FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Polska fantastyka
Autor Wiadomość
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-06-24, 19:08   

Bez przesady, kiedyś był Lem, Zajdel Snerg i nie było średniej półki, ale to były zupełnie inne czasy i właśnie czynniki ekonomiczne były jednym z nich. Cenzura drugim itd. W dzisiejszych czasach jest to niemożliwe i tyle. Jak jest na coś chęć to jest to tworzone i tyle. Tutaj nie ma dyskusji czy jest to dobre, jest to, bo ludzie tego chcą.

I zgadzam się z Maglem co do jakiegoś się wywyższania i startowania z lepszej pozycji - nie twierdzę, czy to złe czy dobre, tak to po prostu wygląd i tyle. Chociaż jak już się stawia w takiej pozycji to można by było ciekawiej podyskutować i jakimiś konkretami wrzucić, a nie truizmami. ;)

I zgodzę się do tego co Tigana napisał. Takie ciepłe kluchy - też nie uznaję tego za jakaś ujmę dla honoru tych pisarzy, ale trochę mnie to bawi. Moze mam dziwne poczucie humoru. :P
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-24, 19:17   

MadMill napisał/a:
Bez przesady, kiedyś był Lem, Zajdel Snerg i nie było średniej półki, ale to były zupełnie inne czasy i właśnie czynniki ekonomiczne były jednym z nich. Cenzura drugim itd. W dzisiejszych czasach jest to niemożliwe i tyle. Jak jest na coś chęć to jest to tworzone i tyle. Tutaj nie ma dyskusji czy jest to dobre, jest to, bo ludzie tego chcą.

Ludziska - była klasa średnia i nawet klasa niska - część pisarzy pisała i była wydawana, bo miała zielone światło od władzy i tyle. O nich się dzisiaj nie wspomina, bo pisali po prostu słabo czy góra przeciętnie. Nie róbmy z polskich autorów samych geniuszy fantastyki.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2008-06-24, 20:57   

Przeczytałam dyskusję pana Dukaja, Orbitowskiego i Szostaka. Uważam, że częściowo mają rację, a częściowo - nie. Nie podzielam ogólnych lamentów nad poziomem twórczości, wydawanej przez FS, przeciwnie - uważam, że bardzo dobrze, że jest oficyna, która wydaje debiutantów. Wyczułam jakąś dozę oburzenia w opinii, że wystarczą dwa opowiadania w różnych czasopismach i już Autor dostaje umowę na książkę. He he he, jasne, a gdzie martyrologia? Gdzie wieloletnia pielgrzymka od Annasza do Kajfasza? Gdzie zacięty bój? Gdzie walka? ;) Tak jakby ilość zwrotów z różnych wydawnictw była miernikiem wartości twórczości Autora. No dobra, koniec ze złośliwościami. Powtarzam, dobrze że debiutanci są wydawani. Wartość ich prozy zweryfikuje rynek, czas i gusta czytelników. Że czasem taka weryfikacja niesprawiedliwa jest? No jest, owszem. Życie też nie jest sprawiedliwe.

Zarzut numer dwa: że FS formuje rynek i przygotowuje go na entuzjastyczny odbiór swoich produktów. Pewnie, że tak - w pewnym stopniu. Ale od czegoś trzeba zacząć. Pragnę zwrócić uwagę na fakt, ze zawsze będzie istniała grupa Czytelników, którym tzw. prosta historia opowiedziana równie prostym językiem wystarczy. Nie oceniam, jedynie stwierdzam fakt - kłania się krzywa Gaussa. W tej grupie - IMHO - będą zarówno młodzi ludzie, którzy dopiero swoją przygodę z literaturą zaczynają, jak i ci, którzy poszukują w literaturze jedynie rozrywki. Będą też istnieli inni Czytelnicy i Autorzy - Ci bardziej "wyrobieni" (cytat z komentowanej dyskusji). Zazwyczaj stanowią mniejszą grupę - znów krzywa Gaussa się kłania. I nie ma co nad tym rozdzierać szat - w każdej dziedzinie tak jest, nie tylko w literaturze, nie tylko w fantastyce.

Ale jest jeden aspekt tej dyskusji, z którym się zgadzam - uwagi Wita Szostaka o języku. Nie chcę przez to powiedzieć, że tylko wielokrotnie złożone zdania, naszpikowane przymiotnikami i imiesłowami, z niebywale wysublimowaną, głęboko ukrytą logiką są dla mnie atrakcyjne. Absolutnie nie. Wcale nie jestem fanką eksperymentów językowych. Ale uważam, że każdy szanujący się Autor powinien mieć opanowany warsztat pisarski w stopniu pozwalającym na zróżnicowanie języka, którym posługują się bohaterowie opowiadanej przez Niego historii. Bo dzięki temu może nie wprost charakteryzować postaci. Jeśli zaś cała historia jest opowiadana tym samym językiem, jeśli Żołnierz mówi z tą samą składnią, co Mag, a Uczony zamienia się w Conana-Poliglotę, to wybaczcie - wtedy IMHO Autor nie rokuje nadziei, szczególnie jeśli jest to Jego kolejna opowieść. Jeśli wydawnictwo nadal takiego Autora publikuje, to już na własne ryzyko.

A na koniec pozwolę sobie na przytoczenie słów Charlesa de Lint:
"Są opowieści i opowieści. Te, mające jakąkolwiek wartość, na zawsze odmienią Twoje życie, choćby w niewielkim stopniu. Kiedy raz je usłyszysz, pozostaną już częścią Ciebie. Pielęgnujesz je, przekazujesz dalej i akt dawania sprawia, że czujesz się lepiej. Inne są tylko słowami zapisanymi na papierze."
I opowieści tego pierwszego rodzaju z całego serca życzę Wszystkim - i Czytelnikom i Autorom.
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-24, 21:31   

Takie smęcenie nad obecną sytuacją polskiej fantastyki przez 19 stron ;) Wyglądało to dla mnie tak, że z jednej strony rozumieją prawidła rynku, ale z drugiej nie mogą się powstrzymać żeby nie narzekać, że z FS nie wychodzą lepsze książki. Że wydawanie książek staje się pewnym rodzajem biznesu i co najważniejsze może przynosić to pieniądze, z jednej strony to dobrze, z drugiej źle. Sprawa jest tak oczywista, że aż nie trzeba się nad nią dłużej zatrzymywać. Zgadzam się, że Dukaj wpada tutaj w wywyższający ton, co jest nieco denerwujące. Nie twierdzę, że facet nie ma do tego podstaw, ale nie musi tak na każdym kroku dawać temu wyraz ;)

Autorzy tekstu nie doszli do żadnych nowych wniosków, aczkolwiek te które formułują są jak najbardziej słuszne. Jakby pojawiła się jakaś polemika - wtedy mogłoby się zrobić ciekawie ;)

Beata napisał/a:
Nie podzielam ogólnych lamentów nad poziomem twórczości, wydawanej przez FS, przeciwnie - uważam, że bardzo dobrze, że jest oficyna, która wydaje debiutantów.


I tu chyba największy plus dla tego wydawnictwa. Pewnie, będą wydawane rzeczy gorsze i lepsze. Ale jak inaczej dotrzeć do tej nowości, jak ma powstać coś nowatorskiego, oryginalnego - o którą nowość tak zabiegają autorzy tekstu - jeśli nie będzie szansy żeby to wydać? Albo będzie to droga przez mękę ;P
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-06-24, 21:40   

Ja się troszkę wyłamię i powiem, że mnie się to nawet podobało. Zgadzam się, że z punktu widzenia czytelnika, fana fantastyki, jest to taka sobie gadanina, prawienie banałów. Ale już dla autorów in spe, dopiero stawiających pierwsze kroki w pisarstwie, marzących o wydawaniu swoich dzieł i szukających swojej drogi artystycznej, dyskusja ta może się okazać całkiem wartościowa; choćby jako jakiś punkt odniesienia do owych poszukiwań.
 
 
AM

Posty: 2918
Wysłany: 2008-06-24, 23:45   

Problem z Polskim rynkiem polega nie na tym, że FS wydaje książki, jakie wydaje, ale na proporcjach i braku alternatywy (oczywiście nie jest to problem Fabryki, tylko tych, którzy chcieliby czegoś innego, którzy wymagają więcej)... I na „programowej” unifikacji propozycji wydawniczych rzeczonego wydawnictwa. Bo to nie przypadek, że oferta FS jest taka, jaka jest. Śmiem twierdzić, że JD (gdyby nie był znany) lub MH nie miałby szansy na publikację w FS i albo musiałby się nagiąć do pewnych trendów, albo poszukać sobie innego wydawcy. W sytuacji, gdy tym jedynym wydawcą pozostanie Fabryka (jestem sobie w stanie to spokojnie wyobrazić), może się okazać, że zostanie nam narzucona tylko jedna wizja Polskiej fantastyki i to już jest bardzo niepokojące i smutne.

Może warto zastanowić się, jaki wpływ na rozwój i kształt literatury może mieć wydawca, który dysponuje „niemal” monopolem i nie za bardzo chce czegoś innego, niż jego obecna oferta wydawnicza.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-25, 01:23   

AM napisał/a:
Może warto zastanowić się, jaki wpływ na rozwój i kształt literatury może mieć wydawca, który dysponuje „niemal” monopolem i nie za bardzo chce czegoś innego, niż jego obecna oferta wydawnicza.

Jak zaczną przeginać i poczują się zbyt pewnie to mogą skończyć jak "SeuperNowa" i z potentat zlecieć na samo dno. Pożyjemy - zobaczymy.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
AM

Posty: 2918
Wysłany: 2008-06-25, 02:25   

Tigana napisał/a:
AM napisał/a:
Może warto zastanowić się, jaki wpływ na rozwój i kształt literatury może mieć wydawca, który dysponuje „niemal” monopolem i nie za bardzo chce czegoś innego, niż jego obecna oferta wydawnicza.

Jak zaczną przeginać i poczują się zbyt pewnie to mogą skończyć jak "SeuperNowa" i z potentat zlecieć na samo dno. Pożyjemy - zobaczymy.


Supernowa nigdy nie osiągnęła takiej pozycji i tak naprawdę zawsze stała ASem. Poza tym prowadziła inną politykę, według starego etosu :) . Prezentowała autorów ciekawych, trudnych i rozrywkowych, dla różnych odbiorców. To był błąd, bo czytelnik nigdy nie wie czy książka, którą kupi mu się spodoba. Kiedyś rozmawialiśmy zresztą z chłopakami z FS o Supernowej i ten gorszy etap SN zaczął według nich wtedy, gdy pojawiły się książki miedzy innymi JD. Dużo rozmawialiśmy na ten temat, dlatego nie mam wątpliwości, że taka a nie inna polityka FS nie jest przypadkiem (z punktu widzenia biznesowego zresztą jest to jedyna słuszna droga).
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-06-25, 08:36   

Metzli napisał/a:
Zgadzam się, że Dukaj wpada tutaj w wywyższający ton, co jest nieco denerwujące.

I pewnie jak Cię poproszę o wskazanie gdzie jest te "tutaj" które cię "nieco zdenerwowało" to odpowiesz że to "ogólne wrażenie" i się "ogólnie zderwowałaś"? Dla mnie Dukaj głównie wyróżnia się w tej dyskusji tym że z większym jajem podchodzi do problemu.

AM napisał/a:
Może warto zastanowić się, jaki wpływ na rozwój i kształt literatury może mieć wydawca, który dysponuje „niemal” monopolem i nie za bardzo chce czegoś innego, niż jego obecna oferta wydawnicza.

Każdy system dąży do równowagi, im większy zasięg FS tym z większym oporem będzie się spotykać (spotyka się). Już teraz jeżdżenie po fabryce wpisało się na stałe w etos polskiego "fantastycznego wykształciucha". Ja obstawiam na to że raczej że jeśli sytacja się zaostrzy to większość autorów, zarówno tych mających coś do pokazania, jak i chcących mieć coś do pokazania będzie stało się określać negatywnie w stosunku do FS. Paradoksalnie może być tak że "im gorzej tym lepiej".
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-06-25, 11:03   

Ł napisał/a:
Ja obstawiam na to że raczej że jeśli sytacja się zaostrzy to większość autorów, zarówno tych mających coś do pokazania, jak i chcących mieć coś do pokazania będzie stało się określać negatywnie w stosunku do FS. Paradoksalnie może być tak że "im gorzej tym lepiej".

Jetem tylko ciekaw, kto ich wyda? Aktualnie w Polsce nie jest trudno opublikować książkę - gorzej zostać wydanym w jednym z wydawnictw, które naprawdę się liczą. Co by nie mówić FS to symbol pewnej jakości i wiele osób kupuje ich książki w ciemno. A takie odcinanie się od FS może spowodować, ze dany autor straci możliwość publikacji i tyle.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-06-25, 11:22   

Tak ale ja zakładam nie tylko określenie się negatywne autorów, ale również czytelników w stosunku do FS (a więc powstanie niszy na rynku). To jest to o czym wspominałem wcześniej - tego typu dyskusje kształtują światopogląd nie tyle autorów (którzy często są już wapniakami) co czytelników którzy się dopiero wyrabiają. Akademickość tej dyskusji to jej zaleta - ponieważ autorzy w dużym stopniu operują pytaniem nie "co?" (to jest be a to nie) tylko "jak?"( to się dzieje). Nie jest potepienie fabryki i zapronowanie ratunku dla polskiej fantastyki co raczej oddanie jej sprawiedliwości bez entuzjaqzmu ale też bez zawieści. Takie myślenie i dyskurs pasuje mi bardziej, myśle też że jest bardziej pedagogiczne i sprzyja wyrabianiu się czytelników.
 
 
AM

Posty: 2918
Wysłany: 2008-06-25, 11:48   

Problem polega na tym, że wydawcom będzie coraz trudniej wejść w rynek. Nie jest tak w tej chwili, że ktoś z uicy może przyjść na przykład do EMPIKu i nawiązać współprcę handlową (ta sytuacja stanie się jeszcze trudniejsza). Nie jest tak, że może nawiązać współpracę z FK Olesiejuk (najmocniejszą firmą dystrybucyjną) na zasadach takich jak my czy Fabryka. A to, oczywiście, będzie miało ogromne przełożenie na ewentualny sukces bądź porażkę nowego wydawcy.

Jeśli zaś chodzi o czytelników i ich wyrabianie się,, no cóż... większość zadawala się tym samym przez całe życie (dotyczy to również miłośników muzyki, kinomanów itp.)... Taka jest natura ludzka: po co szukać, jeśli jest dobrze :) .
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23164
Wysłany: 2008-06-25, 12:34   

Również wydaje mi się chybiona teza, że dzięki takiej literaturze niewprawiony czytelnik się "wyrabia". Jednostki, które posmakują takiej "fantastyki" i będzie im mało z pewnością pójdą dalej. Ale to raczej dotyczy jednostek niż masowej "wędrówki" w kierunku "ambitniejszej" literatury. Poprzez słuchanie disco polo raczej nie zacznie się słuchać bardziej "złożonej" muzyki. Najwyżej można się tym nasycić albo - co najbardziej prawdopodobne - po prostu wyrosnąć z tego.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-06-25, 13:14   

romulus napisał/a:
Również wydaje mi się chybiona teza, że dzięki takiej literaturze niewprawiony czytelnik się "wyrabia".

Ale nikt nie podstawił takiej tezy więc polemizujesz z powietrzem; "tego typu dyskusje kształtują światopogląd nie tyle autorów (którzy często są już wapniakami) co czytelników którzy się dopiero wyrabiają."

Am napisał/a:
Jeśli zaś chodzi o czytelników i ich wyrabianie się,, no cóż... większość zadawala się tym samym przez całe życie (dotyczy to również miłośników muzyki, kinomanów itp.)... Taka jest natura ludzka: po co szukać, jeśli jest dobrze .

To jest filozofia życiowa ww. wapniaków! ; ) Wiem że niektórzy aspirują do bycia wapnem już mając 14 lat, ale nie skazujmy na to wszystkich. ; )
  
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-09-16, 01:01   

Przeczytałem Dziś Opowiadanie Szostak za które dostał Zajdla. Trudno mi powiedzieć, czy było to najlepsze z nominowanych bo jak na razie tylko to opko za mną. Jednak muszę przyznać że zrobiło na mnie duże wrażenie. Ciekawie napisane z niebanalnym pomysłem. takie które zostaje w pamięci na długo. Podobało mi się. Chyba zainteresuje się prozą tego pana. Tylko od czego zacząć
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-09-16, 01:54   

Najlepiej "Wichry Smoczogór" :)
Swoją drogą muszę się w końcu za jego "Oberki" zabrać...
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Zireael 


Posty: 516
Skąd: Maribor
Wysłany: 2008-09-16, 08:41   

Toudisław napisał/a:
Trudno mi powiedzieć, czy było to najlepsze z nominowanych bo jak na razie tylko to opko za mną.


Owszem, moim zdaniem zdecydowanie zasłużyło na Zajdla. Ulica Brzezińskiej też była niezła i na początku właśnie to opo typowałam do nagrody, ale po głębokim przemyśleniu wszystkich za i przeciw, jednak opowiadam się za Szostakiem. No i Guzek napisał całkiem sensowną rzecz, ale nie pasuje mi zbytnio zakończenie.
 
 
Mikael 
wladca hutnika


Posty: 27
Skąd: z hutnika
Wysłany: 2008-09-19, 20:18   

No ok polska fantastyka jest spoko i niezła. Ale do zagranicznej jej brakuje bo jest jej za malo w Polsce. No ale nasi nie maja tylu ludzi zeby pisac i poziom jest nizszy bo sporo wycierpielismy przez wojny i takie inne kleski komunizm itp.
Ja czytam i polska i zagraniczna fantastyke (ameryka glownie) i mi sie obie podobaja choc nasza jest bardziej swojska bo klimat itp. Komude lubie bo o szlachcie pisze a szlachta bylo spoko, szczegolnie husaria wszystkich roznosila hahahaha Sadze ze wiecej trzeba pisac polskiej fantastyki bo zeby bylo wiecej ciekawszych ksiazek i poziom byl wyzszy a nie tylko Komuda a potem nic i nuda. Tak sadze. Trzeba wynajdywac mlodych ludzi ktorzy pisza i robia to dobrze i sie nadaja na pisarzy. Szukac po forach i stronach jak np. to forum. Ja tez kiedys cos napisalem, w brius pisalem w valsirze i to bylo spoko.
_________________
Ladies and gentlement! Introducing the Chocolate Starfish! and the Hotdog Flavored Water
Freed Durst

I need your clothes, boots and your motorcycle.
T-800
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-21, 09:08   

Jak na razie poddałem się przed "Gorszymi Światami" książka jest dobrze napisana ale ma ciężki nastrój i musi poczekać aż inaczej podejdę do tej książki bo zapowiadało się bardzo fajnie. Czytam nadal sukcesywnie Antologię Zajlową i nawet nawet są te opowiadania. Może z Polską fantastyką nie jest tak źle :)
 
 
PonuryTropiciel 


Posty: 10
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-11-03, 01:12   

Rzeczywiście spora część autorów fantastyki z wielkim oddaniem pielęgnuje w sobie to poczucie wyższości wobec głównego nurtu, w którym tylko "bełkocze się o niczym" i którego "tak naprawdę nikt nie czyta", a żyje on jedynie z państwowych dotacji. Zarazem w napięciu wypatrują najmniejszych oznak zainteresowania ze strony mainstreamu. Klasyczna poza wyższości kryjąca kompleks niższości. – trafnie ale mało odkrywczo stwierdził Pan Jacek Dukaj.
Sytuacja stara jak sama fantastyka, zaczynając od „wydawnictw groszowych” kończąc na… niech będzie „Fabryce słów”. Przytoczę tylko kilka nazwisk: Verne, Howard, Tolkien, Dick (kusi mnie żeby dorzucić Dukaj). Nie chce przez to powiedzieć, że dyskusja trzech znamienitych pisarzy jest bezprzedmiotowa, ale przypomina mi burze w szklance wody. Tym bardziej, że jak zauważył jeden z autorów jeszcze dziesięć lat temu zadebiutować było bardzo trudno, a dwadzieścia - polscy pisarze musieli przybierać anglosaskie pseudonimy, żeby wydać cokolwiek…

Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że przez kilka lat nie czytałem fantastyki, zrobiłem sobie przerwę, odpocząłem i nabrałem dystansu zarówno do rodzimych produktów jak i importowanych. Gdy półtora roku temu zajrzałem na sklepowe półki oniemiałem, mam na myśli właśnie polską fantastykę, nawet nie wyobrażacie sobie ile musiałem się kiedyś nabiegać żeby zdobyć coś Kresa, Oszubskiego czy Szrejtera, a tu istny Róg Obfitości!!!
Zdaje sobie sprawę, że ilość rzadko chodzi w parze z jakością, pamiętam importowaną na masowa skalę „pulpę” z lat 90, a i teraz dokonałem kilku mało trafionych zakupów, jednak w końcowym rozrachunku jestem zdecydowanie na plusie. Na dzisiaj.

Właśnie, rozumiem czemu trzej zacni pisarze tak zapamiętale kręcą paluchami w tej malutkiej szklance. Dla nich jest ZA MAŁA a całą resztę (zarówno autorów jak i czytelników) uważają za szaleńców skaczących do niej na główkę… Pewnie za jakiś czas zacznę dostrzegać jakąś wtórność, będę się irytował chałturami, albo przeklinał debiutantów grafomanów (a raczej swoją głupotę, ze wydałem na ich wypociny pieniądze), wtedy solennie obiecuje wysłać, każdemu z Gniewnych Siewców Burz po butelce dobrego wina. Póki co wznoszę ową szklankę (bynajmniej nie z wodą!) i wznoszę toast za Rafała Dębskiego, Jacka Komudę, Jarosława Grzędowicza, Witolda Jabłońskiego, za Szanowne Panie Brzezińską i Kossakowską, za tych, do których jeszcze przyjdzie mi się przekonać – twórzcie ku chwale własnej... i mojej przyjemności czytania!
//piwo
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2008-11-03, 10:52   

Co mogę powiedzieć o polskiej fantastyce na dzień dzisiejszy?
Niewiele dobrego, średniawa. Owszem powstaje sporo opowiadań, ale tych które są naprawdę dobre można szukać przez wiele, wiele miesięcy. Czekać na ten czas, kiedy autor postanowi je opublikować i nas zachwycić.
Z powieścią jest chyba (nie jestem specem) niewiele lepiej. Gdziekolwiek się udam widzę Fabrykę Słów i jak przystało na masówkę: pozycje z jej działki nie są zbyt genialne. Oczywiście zdarzają się REWELACJE literackie, ale jest ich ciut, ciut za mało.

Żeby jednak nie być do końca pesymistą to powiem, że ostatnio zdarzyło mi się przeczytać naprawdę DOBRE opowiadanie.

Paweł Ciećwierz „Hannya”
[Science Fiction. Fantasy i Horror; Nr 35 Wrzesień 2008]

Po prostu nie mogłem oprzeć się pokusie nie zachwalenia niniejszego opowiadania. Jeżeli ktoś ma możliwość poczytania w Empiku to bardzo proszę abyście podeszli do półki z czasopismami i zapoznali się z niniejszym tekstem.
Już po pierwszych paru zdaniach wiedziałem, że mam przed sobą świetne opowiadanie, które być może (mam taką nadzieję) gdzieś w świecie „wielkich literatów zostanie dostrzeżone i należycie wyróżnione.
Fabuła? Wciągająca, porywająca, interesująca, zajmująca... Długo mógłbym tak wymieniać a i tak nie oddałbym całego aromatu tekstu pana Ciećwierza. Momentami przypomina satyrę na czasy obecne, czepiającą się zarówno polskiej rzeczywistości jak i ogólnopaństwowej tandety a monetami odnosiłem wrażenie, że czytam powiastkę filozoficzną, której autor grozi nam paluszkiem i przestrzega przed zbytnim... No właśnie do końca nie jest to sprecyzowane... Przed zbytnią indywidualnością, optymizmem, przed kreowaniem się na wielkiego idealistę/idealistkę? Chyba każdy znajdzie w tym tekście „coś” dla siebie, „coś” co zadźwięczy tylko w jego uchu i dotknie tylko jego nut. I od razu powiem, że nie ma w tekście przesycenia tymi moralnymi uwagami. Jest on tak ślicznie „zmajstrowany”, że nie zauważycie nawet, kiedy wszystko dobiega końca.
Styl? Miły, przyjemny w odbiorze. Wielki jest to plus, gdyż zwykle tego typu teksty ociekają wręcz patetycznym językiem/podniosłym tonem i innego rodzaju fanaberiami. A tutaj tego nie uświadczymy. Autor nie bawi się z nami w jakieś skomplikowane gierki słowne i bardzo często „wali prosto z mostu” przez co moim zdaniem jest bardziej wiarygodny. Staje się dla czytelnika namacalny/realny. Nie jest jakimś tam socjologiem atakującym świat, ale takim samym ludzikiem jak każdy z nas.
Polecam!

Pozdrawiam!
Sharin, Czekoladowy Rycerzyk
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-11-04, 15:21   

Troche nie lepie narzekan na polska fantastyke. Pamietam czasy, gdy polska fantastyka to byla waska nisza, ktora latwo bylo pominac. Lem, Zajdel, Wnuk-Lipinski (zreszta na "cenzurowanym" za jednoznaczny wydzwiek trylogii). W ich cieniu czasem pojawiajacy sie w Fantastyce i "od czapki" wydawanych antologiach "mlodzi" (w tym tez dzisiejsi wielcy). Potem zalew zapoczatkowany "inwazja" Supernowej. Kazdy chcial wydawac poska fantastyke i kazdy chcial ja kupowac. Dopiero wtedy, jak zawsze na fali chwaly i slawy "moznych" na polki trafili slabsi autorzy, czasem "jetki jednodniowki". Ale tak jest zawsze, jakos nikt nie zalamuje rak nad poziomen fantastyki zagranicznej mimo ton chuamu, ktore zasmiecaly ksiegarnie przez kilka lat, a ktorymi teraz (po niewielkich zmianach w "formie") podcieramy tylki.
To zawsze jest kwestia wyboru, bo to co do nas dzis przyjezdza zza granicy to tez wybor duzo staranniejszy niz przed laty. Nasza fantastyka tez sie oczyszcza, a ze dziecko to juz calkiem pokazne, to z kapiela sie nie da go wylac ;)
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-07, 23:29   

Jestem po "Plagi tej Ziemi" Książka kojarzyła mi się z "kiedy Bóg zasypia" No bo przecież tematyka podobna okres historyczny też w miarę zbliżony. Tematyka ta mi po prostu odpowiada. Autor Plag podszedł do tematu bardzo dobrze i rzeczowo. Ja tam herezji nie zauważyłem. Szkoda tylko, że mało jest o Niklocie no ale bywa. Książka mi się podobał ale nie powaliła jakoś strasznie bo jak by zabrakło polotu. Takiego doszlifowania całości. Autor jest debiutantem i wierzę, że warsztat jeszcze poprawi. Ogólne ocena pozytywna :) 6-7/10 ( w kategorii rozrywka)
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-28, 08:38   

A tak co IMO Warto z Polskiej fantastyki

1. Szczepan Twardoch – Obłęd rotmistrza Von Egern. Ciekawy dobrze napisany zbiorek powiązanych ze sobą opowiadań . Portrety psychologiczne bohaterów jak i język jakim posługuje się autor zasługuje na uwagę.
2. Łukasz Orbitowski Tracę Ciepło- Realistyczny i sugestywny świat, Opisany bardzo dobrym językiem. Jedna z lepszych powieści w polskiej fantastyce.
3. Jacek Dukaj Inne Pieśni- Dla osób zainteresowanych filozofią oraz kulturą antyczną polecam. Dukaj ma język trudny i wymagający uwagi ale gdy przeczytasz wszystko ci wynagrodzi
4. Jarosław Grzędowicz – Pan Lodowego Ogrodu – Głównie za jak na polskie satndart Oryginalną scenerię. Nawiązania do malarstwa i literatury. Naprawdę dobry pomysł
5. Maciej Żerdziński – Opuścić Los Raquwe niesamowita ksiązka która zjezy wam włosy na głowie. Nie jest to Horror ale ksiązka przyparwi was o dreszcz. Jezli chcecie się poczuć jak Shiofremicy to ją przeczytajcie. Ten Człowiek ma wielki talent
6. Tomasz Pacyński Wrzesień- Książka posiada wiele ukrytych przekazów i odwołań. Jest też ciekawą wizją przyszłości. Potrafi wzruszyć
7. Anna Brzezińska Grzegorz Wiśniewski. Na ziemi niczyjej. 3 świetnie napisane robiące olbrzymie wrażnie nie czytlniku nowele ( powieści )
8. Janusz A. Zajdel – Limes Inferiol. Wizja pełnej kontroli społeczeństwa. I jakie zakończenie
9. Rafał w Orkan. Debiut Powieściowy w styczniu. Ale z opublikowanych już opowiadać wynika co możemy przeczytać w książce. Czegoś takiego jeszcze w polskiej fantastyce nie było
10. Cezary Michalski. Gorsze Światy. Bardzo ciężki w obiorze zbiorek. Ale z mocnym przekazem i dobrze wykonany
 
 
Lost_Soldier 

Posty: 4
Wysłany: 2008-11-28, 13:04   

Witam serdecznie:-) To pierwszy mój post tutaj i zapewne dość krótki, a to z powodu braku czasu:-)

Musze się z zgodzić z moim przedmówcą, Toudisławem ( Chyba to dobrze napisałem, jeśli nie, to pardon ) zwłaszcza odnośnie dwóch wymienionych przez Niego książek:

- Inne Pieśni - Moim zdaniem jedna z najlepszych książek ostatniego -lecia w Polsce. Czyta się z przyjemnością, doskonale wykorzystana Teoria Formy i Materii Arystotelesa, książka bardzo skłania do daleko idących przemyśleń.

- Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu" - Brawa za rozmach. Problemem obecnych polskich autorów jest brak odwagi ( bądź możliwości ) stworzenia własnego, orginalnego świata. Większość topi swoich bohaterów w Polsce - przedwojennej/międzywojennej/powojennej/postapokaliptycznej/średniowiecznej ale jednak w Polsce, a jednak osobiście wymagam czegoś więcej. Bardzo ciekawa historia, Tom 2 lekko gorszy od Tomu 1 aczkolwiek jeśli chodzi o wróżeczkę Faerie to ona wynagradza wszystko:-D

Musze przyznać, że jakiś czas temu zwrócił moją uwagę także Adam Przechrzta ( Yhmm tak się nazywał? Coś podobnego w każdym razie ) z jego książką "Pierwszy Krok". Nie jest to może jakieś wybitne dzieło pod względem problematyki czy głębi, aczkolwiek w swojej kategorii jest ( Jak dla mnie ) jedną z lepszych takich książek na polskim rynku. Czyta się ją błyskawicznie, akcja toczy się naprawdę szybko, kilka ciekawych rozwiązań, doza humoru...co o Niej sądzicie?
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-11-28, 14:42   

Chcialbym dodac tu jeszcze czasami troche zapomnianego profesora Edmunda Wnuka-Lipinskiego, autora trylogii Apostezjon, wudawanej od 1979 do 1989 roku (dlugo bo jakos nie chciano mu wydac w I pol. lat osiemdzisiatych ksiazki mowiacej o postawach spolecznych wobec panstwa totalitarnego).
Warto przypominac sobie na rowni z Zajdlem.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-11-30, 23:35   

Toudisław napisał/a:
A tak co IMO Warto z Polskiej fantastyki

Wydawało mi się, że czytam polską fantastykę, a nie znam żadnej z polecanych przez Toudiego książek - dziwne --_- No i wydaje mi się w jednym punkcie znaczne przegięcie - nie chwali się dnia przed zachodem słońca ;)
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-11-30, 23:56   

Tigana napisał/a:
a nie znam żadnej z polecanych przez Toudiego książek - dziwne --_-

To jest IMO warto :P A ty nie czytałeś PLO ? Ani Brzezińskiej ? Nie wybieram nie wiadomo czego :P tam gęsto od Zajdli
Tigana napisał/a:
No i wydaje mi się w jednym punkcie znaczne przegięcie - nie chwali się dnia przed zachodem słońca ;)

To moje prorocze myśli żeby posta można było przykleić za 20 lat :P
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-12-01, 16:26   

Toudisław napisał/a:
To jest IMO warto :P A ty nie czytałeś PLO ? Ani Brzezińskiej ? Nie wybieram nie wiadomo czego :P tam gęsto od Zajdli

PLO - skończyłem po 2 rozdziałach - coś mi wypadło. Brzezińska grzeje półkę, Zajdla póki co odpuszczam. Jasne, ze to twoje typy - po prostu ciekawa sytuacja, ze pomimo nie za dużej ilości książek polskich autorów nasze typy, a nawet przeczytane pozycje w ogóle się nie pokrywają. A Żerdzińskiego raczej zaliczyłbym do zapomnianych pisarzy niż znanych.
Toudisław napisał/a:
To moje prorocze myśli żeby posta można było przykleić za 20 lat :P

Pożyjemy zobaczymy - być może już w styczniu.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Shadowmage 


Posty: 3214
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-12-01, 18:43   

Ja znam 7. Sam może ze 3 bym do takiego zestawienia dał.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,82 sekundy. Zapytań do SQL: 13