Ciężko nazwać posiadanie płaskiego telewizora zboczeniem skoro ponad 90% oferowanych w handlu TV to płaskie telewizory. Kupić coś mniejszego niż 32 cale też łatwo nie jest.
Odstępstwo od normy (zboczenie) jest chyba w świetle tych faktów troszkę dyskusyjne.
Nie wszyscy też właśnie budują czy kupują dom/mieszkanie. Niektórzy już wybudowali i teraz może chcieli by usiąść na fotelu i w normalnych na dziś warunkach obejrzeć coś co ich interesuje na przyzwoitym ekranie.
Ja jestem wzrokowcem i chce zapoznać się nie tylko z treścią filmu (to zapewni mi monitor kompa) ale i formą graficzną, pracą całej grupy osób odpowiedzialnych za wizualną strone dzieła filmowego a to mogę zobaczyć tylko na normalnym (50 calowym ) ekranie.
Profanacją i masochizmem nazywam takie zachowanie: wpatruję się w monitorek kompa oglądając moje ulubione seriale i filmy mogąc bez bólu, za równowartość jednej minimalnej krajowej pensji obejrzeć je w komfortowej jakości na ekranie 50 calowej plazmy.
A i jeszcze może postępuję tak w imię społecznego buntu przeciwko wyimaginowanym burżujom (no bo wiadomo i komputer i telewizor to mają w domu tylko burżuje).
Ja tam się zastanawiam jakbym miał ustawić w mieszkaniu trzypokojowym w bloku tę pięćdziesiątkę, żeby mi po oczach nie dawała. Przecież nie będę półtorej metra przed nią siedział?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Można Mnie po oczach nie daje. Za to daje niezły komfort oglądania. Zwłaszcza płyt blu-ray. Czy ma 50 cali czy 40. Jeśli oferta serialowa będzie się tak powiększać w kanałach tematycznych - a z roku na rok jest coraz bogatsza, to niedługo pewnie w ogóle przestanę oglądać seriale na komputerze i z sieci. Bo nie będzie sensu. Chyba że to brytyjskie będą - bo tych w telewizjach jest wciąż mało.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
I chyba wszystkie "za" i "przeciw" już "wystrzelono". Pamiętaj także, że cały czas gadaliśmy na czym lepiej oglądać seriale (ew. filmy). Więc, póki co, jakoś się mieścimy w temacie. Ale jeśli się będzie rozrastał dalej w tym kierunku to jakoś to wydzielę. Ale póki watek ten nie rokuje "rozwojowo" nie ma sensu tworzyć odrębnego tematu, który będzie martwy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
wpatruję się w monitorek kompa oglądając moje ulubione seriale i filmy mogąc bez bólu, za równowartość jednej minimalnej krajowej pensji obejrzeć je w komfortowej jakości na ekranie 50 calowej plazmy.
Tylko po co?
AdamB napisał/a:
A i jeszcze może postępuję tak w imię społecznego buntu przeciwko wyimaginowanym burżujom (no bo wiadomo i komputer i telewizor to mają w domu tylko burżuje).
No według tego kryterium jestem burżujem, bo mój lapek kosztował tyle co całkiem dobry płaski TV
Niestety nie robi kawy. Lodów też nie...
Tomasz napisał/a:
Ja tam się zastanawiam jakbym miał ustawić w mieszkaniu trzypokojowym w bloku tę pięćdziesiątkę, żeby mi po oczach nie dawała. Przecież nie będę półtorej metra przed nią siedział?
No ja właśnie mógłbym postawić nad tym feralnym kominkiem, tylko wtedy musiałbym gdzie indziej postawić kanapę. A to mi niszczy koncept i całe feng shui idzie się pieprzyć
Alternatywą jest sypialnia.
Tak walnąć to ustrojstwo na ścianie, naprzeciw małżeńskiego łoża...
Zaczynam się łamać. Budzicie drzemiącego we mnie burżuja
Najlepsze seriale 2011 r. według publicysty The Huffington Post:
Cytat:
1. Justified-- Picking a stand-out performer on FX's western shoot-em-up hit Justified is like picking a favorite child; you probably have one but that doesn't mean you don't love the rest. Timothy Olyphant earned his Emmy nomination every episode playing U.S. Marshal Raylan Givens with a steady mix of good humor and dangerous resolve. The second season of the show played a long cat-and-mouse game featuring the wonderful and terrifying Margo Martindale's Mags, a villain who will literally kill you with kindness. The season felt meticulously well-plotted and the ending felt at once crushing and inevitable. Plus there are few shows with Justified's restrained yet excellent sense of humor.
2. Breaking Bad -- There's a reason AMC's crystal meth cooking Breaking Bad ends up on every critic's best of list. That's because it's really that good. As a fairly recent convert to the culture of Walter White I feel it necessary to state that I found the first few seasons of the show to be a bit too dense and depressing. This year, however, the show upped the stakes in a way that made the end of every episode feel like the season finale. Speaking of the season finale, a straightened tie has never been so terrifying. This year the tension on Breaking Bad has never been so high, while the depths that Walt is willing to sink have never been so low.
3. Friday Night Lights -- We lost one of our best shows this year in the NBC/Direct TV football drama Friday Night Lights. The show was one of the most naturalistic on television thanks to lived-in performances from its cast and fly-on-the-wall cinematography. Thankfully, the drama got a send-off that was as hopeful and moving as the show itself. Clear eyes, full hearts, can't lose.
4. Parks and Recreation -- NBC's comedy about a bunch of misfits in local government is one of the funniest sitcoms on the dial without sacrificing any of its sweetness. The addition of Rob Lowe and Adam Scott brought the show to the next hilarious level while the romance between Leslie and Ben made political nerds sexy. So let's hear it for the fictional town of Pawnee: first in friendship, fourth in obesity.
5. Community -- While NBC hasn't given the meta comedy a place on its winter schedule, Community will always have a place in our hearts. That's because the show balances high-concept comedy and emotional character-driven stories with ease. As Magnitude would say "Pop pop!"
6. Game of Thrones -- Come for the ridiculous sex scenes and violence and stay for the intrigue in HBO's swords and scheming epic fantasy series. The great thing about Game of Thrones is that no one is safe and the noblest characters are often the first to lose their heads. Literally.
7. Downton Abbey -- Imagine if Jane Austen and the writers of Gossip Girl had a baby. That baby would be Downton Abbey. The stylish and sophisticated British import packs more drama than most daytime soaps into the grand sitting rooms of the titular castle. Besides, no one can turn a phrase quite like Maggie Smith.
8. The Borgias -- While largely ignored by critics the historical drama The Borgias by Oscar winning screenwriter Neil Jordan is great historical fun. The acting is top notch and the members of the infamous Borgia clan feel well rounded and human. Neither too soapy nor too dull, these wonderfully compelling Borgias make history come alive.
9. Raising Hope -- The FOX sitcom takes wacky to a whole new level while never sacrificing its heart. The Chance family, now saddled with son Jimmy's infant daughter Hope, is both sweetly affecting and balls-out crazy. It's a combination that keeps Raising Hope walking the delicate line between oddball goofiness and saccharine earnestness. It's a line the show walks without a misstep, even if the Chances' attempts at childrearing aren't as picture perfect.
10. Happy Endings -- What started off as another Friends-knockoff midseason replacement soon morphed into a word-of-mouth hit. That's because Happy Endings is what many sitcoms hope and fail to be: legitimately funny. It also hinges on the great chemistry between the close-knit group at the heart of the show, as well as hilarious stereotype defying characters like gay slob Max. We check in every week with the Happy Endings crew because if they really existed we'd want to hang out with them.
11. Revenge- ABC's new hit Revenge is a rare breed: a prime-time soap that revels in its soapiness and takes it very seriously. The Hamptons-set show is great fun with nonstop scheming, a convoluted backstory involving betrayal and great ruthless characters. Apparently vengeance is a dish best served with an ocean view.
http://www.huffingtonpost...tml?view=screen
Zgadzacie się z tą listą? Bo ja nie bardzo.
"Justified" nie oceniam, bo to moje ogromne - jak się okazuje - zaniedbanie 2011 r. Pierwszy sezon mnie powalił, ale i rozczarował (brakiem rednecków z Kentucky ). Niemniej jednak oglądałem z przyjemnością i chyba muszę się przeprosić z tym serialem, skoro 2 sezon jest jeszcze lepszy ponoć.
"Breaking Bad", mimo że doceniam, nie emocjonuje mnie wcale. Oglądam od czasu do czasu na Fox. "Friday Night Lights" - tu też mam mieszane uczucia, ale nie widziałem serialu do końca. Bo nie chciałem go widzieć. "Parks and Recreations" - e tam. "Community" - zabawne, ale: e tam. Dopiero 6 pozycja, czyli "Gra o tron" mogłaby być na mojej liście najlepszych seriali 2011 r. A na topie byłoby "Downton Abbey". Zmieściłbym także "The Borgias". Ale już nie "Raising Hope". "Happy Endings" nie znam. A "Revenge" bym na liście nie umieścił, choć początek był bardzo obiecujący. Teraz jednak oglądam z rozpędu, aby zobaczyć, jak się to wszystko skończy. I czy się skończy na 1 sezonie
Brakuje "Homeland". Czegoś jeszcze?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Dla mnie ta lista powinna się zaczynać od pozycji 6 tj.
6->1. Game of Thrones
7->2. Downton Abbey
8->3. The Borgias
Przy założeniu, że maja na niej być pozycje tylko tu wymienione.
Subiektywny ranking najbardziej przereklamowanych seriali:
http://www.rp.pl/galeria/778068,1,783196.html
Co do "Modern Family" można się zgodzić, że brak jest jakiegoś wątku spajającego, ale to nie może przesądzać o takiej krzywdzącej ocenie. Bo mnie jego "epizodyczność" nie przeszkadza. Jeśli chodzi o "Californication" to również się nie zgodzę. Jednakże irytujące jest to, że bohater cały czas stoi w miejscu. Tak jakby twórcy nadal nie wiedzieli, czy spełniać w jego postaci chłopięce fantazje, czy może Hankowi "wystawić rachunek". "Mentalista" mnie nudzi, "Nurse Jackie" także, o "CSI" (wszystkich) nie wspominając. W "Terra Nova" najciekawszy był odcinek ostatni a i to za sprawo Pustkowi i znaleziska stamtąd. "SoA" nie jest serialem, któremu poświęcam zbyt wielu ciepłych uczuć. Ot, oglądam. Bez szału.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Też nie rozumiem narzekań na Modern Family. Ja zawsze znakomicie się bawię oglądając każdy odcinek a z całą pewnością nie nazwałbym serialu zlepkiem "miałkich skeczy". Moim zdaniem ten właśnie serial prezentuje humor sytuacyjny, jakiego nie dane mi było doświadczyć od wielu lat, zarówno w sitcomach, jak i pełnometrażowych komediach. Fakt, że niektóre sytuacje opierają się na czasem kuriozalnych i nieprawdopodobnych zbiegach okoliczności, ale to chyba jedna z zasad komedii, prawda? Powtarzalność gagów? Absolutnie dla mnie nie męcząca - a niektóre są już dla mnie wręcz kultowe, jak choćby zepsuty "schodek".
Na minus, jednak nieco słabe aktorstwo dzieci - zwłaszcza serialowego Lucasa (duża sztuczność) i nadmierna ckliwość w podsumowaniu każdego epizodu - tu akurat powtarzanie komunałów nieco przeszkadza. No i Phil ostatnio zjeżdża z inteligencją do poziomu Homera Simpsona (motyw z lamą, czy co to było w odcinku, bodajże gwiazdkowym).
A poza tym - jeden z moich ulubionych seriali komediowych.
_________________ "Rogom byka nie ufaj więc,
Ani zębom dobermana, ani mnie!"
http://www.serialowa.pl/1...anicznych-brak/
Ale żenada. Ludzie "obżerający" się takim chłamem są beznadziejną grupą docelową dla ambitniejszych produkcji. Przy tych serialach "Moda na sukces" to produkcja wręcz awangardowa i skierowana do serialowych snobów. A amerykańskie seriale pojawią się dopiero w 2 dziesiątce i to jakie tytuły? Nawet "Doktor House" nie przebił się wyżej.
Dobrze, że HBO i Canal+ zabrały się za produkcję seriali w Polsce. Jest to jakiś promyk światełka hen daleko, u końca tunelu
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Omójboże, niechaj miarą mojego psychicznego pokrzywienia będzie fakt, iż w życiu nie widziałam ani jednego odcinka żadnego serialu z polskiej pierwszej dziesiątki
Romulus napisał/a:
Dobrze, że HBO i Canal+ zabrały się za produkcję seriali w Polsce. Jest to jakiś promyk światełka hen daleko, u końca tunelu
Myślisz, że wpłynie to jakoś na wielbicielstwo produkcji, w których łowcy jaszczuroludzi przebrani za kartony podstępnie detonują ładunek wybuchowy w głowie Hanki Mostowiak?
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Nie może być inaczej, skoro ten chłam jest emitowany w porach najwyższej oglądalności, a ambitniejsze seriale, nawet jeśli się pojawiają, to w późnych godzinach wieczornych. Do tego dodać wkur... reklamy i wychodzi na to, że emisja przeciąga się do nocy, co miłe nie jest, jeśli następnego dnia trzeba wcześnie wstać.
Serialowicze oglądający TVP i inne pokrewne stacje, zadowalają się tym, co mają. Bo łatwo dostępne. Bo polskie. Bo siła przyzwyczajenia. Bo nie szukają niczego innego. Bo nie są maniakami jak my.
Ale "Doktor House" emitowany jest w porze największej oglądalności. I myślę, że się zgodzimy, że nawet słabsze jego odcinki, czy sezony i tak są ciekawsze od takich rzygów jak "Ojciec Mateusz".
HBO i Canal+ nie odmienią serialowej rozrywki, przynajmniej nie tak, aby w takiej pierwzej dziesiątce znajdowały się ambitniejsze produkcje. Ale może będzie jak w USA, gdzie ze stacji płatnych "promienieje" blask rozrywki lepszego sortu do telewizji bezpłatnych? I w ten sposób będzie wzrastać jej jakość? TVP, TVN, Polsat, jeśli chodzi o własną produkcję nie są w stanie wybić się ponad poziom kałuży. Od biedy zdarzają się dobre seriale, ale to i tak: dawno i nieprawda.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Tylko zauważcie, że większość tych seriali oglądają ludzie starsi, którzy nie wymagają od seriali wyśmienitej fabuły i efektów, tylko właśnie 'tasiemcowatości' i prostoty żeby zabić czas na emeryturze/po ciężkiej pracy.
Szukacie we wszystkim spisku: złe pory emisji, celowe zaniżanie poziomu artystycznego a nie przyszło wam do głowy, że żadna stacja czerpiąca zyski z zadowolenia widza nie będzie na siłę uszczęśliwiać odbiorcy tym czego nie chce oglądać?
Przecież te seriale z pierwszej dziesiątki są nie tylko masowo oglądane ale i lubiane przez miliony polaków. To jest idealnie dopasowany produkt do przeciętnego odbiorcy, Podobnie jest w innych krajach. Mają swoje, lokalne produkty które lubią. Sądzę, że wielu naszych, zwłaszcza starszych widzów, nie rozumie lub nie trawi specyfiki stylu życia np amerykańskiego, bliskie im są bardziej nasze swojskie klimaty.
Ilu na rynku jest takich snobów filmowych? Ambitne produkty zawsze są adresowane do mniejszej grupy docelowej. Sądzę, że gdyby nasze telewizje zaczęły jako nieliczne na świecie wyświetlać w porach największej oglądalności ambitne produkty to znalazłyby się w bardzo nieciekawej sytuacji ekonomicznej.
I tak na koniec, co to jest ambitna produkcja? Przecież nawet tutaj w naszym gronie, KAŻDY produkt ma swoich zwolenników i przeciwników. Wielu z nas zachwyca się rzeczami które kto inny uważa za stratę czasu (np dla mnie House i wszystkie medykale to taka strata czasu). To jest kwestia indywidualnego odbioru, i nic tego nie zmieni. Oczywiście nie mówię o produkcjach jaskrawo, skrajnie złych czy dobrych tylko o tej całej masie pośrodku.
Sam z tej dziesiątki oglądałem tylko Ranczo i ubawiłem się przy nim przednie. Nie wiem co można zarzucić temu serialowi, oczywiście w swojej kategorii.
Szukacie we wszystkim spisku: złe pory emisji, celowe zaniżanie poziomu artystycznego a nie przyszło wam do głowy, że żadna stacja czerpiąca zyski z zadowolenia widza nie będzie na siłę uszczęśliwiać odbiorcy tym czego nie chce oglądać?
Przecież te seriale z pierwszej dziesiątki są nie tylko masowo oglądane ale i lubiane przez miliony polaków. To jest idealnie dopasowany produkt do przeciętnego odbiorcy, Podobnie jest w innych krajach. Mają swoje, lokalne produkty które lubią. Sądzę, że wielu naszych, zwłaszcza starszych widzów, nie rozumie lub nie trawi specyfiki stylu życia np amerykańskiego, bliskie im są bardziej nasze swojskie klimaty.
Ilu na rynku jest takich snobów filmowych? Ambitne produkty zawsze są adresowane do mniejszej grupy docelowej. Sądzę, że gdyby nasze telewizje zaczęły jako nieliczne na świecie wyświetlać w porach największej oglądalności ambitne produkty to znalazłyby się w bardzo nieciekawej sytuacji ekonomicznej.
O, nawet się zgadzam. Przeciętny Kowalski ma po prostu fatalny gust i w sumie nie ma w tym twierdzeniu nic odkrywczego. Z drugiej strony zastanawiam się jaki wpływ miały na odbiorców, na wykształcenie ich gustu, propozycje telewizji w latach 90'.
AdamB napisał/a:
Sam z tej dziesiątki oglądałem tylko Ranczo i ubawiłem się przy nim przednie. Nie wiem co można zarzucić temu serialowi, oczywiście w swojej kategorii.
Zdarzało mi się oglądać i w sumie zawsze byłem zaskoczony dobrze napisanym scenariuszem poszczególnego odcinka. Oglądałem co prawda z doskoku, ale jak już się trafiło, to nie zmieniałem stacji.
Fidel-F2 napisał/a:
IMHO House może buty czyścić każdej jednej postaci z Ranczo
Ale "Doktor House" emitowany jest w porze największej oglądalności.
I myślę, że się zgodzimy, że nawet słabsze jego odcinki, czy sezony i tak są ciekawsze od takich rzygów jak "Ojciec Mateusz".
1. Wyrwałeś zdanie z konte.tu. W dalszej części wpisu przedstawiłem ciąg dalszy uzasadnienia.
2. Ja tam skreślam i jedno i drugie.
Panie AdamB --> Co do Hałsa, to mamy podobne zdanie. Choć przyznać muszę, że pierwsze sezony były dobre. Później nastąpił ostry zjazd w dół, do ziemi.
Aha, jeszcze jedno. To nie medycyna, lecz szamanizm czy znachorstwo.
Choć przyznać muszę, że pierwsze sezony były dobre. Później nastąpił ostry zjazd w dół, do ziemi.
Pierwsze cztery sezony. Później bywało lepiej lub gorzej, ale teraz to ja w sumie bardziej z przyzwyczajenia oglądam.
Już nawet Trzynastki nie ma by zawiesić oko.
Nie byłoby sukcesu HBO i kolejnych stacji i ich ambitnych produkcji, gdyby przyjmowano taką zasadę, że widzowie chcą oglądać chłam więc im będziemy go dawać.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Widzowie, którzy nie chcą oglądać chłamu płacą za to dodatkowo kupując pakiety HBO czy innych płatnych kanałów. Jest to jednak ułamek w stosunku do reszty społeczeństwa, więc zgadzam się ze Spellem.
Ambitne produkcje są dla tych, których one interesują i są w stanie dodatkowo za nie płacić. Reszcze wystarcza Moda na sukces i Klan.
Nie byłoby sukcesu HBO i kolejnych stacji i ich ambitnych produkcji, gdyby przyjmowano taką zasadę, że widzowie chcą oglądać chłam więc im będziemy go dawać.
Bo HBO i inne stacje postawiły powalczyć o rynek takich konsumentów, którzy mają dość chłamu.
Nie byłoby sukcesu HBO i kolejnych stacji i ich ambitnych produkcji, gdyby przyjmowano taką zasadę, że widzowie chcą oglądać chłam więc im będziemy go dawać.
Nie uzasadnione jest porównywanie stacji płatnych z TVP. Całkowicie inny target. Istotą działania każdej telewizji jest określenie kręgu odbiorców, jego wielkości i specyfiki a następnie dobranie oferty programowej do tego rynku. I HBO, i TVP tak robią.
Nie wydaje mi się, żeby ta reguła obowiązywała tylko w Polsce, może jesteśmy tylko bardziej wyczuleni na nasze produkcje.
Nie uzasadnione jest porównywanie stacji płatnych z TVP.
To fakt, ale czemu stacje komercyjne (TVN, Polsat) produkują jakieś bzdury w stylu Majka (nie dość że pszczółka, to jeszcze wiatropylna) zamiast nakręcić cokolwiek może i nawet nie ambitnego, ale chociaż niewysysającego mózgu? Ze wszystkich rzeczy, które przez ostatnie lata sygnowali swoim logo, chyba tylko Usta Usta spełniało ten warunek, co i tak nie jest specjalnie ich zasługą, bo ten serial był klonem Cold Feet. Cała reszta nie nadaje się do oglądania nawet w kategorii "lekkie, nieambitne i niewymagające myślenia, do oglądania przy popołudniowej herbacie".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum