FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Równouprawnienie kobiet
Autor Wiadomość
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-04, 21:19   

Czyli wychodzi na to że inteligencja emocjonana kobiet polega głownie na tym żeby umiejętnie się zakręcić wokół faceta i kręcić się wokół niego ile się da. To ja jednak wolę ta oldschoolową inteligencje.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-04, 21:26   

Ł napisał/a:
Czyli wychodzi na to że inteligencja emocjonana kobiet polega głownie na tym żeby umiejętnie się zakręcić wokół faceta i kręcić się wokół niego ile się da. To ja jednak wolę ta oldschoolową inteligencje.
Cóż, konkluzja tak płaska, jak tafla lodowiska. Do poprawki.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-04, 21:40   

Napisałeś że przeważne kobiety mają większa inteligencje emocjonalną. Nastepnie napisałeś że inteligencja emocjonalna służy głównie utrzymaniu związku. Nie wiem jak trzeba tu kombinować na około i do góry nogyma żeby wyciągnac inny wniosek niż taki że kobiety lepiej sprawdzają się w warunkach ogniska domowego niż mężczyni. A skoro sprawdzają się lepiej to w ich interesie jest utrwalanie takiego stanu rzeczy, bo nikt nie dazy do stanu w którym sprawdza się gorzej.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-04, 21:43   

Ł napisał/a:
Napisałeś że przeważne kobiety mają większa inteligencje emocjonalną. Nastepnie napisałeś że inteligencja emocjonalna służy głównie utrzymaniu związku. Nie wiem jak trzeba tu kombinować na około i do góry nogyma żeby wyciągnac inny wniosek niż taki że kobiety lepiej sprawdzają się w warunkach ogniska domowego niż mężczyni. A skoro sprawdzają się lepiej to w ich interesie jest utrwalanie takiego stanu rzeczy, bo nikt nie dazy do stanu w którym sprawdza się gorzej.
Czego kolokwialnie nawet nie da się nazwać kręceniem wokół faceta. Jako, że uwielbiam stwoje highly sofisticated wyjaśnienia wszechrzeczy nie dałem się zbyć byle czym :mrgreen:
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-04, 22:16   

Kwestia semantyki i kreowania dyskursu. Ja ta całą gadke wywołałem żeby trochę wykpić samą frazę że inteligencja emocjonalna u kobiet jest bardziej rozwinięta co stwierdziłeś. I ten cały wywód niezaleznie czy uproszę go do "kręcenia" czy zrobie z niego akapit, to dla mnie i w tym i w tym przypadku bullshit, bo założenie dla mnie jest sformułowane nieprawidłowo.

Abstrahując od tego że w ogóle średnio lubię używać terminu "inteligencja emocjonalna" bo uważam że jest to próba semantycznego rozciągania ponad miarę terminu który i tak jest w społecznym odbierze rozciągnięty za wiele (większość ludzi nie wi czym się różni inteligencja od mądrości np.), to samo sformułowanie że kobiety mają to rozwinięte lepiej jest dla mnie fałszującym niedomówieniem. Mówiąc o rozwinięciu lepszym czy gorszym zakładasz jedną płaczysznę-skale, wedle której można coś porównywać. Dla mnie takiej skali nie ma, bo uważam że jest to nie większe/mniejsze rozwinięcie ale inne, i takie porównania mają się tak jak mówienie że twój samochód jest lepszy od mojej lodówki.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-05, 07:00   

Poziom empatii może być płaszczyzną porównania. Nie jest ona tak różna dla mężczyzn i kobiet jak lodówki isamochody.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Silvan 


Posty: 57
Wysłany: 2009-10-05, 08:59   

Cytat:
Mimo, że nikt nie zabrania kobietom prowadzić firm, dokonywać wynalazków, grać w szachy czy prowadzić samochodów Formuły 1. A jednak wiadomo, jaki jest procent kobiet wśród największych biznesmenów, wynalazców, szachistów czy kierowców Formuły 1. I jaki jest procent kobiet wśród akrobatów motocyklowych, rowerowych i deskorolkowych. I jaki jest procent kobiet np. wśród wybitnych fizyków czy matematyków. Bo do tych dwóch ostatnich potrzebne jest abstrakcyjne myślenie, w którym kobiety nie dorównuja mężczyznom.

Zastanowił cię kiedyś odsetek kobiet wśród daltonistów, hemofilityków czy osób z tzw. zaburzeniami ze spektrum autyzmu? Zdajesz sobie sprawę z istnienia większej wariancji cech wśród mężczyzn?
Co więcej, zważywszy na różnice pomiędzy męską a żeńską psychiką, należałoby się zastanowić w jaki sposób zasadniczo ugodowy charakter kobiet wpływa na ich reprezentację w dziedzinach opartych na rywalizacji.
Istnieją prace naukowe, których autorzy badają związek pomiędzy płcią a zdolnościami szachowymi. Szybki przegląd fiszek wskazuje mi na "Sex Differences in Intellectual Performance: Analysis of a Large Cohort of Competitive Chess Players" i "Why are (the best) women so good at chess? Participation rates and gender differences in intellectual domains". Pierwsza wskazuje na równe możliwości, winą za supremację mężczyzn na poziomie mistrzowskim obarczając mniejszą ilość kobiet w ogóle zaczynających przygodę z szachami. Drugiej znam tylko abstrakt, nie będę więc wypowiadał się na temat jej treści.
A równouprawnienie, jak sądzę, musi być. Mam ogromną trudność w zrozumieniu dlaczego dane statystyczne dotyczące jakiejś grupy miałyby rzutować na traktowanie konkretnej jednostki. W szczególności dotyczy to sytuacji, gdy interesująca nas cecha jest w grupie rozłożona według krzywej dzwonowej, a nie w zgodzie z rozkładem jednopunktowym....

Na marginesie dyskusji, pojęcie inteligencji ma dosyć rozmytą definicję, sensowniej byłoby mówić o konkretnych kompetencjach intelektualnych. Zwłaszcza w świetle prac dotyczących 'wysepek geniuszu' w mózgu.
I jeszcze jedno,
Cytat:
Mężczyzna dobiera sobie partnerkę, żeby była ładna i wdzieczna, co jest dość obojętne dla przyszłego pokolenia. Tylko wymaganie od kobiet wierności jest dla mężczyzn istotne, bo żeby się rozmnażać, muszą tego wymagać)

???...
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2009-10-05, 10:23   

Silvan napisał/a:
Co więcej, zważywszy na różnice pomiędzy męską a żeńską psychiką, należałoby się zastanowić w jaki sposób zasadniczo ugodowy charakter kobiet wpływa na ich reprezentację w dziedzinach opartych na rywalizacji.

Dobrze że użyłeś zwrotu "zasadniczo". Nie jestem w stanie stanąć w szranki na niwie naukowej, ale na empirycznej muszę stwierdzić, że "zasadniczo ugodowy charakter kobiet" to trochę oksymoron. Z moich obserwacji z pracy wynika, że kobiety biorą do siebie każdą pierdołę: drgnienie powiek koleżanki w nieodpowiednim czasie, luźno rzuconą uwagę, a nawet lekko złośliwy przytyk - jako zaczepkę, wręcz agresję, "zaproszenie" do konfliktu. Czasami niesnaski i nieprzyjaźnie powodowane są takim głupotami, że nie jestem w stanie - mimo kilku lat obserwacji - tego zrozumieć. Ale przestałem się już dziwić. Dlatego to stwierdzenie o zasadniczo ugodowym charakterze kobiet...

Moja seksistowska teza: kobiety nie nadają się tak jak mężczyźni do ogodowego załatwiania spraw. Rządy wyłącznie kobiet oznaczałyby prawdopodobnie nuklearną zagładę ludzkości. Bez faceta, który je pohamuje powyrzynałyby ludzkość.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Silvan 


Posty: 57
Wysłany: 2009-10-05, 10:52   

Nie mam żadnych danych na temat wzajemnej agresji u kobiet. Spekulowałbym, że lekkie złośliwości u kobiet są faktycznie atakiem. Ugodowość rozumiem w tym wypadku jako skłonność do uznania czyjegoś autorytetu, przyjęcia roli podwładnego. Kobiety nie mają raczej pretensji do władzy i siły, zauważam raczej ambicje macierzyńskie. Być może to wrażenie mylne, bo swoje zdanie opieram na własnych obserwacjach.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-05, 11:33   

Romulus, ze wzgledu na inne pojmowanie otwartości i wrażliwości to co dla Ciebie jest lekką złośliwością może powodować spore poczucie krzywdy u kobiet.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-05, 15:16   

Silvan napisał/a:
w jaki sposób zasadniczo ugodowy charakter kobiet
E.... wiele bym o kobietach powiedział, ale nie to, że są ugodowe...
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-05, 18:19   

Mag_Droon napisał/a:
Poziom empatii może być płaszczyzną porównania. Nie jest ona tak różna dla mężczyzn i kobiet jak lodówki isamochody.

Ale inteligencja emocjonalna to nie tylko empatia, si?
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-05, 20:38   

Ł napisał/a:
Mag_Droon napisał/a:
Poziom empatii może być płaszczyzną porównania. Nie jest ona tak różna dla mężczyzn i kobiet jak lodówki isamochody.

Ale inteligencja emocjonalna to nie tylko empatia, si?
Mowa, rzuciłem jeden ze składników. Kwestia przewagi kobiet w większości z nich (czasem powstająca na etapie socjalizacji, czasem rozwijana ewolucyjnie) może być dla Ciebie byczą kupą, ale nie zniknie. Inna sprawa, że w ogóle stawiając inteligencję (każdą) jako zjawisko do zmierzenia wyniki otrzymujemy różne w zależności od używanego sposobu mierzenia.
Pamiętam test na inteligencję Raven'a, w którym świetne wyniki osiągnąłby półmózg wyposażony w tzw. pamięć fotograficzną. Wyłożyłby się natomiast na Wechslerze czy Mensie.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-06, 09:03   

A ja jestem za parytetami. Proponuję zacząć od zawodu śmieciarza (50% kadr dla kobiet), szambonurka (50% kadr dla kobiet) etc. Skoro ma być równość, to zacznijmy nie od najłatwiejszego zawodu, a mianowicie najtańszej prostytutki (a tym jest polityk), a od zawodów najtrudniejszych, najbardziej w pewien sposób uznawanych za "niegodne". I jak się w tych zawodach zrobi równość - idźmy w górę.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-10-06, 09:16   

Wulf napisał/a:
Proponuję zacząć od zawodu śmieciarza (50% kadr dla kobiet)

U mnie na osiedlu w tym akurat jest przewaga kobiet - co i rusz rano widzę, jak panie sprzątające się uwijają - albo z miotłami, albo z szuflami do sprzątania śniegu z chodników. Jak dotąd, zaobserwowałam przy tych pracach tylko jednego faceta, a wieść osiedlowa niesie, że zgłosił się on do robót porządkowych, by odpracować niepłacenie czynszu.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-06, 09:18   

Beata napisał/a:
U mnie na osiedlu w tym akurat jest przewaga kobiet - co i rusz rano widzę, jak panie sprzątające się uwijają - albo z miotłami, albo z szuflami do sprzątania śniegu z chodników. Jak dotąd, zaobserwowałam przy tych pracach tylko jednego faceta, a wieść osiedlowa niesie, że zgłosił się on do robót porządkowych, by odpracować niepłacenie czynszu.
Nie mylisz czasem śmieciarza z dozorcą?
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-10-06, 09:24   

Wulf napisał/a:
Nie mylisz czasem śmieciarza z dozorcą?

Nie wykluczam. :) Ale dlaczego wykonawców (wykonawczynie) tego zajęcia w rozważaniach pomijać? - przeca też bałagan likwidują.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-06, 09:43   

Beata napisał/a:
przeca też bałagan likwidują.
Ale co innego jakościowo brud od śniegu czy petów na chodniku, a co innego wywalanie kubłów śmieci wszelakich do wielkiego samochodu który to wozi na wysypisko :-)
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-10-06, 09:58   

Jakościowo? Hmm... raczej ilościowo - kontenery na śmieci są znacząco większe od kubełków na śmieci, a ich ciężar przekracza przeciętne kobiece możliwości "udźwigowe".
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-06, 10:05   

Beata napisał/a:
Hmm... raczej ilościowo - kontenery na śmieci są znacząco większe od kubełków na śmieci, a ich ciężar przekracza przeciętne kobiece możliwości "udźwigowe".
Kobieta jest równa mężczyźnie. Skoro mężczyzna może, to i kobieta też. Skoro mają być parytety ze względu na płeć, to przecież dlatego właśnie, że kobieta mężczyźnie równa :-)

Dlatego właśnie, jak widać z tego przykładu, uważam parytety za głupotę na wszechświatową skalę. Bo parytety są fajne tylko do czasu. Do czasu aż wprowadzi je się w niezbyt fajnych zawodach, do czasu gdy się okaże, że trzeba wprowadzić kolejny parytet... i do czasu aż ktoś w końcu stwierdzi, że nic dobrego z tego nie wynikło.

Niestety patrząc po naszych "władzach" co poniektórych... to wygląda na to, że chociażby amerykańska lekcja z parytetami rasowymi, która obecnie jest krytykowana również i przez samych "wyrównanych" nie zostanie w żaden sposób uwzględniona.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-06, 10:07   

Beata napisał/a:
Jakościowo? Hmm... raczej ilościowo - kontenery na śmieci są znacząco większe od kubełków na śmieci, a ich ciężar przekracza przeciętne kobiece możliwości "udźwigowe".


Beata, byłaś może kiedyś w odległości kilku (kilkunastu) metrów od śmieciarki? Jak jest dzień wywozu śmieci zamykam okna i staram się w tej konkretnej godzinie nie przebywać na ogrodzie. Jebie jak z baraka Obamy (wcześniej mawiałem 'jak z chaty wuja Toma' - ale barak mi się spodobał :mrgreen: ). W sensie, brzydko pachnie :)) A ci goście biegają przy tej śmieciarce bez masek :)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-10-06, 10:24   

:shock: Wy też jesteście przeciwko parytetom (bo ja jestem, a powody wyłuszczyłam nieco wyżej)? No to o co my tu kopie kruszymy...?
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-10-06, 20:58   

Beata napisał/a:
mam wśród znajomych takich ludzi, na których bez najmniejszego wahania oddabym głos wyborczy, gdyby oni tylko zechcieli kandydować. Bo mają odpowiednie wykształcenie, tzw. wiedzę o życiu, osiągnęli pewne sukcesy, a przede wszystkim - znają się na tym, co robią. Aż prosiłoby się wykorzystać ich talenty w życiu publicznym. Tylko że jest jeden problem - oni nie zamierzają kandydować. Nie chcą i już. Mówią, że nie będą się szmacić... I tu IMHO tkwi problem - polski parlament ma tak strasznie zszarganą opinię, że nie przyciąga fachowców tylko nieudaczników, którzy do żadnej pracy się nie nadawali, więc tu planują zrobienie kariery

Hej, daj mi ich namiary :) Moja godność odporna jest na krytykę i nie miałbym nic przeciwko takiemu zeszmaceniu, zwłaszcza, że piastując taką funkcję państwową moim jedynym poważnym zadaniem było by słuchanie doradców i ekspertów, czyli ludzi, którzy znają się na rzeczy :) A ja miałbym tylko dobrze w mediach wyglądać podczas przekazywania tych wieści narodowi :)
To kto odda na mnie swój głos? :)

Beata napisał/a:
Wy też jesteście przeciwko parytetom (bo ja jestem, a powody wyłuszczyłam nieco wyżej)?

Jesteśmy. Głupota i tyle.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-06, 21:17   

Ja jestem za parytetami, ale na listach wyborczych. A potem niech każdy wybiera. Facet chce mieć w parlamencie same kobiety? Niech głosuje na kobiety, jeśli woli to na facetów.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-06, 21:24   

Mag_Droon napisał/a:
A potem niech każdy wybiera.
Ale dlaczego o tym kogo wybiorę ma decydować płeć? Bo sorry, ale jeśli lista będzie w 50% z kobiet złożona, to możliwe, że mój kandydat się nie dostanie (bo jest np. szóstym facetem w danej partii) na nią tylko dlatego, że Bozia mu hydraulikę zostawiła na zewnątrz organizmu. To ogranicza mi pole wyboru, jednocześnie wprowadza na listy osoby, które może w inny sposób by się na niej w ogóle nie znalazły - również z przyczyn takich jak chociażby brak kompetencji czy brak doświadczenia.

Z resztą zastanawia mnie czy Partia Kobiet w takiej sytuacji dałaby radę stworzyć listy dla wszystkich okręgów wyborczych :-) Tzn. czy znalazłaby tylu facetów by obsadzić wszystkie miejsca dla mężczyzn (50%) w każdym z okręgów :-)

Z drugiej strony - jeśliby istniała partia tylko dla mężczyzn (a chyba takowa nie byłaby niezgodna z konstytucją - a przynajmniej nie od razu), to dlaczego miałaby ona mieć w zasadzie uniemożliwiony start w wyborach? Bo co? Bo mają głupi program, który kobiet nie uwzględnia? Programy partii katolickich nie uwzględniają ateistów i jakoś to wszystkim zwisa...
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-06, 21:33   

Ależ ja będę za obowiązkowym znacznym rozszerzeniem list wyborczych. Niech będzie mozliwość swobodnego wyboruu między mężczyznami i między kobietami. A jeśli partia nie będzie mogła zagwarantować tego (np. partia kobiet), to cóż, niech zbiera chętnych na nasrtępne wybory. Ciekaw jestem czy kandydaci będą z łapanek.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-06, 21:38   

Mag_Droon napisał/a:
Ależ ja będę za obowiązkowym znacznym rozszerzeniem list wyborczych.
A co mi to da? Parytet tak czy tak będzie. Więc i tak ktoś się może nie zmieścić. Co oznacza, że nie będzie swobody.
Mag_Droon napisał/a:
Niech będzie mozliwość swobodnego wyboruu między mężczyznami i między kobietami.

A jak ja chcę po prostu swobodnego wyboru i płeć kandydata mi do szczęścia nie jest potrzebna, natomiast jego wykształcenie już tak? dlaczego o miejscach na liście ma decydować fiutek albo jego brak?
Mag_Droon napisał/a:
A jeśli partia nie będzie mogła zagwarantować tego (np. partia kobiet), to cóż, niech zbiera chętnych na nasrtępne wybory.
Gdzie w tym swoboda wyboru, skoro jakiejś partii nie mogę wybrać tylko ze względu na to, że jest monopłciowa?
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-10-14, 12:17   

Wczoraj wieczorem w wiadomościach wieczornych (nie wiem, na którym kanale) usłyszałam fragment njusa, który mnie, delikatnie mówiąc, zafrapował.

Otóż, jest taki program unijny, który nazywa się Kapitał Ludzki. Ponoć można wydrzeć z niego dofinansowanie przeróżnych kursów, dokształceń i takich tam podwyższeń kwalifikacji zawodowych. Oczywiście, wniosków składane jest całe mnóstwo. Choć większość z nich jest akceptowana, ostatnio pojawiła się całkiem spora liczba odmów przyznania środków, co skłoniło m.in. dziennikarzy do podrążenia tematu. I cóż się okazało?

Mianowicie, okazało się, że znaczący odsetek odmów wynika z nieprzestrzegania przed wnioskujących o fundusze zasady parytetu. W tym miejscu relacji zastygłam w napiętym bezruchu w oczekiwaniu na jakąś straszliwą rewelację. Ciekawe, nie? Jak do spraw finansowych wplątać parytet? I rewelacja nastąpiła - objaśniono to na przykładzie jakiejś tam firmy, która uczy języków obcych i wystąpiła o dofinansowanie kursów angielskiego dla strażaków. Uzasadnienie mieli nawet chytre, wiecie, konieczność porozumiewania się w obcym języku w przypadkach konieczności udzielenia pierwszej pomocy poszkodowanym (stuk, stuk, aby nie zapeszyć) obcokrajowcom, te sprawy. I odmówiono im dofinansowania, gdyż... niemożliwe jest, aby wśród potencjalnych uczestników kursu było 50% kobiet.

Oniemiałam. Znaczy, w pierwszej chwili. ;) A teraz siedzę sobie i kombinuję, co ja bym zrobiła, gdyby to mnie taki absurd ktoś zwalił pod nogi. Urządziłabym kursy mieszane: strażacy/pielęgniarki? A może po prostu spowodowałabym przyjmowanie kobiet na stanowiska strażaczek(sic!) - najlepiej od zaraz do odwołania, dopóki proporcje międzypłciowe się nie wyrównają?
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
moffiss 


Posty: 280
Wysłany: 2009-11-04, 11:29   

by mówic o równouprawnieniu kobiet warto wczesniej zastanowić się na rolą kobiety w tradycji chrześcijańskiej - czyli wrócić do korzeni takiego stanu rzeczy, który wykształcił taki, a nie inny sposób patrzenia na płeć piekną.

Odwieczne argumenty o emaptii, czy sympatii rodzą się wtedy, gdy staramy się udowodnić istnienie podgatunku człowieka.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2009-11-04, 13:20   

moffiss napisał/a:
by mówic o równouprawnieniu kobiet warto wczesniej zastanowić się na rolą kobiety w tradycji chrześcijańskiej - czyli wrócić do korzeni takiego stanu rzeczy, który wykształcił taki, a nie inny sposób patrzenia na płeć piekną.

Taaa, miałoby to sens ze 100 lat temu :)
Dziś, jeśli chcesz być kontrowersyjny, to nie zajmuj się represyjnym wobec kobiet chrześcijaństwem :) Jedź do Rijadu i tam strugaj chojraka namawiając tamtejsze kobiety do odrzucenia tych swoich chust, bo islam tłamsi jego gorzej, niż chrześcijaństwo kiedykolwiek. Tym byś mi zaimponował autentycznie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13