Bo on w ogóle skonstruował ciekawy model anty-dyskutowania gdzie zamiast argumentacji dyskutanci mówią sobie tak-tak albo nie-nie i się rozchodzą:
Cytat:
A jeśli po prostu nie zgadzacie się z tezą i uważacie, że jest OK, to powiedzcie to po prostu.
Ja się nie obrażę. Nie przekonacie mnie, nie uznam (raczej) że macie rację, ale ukłonię się i pożegnam grzecznie, jeśli chodzi o tę dyskusję.
Ale nie wytykajcie błędów w rozumowaniu czy wiedzy tam, gdzie ich nie ma, bo ciągnąć będziemy tę jałową dyskusję do rana.
Najwyraźniej są tacy, którzy moje zdanie podzielają lub uznają za co najmniej ciekawe lub wartościowe.
Najlepsze jest ostatnie zdanie - w tej dyskusji zdecydowana większość, a może nawet wszyscy dali mu do zrozumienia że to co napisał jest nie do końca mądre. A on odwołuje się do swoich niewidzialnych przyjaciół. Przypadek tego pana to raczej sprawa do badania przez terapeutów literackich niż teoretyków literatury.
Ale tam jest jeszcze takie coś jak "Notka polecana przez", więc prawdopodobnie o to chodzi.
Ale skończmy już temat kondycji Ninetonguesa
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Tixon, na koniec podrzuć mu coś takiego z komentarzem, że jest właśnie tym zidentyfikowanym obiektem latającym. Robi zamieszanie, ale jest bez sensu. Chociaż pośmiać się można. Raz.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Ale tam jest jeszcze takie coś jak "Notka polecana przez", więc prawdopodobnie o to chodzi.
Ale skończmy już temat kondycji Ninetonguesa
No ja tez polecam tą notkę, dlatego ją zalinkowałem. Jako ciekawostkę medyczną. PRzecież nie dlatego że się z nią zgadzam.
Tixon napisał/a:
Określanie czegoś posttolkienistyczne jest dokładniejsze.
Neal Stepheson w Cryptonomiconie zdaje się mówi w pewnym momencie o post-tolkienowskim drzewie geneaologicznym właśnie w kontekście ras, w których główny bohater znajduje porównania do rzeczywistości, (np. on ścisłowiec jest krasnoludem etc.).
Mayhnavea najpierw przedstawił merytoryczne zarzuty (o znaczenie słowa klasyczny, o pop fantasy i dlaczego nie jest to właściwy wyznacznik, ocena), potem podsumował sama dyskuję pod notką. Jest piękna :
Cytat:
Stwierdzanie, że dyskutant jest z założenia głupcem, powoływanie się na grouppies uważających to za wartościowe, informowanie, że wszelkie kontrargumenty z założenia będą ignorowane a niezgadzanie się ze wpisem i wskazywanie błędów jest "obrażaniem"... Dawno nie widziałem takiego egoizmu, bufonady oraz fejmowej wody sodowej uderzającej do głowy.
Początkowo chciałem poprzywoływać kilka wiązanek Nine'a, ale zrobiło się ich tak dużo, że mi zrobiło się po prostu przykro. Dawno nie widziałem, żeby ktoś tak rozdawał na lewo i prawo wciskane wszędzie szpilki niezależnie od tego, jak merytoryczne i odpowiedzialne były wypowiedzi innych dyskutantów. Sła-bo.
Ninetongues Strzelił focha :
Cytat:
Twoje argumenty pomijam, żeby Cię nie "obrazić" ani nie wetknąć "szpilki". Masz absolutną rację, a ja jestem idiotą wymyślającym zupełnie niepotrzebne rzeczy i zmuszającym innych do wypowiadania się. Masz też piękny avatar i bardzo ładnie formatujesz komentarze.
(...)
Z pewnym niesmakiem pozdrawiam i zamykam temat. Jeżeli ktoś ma jeszcze cokolwiek w temacie do powiedzenia - zapraszam na priv. Jeżeli ktoś czuje się smutny, obrażony i pokłuty - bardzo mi przykro, że spotkało Was takie traumatyczne przeżycie. Życzę więcej dystansu do siebie samego i innych.
Wypowiedź została przez 10 osób uznana za trollowanie. Łaku może moralnie odetchnąć.
Sama dyskusja ma potem jeszcze jedna stronę, ale sami wiecie, nie zamknięcie tematu przez autora nie oznacza, że on może sie pogodzić z nieposiadanie ostatniego słowa
Dochodzę do wniosku, że druga strona jest nawet lepsza : foch, "nie znajduję w sobie winy", "Wszystkiemu winien Ł", "Kasuje wszystkie nieprawomyślne posty".
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Mayhnavea najpierw przedstawił merytoryczne zarzuty (o znaczenie słowa klasyczny, o pop fantasy i dlaczego nie jest to właściwy wyznacznik, ocena), potem podsumował sama dyskuję pod notką. Jest piękna :
Cytat:
Stwierdzanie, że dyskutant jest z założenia głupcem, powoływanie się na grouppies uważających to za wartościowe, informowanie, że wszelkie kontrargumenty z założenia będą ignorowane a niezgadzanie się ze wpisem i wskazywanie błędów jest "obrażaniem"... Dawno nie widziałem takiego egoizmu, bufonady oraz fejmowej wody sodowej uderzającej do głowy.
Początkowo chciałem poprzywoływać kilka wiązanek Nine'a, ale zrobiło się ich tak dużo, że mi zrobiło się po prostu przykro. Dawno nie widziałem, żeby ktoś tak rozdawał na lewo i prawo wciskane wszędzie szpilki niezależnie od tego, jak merytoryczne i odpowiedzialne były wypowiedzi innych dyskutantów. Sła-bo.
Ninetongues Strzelił focha :
Cytat:
Twoje argumenty pomijam, żeby Cię nie "obrazić" ani nie wetknąć "szpilki". Masz absolutną rację, a ja jestem idiotą wymyślającym zupełnie niepotrzebne rzeczy i zmuszającym innych do wypowiadania się. Masz też piękny avatar i bardzo ładnie formatujesz komentarze.
(...)
Z pewnym niesmakiem pozdrawiam i zamykam temat. Jeżeli ktoś ma jeszcze cokolwiek w temacie do powiedzenia - zapraszam na priv. Jeżeli ktoś czuje się smutny, obrażony i pokłuty - bardzo mi przykro, że spotkało Was takie traumatyczne przeżycie. Życzę więcej dystansu do siebie samego i innych.
Wypowiedź została przez 10 osób uznana za trollowanie. Łaku może moralnie odetchnąć.
Ten Ninetounges to jakiś zj.b. Żal mi takich ludzi. Naprawdę.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W ramach działań kończących problemu dodam tylko tyle, że na szczęście większość takich naprawiaczy ma zerowy wpływ na fantastykę. Coś jak dżdżownice drążą glebę a karawana jedzie dalej.
Fantasy to historia pisana przez półinteligentów dla ćwierćinteligentów. Ale to coś więcej – to wspaniały przykład tego jak niezrozumienie czym jest chrześcijaństwo może prowadzić do intelektualnego ośmieszenia.
Nie dlatego wspominam słowa Marcina Wolskiego by szydzić z miłośników fantasy – dalibóg – każdy konwent ośmiesza ich po stokroć skuteczniej ode mnie. Chodzi o pewien fakt – fantasy to gatunek literacki, który w swoim założeniu mógłby mieć na przykład zachętę do zgłębiania historii, zamiast tego jednak stanowi tego zgłębiania intelektualną protezę.
Tak na zachętę
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Autor jest siuśmajtkiem jeszcze więc można mu wiele wybaczyć. Sam fakt że próbuje pisać jest już godny szacunku (podobnie jak fakt że ktoś czyta - nawet jeżeli tylko super ekspres) Jeżeli podtrzyma swoje zdanie za 20 lat to wtedy to będzie już groźne
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Chyba sobie kpisz. 25 lat to zdecydowanie wystarczająco, żeby mieć jakieś pojęcie i pisać bzdur. Na podstawie 2 (słownie - dwóch) autorów wysuwa wnioski, za które mógłby dostać honorowe obywatelstwo co najmniej Jowisza.
Nie wiem, czy jest sens rozwodzić się nad tekstem autora, który niewiele przeczytał, niewiele wie i upraszcza na potęgę. Rycerstwa nie powinno być w fantasy, bo wywodzi się od chrześcijaństwa! SZOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOK Dziękuję ci Wujku, że mnie oświeciłeś. Czego jeszcze nie powinno być w fantasy? Grumkinów i snarków, że zacytuję klasyka?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ale czytaliście komentarze? Ktoś go ładnie podsumował (choć mam spore wątpliwości czy ma rację z kształtem mieczy - przydały by się ilustracje) i nasz "krzyżowiec" przyznał mu rację
No i podobno przeczytał kilkadziesiąt książek fantasy.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Śmieszny tekst. Nie wart dyskusji. Raz, że gość o fantasy nie ma pojęcia. Dwa, że Sapek i Kres są tak reprezentatywni dla fantasy jak "Kowboje i obcy" dla westernu. Trzy, że miecz z krzyżem nie ma nic wspólnego poza skojarzeniem z kształtem i to ten kształt miecza potem wykorzystywano jako symbol religijny, a nie odwrotnie. Cztery, że rycerz to po prostu nawet językowo wojownik na koniu, jeździec. A rycerz jako grupa społeczna to wytwór feudalizmu, na tych samych zasadach mamy w średniowiecznej Japonii samurajów. A kosztowność ekwipunku uzbrojonego jeźdźca zestawia szlachtę właśnie z rycerzami. Tylko dość zamożnego stać na to by być rycerzem, tak jak wcześniej np. w Grecji starożytnej tylko zamożnego stać było na bycie hoplitą czyli ciężkozbrojnym.
Poza tym nawet idąc tropem pomysłów autora tekstu, to w takiej "Czarnej kompanii" rycerzy nie ma, bo to nie feudalizm. Są w cyklu "Pamięć, Smutek i Cierń", ale tam jest i feudalizm i wiara w jednego boga. Tak samo po części w wielu innych cyklach i książkach.
A jak się te rozważania mają do książek Guya Gavriela Kaya?
Jak autor chciał się już popisać, to powinien rozprawić się z rycerstwem w "Grze o tron". Ciekawe czy by dał radę.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Ale czytaliście komentarze? Ktoś go ładnie podsumował (choć mam spore wątpliwości czy ma rację z kształtem mieczy - przydały by się ilustracje) i nasz "krzyżowiec" przyznał mu rację
No i podobno przeczytał kilkadziesiąt książek fantasy.
Ktoś tam wrzucił link do zdjęcia mieczy wikingów - więc nawet gdyby zerżnęli tę 'technologię', to bez konotacji religijnych
W komentarzach na *czytam prawicową publicystyke dla beki* było niezłe podsumowanie tego artykułu: "U nas, w Crinfrid - mruknął Boholt - trzymają takich w obórce, na łańcuchu, i dają kawałek węgla, wtedy oni na ścianach cudności malują."
Nie padło chyba jeszcze definitywnie.
Ale po przerwie może się nie podnieść [z drugiej strony ma za sobą FS, więc będzie im łatwiej ewentualnie wrócić].
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Forum to najmniejszy problem. Można je sobie skopiować i przenieść na własny serwer. Mają tam sprawnie działającą społeczność, więc dadzą radę. I nie sądzę by się ona od razu rozpadła.
Zresztą wcale nie jest powiedziane, że stronę i forum zamkną - to by jasno dawało znać, że powrotu nie będzie (pewnie zresztą nie będzie, ale dobrze sobie furtkę zostawić).
Szkoda samego pisma. Czytałem wyrywkowo, ale było ważną pozycją na rynku.
Forum to najmniejszy problem. Można je sobie skopiować i przenieść na własny serwer. Mają tam sprawnie działającą społeczność, więc dadzą radę. I nie sądzę by się ona od razu rozpadła.
Dla mnie to całkiem istotne - forum całkiem sporo, dużo aktywnych użytkowników, w sytuacji rozsypki można by kilku przygarnąć.
Shadowmage napisał/a:
Szkoda samego pisma. Czytałem wyrywkowo, ale było ważną pozycją na rynku.
Czy ja wiem. IMO na rynku liczą się głównie książki. Z dziesięć, piętnaście lat temu jeszcze czasopisma spełniały funkcję informacyjną (sam zbierałem CDA, a wcześniej parę innych branżowych czasopism), ale internet potaniał, pojawiło się gro serwisów informacyjnych, no i czasopismo traci na znaczeniu.
Inna sprawa, to miejsce gdzie można debiutować. W ogóle tego szkoda, natomiast co do szczegółów - mam dwa numery tego pisma i przeczytałem trzy opowiadania. Jedno było znajomej (OK), dwa pozostałe mnie zdegustowały, reszty nie dałem rady przełknąć. Nie wiem na ile to było reprezentatywne dla całości, ale nie zachęciło mnie.
Publicystyka też mnie nie zadowalała (dwa, trzy ciekawe teksty na całe pismo to trochę za mało), chociaż z recenzji można było się pośmiać.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Pasożyt, chce korzystać na nieszczęściu innych Wychodzimy z innych założeń najwyraźniej. Z punktu widzenia społeczności można sobie to zorganizować - przykład forum NF pokazał, że zwarta grupa sobie poradzi.
Co do drugiej kwestii - o debiut właśnie mi chodziło. Mniejsza o jakość, nie od razu każdy Dukajem się urodził, a możliwość publikacji potrafi dać wiatry w żagle. Gdzie teraz mają się przecierać? Rynek polskich opowiadań nagle skurczył się do jakiś 30, może 40 rocznie. Pewnie, selekcja będzie większa, ale jak pisałem - nie każdy od razu tworzy coś genialnego. A co by nie mówić, ale kilku solidnych pisarzy SF(FiH) pokazało jako pierwsze.
A co do publicystyki - biorąc pod uwagę, że tam było max 4-5 tekstów, to 50% ciekawych jest dobrym wynikiem. NF się to rzadko udaje
Myśl o tym jak o kierowaniu się w stronę sygnału SOS.
Shadowmage napisał/a:
A co do publicystyki - biorąc pod uwagę, że tam było max 4-5 tekstów, to 50% ciekawych jest dobrym wynikiem
Na dwa numery I publicystyką określam lamersko wszystko co nie jest opowiadaniem czy reklamą
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum