FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Aparat represji...
Autor Wiadomość
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2013-06-26, 07:42   

http://www.rp.pl/artykul/...rzednikami.html

Hell, yeah, UKS! Tylko u nas... Robimy złodzieja w jedyne 24h. Ja naprawdę się zastanawiam, czy cokolwiek ogranicza tę instytucję. Rządzący porzucili już wszelkie pozory. Dla zdrowego sumienia, lepiej nie wchodzić w żadne newsy ekonomiczne, a już szczególnie te dotyczące fiskusa ;]
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2013-06-26, 07:54   

Ale gość sfrajerzył, zamiast się topić z dobrym samochodem mógł paru urzędników wysłać do Krainy Wiecznej Szczęśliwości Podatkowej. Wtedy dopiero by była chryja.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-06-26, 08:22   

Ja biorę poprawkę na to, że media nie ujawniają całej prawdy i tylko prawdy (a że ostatnio jest nagonka na skarbówkę...). Ale faktycznie, czuć swąd hardkoru.

Cytat:
Ale gość sfrajerzył, zamiast się topić z dobrym samochodem mógł paru urzędników wysłać do Krainy Wiecznej Szczęśliwości Podatkowej.


Ale to nawet nie jest wina urzędników. To wina systemu, który urzędnikom daje takie uprawnienia. Gdybym miał do wyrobienia normę w ściąganiu haraczu, to też bym się nie certolił, tylko wykorzystał wszystkie dostępne i zgodne z prawem narzędzia. I powiedz mi, kto teraz za to co się stało odpowie (mam na myśli kogoś z US)? Wiesz kto? Nikt. A powinien.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2013-06-26, 10:24   

To jest dobre:
Cytat:
W takim duchu wypowiada się Beata Cichocka, odpowiadająca za kontakt z mediami w US w Jeleniej Górze. – Jest mi przykro z powodu tego, co się stało, współczujemy rodzinie i bliskim. Jesteśmy jednak organem podatkowym, mamy misję i działamy zgodnie z przepisami – tłumaczy „Rz”. Wyjaśnia, że nie może odnieść się merytorycznie do sprawy.



Cytat:

– Obejmuje nas tajemnica skarbowa, ale faktem jest, że urząd prowadził egzekucję na podstawie decyzji dyrektora UKS – mówi. Zaznacza, że urząd skarbowy poszedł na rękę Gródkowi w trybie dochodzenia należności. Nie chce jednak ujawnić szczegółów.

Strach się bać, czyzby chodziło o polisę na życie?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2013-06-26, 12:33   

Może po tej nagonce w internetach nie przejdzie: http://www.pb.pl/3196954,...-majatkach-firm

Cytat:
Kolejny kontrowersyjny pomysł Ministerstwa Finansów (MF) — zapisany w projekcie założeń nowelizacji ordynacji podatkowej. Skarbówka chciałaby nie tylko lustrować konta bankowe przedsiębiorców, ale także blokować je według własnego uznania (bez kontroli sądowej), nawet na samym początku kontroli.

(...)

Kontrolerzy mogliby zajmować całe konta firm na trzy miesiące, jeżeli zaczną podejrzewać, że doszło do uchylania się od opodatkowania, oszustwa lub wyłudzania zwrotu VAT czy akcyzy, a uszczuplenie podatkowe przekroczy 50-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę (obecnie 80 tys. zł). Obecnie kontrolerzy skarbowi nie mają prawa blokować kont bankowych. Muszą prosić o pomoc naczelników urzędów skarbowych i celnych, którzy mogą wydawać decyzje o zabezpieczeniu w postaci zablokowania określonej kwoty na koncie, ale nie całego rachunku podatnika.


EDIT: I coś, co mnie rozbawiło:

Cytat:
Sprawa zaczęła się w październiku 2008 roku. Pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej, udając studenta, poprosił pracującą w kiosku kobietę o skserowanie legitymacji. Za usługę zapłacił 30 gr, ale nie otrzymał paragonu fiskalnego. Jak wyliczył, fiskus stracił 7 procent (podatek VAT) od 30 groszy, czyli dwa grosze. Zaczęło się postępowanie karno-skarbowe. Odsetki rosły.

Kobieta tłumaczyła, że nie mogła nabić usługi ksero na kasę, bo urządzenie działało od kilku dni, a właściciel nie dał jej do niego kodu. Emerytka dostała mandat, ale go nie przyjęła. W końcu sprawa trafiła do sądu. Sady uznały, że nie ma znaczenia, iż Skarb Państwa stracił tylko kilka groszy, bowiem kobieta złamała prawo i nie można jej za to nie skazać.

Tak się bawi UKS! Tak się łapie rekiny biznesu.
  
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2013-06-27, 05:17   

dworkin napisał/a:
http://www.rp.pl/artykul/17,1023441-Rolnik-zabil-sie--bo-nie-wytrzymal-starcia-z-urzednikami.html

Hell, yeah, UKS! Tylko u nas... Robimy złodzieja w jedyne 24h. Ja naprawdę się zastanawiam, czy cokolwiek ogranicza tę instytucję. Rządzący porzucili już wszelkie pozory. Dla zdrowego sumienia, lepiej nie wchodzić w żadne newsy ekonomiczne, a już szczególnie te dotyczące fiskusa ;]

To co jest przerażające w tej sytuacji, to fakt, że ten człowiek opierał się na interpretacji z samego fiskusa. A potem przyszły urzędasy i powiedziały "sorry, ale my się z tą urzędową interpretacją nie zgadzamy i ma być jak my mówimy". To w ogóle jest zasada, że podatnika nie chroni to, że wystapił o interpretację do organu podatkowego, ten mu ją wydał, ale nie jest nią związany, tylko może zmienić zdanie i zrobić inaczej. Mimo że człowiek się do takiej urzędowej wykładni już zastosował.

Gdybym miał coś do powiedzenia, to spętałbym ręce służbom podatkowym. Skutkiem tego byłoby rozmnożenie się przewałów na VAT, ale lepiej, aby obywatele robili w konia państwo, które tworzy gąszcz niezrozumiałych przepisów, niż, aby państwo zastawiało pułapki na obywatela. Z dwojga złego wolę to pierwsze, bo to drugie to totalitaryzm.

Zresztą, sam z praktyki widzę, że łatwiej złapać jest takiego podatnika - szaraczka niż przyskrzynić np. jakiś wielki koncern. Jeśli jest winny - to nie mamy o czym gadać. Ale gdyby się okazało, że obywatel działał na podstawie urzędowej interpretacji a potem mu urząd z tego powodu zrobił piekło, to gdybym go uniewinnił, zawiadomiłbym jednoczesnie prokuraturę o działaniu urzędników.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-07-01, 19:04   

Ty tak, ale sędziowie administracyjni często zachowują się tak, jakby podatnik był przestępcą pokroju Hitlera, którego trzeba uwalić, niezależnie czy się ma podstawy czy nie.
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2013-07-15, 21:01   

Ot, ciekawostka z Rydzykowa.


Gazeta Pomorska napisał/a:
Żąda od nich, żeby wypisywali coraz więcej mandatów. - Najgorsi jesteśmy! - mówi podniesionym głosem. - Inni potrafią zrobić po 12, 13 mandatów, a Toruń ni ch... - cztery i pół mandatu na łeb i to jest maksymalnie, co mogą! (...)

- Przyjmuję, k..., dolny próg mandatów: 17 na głowę, to jest najmniejszy. I nie słyszę (...), że się, k..., nie chciało! - słychać na bulwersującym nagraniu, które wyciekło z toruńskiej komendy policji. (...)

Zdaniem autorów nagrania głos należy do nadkomisarza Wiesława Rospirskiego, naczelnika toruńskiej drogówki.

- Pan naczelnik nie był zadowolony z "wyników”, jakie uzyskali jego podwładni w poprzednich dniach - wyjaśnia autor nagrania. Wspomina też o presji wywieranej na policjantów. Jego zdaniem mają nakładać jak najwięcej mandatów. Ci, którzy nie wytrzymują nacisku, odchodzą ze służby. Jeśli policjant się nie podporządkuje, nie ma lekko: - Natychmiast jest napiętnowany przy najbliższej okazji - uważa autor nagrania.


Już się człowiek cieszy na większą wykrywalność...
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2013-08-03, 02:48   

I tak się to skończyło:

gazeta.pl napisał/a:
Dowodzący do niedawna toruńską drogówką Wiesław Rospirski nie poniesie konsekwencji służbowych za wulgarną połajankę policjantów nakładających zbyt małą liczbę mandatów, której nagranie przedostało się do mediów.
Od 1 września naczelnik będzie już emerytem. Ale wyłącznym powodem tego, że włos mu z głowy nie spadnie, jest przedawnienie sprawy.

Potwierdziły się zatem nasze informacje, że opublikowane przez portal internetowy "Gazety Pomorskiej" nagranie pochodzi sprzed lat. Funkcjonariusze wydziału kontroli z bydgoskiej komendy wojewódzkiej, którzy wzięli je pod lupę, ustalili, że powstało ono jeszcze w 2008 r. "Przyjmuję, k..., dolny próg mandatów: 17 na głowę, to jest najmniejszy. I nie słyszę (...), że się, k..., nie chciało! (...) Inni potrafią zrobić po 12, 13 mandatów, a Toruń ni ch... (...)


Wilk syty, owca cała, a co się statystyk nastukało, to się nastukało.
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2013-08-04, 19:16   

Ciekaw jestem czy on może pozwać o zniesławienie w takiej sytuacji?
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2013-08-07, 23:00   

Polityka napisał/a:
Z badań ankietowych „Służby społeczne w służbie popędów”, (...) wynika, że prawie 40 proc. prokuratorów i niemal połowa policjantów jest zdania, że kobieta nie ma prawa przerwać podjętego kontaktu seksualnego – i że w takim wypadku nie ma mowy o gwałcie. Jedna trzecia prokuratorów i prawie połowa policjantów uważa, że nie można mówić o gwałcie, gdy ofierze podano środki farmakologiczne lub narkotyki – bo gwałt jest tylko wówczas, jeśli ofiara broniła się czynnie.

Co więcej, prawie 20 proc. prokuratorów i jedna trzecia policjantów zadeklarowała, że także przemoc fizyczna i groźby nie czynią z niechcianego kontaktu seksualnego gwałtu, zapewne w myśl idei, że aby mówić o gwałcie, trzeba ofiarę zmasakrować lub zabić. Z kolei spece od tego typu przestępstw z Komendy Głównej Policji, w specjalnej broszurze wydanej w ramach profilaktyki gwałtów, piszą kobietom, żeby zawsze powiadamiały kogoś, o której wrócą, nie spacerowały samotnie po zmroku i nigdy nie chodziły na skróty nieuczęszczanymi miejscami. Tak jakby właśnie na tym polegał gwałt – na napaści w ciemnej uliczce – choć, przypomnijmy, 90 proc. z nich rozgrywa się w domach, gwałci ktoś znajomy.
(...)
w co trzeciej sprawie o szczególnie okrutny gwałt polski sąd orzeka karę w zawieszeniu. A jeśli nie było pobicia i masakry, właściwie nie zdarzają się wyroki bez zawiasów. Średni wyrok za gwałt ze szczególnym okrucieństwem to 3 lata.


:shock:
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2013-08-08, 05:08   

E, tam badania... :)

Ale potwierdzają one to, co pisałem w innym temacie: można przyjąć ku uciesze feminazistek jeszcze tonę konwencji międzynarodowych, można się dżenderować i podniecać zapisami dotyczącymi rzekomej ochrony kobiet. Można pozbawiać kobiety w imię feminazizmu prawa do żądania ścigania zgwałcenia na jej wniosek.

Tylko po co? Taka kobieta pójdzie na komisariat na przesłuchanie i nawet policjantka zlekceważy ją uznając, że zgwałcenia nie było. Zamiast szkolić policjantów, prokuratorów, sędziów - jasne, uchwalmy jeszcze jakąś konwencję międzynarodową, która będzie tylko i wyłącznie obowiązywać na papierze, bo nie w głowach funkcjonariuszy organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości.

Powinieneś te informacje wysłać do jakichś organizacji feministycznych. Może któraś z tych działaczek zacznie używać mózgu do myślenia zamiast karmienia go ideologią.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2013-08-08, 07:56   

Cytat:
Średni wyrok za gwałt ze szczególnym okrucieństwem to 3 lata.

Z czym do ludzi? Więcej dostanie ojciec dziewczyny za pobicie gwałciciela. Ot, murzyny ustaliły se prawo.

Cytat:
(...) wg badań dotyczących gwałtów, średnia długość wyroków za gwałt ze szczególnym okrucieństwem we Francji i USA wynosi 8,8 lat; w Wielkiej Brytanii – 7,1; w Polsce 3,3. Natomiast wyroki za gwałt w zawieszeniu wynosiły we Francji i USA 10%, Wielkiej Brytanii 4%, a w Polsce 33%! To wystarczająco jaskrawe przykłady, by zobaczyć, jak rząd Polski podchodzi do kwestii przemocy seksualnej.
  
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2013-08-08, 09:15   

Rzuciłem okiem w kodeks karny, aby się upewnić. Te badania wydają się "nieświeże". Za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem minimum ustawowe wynosi 5 lat (art. 197 § 5). Zresztą, chciałbym poznać metodologię tych badań. Albo choćby - czy tylko brali pod uwagę wymiar kary, czy też powody takiego a nie innego wymiaru kary. No, ale przy minimalnym zagrożeniu od 5 lat wzwyż, to badania te i tak są już nieaktualne.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2013-08-10, 01:25   

Z tego co pamiętam to badania pochodzą gdzieś z pierwszej połowy 2012 roku, ale głowy za to nie położę. Zmiana w kodeksie karnym z 3 na 5 lat, została wprowadzona na wniosek Solidarnej Polski gdzieś w ostatnim kwartale 2012 r, jeżeli nie pomyliłem, co jest możliwe. Jednak to co w nich porażające to nie to, że prawnie najniższa kara wynosi 3/5 lat, ale to jak często jest ona przyznawana za takie przestępstwo. A co do metodologii, postaram się to ustalić.

Co do reszty, przy całej sympatii Romulusie, ale strasznie mi zalatujesz mi tu zacietrzewieniem, o które oskarżasz "drugą stronę".

Cytat:
Można pozbawiać kobiety w imię feminazizmu prawa do żądania ścigania zgwałcenia na jej wniosek.


Ano. Bo potem masz, o tak:

Tygodnik Przegląd napisał/a:
Ściganie gwałtu na wniosek ofiary nieraz uniemożliwia ukaranie sprawcy nawet w oczywistych sytuacjach. Z czymś takim mieliśmy niedawno do czynienia w Kielcach, gdzie znaleziono zgwałconą, zakrwawioną kobietę. Przypadkowi świadkowie wydarzenia ujęli sprawcę i doprowadzili go na policję, ta jednak nie mogła nic zrobić, bo ofiara nie zdecydowała się na złożenie wniosku


I tak:

J/W napisał/a:
Bardzo często kobiety są zniechęcane do składania zeznań. Odradzają im to zarówno najbliższe otoczenie, jak i policja. – Często robią to w dobrej wierze, wiedząc, jak wyglądają dochodzenie i sprawy sądowe – zaznacza Anna Dryjańska. – W kontekście pojedynczej, konkretnej kobiety taka rada może się wydawać racjonalna, ale jeśli chcemy powstrzymać gwałty, podejście musi się zmienić.
O tym, jak wygląda składanie zeznań w sprawie przemocy seksualnej, przekonała się w styczniu na własnej skórze Anna Maria Żukowska, rzeczniczka mazowieckiego SLD. Kiedy poszła na policję, aby zgłosić usiłowanie gwałtu, funkcjonariusze za wszelką cenę starali się zniechęcić ją do składania zeznań. Sugerowali, że skoro nie doszło do penetracji, to właściwie nie ma powodu zgłaszania czegokolwiek (choć według kodeksu karnego usiłowanie gwałtu także jest przestępstwem), a nawet, że „nie” nie zawsze znaczy „nie”. Cała procedura przesłuchania trwała pięć godzin i niemal na każdym etapie kobieta była nakłaniana do zmiany decyzji.


I dziesiątki, jak nie setki podobnych historii, a którym uczynienie gwałtu przestępstwem ściganym z urzędu powinno przeciwdziałać, chyba że czegoś nie rozumiem - no cóż, każdy może się mylić. Nie wspominając już o takich banałach jak rezygnacja z powodu strachu przed wtórną wiktymizacją, obawa przed lokalną społecznością - znam przypadek dziewczyny zgwałconej, która przez swoją małomiasteczkową społeczność została napiętnowana jako "dziwka" - czy prosty fakt, że według szacunków, tylko 10% gwałtów dokonywanych jest przez osoby obce - reszta to rodzina, przyjaciele, znajomi, i jeszcze prosta piłka wstydu.

edit: Historia z mojej rodzinnej gminy, 17 letnią córkę zgwałcił ojciec, ta bała się pójść z tym na policje, po jakimś czasie wygadała się nauczycielowi (a może psychologowi szkolnemu //mysli ), który ją do tego nakłonił. Matka wyjebała ją za to z domu.

Kierując się dalej tą samą logiką, które jeszcze z tych przestępstw nie powinny być ścigane z urzędu? bo skoro gwałt nie powinien być, to nie widzę sensu aby np. ciężki uszczerbek na zdrowiu (156 k.k.), naruszenie czynności narządu ciała lub spowodowanie rozstroju zdrowia innego niż określonego w art. 156 § 1 k.k. (157 § 1 k.k), naruszenie czynności narządu ciała lub spowodowanie rozstroju zdrowia trwającego nie dłużej niż 7 dni - gdy sprawcą jest osobą najbliższą dla pokrzywdzonego zamieszkującą wspólnie ze sprawcą (157 § 2 k.k.), narażenie na niebezpieczeństwo (160 § 1,3 k.k.), zmuszanie przemocą lub groźbą bezprawną osoby do określonego zachowania (191 § 1 k.k.), naruszenie miru domowego (193 k.k.), przymuszanie do prostytucji (203 k.k.), kradzież, w tym energii lub karty uprawniającej do podjęcia pieniędzy z automatu bankowego (278 § 1, 3, 5 k.k.), kradzież z włamaniem (279 § 1 k.k.) i jeszcze rozbój, wymuszenie i przywłaszczenie mienia - nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie większość z tych które wypisałem blednie przy takim gwałcie.

Co więcej:

Romulus napisał/a:
można przyjąć ku uciesze feminazistek jeszcze tonę konwencji międzynarodowych, można się dżenderować i podniecać zapisami dotyczącymi rzekomej ochrony kobiet


Naprawdę myślisz, że tym się zajmują organizacje feministyczne, czy tylko musisz sobie poużywać?

Kilka przykładów działalności:

*przygotowywanie materiałów dla szkół (dla uczniów i nauczycieli) jak radzić sobie z przemocą seksualną w szkole
*darmowe poradnie psychologiczne dla zgwałconych kobiet
*wszelkiej maści warsztaty antyprzemocowe dla kobiet (od pomocy psychologicznej, po zapewniane wsparcia, po kursy samoobrony //mysli
*projekty edukacyjne w szkołach
*pomoc kobietom na źle opłacanych stanowiskach, organizacja związków zawodowych (żłobki w Poznaniu, rozbujane głównie przez kobiety z IP, było tego więcej, ale nie pamiętam)
*wszelkiej maści projekty uświadamiające np. „Upowszechnienie wyników działań dotyczących treści dyskryminacyjnych w mediach publicznych”, za pieniądze Fundacji im. S. Batorego

a jakby mi się chciało odpalić internet to znalazł bym tego dużo, dużo więcej. Chodzi mi o wskazanie, że cała masa "feministek" (co to w ogóle za kategoria intelektualna? przy całej różnorodności i różnicach w środkach, celach, i strukturze organizacji jest co najmniej zamazująca) jest skupiona na działalności praktycznej, odnoszącej się do sytuacji kobiet (prawnej, bytowej, politycznej) tu i teraz. Feminizm spod znaku Rosi Braidotti i podmiotów nomadycznych to tylko jedna strona.

Romulus napisał/a:
Albo choćby - czy tylko brali pod uwagę wymiar kary, czy też powody takiego a nie innego wymiaru kary.


Czy stosunek społeczeństwa do przemocy seksualnej gdzie "nie" nie zawsze znaczy "nie", jak się zgodzisz to już nie możesz odmówić - czy po prostu postrzeganie gwałtu, jako "takiego bardziej ostrego" seksu też się liczy? Bo jakoś trudno mi inaczej odczytywać informację, że 30% wyroków skazujących za gwałt ze szczególnym okrucieństwem to wyrok w zawieszeniu. Na oko laika, to z choćby z powodu skali wygląda na kulturowy i systemowy problem - nie wspominając już o tych 40/20% prokuratorów.

Romulus napisał/a:
Zamiast szkolić policjantów, prokuratorów, sędziów - jasne, uchwalmy jeszcze jakąś konwencję międzynarodową, która będzie tylko i wyłącznie obowiązywać na papierze, bo nie w głowach funkcjonariuszy organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości


Bardziej byłem przekonany, że rozwiązanie musi iść dwutorowo. Spój na przykład na ilość artykułów poświęconych temu zagadnieniu jakie pojawiły się w prasie z powodu tej konwencji - jakoś tak mi się wydaje, że oto właśnie chodziło - nie ta się przeprowadzić szkoleń z powerpointem i rozwiązać problemu, który jest częścią kultury, jakby banalnie to nie brzmiało potrzebna jest częściowa przebudowa i ładu prawnego i świadomości społecznej. Czy podpisanie konwencji i zmiana prawna nie jest sygnałem dla opinii publicznej? //mysli bo temu właśnie służy.

A miałem pisać recenzję. :-/
Pewnie stylistycznie to nie najlepiej wygląda, ale nie chce mi się teraz czytać tego drugi raz. Ewentualny edit, jakoś jutro.

I na koniec jeszcze cytat:

prof. dr hab. Andrzej Lipczyński napisał/a:
Celem sprawcy jest zademonstrowanie pogardy dla autonomii i godności ofiary, sterroryzowanie, zdominowanie i poniżenie ofiary tak, aby stała się całkowicie bezradna. To nie sprawca, a ofiara czuje się winna, a poczucie to wynika z bezradności.
(...)
Osoby, które doznały gwałtu, muszą uporać się nie tylko z pojawiającym się poczuciem wstydu, zwątpienia, ale także ze sprawiedliwą, rozsądną oceną własnego zachowania, odnaleźć równowagę pomiędzy irracjonalnym poczuciem winy, a pozbyciem się moralnej odpowiedzialności. (...) treści wypowiadanych przez ofiary gwałtu wynika,że obwiniają siebie za to, co przeżyły podczas przemocy, często potępiają siebie i bardzo surowo oceniają. W treści wypowiedzi dominuje potępienie za wystawienie siebie na niebezpieczeństwo i brak skutecznej obrony przed gwałtem.

Ofiara gwałtu nie jest w stanie dokonać sprawiedliwej oceny własnego zachowania, tak długo, jak długo nie zrozumie, że żaden postępek absolutnie nie zdejmuje z gwałciciela odpowiedzialności za popełnione przez niego przestępstwo. Faktem jest, że szczególnie kobiety w sytuacji niebezpieczeństwa rzadko potrafią się skutecznie bronić [2]. To, czego oczekuje ofiara gwałtu od innych, to nie rozgrzeszenia, lecz sprawiedliwości, współczucia, zrozumienia oraz gotowości do działania. Odtwarzanie faktów dla ofiary gwałtu jest warunkiem uporania się z traumatycznym przeżyciem. Jeśli tego nie dokona, trudno mówić o szybkim powrocie do równowagi [8].
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2013-08-10, 14:34   

sanatok napisał/a:
Z tego co pamiętam to badania pochodzą gdzieś z pierwszej połowy 2012 roku, ale głowy za to nie położę. Zmiana w kodeksie karnym z 3 na 5 lat, została wprowadzona na wniosek Solidarnej Polski gdzieś w ostatnim kwartale 2012 r, jeżeli nie pomyliłem, co jest możliwe. Jednak to co w nich porażające to nie to, że prawnie najniższa kara wynosi 3/5 lat, ale to jak często jest ona przyznawana za takie przestępstwo. A co do metodologii, postaram się to ustalić.


Art. 197 k.k. ewoluował w taki sposób:
Tekst pierwotny po wejściu w życie nowego kodeksu karnego:

Cytat:
Art. 197. § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia określonego w § 1 lub 2, działając ze szczególnym okrucieństwem lub wspólnie z inną osobą,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.


W 2005 r. weszła w życie nowelizacja i art. 197 k.k. wyglądał tak
Cytat:
Art. 197. § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia wspólnie z inną osobą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5.

Zmiana ta weszła w życie 29 czerwca 2006 r. Więc wszystkie przestępstwa tego typu popełnione po tej dacie musiały być już traktowane od 5 lat. Takiej kary nie można warunkowo zawiesić (można to zrobić tylko przy karze pozbawienia wolności orzeczonej do wysokości 2 lat). Więc te badania musiały dotyczyć przestępstw osądzonych według art. 197 k.k. sprzed tej zmiany. (Dz. U. z 2005 r., Nr 163, poz. 1363).

Potem była jeszcze jedna zmiana w 2010 r. i teraz art. 197 k.k. wygląda tak:
Cytat:

Art. 197. § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia
1) wspólnie z inną osobą,
2) wobec małoletniego poniżej lat 15,
3) wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5.


sanatok napisał/a:
Co do reszty, przy całej sympatii Romulusie, ale strasznie mi zalatujesz mi tu zacietrzewieniem, o które oskarżasz "drugą stronę".

Oczywiście :) Ale jest to tylko zacietrzewienie publicystyczne - pozbawione wpływu na rzeczywistość :)

sanatok napisał/a:
Cytat:
Można pozbawiać kobiety w imię feminazizmu prawa do żądania ścigania zgwałcenia na jej wniosek.


Ano. Bo potem masz, o tak:

Tygodnik Przegląd napisał/a:
Ściganie gwałtu na wniosek ofiary nieraz uniemożliwia ukaranie sprawcy nawet w oczywistych sytuacjach. Z czymś takim mieliśmy niedawno do czynienia w Kielcach, gdzie znaleziono zgwałconą, zakrwawioną kobietę. Przypadkowi świadkowie wydarzenia ujęli sprawcę i doprowadzili go na policję, ta jednak nie mogła nic zrobić, bo ofiara nie zdecydowała się na złożenie wniosku


I tak:

J/W napisał/a:
Bardzo często kobiety są zniechęcane do składania zeznań. Odradzają im to zarówno najbliższe otoczenie, jak i policja. – Często robią to w dobrej wierze, wiedząc, jak wyglądają dochodzenie i sprawy sądowe – zaznacza Anna Dryjańska. – W kontekście pojedynczej, konkretnej kobiety taka rada może się wydawać racjonalna, ale jeśli chcemy powstrzymać gwałty, podejście musi się zmienić.
O tym, jak wygląda składanie zeznań w sprawie przemocy seksualnej, przekonała się w styczniu na własnej skórze Anna Maria Żukowska, rzeczniczka mazowieckiego SLD. Kiedy poszła na policję, aby zgłosić usiłowanie gwałtu, funkcjonariusze za wszelką cenę starali się zniechęcić ją do składania zeznań. Sugerowali, że skoro nie doszło do penetracji, to właściwie nie ma powodu zgłaszania czegokolwiek (choć według kodeksu karnego usiłowanie gwałtu także jest przestępstwem), a nawet, że „nie” nie zawsze znaczy „nie”. Cała procedura przesłuchania trwała pięć godzin i niemal na każdym etapie kobieta była nakłaniana do zmiany decyzji.


Ten przykład akurat powoływałem wcześniej jako dowód na to, że możesz uchwalać i uchwalać szczytne idee, ale i tak wszystko sprowadza się do głowy policjantów i policjantek. W tej sprawie akurat policjantka panią tak potraktowała.

sanatok napisał/a:
I dziesiątki, jak nie setki podobnych historii, a którym uczynienie gwałtu przestępstwem ściganym z urzędu powinno przeciwdziałać, chyba że czegoś nie rozumiem - no cóż, każdy może się mylić. Nie wspominając już o takich banałach jak rezygnacja z powodu strachu przed wtórną wiktymizacją, obawa przed lokalną społecznością - znam przypadek dziewczyny zgwałconej, która przez swoją małomiasteczkową społeczność została napiętnowana jako "dziwka" - czy prosty fakt, że według szacunków, tylko 10% gwałtów dokonywanych jest przez osoby obce - reszta to rodzina, przyjaciele, znajomi, i jeszcze prosta piłka wstydu.

Rozprawy przed sądem nie bywają miłe dla ofiar takich przestępstw. Ważna jest wrażliwość przesłuchujących. Ale i tak nie uda się wyeliminować przykrości. Wiem, że to trudno zaakceptować i człowiek się burzy. Ale proces sądowy prowadzi do wydania wyroku, który sprawcy w przypadku skazania złamie życie. Nie usprawiedliwia to bezduszności, ale usprawiedliwia zadawanie pytań intymnych, wstydliwych. Jeśli prześledzić orzecznictwo Sądu Najwyższego choćby od lat 70-tych XX wieku to widać, że Sąd ten ukształtował bardzo pro-kobiecą linię. Ale o tym innym razem może.

Całkowicie się zgadzam z tym, że takie sprawy trzeba prowadzić z delikatnością. Ale ta delikatność nie może powstrzymywać sądu przed zadawaniem pytań trudnych - jeśli pozwolą one na rozstrzygnięcie choćby o wiarygodności dowodów - w szczególności dowodu z zeznań pokrzywdzonej.

W sprawie zgwałcenia organizacje kobiece całkowicie zdemonizowały fakt, że do ścigania tego przestępstwa niezbędne jest złożenie wniosku przez ofiarę.

O co chodzi? O jedno zdanie: "Żądam ścigania i ukarania sprawcy". Kobieta i tak musi złożyć zeznania i zdanie to umieszcza się w protokole najczęściej. Choć bywa, że i na oddzielnej karcie. Co jednak nie ma znaczenia czy tu czy tu. Faktem jest, że dla kobiety traumatyzujące jest samo złożenie zeznania, a nie złożenie takiego wniosku.

Ponadto w przypadku przestępstw ściganych tylko na wniosek a nie z urzędu - cofnięcie wniosku prowadzi zazwyczaj do umorzenia postępowania. Ale nie w przypadku zgwałcenia - po złożeniu takiego wniosku przez kobietę, nie można go cofnąć. Nawet jeśli pokrzywdzona np. pojedna się ze sprawcą (trudno to sobie wyobrazić, ale takie przypadki też się zdarzają).

Organizacje feministyczne, moim zdaniem, forsując zmianę tego stanu rzeczy, wyrządziły kobietom krzywdę. Bo to już nie kobieta decyduje, tylko decydować będzie prokurator. Oczywiście, nie pozbawia to kobiety jej praw jako pokrzywdzonej. Ale może prowadzić do przypadków, że kobieta będzie wbrew swojej woli ciągana dalej przez całe postępowanie.

Z mojego punktu widzenia - ok. Sąd i tak jest na końcu. Dla sądu jest to tak naprawdę obojętne, czy czyn ten ścigany będzie z urzędu czy nie. Ma osądzić sprawę, bo od tego jest.

Jednak zapomina się właśnie o tym, że kobieta i tak musi złożyć zeznania. To, ostatecznie, złożenie zeznania jest najważniejsze. Teraz to zeznanie będzie o jedno zdanie krótsze. Ale ściganie gwałtu z urzędu postawi, moim zdaniem, kobietę w gorszej sytuacji prawnej.

Bo jest jeszcze taki przepis:
Cytat:
Art. 239. § 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Nie podlega karze sprawca, który ukrywa osobę najbliższą.
§ 3. Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca udzielił pomocy osobie najbliższej albo działał z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.

Zatem do niedawna to kobieta decydowała. Teraz decyduje prokurator, nawet wbrew woli pokrzywdzonej. I jeśli pokrzywdzona będzie odmawiała składania zeznań...

Utrudnianie postępowania to stwarzanie przeszkód, podejmowanie zabiegów mających negatywny na nie wpływ, co w perspektywie odleglejszej komplikuje ustalenie czynu zabronionego, zebranie i utrwalenie dowodów, wykrycie oraz ujęcie sprawcy itd. oraz wymaga dodatkowych czynności, angażowania zwiększonych sił i środków itp.

Oczywiście, trzeba jeszcze udowodnić zamiar więc nie oznacza taka odmowa automatycznej odpowiedzialności z tego przepisu. ale to już inna para kaloszy. Innymi słowy, teraz kobieta może zostać oskarżona z tego przepisu jeśli odmówi złożenia zeznań pomagając tym samym sprawcy uniknąć odpowiedzialności. Musi chcieć mu pomóc, więc np. obawa przed sprawcą, przed "obnażeniem się" przed państwem, będzie działać na jej korzyść, więc nie przesądzam.

O feministkach pisać mi się nie chce, zresztą nie jest to jakaś sporna kwestia. W pozostałych kwestiach odnośnie gwałtu się z tobą zgadzam. Tylko uważam, że obowiązek złożenia tego wniosku o ściganie było dla ofiary swoistą "poduszką". Teraz już nie jest. Ale skoro kobiety tego chcą i ma im to pomóc, to przecież proszę bardzo.

EDIT: odnośnie zniechęcania przez policjantów i policjantki. To nie dotyczy tylko tego przestępstwa. wiele razy się spotykałem i spotykam na rozprawach z ludźmi, którzy mówili, że ich policjanci zniechęcali, że to takie błahe przestępstwo, że się nie opłaca, że będzie musiał do sądu iść, że w sądzie może nie wygrać. Krew mnie zawsze zalewa z powodu takich leniwych rutyniarzy.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2013-08-12, 16:28   

Wniosek Solidarnej Polski z lipca 2012, o zaostrzenie kar był głosowany w maju 2013, dotyczył podniesienia kary minimalnej do 5 lat, a więc podejrzewam, że chodziło:

Cytat:
Art. 197. § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12


Gwałt ze szczególnym okrucieństwem jest od 5, tak jak napisałeś.

Co do reszty tematu to nie będziemy orać pola, bo nie ma o co. A co do badań - nic tylko przyznać się, że mnie lewusy manipulowały //mysli
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2013-08-12, 18:34   

Raczej pewnie nie zmanipulowały, tylko takie badania robi się co kilka lat. Jak pokazał przykład tej pani z SLD, mentalnie u funkcjonariuszy i funkcjonariuszek nie zmieniło się wiele.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2013-08-13, 07:17   

Bo en masse to są młotki, intelektualny odpowiednik disco polo.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2013-09-05, 13:46   

http://www.gloswielkopols...t.html?cookie=1

Cytat:
W środę w Poznaniu odbyła się pierwsza rozprawa 26-letniego przedsiębiorcy, który sprowadzał z Indii zapachową melasę do spalania w aromatycznych kominkach.

(...)

Poznańska Izba Celna oskarżyła Zbigniewa Schneidera, że nie zapłacił akcyzy i nałożyła kary. W środę sprawą zajął się sąd. Argument celników, który usłyszał podczas kontroli? Wszystko jest do palenia, a skoro jest do palenia, to trzeba płacić akcyzę.

(...)

26-letni przedsiębiorca już na samym początku, aby uniknąć jakichkolwiek kłopotów z fiskusem, zwrócił się do poznańskiej Izby Skarbowej z prośbą o interpretację przepisów podatkowych dotyczących akcyzy i jego melasy. Taką indywidualną interpretację przygotowało dla niego Biuro Krajowe Informacji Podatkowej w Lesznie, którym kieruje Urszula Marcinkowska. I to właśnie ona nie miała wątpliwości, że zapachowa melasa do kominków nie jest wyrobem, który "w papierosie, fajce albo cygarze poprzez jego żarzenie się wywołuje dym nadający się do wdychania". Co ciekawe, jednym z adresatów tego pisma, które można zresztą znaleźć na internetowej stronie orzeczeń podatkowych, była Izba Celna w Poznaniu. Jej inspektorzy pojawili się w firmie 26-latka niemal równocześnie z pismem z Izby Skarbowej.

Intepretacja organów skarbowych nie znaczy nic. Nic. Bez względu na wcześniejsze zapewnienia, administracja zrobi co zechce. Batiuszka daje, batiuszka odbiera. I to jest tak potężna patologia, że brak słów. Podkopuje najgłębsze fundamenty zaufania na linii obywatel-państwo.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-09-05, 14:04   

dworkin napisał/a:
Podkopuje najgłębsze fundamenty zaufania na linii obywatel-państwo.

Co podkopuje? Nie mów że ufasz temu państwu :mrgreen:
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2013-09-05, 16:47   

Takie sytuacje trwają od lat. I nie ma żadnego chętnego polityka do ich zmiany. To kuriozalna sytuacja, kiedy obywatel jest "karany" za to, że działa w zaufaniu do opinii organu skarbowego. Nazywanie tego państwem prawa jest kpiną z państwa prawa.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2013-09-26, 08:18   

Pewnie nie będzie to wielkim zaskoczeniem: http://www.wykop.pl/ramka...raci-23-tys-zl/

Cytat:
Nasze obligacje przeniesione z OFE do ZUS zostaną umorzone i przestaną istnieć. Przeniesienie aktywów z OFE do ZUS oznacza więc największą od 50 lat nacjonalizację prywatnego majątku. Polak zarabiający średnią krajową straci na tej operacji aż 23 tys. zł.

(...)

Aktywa finansowe nabywane latami przez OFE, kupowane były za pieniądze pochodzące ze składek ich członków, czyli wszystkich Polaków ubezpieczonych w Otwartych Funduszach. Aktywa te stanowią więc naszą własność, która zapisana jest, proporcjonalnie do wniesionych składek, na naszych kontach emerytalnych w OFE.

Ogłaszając zamiar "przeniesienia" obligacji z OFE do ZUS, rząd obwieścił jednocześnie radosną nowinę: Oto bowiem operacja ta, ma doprowadzić do zmniejszenia długu publicznego Polski o ok. 8%. Jak to możliwe? Przecież sama zmiana posiadacza obligacji, a więc zmiana wierzyciela nie powoduje zmniejszenia długu.

Nagłe, skokowe zmniejszenie długu publicznego będzie możliwe, gdyż znaczna część długu nagle przestanie istnieć. Przestaną bowiem istnieć należące do nas obligacje Skarbu Państwa. Temu właśnie ma służyć "przeniesienie" obligacji z OFE do ZUS. Przeniesione do ZUS obligacje zostaną bowiem umorzone.

Do umorzenia długu zasadniczo wymagana jest zgoda wierzyciela. W przypadku umorzenia obligacji, rząd musi więc uzyskać zgodę posiadacza tych obligacji. Z naturalnych przyczyn OFE nigdy nie zgodziłyby się na umorzenie zarządzanych przez siebie aktywów. Rząd wpadł więc na genialny pomysł, aby obligacje te "przenieść" z OFE do ZUS. ZUS natomiast, jako instytucja państwowa podległa Ministrowi Pracy i kierowana przez ludzi wybieranych przez tegoż ministra, na pewno taką zgodę na umorzenie chętnie wyrazi.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2013-09-26, 08:27   

Hmm, tyle, że to nie jest "nasza własność", gdyby to była nasza własność, to mógłbyś pójść do swojego OFE i od progu wypalić "Morda w kubeł i dajta mie mojo kase!". To znaczy teraz też możesz, ale jesteś świadom skutku swoich działań, nieprawdaż //mysli Sama kwestia tego, że OFE budowały kapitał przede wszystkim na obligacjach - czyli, de facto, i tak wszyscy zrzucaliśmy się na ich działalność, bezpośrednio płacąc skladki i pośrednio spłacając obligacje - zakrawa na jakiś ponury absurd. Nie wspominając nawet o kosztach działalności OFE (czytaj: nabijaniu kiesy różnym instytucjom finansowym). Z której strony nie patrzeć, jesteśmy w dupę bici, ale istnienia OFE bronił nie będę. Gdyby działało to tak, jak powinien działać niedowędzony III filar (czyli zarządzasz naprawdę swoimi składkami, z możliwością ich wycofania, i tak dalej)... Ale nie działa. //mysli .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2013-09-26, 08:44   

Stary Ork napisał/a:
Sama kwestia tego, że OFE budowały kapitał przede wszystkim na obligacjach - czyli, de facto, i tak wszyscy zrzucaliśmy się na ich działalność, bezpośrednio płacąc skladki i pośrednio spłacając obligacje - zakrawa na jakiś ponury absurd.

Bo ponieważ gdyby nie te karygodne praktyki OFE nasze kochane państwo nigdy by tych obligacji nie sprzedawało. No bo nikt by ich nie kupował. Czy tylko mnie się wydaje że gdzieś tu tkwi błąd w myśleniu? Ale mam propozycje by iść dalej i umorzyć także pożyczki które szary kowalski brał od banku - w końcu zwiększają one nasze (polaków) zadłużenie.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2013-09-26, 09:05   

Owszem, sprzedawałoby. Owszem, kupował. Ale de facto sama obsługa składek emerytalnych byłaby dużo tańsza bez OFE w takiej postaci, jaka teraz jest. Nie widzę sensu płacenia OFE tylko za to, że kupuje obligacje, które ja muszę potem spłacać - a "inwestowanie" w obligacje (polskie obligacje) było dominującym modus operandi funduszy. Czyli de facto oddajesz funduszowi swoje składki. On za te składki kupuje obligacje, czyli pożycza Polsce pieniądze. Ty ze swoich podatków te obligacje spłacasz, czyli znów twoje pieniądze wędrują do funduszu. I fundusz z Twoich pieniędzy wyrabia jakiś tam zysk. Od tego zysku i obsługi potrąca sobie prowizje, wypłaca premie dla zarządu, ponosi koszta bieżącej działalności, i tak dalej, i tak dalej. Czyli płacisz funduszowi za to, żeby wypłacił Ci emeryturę z pieniędzy, które zarobił na tym, że Ty dodatkowo jeszcze mu płaciłeś za obligacje. Heloł, są lepsze sposoby zarabiania na emeryturę, to jest efektywność na poziomie ZUS-u. Bo w OFE wszyscy mają udział w zyskach - oprócz emerytów.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2013-09-26, 09:25   

Stary Ork napisał/a:
oddajesz funduszowi swoje składki. On za te składki kupuje obligacje, czyli pożycza Polsce pieniądze. Ty ze swoich podatków te obligacje spłacasz, czyli znów twoje pieniądze wędrują do funduszu. I fundusz z Twoich pieniędzy wyrabia jakiś tam zysk. Od tego zysku i obsługi potrąca sobie prowizje, wypłaca premie dla zarządu, ponosi koszta bieżącej działalności, i tak dalej, i tak dalej. to jest efektywność na poziomie ZUS-u. Bo w OFE wszyscy mają udział w zyskach - oprócz emerytów.

Tyle że ZUS nawet tak nie potrafi zarabiać. Z ciekawości wolisz ładowanie w ZUS naszych podatków czy obligacje?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2013-09-26, 09:29   

Bo ZUS nie jest od zarabiania. A OFE są - tylko że nei zarabiają. Więc po co płacić im za - w praktyce - redystrybucję naszych podatków i skladek? I na przyszłość proszę Cię, nie stosuj tak prostych sztuczek erystycznych jak presupozycja, że atakując OFE jestem ślepym zwolennikiem ZUS-u. Bo nie jestem.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2013-09-26, 09:41   

A jednak zysk zbudowany na obligacji, jakikolwiek by nie był i jakakolwiek by nie była do niego droga, pośrednio należy do Ciebie i posłuży do wyliczenia przyszłych świadczeń. No, posłużyłby, bo zostanie umożony. Na dzień dzisiejszy fakty są takie, że państwo zawłaszcza odłożone przez obywateli pięniadze. Nie rusza mnie sam konkret, ale mechanizm, na jaki rząd się odważył. Bo na co w takim razie odważy się jutro? Wprowadzenie obligacji do ZUS-u wraz z pokryciem zysku zdawałoby się, obiektywnie, czymś oczywistym.

Ja też nie bronię OFE w aktualnej formie, która jest, mówiać kolokwialnie, beznadziejna. Oczywiście w zamierzeniu była nieco inna, ale rózne resentymenty (np. w wykonaniu ówczesnej opozycji i ówczesnego prezydenta) wypaczyły ją. Tyle mówiło się o irlandzkim wzorze, ostatecznie jednak wynikło coś bardzo innego. Polaczki miały szanse na odciążenie systemu przez przynajmniej częściową kapitalizację, ale zjebały ją. Czy jeszcze jakaś będzie?
  
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2013-09-26, 09:46   

Stary Ork napisał/a:
Z której strony nie patrzeć, jesteśmy w dupę bici


ZUS potrzebuje drastycznej - drastycznej jak w "To może spalmy kurestwo do gołej ziemi, zasypmy solą i zbudujmy coś od nowa" - reformy, ale OFE w obecnej postaci to nic innego jak cwany mechanizm do przelewania publicznych pieniędzy w prywatne kieszenie. A że cwany Wicek zrobił to co zrobił i tak jak zrobił...

dworkin napisał/a:
A jednak zysk zbudowany na obligacji, jakikolwiek by nie był i jakakolwiek by nie była do niego droga, pośrednio należy do Ciebie i posłuży do wyliczenia przyszłych świadczeń.


Tyle, że jeśli ten zysk da mi w perspektywie emeryturę różniącą się od ZUS-owskiej o przysłowiowy piździ włos, to dla mnie skórka jest niewarta wyprawki. A z taką prognozowaną efektywnością OFE najczęściej się spotykam. To jest przelewanie z pustego w próżne, a nie zarabianie.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 13