Jak naciśniesz ten napis to pokazuje się kolejno: ile czasu zostało do końca książki, do końca rozdziału, coś tam jeszcze, i jest też opcja z pustym polem, bez komunikatu.
O dziękuję bardzo takie proste rozwiązanie, a ja w opcjach szukałem
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Po lewej stronie (można w samym rogu, można troszku dalej), tuż przy dolnej krawędzi ramki. Są bodaj 4 ustawienia, każde następne pokazuje się po kolejnym naciśnięciu, jedno z nich jest pustym polem - czytnik nie pokazuje wtedy nawet % przeczytania tekstu.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Ha! Chyba pięć lat z Touchem i nie obczaiłem tego.
Na początku z Paperwhitem miałem pod górkę, ponieważ po synchronizacji z kontem wrzucił mi wszystko co kupiłem i miałem zapisane w chmurze Amazona. Zeszło mi chwilkę zanim ustaliłem, jak pozbyć się starych i usuniętych ksiązek. Okrężną drogą, przez zalogowanie się na koncie za pośrednictwem komputera a nie mozolne usuwanie z czytnika. Mam zwyczaj usuwania przeczytanej książki z czytnika. Choć musiałoby minąć kilka dobrych lat, aby przy tej pamięci doszło do jej "zapchania". Ale porządek musi być. I tak trzymam kopie zapasowe na dysku.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz sobie porobić katalogów i mieć porządek bez wyrzucania książek? Tak tylko gadam bo tu akurat Cię rozumiem, ale ciekaw jestem czy wiesz, że możesz tworzyć katalogi.
Mam inkpada 3. Lubię za wielkość, ale demonem szybkości on nie jest. Najbardziej jest to zauważalne w książkach z dużą liczbą przypisów, szczególnie jeśli przypisy są wszystkie razem na końcu książki. W takim przypadku przejście do przypisu potrafi zająć i z 10 sekund (miałem tak w "Za żelazną kurtyną" i "Pol Pot. Pola śmierci"), powrót do tekstu szybszy, ale też nie ekspresowy. Jak przypisów jest mniej/są na końcu rozdziału to jest dużo lepiej.
Nie zawsze reaguje na dotyk przy zmianie strony. Czasami trzeba dotknąć kilka razy, żeby załapał albo użyć fizycznego przycisku. Kilka razy (może z 5?) miałem tak, że wciśnięcie zmiany strony (o 1) kończyło się "przelatywaniem" wielu stron na raz. Jakby czytnik "myślał", że palec wciąż dotyka ekranu i przerzucał po 10 (chyba, już nie pamiętam na 100%) co ok. sekundę. Podświetlenie nie jest idealnie równomierne na całej powierzchni ekranu, ale nie widać tego na pierwszy rzut oka, trzeba się przyjrzeć.
Nie chciałbym przesiadać się na mniejszy ekran ani na epapier bez podświetlenia. Ma pewne wady, ale jakoś z nimi żyję. Dlaczego wspominam o cechach inkpada? Bo pocketbooki mają raczej zbliżony interfejs i mogą mieć wspólne wady.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie znam ale pewnie będziesz zadowolony. Tylko trochę drogawe. PW 4 kupiłem za niecałe 400 pln.
Ale zajrzyj na Świat czytników. Rewelacyjna strona, prowadzona przez prawdziwego i rzetelnego posjonata. Tam dowiesz się wszystkiego.
Nie chodzi mi o to żeby zaoszczędzić 200-300 zł i potem się wkurwiać kilka lat za skąpstwo tylko żeby było miodzio , stronkę czytałem, chodziło mi o Waszą opinię.
toto napisał/a:
Mam inkpada 3. Lubię za wielkość, ale demonem szybkości on nie jest.
Kurde a ma i tak 2x więcej ramu niż ten lepszy co chcę kupić... a jak z ewentualnymi konwersjami w praktyce ? faktycznie czyta wszystko ?
Polskie sklepy są cywilizowane i jest multiformat (dobra, pewnie są jakieś wyjątki, że jest tylko pdf albo jak w księgarni solaris - albo epub, albo mobi) i na czytnik zawsze wrzucam epub i jest dobrze. PDFów nie próbowałem nawet wrzucać. Na poprzednim czytniku działały słabo (ale tamto był podstawowy model innej firmy) i teraz mi się nie chce. To wspomniane wolne działanie jest właśnie przy książkach z dużą liczbą przypisów (nie wiem, pewnie coś skopali w stylu, że ładują na raz do pamięci całość przypisów i dlatego to potrafi tyle zająć). W innych pocketbookach pewnie będzie tak samo, w kindlach może być inaczej (wcale nie powiedziane, że lepiej). Konwersja między plikami epub <-> mobi jest łatwa przy użyciu Calibre (ok, taki plik pewnie nie będzie idealny, ale na pewno używalny). Ale z tego co widzę, pocketbooki powinny też czytać mobi.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Na Kindlu nigdy nie miałam tak z przypisami, jak mówi toto. Nigdy nie przeleciało mi kilka stron od jednego dotknięcia. Owszem, czasem (raz na 2-3 m-ce, a korzystam z niego codziennie) czytnik mi zastyga i nie reaguje na nic, ale wtedy przytrzymanie przez ok. 30 s. przycisku ręcznego wyłączania pomaga mu się obudzić, wyłączyć, włączyć ponownie i grzecznie po jakichś 10-15 s. (no może po max 30 s.) wraca do życia - nie traci się plików, ale wywala do spisu treści i po wejściu w książkę trzeba parę stron przewinąć, żeby odnaleźć miejsce, w którym się było. To normalne, w końcu czytnik aktualizuje pamięć co kilka przewinięć strony (6 albo 8, o ile dobrze pamiętam).
Wszechstronność czytania formatów ma dla mnie stosunkowo małe znaczenie, odkąd odkryłam calibre. Jedna tylko jest reguła - pdf-y fatalnie się konwertują (znaczy, z mojego punktu widzenia plik przestaje być czytalny, choć oczywiście ani jedna literka nie znika). Rada - unikać zakupu plików w tym formacie - oczywiście, o ile to możliwe. Ale ponieważ nie czytam literatury fachowej z mnogością tabelek i wykresów (bo to ona jest najczęściej wypuszczana w pdf-ach) na czytniku, ma to dla mnie marginalne znaczenie. Nie rozpoznawałam czytania komiksów na Kindlu.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Testowalem Inkpada 3 i Touch HD3, niestety ostatnie wersje oprogramowania są fatalne, czytniki te są wolne i mają skłonności do zamyślania się. Sam posiadam, oprocz moich ulubionych Kobo, Pocketbooka Lux 3, który wydajnością bije na łeb swych młodszych braci.
Moja rada, bierz Kindla jeśli ogarniasz Calibre, bo trzeba dodać dzielenie wyrazow i zmniejszyć marginesy(nie zawsze to działa) .
Jeśli nie przeszkadza ci lekka ospałość a lubisz większy rozmiar(8 cali to naprawdę dużo, ja preferuję 7 cali) to zastanów się nad Inkpadem 3.
Generalnie Kindle to najprostszy/najbezpieczniejszy wybór. Jak nie wiesz, co kupić, bierz Kindle'a. Jeśli kupujesz w polskich księgarniach, to, poza totalną egzotyką, nie ma problemu z dostępnością tytułu w wielu formatach (standard to epub + mobi, w ebookpoint książki techniczne to zazwyczaj epub + mobi + pdf). Zagraniczne książki techniczne (przynajmniej poza amazonem) też kupowałem w multiformacie. Znaczy to, że ewentualna zmiana urządzenia/ekosystemu w przyszłości cię nie zaboli. W ostateczności zostaje automatyczna konwersja między formatami.
Tylko jedno - nie idź w nic z drm, ale raczej to ci nie grozi, u nas to się na szczęście nie przyjęło i po prostu zniknęło z rynku. Raz kupiłem książkę z drm (nie doczytałem przed zakupem), nigdy więcej. Żeby otworzyć legalnie kupioną książkę i tak ostatecznie musiałem ściągać drm, bo inaczej nie dało się czytać (nawet na komputerze). Kilkadziesiąt minut bezsensownie straconych.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Miałem po kolei od najprostszego do najlepszego Kindle'a.
Dwa lata temu Paperwhite, potem w promocji Voyage, a na koniec, od pół roku, znowu w promocji (poleconej przez Świat Czytników, Robert jest świetny, jak pisał Fidel), Oasis.
I jak wcześniej myślałem, że to zboczenie, niepotrzebne, to teraz nie wyobrażam sobie czytania bez mojego nowego czytnika.
Kindle Oasis, pewnie nie kupiłbym, gdyby nie promocja, bo to bardzo drogi czytnik, ale naprawdę, jak możecie, i jest cena ok, to kupujcie!
mój teść od lat jeździ pocketbookiem i jest bardzo zadowolony - a czyta 1 książkę w 1-2 dni.
w ogóle nie używa papieru - pckt pozwala dowolnie modyfikować wielkość czcionki, czyta wszystkie formaty itd. gdybym kupował to chyba P-B- a mam kindle'a
Miałem dwa Pocketbooki (niestety oba załatwiłem - jeden łokciem w środek ekranu, drugi używaniem na 25 stopniowym mrozie, ostatni czytnik którego używałem to model 626 PocketBook Touch HD). Bardzo fajne urządzenia, choć podświetlana 626 rozładowywała mi się dużo szybciej niż starszy model bez tego udogodnienia. Jako, że przygodę z czytnikami jak na razie zakończyłem, bo stwierdziłem że to zbyt delikatne jak dla mnie urządzenia, nie bardzo mogę się wypowiadać o nowych modelach, ale w starszych wielość obsługiwanych formatów wielokrotnie mi się przydawała - nie musiałem przekonwertowywać ściąganych książek na kompie (no - dopóki Amazon nie wprowadził nowego formatu plików, nie wiem czy w nowych Pocketbookach dodali ich obsługę czy nie). Pdf też w miarę działał (o ile nie był to wielosetmegowy plik).
Trojan, Twój post nie niesie żadnej informacji poza tym jaki gust ma teść.
pocket czyta wszystkie formaty w przeciwieństwie do kindle'a i nie musisz babrać się w calibrze, wytrzymały, dobrze skaluje czcionkę (co jest ważne właśnie dla teścia - bo on ma problem z ksiązkowymi czcionkami)
każdy skaluje - ale różnie to robi.
zmiana formatu 2 minuty - zależy. Musisz odpalić kompa, calibra i czasami na tym calibrze trochę pokombinować bo kijowo formatuje.
po prostu są rzeczy inne niż jedna marka i tyle - niegdyś Kindle/Amazon był dominatorem na rynku, ale teraz są inne opcje, co najmniej tak dobre jak K a może nawet lepsze.
najlepsza rada - wred, popatrz na świat czytników
Dzięki, czytałem, kindel nie podoba mi się podejściem Amazonu do sprzedaży w PL, gimnastyka z kupowaniem z Niemiec czy z innego kraju WTF ?, bez pl menu, zamknięty i ubogi system odn formatów, irytujące. Nie mam zamiaru czytać książek po angielsku dlatego odpada też oferta Amazona jako księgarni, za to mam wiele tysiący naściąganych i kilka setek kupionych ebooków w różnych formatach, sporo starej prasy w djvu, kindle tego nie ogarnie. Apropo przenosiliście już książki ze sklepu Googla na czytniki ? są z tym problemy ?
Do tej pory używałem telefonu i albo apki Googlowej albo Moon+Readera do wszystkich pozostałych w tym komiksów, no ale bateria w telefonie irytująco się kończy i wyświetlacz w słońcu mocno nie ogarnia tematu...
Ten PB HD wydaje mi się fajny, oglądałem kiedyś jakiś wcześniejszy model, generalnie skłaniam się ku niemu, faktycznie jest taki delikatny i skrzypiący ? A kindel taki nieśmiertelny i zajebisty ?
Mój (kindle 4) ma osiem lat i żal mi wymieniać na nowszy (brakuje mi w nim tylko podświetlenia). Ale ja czytam na nim tylko książki. Albo kupuję (w polskich sklepach), albo sobie konwertuję. Prasy pewnie na tym się nie da czytać, komiksy wychodzą słabo (i czarno-białe), ale komiksów raczej nie czytuję (w razie czego odpalam na kompie). Ładuję go raz na trzy tygodnie. Obecnie czytam około godziny-dwóch dziennie (niestety nie daję rady dłużej ).
To tak odnośnie nieśmiertelności.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Ten PB HD wydaje mi się fajny, oglądałem kiedyś jakiś wcześniejszy model, generalnie skłaniam się ku niemu, faktycznie jest taki delikatny i skrzypiący ?
Trochę tak, ale bez przesady.
Cytat:
A kindel taki nieśmiertelny i zajebisty ?
Nie.
Do PB można doinstalować inne programy do czytania, ale musisz się zagłębić w temat na przykład tutaj https://forum.eksiazki.org/
Nie wiem ile mam mój Touche (kupiłem PW4 tylko dla światełka), ale dobrych kilka, w każdym razie etui wytarło się na grzbiecie do białości. Co prawda nie jeździłem po nim czołgiem ani nie wbijałem gwoździ w ekran ale specjalnie też nie certoliłem, kilka razy upadł na podłogę z wysokości ~metra. Po zdjęciu etui wygląda w zasadzie jak nowy i zachowuje się jak nowy, żadnych lagów, żadnego zawieszania, kilka tygodni na jednym naładowaniu. Nigdy się nie zepsuł ni w żaden sposób nie odmówił współpracy. Od roku jednak leży na półce bo PW. Oczywiście żadnych komiksów (zresztą, co by nie było na sześciu calach komiks, no bez jaj) i wynalazków nie czytywałem. Największe wyzwanie to pdf, ale wtedy zwykle wystarczy zmienić z pionu na poziom i daje radę. Nie jest idealnie, ale daje radę. Epuby można przerobić w calibre alebo na stronach konwertujących. Więcej mi nie trzeba. Z angielskim menu jakoś daję radę a politykę Amazonu mam w dupie.
Oni se majo swojo politykie, ja mam mojo: wszystkie pliki zarchiwizowane na kompie (nikt mi nic nie będzie kasował), a czytnik na stałe pracuje w trybie samolotowym (bez donosów o postępach).
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Miałam tylko Kindle, jak dotąd 2, od listopada 2012 (obecnie PW3 od chyba kwietnia 2018), bardzo sobie chwalę, żadnych problemów, poprzedni nadal działa, tylko, jak u Fidela, leży nieużywany, odkąd dostałam lepszy model. Konwersja przez Calibre - super prosta, wszystkiego jedno kliknięcie i kilkadziesiąt sekund czekania. Ogólnie - polecam, niczego innego nie szukałam, bo i nie potrzebowałam.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum