Dokładnie - na przykład opis bitwy jest dośc zdawkowy.
Ja wiem, że to miał być celowy zabieg. Ale nie wyszło. Szkoda bo dobry opis batalistyczny poprawił by tą książkę. Ogólnie końcówka była nieco wymuszona i nie pasował do reszty. Za dużo dziwnych decyzji bohatera. I jeden super nie wykorzystany wątek. Układać cą fabułę pod jeden pomysł a potem go olać.
Tigana napisał/a:
Faktycznie trochę pokręcone. I sam tytuł - dlaczego akurat kielichów?
Asuryan napisał/a:
W Tarocie kielichy reprezentują emocje i uczucia.
W całej książce przewija się motyw tarota. Bohater nie tylko ma karty ale je tworzy i jest jak by ich częścią. Sama okładka jest stylizowana na kartę.
Ogólnie Rycerz był dość przeciętną pozycją. Czasem po prostu nie trzymał się kupy. Ja wiem miał być wzorowany na eposach rycerskich itp ale ta koncepcja się tu nie sprawdziła. Piekara dołączył wiele wątków i motywów które do końca się nie sprawdziły lub zostały nie wykorzystane.
W całej książce przewija się motyw tarota. Bohater nie tylko ma karty ale je tworzy i jest jak by ich częścią. Sama okładka jest stylizowana na kartę.
Wątek kart to mrugnięcie okiem do fanów "Amberu" co zresztą sam autor zaznacza.
Szkoda tylko, że tak mało go rozbudował.
Toudisław napisał/a:
Piekara dołączył wiele wątków i motywów które do końca się nie sprawdziły lub zostały nie wykorzystane.
Tych niedomówień jest faktycznie od groma. Nawet nie wiadomo kto go gonił i po co? Albo czym zgrzeszył w dawnych czasach.
Dla mnie najistotniejsza kwestia brzmi - czy jet to nowa książka Piekary czy też odświeżony tekst z szuflady. Pytanie tym istotniejsze, że taka zmiana stylu źle, moim zdaniem, wróży "Czarnej zarazie"
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Tych niedomówień jest faktycznie od groma. Nawet nie wiadomo kto go gonił i po co?
Tak samo motywu jego śmierci, mocy, smoka. a najważniejsze co z tymi pierścieniami i brama. Nic nie jest jasno. Bo wielkie halo że bohater ma zniszczyć świat a tutaj koniec ksiąski. Mnie to irytowało że to jak by kawałki większej całości której nie będzie nam dane przeczytać. Czytam i tak naprawdę nie wiemy po co bohater coś robi. Dlaczego tak a nie inaczej się wobec niego zachowują inni. Nie wiesz może czy planowana jest jakaś kontynuacja ? Może o to chodzi
Tigana napisał/a:
aka zmiana stylu źle, moim zdaniem, wróży "Czarnej zarazie"
Oj tak. No przekonamy się, ale ja widzę spadek formy
Nie wiesz może czy planowana jest jakaś kontynuacja ? Może o to chodzi
Z Piekarą wszystko jest możliwe. Przykład "Necrosis" - miał być cykl, a ostał się jeden tom. Mordimer - poszczególne części opóźnione o rok albo i więcej. Póki co nic nie słyszałem - Mad tylko wspomniał, że sam autor coś o kontynuacji Planety Masek przebąkiwał.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ja go besztam
Nie rozumiem czym się ludzie tak podniecają.
Obraża kobiety, styl ma niczym nie wyróżniający się...
Pomysły może i ciekawe, ale co raz częściej Fabryka pokazuje, że na dobrym pomyśle wszystko się trzymie i wydaje czytadła, po przeczytaniu których w głowie zostaje tylko sam pomysł, ewentualnie pomniejsze wydarzenia i nic więcej...
No chyba, że ktoś przed snem codziennie sobie przypomina wszystkie wydarzenia z książki żeby nie zapomnieć O_O, bo nic innego prócz powiedzmy że frapujących wydarzeń tam nie ma...
Wszystko opiera się tak jak wiedźmin:
Zlecenie- wykonanie- Mordimer rulzzzz
Z Jackiem Piekarą mam ten problem,mianowicie: bardzo lubie jego poglady, udziela świetne wywiady ( nie wstydzi sie przyznawac do fascynacji dot. gen. Pinocheta),ale z ksiazkami juz gorzej. Z Mordimera czytalem 3 opowiadania i raczej nic ciekawego. Reszty nie bralem do rąk. Czemu uwazasz ze poniza kobiety? Z powodu tytulu ksiazki "Swiat jest pelen chetnych suk"?
Wie ktoś może co:
- Płomień i Krzyż
- Czarna Śmierć
- Rzeźnik z Nazaretu
Wszystkie te pozycje wiążą się z Mordimerem tzn:
"Płomień i krzyż"-stanowić ma prequel do opowieści o Mordimerze(jak wstąpił w szeregi św.Oficjum itd) słowem początki .Też mają to być opowiadania.
"Czarna śmierć"-dalsze losy Mordimera po "Łowcach dusz".Ma być powieść
"Rzeźnik z Nazaretu-ma być wstępem do alternatywnej historii świata przedstawionej w opowiadaniach o Mordimerze.Powieść.
Niestety nie wiem kiedy się to wszystko ukaże. "Rzeźnik .."jest w zapowiedziach Fabryki Słów na 2008 rok, ale kiedy... nie wiadomo. Reszty jeszcze nie ma.
Pozdrawiam
Rzeźnik jest już w zapowiedziach tak gdzieś od około roku z okładem, a "Czarna śmierć" miała się ukazać (wg pierwotnego planu) w zeszłym tak więc... (pewnie poczekamy)
_________________ Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
Mam skryta nadzieję, że pan Piekara się przejedzie(w sensie negatywnym) na w.w. książkach.
Pan Piekara się nie przejedzie - przejadą się najwyżej takie osoby jak ja, które mają zamiar kupić wszystkie te książki.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
A ja kupiłem HC "Łowców..." i wymieniłem na HC "Sługę", ale dalej odpuściłem.
Następne części jak wyjdą to pewnie kupię.
_________________ Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
witam
najnowsze wieści dotyczące przyszłości pisarskiej J.Piekary (po spotkaniu autorskim w Empiku):
1. W maju ma się ukazać pierwszy tom "Płomień i Krzyż" - ma dotyczyć oczywiście Mordimera i być prequelem do opowiadań (następne tomy, a ma być ich trzy, mają się ukazać na Boże Narodzenie 2008 i wiosnę 2009.
2. Po "Płomieniu..." ukaże się "Czarna Śmierć".
3. Następnie ma być coś z "Planety Masek".
4. Potem "Rzeźnik z Nazaretu", ale to jeszcze b. odległa sprawa.
Drugi tom "Necrosis" - nawet nie ma planów kiedy.
Pozdrawiam
1. W maju ma się ukazać pierwszy tom "Płomień i Krzyż" - ma dotyczyć oczywiście Mordimera i być prequelem do opowiadań (następne tomy, a ma być ich trzy, mają sie ukazać na Boże Narodzenie 2008 i wiosnę 2009.
Trzy tomy Ma gościu fantazję . Aż strach się bać - zobaczymy co z tego będzie.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ma gościu fantazję . Aż strach się bać - zobaczymy co z tego będzie.
Ja nie jestem do końca pewna, czy mam na to ochotę - jeżeli znowu będzie wszystko na jedno kopyto jak w przypadku opowiadań, co jest wysoce prawdopodobne, to ja chyba tym razem nawet swojego czasu pożałuję. Nie wspominając już o pieniążkach ;P Szkoda, że z Piekary robi się coraz gorszy grafoman i do tego marnej jakości.
Lardon napisał/a:
3. Następnie ma być coś z "Planety Masek".
Kasa, kasa, kasa. O ile pomysł był ciekawy, to wykonanie już gorsze (piję tu do działu w "Świat jest pełen chętnych suk"), ale szkoda nie wycisnąć przecież pomysłu do końca, tymczasem dostajemy już olej z czwartego i piątego tłoczenia. Jacek, zmiłuj się.
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Jakoś nie mogę się do twórczości Piekary przekonać. Gdzieś mi się rozmywa granica między autoironią a autentycznym fetyszyzmem i syndromem macho wylewającym się ze stron chyba nie do końca dla żartu.
Czytałam tylko dwie części przygód Inkwizytora Mortimera i zrobiły na mnie całkiem pozytywne wrażenie, chociaż nie jakieś genialne. Czytało się przyjemnie i szybko, z pewnością postać głównego bohatera jest ciekawa, taka hmm oryginalna po prostu;)
Mam na imię Mordimer,
Ponoć bardzo zmysłowo.
Nazwisko wam niepotrzebne -
Wierzcie mi na słowo.
Kim jestem?
Co mnie sprowadza?
Nie zemsta, zawiść czy złość,
Nie bogactwo i nie władza,
Lecz czyste, mego serca
O słuszności przekonane, pragnienie,
By wszystkim dopomóc -
Takie moje przeznaczenie.
Dopomóc? W czym? - zapytacie.
Ciekawość was zżera.
- Pojednać się z Bogiem,
Bo diabeł różną postać przybiera.
Czy słyszeliście o magii?
