FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Kradzieże
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2014-02-08, 21:27   Kradzieże

Kradzieże sklepowe...
Rodzicielka pracuje w sklepie spożywczym. Ludzie kradną tam na potęgę, praktycznie co dzień jest jakaś próba. Ostatnio konserwy rybne. Facet wsadził do kieszeni, został zauważony, wybiegł ze sklepu i spadł ze schodów. Konserwy odzyskano, ale na filmie z kamery widać jak idzie przez sklep i pakuje sobie na co ma ochotę. Nie są to wielkie rzeczy - słodycze, piwo, ale rodzicielka już psychicznie z tym nie wytrzymuje. Bo potem taki gościu do sklepu wraca i co? Nawet wywalić go nie można. A nawet gdyby było można, to w sklepie pracują same kobiety.
Romulus, Tomasz, pomóżcie.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2014-02-08, 21:36   

Zatrudnić ochroniarza.
 
 
Magnis 


Posty: 1099
Wysłany: 2014-02-08, 22:13   

ASX76 napisał/a:
Zatrudnić ochroniarza.


To dobry pomysł, ale jak to jest mały sklepik to dochodzą dodatkowe koszty.
_________________
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Wielki Cthulhu i Wielki Staruch.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-08, 22:26   Re: Kradzieże

Tixon napisał/a:
Kradzieże sklepowe...
Rodzicielka pracuje w sklepie spożywczym. Ludzie kradną tam na potęgę, praktycznie co dzień jest jakaś próba. Ostatnio konserwy rybne. Facet wsadził do kieszeni, został zauważony, wybiegł ze sklepu i spadł ze schodów. Konserwy odzyskano, ale na filmie z kamery widać jak idzie przez sklep i pakuje sobie na co ma ochotę. Nie są to wielkie rzeczy - słodycze, piwo, ale rodzicielka już psychicznie z tym nie wytrzymuje. Bo potem taki gościu do sklepu wraca i co? Nawet wywalić go nie można. A nawet gdyby było można, to w sklepie pracują same kobiety.
Romulus, Tomasz, pomóżcie.

No co ty, policja się tym zajmie, to się podniesie raban, że robi się jakiemuś biedakowi sprawę za 3,99 zł Daj spokój, Tixon - tak zwani obywatele znienawidzą i zhejtują cię za to, że śmiesz zgłaszać drobne kradzieże popełniane przez "wykluczonych". Ci sami obywatele zresztą zhejtują tego złodzieja i zażądają dla niego publicznej chłosty albo kary śmierci.

To, co mogę doradzić - złodziejowi nie można odpuszczać. Konserwa za 3,99 zł? Zgłaszać na policję. Niech go złapią. Niech dostanie grzywny 100 zł. Niech jej nie zapłaci. Niech go wówczas zamkną w śmierdzącym pierdlu na kilka dni, bez prysznica i z kiblem w celi za jakąś szmatą.

Ale co ja tam wiem, jestem częścią aparatu przemocy, który biedaków, chorych psychicznie i "wykluczonych" zamyka w więzieniach. A "prawdziwych bandytów" puszcza na wolność ;)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2014-02-08, 23:01   

Romku, to nie jest aż takie proste. Moja żona jako kierownik Rossmanna ma non stop takie jazdy i teoretycznie do 250 PLN nawet nie ma co wzywać Policji. Żona raz uwzięła się i pojechała osobiście zgłosić sprawę na komendę (Perfumy za 210 PLN?), to jak tam została potraktowana to materiał na inną opowieść. Miała nagranie z monitoringu, miała nawet świadka gotowego potwierdzić tożsamość złodzieja (a nawet wskazać gdzie ów złodziej mieszka!) i co? I sprawę umorzono ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu. Złodziejka nawet mandatu nie dostała.

