FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Test na poglądy polityczne
Autor Wiadomość
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-05-02, 15:30   

Moje wyniki z dzisiaj z politycznego kompasu:

Economic Left/Right: 7.00
Social Libertarian/Authoritarian: -4.21

A z mojapolityka:

Tradycjonalizm +15%
Wolność gospodarcza +100%
Wolności obywatelskie +66%

Dziwne, bo z tego pierwszego testu wynika, że teraz jestem bardziej wolnościowy niż wcześniej, a z tego drugiego, że mniej.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Hadrianka 
chuda paskuda


Posty: 21
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-05-07, 11:55   

MojaPolityka

Tradycjonalizm 56%
Wolność Gospodarcza 100%
Wolności Obywatelskie 52%

Anarchokapitalizm (nurt libertarianizmu)

Za libertariankę się uważam (za zniesieniem państwa nie jestem. Za ograniczeniem jego interwencji w życie obywateli owszem), aczkolwiek niektóre z pytań były w oczywisty sposób tendencyjne (choćby to o... rasach?). Chociaż generalnie było lepiej niż się spodziewałam. Zazwyczaj nie udaje mi się znaleźć odpowiedzi dla siebie, a tu było kilka idealnie pasujących ;)


A tego drugiego nie chciało mi się robić ^^' dluugi taki ^^' W zamian polecam najkrótszy i najlepszy test www.theadvocates.org/quiz.html

Cytat:
ACCORDING TO YOUR ANSWERS,

The political group that
agrees with you most is...

LIBERTARIAN

LIBERTARIANS support maximum liberty in both personal and economic matters. They advocate a much smaller government; one that is limited to protecting individuals from coercion and violence. Libertarians tend to embrace individual responsibility, oppose
government bureaucracy and taxes, promote private charity, tolerate diverse lifestyles, support the free market, and defend civil liberties.


_________________
Sypiam z Cthulhu.
Walczę szpadlem.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2008-05-07, 17:14   

Tradycjonalizm -8%
Wolność gospodarcza -11%
Wolności obywatelskie 5%
Doktryna najlepiej opisująca Twoje poglądy to: Liberalizm socjalny (socjal-liberalizm)

Czyli w sumie bez zmian i naturalnie się w pełni zgadzam.

http://www.politicalcompa...-3.50&soc=-2.31

Prev's score

Your scored -4 on Moral Order and 1 on Moral Rules.

The following categories best match your score (multiple responses are possible):

1. System: Socialism
2. Ideology: Social Democratism
3. Party: Democratic Party
4. Presidents: Jimmy Carter
5. 04' Election: Ralph Nader
6. 08' Election: Barack Obama

Jak widać bez większych zmian, co oznacza że moje poglądy polityczne powoli osiadają już na twardym gruncie :DD
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-03, 15:23   

Tradycjonalizm 13%
Wolność gospodarcza 100%
Wolności obywatelskie 75%

Czyli, podobnie jak u tow. Preventorusa Comunismusa, bez większych zmian i moje poglądy polityczne też osiadają na twardym gruncie (jednak na gruncie zupełnie innego koloru - nie-czerwonego). ;)
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Uriel 
Basileios Iakovos


Posty: 53
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2008-07-03, 22:40   

Economic Left/Right: -3.62
Social Libertarian/Authoritarian: 1.23

Socjalny-demokrata... Wszystko w normie ;)



A ten test jakiś szemrany chyba... Że centrum to rozumiem, ale libertynizm?! //mur ;)
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2008-07-04, 10:21   

My political compass:
Economic Left/Right: -1.25
Social Libertarian/Authoritarian: -5.64

Tradycjonalizm: -17%
Wolność gospodarcza: 45%
Wolności obywatelskie: 41%
Znaczy, podobno jestem demoliberalistką. Ciekawe, ciekawe... z każdym dniem dowiaduję się czegoś nowego o sobie...

Pytania w obu testeach są niedookreślone. Weźmy choćby pierwsze pytanie z pierwszego testu: co to jest "interes ludzkości"? Niby dlaczego nie miałby pokrywać się z interesem korporacji? Czasem się pokrywa, a czasem - nie. I kto miałby decydować, co jest w interesie ludzkości, a co - nie jest? Każdy człowiek z osobna, czy jakiś mędrzec za wszystkich? Dlatego IMHO każdą sprawę należy rozpatrywać indywidualnie. Dokładnie rozważyć wszystkie "za" i "przeciw", a nie bawić się w takie uogólnienia.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23143
Wysłany: 2008-07-04, 10:31   

Według testu Hadrianki wylądowałem w centrum - pocieszające, że jednak kropka czerwona była bliżej konserwatystów. W sumie nihil novi, aczkolwiek wycentrowanie poglądów trochę mnie niepokoi. A może to wina testu, bo krótki.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-10, 16:58   

Żeby na nowo wywołać dyskusję, a nie tylko podawanie swoich wyników, to może przedstawię wszystkie odpowiedzi, które wybrałem w Wielkim Teście Politycznym, żeby było łatwiej i przejżyściej dyskutować - i odnosić się po kolei do wszystkiego:

1) Aborcja: Z całą pewnością płód w początkowej fazie rozwoju nie jest człowiekiem. Nie oznacza to jednak, że można dopuścić na aborcję bez ważnych przyczyn. Aborcja powinna być dopuszczalna jedynie w początkowym okresie rozwoju z powodów takich jak zagrożenie życia lub zdrowia matki, upośledzenie dziecka lub poczęcie w wyniku gwałtu

2) Duma z polskości: Nikt nie wybiera swojej narodowości dlatego nie może być ona przedmiotem chluby ani wstydu

3) Prawo karne: Najważniejszą spośród wszystkich funkcji kary jest prewencja. Kara może być nawet nieproporcjonalnie surowa do popełnionego przestępstwa byleby odstraszała innych

4) Kościół powinien utracić przywileje podatkowe, rozliczyć się ze swojego majątku i przestać mieszać się do polityki.

5) Rodzina: W większości wypadków najlepiej sprawdzającym się modelem rodziny jest model tradycyjny, nie oznacza to jednak, że sytuacja w której kobieta pracuje zarobkowo, a mężczyzna zajmuje się domem jest nienaturalna. Wszystko zależy od predyspozycji małżonków. Wszelka ingerencja z zewnątrz (zachęcanie kobiet do podjęcia pracy zarobkowej albo namawianie do pozostania w domu) jest niepotrzebna.

6) Mniejszości: Z faktu przynależności do mniejszości nie powinny wynikać żadne szczególne przywileje.

7) Cel uświeca środki: Od realizacji nawet najszlachetniejszego celu ważniejsza jest wierność zasadom

8) Pary homoseksualne: Małżeństwo jest tradycyjnie związkiem mężczyzny i kobiety, można jednak umożliwić parom homoseksualnym rejestracje ich związków co pozwoliłoby korzystać z części przywilejów zarezerwowanych dla małżeństw (ale bez prawa do adopcji dzieci).

9) Dostęp do broni palnej: Przestępcy mają dostęp do broni niezależnie od tego, jak restrykcyjny jest dostęp do niej dla zwykłych obywateli. Dlatego właśnie należy ułatwić zdobywanie broni przez osoby niekarane. Ingerencja państwa powinna ograniczyć się do rejestrowania broni palnej i przechowywania informacji o niej.

10) Eutanazja: Życie jest własnością człowieka i może on nim dowolnie rozporządzać. Eutanazja powinna być w pełni legalna. [od siebie dodam tylko, że wolałbym, żeby każdy samobójca popełniał sampbóstwo samodzielne, zamiast mieszać w to innych]

11) Narkotyki: Posiadanie i używanie narkotyków jest prywatną sprawą każdego obywatela. Państwo nie ma prawa zakazywać zażywania jakichkolwiek substancji, nawet gdy są one szkodliwe.

12) Źródło zła: Pierwiastek zła jest elementem ludzkiej natury. Cywilizacja, a także normy społeczne i obyczajowe służą powstrzymywaniu tego zła.

13) Handel ziemią: Ziemia jest takim samym towarem jak każdy inny, powinna więc być poddana normalnym regułom gry rynkowej

14) Demonstracje na terenach publicznych powinny być w pełni legalne i niezależne od decyzji władzy bez względu na to jakie treści propagują.

15) Cenzura: Państwo nie może w żaden sposób ograniczać wolności wypowiedzi.

16) Płaca minimalna: Wszystkie płace powinny być ustalane rynkowo, a nie poprzez odgórne rządowe dyrektywy. Narzucenie płacy minimalnej nie tylko generuje niepotrzebne koszty dla gospodarki, ale także zwiększa bezrobocie likwidując część słabiej płatnych miejsc pracy.

17) Polityka monetarna: Wartość pieniądza powinna być oparta na standardzie złota. Tylko pieniądz sztywno związany kursem z kruszcem może oprzeć się manipulacjom polityków i zapobiec wzrostowi inflacji.

18) Jaki podatek jest najsprawiedliwszy? Żaden narzucony siłą podatek nie może być sprawiedliwy.

19) Własność prywatna jest najefektywniejszą formą własności. Firmy państwowe stanowiące kulę u nogi gospodarki powinny zostać sprywatyzowane, co odciąży podatników i zlikwiduje niepotrzebne polityczne synekury.

20) Państwowe regulacje: Wolny rynek najlepiej dba o potrzeby konsumentów i nie potrzebuje do tego państwowych regulacji. Państwo powinno usunąć wszystkie normy prawne, które wywierają szkodliwy wpływ na gospodarkę i zakłócają procesy rynkowe.

21) Jaka część Produktu Krajowego Brutto (wartość pieniężna wszystkich wytworzonych towarów i wykonanych usług) powinna podlegać redystrybucji przez państwo? Tylko tyle ile państwo otrzyma z dobrowolnych datków

22) Podatek spadkowy powinien zostać zniesiony. Jest przejawem żerowania państwa na ludzkiej tragedii i osłabia ludzką motywację do cięższej pracy w celu przekazania po śmierci majątku bliskim.

23) Ubezpieczenia społeczne: Państwo nie ma prawa decydować za obywateli jak mają dysponować swoimi pieniędzmi. Jeśli ktoś nie chce opłacać ubezpieczenia zdrowotnego ani oszczędzać na emeryturę to jest to jego prywatna sprawa.

24) Ochrona środowiska: Człowiek nie jest w stanie wyniszczyć środowiska w skali całej planety, dlatego gwałtowne podnoszenie alarmu jest nie na miejscu. Niepotrzebne są również nadmierne państwowe regulacje - w praktyce ta działalność biznesowa, która wyniszcza środowisko okazuje się na dłuższą metę nieopłacalną. To wolny rynek, a nie państwowe nakazy i zakazy prowadzą do wzrostu zalesienia i najlepiej dbają o środowisko naturalne.

25) Szkolnictwo: Państwo nie może ingerować w rynek usług edukacyjnych. Szkoły powinny być wyłącznie prywatne i działać tak jak przedsiębiorstwa – bez żadnego wsparcia ze strony państwa, nawet poprzez bon edukacyjny. Ponadto należy znieść przymus edukacyjny. To rodzice, nie państwo powinno decydować o tym w jaki sposób kształcone i wychowywane będą dzieci.

26) Imigracja prawidłowo wykorzystana jest pożyteczna. Zamiast ograniczać imigrację lepiej pracować nad ich asymilacją oraz zdolnością gospodarki do wchłonięcia nowych rąk do pracy.

27) Podsłuchy: Państwo nie ma prawa podsłuchiwać swoich obywateli.

28) Kto powinien rządzić państwem? Większość pod warunkiem poszanowania praw mniejszości. [ode mnie: zdaję sboe sprawę, że to nie jest do końca realne, bo sprzeczność zdań i poglądów musi prowadzić do niezgodności, ale mimo to uważam to za optymalne]

29) Habeas Corpus: Nikt nie może być więziony bez wyroku sądu .

30) Rasy: Możliwe, że rasy i nacje nie są sobie równe, ale nie może to wpływać na prawo, które powinno być niedyskryminujące i jednakowe dla wszystkich.

Odniesie się ktoś do tego wszystkiego?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2008-07-10, 19:04   

Ad.1. Zgadzam się. Dodatkowo - żaden lekarz nie ma prawa z powodu własnych przekonań odmawiać wykonania aborcji, jeśli jest ona legalna. Żaden lekarz nie ma prawa odmówić wykonania badań prenatalnych, jeśli istnieją ku temu powody, np. jeśli para ma już dziecko z chorobą genetyczną. Wiedza o środkach antykoncepcyjnych powinna być przekazywana OBOWIĄZKOWO wszystkim dzieciom na lekcjach biologii w szkole (np. w pierwszej lub drugiej klasie gimnazjum).

Ad.2. Zgadzam się.

Ad.3. Mam bardzo poważne wątpliwości co do odstraszającej funkcji kary. Gdyż żaden przestępca planując coś tam, nie bierze pod uwagę tego, że zostanie złapany. Każdy - ale nie on. A poza tym - co gorszego od dożywocia może go spotkać? (tak sobie myśli). Zatem trzeba by coś innego...
Uważam, że w sytuacji gdy przestępstwo (lub wykroczenie) popełnia osoba związana z prawem zawodowo (policjant, prawnik, adwokat...) kara powinna być automatycznie podwajana - gdyż taki delikwent zna prawo i doskonale wie, co robi - zatem można a priori przyjąć, ze działa z premedytacją.
Jestem za rozszerzeniem odpowiedzialności rodziców (np. rekompensata finansowa i pokrycie kosztów naprawienia wandalizmu) za czyny popełnione przez ich nieletnie dzieci. Oraz publikacja w gazetach zdjęć rodziców i dziecka - młodocianego przestępcy z podpisem: "to my wychowaliśmy tego bandytę, za co przepraszamy - państwo Iksińscy".

Ad.4. Zgadzam się. Oraz publikować coroczne sprawozdania finansowe z audytem zewnętrznym.

Ad.5. Zgadzam się z zastrzeżeniem obowiązkowej wcześniejszej edukacji na okoliczność praw człowieka i wolności wyboru.

Ad.6,7. Zgadzam się.

Ad.8. Zgadzam się + prawo do adopcji.

Ad.9. Nie. Zwiększenie ilości broni palnej na ulicach wcale nie wpływa na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa obywateli - tak uważam, gdyż ja wcale nie czułabym się bezpieczniej mając w kieszeni pistolet, rewolwer, czy co tam. Albowiem i tak nie byłabym w stanie tej broni użyć - w sensie wycelować do człowieka i gruch! (testowałam na sobie hipotetyczną sytuację w obecności eksperta od broni). Być może byłoby inaczej w sytuacji silnego stresu, afektu lub pomroczności, ale potem co? Utłukłabym bandziora, a musiałabym za człowieka odpowiadać? I co z poczuciem winy? Moje zastrzeżenie dotyczy w zasadzie tylko broni palnej, gdyż można jej łatwo bardzo użyć na odległość.

Ad.10. Zgadzam się (wraz z uwagą dodatkową).

Ad.11. Tak, z wyraźnym podkreśleniem, że chodzi wyłącznie o pełnoletnich obywateli. Dzieci powinny podlegać ochronie, a sprzedaż im prochów powinna być surowo karana.

Ad.12,13. Zgadzam się.

Ad.14. Demonstracje bez obowiązku wcześniejszego uzyskiwania zezwoleń - tak + możliwość ingerencji policji w przypadku głoszenia np. treści faszystowskich.

Ad.15,16. Zgadzam się.

Ad.17. Postulat być może słuszny, ale obawiam się, że nierealny. Ponadto pioruńsko kosztowny, chyba.

Ad.18. Liniowy - każda złotówka jest tak samo opodatkowana.

Ad.19. Zgadzam się.

Ad.20. Zgadzam się z zastrzeżeniem. Państwo powinno mieć możliwość wpływania na dziedziny "strategiczne" - nie zakazami, ale aktywną polityką podatkową - np. inwestycyjne ulgi podatkowe, obniżka VAT-u w energetyce za ekologiczne źródła pozyskiwania prądu.

Ad.21. Pytanie niedookreślone. Przecież i tak całość PKB jest wydawana, nie? Na pokrycie zadłużenia wewnętrznego i zewnętrznego, na świadczenia emerytalne, na naukę i oświatę, na zasiłki, na pokrycie kosztów ubezpieczeń zdrowotnych dla bezrobotnych, na armię, na policję, na infrastrukturę...

Ad.22. Zgadzam się.

Ad.23. Jako ideał - tak. Ale nie wszyscy obywatele są idealnie odpowiedzialni...

Ad.24. Niby tak, ale... owa nieopłacalna działalność biznesowa okazuje się być nieopłacalna dopiero po jakimś czasie, a poczynione szkody już są - zatem konieczne są regulacje na okoliczność ochrony środowiska - np. tak jak w Skandynawii w przemyśle papierniczym.

Ad.25. O, to jest temat na wątek! Generalnie nie zgadzam się, choć dopuszczam istnienie pewnych pól kompromisu...

Ad.26. Zgadzam się.

Ad.27. Zgadzam się - z wyłączeniem sytuacji, gdy jest zgoda sądu. Tryb udzielania takiej zgody można bardzo zaostrzyć w stosunku do tego, co mamy w naszym prawie teraz...

Ad.28,29,30. Zgadzam się.
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-10, 19:59   

1) Przychylał bym się raczej do odpowiedzi:
Cytat:
Ochrona płodu ma pewną wartość, ale nie jest ważniejsza od losu rodziców. Aborcja powinna być dozwolona również wtedy, gdy zachodzą ważne społecznie przyczyny takie jak np. ubóstwo przyszłych rodziców

Ale żadna odpowiedź nie odzwierciedla mojego stanowiska w pełni.
2) Zgadzam się z BG (zgroza...)
3) Nie zgadzam się. Przychylam się do postawienia na wychowawcza funkcję kary.
4) Zgadzam się co do utraty przywilejów, opodatkowania itd. ale bliżej mi do odpowiedzi:
Kod:
zabierać głos na tematy związane z polityką o ile dotykają one bezpośrednio zasad wiary.
Sądzę że Kościół powinien jako instytucja społeczna doradzać wiernym w tych kwestiach które dotykają ich wiary... ale najlepiej tylko w tych.
5) Ogólnie zgadzam się z BG, ale skłaniam się też ku odpowiedzi 3 czyli zachęcaniu kobiet do podjęcia aktywności zawodowej, ale bez "ofensywnego" charakteru.
6) Uważam że mniejszości (np. narodowe) faktycznie powinny posiadać pewne przywileje. Dla tego nie zgadzam się i obstawiam opcję numer 2.
7) Zgadzam się z BG. Żaden cel nie usprawiedliwia wyrządzania ludziom zła.
8 ) Szczerze mówiąc nie wiedziałem co wybrać bo nie mam sprecyzowanego zdania co do adopcji dzieci przez pary homoseksualne (nie znam żadnych poważnych badań na temat ewentualnych skutków takiej sytuacji) ale zgadzam się na małżeństwa par homoseksualnych, więc wybieram opcję numer 1.
9) Co do broni zgadzam się z BG
10) Zgadzam się z BG
11) Narkotyki- pełen sprzeciw. Posiadanie, produkcja, handel itd. powinno być zakazane i surowo karane.
12) Wierzę że człowiek jest z natury dobry, nie zaś zły. Nie zgadzam się.
13)
Cytat:
Ziemia jest dobrem o najwyższej wartości, stanowiącym fundament gospodarki, dlatego handel nią nie może odbywać się na takich samych zasadach jak innymi towarami.
<--- Podpisuję się pod tym twierdzeniem.
14) Zgadzam się z BG. Nie wolno ograniczać wolności słowa i zgromadzeń, niezależnie od propagowanych treści. Każdy ma prawo do swojej opinii i głoszenia jej, nawet jeśli ja się z nią nie zgadzam, nie mogę zamknąć mu ust.
15) Jak wyżej. Żadnej cenzury w żadnej formie (co innego walka sądowa z pomówieniami).
16) Co do płacy minimalnej wybrałem:
Cytat:
Płaca minimalna, choć pod względem gospodarczym może być szkodliwa, jest skutecznym narzędziem walki z nędzą. Państwo może ustalać wynagrodzenie minimalne, musi to jednak robić ostrożnie, by nie zaszkodzić gospodarce.

17) Żadna z dostępnych opcji. Wybrałem pierwszą ale ona również nie odzwierciedla mojego zdania na ten temat. Od biedy mogę się zgodzić na opcję numer 3 czyli dostosowanie podaży pieniądza do tempa wzrostu gospodarczego.
18) Progresywny podatek dochodowy. W warunkach sytuacji doskonałej- żaden podatek (czyli zgoda z BG).
19)
Cytat:
Alternatywą dla własności prywatnej może być własność państwowa lub społeczna.
. Ode mnie- należy skreślić "państwowa" i zostawić samo "społeczna".
20)
Cytat:
Wolny rynek jest pełen wad i nie może być traktowany jako remedium na wszystkie problemy. Państwo musi podjąć aktywną rolę w regulowaniu gospodarki i zabezpieczaniu obywateli przed wypaczeniami wolnego rynku.

21) Dziwne pytanie i szczerze mówiąc ciężko mi na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Zaznaczam 50%.
22) Jestem za niskim podatkiem spadkowym.
23) Co do ubezpieczeń społecznych wybrałem opcję numer 1. Przy całej niedoskonałości tego rozwiązania wydaje się przejawem perspektywicznego myślenia zapobiegającego na prawdę wielkim tragediom. Ma równie wiele poważnych wad, ale można je zcierpieć.
24) Jestem zdania że należy dołożyć wszelkich starań by chronić środowisko przed niszczycielskim wpływem ludzkiej działalności. Doświadczenie uczy że człowiek pozostawiony sam w sobie jest w stanie je zniszczyć.
25) Szkolnictwo- wybrałem opcję numer 2. Jestem za współistnieniem szkół prywatnych i państwowych.
26) Imigracja: tak samo jak BG
27) Jak BG. Państwo nie ma żadnego prawa podsłuchiwać obywateli.
28) Kto powinien rządzić państwem: Większość, pod warunkiem poszanowania praw mniejszości. Czyli... znowu jak BG :shock: (Bernard, Ty nie byłeś monarchistą? o_O )
29) Nikt nie może zostać uwięziony bez wyroku sądu... czyli znowu jak BG o_O
30) Wszystkie nacje i rasy są sobie równe. (co nie znaczy "takie same")
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23143
Wysłany: 2008-07-10, 20:43   

Ad 1) Aborcja: zgadzam się.

Ad. 2) Duma z polskości: zgadzam się.

Ad 3) Prawo karne: "Najważniejszą spośród wszystkich funkcji kary jest prewencja. Kara może być nawet nieproporcjonalnie surowa do popełnionego przestępstwa byleby odstraszała innych”.

Chyba zasadniczo masz rację. Jedna uważam, że nie da się oddzielić funkcji prewencyjnej, odstraszającej od wychowawczej. Może to dzielenie włosa na czworo, ale dla każdego człowieka dana kara - niezależnie od celów, jakie założy sobie sąd przy jej wymiarze, może mieć całkowicie rózne znaczenia. Też jestem zwolennikiem odstraszających kar. ale nie można ich wymierzać bezrefleksyjnie. Inaczej należy traktować 18 latka przyłapanego na kradzieży, dla którego jest to po prostu szczeniacki wygłup - w takim wypadku już sam fakt złapania go, to wystarczający wstyd, a do tego kara to już naprawdę dolegliwość, nawet mała. Nie znaczy, że nie należy ich karać. Ale tacy "młodzi" przestępcy często sami się przyznają do winy i jeszcze przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu naprawiają szkodę. Nie mozna takiego sprawcy traktować jak recydywisty po kilku odsiadkach, który złodziejstwo ma już we krwi. To nie byłaby sprawiedliwość, ale ślepy terror.

Ad 4) Kościół powinien utracić przywileje podatkowe, rozliczyć się ze swojego majątku i przestać mieszać się do polityki.

Uważam, że Kościół katolicki w Polsce ma prawo komentować wydarzenia i decyzje polityczne. Co innego natomiast popieranie jakichś partii. Tu zdecydowanie jestem przeciwny włączaniu się do walki politycznej. Ale w sprawach np. Dopuszczalności aborcji świętym prawem Kościoła jest potępiać tych, którzy się domagają prawa do aborcji. Taka jest nauka Kościoła i ma prawo jej bronić oraz ją krzewić. Uważam także, że nie ma z czego się rozliczać, jeśli chodzi o prawa majątkowe. To raczej państwo polskie ma obowiązek rozliczyć się z tego, co Kościołowi ukradło za rządów komunistycznych zdrajców.

Ad 5) Rodzina: zgadzam się.

Ad 6) Mniejszości: zgadzam się.

Ad 7) Cel uświeca środki: Od realizacji nawet najszlachetniejszego celu ważniejsza jest wierność zasadom.

Nie za bardzo rozumiem. To znaczy, że cel uświęca środki? Jeśli tak, to jednak się nie zgodzę. Przyjmowanie takiej zasady w polityce, czy prawie zawsze prowadzi do tyranii. Skoro mam rację to inni jej nie mają i mam prawo robić wszystko, aby zrealizować swój cel, nawet jeśli prowadzić to będzie do pogwałcenia praw tych, którzy myślą inaczej. Jeśli tak mam to rozumieć, to odrzucam takie rozumowanie.

Ad. 8) Pary homoseksualne: Małżeństwo jest tradycyjnie związkiem mężczyzny i kobiety, można jednak umożliwić parom homoseksualnym rejestracje ich związków co pozwoliłoby korzystać z części przywilejów zarezerwowanych dla małżeństw (ale bez prawa do adopcji dzieci).

NIE. Chociaż jestem skłonny do kompromisu. Legalizacja związków homoseksualnych pod warunkiem, że uzyskają nie tylko przywileje małżonków, ale również obowiązki. Inaczej byłoby to zaprzeczeniem twojego punktu 6. Jednak jestem przeciwny adopcji dzieci przez homoseksualistów. A posiadanie i wychowywanie dzieci to podstawowy obowiązek (społeczny) małżeństwa kobiety i mężczyzny, zatem akurat od tego obowiązku małżeństwa homoseksualne byłyby zwolnione. Wychowanie dziecka to zbyt poważna sprawa, aby na tym polu eksperymentować z przedstawicielami innych orientacji seksualnych. Nie jestem przekonany, czy potrafiliby oni wychować dziecko jako heteroseksualistę. A od tego przecież zależy przetrwanie narodu – jakkolwiek to śmiesznie by to brzmiało.

Ad 9) Dostęp do broni palnej: Jestem zwolennikiem ścisłej reglamentacji posiadania broni przez państwo. Nie ma takiego kraju na świecie, który w wyniku liberalizacji tych przepisów stałby się bezpieczniejszy. A poświęcanie bezpieczeństwa ogółu w imię kaprysów jednostki w ogóle nie wchodzi w grę, w moim przypadku.

Ad 10) Eutanazja: całkowicie przeciw. Jednak popieram ucywilizowanie tej kwestii na wzór amerykański. W pewnych przypadkach można podpisać zgodę na odstąpienie od podtrzymywania życia. Ale musi to być wyrażona zgoda świadomie, nie powodowana bólem, który zaburza świadome i dobrowolne podjęcie decyzji.

Ad 11) Narkotyki: sprzeciw. Jestem zwolennikiem tępienia narkotyków w każdej postaci.

Ad 12) Źródło zła: zgadzam się.

Ad 13) Handel ziemią: zgadzam się.

Ad 14) Demonstracje na terenach publicznych powinny być w pełni legalne i niezależne od decyzji władzy bez względu na to jakie treści propagują.

Nie. Prawo do zgromadzeń powinno podlegać ograniczeniom. Zakazane powinno być publiczne demonstrowanie, czy agitowanie za faszyzmem i komunizmem, szerzenie nienawiści rasowej, czy narodowej. Prawo do zgromadzeń nie może być prawem absolutnym, nie podlegającym ograniczeniom. Żadne prawo takie nie jest (chyba ze boskie, ale to nie dyskurs religijny). Dlatego, aby przeprowadzić demonstrację trzeba spełnić jakieś minimalne wymogi formalne (obecna ustawa jest tu optymalnym rozwiązaniem). A za organizowanie nielegalnych demonstracji (nie spełniających wymogów ustawowych) należy karać – nie więzieniem, ale dotkliwymi mandatami.

Ad 15) Cenzura: zasadniczo się zgadzam, ale z małymi wyjątkami wskazanymi w pkt 14..

Ad 16) Płaca minimalna: zgadzam się. Aczkolwiek myślę, że państwo powinno w jakiś sposób czuwać, aby nie były łamane prawa pracownicze odnośnie otrzymywania wynagrodzenia. Arbitralne rozstrzyganie w tym zakresie przez pracodawców zawsze będzie prowadziło do patologii.

Ad 17) Polityka monetarna: zgadzam się.

Ad 18) Jaki podatek jest najsprawiedliwszy? Żaden narzucony siłą podatek nie może być sprawiedliwy.

Odrzucam ten argument. Nie ma dobrowolnych podatków. Może były w jakichś nieskomplikowanych wspólnotach plemiennych, ale w dobie XXI wieku dobrowolny podatek to fikcja (chyba że w samorządach lokalnych). Na szczeblu państwa decyzje zawsze będzie podejmować władza wyłoniona przez naród w wyborach. Istotne jest to, aby podatki nie stanowiły obciążenia dla obywateli zarówno fiskalnego, jak i biurokratycznego. I aby istniał szczelny i wydajny system ich dystrybuowania.

Ad 19) Własność prywatna jest najefektywniejszą formą własności. Firmy państwowe stanowiące kulę u nogi gospodarki powinny zostać sprywatyzowane, co odciąży podatników i zlikwiduje niepotrzebne polityczne synekury.

Zgadzam się. Wyróżniłbym dwie może trzy firmy jako strategiczne dla beypiecye}stwa pa}stwa. Reszta do prywatyzacji albo likwidacji. Przykład rosyjskiego Gazpromu pokazuje, że idiotyzmem i frajerstwem byłoby zrezygnowanie całkowicie z państwowej własności we wszystkich dziedzinach gospodarki.

Ad 20) Państwowe regulacje: Wolny rynek najlepiej dba o potrzeby konsumentów i nie potrzebuje do tego państwowych regulacji. Państwo powinno usunąć wszystkie normy prawne, które wywierają szkodliwy wpływ na gospodarkę i zakłócają procesy rynkowe.

Zgadzam się. Państwo na rynku powinno występować jako arbiter i stworzyć mechanizmy zabezpieczające przed patologiami rynkowymi.

Ad 21) Jaka część Produktu Krajowego Brutto (wartość pieniężna wszystkich wytworzonych towarów i wykonanych usług) powinna podlegać redystrybucji przez państwo? Tylko tyle ile państwo otrzyma z dobrowolnych datków

Nie. Wówczas państwo zbankrutowałoby i nie byłoby w stanie spełniać swoich podstawowych funkcji.

Ad 22) Podatek spadkowy powinien zostać zniesiony. Jest przejawem żerowania państwa na ludzkiej tragedii i osłabia ludzką motywację do cięższej pracy w celu przekazania po śmierci majątku bliskim.

W 100 procentach racja.

Ad 23) Ubezpieczenia społeczne: Państwo nie ma prawa decydować za obywateli jak mają dysponować swoimi pieniędzmi. Jeśli ktoś nie chce opłacać ubezpieczenia zdrowotnego ani oszczędzać na emeryturę to jest to jego prywatna sprawa.

Nie. W efekcie skończy się to anarchią, kiedy ci, którzy nie oszczędzali na emerytury będą chcieli odebrać środki tym zapobiegliwym. Iluzją jest zakładanie, że obywatele (wszyscy) sobie poradzą i będzie fajnie. Nie będzie.

Ad 24) Ochrona środowiska: założenie optymistyczne i – jak pokazuje rzeczywistość – całkowicie nierealne. Biznes kieruje się podstawową kategorią, jaką jest zysk, pozbawienie przedsiębiorców obowiązku dbania o środowisko spowoduje, że nikt nie będzie o nie dbał – chyba że sponsorując jakiś okaz w zoo. Bo to tanie i nie wymaga nakładów, jak wprowadzanie technologii oszczędzających środowisko.

25) Szkolnictwo: bzdura. Doprowadzi to do degradacji społecznej. Polska jest zbyt biednym krajem, aby zakładać, że będą mogły się kształcić biedne dzieci. W interesie państwa jest, aby jak najwięcej obywateli było jak najlepiej wykształconych. Wówczas naturalną siłą rzeczy nie będzie trzeba utrzymywać rozbudowanego aparatu pomocy społecznej.

Ad 26) Imigracja prawidłowo wykorzystana jest pożyteczna. Zamiast ograniczać imigrację lepiej pracować nad ich asymilacją oraz zdolnością gospodarki do wchłonięcia nowych rąk do pracy.

Zgoda.

Ad 27) Podsłuchy: Państwo nie ma prawa podsłuchiwać swoich obywateli.
Nie. Państwo ma prawo podsłuchiwać obywateli, jeśli jest to czynione po to, aby zapobiec przestępczości i jest obwarowane ścisłą i jednoznaczną regulacją prawną.

Ad 28) Kto powinien rządzić państwem? Większość pod warunkiem poszanowania praw mniejszości.

Zgadzam się.

Ad 29) Habeas Corpus: Nikt nie może być więziony bez wyroku sądu .

Zgoda, jeśli dodamy do tego postanowienie sądu w przypadku tymczasowego aresztowania, którego nikt przy zdrowych zmysłach znieść przecież nie może.

30) Rasy: zgoda.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-10, 23:37   

Beata napisał/a:
Ad.8. Zgadzam się + prawo do adopcji.

Czyli nie zaznaczyłabyś odpowiedzi 2, jak ja, tylko odpowiedź 1.
Co do broni - to przecież istnieje cos takiego, jak strzelnice i kursy strzeleckie.
A utłuczony bandzior sam odpowiada za to, że został utłuczony.
Beata napisał/a:
17. Postulat być może słuszny, ale obawiam się, że nierealny. Ponadto pioruńsko kosztowny, chyba.

Nie. Chodzi po prostu o tym, żeby waluta miała stały kurs względem standardu złota, a nie o to, żeby monety były ze złota.
Beata napisał/a:
Zgadzam się z zastrzeżeniem. Państwo powinno mieć możliwość wpływania na dziedziny "strategiczne" - nie zakazami, ale aktywną polityką podatkową - np. inwestycyjne ulgi podatkowe, obniżka VAT-u w energetyce za ekologiczne źródła pozyskiwania prądu.

Czyli zaznaczyłabyś odpowiedź 3, a nie 1, jak ja.
Soulforged napisał/a:
Narkotyki- pełen sprzeciw. Posiadanie, produkcja, handel itd. powinno być zakazane i surowo karane.

A to niby dlaczego? Za samo posiadanie też? Przecież to jest prywatna sprawa każdego, co on trzyma, używa i hoduje we własnym domu.
Soulforged napisał/a:
12) Wierzę że człowiek jest z natury dobry, nie zaś zły. Nie zgadzam się.

Naiwny jesteś. :badgrin:
Soulforged napisał/a:
13) Cytat:
Ziemia jest dobrem o najwyższej wartości, stanowiącym fundament gospodarki, dlatego handel nią nie może odbywać się na takich samych zasadach jak innymi towarami.
<--- Podpisuję się pod tym twierdzeniem.

A to niby na jakiej podstawie? Chcesz decydować za ludzi, co jest dobrem o jakiej wartości? Nie pozostawisz im prawa do decydowania o tym?
Soulforged napisał/a:
Płaca minimalna, choć pod względem gospodarczym może być szkodliwa, jest skutecznym narzędziem walki z nędzą. Państwo może ustalać wynagrodzenie minimalne, musi to jednak robić ostrożnie, by nie zaszkodzić gospodarce.

A z jakiej racji to państwo ma walczyć z nędzą? Nie można robić tego oddolnie? :roll:
Soulforged napisał/a:
17) Żadna z dostępnych opcji. Wybrałem pierwszą ale ona również nie odzwierciedla mojego zdania na ten temat. Od biedy mogę się zgodzić na opcję numer 3 czyli dostosowanie podaży pieniądza do tempa wzrostu gospodarczego.

A co sądzisz o parytecie złota?
Soulforged napisał/a:
18) Progresywny podatek dochodowy.

A dlaczego nie liniowy? Przecież progresywny krzywdzi bogatych.
Soulforged napisał/a:
Alternatywą dla własności prywatnej może być własność państwowa lub społeczna.
. Ode mnie- należy skreślić "państwowa" i zostawić samo "społeczna".

A dlaczego nie prywatna?
Soulforged napisał/a:
20) Cytat:
Wolny rynek jest pełen wad i nie może być traktowany jako remedium na wszystkie problemy. Państwo musi podjąć aktywną rolę w regulowaniu gospodarki i zabezpieczaniu obywateli przed wypaczeniami wolnego rynku.

Skąd to stwierdzenie?
Soulforged napisał/a:
22) Jestem za niskim podatkiem spadkowym

A dlaczego nie za zupełnym jego zniesieniem?
Soulforged napisał/a:
23) Co do ubezpieczeń społecznych wybrałem opcję numer 1. Przy całej niedoskonałości tego rozwiązania wydaje się przejawem perspektywicznego myślenia zapobiegającego na prawdę wielkim tragediom.

Co nazywasz tragedią? To, że ktos poniósł konsekwencje własnej głupoty?
I dlaczego nie zaznaczyłeś, że państwo nie ma prawa decydować za obywateli?
Soulforged napisał/a:
(Bernard, Ty nie byłeś monarchistą? )

Byłem, i zresztą długo wahałem się między odpowiedzią o jednostce obdarzonej szczególnym autorytetem a tym, co ostatecznie wybrałem.
romulus napisał/a:
Nie za bardzo rozumiem. To znaczy, że cel uświęca środki?

Nie. To oznacza, że cel nie uświęca środków.
romulus napisał/a:
jestem przeciwny adopcji dzieci przez homoseksualistów

Przeczytałeś uważnie tą odpowiedź w ogóle?
romulus napisał/a:
Eutanazja: całkowicie przeciw. Jednak popieram ucywilizowanie tej kwestii na wzór amerykański

Czyli jaki dokładniej?
romulus napisał/a:
Narkotyki: sprzeciw. Jestem zwolennikiem tępienia narkotyków w każdej postaci.

A to niby dlaczego? Nie chcesz dać ludziom prawa do decydowania o tym, co mogą ze sobą robić? To ich sprawa.
romulus napisał/a:
Państwo na rynku powinno występować jako arbiter i stworzyć mechanizmy zabezpieczające przed patologiami rynkowymi.

No to wybierasz odpowiedź 1 czy 2?
romulus napisał/a:
Wówczas państwo zbankrutowałoby i nie byłoby w stanie spełniać swoich podstawowych funkcji.

Gdyby uświadomić obywateli i przekonać do płacenia tyc datków, to nie.
romulus napisał/a:
W efekcie skończy się to anarchią, kiedy ci, którzy nie oszczędzali na emerytury będą chcieli odebrać środki tym zapobiegliwym. Iluzją jest zakładanie, że obywatele (wszyscy) sobie poradzą i będzie fajnie. Nie będzie.

Czyli która odpowiedź? 2?
romulus napisał/a:
25) Szkolnictwo: bzdura. Doprowadzi to do degradacji społecznej. Polska jest zbyt biednym krajem, aby zakładać, że będą mogły się kształcić biedne dzieci. W interesie państwa jest, aby jak najwięcej obywateli było jak najlepiej wykształconych.

Wykształcenie nie wpływa na iloraz inteligencji. Przeciwnie: im więcej jest wykształconych, tym niższy jest poziom edukacji. Bo się obniża wprost proporcjonalnie do wzrostu liczby wykształconych.
romulus napisał/a:
Ad 27) Podsłuchy: Państwo nie ma prawa podsłuchiwać swoich obywateli.
Nie. Państwo ma prawo podsłuchiwać obywateli, jeśli jest to czynione po to, aby zapobiec przestępczości i jest obwarowane ścisłą i jednoznaczną regulacją prawną.

Czyli odpowiedź 2?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-11, 11:13   

BG napisał/a:
A to niby dlaczego? Za samo posiadanie też? Przecież to jest prywatna sprawa każdego, co on trzyma, używa i hoduje we własnym domu.

Bo skoro posiada, to albo produkuje, albo handluje (bo jeśli nie produkuje to musiał kupić).
Więc skoro jestem przeciwny produkcji i handlowi to chyba jasne że wejść w posiadanie przedmiotu można na jeden z tych dwóch sposobów? (Nie licząc darowizny, która koniec końców też jest ich wynikiem :P ).
Poza tym, odpowiedź ta była nieprecyzyjna (w teście) bo pytaniem zasadniczym jest to "jakie" narkotyki, lub co za nie uznamy. Przykładowo liście koki (a nie sama kokaina) nie są narkotykiem a handel nimi na świecie jest zakazany, chociaż do pozyskania kokainy potrzebne są jeszcze liczne substancje chemiczne itd. - idiotyzm.
Ale ogólny sprzeciw jest wywołany wysoką szkodliwością narkotyków w społeczeństwie, wpływają demoralizująco i przyczyniają się do rozwoju licznych patologii takich jak uzależnienia, przestępczość itd.
Cytat:
Naiwny jesteś. :badgrin:

Doświadczenie podpowiada że ludzie są raczej dobrzy niż raczej źli, a jeśli zachowują się źle wpływają na to raczej przyczyny zewnętrzne.
Poza tym, skoro mogły istnieć społeczności np. pozbawione skodyfikowanego prawa w których nigdy nie było kradzieży, morderstw itd. to znaczy jak dla mnie że możemy ze sobą żyć w zgodzie bez "wielkiego nadzorcy" nad naszymi głowami.
BG napisał/a:
A to niby na jakiej podstawie? Chcesz decydować za ludzi, co jest dobrem o jakiej wartości? Nie pozostawisz im prawa do decydowania o tym?

Wprost przeciwnie mój drogi. Jako człowiek wyrażam opinię że ziemia jest dobrem o nadzwyczajnej wartości- czyli korzystam z prawa do decydowania o tym na które się powołujesz 8)
Ale argument jest taki [w skrócie, bo nie o tym jest temat] - Powietrze, wodę i ziemię uznaje za zasoby kluczowe dla samej egzystencji. To najbardziej fundamentalne rzeczy bez jakich żaden z nas nie może się obyć, toteż uważam że na przykład niedopuszczalny był by podatek od oddychania, że wszyscy jesteśmy zobowiązani do dbania o wodę pitną i że ziemia ma inny charakter niż na przykład batoniki, albo koszulki polo sprzedawane w sklepach.
BG napisał/a:
A z jakiej racji to państwo ma walczyć z nędzą? Nie można robić tego oddolnie? :roll:

Odwracanie kota ogonem a przy tym zamazywanie problemu. Jak się zacznie coś robić oddolnie, to inicjatywa przekształci się w ruch społeczny który z czasem nabierze charakteru politycznego i będzie wykorzystywał dla swoich celów instytucję państwa.
Uzyskamy ostatecznie ten sam efekt, więc po co wpadać w błędne koło?
Teraz to ja zapytam, czemu to oddolne inicjatywy walki z ubóstwem nie miały by posługiwać się aparatem państwowym? 8)
Cytat:
A co sądzisz o parytecie złota?

Myślę że to złe rozwiązanie.
Jeśli należało by oprzeć walutę na standardzie jakiegoś surowca lepsze było by coś bardziej... bo ja wiem.. praktycznego? Na przykład na rezerwach zasobów energetycznych, albo na samej energii być może nawet.
Złoto to przeżytek.
BG napisał/a:
A dlaczego nie za zupełnym jego zniesieniem?

Skoro każdy dochód jest opodatkowany, a spadek jest swego rodzaju zyskiem, to powinien być opodatkowany (jak wszystko to wszystko, albo nic).
BG napisał/a:
Co nazywasz tragedią? To, że ktos poniósł konsekwencje własnej głupoty?

Jeśli ktoś będzie potrzebował pilnie pomocy medycznej i nie będzie mógł jej uzyskać z powodu braku ubezpieczenia to nie wnikam w to czy był mądry czy głupi. Dla niego jest to tragedia i to się liczy, podobnie jak tragedią był by przypadek w którym 90 letni człowiek zostaje bezdomnym bez grosza przy duszy.
Jeśli widzę człowieka idącego ulicą który się przewraca, to pomagam mu wstać nie pytając uprzednio czy przewrócił się bo ktoś rzucił w niego kamieniem, czy dla tego że był nieuważny i nie patrzył pod nogi.
Wnioskując że lepiej zapobiegać niż leczyć popieram idee obowiązkowych ubezpieczeń społecznych (inna sprawa że bardzo nie podoba mi się ich obecna forma).

A co do tego czy państwo ma/nie ma prawda decydować w tej kwestii za obywateli, odpowiem tak.
Gdyby obywatelom tak bardzo to przeszkadzało to by wybrali partię która ma w programie zniesienie takiego obowiązku, lub podjęli inicjatywę ustawodawczą z takim pomysłem.
Wniosek- obywatele zdają się w tej kwestii na państwo które sami tworzą.

BG napisał/a:

A dlaczego nie liniowy? Przecież progresywny krzywdzi bogatych.

Każdy podatek krzywdzi nas wszystkich.
Technicznie rzecz biorąc ani liniowy, ani zryczałtowany, ani pro/re-gresywny nie jest sprawiedliwy.
Jeśli chodzi o ścisłość zastanawiam się (ale nie mam żadnej analizy ekonomicznej ewentualnych skutków takiej sytuacji) czy nie lepsze było by całkowite zrezygnowanie z podatku dochodowego, na rzecz zróżnicowanych stawek podatku VAT. Na przykład zerowa stawka na artykuły pierwszej potrzeby, niska stawka na książki i inne dobra kultury, a im bardziej luksusowe artykuły tym wyższy podatek VAT (im dobro mniej potrzebne tym wyższe opodatkowanie). Tylko pomysł wart przemyślenia //mysli
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-07-11, 13:10   

Soulforged napisał/a:

Doświadczenie podpowiada że ludzie są raczej dobrzy niż raczej źli, a jeśli zachowują się źle wpływają na to raczej przyczyny zewnętrzne.
Poza tym, skoro mogły istnieć społeczności np. pozbawione skodyfikowanego prawa w których nigdy nie było kradzieży, morderstw itd. to znaczy jak dla mnie że możemy ze sobą żyć w zgodzie bez "wielkiego nadzorcy" nad naszymi głowami.

[...]

Ale ogólny sprzeciw jest wywołany wysoką szkodliwością narkotyków w społeczeństwie, wpływają demoralizująco i przyczyniają się do rozwoju licznych patologii takich jak uzależnienia, przestępczość itd.

Zastanawiające jest to że jednocześnie powołujesz się na stary jak świat i równie mało prawdopodobny mit "dobrego tubylca" na którym wyrosła masa utopii i oświeceniowych koncepcji, a jednocześnie nie widzisz sprzeczności że masa tych wymarzonych społeczności operowała całą masą środków psychoaktywnych które później biały człowiek nazwał narkotykami (ewidentne pejoratywne necechowane wyrażenie wywołać negatywny ciąg skojarzeń) nie mając problemów z demoralizacją, przestępczoscią i uzależnieniami.

To w końcu jak to jest? Wracamy do korzeni i nie potrzebujemy nadzorcy czy wracamy do korzeni pod warunkiem że to sa korzenie jakich ty chcesz -NADZORCO? : ]
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2008-07-11, 13:44   

BG napisał/a:
Co do broni - to przecież istnieje cos takiego, jak strzelnice i kursy strzeleckie.
A utłuczony bandzior sam odpowiada za to, że został utłuczony.


Ale nie chodzi mi o sprawność strzelecką. Chodzi o psychiczną zdolność (a raczej o jej brak) wycelowania do człowieka i naciśnięcia spustu.
Zatem obawiam się, że w przypadku bezpośredniej konfrontacji z bandziorem, on zabrałby mi broń, dałby mi nią po łbie i poszedł sobie radośnie pogwizdując, gdyż zadowolenie wielkie by go przepełniało. A ja - w najlepszym wypadku - leczyłabym obrażenia fizyczne i psychiczne. W najgorszym - byłabym martwa i byłoby mi wszystko jedno.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-11, 13:44   

Ostatnie pytanie szczerze mówiąc ciężko mi zrozumieć.
Pytasz:
Ł napisał/a:
To w końcu jak to jest? Wracamy do korzeni i nie potrzebujemy nadzorcy czy wracamy do korzeni pod warunkiem że to sa korzenie jakich ty chcesz -NADZORCO? : ]

Przecież rozmawiamy w kontekście testu poglądów politycznych. A więc oczywiście że tak "jak ja chce" bo każdy pogląd wyrasta z założenia że ma być tak jak my tego chcemy i może nie udawajmy że jest inaczej?
Każde zapatrywanie wyrasta przecież z chęci żeby było "jakoś"- na przykład Bernard chce dominacji wolnego rynku bo taka wizja mu się podoba.

Ale od początku- nie chodzi mi tutaj o ów mit dobrego dzikusa (czy jak inaczej to nazywali).
W społecznościach pierwotnych występowała też cała masa złych rzeczy- jak choćby często okrutne rytuały itp.
Chodzi mi tutaj nie o to żeby się cofać do poziomu ludzi sprzed setek/tysięcy lat, ale o to by zastanowić się nad tym co pozwalało uniknąć im pewnych patologii których my doświadczamy- i nie sądzę by były to substancje odurzające. Tych mamy w naszym społeczeństwie sporo.
A skoro wolisz mniej oddalone od nas w historii porównania- jak to jest że często wystarczy wyjechać z miasta i pojechać do rodziny na wieś żeby zobaczyć ludzi którzy nie zamykają drzwi swoich domów bo wiedzą że nikt ich nie okradnie, a 100 kilometrów dalej mieszkańcy miasta boją się wyjść po zmroku z domu?
Wszak nadzór policyjny sprawniej działa w mieście? 8)

Ah, i nie wiem czemu mnie (rozumiem że w żartach?) nazwałeś owym "nadzorcą".
Nie przypominam sobie bym kogokolwiek inwigilował- nikogo nie podsłuchuję, nie podglądam, nie szperam w listach ani e-mailach, więc o co biega?
Już kiedyś powiedziałem- nasze społeczeństwo kiepsko sobie radzi z tymi używkami jakie mamy już teraz, więc kolejnych (jeszcze mocniejszych) nam nie trzeba.

Zresztą- to też kwestia dyskusyjna (o czym wspomniałem).

Więc jeszcze raz- nie "wracamy do korzeni" bo cofanie się nie ma sensu. Kiedy raz zostawiłeś coś za sobą, nie możesz wrócić do tego samego stanu, ale wciąż można wykorzystywać to, co wówczas było dobre.
Na przykład kontrola społeczna zdaje się być lepsza w niektórych przypadkach niż kontrola państwowa- ale nie zawsze. Wszędzie trzeba znaleźć równowagę.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-07-11, 14:49   

Soulforged napisał/a:

Ah, i nie wiem czemu mnie (rozumiem że w żartach?) nazwałeś owym "nadzorcą".
Nie przypominam sobie bym kogokolwiek inwigilował- nikogo nie podsłuchuję, nie podglądam, nie szperam w listach ani e-mailach, więc o co biega?

Nazywając Cię nadzorcą chodziło mi o to że twoje stanowisko sugeruje że środki psychoaktywne są złe same z siebie i ich zażywanie z automatu prowadzi do patologii więć jesteś skłonny do ich zakazywania z samej ich istoty, a nie ze względu na to w jaki sposób są używane.

Przytaczając mit dobrego dzikusa tez nie posądzam cię o chęć poworotu do neolitu - tylko o pewną niekonsekwencje w sposobie myślenia - wskazujesz że człowiek jest dobry z natury i tylko warunki zmuszają go do bycia złym. W kontekście tego że wiele społeczności żyje za pan brat z różnymi narkotykami i nie prowadzi to w ich przypadku do patologii, twoje wcześniejsze stanowisko jest porpostu sprzeczne i opiera się na "tak bo tak".

Cytat:
jak to jest że często wystarczy wyjechać z miasta i pojechać do rodziny na wieś żeby zobaczyć ludzi którzy nie zamykają drzwi swoich domów bo wiedzą że nikt ich nie okradnie, a 100 kilometrów dalej mieszkańcy miasta boją się wyjść po zmroku z domu?
Wszak nadzór policyjny sprawniej działa w mieście?

Ale przecież to jest to o czym cały czas mówie. Jak to jest że wśród tych plemion narkomania i przestępczośc nie była normą chociaż mieli kontakt z środkami psychoaktywnymi częsciej i w skali całej społeczności? Może w takim razie należałoby zrelatywizować swój sąd o środkach psychoaktywnych? : ]

Np może należełaby się zastanaowić że narkomanów tworzy nie to że zazywają środki psychoaktywne ale to że zażywają je w niekorzystynych dla siebie warunkach które tworzy m.i. państwo spychając środki psychoaktywne na margines ludzkiej aktywności i oddając je do gospodarowania światu przestępczemu? Znasz teorie stygmatyzacji? ; ]
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-11, 15:18   

Rozumiem w czym dostrzegasz niespójność, problem w tym że wydaje mi się ona pozorna.

Przemoc i okrucieństwo również uważam za złe z natury, a jak wspomniałem występowały one chociażby w rytuałach wielu z tych ludów, podobnie jak zresztą środki o których rozmawiamy.

Ale:
Ł napisał/a:
W kontekście tego że wiele społeczności żyje za pan brat z różnymi narkotykami i nie prowadzi to w ich przypadku do patologii, twoje wcześniejsze stanowisko jest porpostu sprzeczne i opiera się na "tak bo tak".

Wydaje mi się że musimy dostosować się do czasu i do miejsca.
Otóż, to że im (kiedyś/gdzieś) owe środki nie szkodzą (w sensie społecznym) nie znaczy że nie będą szkodzić nam (tu/teraz).
Zakładam, że problemy nakładają się na siebie i mają tendencję do zwiększania się, toteż to co dla ludów pierwotnych mogło wcale, lub jedynie w minimalnym stopniu być szkodliwe, dla naszego społeczeństwa może mieć skutki katastrofalne.

Jakbym miał jechać stereotypami to bym powiedział że to trochę tak jak z alkoholem który w Europie nie jest tak bardzo szkodliwy, a jeśli zawieźli byśmy go gdzieś gdzie go nie znają skutki mogły by być tragiczne [nie podam niestety konkretnych przykładów historycznych, za słabo u mnie z datami i nazwiskami :P ].

Ta relatywizacja o której mówisz może polegać chyba tylko na stwierdzeniu że to co dobre dla nich, nie koniecznie musi być dobre dla nas, ale nie prowadzi jeszcze do wniosku że należy przyzwolić na pełną dowolność w handlu narkotykami.

Napisałem zresztą, że jak dla mnie jest to kwestia dyskusyjna ;-)
Trochę tak samo jak adopcja dzieci przez pary homoseksualne- nie mam 100% pewnego zdania bo nie znam żadnych badań mówiących o możliwych skutkach.
Jeśli miał bym jakieś wiarygodne informacje na temat tego że zezwolenie na swobodny handel narkotykami nie przyczyni się do wzrostu natężenia patologii społecznych- był bym za.
Ale jak na razie wszystko wskazuje na to że było by odwrotnie, tj. było by to szkodliwe- stąd mój "całkowity sprzeciw".
  
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-11, 15:19   

Soulforged napisał/a:
ogólny sprzeciw jest wywołany wysoką szkodliwością narkotyków w społeczeństwie, wpływają demoralizująco i przyczyniają się do rozwoju licznych patologii takich jak uzależnienia, przestępczość itd.

To samo można powiedzieć o alkoholu - który jednak jest legalny. To świadczy o hipokryzji państwa. Marihuana nie powoduje skłonności do zachowań agresywnych ani nie można się nią upalić na śmierć - a alkoholem już można.
Soulforged napisał/a:
skoro mogły istnieć społeczności np. pozbawione skodyfikowanego prawa w których nigdy nie było kradzieży, morderstw itd. to znaczy jak dla mnie że możemy ze sobą żyć w zgodzie bez "wielkiego nadzorcy" nad naszymi głowami.

Jak już Łaku zauważył, tym zdaniem przeczysz samemu sobie - bo ludzie zawsze się mordowali, okradali, okaleczali itd. - a Ty piszesz, że człowiek jest istotą z natury dobrą.
Soulforged napisał/a:
Powietrze, wodę i ziemię uznaje za zasoby kluczowe dla samej egzystencji. To najbardziej fundamentalne rzeczy bez jakich żaden z nas nie może się obyć, toteż uważam że na przykład niedopuszczalny był by podatek od oddychania, że wszyscy jesteśmy zobowiązani do dbania o wodę pitną i że ziemia ma inny charakter niż na przykład batoniki, albo koszulki polo sprzedawane w sklepach.

Pomijasz przy tym jedną rzecz: ziemia jest ciałem stałym podczas gdy woda jest płynna, a więc moze się w sposób niekontrolowany przedostać do innych zbiorników wodnych. I łatwo jest skazić wodę, bo skażenia szybko się roznoszą. Tak samo powietrze.
Ale ziemia to co innego. Jak się skazi glebę na danej powierzchni, to już się to tak łatwo i szybko nie rozniesie, jak w przypadku wody lub powietrza.
Soulforged napisał/a:
Jak się zacznie coś robić oddolnie, to inicjatywa przekształci się w ruch społeczny który z czasem nabierze charakteru politycznego i będzie wykorzystywał dla swoich celów instytucję państwa.

I dobrze, bo państwo to z natury instytucja przestępcza.
Soulforged napisał/a:
Teraz to ja zapytam, czemu to oddolne inicjatywy walki z ubóstwem nie miały by posługiwać się aparatem państwowym?

Problem w tym, że zwykli ludzie nie maja wpływu na aparat państwowy.
Soulforged napisał/a:
Myślę że to złe rozwiązanie.

Na jakiej podstawie?
Poczytaj sobie o parytecie złota - w wikipedii chociażby. Z tego wynika, że przyniosłoby to wiele korzysci dla polityki monetarnej.
Soulforged napisał/a:
Złoto to przeżytek.

I co, to ma być argument?
To, co teraz nie jest przeżytkiem, też kiedyś nim będzie. I co?
Soulforged napisał/a:
Skoro każdy dochód jest opodatkowany, a spadek jest swego rodzaju zyskiem, to powinien być opodatkowany (jak wszystko to wszystko, albo nic).

Spadek to nie dochód, tylko przekazanie swojego majatku potomnym (lub innym). A podatek od tego to tylko żerowanie na ludzkiej tragedii.
Ja jestem za zniesieniem VAT-u, podatku spadkowego, akcyzy i PIT-u - jeśli pozostałe podatki miałyby zostać utrzymane.
Soulforged napisał/a:
Jeśli ktoś będzie potrzebował pilnie pomocy medycznej i nie będzie mógł jej uzyskać z powodu braku ubezpieczenia to nie wnikam w to czy był mądry czy głupi. Dla niego jest to tragedia i to się liczy, podobnie jak tragedią był by przypadek w którym 90 letni człowiek zostaje bezdomnym bez grosza przy duszy.
Jeśli widzę człowieka idącego ulicą który się przewraca, to pomagam mu wstać nie pytając uprzednio czy przewrócił się bo ktoś rzucił w niego kamieniem, czy dla tego że był nieuważny i nie patrzył pod nogi.

Ale to jest indywidualna, doraźna, prywatna dobrowolna pomoc. Ja nie chcę być do tej pomocy zmuszany.
Nikogo nie można traktować jako środka do osiągnięcia szczęścia innych ludzi.
Soulforged napisał/a:
Wnioskując że lepiej zapobiegać niż leczyć popieram idee obowiązkowych ubezpieczeń społecznych

Ale przecież to jego sprawa i jego problem, czy on będzie chciał zapobiegać.
Ale skoro tak - to mam pytanie: czy w związku z tym jesteś za pozbawieniem prawa wyborczego tych, o których uważasz, czy są za głupi, żeby podjąć samodzielną decyzję o emeryturze czy ubezpieczeniu?
Jeśli nie - jesteś hipokrytą.
Bo jak można jednocześnie uważać kogoś za dostatecznie mądrego, żeby wybierał władze i dostatecznie głupiego, żeby nie umiał zadbaćo siebie?
Jeśli ktoś nie umie zadbać o siebie - to o państwo tym bardziej nie będzie umiał zadbać.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-11, 15:37   

BG napisał/a:
Jak już Łaku zauważył, tym zdaniem przeczysz samemu sobie - bo ludzie zawsze się mordowali, okradali, okaleczali itd. - a Ty piszesz, że człowiek jest istotą z natury dobrą.

Ale zawsze też sobie pomagali, współpracowali i okazywali miłosierdzie.
Fakt, że nasza historia (ludzkości) pełna jest momentów złych, ale też i dobrych, a przez twierdzenie że "człowiek jest z natury dobry" nie rozumiem że zawsze będzie dobry, a jedynie że ma pewną wrodzoną tendencję by takim zostać.
Choćby takie odruchy jak współczucie o tym świadczą, inną sprawą jest że łatwo ten stan zaburzyć, ale nie twierdzę z tego powodu że człowiek z natury jest zły.
BG napisał/a:
Problem w tym, że zwykli ludzie nie maja wpływu na aparat państwowy.

Co rozumiesz przez "zwykli ludzie"?
Ale fakt jest faktem że ten wpływ jest niestety niewielki i spora jest dysproporcja w przekazie góra-dół/dół-góra i niestety zdaje się czasem że przekaz ten jest tylko monologiem wygłaszanym przez ową "górę".
Ale nie było w teście pytania o to czy chcemy państwa scentralizowanego, czy też zdecentralizowanego (a więc z większym wpływem obywateli).
BG napisał/a:
To, co teraz nie jest przeżytkiem, też kiedyś nim będzie. I co?

Wtedy znowu zmieni się standardy o_O
Ale tak jak napisałem- lepszym rozwiązaniem od złota wydaje mi się oparcie się na chociażby rezerwach energetycznych (nawet nie o same zasoby chodzi, ale o jej produkcję).
To taki ciekawy pomysł wydaje mi się //mysli ale wymagał by dokładnego przemyslenia z mojej strony i doczytania pewnie jeszcze kilku "mądrych książek".
Tak czy inaczej- chodzi o coś bardziej praktycznego, o zasób który jakoś realnie odzwierciedla możliwości gospodarcze.
Złoto to trochę staroć i świecidełko o stosunkowo małej realnej (użytkowej) wartości.
BG napisał/a:
Spadek to nie dochód, tylko przekazanie swojego majatku potomnym (lub innym)

To uważasz że jak dam Ci 500 złotych to to nie będzie zysk dla Ciebie?
A co do tego że to żerowanie na ludzkiej tragedii to prawda, tak samo jak dochodowy jest żerowaniem na ludzkiej pracy.
BG napisał/a:
Nikogo nie można traktować jako środka do osiągnięcia szczęścia innych ludzi.

Oczywiście że można, a nawet trzeba- pod jednym warunkiem- każdy człowiek powinien być jednocześnie środkiem i celem samym w sobie.
To znaczy używając kogoś jako środka, nie mogę nigdy zapominać że on jest też celem i nie można go uprzedmiotowić.
BG napisał/a:
Bo jak można jednocześnie uważać kogoś za dostatecznie mądrego, żeby wybierał władze i dostatecznie głupiego, żeby nie umiał zadbaćo siebie?

Wiesz, odpowiem Ci dość dziwnie ale wydaje mi się że dobrze- moja babcia opowiadała mi kiedyś że poznała jeszcze w czasie wojny młodego człowieka z zamożnej rodziny. Koleś nie umiał ugotować jajka na twardo, ale znał płynnie 6 języków.
Jak można być na tyle mądrym by znać 6 języków i na tyle głupim żeby nie umieć się zatroszczyć o podstawowe sprawy takie jak jedzenie? :mrgreen: Jak widać można.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-07-11, 15:38   

Soulforged napisał/a:

Jakbym miał jechać stereotypami to bym powiedział że to trochę tak jak z alkoholem który w Europie nie jest tak bardzo szkodliwy, a jeśli zawieźli byśmy go gdzieś gdzie go nie znają skutki mogły by być tragiczne

Takim przykłaem może być ameryka północna i handel "ognistą wodą" który doprowawadził do wyniszczającego alkoholizmu wśród indian którzy od wieków mieli swoje środki psychoaktywne. Ponieważ indianie nie mieli kultury picia alkoholu i porpostu go w siebie wlewali nie patrząc na skutki.
I to właśnie potwierdza moją tezę - spożywanie środków psychoaktywnych czyli alkoholu czy kokainy zależy od warunków w jakich to robisz. Tak samo dziecko które pierwszy raz bawi się ogniem może sobie zrobić krzywde - dorosły już rzadziej.
I problemem naszej cywilizacji jest to że sama tworzy patologie próbując wyrzucić poza swój obrąb to co na stałe wnikneło do niej od XIX wieku. W rezultacie większośc społeczeństwa nie ma szansy doszjrzeć do psychostymulantów a będąc w ciągłym stresie pod presją państwa i przestepców którzy przejeli obowiązki normalnych sklepów, będąc naznaczonym przez reszte społeczeństwa i musząc się kryć z swoim życiem, stają się ludzkimi wrakami i przyczyniają się do społecznych patologii. A później porządny obywatel wskazuje na nich palcem i mówi "o ćpał i stał się taki". Klasyczny przykład samospełniającego się proroctwa.

Soulforged napisał/a:
Jeśli miał bym jakieś wiarygodne informacje na temat tego że zezwolenie na swobodny handel narkotykami nie przyczyni się do wzrostu natężenia patologii społecznych- był bym za.Ale jak na razie wszystko wskazuje na to że było by odwrotnie, tj. było by to szkodliwe- stąd mój "całkowity sprzeciw".

Problem jest taki że na najbardziej aekwatnym przykładzie takiej Holandii powstają sprzeczne opracowania w zależności od tego kto je robii. I ty zapewne za bardziej wiarygodne uznajesz te opracowania które zgadzają się z twoją aprori tezą, więc jest to tak zwane błędne koło.

Tak jest zresztą z każdą nowoscią że zawsze budzi ambiwalentne uczucia i ma przeciwników. wystarczy spojrzeć co się działo gdy wprowadzono samochody, i gdzie ich przeciwnicy dawali wiarygodne argumenty że krowy nie będą dawać przez nie mleka, a hałas niesłuży niewiastą itp. ; ] Więc zawsze można sobie znaleśc tego typu wiarygodne badania.
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-11, 15:47   

Ł napisał/a:
I ty zapewne za bardziej wiarygodne uznajesz te opracowania które zgadzają się z twoją aprori tezą, więc jest to tak zwane błędne koło.

Problem właśnie w tym że jedne i drugie są jak dla mnie mało warte o_O
Dla tego nie wyszukuję teraz żadnych na poparcie mojej tezy, bo skoro są sprzeczne wnioski z jednego "doświadczenia" to bardziej prawdopodobne wydaje mi się że niestety oba są fałszywe --_-
Jedni mówią tam faktycznie o tym że (jak to zauważyłeś) rozwinęła się kultura korzystania z tego rodzaju środków (marihuana w tym przypadku) a inni szacują ogromne straty w gospodarce, mówią o wzroście liczby uzależnionych itd.

Z tego samego powodu przy badaniach religijności jestem sceptycznie nastawiony do tych wyników które przedstawiają instytucje kościelne i tych które przedstawiane są przez grupy antyklerykalne ;)

Myślę Ł(aku)* że muszę Ci tym razem przyznać rację że moje stanowisko w tym punkcie wymaga przemyślenia, ale jak mówią tylko głupcy nie zmieniają czasem zdania ;)


* tak swoją drogą co to za moda żeby skracać nicki?
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-11, 19:01   

Soulforged napisał/a:
nie twierdzę z tego powodu że człowiek z natury jest zły.

Ja również tak nie twierdzę. W tym pytaniu również nie było takiej odpowiedzi. Było jedynie: "Pierwiastek zła jest elementem ludzkiej natury" - a pierwiastek jeszcze o wszystkim nie przesądza.
Soulforged napisał/a:
Co rozumiesz przez "zwykli ludzie"?

Ludzi nie zajmujacych stanowisk w państwie.
Soulforged napisał/a:
Złoto to trochę staroć i świecidełko o stosunkowo małej realnej (użytkowej) wartości.

Ale tu chodzi o samo opieranie się na jego standardzie. Co w tym złego? Zwłaszcza, że to stary sprawdzony sposób - niestety, dziś zapomniany przez wiele państw i ich obywateli.
Soulforged napisał/a:
To uważasz że jak dam Ci 500 złotych to to nie będzie zysk dla Ciebie?

Zysk (czyli korzyść majątkowa) to nie to samo co dochód. Zysk to szersze pojęcie.
Soulforged napisał/a:
Oczywiście że można, a nawet trzeba

:shock: Że co?
Soulforged napisał/a:
pod jednym warunkiem- każdy człowiek powinien być jednocześnie środkiem i celem samym w sobie

Nie jestem fanem Kanta. 8)
Soulforged napisał/a:
moja babcia opowiadała mi kiedyś że poznała jeszcze w czasie wojny młodego człowieka z zamożnej rodziny. Koleś nie umiał ugotować jajka na twardo, ale znał płynnie 6 języków.
Jak można być na tyle mądrym by znać 6 języków i na tyle głupim żeby nie umieć się zatroszczyć o podstawowe sprawy takie jak jedzenie? Jak widać można

Dobra, inaczej: decyzja o płaceniu składki emerytalnej lub o ubezpieczeniu lub o zapięciu się pasami w samochodzie to nie umiejętność praktyczna (jaka jest np. gotowanie jajka), tylko decyzja o tym, co jest fundamentalne dla każdego człowieka zarabiajacego pieniądze.
Nadal nie odniosłeś się do narkotyków vs. alkoholu.
Dodam jeszcze, że co do narkotyków i odpowiedzi w teście, to wahałem się między odpowiedzią 1 a 2 - ale w końcu wybrałem 2, choć 1 też w sumie obrazuje mój stosunek do prohibicji narkotykowej.
Co do podsłuchów, to wahałem się między odpowiedzią 2 a 3 - na początku wybrałem 2, ale potem "przestawiłem się" na 3.
Co do broni palnej wahałem się między odpowiedzią 2 a 3 - i doszedłem do wniosku, że w systemie "szczegółowych badań psychologicznych" zbyt trudno jest zwykłym obywatelom zdobyć broń.
Co do kościoła, to w sumie tak jak SF, wahałem się między odpowiedzią, że powinien "utracić przywileje podatkowe..." itd. a "zabierać głos w tematach związanych z polityką o ile dotyczą one bezpośrednio zasad wiary" (cytuję z pamięci).
Ł napisał/a:
gdy wprowadzono samochody, i gdzie ich przeciwnicy dawali wiarygodne argumenty że krowy nie będą dawać przez nie mleka, a hałas niesłuży niewiastą itp.

Trochę prawdy w tym jest. Samochody trują, zużywaja ogromne ilości tlenu - w ciagu godziny jeden samochód zużywa tyle tlenu, ile wystarczyłoby do oddychania 900 osób (!) - a przy tym smrodzą i hałasują (zwłaszcza jak jest ich wiele w jednym miejscu, np. na ruchliwej ulicy).
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-11, 20:29   

BG napisał/a:
Ja również tak nie twierdzę. W tym pytaniu również nie było takiej odpowiedzi. Było jedynie: "Pierwiastek zła jest elementem ludzkiej natury" - a pierwiastek jeszcze o wszystkim nie przesądza.

Pełna odpowiedź z testu brzmiała:
Cytat:
Pierwiastek zła jest elementem ludzkiej natury. Cywilizacja, a także normy społeczne i obyczajowe służą powstrzymywaniu tego zła.

- Cywilizacja nie zawsze służy powstrzymaniu zła, wprost przeciwnie często sama je wywołuje.
- Normy społeczne są wg mnie nie kagańcem nakładanym na ludzi ale właśnie przejawem wrodzonego dobra. To znaczy mimo że każdy z nas ma inne cele, sprzeczne priorytety, różnie definiuje swoją sytuację itd. jesteśmy w stanie się dogadać.
- Normy obyczajowe częściej niż powstrzymanie zła odzwierciedlają po prostu hierarchię społeczną itp.

Jeżeli coś sprawia że jeszcze się nie powyżynaliśmy do reszty, to właśnie "wrodzone dobro". Fakt, zło jest również częścią człowieka, ale z natury jesteśmy raczej dobrzy niż raczej źli.

BG napisał/a:
Ale tu chodzi o samo opieranie się na jego standardzie. Co w tym złego? Zwłaszcza, że to stary sprawdzony sposób - niestety, dziś zapomniany przez wiele państw i ich obywateli.

Nie sądzę by był zapomniany, a raczej porzucony.
Może skoro został przez większość państw- powiedzmy kolokwialnie- olany, to był ku temu jakiś powód, tym bardziej że nie śpieszno do niego wracać.

Poza tym, wyraziłem już opinię, że może i nic w tym złego ale sądzę że są rzeczy na których można by lepiej i praktyczniej oprzeć walutę niż na złocie.

Po trzecie- i ostatnie- skoro "to już było" to może znak że pora ruszyć łepetyną i wymyślić coś nowego, a nie tylko szperać w historii i uprawiać jakąś ekonomiczną archeologię (przesada- bo nie jest to całkiem porzucone rozwiązanie, ale chodzi o sam schemat postepowania).

BG napisał/a:
Nie jestem fanem Kanta. 8)


Też nie. Strasznie mętnie pisał o_O Ale parę rzeczy mu się udało.
I tak- oczywiście że można wykorzystywać jednych ludzi by pomagać osiągnąć szczęście innym (słowo "wykorzystywać" jest bardzo złe bo sugeruje formę oszukiwania, a tu chodzi o korzystanie z ich istnienia).
Przykładowo mąż wykorzystuje żonę żeby być szczęśliwym i żeby jego dzieci były szczęśliwe.
Babcia uczy dziecko piosenki na dzień matki żeby sprawić owej kobiecie przyjemność.
Prosimy o pomoc kogoś, żeby urządzić niespodziankę dla naszego przyjaciela.

Samo tylko życie rodzinne daje masę przykładów takich działań, całkiem zresztą pozytywnych, a można to rozszerzyć na inne sfery życia.
Nie możemy być szczęśliwi inaczej, jak tylko wszyscy razem... - jak mawiał pewien bardzo znany człowiek.
BG napisał/a:
Nadal nie odniosłeś się do narkotyków vs. alkoholu.

Szczerze- gdyby to zależało tylko ode mnie i przedstawiał bym wizję skrajnie utopijną ("moja mała utopia") to zapewne zaróno alkohol jak i narkotyki były by zakazane.
Ale!!!
Trąciło by to już przesadnym ograniczaniem praw obywatelskich, więc w tej samej utopii musiał bym ten zakaz znieść.
Inaczej mówiąc- osobiście jestem zwolennikiem zwalczania, ale w prawie jestem zwolennikiem dopuszczenia do użytku tych środków które już wniknęły na stałe w naszą kulturę.
Krótko mówiąc- alkohol tolerować trzeba bo walka z nim to walka z wiatrakami, ale to nie znaczy że trzeba mnożyć tego rodzaju substancje na rynku.
[Po rozmowie z Łakiem ciągle rozważam to stanowisko- ale to odnośnie momentu początkowego tej dyskusji].

BG napisał/a:
Dobra, inaczej: decyzja o płaceniu składki emerytalnej lub o ubezpieczeniu lub o zapięciu się pasami w samochodzie to nie umiejętność praktyczna (jaka jest np. gotowanie jajka), tylko decyzja o tym, co jest fundamentalne dla każdego człowieka zarabiajacego pieniądze.


Ale analogia pasuje nadal. Z faktu że myślisz sobie "jestem piękny, młody i zdrów jak ryba więc nie potrzebuje ubezpieczenia medycznego" nie wynika że nie jesteś zdolny do podejmowania decyzji o tym kto ma rządzić.
Przywołuję z pamięci jeden z wpisów na blogu Korwina (pisał wtedy o edukacji) i wnioskowanie było mniej więcej takie: z faktu że nie jestem lekarzem, nie wynika jeszcze że nie umiem wybrać dla siebie dobrego specjalisty.
Tak samo tutaj, z tego że ktoś nie umie planować wydatków, nie wynika że nie potrafi dostrzec w czasie wyborów partii w której są specjaliści który to potrafią :]
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-12, 11:10   

Soulforged napisał/a:
Cywilizacja nie zawsze służy powstrzymaniu zła, wprost przeciwnie często sama je wywołuje.

Wywołuje? Niby w jaki sposób? Przecież dobro/zło to coś pierwotnego, a cywilizacja jest czymś wtórnym. Uważasz, że to, co wtórne, może wywierać wpływ na to, co pierwotne?
Przecież od niepamiętnych czasów (co najmniej od epoki starożytnego Egiptu) aż do XXI wieku, wojen jest mniej więcej tak samo dużo. I tyle samo okrucieństw. Wiem, że im doskonalsza broń i im lepsze środki transportu i sprzęt, tym gorsze i bardziej dalekosiężne skutki może przynieść wojna, ale samo istnienie broni ani sprzętu nie powoduje zmian w psychice człowieka, w jego dobrej/złej naturze.
Bomba atomowa nie jest niebezpieczna: niebezpieczny jest człowiek, który ją uruchamia. Tak samo z wszelkim rodzajem broni.
Soulforged napisał/a:
Normy społeczne są wg mnie nie kagańcem nakładanym na ludzi ale właśnie przejawem wrodzonego dobra. To znaczy mimo że każdy z nas ma inne cele, sprzeczne priorytety, różnie definiuje swoją sytuację itd. jesteśmy w stanie się dogadać.

Nie jesteśmy w stanie. ;) Czego przykładem chociażby sprzeczne demonstracje, sprzeczne poglądy na fundamentalne (i nie tylko) sprawy, sprzeczne wyniki każdych kolejnych wyborów (zauważ, że żaden rząd/parlament nie utrzymał się w stałym składzie więcej niż jedną kadencję) itd.
Soulforged napisał/a:
Jeżeli coś sprawia że jeszcze się nie powyżynaliśmy do reszty, to właśnie "wrodzone dobro".

Nie, raczej instynkt przetrwania gatunku. A to, czy ów instynkt jest dobry czy zły, to inna sprawa.
Soulforged napisał/a:
Poza tym, wyraziłem już opinię, że może i nic w tym złego ale sądzę że są rzeczy na których można by lepiej i praktyczniej oprzeć walutę niż na złocie.

No ta,, ale czy tylko dlatego, że to "przeżytek"? "Staroć"? Co to ma do rzeczy?
Soulforged napisał/a:
skoro "to już było" to może znak że pora ruszyć łepetyną i wymyślić coś nowego, a nie tylko szperać w historii i uprawiać jakąś ekonomiczną archeologię

Kiedyś w gospodarce nie było takiego etatyzmu jak teraz. Przed I wojną światową prawie w ogóle go nie było.
Soulforged napisał/a:
Przykładowo mąż wykorzystuje żonę żeby być szczęśliwym i żeby jego dzieci były szczęśliwe.

Tylko że to nie ktoś powinien się kimś posługiwać, tylko raczej to powinno wynikać z własnej inicjatywy tego "wykorzystywanego".
Soulforged napisał/a:
Nie możemy być szczęśliwi inaczej, jak tylko wszyscy razem... - jak mawiał pewien bardzo znany człowiek.

Konkretnie kto? o_O
Soulforged napisał/a:
gdyby to zależało tylko ode mnie i przedstawiał bym wizję skrajnie utopijną ("moja mała utopia") to zapewne zaróno alkohol jak i narkotyki były by zakazane.

:shock: To już swiadczy o skłonnościach totalitarnych. o_O
Soulforged napisał/a:
osobiście jestem zwolennikiem zwalczania, ale w prawie jestem zwolennikiem dopuszczenia do użytku tych środków które już wniknęły na stałe w naszą kulturę.

Wsystko, co wniknęło już na stałe w naszą kulturę, kiedyś było nowe. A to, co teraz jest nowe, kierdyś też wniknie. Czas jest pojęciem bardzo względnym. Zresztą, maryśka w dużej mierze już wniknęła w naszą kulturę - tylko o tym się nie mówi.
Soulforged napisał/a:
alkohol tolerować trzeba bo walka z nim to walka z wiatrakami, ale to nie znaczy że trzeba mnożyć tego rodzaju substancje na rynku.

Pytam ponownie: czy nie uważasz, że to jest prywatna sprawa każdego, co on zażywa?
Jeśli uważasz, że jakieś środki dokonują spustoszenia w organizmie - to niech krewni i znajmoi tych, którzy zamierzają ćpać/ćpają postarają się o to, żeby tego nie robili. Tak samo z alkoholem - zawsze są ludzie, którzy mogą odwieść innych od jego picia. Nie potrzeba do tego odgórnych nakazów/zakazów.
Soulforged napisał/a:
z tego że ktoś nie umie planować wydatków, nie wynika że nie potrafi dostrzec w czasie wyborów partii w której są specjaliści który to potrafią :]

Ale wybór partii nie polega tylko na sprawie planowania wydatków. Tu chodzi o rządzenie całym państwem - czyli o coś znacznie poważniejszego.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Soulforged 


Posty: 340
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2008-07-14, 11:03   

BG napisał/a:
Przecież dobro/zło to coś pierwotnego, a cywilizacja jest czymś wtórnym. Uważasz, że to, co wtórne, może wywierać wpływ na to, co pierwotne?

Oczywiście że tak i piekielnie łatwo o przykłady.
Dajmy na to kultura jest wtórna wobec biologicznej podstawy życia człowieka (ciało)- czemu chyba nikt nie zaprzeczy że pierwotne jest nasze ciało, a wtórne są normy.
A przecież normy wpływają na nasze ciała- jak choćby normy "urody" sprawiają że dbamy o nasze ciała w taki a nie inny sposób, co w skrajnych przypadkach może prowadzić do widocznych aż za bardzo problemów z ciałem- takich jak anoreksja.
Wrodzone skłonności do przemocy mogą zniknąć w wyniku socjalizacji pewnych norm, lub przeciwnie- normy nakłaniające do przemocy mogą człeka "spokojnego z natury" uczynić niemalże bestią.
Można też podać przykład z ekonomii- produkt jest pierwotny wobec reklamy tego samego produktu, a dziś to coraz częściej reklama kreuje produkt (zapotrzebowanie na niego/popyt) nie zaś na odwrót :-o
Ostatecznie sama kultura jest wtórna wobec natury, a przecież kultura (co wynika z samej nazwy!) oznacza przekształcanie natury.
Tak, to co wtórne może wpływać na to co pierwotne i nie chce mi się jeszcze bardziej mnożyć przykładów.

BG napisał/a:
Nie jesteśmy w stanie. ;)

Skoro się jeszcze nie pozabijaliśmy, to znaczy że jesteśmy w stanie 8)
Dogadać się to znaczy tylko znaleźć pewien kompromis, a nie zgadzać się ze sobą w każdym punkcie.
Inaczej mówiąc:
BG napisał/a:
(zauważ, że żaden rząd/parlament nie utrzymał się w stałym składzie więcej niż jedną kadencję)

Zauważ raczej, że mamy rządy których słuchamy i nie wszczynamy wojen domowych kiedy wygrał ktoś kogo nie popieramy. Wszystko zależy od punktu widzenia ;)
BG napisał/a:
Konkretnie kto? o_O

Konkretnie to był cytat z poprzedniego papieża, czyli Jana Pawła II.
W całości brzmiał tak:
Cytat:
Nie możemy być szczęśliwi inaczej, jak tylko wszyscy razem, nigdy zaś jedni kosztem drugich

Kiedyś go znalazłem w jakiejś książce a potem mi się rzucił w oczy jak przeglądałem strony w internecie, tak mi się spodobał że go przywołałem :mrgreen:
Cytat:
:shock: To już swiadczy o skłonnościach totalitarnych. o_O

Wcale nie- bo dodałem:
Soulforged napisał/a:
Trąciło by to już przesadnym ograniczaniem praw obywatelskich, więc w tej samej utopii musiał bym ten zakaz znieść.

To taki paradoks. Gdyby państwo miało by być stworzone "na mój obraz i podobieństwo" taki zakaz musiał by się pojawić i musiał by natychmiast zniknąć.
To tak, jak każdy widząc w telewizji twarz polityka ze "znienawidzonej" opcji politycznej myśli sobie czasem "Boże, ile ja bym dał żeby ich wszystkich wyrzucili z kraju" ale tak na prawdę mało kto chce tego na prawdę, ze względu na szacunek dla opinii innych.
Czyli każdy pragnie, ale tak na prawdę nie chce tego robić.
Zapewniam że nie mam żadnych tendencji totalitarnych.
BG napisał/a:
No ta,, ale czy tylko dlatego, że to "przeżytek"? "Staroć"? Co to ma do rzeczy?

To tak jak z technologią. Jak wymyślisz nowe rozwiązanie, to wprowadzasz je jak najszybciej, bo wiesz że z nowych rozwiązań rodzą się jeszcze nowsze.
Kiedyś były dyskietki, potem były płyty CD- gdyby jednak nie wprowadzono do szerokiego obiegu cd-romów, to dziś nie były by powszechne dvd-romy.
Dla tego tak bardzo przeszkadza mi że to przeżytek i staroć- bo to jak trzymanie się dyskietek- fakt były i były dobre, ale może czas przejść już na nowszą technologię zamiast być konserwatywnym i upierać się "a ja zainstaluje windowsa vista z dyskietek". Można, jak się postarać, ale nie lepiej wziąć coś nowego, żeby za jakiś czas uczynić jeszcze większy postęp itd, itd. w nieskończoność?
Nie ma nic gorszego niż trzymanie się jednego rozwiązania w przekonaniu "skoro było dobre to po co zmieniać".
BG napisał/a:
Pytam ponownie: czy nie uważasz, że to jest prywatna sprawa każdego, co on zażywa?
Jeśli uważasz, że jakieś środki dokonują spustoszenia w organizmie - to niech krewni i znajmoi tych, którzy zamierzają ćpać/ćpają postarają się o to, żeby tego nie robili.

To odpowiem bezpośrednio. Jak dla mnie, to jest Twoja prywatna sprawa czy chcesz zjadać hamburgery, robaki, trawę czy żyletki.
Problem jest taki że jak taki "ktoś" się naćpa, to może uczynić spustoszenie w MOIM organizmie, na przykład z pomocą dobytej z jemu tylko wiadomych powodów siekiery czy noża :P
Da sobie w żyłę Bóg jeden wie czego i przewidzi mu się że jestem lordem Vaderem i trzeba mnie zabić i to ja wyląduje na intensywnej terapii, nie on.
Dla tego przeszkadzają mi narkotyki.
Marihuana jest o ile wiem o tyle "dobra" że nie powoduje skłonności do agresji, więc tak jak napisałem na początku- to kwestia dyskusyjna czego konkretnie zabraniamy i zawsze można się dogadać.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-15, 11:48   

Soulforged napisał/a:
Nie ma nic gorszego niż trzymanie się jednego rozwiązania w przekonaniu "skoro było dobre to po co zmieniać".

Ale zauważ, że technologia to coś zupełnie innego niż rozwiązania w prawie czy ekonomii. W tych aspektach wcale nie musi być tak, że to, co stare, to złe i bardziej niedoskonałe niż to, co nowe. Bo co innego prawo, a co innego technologia (ta druga rozwija się liniowo, a to pierwsze - często cyklicznie, bo jedne dekrety prawne są znoszone, potem przywracane itd.) Rozwój technologii zależy od takich czynników, jak np. dostępność surowców, bogactwo itd., a prawo od tego nie zależy.
Soulforged napisał/a:
Problem jest taki że jak taki "ktoś" się naćpa, to może uczynić spustoszenie w MOIM organizmie, na przykład z pomocą dobytej z jemu tylko wiadomych powodów siekiery czy noża
Da sobie w żyłę Bóg jeden wie czego i przewidzi mu się że jestem lordem Vaderem i trzeba mnie zabić i to ja wyląduje na intensywnej terapii, nie on.
Dla tego przeszkadzają mi narkotyki.

Takie skutki mogłyby spowodować najwyżej tzw. "twarde narkotyki", a nie zwykła maryśka.
Pisałeś kiedyś, że jesteś zdecydowanie przeciwny również trawie. Czy to oznacza, że zmieniłeś zdanie?
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-07-24, 19:21   

Co do ostatnego pytania w teście - "kto powinien rządzić?" - to żadna z podanych tam opcji nie odzwierciedla w pełni mojego stanowiska. Więc uściślę:
Mój stosunek do ustrojów jest dość elastyczny. Generalnie to (pomijając argumenty za monarchią podane wcześniej) - jako liberał - uważam, że: wszystko jedno, kto rządzi - ważne jest, żeby ten ktoś gwarantował obywatelom jak najwięcej swobód i wolności, dającej się oczywiście pogodzić ze stabilnością w społeczeństwie. Nie jest ważne, czy tą wolność gwarantuje monarcha, czy arystokracja, czy szlachta, czy burżuazja, czy chłopi, czy robotnicy, czy większość obywateli, czy mniejszość obywateli.
Krótko mówiąc, mój stosunek do ustrojów wygląda tak (w teorii): jeśli monarcha jest liberalny, a większość obywateli chce zamordyzmu, to popieram monarchę. Jeśli monarcha chce zamordyzmu, a większość obywateli wolności, to popieram większość.
W praktyce jednak właściwie zawsze jest tak, że większość ludzi woli, żeby się nimi opiekowano. Ci ludzie chcą innego rodzaju wolności, niż ja: oni chcą mieć zagwarantowane prawo wyborcze, prawo do reprezentacji, do udziału we władzy itd., a jednocześnie chcą, żeby państwo decydowało za nich o ich majątku i o ich zdrowiu. Ja zaś, gdybym miał wybierać, wolałbym być pozbawionym prawa wyborczego, prawa do reprezentacji i udziału we władzy, a w zamian za to mieć prawo do pełnego decydowania o swoim majątku i życiu.
Oczywiście, jak już było wspomniane w innym temacie, "wolność pozytywna" i "wolność negatywna" wzajemnie się zazębiają, ale tutaj akurat różnica jest wyraźna: zbyt duże pośmiertne wpływy zdobył John Stuart Mill, a zbyt małe Alexis de Tocqueville.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2081
Wysłany: 2008-08-25, 16:32   

Dzisiaj znowu zrobiłem sobie politicalcompass. Wyniki:

Economic Left/Right: 7.75
Social Libertarian/Authoritarian: -5.13

Czyli coraz lepiej. :D Ale nie sądzę, żeby coś się później jeszcze zmieniło.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-08-25, 18:13   

To w sumie żadna niespodzianka, żadnych kolosalnych zmian nie ma, napisz jak będziesz miał w pierwszym wyniku >10 ;)
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 13