Herezjach i czarach?
Przybywam je zniweczyć.
Czyste serca zostawiając w darach,
Czyste jak łza sumienia.
Życie wolne od demonów wszelakich,
Czarowników, czarownic -
Przecież niemało jest takich.
Podejrzanych przesłuchuję,
By w ogniu wiary
Mogli wyznać grzechy
I porzucić pogańskie czary.
Jeśliś człek bogobojny -
Nie musisz się lękać ni trwożyć,
Lecz jeśli jakoś zawiniłeś
Lepiej dla ciebie - się ukorzyć.
Razem ze mną trzej towarzysze,
Co w boju się sprawdzili.
Kostuch - o ponurym obliczu
I Bliźniacy - zawsze pod ręką byli.
Świat jest okrutny,
Pełen demonów i zła.
Toteż nasza wierna służba
Trwa, w nieskończoność trwa.
Chętnie każdemu pomogę,
Powiedzcie tylko komu...
Wasz uniżony sługa
Mordimer - Inkwizytor Hez - Hezronu.
A zresztą piszę delikatnie bo mnie taki jeden Inkwizytor to zara pogoni
To ja znaczy się .
Na poważnie zaś.
Piekarę lubię, a konkretnie za poczucie humoru.
Znajomość z Panem Jackiem zacząłem od sagi inkwizytorskiej i nie powiem dobrze się to czytało. Pierwsze trzy zbiory opowiadań i jeden utwór z czwartego. To na pewno nie są książki wybitne, ale wyjątkowo strawne dla ludzi o ciężkim humorze, do których czasami się zaliczam. Do dziś pamiętam scenkę gdy Kostuch z miną zbolałego psa pyta się czy może w końcu zgwałcić jedną panią (bodajże czarownicę).
"Arivalda z Wybrzeża" również wspominam pozytywnie chociaż właściwie nie pamiętam "coijak". Ot takie czytadło na chwilkę.
Wrażenie, takie porządne Piekara zrobił na mnie dopiero w "Przenajświętszej Rzeczpospolitej". Zawsze lubiłem i ceniłem satyrę. Pewnie dlatego, że niekoniecznie musi być śmieszna.
Dobrą opinię potwierdził "Alicją". Znajomy ocenił ją lapidarnie acz celnie: "Dobre ale krótkie". Potwierdzam, a od siebie dodam, że szkoda, że się nie zmieścił w jednej powieści i niecierpliwie czekam na ... kontynuację.
Od jakiegoś czasu przybieram się do "Świata...". Trochę mnie tytuł zniechęca. Jakieś irracjonalne wrażenie. Do "Rycerza kielichów" zabieram się mniej ochoczo także przez tytuł. Jakiś taki typowo fantasy, a mi się ostatnio przejadło .
Z Jackiem Piekarą zawsze wiadome jest jedno. Poniżej jakiegoś poziomu nie schodzi, a to całkiem sporo.
i nowymi zbiorami o Inkwizytorze. Tym razem z czasów akademii i ogólnie młodości MM. Znowu zapowiada się jakiś tasiemiec
I parę słów o treści:
Cytat:
Płomień i Krzyż to symbole Świętego Officjum, instytucji niosącej w świat ogień jedynej i prawdziwej wiary. Ale to również dwa przeciwstawne sobie znaki – jeden symbolizuje perskich magów ognia, drugi walczących z nimi prawowiernych chrześcijan. Ich walka jest jednym z elementów fabuły nowego cyklu o świecie, w którym Chrystus zstąpił z krzyża.
W 1. tomie poznasz losy inkwizytora Mordimera Madderdina widziane oczami między innymi Pięknej Katarzyny - matki Madderdina oraz Arnolda Lowefella - jego mentora i nauczyciela, członka Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium. A wszystko w krwawej scenerii chłopskiego buntu pustoszącego Cesarstwo, w bogatym domu pięknej kurtyzany parającej się mroczną sztuką, w mistycznej siedzibie perskiego czarnoksiężnika, w Akademii Inkwizytorium oraz w siedzibie Świętego Officjum – tajemniczym klasztorze Amszilas.
Z punktu widzenia chronologii, tom ten otwiera „cykl inkwizytorski” Jacka Piekary. Jest więc doskonałym wprowadzeniem w świat wykreowany przez autora. Natomiast dobrym znajomym Madderdina odpowie na szereg pytań. Co sprawiło, że został Sługą Bożym i Młotem na Czarownice oraz czemu posiada nadnaturalne zdolności? Jaki mroczny sekret związał matkę inkwizytora z wszechwładnym biskupem Gersardem? Skąd wywodzą się członkowie Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium? W jaki sposób przebiega szkolenie w Akademii? Co łączy perskich wyznawców kultu ognia z inkwizytorami? Kim są zdegenerowani Bliźniacy, towarzyszący inkwizytorowi w czasie niektórych misji i jakie powierzono im zadanie?
Cykl o inkwizytorze był naprawdę sympatyczny, opowiadania czytało się przyjemnie - taka lektura do poduszki.
Ale do jasnej cholery, widząc zapowiedź kolejnego tomu (z kiczowatą okładką do tego) się poirytowałem nieco. Bo z tego co pamiętam w grudniu zeszłego roku miała być powieść. Zamiast tego pojawił się miałki "Rycerz Kielichów". Teraz znów powieści brak a Piekara zarzuca nas opowiadaniami. Nie tędy droga, zdecydowanie nie tędy.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
Teraz znów powieści brak a Piekara zarzuca nas opowiadaniami. Nie tędy droga, zdecydowanie nie tędy.
Zdecydowanie się zgadzam. Opowiadania o inkwizytorze to naprawdę dobra robota, ale zaczyna się to robić męczące. Nie dość, że ta sama forma, to i tematyka jest kontynuacją. Czas na zmiany!
_________________ „Biada tym, co nie odczytują znaków czasu”
Ewangelia wg św. Mateusza
(...)Zamiast tego pojawił się miałki "Rycerz Kielichów". Teraz znów powieści brak a Piekara zarzuca nas opowiadaniami. Nie tędy droga, zdecydowanie nie tędy.
Tędy, tędy wiedzie droga do pieniędzy. Książki o inkwizytorze dobrze się sprzedają, dlatego J.P. płodzi kolejne historyjki. Taka jest wola ludu, a z tą się nie dyskutuje.
Inflacja rośnie, a żyć z pisania trzeba... Prościej skorzystać po raz enty ze sprawdzonej wielokrotnie formuły, niż trudzić się nad wymyślaniem czegoś nowego.
Gdybyście byli na miejscu Piekary, postępowalibyście inaczej...?
* Necrosis. Dzień gniewu (współautor: Damian Kucharski); drugi tom cyklu Necrosis; Fabryka Słów; zostanie wydany po zakończeniu serii o Mordimerze Madderdinie.
Ciekawe skąd mają takie dane
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Penie ploty. Piekara mógł to zapowiadać ale co z tego ... Pożyjemy zobaczymy. Inkwizytor się rozrasta bo 3 tomy z jego mdłości, rzeźnik z Nazaretu, Czarna śmierć. Zanim to skończy miną lata. Długo przyjdzie poczekać na tą książkę. Kucharski raczej nie pomoże bo fakt, że nie istnieje utrudnia pracę
Ja z dzieł pana Jacka przeczytałem "Przenajświętsza RP" która szczerze mówiąc na początku troszkę mnie nudziła, ale musze przyznać ze strasznie spodobał mi się obraz naszej mateczki Polski, po tym jak do władzy doszli ludzie o jeszcze mniejszych kompetencjach (jak by się to było możliwe) od polityków teraz rządzących. Przeczytałem również cały cykl Inkwizytorski który wciągnął mnie bez pamięć i którego kolejne opowiadania pochłaniałem niczym banany, faktycznie pojawiające się powtórzenia mogą irytować, ale wydaje mi się że można się przyzwyczaić (zresztą jak do wszystkiego).
Elektra napisał/a:
Dla mnie nie był interesujący, dla mnie był okropny, cyniczny, bezduszny i okrutny, a najbardziej nie podobało mi się niedotrzymywanie słowa przez niego
Ito właśnie w postaci Mordimera mnie urzekło, bo mnogość bohaterów których jedynym celem jest obrona ludzi uciśnionych, przyprawia mnie o mdłości, i dlatego tak samo jak kupiłem po przednie ksiązki o Inkwizytorze, tak zamiar mam kupić te, które maja dopiero sie ukazać.
Tath's all folks
_________________ "People used to think that when someone dies, a crow carries their soul to the land of the dead. But sometimes something so bad happens that a terrible sadness is carried with it, and the soul can't rest. Then sometimes, just sometimes, the crow brings that soul back to set the wrong things right"
Dla mnie nie był interesujący, dla mnie był okropny, cyniczny, bezduszny i okrutny, a najbardziej nie podobało mi się niedotrzymywanie słowa przez niego
I to właśnie w postaci Mordimera mnie urzekło, bo mnogość bohaterów których jedynym celem jest obrona ludzi uciśnionych, przyprawia mnie o mdłości,
Ale jest też cała masa niepozytywnych bohaterów znacznie bardziej interesujących. I cała masa bohaterów niejednoznacznych też ciekawszych.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum