- zapowiedzi na CN (recenzje czytam dopiero po przeczytaniu książki - często miewają tyle spojlerów, że po przeczytaniu recki zostaje mi refleksja: musi być niezłe, ale po co czytać, skoro znam zakończenie)
- filmy na podstawie książek (rzadko, ale czasem dopiero po obejrzeniu filmu dowiaduję się, że jest na podstawi książki)
- znany i ceniony (przeze mnie) autor
- czasem "ksiązka sama mnie znajduje" - czyli nie szukam, ale w którymś momencie spotykam i stwierdzam, że to je ono, więc kupuję
_________________ Recedite plebes! Gero rem imperialem
To moje wskazówki, z których korzystam kupując książki i komiksy:
- Jak już wyżej wymieniano, nazwisko autora gra dużą rolę, np. Orbitowski mnie nie zawiódł, więc domyślam się, że mnie nie zawiedzie jego nowa książka. Ale przy książkach to nie reguła, bardziej zdarza się tak z komiksami.
-Znowu się powtarzam, ale gdy nie znam danej książki staram się poszukać o niej informacji np. z Poltera, Esencji i ZB . Gorzej jeśli mam na uwadze zakup czegoś co nie jest literaturą, bo nie zawsze znajduję potrzebne informacje. Najczęściej bywa tak ze starymi książkami.
-Wydanie książki ma dla mnie znaczenie, gdy jest to album. Tak to książka może być z lat 50, rozpadać się, bo bardziej treść jest ważniejsza. Co do objętości, nie ma reguły, bo zdarza się mi kupować 100 stronicowe książki z Okultury, które do tanich nie należą. Obiekcje zaś mam do komiksów kosztujących 80 zł. Dla mnie to za dużo, zwłaszcza, że ich zagraniczne odpowiedniki są nieraz tańsze.
Ja zwracam uwagę szczególnie na autora, są tacy których biorę w ciemno nawet gdy książka liczy 50 stron i nie ma okładki :D
Zazwyczaj kupuje to na co poluje, a gdy poluje to znam dokładnie ofiarę:P Czytam recenzje w sieci, pytam znajomych itp.
Okładka...Zachęca do zdjęcia książki z Empikowej półki i do zaglądnięcia na jej tył, aby przeczytać opis.
Ostatnio rozbawiła mnie pewna scena w Empiku.
Matka z synkiem(ok 10 lat) poszukują książki. Dla niego. Musi to być fantasy! Dzieciak drze sie, że chce coś o magi, smokach, elfach itp. Matka ściąga mu z półki co rusz tom lepsze tytuły Piekary, Komudy i Kossakowskiej:P W końcu nie wytrzymałem i doradziłem Hobbita...
Ja bym podała Sapkowskiego... xD
Nie rozumiem, jak można czytać blurby albo patrzeć na okładkę - sorry, ale blurby zawsze kłamią, zawsze zachwalają, są zupełnie bez sensu. A jak streszczają kawałek książki to jeszcze gorzej, lubię smak niepewności od pierwszych kartek. Nie wspominając o takich spoilerach jak na Limes Inferior :D
Mam wystarczająco duże rozeznanie w tytułach i autorach żeby nie kupować po okładce, zresztą zazwyczaj kupuję dopiero jak bardzo się napalę na dany tytuł i nigdy nie żałuję decyzji : D
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum