FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
O czytelnictwie...
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-03-17, 13:55   

hmm.
ale to znaczy że nowość będzie kosztować 50+ ?
:)
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2017-03-17, 13:58   

Jakbys zapytal Empiku, to 150. Bez sciemy.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2017-03-17, 14:29   

Tixon, gdyby ASX był tak chytry jak piszesz, to czytałby opakowania środków czystości na kiblu. Mam drogie hobby, wiem co to znaczy polować na okazje, znam każdy pieprzony sklep w tym kraju, który ma trzy grosze taniej niż konkurencja. Po tej regulacji czytelnictwo będzie drogim hobby praktycznie bez możliwości takiego manewru. Uderzy to w czytelnika, który kupuje dużo. Uderzy to w hobbystę.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2017-03-17, 14:34   

By nie było. Nie mówię o zbieraczach, fapaczach okładkowych. Mówię o tych, których interesuje przede wszystkim treść.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2017-03-17, 14:34   

Widziałeś moje albumy?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2017-03-17, 14:36   

Widziałeś moją piwnicę?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2017-03-17, 14:36   

No ba :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-17, 14:38   

Trojan napisał/a:
w sumie uważam podobnie,
w dłuższej perspektywie ma to wzmocnić rodzimego wydawce (chyba) - a to już +

a co mówi w temacie Miszkurka ?


Że nie chce tej ustawy.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-03-17, 14:49   

Tixon napisał/a:
I call hax! Spellu, to je ASX, on został wykopany z Poznania za skąpstwo --_-


Sameś Pan hobbystą, więc na tym poronionym projekcie stracisz. To nie skąpstwo, lecz elementarna logika. No, chyba że będziesz Pan czekał rok z okładem...
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-03-17, 14:50   

AM napisał/a:
Trojan napisał/a:
w sumie uważam podobnie,
w dłuższej perspektywie ma to wzmocnić rodzimego wydawce (chyba) - a to już +

a co mówi w temacie Miszkurka ?


Że nie chce tej ustawy.

AM=Andrzej Miszkurka ?:)

a jeżeli tak - to co tracisz na ustawie ?
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-17, 15:18   

Trojan napisał/a:
AM napisał/a:
Trojan napisał/a:
w sumie uważam podobnie,
w dłuższej perspektywie ma to wzmocnić rodzimego wydawce (chyba) - a to już +

a co mówi w temacie Miszkurka ?


Że nie chce tej ustawy.

AM=Andrzej Miszkurka ?:)

a jeżeli tak - to co tracisz na ustawie ?


Obalmy przede wszystkim kilka mitów. Ta ustawa nie będzie miała żadnego pozytywnego wpływu na wzrost czytelnictwa oraz spadek cen książek. Jej główną rolą, ubraną w szczytne idee, jest ocalenie miejsc pracy w małych i niezależnych księgarniach, które nie są sobie w stanie poradzić w obecnych realiach. Moim zdaniem większości z nich i tak nie uda się uratować.

Co stracę? Obawiam się, że będę sprzedawał mniej książek. Zobaczymy o ile.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-03-17, 15:23   

AM napisał/a:


Obalmy przede wszystkim kilka mitów. Ta ustawa nie będzie miała żadnego pozytywnego wpływu na wzrost czytelnictwa oraz spadek cen książek. Jej główną rolą, ubraną w szczytne idee, jest ocalenie miejsc pracy w małych i niezależnych księgarniach, które nie są sobie w stanie poradzić w obecnych realiach. Moim zdaniem większości z nich i tak nie uda się uratować.

Co stracę? Obawiam się, że będę sprzedawał mniej książek. Zobaczymy o ile.


całkowicie się zgadzam - nie będzie mało wpływu na wzrost i spadek. Ocalenie małych księgarni przed gigantami jest z kolei całkiem wartościową ideą :)
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2017-03-17, 15:37   

Ale na czym ma polegać to ocalenie? Nagle ludzie przestaną kupować w eksponowanym Empiku i polecą na drugi koniec miasta do księgarni U Zbysia?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-17, 15:51   

Trojan napisał/a:
AM napisał/a:


Obalmy przede wszystkim kilka mitów. Ta ustawa nie będzie miała żadnego pozytywnego wpływu na wzrost czytelnictwa oraz spadek cen książek. Jej główną rolą, ubraną w szczytne idee, jest ocalenie miejsc pracy w małych i niezależnych księgarniach, które nie są sobie w stanie poradzić w obecnych realiach. Moim zdaniem większości z nich i tak nie uda się uratować.

Co stracę? Obawiam się, że będę sprzedawał mniej książek. Zobaczymy o ile.


całkowicie się zgadzam - nie będzie mało wpływu na wzrost i spadek. Ocalenie małych księgarni przed gigantami jest z kolei całkiem wartościową ideą :)


Oczywiście, że to wartościowa idea, ale tego nie da zrobić. Na przykład we Francji, wykorzystywanej przez zwolenników Ustawy, jako przykład raju, na każdą nowo otwierającą się księgarnię przypadają dwie, które się zamyka. Część klientów tamtejsze księgarnie utraciły po pojawieniu się książek elektronicznych, część odbiera cały czas internet; to proces trwały. U nas ten proces również trwa, ale jest o wiele intensywniejszy za względu na różnice cenowe. W każdym razie Francuzi już się z tym pogodzili, teraz mówi się o tym, że ustawy kupują księgarzom czas na przebranżowienie.

Mało kto zwraca uwagę na to, że rozwój technologiczny stworzył możliwość zastąpienia starego modelu sprzedaży książek nowym, o wiele bardziej elastycznym. Na naszych oczach zmienia się świat i nie da się tego zatrzymać.

Osobną kwestią jest to czy kraj, taki jak nasz, w którym wyciąga się z książek 4 razy mniej kasy niż we Francji powinien mieć tylko o połowę mniej księgarń, ale to zupełnie tak na marginesie.
  
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-17, 15:53   

MrSpellu napisał/a:
Ale na czym ma polegać to ocalenie? Nagle ludzie przestaną kupować w eksponowanym Empiku i polecą na drugi koniec miasta do księgarni U Zbysia?


Nie przestaną, tym bardziej, że Empik wchłonął w ciągu ostatniej dekady dużą część nowego pokolenia czytelników (nie bez powodu). Jeśli więc gdzieś mieliby odejść, to do internetu.
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2017-03-17, 16:04   

No właśnie. Do internetu. Jeśli w małej księgarence, empiku i internecie będą te same ceny to ja kupię w internecie bo mi tak wygodniej i szybciej. Drożej niż do tej pory - więc kupię mniej.
Czyli jak na takich czytelnikach jak ja (nie wiem jaki % stanowią czytelnicy kupujący przez internet, ale śmiem twierdzić, że kupują więcej niż ci chodzący do księgarni - małych, dużych, nieważne) nie może opierac się pomysł zwiększenia czytelnictwa w Polsce.

Może ja czegoś nie rozumiem, ktoś potrafi wyjaśnić tak prosto w kilku zdaniach, jak ta ustawa ma wpłynąć na zwiększenie ilości czytanych książek w społeczeństwie? Nie na ochronę małych księgarni, nie na wyrównanie szans. Interesuje mnie argument "zwiększenia czytelnictwa", jak?
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2017-03-17, 16:08   

Otóż to. Głupi przykład z mojego życia. Biorąc pod uwagę, że od jakiegoś czasu 95% moich wyjść z domu to do pracy, powrót plus jakieś zakupy raz na jakiś czas. To na najczęściej uczęszczanych trasach mam tylko Empik w Bielsku. Jedyna księgarnia w Pszczynie (tam mieszkam) była mi kompletnie nie po drodze. I jak się okazuje nie tylko mnie, bo się zamknęła. Czyli albo Empik albo internet, a że za Empikiem nie przepadam...

Księgarze albo faktycznie zmienią profil albo zdechną. No chyba, że rząd wymyśli 500+ na książki, ale tylko w rodzimych księgarniach. Prędzej jednak uwierzę w ten skandynawski projekt gwarantowanej godziny na seks w czasie pracy.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2017-03-17, 16:13   

Tixon nabruździł w tematach wydawniczych dyskusją o ustawie o zakazie przeceniania książek. A tu jest dobry temat, aby dyskusję prowadzić. Jeden z dwóch, swoją drogą.

Znalazłem 5 pomysłów lepszych od tej ustawy. Nie moich:
http://jagiellonski24.pl/...niania-ksiazek/
Cytat:
1. Odliczenie w deklaracji PIT? Pomysł lepszy, ale niedoskonały

„Rzeczpospolita” pisze o pomyśle nowej ulgi podatkowej, pozwalającej odliczyć od dochodu określoną kwotę wydaną na książki. Brzmi super. Na pewno jest to rozwiązanie lepsze – zarówno z punktu widzenia czytelnika, jak i rynku książki – od nieszczęsnego zakazu przecen.

Problem w tym, że w bardziej międzysektorowym ujęciu nie jest to już tak idealne rozwiązanie. Jak w przypadku każdej ulgi, mielibyśmy do czynienia z komplikowaniem systemu podatkowego. Ewentualny limit maksymalnej kwoty odliczenia pozwoliłby zapewne uniknąć wykorzystywania tego mechanizmu do nieuczciwych celów, ale złożoność i niestabilność przepisów podatkowych pozostaje jedną z chorób naszej rzeczywistości prawnej.

Co gorsza, wszelkie odliczenia od PIT-u mają jedną systemową wadę: nie skorzysta z niego istotna grupa Polaków, którzy bądź to nie rozliczają się podatkiem PIT, bądź osiągają zbyt niskie dochody, by płacić podatek.
Odliczenie dyskryminuje więc najuboższych, rolników czy bezrobotnych. W sytuacji, gdy poziom czytelnictwa m.in. w tych grupach jest często bardzo niski (tj. jeszcze niższy od tragicznej średniej!) mechanizm ten budzi poważne wątpliwości. Celem interwencji nie powinno być bowiem samo w sobie poprawianie kondycji rynku książki, ale wzrost poziomu czytelnictwa wśród Polaków. Z odliczenia zaś skorzystaliby bardziej zamożni (częściej czytający), a wykluczeni zostaliby ubożsi czy bezrobotni (czytający rzadziej).

Nie skreśla to pomysłu odliczenia – minusy tego rozwiązania są dużo bardziej subtelne niż fundamentalne wady wyjściowej propozycji Polskiej Izby Książki. Na pewno jednak ewentualną regulację poprzedzić powinna rzeczowa analiza skuteczności dotychczasowych odliczeń tego rodzaju.

2. 0% VAT? Najlepsze, ale trudne rozwiązanie

Część wolnorynkowych środowisk, które przeciwstawiają się wprowadzeniu zakazu przecen, podnosi postulat obniżenia podatku VAT na książki i przywrócenia obowiązującej przed kilkoma jeszcze laty stawki 0%. To postulat m.in. stowarzyszenia KoLiber czy wydawcy i księgarza Pawła Toboły-Pertkiewicza. Teoretycznie to najlepsze rozwiązanie – powszechnie zwiększyłoby dostępność książek, które powinny stać się tańsze. Warto przypomnieć, że po wprowadzeniu podatku ceny wzrosły nie o 5%, ale średnio nawet o kilkanaście procent.

Do przywrócenia stawki 0% konieczna jest jednak aktywna i skuteczna polska inicjatywa w Unii Europejskiej.
Rząd musiałby zwrócić się do Komisji z wnioskiem o tzw. środek specjalny w zakresie podatku VAT, do czego jest uprawniony na podstawie art. 395 ust. 2 Dyrektywy w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. Jeżeli Komisja uznałaby argumenty rządu, następnie konieczna byłaby… zgoda wszystkich państw członkowskich. Taką inicjatywę w sprawie ubranek dziecięcych Prawo i Sprawiedliwość proponowało w poprzedniej kadencji, a przypomniał go niedawno, przygotowując wzór stosownego wniosku, wicemarszałek Stanisław Tyszka z Kukiz’15.

Co zatem stoi na przeszkodzie? Dyrektywa wskazuje jasno, że zgoda na środek specjalny jest możliwa jedynie „w celu upraszczania poboru VAT lub zapobiegania niektórym formom uchylania się od opodatkowania lub unikania opodatkowania”. Czy możliwe jest zatem znalezienie odpowiedniego uzasadnienia dla obniżki VAT-u na książki? Wydaje się, że pomóc mogłaby rzeczowa analiza skali piractwa książkowego. Gdyby okazało się, że po wprowadzeniu VAT-u na książki piractwo istotnie wzrosło, wówczas rząd miałby w ręku wymierny argument w postaci wskazania, że opodatkowanie zwiększyło szarą strefę.

3. Niższy VAT na e-booki i audiobooki? Zdecyduje Unia

Dość podobnie sprawa ma się z VAT-em na książki elektroniczne. Tu również dotychczasowe interpretacje wskazują, że e-booki i audiobooki to nie „towary”, lecz „usługi” objęte 23% podatkiem. Nadzieję dają zapowiedzi zmiany dyrektywy w tym zakresie, ale to wydarzy się prawdopodobnie nie wcześniej niż w 2018 roku. Niemniej nic właściwie nie stoi na przeszkodzie, by za jednym zamachem zawnioskować do Komisji Europejskiej na środek specjalny zarówno na tradycyjne, jak i elektroniczne książki. Wykazanie istotnej skali piractwa w zakresie książek elektronicznych z pewnością będzie łatwiejsze niż w przypadku książek tradycyjnych, więc pakietowe potraktowanie tych spraw mogłoby zwiększać prawdopodobieństwo stosownej zgody. Zwłaszcza gdyby rząd podjął inicjatywę dziś, to odpowiedź otrzymalibyśmy jeszcze w tym roku! Dyrektywa precyzuje, że cała procedura musi zostać zakończona w terminie ośmiu miesięcy od otrzymania stosownego wniosku. To czas, w którym można prowadzić pogłębione analizy i ewentualne prace legislacyjne nad innymi inicjatywami zwiększającymi czytelnictwo.

4. Zakupy biblioteczne? Rozwiązanie systemowe i obywatelskie

W czasie spotkania dyskusyjnego wokół projektu zakazu przecen premier Piotr Gliński podkreślał, że w jego opinii państwo polskie stać (nie w rozumieniu symbolicznym, lecz finansowym) na ambitną politykę przeciwdziałającą spadkowi czytelnictwa. Explicite zaznaczył – co umknęło większości komentatorów i mediów – że na poważnie należy brać pod uwagę właśnie zmianę fundamentalną, czyli podatkową. Warto więc rozmawiać o opisanych wyżej pomysłach. Co więcej, należy przypomnieć, że polski rząd co do zasady zawsze traktował podniesienie podatku na książki jako zewnętrzną „konieczność”, nie zaś własną inicjatywę. Co jednak w sytuacji, gdy nie otrzymamy zgody instytucji europejskich na obniżenie podatków?

Konsekwencja każe uznać, że „niechciane” wpływy z VAT-u na książki przeznaczyć należałoby w całości na zwiększenie poziomu czytelnictwa.
W jaki sposób robić to najbardziej efektywnie i w niewykluczający sposób? Rozwiązaniem są zakupy biblioteczne. Dziś – według opublikowanego w styczniu raportu Biblioteki Narodowej na 2015 – łącznie na książki wydajemy już ponad 72 mln złotych rocznie. O ile więcej moglibyśmy wydawać, gdyby w całości wpływy z VAT-u przeznaczać na zakup nowości? Brak dziś precyzyjnej odpowiedzi. Wartość rynku książki w 2015 roku według najbardziej ostrożnych szacunków – bo po cenach, po których wydawcy sprzedają książki hurtowniom i księgarniom – to ok. 2,5 miliarda złotych. To oznacza, że całkowita wartość wpływów do budżetu z tytułu VAT – znów przyjmując dla uproszczenia tylko stawkę 5% – to minimum 125 mln złotych. Ostrożne, acz bardziej realistyczne wyliczenie kazałoby powiększyć tę kwotę o minimum 40% – rabaty dla hurtowni wynoszą bowiem ok. 50%, a dla księgarni – 35-40%. Daje nam to więc roczne wpływy do budżetu rzędu 175 mln złotych.

To oznacza, że na zakupy biblioteczne moglibyśmy wydawać dodatkowe 100 milionów złotych rocznie, łącznie ponad dwukrotnie więcej niż dziś.
To też – mimo ostrożnych założeń – ciągle więcej, niż roczne wydatki na spektakularny Narodowy Program Wspierania Czytelnictwa 2014–2020, który zakłada wydanie w ciągu sześciu lat miliarda złotych na różnorodne działania związane z promocją czytelnictwa, zakupy książek, programy dotacyjne czy rozbudowę infrastruktury bibliotecznej.

Dlaczego to zakupy biblioteczne powinny być priorytetem? Argumentów jest kilka. Po pierwsze, państwo już dziś wydaje duże pieniądze na biblioteki i nie budzi to większych kontrowersji. Utrzymujemy często nieatrakcyjne księgozbiory, opłacamy etaty, inwestujemy w infrastrukturę. Naturalnym obszarem ewentualnej głębszej interwencji państwa – a tą jest zarówno przekierowanie dochodów budżetowych, jak i regulacja rynku zakazami i nakazami – powinno być więc zwiększenie skuteczności dotychczasowych inwestycji.

Po drugie, inwestowanie w zakupy biblioteczne jest racjonalnym i sprawiedliwym mechanizmem z punktu widzenia „powszechności” efektów interwencji i inwestycji. Z bibliotek mogą korzystać osoby zamożne i niezamożne, mieszkańcy dużych miast i mniejszych ośrodków.
To przewaga zarówno nad omawianym odliczeniem podatkowym, jak i np. dotacjami dla wydawnictw, których książki czy czasopisma i tak, pomimo wsparcia państwa, są dziś niedostępne dla mniej zamożnych. Po trzecie, wokół zakupów dla bibliotek – których sieć jest jednym z „najbliższych” obywatelowi „przyczółków” państwa – zorganizować można partycypacyjny sposób wyłaniania pożądanych przez obywateli tytułów na wzór budżetów obywatelskich. Po czwarte, można wyobrazić sobie mechanizmy, które w ramach takich partycypacyjnych zakupów premiowałyby oferty przygotowane przez mniejsze wydawnictwa i lokalne księgarnie. Jednocześnie ostateczna decyzja nie byłaby stricte mechanizmem urzędniczym, ale miałaby w sobie pierwiastek demokratyczno-konkurencyjny.

5. Lokalne księgarnie? Trzeba budować czytelniczy „ekosystem”

Minister Magdalena Gawin zwróciła uwagę – nie przesądzając o ewentualnej skuteczności zakazu przecen w tym obszarze – że z perspektywy Ministerstwa Kultury kluczowym wyzwaniem jest istnienie prowincjonalnych księgarń. Księgarze mają rację, gdy widzą problem w dramatycznie spadającej liczbie księgarń. Co więcej, w coraz większym stopniu koncentrują się one w największych miastach, a znikają z mniejszych ośrodków. Trudno zrozumieć jednak, dlaczego miałby pomóc im zakaz przecen, który w praktyce raczej pozwoli na przejęcie kolejnych części rynku przez największe sieci. Można jednak wyobrazić sobie lepsze narzędzia ewentualnej interwencji.

Najoczywistszym i praktykowanym w niektórych samorządach jest oferowanie księgarniom czynszów w lokalach miejskich po preferencyjnych stawkach.
W mniejszych miastach straszą przecież opustoszałe witryny, gdy większość sklepów odzieżowych i usług wyniosło się do centrów handlowych. Na bardziej korzystne stawki liczyć mogą zaś z jednej strony na przykład organizacje pozarządowe, z drugiej – przykładowo biura poselskie. Warto zastanowić się, co mogłoby zachęcić samorządy do przedstawiania tego rodzaju ofert. Na początek wystarczyłyby opracowane choćby przez Ministerstwo Kultury „manuale” prezentujące argumenty na rzecz takiego rozwiązania.

Co więcej – wskazane wydaje się udostępnianie takich lokali w bezpośredniej bliskości bibliotek. Tak jak dla osamotnionej restauracji otwarta w bezpośrednim sąsiedztwie kolejna knajpa jest bardziej wsparciem niż konkurencją (bo okolica staje się bardziej atrakcyjna dla osób korzystających z usług gastronomicznych), tak moglibyśmy analogiczny sposób tworzyć swoisty czytelniczy ekosystem. Tu też łatwo wskazać oczywiste argumenty dla interesu samorządów. Jak wspomnieliśmy, osoby czytające są dziś zwykle lepiej sytuowane i wykształcone od nieczytających. Tworzenie takich czytelniczych „enklaw” mogłoby pozytywnie wpłynąć na atrakcyjność określonych okolic miasta.

Wreszcie – choć to pewnie pomysł najbardziej kontrowersyjny – należałoby zbadać możliwość wykorzystania do analogicznego celu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by część takich czytelniczych kompleksów obejmujących księgarnię i bibliotekę umiejscawiać na przykład w najbardziej przecież obleganych miejscach spotkań lokalnych społeczności, czyli centrach handlowych. Mądra polityka samorządowa mogłaby wymóc w ten sposób pewne ucywilizowanie komercyjnych molochów niszczących tkankę wielu polskich miast.

Pierwszy krok zróbmy w dobrą stronę

Tadeusz Zysk, twórca znakomitego i zasłużonego wydawnictwa Zysk i S-ka, popiera wprowadzenie zakazu przecen. Swoje rozważania podsumowuje trafnym stwierdzeniem, że „nawet najdłuższa podróż zaczyna się od małego pierwszego kroku”. Warto jednak pamiętać, byśmy zrobili ten krok w dobrym kierunku. Jeśli celem ma być realny wzrost czytelnictwa Polaków i zwiększenie różnorodności na rynku książki, to każda z przedstawionych powyżej propozycji będzie lepsza od nieszczęsnej „jednolitej ceny”. Oczywiście, każda z nich ma też swoje wady, wymaga pogłębionych analiz i poważnych konsultacji. Poważne, ale i zachowawcze, podejście Ministerstwa Kultury do problemu daje na to na szczęście nadzieję.


Ale co tam, spamujcie gdzie chcecie, nie ja będę sprzątał ten bajzel. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-17, 16:13   

Plejbek napisał/a:

Może ja czegoś nie rozumiem, ktoś potrafi wyjaśnić tak prosto w kilku zdaniach, jak ta ustawa ma wpłynąć na zwiększenie ilości czytanych książek w społeczeństwie? Nie na ochronę małych księgarni, nie na wyrównanie szans. Interesuje mnie argument "zwiększenia czytelnictwa", jak?


Łatwiej będzie ją przepchnąć, naginając rzeczywistość. Wzrost czytelnictwa i spadek cen lepiej brzmi, niż walka o zachowanie status quo w księgarstwie kosztem czytelników. Czyż niedawno nie chciano zrobić czegoś podobnego z aptekami?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2017-03-17, 16:14   

http://www.zaginiona-bibl...p=235690#235690
Tu bym proponował kontynuować.

Tixon! Sprzątasz!!!
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2017-03-17, 16:17   

Sorry, nie mogłem znaleźć tego tematu. Zresztą tam łatwiej było ogłosić anatemy na wydawnictwa.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2017-03-17, 16:18   

Celem tego typu ustaw na zachodzie nie bylo zwiekszanie czytelnictwa, tylko ratowanie mniejszych sprzedawcow, co w dluzszej perspektywie i finalnym rozrachunku mialo byc korzystne dla ogolu obywateli. Z danych empirycznych wynika jednak, ze nie sprawdzily sie tam ani czarnowidztwa przeciwnikow, ani optymizm zwolennikow. Moze gdyby nie zmienial sie swiat, byloby tylko lepiej? Podane tam fakty sa dosyc niejednoznaczne, swiadcza, ze cel prawa zostal osiagniety, ale czytelnicy niekoniecznie maja lepiej.

A co do aptek - w Polsce przypada 1 apteka na 2800 mieszkancow, w UE 1 na 4000. Liczbe powiklan spowodowanych nieracjonalnym braniem lekow tez mamy jedna z najwiekszych. Cos JEST nie tak --_-
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-17, 16:39   

dworkin napisał/a:
Celem tego typu ustaw na zachodzie nie bylo zwiekszanie czytelnictwa, tylko ratowanie mniejszych sprzedawcow, co w dluzszej perspektywie i finalnym rozrachunku mialo byc korzystne dla ogolu obywateli. Z danych empirycznych na wiki wynika jednak, ze nie sprawdzily sie tam ani czarnowidztwa przeciwnikow, ani optymizm zwolennikow. Moze gdyby nie zmienial sie swiat, byloby tylko lepiej? Podane tam fakty choc niejednoznacznie, to swiadcza, ze takie prawo ratuje niezaleznych sprzedawcow starego typu, ale dla ogolu czytelnikow jest lekko niekorzystne.


Oczywiście, ze nie, ale tak wygląda propaganda w Polsce.
Rabaty oferowane przez wiele sklepów spełniają w Polsce dodatkową funkcję, mam wrażenie, że bardzo istotną.

Średnie zarobki Cena detaliczna Okaleczonego oka
Francja 12689 PLN 55 PLN
Polska 4305 PLN 49 PLN

Koszt wytworzenia 1 egzemplarza książki w Polce wyższy niż we Francji.
Rabaty dla księgarzy i hurtowni identyczne.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-17, 18:17   

dworkin napisał/a:

A co do aptek - w Polsce przypada 1 apteka na 2800 mieszkancow, w UE 1 na 4000. Liczbe powiklan spowodowanych nieracjonalnym braniem lekow tez mamy jedna z najwiekszych. Cos JEST nie tak --_-


Jedną z najczęstszych przyczyn ostrej niewydolności wątroby jest przedawkowanie paracetamolu. Dobowa bezpieczna dawka to 4g, czyli 8 tabletek, choć zwykle trzeba więcej, żeby się załatwić. Ulotki nie są skomplikowane, wobec tego rzekłbym, że to natura usiłuje się bronić przed kandydatami do nagrody Darwina.
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2017-03-17, 23:27   

Dlatego preferuję aspirynę. Dozwoloną od lat szesnastu. A jak ma się łykanie tabletek do rynku książki?
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-18, 00:52   

bio napisał/a:
Dlatego preferuję aspirynę. Dozwoloną od lat szesnastu. A jak ma się łykanie tabletek do rynku książki?


Do głowy przychodzą mi różne warianty :) .
 
 
thomasward 

Posty: 7
Wysłany: 2017-03-19, 16:56   

Ratowanie niekonkurencyjnych podmiotów kosztem wszystkich obywateli, w tym przypadku nieefektywnych ekonomicznie małych księgarni, jest zawsze bezsensowne i wybitnie szkodliwe ekonomicznie. Ta ustawa doprowadzi do wzrostu cen książek i zmniejszy konkurencyjność na rynku, co tylko zmniejszy czytelnictwo. Nie chce mi się tutaj tłumaczyć wszystkich niuansów ekonomicznych, w sprzeczności z którymi jest ta ustawa (austriacka teoria cen chociażby, albo płynność kapitału przy prowadzeniu firmy), bo zapewne można znaleźć to gdzieś indziej. Tak czy siak jest to gniot szkodliwy, dżuma gorsza niż ta, która przeszła przez Oran.
_________________
Poczytaj moje recenzje filmów: https://500filmow.pl/
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-03-19, 17:50   

Hmmmmm.
Piepszysz.
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2017-03-19, 17:51   

thomasward napisał/a:
Ta ustawa doprowadzi do wzrostu cen książek (...)

Masz na mysli ogolny wzrost cen ksiazek, ktorego nie wykazaly dane empiryczne z dzialania podobnych ustaw na zachodzie?

thomasward napisał/a:
(...) i (...) tylko zmniejszy czytelnictwo.

Masz na mysli zminiejszenie czytelnictwa, ktorego nie wykazaly dane empiryczne z dzialania podobnych ustaw na zachodzie?

thomasward napisał/a:
Nie chce mi się tutaj tłumaczyć wszystkich niuansów ekonomicznych, w sprzeczności z którymi jest ta ustawa (austriacka teoria cen chociażby (...)).

Masz na mysli teorie o tak duzej liczbie niewyjasnionych dziur, znajdujaca tak ograniczone poparcie w danych empirycznych, opracowana przez szkole ekonomiczna o tak negatywnym wplywie na wzrost gospodarczy krajow rozwijajacych sie przez przeforsowanie otwarcia ich slabiutkich rynkow na konkurencje ze swiatowymi potegami?

A co z niuansami ekonomicznymi, w zgodzie z ktorymi ta ustawa jest? Np. szkola keynesowska lub szkola rozwojowa? Bo chyba nie zdajesz sobie sprawy, ze istnieje wiecej szkol niz austriacka i zadna nie jest obiektywnie prawdziwa. Ja bym powiedzial nawet, ze austriacka jest wybitnie nieprawdziwa, chyba ze mowimy o narzedziach pomnazania duzego majatku kosztem majatkow mniejszych.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2017-03-19, 20:24   

dworkin napisał/a:
thomasward napisał/a:
Ta ustawa doprowadzi do wzrostu cen książek (...)

Masz na mysli ogolny wzrost cen ksiazek, ktorego nie wykazaly dane empiryczne z dzialania podobnych ustaw na zachodzie?


Niezależnie od kontekstu nie odwołujmy się w żadnych danych porównawczych do ustawy na przykład francuskiej czy niemieckiej. To ślepa uliczka. Jedna z nich ma ponad 100 lat druga ponad 40.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13