FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-04-29, 11:32   

Biały Rój - Andrzej Zimniak

Niezły pomysł na problem (ludzkość ma ok sto lat, by przygotować się na spotkanie ze zmierzającym w jej stronę, rojem ogromnych lodowych skał), niezły pomysł na świat ale wykonanie masakrycznie amatorskie. Niepotrzebne wątki, niepotrzebne aspekty, wyjątkowa nieudolność literacka. Lektura boli.

3/10

Czas odkupienia - Vladimir Wolff

Zacząłem słuchać bo szukałem czegoś mocno niewymagającego do samochodu. Dałem radę godzinę. To takie Metro bez stempelka franczyzy. Rzecz totalnie wtórna, nawet w stosunku do rzeczy już wtórnych. Poza tym durna, nudna i źle napisana. Omijać tak daleko jak się da.

1/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2019-04-30, 16:37   

Kółko się pani urwało Jacka Galińskiego. Jestem bardzo rozczarowana lekturą. Nie mam pretensji, że autor główną bohaterkę uczynił postacią antypatyczną - nie pierwsza i nie ostatnia to postać, której nie da się lubić. Ba - która została specjalnie tak napisana, aby czytelnik jej nie lubił. Tego oczekiwałam. Oraz tego, że w miarę postępu lektury, autor zmusi mnie do wysiłku, do zajrzenia pod powierzchnię, do uznania, że stereotypowe postrzeganie rzeczywistości jest słabe, krzywdzące i - nade wszystko - fałszuje wyniki.
Niestety. Zamiast prób przełamania stereotypu, dostałam znak równości między egoizmem, bezczelnością i wymądrzaniem się a starością. I reklamowanie książki jako czarnej komedii. Nie bardzo wiem, kogo miałaby rozśmieszyć - chyba wyłącznie tych, którzy wybuchają głośnym rechotem, gdy sąsiad nadepnie na grabie.

Edit. Przepraszam najmocniej, popełniłam błąd. Książka jest reklamowana jako komedia kryminalna.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
  
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2019-04-30, 19:00   

O, to dzięki za ostrzeżenie.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2019-05-01, 11:06   

Teraz Crimen Hena. Łomatko, jakie to dobre.

Czy ktoś czytał już Mima Słomczyńskiego? Promocja kusi, ale jakoś tak dziwnie mi ochota na próbowanie nowości zmalała. //evil
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
  
 
 
Trojan 


Posty: 11333
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-05-01, 11:14   

Słuchałem w "3" - taka obyczajówka dzisiejszej Polski. Słuchało się zaskakująco dobrze - na tyle że sięgnąłbym po książkę.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2019-05-01, 11:18   

Dzięki. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2019-05-01, 14:52   

Crimen jest świetny! Czytałam 3 lata temu i byłam zachwycona. A z tego wątku zgarnęłam niedawno polecankę Sztokholm 1792 i w 1/3 jest naprawdę dobrze, zatem dziękuję!:-)
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-05-01, 15:23   

na zdrowie
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2019-05-03, 19:52   

Skończyłem "Hue 1968" Bowdena. Z mojej perspektywy najciekawsze to część I i VI, czyli odpowiednio zarysowanie sytuacji w przededniu ofensywy Tet i jej ostatnie dni, gdzie mniej było czysto wojskowych relacji, a więcej szerszego spojrzenia. Sama treść pokazuje pokazuje dowództwo armii USA, ale i prezydenta Johnsona, w bardzo złym świetle. O ile Johnsona jeszcze próbuje częściowo tłumaczyć, że właściwie tę wojnę dostał po swoim poprzedniku, to gen. Westmoreland jest nakreślony tutaj w bardzo złym świetle - nie potrafi poprawnie ocenić sytuacji, ignoruje przez długi czas dane i fakty, wmawia sobie i wszystkim, że armia USA odnosi same sukcesy, zawyża straty wroga, nie rozpoznaje faktycznego celu ofensywy Północnego Wietnamu i dalej brnie we własną, błędną, narrację. Z perspektywy żołnierzy to zazwyczaj dramat - często młode dzieciaki trafiają do piekła i próbują w nim przeżyć, wielu z nich przypłaci to życiem, jeszcze więcej zdrowiem fizycznym i psychicznym. W odniesieniu do żołnierzy Bowden zazwyczaj opisuje ich męstwo, chwile słabości, ale też nie ucieka przed wspomnieniem bezsensownej przemocy i czynów, za które powinien grozić sąd wojenny. Oddanie głosu drugiej stronie (ludziom walczącym po stronie Północy) pozwala spojrzeć na tę bitwę i cały konflikt z szerszej perspektywy. I przyznać należy, że w dłuższej perspektywie ta bitwa była początkiem końca USA w Wietnamie.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-05-05, 12:39   

Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie - Charles Yu

Największym kretyństwem i największą krzywdą jaką można było zrobić tej książce, to wydać ją pod szyldem fantastyki. Ta książka nie ma nic wspólnego z fantastyką, mimo prowokacyjnego tytułu.

To zwyczajna opowieść o życiu, trudach dorastania, o trudnych relacjach z rodzicami. O traumach które wtedy się zrodziły i o tym jak bohater próbuje sobie z nimi poradzić. Wszystko to wygląda na rodzaj psychoanalizy niestabilnej osobowości, tyle, że w rzeczywistości bardzo specyficznej topologicznie. Próbując uporządkować świat którego nie ogarnia, bohater tworzy sobie rzeczywistość w której jego wyalienowanie wynika z faktu zamknięcia w trumnopodobnym urządzeniu a rozmaite kraksy i karambole życiowe obłaskawia przy pomocy wehikułów czasu, pętli czasowych czy sztucznie wykreowanych mini-wszechświatów. Ot i cała tajemnica. Cała fantastyczna nomenklatura to tylko sztafaż, fasada.

Gęste użycie specjalistycznych, naukowych, logicznych oraz lingwistycznych sformułowań, matematyczno-logiczne definiowanie pojęć jest może w kontekście racjonalne a także oryginalne i interesujące ale jednocześnie powoduje zamieszanie, zamglenie sensu i w konsekwencji często powoduje u czytelnika utratę połączenia z logiką wywodu i wycieczki świadomości w odrębne obszary. Jednak zabieg ten nie jest przypadkowy. Jest to metoda pokiereszowanego, otorbionego umysłu na uporządkowanie i oswojenie zbyt trudnej rzeczywistości. Coś, czego nie da się pojąć ani kontrolować, dzięki oderwanej od życia nomenklaturze, zyskuje systematykę a w konsekwencji bufor który chroni zbyt wrażliwy umysł. Funkcja która bohater sobie przypisuje - serwisant - doskonale koreluje z tą koncepcją. Matematycznie i logicznie uporządkowaną rzeczywistość można przecież zrozumieć i kontrolować, w przeciwieństwie do niepoddającego się żadnej kontroli życia.

Ocena tego tytułu nastręcza pewną trudność. Gdyby rzecz oceniać tak jak chciał wydawca, należałoby przyznać notę bardzo niską. Bo jako powieść fantastyczna to chała jest zwyczajna i tyle. Jednak jeśli potraktujemy ją tak jak chciał autor, to mamy świetny, wymagający formalnie i intelektualnie, kawałek prozy jakiej? Sam nie wiem czy jest na to etykietka. Może i jest ale ja jej nie znam. Ale to dobra książka.

8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2019-05-05, 15:54   

O, nie sądziłem, że to ci podejdzie. Bardzo dobrze wspominam.

U mnie "Reguła zakonu" Piotra Górskiego, czyli polskie fantasy. Trochę irytujących, wszechobecnych w fantasy, detali - dziwaczne imiona, jakieś dziwy i inne dzikie węże. Ale się czyta. Nie jest to coś wybitnego, ale całkiem dobrze się czyta, czysta rozrywka. Tego mi było potrzeba.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-05-05, 16:31   

To dobra książka toto, czemu miałaby nie podejść?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2019-05-05, 16:38   

No nie wiem, jakoś nie wyobrażałem sobie ciebie jako czytelnika akurat takiej książki. Spróbuj "Supersmutną i prawdziwą historię miłosną" Steyngarta i "Podwójne życie Pat" Walton.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-05-05, 16:43   

Shteyngart być może, Walton na pewno nie.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2019-05-05, 16:49   

No i "Temat na pierwszą stronę" i "Wahadło Foucaulta" Eco obowiązkowo, choć to inna kategoria.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-05-05, 17:00   

Wahadło czeka w kolejce od dawna ale jakoś omijam, sam nie wiem czemu, a Temat od niedawna.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23172
Wysłany: 2019-05-05, 19:15   

toto napisał/a:
No nie wiem, jakoś nie wyobrażałem sobie ciebie jako czytelnika akurat takiej książki. Spróbuj "Supersmutną i prawdziwą historię miłosną" Steyngarta i "Podwójne życie Pat" Walton.

Oj, to zniechęcę Fidela, bo "Supersmutna..." bardzo mi się podobała. A "Wahadło..." Eco uważam za jego najlepszą powieść. :)

Wreszcie ogarnąłem sprawy życiowe związane z wyjazdami i remontami i wróciłem do czytania.

Recenzencko nadrabiam "Piekielny Batalion" Django Wexlera, kolejny tom jego cyklu. Podoba mi się nieodmiennie, choć bez zachwytów. Solidna fantastyka, wystarczająco aby się rozerwać. Choć tak sobie myślę, że gdyby autor był bardziej kumaty i ambitny to mógłby się pokusić o mocniejsze rozsadzenie konwencji pseudo-feudalnego świata. Ten mały postęp, który się u niego dokonuje związany z systemem władzy, polityką prosiłby się o ambitniejsze podejście.

Skończyłem "Potęgę mitu" - rozmowę Billa Moyersa z Josephem Campbellem. I teraz chyba zabiorę się za "Cienie mojego życia" Jamesa Ellroya, czyli jego historię związaną z próbą rozwiązania zabójstwa jego matki (nieskuteczną, zresztą). Zawsze chciałem przeczytać, ale dopiero nowe wydanie tej książki mnie do tego zmotywowało. Ale może w międzyczasie zmęczę już rozpoczętą (w samolotach) "Żonę bankiera" Cristiny Alger. Taka sensacyjna powieść z wielkimi pieniędzmi, ich praniem, szwajcarskimi bankami, politycznymi intrygami. Lektura na lato, a ja potrzebuję raz na jakiś czas jakiejś dobrej rozrywki nie związanej z fantastyką.

W kolejce czekają już poważniejsze lektury. Charlie Leduff i jego "Shitshow" o współczesnej Ameryce, David Foster Wallace, "Sodoma" Martela. Będzie co robić.

I "Reguła Zakonu" Górskiego. Polskiej fantastyki staram się nie czytać, ale ta serial wydawnictwa SQN wyglądała mi na obiecującą. Muszę jeszcze "Hardą Hordę" dokupić. Ale to może w czerwcu.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-05-05, 22:03   

Romulus, do Eco mnie nie zniechęcisz. Musisz mieć jakiś błąd w systemie skoro ci się podoba.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11333
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-05-05, 22:14   

Hę?
To komuś Eco się nie podoba?
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1891
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2019-05-05, 22:56   

Górnikom
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1821
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2019-05-06, 08:58   

The Library at Mount Char Scotta Hawkinsa. Dziwne to i obiecujące. Trafiłem przypadkiem po jakiejś rekomendacji na liście dyskusyjnej na fb. Opisywane jako fantasy, ale raczej mroczne weird, do tego świetnie napisane i z czarnym poczuciem humoru. trochę głosów oburzenia i obrzydzenia, ale na mój gust strasznie wydelikacone towarzystwo. Grupa młodych ludzi w farmie na odludziu. Rodzeństwo, acz nie rodzeństwo. Ojciec gdzieś zniknął na wyjątkowo długo. Każde z nich zajmuje się częścią katalogu biblioteki. Ale to nie jest biblioteka, a Ojciec nie jest ojcem, chyba, że jako Bóg Ojciec. Jest bardzo stary, ale nikt nie wie jak. Zabrania im kontaktu z Amerykanami, jak zwą ludzi ze świata, tylko Carolyn, która jest osią fabuły może do nich chodzić. Akcja ujawnia kształt rzeczy nieliniowo i to jest dobre. Jak tak duża farma może nie budzić zainteresowania ludzi? To proste. Ojciec sprawił. że wszyscy zbliżający się, w tym przejeżdżający pobliską drogą stanową odbierają okolicę jako strasznie nudną, aż ziewają w samochodach. To dlatego. Ojciec nie pozwala, by młodzi wymieniali się swą wiedzą z różnych katalogów. Nie chce, by ktoś umiał za wiele i mógł mu kiedyś zagrozić, ale wcześniej czy później tak się stanie. Magnetyczny wręcz klimat i co rusz coś nowego. Mam nadzieję, że facet w końcowym rozrachunku nie zmarnował obiecanego.
Na drugie danie Return of Santiago. Mam czegom sie spodziewał. Resnick jakiego lubię, acz istotne będzie, czy potrafi czymś wzruszyć na podsumowanie. Minęło stulecie od śmierci Santiago. Demokracja poczyna sobie coraz okrutniej z Rubieżami. przeciętny złodziejaszek w ucieczce po robocie na której wpadł w łapy policji trafia do domu, gdzie odnajduje zaginione rękopisy Orfeusza. Rozgryza tajemnicę Santiago i rusza z misją odnalezienia jego następcy, tak potrzebnego, gdyż czas już dojrzał. Jak zwykle dobrzy i źli. Dużo trupów i dobre nieprzegadane dialogi. Ostatnie dokonania Resnicka albo wskazują na całkowite wypalenie, albo, że to nie on juz pisze. Dlatego cieszę się, że jeszcze mi zostało trochę starych rzeczy do przeczytania.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2019-05-06, 16:50   

Fidel-F2 napisał/a:
Shteyngart być może, Walton na pewno nie.


To żałuj, świetna powieść.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2019-05-06, 16:58   

bio napisał/a:
The Library at Mount Char Scotta Hawkinsa

Znowu obiecującą lekturą podrzucasz. Musisz koniecznie sprawozdać, jak się kończy (w sensie niezmarnowania). Bo mam pewne podejrzenia, jeśli chodzi o rozwój fabuły ;) , ale ważne, czy autor z wdziękiem i elegancko, czy topornie i łopatologiczne.

Powrót Santiago jest IMHO całkiem niezły. Słabszy troszku od Santiago, ale nie na tyle, żeby w ogóle nie czytać.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8273
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2019-05-06, 16:59   

Niby całkiem przyjemna jest ta "Reguła zakonu", ale przyspawane elementy w quasi-średniowiecznym świecie? Czym? No i świat momentami jak z gry rpg - nagle ni z gruchy, ni z pietruchy jakieś magiczne labirynty co to zaginają czasoprzestrzeń. No i bohaterowie zdecydowanie zbyt współczesne mają czasami słownictwo. Coraz mniej mi się podoba w kontekście spójności, ale czytadło wciąż dobre.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13188
Wysłany: 2019-05-06, 17:27   

Cintryjka, być może ale nie żałuję. Nie da się przeczytać wszystkiego.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2019-05-07, 14:53   

Wpisy toto mnie zaintrygowały, zatem czytam Regułę zakonu Górskiego. Albowiem po lekturze jego dwóch kryminałów o Sławomirze Kruku odniosłam wrażenie wręcz przeciwne. Zalęgło mię się mianowicie, że autor panuje nad fabularną materią i rekwizytorium. Na razie (ok. 25% tekstu) zafrapowały mnie lniane pancerze, alem się szybciutko o nich douczyła i podtrzymuję swoją opinię. Na razie. ;)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Trojan 


Posty: 11333
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-05-07, 15:06   

no lniane jak lniane
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2019-05-07, 16:21   

Stąd się naumiewałam. Ciekawam, czym były utwardzane? Guma arabska by mi pasowała.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2019-05-07, 16:38   

Klejem kostnym. Był o wiele łatwiej dostępny i dużo tańszy niż guma arabska.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2019-05-07, 17:05   

Dzięki za korektę. :)

Edit: powinnam to sama wymyślić. >.< Bo przecież możliwość uczulenia. Wyobraziłam sobie właśnie Aleksandra w takim wdzianku, i z wysypką. :badgrin:
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,9 sekundy. Zapytań do SQL: 14