FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Serialowe pogwarki
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2020-03-21, 12:10   

ASX76, ty chyba nie rozumiesz tego co napisałeś. To, że gościowi TP dał wiatr w żagle nie znaczy, że jego produkcja ma coś wspólnego z TP pod względem twórczym i warsztatowym. Imho, te seriale nie mają nijakiego związku.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11318
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-03-21, 12:26   

Romek ma rację w temacie Soprano, który dla dzisiejszych seriali zrobił najważniejszą robotę.
TP i inne (nikt tu kurła nie wspomniał o absolutnie kultowym Przystanku Alaska) kształtowały twórców, ale Soprano pokazało że można mieć lepszą jakość od kina, sukces artystyczny, komercyjny, kulturowy i jednocześnie tasiemca.
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2020-03-21, 12:31   

Temat Losta przypomniał mi zapomniany FlashForward, który ukazał się przed ostatnim sezonem Losta, a łączył te seriale Dominic Monaghan. Serial zapowiadał się całkiem obiecująco, jak na owe czasy, ale został zdjęty z anteny, bo debilni Amerykanie nie rozumieli, o co chodzi. Co ciekawe, serial miał baaardzo luźny związek z powieścią Sawyera, raczej nudną, nawiasem mówiąc. Ciekawy był punkt wyjścia, na którym można było budować różne wariacje. Jednak poległo to i nikt chyba nie wskrzesza, o ile mi wiadomo.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
  
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2020-03-21, 12:33   

@Trojan
Pełna zgoda co do Soprano. To był przełom. Pominąłem podświadomie, bo próbowałem trzymać się - szeroko rozumianych - ram SF.

@ASX
Co do Lindelofa - rozumiem, że TP odcisnął mu stempel na mózgu, ale pod względem twórczym, artystycznym, aktorskim i całego rzemiosła filmowego TP i Lost dzieli przepaść. Pod względem wpływu na kulturę masową również - bo Lost skorzystał na eksplozji nowego medium: Internetu.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15611
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2020-03-21, 12:50   

Fidel-F2 napisał/a:
ASX76, ty chyba nie rozumiesz tego co napisałeś. To, że gościowi TP dał wiatr w żagle nie znaczy, że jego produkcja ma coś wspólnego z TP pod względem twórczym i warsztatowym.


"Twórcy Rodziny Soprano, Fargo, Bates Motel czy Legionu w wielu wywiadach podkreślali, jak ważnym doświadczeniem było dla nich odkrycie Miasteczka Twin Peaks w wieku młodzieńczym i jak intensywnie miasteczko wpłynęło na ich własną twórczość."

To samo odnosi się do Lindelofa.

Zatem "coś" wspólnego jest.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Trojan 


Posty: 11318
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-03-21, 12:53   

Oczywiście. Wszyscy mają tego samego scenarzystę.



;)
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2020-03-21, 13:00   

To, co artyści mówią w wywiadach, należy traktować z dystansem. Jimi Hendrix kiedys mówił, że B.B.King miał na niego wpływ. Jasne, że miał, ale odtwórz sobie nagrania i usłyszysz różnice. Inna era. To właśnie różnica między TP, a serialami XXI wieku.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15611
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2020-03-21, 13:06   

Ależ oczywiście, miałem na myśli inspiracje, a nie "kopiuj-wklej" ;)

Co łączy? Np. gęsta atmosfera niedopowiedzeń i tajemnic.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23160
Wysłany: 2020-03-21, 15:08   

Nie twierdzę, że "Lost" nie był ważnym serialem. Był, jak najbardziej, ze wszystkich powodów, o których pisaliście.

Czy był przełomem? "Naśladowcom" konwencji nie udało się potem odnieść żadnego spektakularnego sukcesu. Wspomniany "Flash Forward", czy "Alcatraz", "Revolution", czy "The 4400" (jako najbliższy czasowo) albo najnowszy "Manifest" (chyba od NBC, ale u nas dostępny na HBO), w zasadzie powielają schemat, nie wnoszą nic do niego. Poza mnożeniem tajemnic.

Tak samo było z "ER", czy ten serial się komuś podoba, czy nie, który zmienił sposób opowiadania w serialach medycznych.

W tym samym znaczeniu możemy dopisać do listy "Grey's Anatomy", który czerpał z "ER" a do tego odświeżał konwencję serialu medycznego sprzed czasów "ER".

Bez "Rzymu" i "Gra o tron" byłaby innym serialem.

I niech będzie, "Lost" to serial, na którym późniejsi twórcy się wzorowali. Ale tak zapewne było zawsze, od początku telewizyjnego serialu. Seriale Aarona Spellinga ("Dallas", "Dynastia") też wyznaczyły pewien poziom dla kontynuatorów. "Beverly Hills 90210" (znowu Spelling) zmieniło konwencję serialu młodzieżowego. "Seks w wielki mieście" był przełomem w przedstawianiu kobiet. Pokazywano je jako ambitne, niezależne singielki, które nie wahały się czerpać z życia i mężczyzn, a nie być tylko materacem dla nich. Do tego pikantne rozmowy i seksie, czy śmiałość poruszanych kwestii do dziś nie znalazły żadnego godnego kontynuatora. Podobnie, jak "Lost". Szkoda, że ostatecznie "Seks..." stoczył się smutno w kolejną bajkę o szukaniu prawdziwej miłości. W filmach, które potem ciężkawo kontynuowały wątki dobito legendę serialu, główną bohaterkę zamieniając w kolejną pretensjonalną pannę młodą rozpaczliwie pragnącej ślubu.

I tak dalej. Wrócę do melodii, którą śpiewałem wcześniej. Bop bez "Rodziny Soprano" nie byłoby dziś tzw. złotej ery serialowej. To od tego momentu seriale kablowe przejęły palmę pierwszeństwa w wyznaczaniu standardów współczesnej rozrywki telewizyjnej. Stacje ogólnodostępne nigdy potem nie odzyskały przewagi. Ich najlepsze dzieła były potem zaledwie tak dobre jak jakiś serial z kablówki, czy to "Rodzina Soprano", czy potem "Breaking Bad". Teraz walka przeniosła się do serwisów streamingowych. Ta rewolucja odbyłaby się - to tylko moje przekonanie - zarówno bez "Lost", jak i "Miasteczka...", czy innych wymienionych tytułów.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11318
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-03-21, 15:18   

3 lata bez seriali.
wyrok jest prawomocny.
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2020-03-21, 16:07   

Z mojego punktu widzenia, wszystkie seriale szpitalne są niekończącą się próbą doścignięcia czeskiego Szpitala na peryferiach. :mrgreen:
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Rashmika 


Posty: 1032
Wysłany: 2020-03-21, 16:31   

A wszystkie Klany i M jak Masło chciałby być jak Žena za pultem ale też im nie wychodzi...
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2020-03-21, 18:42   

Oglądam "The Morning Show", szósty odcinek. I cały czekam na coś, sam nie wiem, wielkiego. Jak na razie to prosta, miła historyjka, mocno ugrzeczniona. I tyle . Fajnie się na to patrzy, ale jakichś emocji ze świecą szukać. Będzie coś, czy już tak do końca ?


Po drugim odcinku drugiego sezonu Modyfikowanego Węgla postanowiłem rozstać się z serialem na stałe. Nie przekonał mnie do siebie.


Dokończyłem Gomorrę. W czwartej odsłonie nadal dobrze jednak trzy pierwsze chyba nie do przeskoczenia.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23160
Wysłany: 2020-03-21, 19:36   

marjarkasz napisał/a:
Oglądam "The Morning Show", szósty odcinek. I cały czekam na coś, sam nie wiem, wielkiego. Jak na razie to prosta, miła historyjka, mocno ugrzeczniona. I tyle . Fajnie się na to patrzy, ale jakichś emocji ze świecą szukać. Będzie coś, czy już tak do końca ?

Moim zdaniem w przedostatnim i ostatnim odcinku scenarzyści stchórzyli i nie chcieli wychodzić przed szereg, a mogli pokazać jak media łatwo wydają wyroki, bez dania szansy atakowanemu (w tym przypadku Mitch doskonale zagrany przez Steve'a Carrella) na obronę. Skończyli zatem z jakimś smętnym moralitetowym zakończeniem. Warto dla doskonałej gry Jennifer Aniston i dla znakomitego Carrella.
Ale spróbuj lepiej "For All Mankind". Serial niesłusznie pomijany i niedoceniony. A znakomity pod każdym względem jako historia alternatywna.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15611
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2020-03-21, 19:50   

marjarkasz napisał/a:


Po drugim odcinku drugiego sezonu Modyfikowanego Węgla postanowiłem rozstać się z serialem na stałe. Nie przekonał mnie do siebie.


Dokończyłem Gomorrę. W czwartej odsłonie nadal dobrze jednak trzy pierwsze chyba nie do przeskoczenia.


1. Podziwiam wytrwałość, bo skończyłem na drugim... pierwszego sezonu ;)

2. To może by tak na deser "Nieśmiertelny" z 2019 roku opowiadający o naszym ulubionym bohaterze, oczywiście o ile jeszcze nie został zaliczony? ;)
U mnie wciąż czeka na swoją kolej :-)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2020-03-21, 21:21   

Romulus napisał/a:
Skończyli zatem z jakimś smętnym moralitetowym zakończeniem


Czyli żadnego BUM nie będzie :(
Romulus napisał/a:
Ale spróbuj lepiej "For All Mankind". Serial niesłusznie pomijany i niedoceniony. A znakomity pod każdym względem jako historia alternatywna.


Jeszcze mi się nie przydarzył, więc czemu nie ?

ASX76 napisał/a:
To może by tak na deser "Nieśmiertelny" z 2019


Nieśmiertelny to bajecznie ciekawa postać; filmu jeszcze nie widziałem - teraz naszło mnie na nadrabianie strat z klasyków japońskich : dziś był Spirited Away, jutro w planach Księżniczka Mononoke
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15611
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2020-03-21, 21:30   

Teraz nikt wreszcie nie narzeka na brak czasu na: czytanie, oglądanie i wciąganie - nie taki ten wirus zły, jak go malują ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
fdv 


Posty: 1085
Skąd: Neverland
Wysłany: 2020-03-22, 15:21   

marjarkasz napisał/a:
teraz naszło mnie na nadrabianie strat z klasyków japońskich : dziś był Spirited Away, jutro w planach Księżniczka Mononoke



Mnie też kiedyś naszło i obejrzałem Mononoke i GITS i niby fajne rozumiem dlaczego się ludziom podobają sam nisko tych produkcji nie oceniam wręcz przeciwnie, ale do mnie jakoś ta japońska estetyka nie trafia.

ASX76 napisał/a:
To może by tak na deser "Nieśmiertelny" z 2019


A gdzie to można obejrzeć ?
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Trojan 


Posty: 11318
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-03-22, 15:26   

Ale że Nieśmiertelny - Highlander?
 
 
KS 
KS


Posty: 2548
Wysłany: 2020-03-22, 15:28   

Może jakaś zremasterowana wersja. W sumie, dobrze wspominam. Od tego filmu polubiłem Seana Connery.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2020-03-22, 15:32   

Nieśmiertelny. Tak bywa nazywany jeden głównych bohaterów Gomorry. Z uwagi na to, że trudno go zabić :mrgreen:
 
 
fdv 


Posty: 1085
Skąd: Neverland
Wysłany: 2020-03-22, 15:40   

Immortale chyba zawdzięcza swój przydomek że przeżył trzęsienie ziemi w dzieciństwie. I nie nie chodzi o Highlandera.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15611
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2020-03-22, 16:34   

fdv napisał/a:


ASX76 napisał/a:
To może by tak na deser "Nieśmiertelny" z 2019


A gdzie to można obejrzeć ?


http://electro-torrent.pl/torrent/269962
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15611
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2020-03-22, 16:36   

Trojan napisał/a:
Ale że Nieśmiertelny - Highlander?


Podałem rok produkcji (2019), aby każdy zrozumiał, lecz najwyraźniej to i tak za trudne --_-
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2020-03-22, 23:58   

No, namówiła mnie żona do The Wire. Dwa odcinki obejrzałem. Puki co standardowa, stereotypowa przaśność. takie 5/10 może 6, bo ze trzy razy się pośmiałem, choć chyba tylko raz w zgodzie z zamierzeniami autorów. To mówicie, że dalej coś z tego będzie?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15611
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2020-03-23, 00:04   

Fidel-F2 napisał/a:


Puki co standardowa, stereotypowa przaśność. takie 5/10 może 6, bo ze trzy razy się pośmiałem, choć chyba tylko raz w zgodzie z zamierzeniami autorów.

To mówicie, że dalej coś z tego będzie?



1. Póki.

2. Nie sądzę.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2020-03-23, 00:12   

słusznie, dzięki
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11318
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-03-23, 00:32   

ASX76 napisał/a:
Trojan napisał/a:
Ale że Nieśmiertelny - Highlander?


Podałem rok produkcji (2019), aby każdy zrozumiał, lecz najwyraźniej to i tak za trudne --_-



wiesz...ostatnio wznawiajo dużo seriali, 90210 czy full house więc Nieśmiertelnego Górala też mogliby.
a nie tylko mafia,narkotyki, sromorra
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23160
Wysłany: 2020-03-23, 06:21   

Będzie. Ale, czy to coś dla ciebie to trudno stwierdzić. :mrgreen:
Niemniej, w opiniach krytyków wygląda to tak:
Cytat:
To serial, któremu trzeba poświęcić trochę czasu. Ekspozycja zajmuje tutaj jakieś cztery odcinki, podczas których niejeden pomyśli: "przeciętniactwo". Jednak serial ma odcinków 60 i trudno znaleźć człowieka, który po obejrzeniu całości miał do powiedzenia coś więcej, niż wiązankę cielęcych zachwytów. The Wire jest jak... jazda na rowerze - niepodobne to do niczego, co znasz, trzeba nauczyć się odpowiednich ruchów, ale jest to nauka najbardziej owocna z możliwych. Po obejrzeniu tego serialu nawet Wiadomości w telewizji wyglądają sztucznie i nieprawdziwie. Więcej. Ty wiesz, że są nieprawdziwe.

Czas na ekspozycję. O czym to w ogóle jest? Twórca David Simon twierdzi, że przyszedł do HBO i powiedział: "Joł, ziom. Mam głównie czarnoskórą obsadę, opowiadam o tej całej dysfunkcji, kręcę w Baltimore i wszystko nabiera sensu dopiero w czwartym sezonie. Sprawdź to". "Ta cała dysfunkcja" to niesprawność systemów demokracji.

Brzmi poważnie? Na szczęście The Wire ma litość i nie zrzuca widzowi na głowę całej swojej tematyki naraz. Zaczyna się to jak program o gliniarzach i handlarzach narkotyków. Czarni handlarze mają fajną gadkę, gliniarze to zwykli ludzie, dialogi są świetne, co jakiś czas zabawna scena. Gdy już się trochę zżyjesz z postaciami, to zaczynają im się dziać niemiłe rzeczy i sezon się kończy. "Ciekawe co będzie w drugim", myślisz. Druga seria... zaczyna opowiadać o czymś zupełnie innym - o pracownikach w porcie. Do puli 30 głównych postaci, które już poznałeś, dorzucane jest 15 nowych, które nie mają nic wspólnego z tamtymi... Przynajmniej tak ci się wydaje przez większość czasu. Ale w pewnym momencie któreś z wydarzeń sprawia, że widzisz, o co w tym chodzi. "Kurczę, ten serial pokazuje, jak przestępczość i nieskuteczna z nią walka wpływa na życie zwykłego robotnika! Jakie to złożone, wow!". A potem jest trzeci sezon. Dochodzą nowe postaci. Do poprzednich schematów, które jako tako już poznałeś, dochodzi nowa perspektywa - życie polityka. Jak zrobić, żeby było lepiej ludziom. Postaci gliniarzy i handlarzy, z którymi zżywasz się coraz bardziej, wyglądają już teraz jak pionki. Zdajesz sobie sprawę, na czym polega fenomen tego serialu - on nie ma zamiaru ci ściemniać. To, że bohater pozytywny jest gliniarzem i jest super, nic nie zmienia. Nie może złapać Tego Złego, nawet gdyby był ulepszoną wersją Bonda. Struktury prawne nie pozwolą mu go złapać. Budżet policji nie pozwoli go śledzić. Szefowie nie pozwolą marnować czasu na coś, co nie nabija statystyk wydajności. Cała ta dysfunkcja. O tym opowiada serial. A później zaczyna się sezon czwarty i... dochodzi nowa warstwa. Edukacja. I ogólnie rozwój młodzieży. Jak to jest, że niektórzy z obywateli, zamiast uczciwie pracować, zostają handlarzami narkotyków? Czy można założyć, że "po prostu są źli"? A może ktoś ma odwagę zanalizować krok po kroku, skąd biorą się przestępcy na naszych ulicach? O tym też jest ten serial. O sezonie piątym też warto by napisać, ale już pewnie domyślacie się, o czym jest - "o tym wszystkim" plus coś więcej.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13184
Wysłany: 2020-03-23, 07:58   

Orzeszkowa?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,65 sekundy. Zapytań do SQL: 13