Robert Rankin "Nostradamus zjadł mi chomika" - debilny tytul i nienajlepsze doswiadczenia z innymi humorystycznymi pozycjami z serii Kameleon nastawily mnie pesymistycznie do tej powiesci, a tym czasem spotkala mnie bardzo mila niespodzianka. W wielu fragmentach ksiazki solidnie smiechlem, humor jest czesto absurdalny, czesto dosadny, a slabe, sztampowe zarty nie wykraczaja ilosciowo poza granice tolerancji. Do tego fabula jest bardzo mocno zakrecona, historie w historiach moga okazac sie historiami prawdziwej historii, sny jawa, jawa snem itd. Generalnie jest tu od groma chaosu, ale ma on swoj urok.
Ha! Bardzo się cieszę, że jeszcze ktoś tak miał (bo entuzjazmu jakoś w rodzimej części sieci nie wyczuwam). W brytyjskiej fantastyce humorystycznej stawiam pisanie Rankina na równi z Adamsowym i Pratchettowym.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Juz zamowilem sobie na allegro kolejnego Rankina - Ksiege praw ostatecznych. Plaszczki sie balem po recenzjach w blogosferze, ale skoro mowisz Beato, ze warto...
A tymczasem "Buszujacy w zbozu". Fidel mial racje.
Spieszę Cię przestrzec. Beata jest jedną z nielicznych znanych mi osób, którym Płaszczka się podobała. Ja ją chciałem wyrzucić przez okno. Z pociągu.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Czytałam jakieś Rankiny i chichotałam nad nimi strasznie. Miałam wrażenie że autorowi się zdarza palić nielegalne substancje pochodzenia roślinnego. Nie pamiętam specjalnie dużo z tych książek, ale pasowało mi poczucie humoru.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Nie określiłbym może Płaszczki mianem żenady, ale fakt, nie porywała Za to "Antypapież" z Kameleona, czytany już dość dawno temu, owszem, podobał się Były nawiązania do Lovecrafta
_________________ Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno
Jestem już po gwarancji, ale na rękojmię chyba jeszcze się łapię.
Stary Ork napisał/a:
Nie może byc tolerancji dla miłośników słabej literatury . Raz takiej pofolgujesz, i co będzie potem? Zmierzch? Zmierzch Zachodu, ot co
Ojej, Serce Zachodu się przesunęło?
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum