄ skoro on czyta fantastyke "bezprzymiotnikową".
Chodziło mi o to, że sięgam po każdą fantastykę, nie mam większych lub mniejszych wymagań od fantastyki naukowej, fantasy, fantastyki socjologicznej czy filozoficzno-syfilitycznej. Staram się nie stosować podziału, więc mówię, że czytam po prostu fantastykę. Ogólnie sięgam (albo tak mi się wydaje) po fantastykę dobrą, a za dobre uznaję to, co mi, tj. moim gustom, najbardziej odpowiada. Czyli tak, w gruncie rzeczy można powiedzieć, że przymiotnikową, choć jak napisałem odnosiłem to raczej do sięgania po wszystkie nurty fantastyki.
pozdrawiam
Czy forum może sprawić, że nawet największy leń, który żywi wielką niechęć do książek i wszelkiego słowa pisanego, sięgnie po często wspominaną przez userów lekture, aby być w temacie?
Pośrednio. Jeśli lubi się dobre książki, a tu jedna, druga, trzecia osoba mówi, że książka jest dobra, to z samej ciekawości się sięgnie. I dzięki temu na mojej liście do przeczytania pojawiła się Droga, Stephenson (cały jak leci), Saga o Twardokęsku, Bohaterowie umierają, Hyperion
Tigana napisał/a:
Nie ma za to boomu na współczesnych pisarzy polskich - nieomylny znak, ze piszą byle jak.
Wegner? :D
batou napisał/a:
Co do Wolfe. Obecną popularność zawdzięcza przede wszystkim Książnicy, która zrobiła nam prezent i pozwoliła to kupić za jakieś 50 Zł
Zdecydowanie. Dzięki temu i ja mogłem bez problemów go dostać, co później się przełożyło na kupowanie w ciemno jego następnych książek, jak tylko mam taką możliwość.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nawet jeśli nie, to staram się, aby był
Druga strona tematu:
Toudisław napisał/a:
Teraz nie Stephenson a "Ślepowidzenie" wiedzie prym i każdy chce je przeczytać. Widać, że coraz więcej książek jest czytanych przez całą społeczność forum, a chęć zapoznania się roznosi się jak zaraza. Na ile to pęd do dobrej książki a na ile chęć bycia w "eleytarnej" grupie.
Nie wiem ile jest prawdy w elitarnej grupie do której można dołączyć po przeczytaniu Ślepowidzenia, sam chcę przeczytać, bo zapowiada się bardzo ciekawie.
Tigana napisał/a:
Rzekłbym, ze na ZB panuje ogólna moda na UW i parę osób kupuje wręcz w ciemno.
Zauważyłem. To była podstawowa różnica ZB a GMF - jeśli Tix nie odkrył jakiejś dobrej książki, byłą mała szansa, że ktoś inny ją odkryje i poleci, nie mówiąc już o nowościach; tutaj natomiast wystarczy, że Tix poczeka a będzie miał pełna listę potencjalnych przyszłych lektur.
Cytat:
Mam wrażenie, że większość wstydzi się, że siegnęła po coś nowego, innego niż zwykle, pod wpływem opinii innych i gęsto się z tego tłumaczy.
Gdzie tam. Do mnie dzwonił Alhan gdy wybierał książki, ja dzwoniłem do Toudiego, ot nieważne czy przeczytało się książkę pod wpływem innej osoby, czy też samemu - ważne, by była dobra
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Romulus napisał/a:
Jednej modzie na pewno ulegam: czytam książki nagradzane, aby zorientować się, za co dostały nagrodę
Też to u siebie obserwuje, nie wiem czy to dobry objaw:) To trochę nienaturalne sięgać po książkę jedynie w celu wyrobienia sobie o niej i o kilku ważnych osobach, które ją wyróżniły opinii. To na pewno jest rodzaj presji- te książki po prostu trzeba przeczytać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum