_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Żeby nie było za różowo. Jeszcze nie wiesz, czy nie będzie czarny.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
A co chcesz od Antka? Mój ojciec ma Antek.
I ja na drugie też mam Antek
Też myśleliśmy nad Wojtkiem, ale padło ostatecznie na Marka.
Od Antka nic nie mam, ale obecnie trochę przesyt się zrobił tych imion, które wymieniłem. W klasie dzieciaka mojej znajomej jest 4 Antków, 2 Jasiów i 2 Ksawerych. W Kołobrzegu u znajomych jest podobnie.
Oczywiście de gustibus itd, Szczepan to żart. mój ojciec jest Szczepan i ja tak mam na drugie
Wojtek i Witek to dla mnie imiona nie do przyjęcia dla chłopca. Sam chciałem dać Mieszko, Mściwój, Ziemowit albo coś w ten deseń ale zjednoczony front rodzinny przydusił mnie przy polepie i trzymał póki nie ślubowałem zrezygnować. Stanęło na Mikołaju a Mieszko dałem na drugie.
Wiesz co kierowałem się dwoma względami. Mój najlepszy przyjaciel, który jest dla mnie jak brat, ma na imię Wojtek. I generalnie wszystkie Wojtki jakich znam to fajni goście
Ale z drugiej strony widzę potencjał do trollowania
Oczyma wyobraźni widzę, gdy mój dorosły syn jedzie do Niemiec i się przedstawia. Guten Morgen, Ich heisse Szczepan Świątek z Pszczyny. A teraz wymów to, dziwko
Ja się tak przedstawiałem w Irlandii pełną kompozycją, Sławomir Szczepan Szlachciński. Większość wymiękała.
btw ostatnio oglądałem film w irlandzkich klimatach - Grabbers - i tam ślicznie zagrał ten motyw - Przemysław Włodzimierz Wojciechowski.
A wracając do syna, oczywiście mówię do niego Mikołaj, czasem, zwykle jednak Edward, Fryderyk, Zygfryd, Adalbert, Genowef, Mikrus, Mikrobus, itp. I co ciekawe on zawsze reaguje jakbym go wołał jego własnym imieniem. Nawet jeśli wymyślę coś pierwszy raz.
Mikołaj to fajne imię, ale chyba bym go nie użył. Sam za najlepsze imiona uważam swoje własne - Michał Ksawery - jedyne rzeczy, do których nie mam w sobie zastrzeżeń. Ale są już zajętę, więc... Wolałbym córkę, której dałbym Malwina.
Od Antka nic nie mam, ale obecnie trochę przesyt się zrobił tych imion, które wymieniłem. W klasie dzieciaka mojej znajomej jest 4 Antków, 2 Jasiów i 2 Ksawerych. W Kołobrzegu u znajomych jest podobnie.
Za parę lat to się pozmienia - ja np. ze swojego rocznika znam tylko jednego Jakuba poza sobą, a żadnego nie spotkałem w żadnej szkole. A teraz to podobno bardzo popularne imię.
Moja żona chciałaby córce dać Nadzieja na imię. Dobrze, że to ojciec idzie do USC rejestrować nowonarodzone dziecko. Co prawda nadzieja umiera ostatnia, ale jej nadzieja że da córce na imię Nadzieja już umarła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum