FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Tim Powers
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-07-26, 23:46   Tim Powers

Amerykański autor fantastyki ur. 29 lutego 1952 w Buffalo. Studiował literaturę angielską.

Bibliografia :
    Serce Zachodu ( 1979)
    Wrota Anubisa (1983) Philip K. Dick Award winner
    Na nieznanych wodach (1987) Locus Fantasy and World Fantasy Awards nominee
    Groza jej spojrzenia (1989) Locus Fantasy and World Fantasy Awards nominee

    Cykl Fault Lines :
    Ostatnia odzywka (1992) Locus Fantasy and World Fantasy Awards winner
    Data ważności (1995) World Fantasy Award nominee, Nebula Award nominee
    Sejsmiczna pogoda (1997) BSFA Award nominee, Locus Fantasy Award winner


Czyli tak w skrócie, solidny pisarz.

Natomiast szerzej... Moje, leciwe już, opinie o dwóch książkach Powersa :

Wrota Anubisa
Podczas lektury wcześniejszej książki, zwróciłem uwagę na pewien element charakterystyczny, który pojawia się również i w tej książce, bynajmniej mi nie przeszkadzający. Mianowicie chodzi o to, że osobą stojącym po owej złej stronie nie wszystko zawsze wychodzi. Mają postawiony jakiś cel, zwykle dobry dla nich, a nieszczególnie musi być to coś, co inni by uznali za szczytne; mają środki by to osiągnąć, mają też dostęp do często gęsto magicznej mocy; jednak mimo tego popełniają pomyłki bądź następuje taki a nie inny splot wydarzeń, który przeszkadza im w wykonaniu określonego celu. I nie ma tutaj wrażenia, jak się czasami zdarza w innych utworach, że autor bezczelnie ingeruje w akcję rzucając to kłody pod nogi, to w nadzwyczajny sposób pomagając – po prostu występuje przypadek. Raz dotyczy jednej strony, raz drugiej. A, że całość układa się w spójną fabularnie historię, tym lepiej. Kilka miłych słów można powiedzieć również o fabule, która chociaż w pewnych momentach przewidywalna, zaciekawia i zawiera kilka ciekawych zwrotów, zwłaszcza, że w grę chodzi skakanie po czasie (z tego też powodu częściowo wiemy, co się stanie ;) ).
Podsumowując – kolejna udana lektura.


Groza jej spojrzenia
Co jest w stanie poświęcić człowiek, którego pragnieniem jest tworzenie poezji zauważonej i docenionej przez krytyków? Czy za natchnienie poetyckie zwiąże się z siłami nadprzyrodzonymi?
Byron, Shelley czy Keats, każdy w inny sposób wszedł w kontakt z istotami, potocznie zwanymi wampirami, które łączą cechy krwiopijców (picie krwi, unikanie słońca, srebra, czosnku, wody) sukubów/inkubów oraz muz dających natchnienie. Jednak główny bohater - Michael Crawford, będący z zawodu lekarzem i jadący na swoje wesele, zostaje podstępnie włączony do "rodziny" mitycznych istot poprzez nieświadome małżeństwo z jedną z nich. A jako, że są to istoty piekielnie zazdrosne, jego ludzka żona nie przeżywa nocy poślubnej. O brutalny mord zostaje oskarżony właśnie Crawford i zmuszony do ucieczki z Anglii. W czasie swej podróży spotyka Keatsa i innych romantycznych poetów, od których dowiaduje się fragmentów układanki, w którą został wplątany. Jego śladem podąża zaś bliźniaczka zamordowanej żony, chcąca pomścić śmierć siostry.
Powers zgrabnie splata liczne motywy kulturowe, fakty historyczne i mitologiczne, uzyskując charakterystyczny dla jego prozy efekt realistycznej (logicznej) magii (chociaż wcale nie jest ona jakaś potężna) znajdującej się na wyciągnięcie ręki.
Pewną bolączką jest akcja, która właściwie nie porywa - ot jest kilka scen, gdzie rzeczy dzieją się szybko, ale przez większość czasu jest powolna na granicy znużenia, jeszcze nie nudzi ale jest już blisko.
Natomiast sporą zaletą jest umiejscowienie akcji w czasie który autor czuje i porusza się z wielką swobodą. Mamy też liczne postacie historyczne i wytłumaczenie zdarzeń historycznych zgodnie z wewnątrz powieściową logiką. Osoby które lubią wyłapywać takie smaczki literackie, powinny być usatysfakcjonowane.


IMO jednak szczytowym osiągnięciem Powersa jest cykl Fault Lines.
Jest to przedstawienie magicznej wersji zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Rywalizacja o nadprzyrodzony tron Króla Rybaka, przeplatające się mitologie, tarot, magiczny poker, hotel Flamingo, gangsterzy, symbole i archetypy. To Ostatnia odzywka - pokerzysta Scott Crane próbuje odzyskać "prawo" do swego ciała, które kiedyś przegrał podczas rozgrywki "Wniebowzięcia".

Data ważności odchodzi od rywalizacji o tron, na rzecz polowania na duchy. Niektórzy ludzie polują na duchy, by je pochłaniać niczym narkotyki, bądź nimi handlować. Są wśród nich też tacy, co w polowaniu posuwają się dalej - nie czekają, aż duch opuści ciało w naturalny sposób, pomagają mu w tym. Jedenastoletni Kootie znalazł się w posiadaniu bardzo potężnego (a przez to i pożądanego) ducha - Thomasa Edison, przez co trafił na celownik bardzo nieprzyjemnych ludzi i musi uciekać. Tymczasem inny protagonista Pete Sullivan staje przed problemem podobnej natury - wszystko wskazuje, że duch jego zmarłego ojca wyjdzie w wigilię z morza, wprost w szpony duchołapów.

Sejsmiczna pogoda łączy niektórych bohaterów z poprzednich tomów, z dwójką nowych : Janis Plumtree i Sidem Cochranem, wprost z zakładu psychiatrycznego. Janis ma w głowie kilka osobowości, z których jedna prawdopodobnie kogoś zabiła, natomiast Sid nie ma pojęcia w co się pakuje. Motywem przewodnim powieści jest realizacja cyklu natury, przejścia z zimy w wiosnę, tajemna historia win (coś dla Romulusa 8) ) oraz obrzędy wobec Dionizosa.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-10-31, 12:41   

Podbijmy zainteresowanie autorem link do recenzji Dukaja.
Cytat:
Nie są to horrory (jeśli straszą, to raczej przy okazji), nie jest to SF (wbrew absurdalnej okładce "Daty"); funkcjonuje tu magia, więc może jednak fantasy? Ale rzecz dzieje się współcześnie w Stanach, a i ta magia jakaś taka... nieortodoksyjna. Od razu muszę wyznać, że bardzo podoba mi się ów patent Powersa, takie podejście do czarów, rzeczywistości niesamowitej: że mianowicie magia nie jest oddzielona od naszej, znanej, szarej rzeczywistości w specjalistycznych dziedzinach (zaklęć, rytuałów, języków tajemnych, bytów do niej predystynowanych), lecz operuje na najbanalniejszych elementach wziętych z codziennego życia i każdy, kto posiądzie pewną podstawową wiedzę o manipulacji nimi, może się włączyć w zmagania na planie metafizycznym. Podczas gdy my, ignoranci, patrzymy i nie widzimy, żyjemy i nie rozumiemy; być może manipuluje nami ów pijaczyna żebrzący pod domem na przeciwko.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Mamerkus 


Posty: 368
Skąd: z prochu
Wysłany: 2012-10-31, 14:53   

Przeczytałem trzy jego powieści, w kolejności "Na nieznanych wodach", "Wrota Anubisa" i "Serce Zachodu". Przeklejam poniżej z bloga swoje wrażenia na temat tej ostatniej:

Cytat:
Kilka dni temu przeczytałem kolejną powieść Tima Powersa. Najpierw była "Na nieznanych wodach", zaskakująco brutalna i pomysłowa przygodówka fantasy z voodoo i piratami w rolach głównych, a następnie "Wrota Anubisa" prześwietna powieść, która moim skromnym zdaniem nie do końca słusznie zaliczana jest do steampunku, a bardziej stanowi klasyczną fantasy z oryginalnym i świetnie wykorzystanym konceptem.

"Serce Zachodu" to kolejne fantasy pióra Powersa, w którym mamy do czynienia z ciekawym i oryginalnym pomysłem świata przedstawionego. Dość powiedzieć, że akcja toczy się w 1529 roku głównie w Wiedniu i pod Wiedniem, pojawia się trochę postaci historycznych (Sulejman, Ibrahim, Zapolya), a także Merlin, Artur, wikingowie, różne stwory z pogranicza horroru i magii, zaś oś fabuły kręci się wokół pewnego piwa. :)

Formalnie wszystko w tej książce zagrało, czyta się fajnie, fabuła nie ma dziur, ale pozostaje pewien niedosyt. Miałem wrażenie, że Powers nie do końca wykorzystał potencjał swojego pomysłu. Rozplanował pieczołowicie koncept, zrealizował go równie starannie, ale zabrakło czegoś, co by spowodowało, że lekturę kończy się z wypiekami na twarzy, a nie tylko z poczuciem, że było przyjemnie. "Wrota Anubisa" pozostawiły mnie z lekkim opadem szczęki, przy "Na nieznanych wodach" spociłem się z emocji, zaś "Serce Zachodu" wzbudziło we mnie jedynie poczucie zadowolenia z lektury.

Oczywiście, żeby nie było, że psioczę ponad miarę - "Serce Zachodu" to kawał porządnej fantasy z dobrym i dobrze zrealizowanym pomysłem, którą czyta się świetnie i nie ma się poczucia zmarnowanego czasu. Powers jest bardzo dobrym pisarzem, jego plastyczny styl zachwyca i pozwala gładko poczuć klimat opowiadanej historii, a to już jest sporo.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 13