Niestety, drogerie i sklepy z ciuchami to jednak inny temat. Takie pizdy wiedzą za ile mogą ukraść i wiedzą gdzie to robić, policja w najgorszym razie wlepi mandat za te 100-200 PLN (a łup z kilku sklepów to czasem kilka tysięcy na dniówkę ;) ). Raz jednak lasencja się przeliczyła. Ukradła coś za 180 PLN i moja żona przytomnie zadzwoniła do innych sklepów w regionie i faktycznie, na dwóch-trzech innych sklepach monitoring wyłapał dziewczynę. Gdy Policja przyjechała, kwota przekraczała 250 PLN (coś koło 600-700 PLN), czyli to już nie było wykroczenie :)

Tix, moja żona mówi, że jeżeli koleś ma sprawę (w sensie, ze zgłosiły to wcześniej) i koleś wróci do sklepu, mają prawa bez niczego wezwać policję (tylko musza wtedy numer sprawy) i oni mają psi obowiązek przyjechać. To będzie trochę błędne koło, ale może kilku gości w końcu się wykruszy.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-08, 23:38   

MrSpellu napisał/a:
Romku, to nie jest aż takie proste. Moja żona jako kierownik Rossmanna ma non stop takie jazdy i teoretycznie do 250 PLN nawet nie ma co wzywać Policji. Żona raz uwzięła się i pojechała osobiście zgłosić sprawę na komendę (Perfumy za 210 PLN?), to jak tam została potraktowana to materiał na inną opowieść. Miała nagranie z monitoringu, miała nawet świadka gotowego potwierdzić tożsamość złodzieja (a nawet wskazać gdzie ów złodziej mieszka!) i co? I sprawę umorzono ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu. Złodziejka nawet mandatu nie dostała.

Ja mam mentalność pałkarza. Policjanta, który tak by mnie zlał - potraktowałbym skargą. Następnym razem wziąłbym dyktafon na komendę i nagrał śmierdzącego lenia i wysłałbym zawiadomienie do prokuratury. Ale to ja. Jestem człowiekiem przyzwyczajonym do tego, aby być publicznie nienawidzonym. Sorry za martyrologiczne wstawki.
MrSpellu napisał/a:
Niestety, drogerie i sklepy z ciuchami to jednak inny temat. Takie pizdy wiedzą za ile mogą ukraść i wiedzą gdzie to robić, policja w najgorszym razie wlepi mandat za te 100-200 PLN (a łup z kilku sklepów to czasem kilka tysięcy na dniówkę ;) ). Raz jednak lasencja się przeliczyła. Ukradła coś za 180 PLN i moja żona przytomnie zadzwoniła do innych sklepów w regionie i faktycznie, na dwóch-trzech innych sklepach monitoring wyłapał dziewczynę. Gdy Policja przyjechała, kwota przekraczała 250 PLN (coś koło 600-700 PLN), czyli to już nie było wykroczenie :)

Teraz wykroczeniem jest kradzież nie przekraczająca 1/4 średniego miesięcznego wynagrodzenia. Wynosi to aktualnie 400 zł. Powyżej tej kwoty to przestępstwo. Poniżej - wykroczenie.

Wierzę, że jest tak jak piszesz. Ja jestem akurat "faszystą" - nie certolę się. Nie uwzględniam tekstów - "kradłem, bo nie mam pracy". Ukradłeś szampn za 7,99 zł? Masz grzywnę 300 zł. Nie płacisz, bo nie masz - idziesz siedzieć. Ale wykroczeniami zajmuję się "z doskoku" - rozpoznaję sprawy, w których ktoś wniósł sprzeciw od wyroku nakazowego wydanego przez kolegę, który na codzień orzeka w wykroczeniach. Z początku się krzywiłem z powodu panującej w wykroczeniach "metody": jeśli ktoś odwołuje się od wyroku nakazowego, albo nie chce przyjąć mandatu od policji i nie ma racji - dostaje ode mnie karę 2-3 krotnie wyższą niż zaproponowana wcześniej. Co nie znaczy, że mam serce z kamienia. Zdarzało mi się i zdarza wciąż uniewinniać.

Ostatnio miałem ciekawy przypadek. Ale już w sprawie karnej. Koleś podobny nieco do tego, którego opisywałeś. zaplanował sobie wszystko. To jest: postanowił kraść rzeczy o niewielkiej wartości albo kraść w niewielkiej ilości. Właśnie po to, aby, w przypadku złapania przez policje, odpowiadać za wykroczenie. Przyjmował wówczas mandat, którego nie płacił. Sąd wzywał go wówczas do odrobienia grzywny w ramach tzw. prac społecznie użytecznych. To szedł popracować. A potem wracał kraść dalej. Tym razem mu się nie pofarciło. Właściciel sklepu założył monitoring. I nagrał go jak tak kradnie 5 czy 6 razy. Nakradł łącznie więcej niż za wykroczenie. Prokurator postawił mu zarzut tzw. przestępstwa na raty. Kradzież w zw. z art. 12 k.k. Dostał u mnie 10 miesięcy "na sztywno". Płakał na rozprawie, tłumaczył się, że nie miał pracy więc kradzione sprzedawał, aby mieć na jedzenie. Z tego co wiem - aktualnie przebywa już w "pensjonacie" na koszt podatnika. Pewnie kiedy wyjdzie, dalej będzie kradł. Ale kara orzeczona wobec niego miała na celu nie - przede wszystkim - resocjalizację - ale sprawiedliwą odpłatę. To zapominany i deprecjonowany przez "liberałów" karnistów element kary. Ale dla mnie - nieodzowny element kary, ważniejszy w niektórych przypadkach niż resocjalizacja.
MrSpellu napisał/a:
Tix, moja żona mówi, że jeżeli koleś ma sprawę (w sensie, ze zgłosiły to wcześniej) i koleś wróci do sklepu, mają prawa bez niczego wezwać policję (tylko musza wtedy numer sprawy) i oni mają psi obowiązek przyjechać. To będzie trochę błędne koło, ale może kilku gości w końcu się wykruszy.

Nie ma co odpuszczać złodziejowi. Bo to zło pączkuje i roznosi się dalej, jak zaraza. A jak policja cię zlewa - skarż policję. Niech cwaniaki wyciągną głowę z dupska, w które ją wetknęły i zajmą się tym, czym maja obowiązek się zajmować.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2014-02-08, 23:42   

Resocjalizacja jest chuja warta. Zemsta i odpłata to istota rzeczy.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2014-02-09, 00:24   

Romulus napisał/a:
Teraz wykroczeniem jest kradzież nie przekraczająca 1/4 średniego miesięcznego wynagrodzenia. Wynosi to aktualnie 400 zł. Powyżej tej kwoty to przestępstwo. Poniżej - wykroczenie.


Czyli jednak to zmienili. Miała wejść jakaś nowelizacja zwiększająca "limit" do 1000 PLN, ale widocznie stanęło na 400 :) Od kilku miesięcy nie jesteśmy "na bieżąco" :)

Romulus napisał/a:
A jak policja cię zlewa - skarż policję. Niech cwaniaki wyciągną głowę z dupska, w które ją wetknęły i zajmą się tym, czym maja obowiązek się zajmować.


Ale taki policjant Ci powie, że takich spraw dziennie mają milion pięćset sto dziewięćset i po prostu nie wyrabiają. I ja jestem w stanie to zrozumieć.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-09, 13:17   

MrSpellu napisał/a:
Romulus napisał/a:
A jak policja cię zlewa - skarż policję. Niech cwaniaki wyciągną głowę z dupska, w które ją wetknęły i zajmą się tym, czym maja obowiązek się zajmować.


Ale taki policjant Ci powie, że takich spraw dziennie mają milion pięćset sto dziewięćset i po prostu nie wyrabiają. I ja jestem w stanie to zrozumieć.

I ja też. Ale to, z czym najczęsciej się stykam, to proza dnia codziennego w działaniu systemu. Przychodzi człowiek i mówi policjantowi, że skradziono mu rower. Policjant pyta, czy zna sprawców, albo kogoś podejrzewa. Człowiek mówi, że nie. A policjant: eeeee, panie, to po co pan będzie zgłaszał, pan zgłosi, my umorzymy i nic z tego nikomu nie przyjdzie.

Ale chodzi tak naprawdę o to, że jeśli nie jest znany sprawca, to policjant woli zniechęcić do złożenia zawiadomienia. Bo będą mieli kolejną sprawę na rejestrze, która jest nie rozwiązana. A to brzydko wygląda w statystykach, bo wykrywalność idzie w dół I wzywa komendant podległego komendanta i mówi: no i co wy tam robicie, dupy grzejecie, statystyki zaniżacie, premie zatem wam obcinam, awansów też nie będzie.

A tak, nie przyjmą zgłoszenia, to nie ma sprawy, która śmierdzi w rejestrze z powodu nie wykrycia sprawcy. A jak przyjmą, to rzeczywiście umorzą, bo nie będą marnować sił i środków na szukanie złodzieja rowerów. Jednak sprawa będzie nadal "wisiała" w rejestrze. Skoro nikomu nie postawili zarzutów, to takie sprawy wiszą w rejestrze aż do przedawnienia ścigania. Jednak czasem się zdarza, że taki złodziej wpadnie. Przez przypadek, przy innej kradzieży. Tak kiedyś policja wyjaśniła sprawę masowych kradzieży kołpaków w samochodach. Złapali jakiegoś małolata na posiadaniu marihuany. To mu, standardowo, zrobili przeszukanie w mieszkaniu. A tam zamiast marihuany, czy amfetaminy, znaleźli kilkaset nie sprzedanych jeszcze kołpaków :) No i wyjęli z szaf umorzone sprawy kradzieży kołpaków i w tydzień poprawili wykrywalność o kilkaset procent.

Dlatego, lepiej zgłosić niż dać się zbyć.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-02-09, 14:48   

MrSpellu napisał/a:
Ale taki policjant Ci powie, że takich spraw dziennie mają milion pięćset sto dziewięćset i po prostu nie wyrabiają.

Ale co to poszkodowanego ma obchodzić?
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2014-02-09, 15:11   

To jeszcze pytanie - co może zrobić obywatel w sytuacji gdy widzi uciekającą ze sklepu osobę i biegnącą/krzyczącą za nim ekspedientkę ze sklepu, że to złodziej? Może dokonać zatrzymania do czasu przybycia policji? W jakiej formie?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Misiel


Posty: 483
Wysłany: 2014-02-09, 15:25   

Moze. Co do formy to granica nie jest oczywiscie wyrazna, ale taki obywatel nie powinien wyrzadzic zlodziejowi wiekszej dolegliwosci niz konieczna do utrzymania zlodzieja w ryzach do czasu przybycia Policji. Spojrz na art. 243 kodeksu postepowania karnego.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2014-02-09, 15:33   

Czyli jeżeli podstawisz złodziejowi nogę a ten się poobija, to będzie Cię skarżył o napaść.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-09, 19:25   

You Know My Name napisał/a:
Czyli jeżeli podstawisz złodziejowi nogę a ten się poobija, to będzie Cię skarżył o napaść.

Skarżyć zawsze może, to wolny kraj :) Ale fakt - każdy obywatel może dokonać zatrzymania do czasu przybycia policji. Ale nie samosądu :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2014-02-09, 19:35   

A jeśli będzie stawiał opór? //panda
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2014-02-09, 19:36   

Wtedy albo Ty jego, albo on Ciebie. This. Is. Spartaaa!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-09, 19:41   

Tixon napisał/a:
A jeśli będzie stawiał opór? //panda

Masz prawo go zatrzymać - to zazwyczaj wiąże się ze stawianiem oporu przez sprawcę. Chyba że go "przekonasz" posturą, że nie warto :) Cóż ci napisać: jeśli on odniesie jakieś obrażenia i się na ciebie poskarży, prokurator ma obowiązek to zbadać. Ale jeśli fakty będą przemawiały za tobą: ukradł, ścigałeś, złapałeś, szarpał się, unieruchomiłeś go, użyłeś siły i przypadkowo złaamłeś mu rękę - prokurator powinien to umorzyć i po sprawie. Koleś jeszcze będzie mógł się odwołać do sądu, ale ten również to powinien utrzymać w mocy. Tyle lekkiej teorii. Wiadomo, ze każdy przypadek jest inny. Bo złodziej mógł stawiać opór, a ty go tak skutecznie obezwładniałeś, że złamałeś mu rękę w trzech miejscach, wybiłeś dwa zęby i złamałeś kość piszczelową. Na pierwszy rzut oka widać, że nieco przeholowałeś z przemocą :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2014-02-09, 19:43   

Jeśli się rusza = ucieka --_-
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-02-10, 12:23   

Asuryan napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Ale taki policjant Ci powie, że takich spraw dziennie mają milion pięćset sto dziewięćset i po prostu nie wyrabiają.

Ale co to poszkodowanego ma obchodzić?

To po pierwsze. A po drugie, najprościej rozumując, w takim układzie będą mieć ich niedługo pięć milionów pięćset sto dziewięćset, bo to utwierdza złodziei w poczuciu bezkarności.
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2014-02-12, 23:38   

A jak wygląda sprawa z próbą kradzieży?
Znaczy gościu zachowuje się ewidentnie podejrzanie, więc ekspedientka cały czas ma go na oku. Koleś chodzi po sklepie, ogląda, rozgląda się na prawo i lewo, w końcu wychodzi.
Na monitoringu widać, jak szykuje się do schowania towaru za pazuchę i tylko rozgląda się czy ktoś go widzi, czy nie.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-13, 09:20   

Usiłowanie jest karalne tak samo jak dokonanie. Ale to, co opisałeś to nie jest usiłowanie jeszcze.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Misiel


Posty: 483
Wysłany: 2014-02-13, 09:31   

Tu mi sie nasuwa pytanie: facet zabiera czekolade z Biedronki, przechodzi przez kase i metr za nia go lapia. Usilowanie czy dokonanie? Kojarze, ze jest jedno orzeczenie, wedle ktorego nalezy to traktowac jako dokonanie, ale dla mnie przejscie przez kase jest dopiero jawna manifestacja zamiaru, a trudno stwierdzic, ze metr za kasa on juz objal ten przedmiot w swoje wladanie, dokonal zaboru. Raczej musialby wyjsc ze sklepu co najmniej. Sedzia przyjela dokonanie.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1841
Wysłany: 2014-02-13, 11:53   

Dokonanie IMHO, przecież czekoladę zabrał i nie zapłacił.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-13, 13:28   

Cintryjka napisał/a:
Dokonanie IMHO, przecież czekoladę zabrał i nie zapłacił.

Dokładnie tak. Po przejściu przez kasę, bez płacenia, realnie właściciel tej czekolady nie miał już co oczekiwać na zapłatę, został pozbawiony tej czekolady :) A to, że na chwilę to, cóż, peszek złodzieja :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Misiel


Posty: 483
Wysłany: 2014-02-13, 14:14   

To ja mam inny poglad (niedeterminowany przez fakt, ze w karnych najczesciej wystepuje w roli obroncy). A co z malymi sklepikami, gdzie nie ma kasy przez, ktora trzeba przejsc? W ktorym momencie wtedy dochodzi do dokonania? Moim zdaniem, dopiero po wyjsciu ze sklepu (chocby i na ten metr). Wczesniej oczywiscie tez mamy przestepstwo, ale w formie usilowania. Nie widze powodu, aby kasom w supermarketach nadawac magiczna zdolnosc przemiany usilowania w dokonanie. Oczywiscie, w 99,9% przypadkow takie przejscie przez kase bedzie niemal niepodwazalna manifestacja zamiaru kradziezy, a wiec usilowanie.

Z komentarza Marka: "W odniesieniu do wykładni pojęcia "zabór" przyjęto w doktrynie i orzecznictwie teorię zawładnięcia, według której zabór dokonany jest w momencie objęcia przez sprawcę rzeczy w faktyczne władanie (odrzucono natomiast wysuwane wcześniej teorie dotknięcia, uniesienia lub wyniesienia przedmiotu kradzieży). Pozwala to precyzyjnie odróżnić dokonanie od usiłowania kradzieży. Kradzież jest więc jednoaktowym działaniem sprawcy, a jej dokonanie realizuje się z momentem zawładnięcia przez sprawcę cudzą rzeczą w zamiarze jej przywłaszczenia (bliżej zob. A. Marek, E. Pływaczewski, A. Peczeniuk, Kradzież i paserstwo mienia prywatnego, Warszawa 1985, s. 53-54). Zawładnięcie rzeczą musi być na tyle trwałe, że niemożliwy jest już skuteczny czynny żal określony w art. 15 § 1, stanowiący klauzulę niekaralności odstąpienia od usiłowania (tak trafnie wyrok SO w Tarnowie z 9 sierpnia 2002 r., II AKa 308/02, KZS 2002, z. 9)." Podobnie Zoll. Moim zdaniem zawladniecie nastepuje dopiero po wyjsciu ze sklepu i to wyjsciu nie polegajacym na ucieczce przed ochrona, tylko ze tak to ujme - "skutecznym".

Kiedy przygotowywalem sie do takiej sprawy to znalazem tez jakies zamierzchle orzeczenie SN, gdzie w stanie faktycznym zlodzieje zaladowali sprzet z domu na furmanke, ale nie wyjechali z nia poza ogrodzenie. SN przyjal tu usilowanie. Dla mnie to sytuacja analogiczna. Niestety, w swojej sprawie nie moglem przetestowac tej argumentacji, bo kilenta z urzedu nie zdolalem poznac, a z akt postepowania wynikalo, ze odpowiada mu rozstrzygniecie oparte o kradziez i ustalona kara. Ale porozmawialem chwile z sedzia po publikacji i byla zainteresowana tym problem ;) .
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2014-02-13, 14:40   

Cytat:
Zawładnięcie rzeczą musi być na tyle trwałe, że niemożliwy jest już skuteczny czynny żal określony w art. 15 § 1, stanowiący klauzulę niekaralności odstąpienia od usiłowania
myślę, że ten fragment jest istotny. A co do tej furmanki, to trudno porównywać podwórko prywatnej posesji do nieokreślonego statusu własności (no, pojechałem, dostępności) fragmentu między kasami a wyjściem z kompleksu handlowego. Kompleksu, bo jeżeli przechodzisz za kasy w np. MM na Górczewskiej w Warszawie opuszczasz ów MM - znajdujesz się na terenie CH, którego MM jest częścią.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-02-14, 06:56   

Problem, moim zdaniem, ma akademicką naturę. Facet wziął czekoladę, schował ją i wyniósł poza kasę. W oczywisty sposób jego zamiar nie budził żadnej wątpliwości. Jeśli przyjmiemy "kryterium drzwi", to dlaczego nie "kryterium parkingu"? :) Za kasą, oczywiście, mógł zawrócić, oddać czekoladę i przeprosić. Ale to samo mógł zrobić na parkingu. A nawet w domu. Po przejściu przez kasę zrealizował się jego zamiar: doszło do bezprawnego przywłaszczenia rzeczy.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2014-03-12, 17:09   

http://wyborcza.pl/1,8764...Gazeta_Wyborcza
Czemu ci dziennikarze się dziwią :)
W Polsce obowiązuje zasada legalizmu. Ścigamy wszystko. Polska to nie USA, gdzie prokurator może powiedzieć, że jakiejś sprawy nie będzie ścigał i nawet nie musi się z tego tłumaczyć. Tam realizuje się cele ścigania określone w polityce karnej wytyczanej przez aktualnie obowiązuje władze, a w Polsce celem jest ściganie wszystkiego co jest przestępstwem/wykroczeniem. To jak może dziwić chora babcia złapana na rzekomym usiłowaniu kradzieży? Postępowanie zostanie umorzone, a koszty nie są istotne. Bo nie można w Polsce mówić, że nie będzie się jakiegoś przestępstwa ścigać bo szkoda na to pieniędzy podatnika. To dla kogo jest policja? Tylko dla bogatych? :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2014-03-12, 17:13   

Romulus napisał/a:
Polska to nie USA, gdzie prokurator może powiedzieć, że jakiejś sprawy nie będzie ścigał i nawet nie musi się z tego tłumaczyć. Tam realizuje się cele ścigania określone w polityce karnej wytyczanej przez aktualnie obowiązuje władze

I czasem jest wybierany w wyborach. Ciekawe jak by to wyglądało u nas. :)
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2014-03-12, 19:16   

Romulus, przecież ten artykuł to żenada.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 13