FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Kiedy Ziemia była jeszcze młoda czyli H.P. Lovecraft
Autor Wiadomość
Luinloth 
mała wiedźma


Posty: 508
Skąd: Tichau
Wysłany: 2012-09-16, 22:13   

Jander napisał/a:
mam wrażenie, że przy ogarniętych graczach dość łatwa
Zawsze są jeszcze te dodatkowe zasady utrudniające, które można zastosować, gdyby się tak okazało. Ja jednak myślę, że sporo zależy też od szczęścia w różnych kartach i od Przedwiecznego.
A wracając do tematu książek,
Sammael napisał/a:
Każdy bohater utrzymuje że nie nie wierzy w to co opowiada, pewnie musi być szalony, to niemożliwe żeby to się stało naprawdę, on sam w to nie wierzy, no ale opowie
Zakładając, że konwencja opowiadania z perspektywy bohatera jest nie do ruszenia, jak sobie to inaczej wyobrażacie? "Okazało się, że u mnie w piwnicy mieszka Cthulhu, ale nie przejąłem się tym specjalnie"?
_________________
spiral out, keep going.

lovage.soup.io
https://www.facebook.com/kotekkwasotek - Rękodzieło z krainy psychodelii
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-09-16, 22:35   

"Ale przejebane miałem ostatnio, ludzie, okazało się, że u mnie w piwnicy mieszka Cthulhu!"

nie:

"Nie wierzę w to że u mnie w piwnicy mieszkał Cthulhu, ale opowiem wam o tym co wyobraziłem sobie że mi się przytrafiło... bo to niemożliwe żeby to się działo na prawdę"

kumamy różnicę?
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2012-09-16, 22:43   

Bądźmy szczerzy. Opowiadania Lovecrafta mają klimat, ale jak przeczyta się kilka to zaczynają zwyczajnie nudzić. Praktycznie ten sam schemat, ta sama droga bohatera do utraty rozumu itp.

Lovecraft doskonale wiedział, że najstraszniejsze jest to czego nie widać, co samemu trzeba sobie wyobrazić i dlatego pierwsze opowiadania rzeczywiście budzą grozę, ale za drugim, trzecim, czwartym razem jak mam sobie wyobrażać to samo, w tych samych okolicznościach przyrody przestaje być to straszne i nudzi.
Może gdyby dawkować sobie jedno opowiadanie na miesiąc to spełniałyby one swoją rolę, ale czytając je jedno za drugim - niet.

No a po któreś tam, opowiadania Lovecrafta zestarzały się trochę tak jak Tolkien, czy twórczość Grabińskiego, która ostatnimi czasy jest usilnie reanimowana.
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2012-09-16, 22:46   

adamo0 napisał/a:
Opowiadania Lovecrafta mają klimat, ale jak przeczyta się kilka to zaczynają zwyczajnie nudzić.

Dlatego moim zdaniem najlepsze są u niego dłuższe formy.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Luinloth 
mała wiedźma


Posty: 508
Skąd: Tichau
Wysłany: 2012-09-16, 22:54   

Sammael napisał/a:
"Ale przejebane miałem ostatnio, ludzie, okazało się, że u mnie w piwnicy mieszka Cthulhu!"

nie:

"Nie wierzę w to że u mnie w piwnicy mieszkał Cthulhu, ale opowiem wam o tym co wyobraziłem sobie że mi się przytrafiło... bo to niemożliwe żeby to się działo na prawdę"

kumamy różnicę?

Miałem przejebane? To już nie mam?
Tylko ja miałem, a reszty to nie obchodzi?

W ogóle rozumiem, że Twój tok myślenia jest taki:
zejdziesz teraz do piwnicy i zobaczysz tam bramę do innego wymiaru - aha, ok
wleziesz w nią i znajdziesz się w obcym świecie totalnie do niczego niepodobnym - aha, ok
pogoni Cię po ulicy potwór - aha, ok
dowiesz się, że istoty z innego wymiaru właśnie knują koniec świata - aha, ok

Jeśli tak, to gratuluję Ci otwartości umysłu i wiary we własne zmysły, ale zapewne większość innych ludzi pomyślałaby raczej "chyba zaczynam świrować" albo "cholera, ktoś mi musiał dosypać jakiegoś syfu do piwa". I reakcja słuchaczy pewnie byłaby podobna: "koleś, śniło ci się, miałeś bad tripa". Prawdopodobnie sam byś to opowiadał jako coś, co musiało Ci się przyśnić.
_________________
spiral out, keep going.

lovage.soup.io
https://www.facebook.com/kotekkwasotek - Rękodzieło z krainy psychodelii
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-09-16, 23:32   

Fajnie, powrzucajmy sobie obrazki, ja też już jeden dziś wrzuciłem, tobie też mogę... a nie, nie chce mi się.

Luinloth napisał/a:
Miałem przejebane? To już nie mam?


Jak zapewne dobrze wiesz, zależy to od opowiadania. W niektórych (zdaje mi się, że w większości) narrator opowiadał o przygodzie, która go spotkała i już się zakończyła, w niektórych jego kłopoty wciąż trwają a cała relacja zamyka się np. ostatnim listem do przyjaciela przed wyruszeniem do nawiedzonego domu, czy ostatnim wpisem w dzienniku przed wyjściem z łodzi podwodnej do znajdującego się również pod wodą miasta (coś takiego czytałem).


Luinloth napisał/a:
W ogóle rozumiem, że Twój tok myślenia jest taki:
zejdziesz teraz do piwnicy i zobaczysz tam bramę do innego wymiaru - aha, ok
wleziesz w nią i znajdziesz się w obcym świecie totalnie do niczego niepodobnym - aha, ok
pogoni Cię po ulicy potwór - aha, ok
dowiesz się, że istoty z innego wymiaru właśnie knują koniec świata - aha, ok

Jeśli tak, to gratuluję Ci otwartości umysłu i wiary we własne zmysły, ale zapewne większość innych ludzi pomyślałaby raczej "chyba zaczynam świrować" albo "cholera, ktoś mi musiał dosypać jakiegoś syfu do piwa". I reakcja słuchaczy pewnie byłaby podobna: "koleś, śniło ci się, miałeś bad tripa". Prawdopodobnie sam byś to opowiadał jako coś, co musiało Ci się przyśnić.


To ciekawe, masz jakieś dane na poparcie tych słów? Statystyki? Bo coś wątpię że takowe istnieją - za to każdy powinien wypowiedzieć się sam za siebie. Ty byś od razu kwestionowała własną poczytalność, ja nie. Nie mam najmniejszych podstaw żeby wątpić we własne zdrowie psychiczne, nie biorę narkotyków. Jeśli więc by mnie po ulicy gonił potwór- jak najbardziej uwierzyłbym w jego istnienie. I spory procent ludzkości również, śmiałbym nawet powiedzieć że większy niż ci co by się zaczęli szczypać w ramię. Chociaż to jest i tak tylko gdybanie bo ani mi, ani, jak się domyślam, tobie, taka sytuacja się nie przydarzyła, więc nie wiemy jak byśmy zareagowali.

Tak czy siak: nie "aha, ok", oczywiście miałoby to ogromne zabarwienie emocjonalne.

Ale kompletnie nie o to chodziło mi w moim poście, więc może uściślę. Nie podoba mi się, że takie podejście pojawia się w prawie każdym opowiadaniu jakie czytałem. Ja rozumiem, czasem można tak podejść do sprawy, to ma sens. Ale nie ciągle!

Coś jeszcze wytłumaczyć?
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2012-09-17, 07:16   

Jander napisał/a:
Swoją drogą ostatnio dorwałem planszówkę Arkham Horror - nawet niezła, chociaż mam wrażenie, że przy ogarniętych graczach dość łatwa. Z drugiej strony grałem jeszcze za mało/ze zbyt małą ilością graczy żeby osądzać.


Niestety z powodu walki z "grą" nie z człowiekiem, bardzo szybko gracze odkrywają zasady maksymalizacji posunięć i gra traci swój urok, pomagają dodatki (podnoszą znacząco poziom trudności) lub bardziej erpegowe podejście do grania.

Cytat:
Dlatego moim zdaniem najlepsze są u niego dłuższe formy.


Zdecydowanie.
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2012-09-17, 08:18   

sanatok napisał/a:
pomagają dodatki (podnoszą znacząco poziom trudności)

Które polecasz?
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2012-09-17, 08:30   

Jak masz grę nie ograną, to żadne. Przyjdzie na nie czas.
A jak masz ograne to Koszmar z Dunwich i Król w Żółci.
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2012-09-17, 09:36   

Sammael napisał/a:


Luinloth napisał/a:
W ogóle rozumiem, że Twój tok myślenia jest taki:
zejdziesz teraz do piwnicy i zobaczysz tam bramę do innego wymiaru - aha, ok
wleziesz w nią i znajdziesz się w obcym świecie totalnie do niczego niepodobnym - aha, ok
pogoni Cię po ulicy potwór - aha, ok
dowiesz się, że istoty z innego wymiaru właśnie knują koniec świata - aha, ok

Jeśli tak, to gratuluję Ci otwartości umysłu i wiary we własne zmysły


Ty byś od razu kwestionowała własną poczytalność, ja nie. Nie mam najmniejszych podstaw żeby wątpić we własne zdrowie psychiczne

Musze powiedzieć że bardziej przemawia do mnie to co przezywali bohaterowie Solaris "Lema" - trudno jest "udowodnić sobie" że to co przeżywasz to rzeczywistość. Nigdy nie miałeś snu w którym zdawałeś sobie sprawę że to może byc sen?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-09-17, 18:42   

Tu miało być splantowanie Tixona ale zostaje zawieszone bo właśnie wziełem do recenzji http://www.katedra.nast.pl/ksiazka/12663/ i tam je zawrę. //devil
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-09-17, 18:45   

Prawie będziemy czytać to samo, prawie :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2012-09-17, 20:22   

Hmmm, Łaku, udostępnić i Twoją recenzję? :-)
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-11-17, 16:51   

@Tixon, odpowiedź na Twój tekst: http://katedra.nast.pl/ar...jace-opowiesci/
 
 
Luinloth 
mała wiedźma


Posty: 508
Skąd: Tichau
Wysłany: 2012-11-18, 00:41   

Jak brzmi dwuwiersz w nowym przekładzie?
_________________
spiral out, keep going.

lovage.soup.io
https://www.facebook.com/kotekkwasotek - Rękodzieło z krainy psychodelii
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-11-18, 09:55   

"Nie umarło, co wiecznie może trwać uśpione,
z biegiem dziwnych eonów i śmierć może skona"


szczególnie druga linijka bez pierdolnięcia. Mam wrażenie że wystarczyłoby zrobić "... i śmierć skonać może" i brzmiałoby to lepiej, ale ja w poezji słabo siedzę.
 
 
MORT
in emergency brea...


Posty: 1905
Wysłany: 2012-11-18, 10:22   

trzynastozgłoskowiec :mrgreen:
 
 
Luinloth 
mała wiedźma


Posty: 508
Skąd: Tichau
Wysłany: 2012-11-18, 10:53   

Ł napisał/a:
"Nie umarło, co wiecznie może trwać uśpione,
z biegiem dziwnych eonów i śmierć może skona"


szczególnie druga linijka bez pierdolnięcia. Mam wrażenie że wystarczyłoby zrobić "... i śmierć skonać może" i brzmiałoby to lepiej, ale ja w poezji słabo siedzę.
Masz rację, takie se, ale z drugiej strony poprzednie tłumaczenie też mi się średnio widziało. Chyba jestem za bardzo przywiązana do oryginału :mrgreen:
_________________
spiral out, keep going.

lovage.soup.io
https://www.facebook.com/kotekkwasotek - Rękodzieło z krainy psychodelii
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2012-11-18, 11:05   

Luinloth napisał/a:
Chyba jestem za bardzo przywiązana do oryginału

la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi
fa itha yaji ash-shuthath al-mautu gad yantahi
? :mrgreen:
Czekam na odpowiedź Tixona na recenzję.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2012-11-18, 11:22   

Wątpię żeby nastąpiła.
Nic chcę nikogo dotknąć, ale żeby móc się spierać w jakimś temacie trzeba temat sporu poznać dogłębnie. Tixon zgłębiający Lovecrafta? Szczerze wątpię.

Łaku, świetna recenzja.
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2012-11-18, 11:25   

Sharin napisał/a:
Nic chcę nikogo dotknąć, ale żeby móc się spierać w jakimś temacie trzeba temat sporu poznać dogłębnie. Tixon zgłębiający Lovecrafta? Szczerze wątpię.

Bzdura, wiele razy czytałem dyskusje osób nie mających zielonego pojęcia o temacie, Tixon sobie poradzi.
Albo odrobi zadanie domowe.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2012-11-18, 11:29   

Jander napisał/a:
Bzdura, wiele razy czytałem dyskusje osób nie mających zielonego pojęcia o temacie, Tixon sobie poradzi.


Tak. Także miałem przyjemność czytać te "dyskusje" :P
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-11-18, 12:26   

Tylko umysł niezmącony wiedzą może bezkompromisowo wypowiadać się o własnych przekonaniach. Wierzę w Tixona :D

A dla Łaka brawa za tekst.
_________________
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2012-11-19, 09:42   

Fajna recenzja choć brak mi wiedzy by docenić lub zaprzeczyć tezom. Jednego ci brakuje (a właściwie masz nadmiar) - samotnika z Providence.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2012-11-19, 13:25   

Ł, well done, szczególnie podobało mi się (oprócz rozpoczęcia ostatniego akapitu) ocena roli bohatera w utworach HPL. Zastanawiam się tylko, czy nie powinieneś pisać swoich tekstów do działu "publicystyka" ("esej"?), bo wiele osób widząc etykietę "recenzja" może z założenia po Twój tekst nie sięgnąć, ze szkodą dla samego siebie (jak miałem zamiar to zrobić ja).[/b]
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2012-11-19, 13:44   

Nie znam się, ale chętnie się wypowiem. Świetny tekst Łaku.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2012-11-19, 18:26   

No ale do lektury nie zachęca
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2012-11-19, 18:40   

A taki był cel?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2012-11-19, 19:18   

Nie mam pojęcia jaki był cel. Powinienem?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4475
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-11-19, 20:30   

Celem recenzji powinno być zrecenzowanie. Celem zachęcanki zachęcenie. Tak myślę.

PS Dzięki wszystkim za dobre słowo.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 13