Warning ! cookie path is empty! Check in in the Admin Control Panel or set it in the PhpMyAdmin table: prefix_config - cookie_path row



FAQFAQ  SearchSearch  MemberlistMemberlist  UsergroupsUsergroups
RegisterRegister  Log inLog in

Previous topic «» Next topic
Subkultury
Author Message
Arlzermo
Dorsz Marienburski


Posted:    Subkultury [ !!! ]

Nie widziałem tu jeszcze takiego tematu...
Co sądzicie o tym tworze? Bezwzględnie tępicie wszelakie jego przejawy, a może sami do jakiś należycie/chcecie należeć? Czy według was istnienie subkultur jest czymś dobrym, czy tylko kolejną, niepotrzebną próbą dzielenia społeczeństwa?
 
 
BG
Wyżełłak


Posted:     [ !!! ]

Subkultury nie zostały stworzone samorzutnie i nie było tak, że jest ktoś i mówi o sobie, że jest założycielem/członkiem takiej a takiej subkultury. Nazwy subkultur zostały nadane przez obserwatorów z zewnątrz, a nie przez samych zainteresowanych. Tak samo sam termin "subkultura".
Nie uważam takiego podziału za próbę dzielenia społeczeństwa, ale raczej za próbę wymyślania nazw (adekwatnych lub nie) na poszczególne zjawiska społeczne u młodzieży.

Jeśli już ja miałbym się jakoś określić, to jestem bliski metalowcom - w związku z preferowanym przeze mnie rodzajem muzyki, fryzurą i (po części) ubiorem. Ale, jako indywidualista, nie czuję się przynależny do żadnej z subkultur.
 
 
Shadowrunner
Dusza Dzikiego Ludu


Posted:     [ !!! ]

[quote="Arlzermo"]Czy według was istnienie subkultur jest czymś dobrym, czy tylko kolejną, niepotrzebną próbą dzielenia społeczeństwa?[/quote]

Nie wiem, trudno mi powiedzieć, nie należę do żadnej subkultury. Jestem członkiem kontrkultury - jak to się precyzyjnie definiuje w terminologii nauk społecznych, ale częściowo zgodzę się co do tego, co powiedział Benek.

Subkultury same siebie nie określiły, zwykle określono je z zewnątrz. To określenie, nazwanie, sklasyfikowanie wydaje mi się być naturalnym odruchem strachu każdego drobnomieszczańskiego społeczeństwa, które obserwują w swojej tkance nowy twór, zaczyna się go przeraźliwie, podświadomie obawiać, że oto pojawiło się coś odmiennego od nich, co zaburza ich doskonały, bigoteryjny, kołtuński, skostniały dotychczas ład i porządek, o poprzez nazwanie i sklasyfikowaniem, ten drobnomieszczański porządek w państwie odczynia rytuał, niczym jakiś szaman, aby nowe zjawisko oswoić.

Natomiast jeśli chodzi o same subkultury jako takie, to znam całkiem sporo ludzi do nich przynależacych, większość moich znajomych do jakiejś grupy takowej należy (choć bardzo niewielu - jak ja - jest przedstawicielami kontrkultury), "normalnych" (w sensie: przynależących do drobnomieszczańskiej społeczności) znajomych to ja raczej chyba nie posiadam, poza paroma wyjątkami. Nawet mój pies i kot należą do subkultur :-P :badgrin:

A jeśli chodzi o tępienie czegokolwiek związanego z subkulturami, to uważam, że rzeczą, którą należy tępić są stereotypy jednych przeciwko drugim i wzajemne sztucznie stwarzane antagonizmy, które kiedyś były popularne: że metale nienawidzą skejtów albo coś w tym stylu, bo to głupota była nieziemska, a do dzisiaj jeszcze się spotyka czasem takich pogrobowców :roll: To właśnie takie głupoty bardziej dzieliły ludzi bardziej niż sam fakt podziału na subkultury. Teraz chyba już tego nie mam - na szczęście, w każdym razie ja się z tym nie spotykam...
 
 
BG
Wyżełłak


Posted:     [ !!! ]

[quote="Shadowrunner"]częściowo zgodzę się co do tego, co powiedział Benek[/quote]
Dlaczego częściowo? W twoim poście nie zauważyłem sprzeczności między naszymi opiniami na ten temat.
[quote="Shadowrunner"]uważam, że rzeczą, którą należy tępić są stereotypy jednych przeciwko drugim i wzajemne sztucznie stwarzane antagonizmy,[/quote]
Zgadzam się.
[quote="Shadowrunner"] że metale nienawidzą skejtów albo coś w tym stylu, bo to głupota była nieziemska, a do dzisiaj jeszcze się spotyka czasem takich pogrobowców[/quote]
Ale przyznasz, że jeden "stereotyp" nadal "obowiązuje": że dresy nienawidzą metali ;)
 
 
Shadowrunner
Dusza Dzikiego Ludu


Posted:     [ !!! ]

[quote="Bernard Gui"]Dlaczego częściowo? W twoim poście nie zauważyłem sprzeczności między naszymi opiniami na ten temat. [/quote]

No tak, ale zasadniczo chodziło mi o pewne szczegóły - nie wiem jak ty do tego podchodzisz, ale ja jednak myślę że to segregowanie subkultur przez drobnomieszczańskie społeczeństwo ma - albo dawniej miało - pewne cechy dzielenia ludzi.
Co do reszty tak - jesteśmy zgodni :-o
[quote="Bernard Gui"]Ale przyznasz, że jeden "stereotyp" nadal "obowiązuje": że dresy nienawidzą metali ;)[/quote] hehehe i to z wzajemnością - no cóż, bo drechole to taka subkultura mniej więcej z poziomu grepserów, albo jeszcze gorszego gatunku ;-)
Ja to ich akurat uważam za najniższy margines tego drobnomieszczańskiego społeczeństwa, bo mają z nim wiele cech wspólnych, choć socjologia chyba rzeczywiście uznaje el dreso za subkulturę (choć pewien nie jestem).
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

[quote="Shadowrunner"] Jestem członkiem kontrkultury - jak to się precyzyjnie definiuje w terminologii nauk społecznych, [/quote]
Jak się przejawia ta kontrkulturowość?
 
 
Shadowrunner
Dusza Dzikiego Ludu


Posted:     [ !!! ]

[quote="Łaku"]Jak się przejawia ta kontrkulturowość?[/quote]

Jak każda inna kontrkulturowość - nie akceptuję systemu kulturowego w którym się obracam i zdążam do jego przekształcenia. No może nie nap...lam koktailami mołotowa we wszystko co się rusza, bo to głupie (zazwyczaj), ale powiedzmy sobie szczerze drobnomieszczańskiego porządku nie darzę szczególną sympatią.
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

Jakiś czas temu bardzo chciałem należeć do paru naraz :P
Ale w końcu stwierdziłem,że to kompletna głupota. Po co subkultura?
Subkultura to narzucenie sobie stylu bycia kogoś innego tylko w celu uznania innych...
Kompletny bezsens. Lepiej być sobą i pokazać tym innym, że się jest wartościowym człowiekiem niż samemu sobie zakładać kaganiec, ewnetualnie wypachać się w ramki...
Rzadko zdarza się, że dany człowiek osobowościowo idealnie pasuje do subkultury. Musi coś zmieniać, przekształcać w sobie...
Może to w końcu doprowadzić do zatracenia siebie samego i stania się kolejnym elementem jednakowego zbioru...
Czyli stanie się Audytorem z Pratchetta :P
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

[quote="Shadowrunner"]
Jak każda inna kontrkulturowość - nie akceptuję systemu kulturowego w którym się obracam i zdążam do jego przekształcenia. No może nie nap...lam koktailami mołotowa we wszystko co się rusza, bo to głupie (zazwyczaj), ale powiedzmy sobie szczerze drobnomieszczańskiego porządku nie darzę szczególną sympatią.[/quote]
Skoro dążysz do przekształcenia systemu to akceptujesz najważniejszą część systemu czyli jego istnienie - różnica polega tylko na tym że próbujesz go zmienić na swoją modłą. Jesteś raczej zblazowanym rewolucjonistą-filistrem (tak filistrem! cechą imannetną drobnomieszczaństwa jest stękanie na rzeczywistości!) niż buntownikiem. Buntownik to człowiek którego system nie obchodzi, który realizuje się poza systemem np Jezus, Sokrates. Tacy ludzie najbardziej denerwują system a nie jego rzekomi przeciwnicy, czego nie można nie zauważyć obserwując losy ww. panów.

[quote="Lesij"]Jakiś czas temu bardzo chciałem należeć do paru naraz :P
Ale w końcu stwierdziłem,że to kompletna głupota. Po co subkultura?
Subkultura to narzucenie sobie stylu bycia kogoś innego tylko w celu uznania innych...
Kompletny bezsens. Lepiej być sobą i pokazać tym innym, że się jest wartościowym człowiekiem niż samemu sobie zakładać kaganiec, ewnetualnie wypachać się w ramki...
Rzadko zdarza się, że dany człowiek osobowościowo idealnie pasuje do subkultury. Musi coś zmieniać, przekształcać w sobie...P[/quote]
Puste frazesy. "Być sobą" to chyba najczęsciej powtarzony zwrot wszystkich uczesnitków reality-show. Tak naprawdę nigdy nie jesteś sobą bo każda sytacja wymusza od ciebie bycie kim innym - pracownikiem w kontakach z pracodawcą czy synem w kontakatach z matką; i tak dalej. Ty postrzegasz subkulturę jako ramkę w której się (nie) mieścisz - ja jako część siebie która jest moja ale wychodze poza nią, jestem pojęciem szerszym. Subkulturowość jest pojęciem drugorzędnym którym rozprządzam wedle swojej woli, a nie która rozporządza mną. Kiedy zakładam skórzaną kurtke i idę na koncert wpisuje się w pewną konwencje chołduje pewnej tradycji - ale wracam do domu i zdejmuje kurtkę i robię cokolwiek mi się podoba - wpisując się w nastepną konwencja, z która dowolnie sobie używam dopóki mi się nie znudzi.
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

Jeżeli pójście na koncert czy nawet kręcenie się w towarzystwie subkulturowców jest należeniem do niej, to podążając za Twoim rozumowaniem- należę do subkultury...
W moim ujęciu należenie do subkultury polega na prezentowaniu jej wartości swoim całym życiem... Jednak mogę się mylić nie wgłębiałem się przecież w ten temat tyle co Ty, Łako :]
Wydaje mi się, że nikt tego tyle nie rozważał co Ty, ale w swoich skromnych przypuszczeniach, chciałbym stwierdzić, że te wszystkie maski, które nakładasz przystosowując się do sytucaji- to jesteś nadal Ty. Tylko Ty jakiego chcesz siebie widzieć w danym momencie...
Wydaje mi się, że zmian dokonujesz świadomie i jeżeli zgadzasz się na kontakty z daną osobą/ grupą osób- masz pełną świadomość tego, że będziesz się musiał dostosować...
Poza tym, nigdy nie użyłem oklepanego frazesu: Być Sobą.
Chociaż bycie sobą JEST możliwe w takim ujęciu w jakim to przedstawiłem. Przynajmniej tak mi się zdaje, w moim małym misiowym rozumku...
Trzeba po prostu zaakceptować swoje wszystkie ja i nie wyodrębniać ich- traktować jako jedną świadomą całość...
Inne zachowanie może w skrajnym przypadku doprowadzić do schizy :P
I jeszcze jedno- może grzeczniej do grzecznego :P ?
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

[quote="Lesij"]Jeżeli pójście na koncert czy nawet kręcenie się w towarzystwie subkulturowców jest należeniem do niej, to podążając za Twoim rozumowaniem- należę do subkultury... [/quote] No pewnie. Każdy człowiek należy do kilkunastu subkultur niekoenicznie młodziezowo-muzycznych z czym powszechnie się utożsamia ten termin. Chociażby my wszyscy nalezymy do subkultury użytkowników forum - spędzamy swój czas w dany sposób, mamy właną nomenklature niezrozumiałą dla osób postronnych (ban, lol, hrhr itp). Sztuką to sobie uświadomić, to jest zdobyć kontrolę nad tym a nie być kontrolowanym przez to.

[quote="Lesij"]W moim ujęciu należenie do subkultury polega na prezentowaniu jej wartości swoim całym życiem... [/quote]
Podaj przykłady bo nie bardzo rozumiem te ogólniki. Subkultura już w samej swojej nazwie ma przedrostek sub czyli jest częscią kultury powszechnej. Nie da reprezentować częscią całości (całym swoim życiem).

[quote="Lesij"]Jednak mogę się mylić nie wgłębiałem się przecież w ten temat tyle co Ty, Łako :]
Wydaje mi się, że nikt tego tyle nie rozważał co Ty, [/quote]
Wydaje mi się że sa ludzie którzy myslieli nad tym dużo więcej i pisali o tym nawet książki. Ja specjalistą w tej dziedzinie nie jestem ale mam określone stanowisko, uważam że jest w miarę spójne i racjonalne i nie opiera się na stereotypie, więc się go trzymam.

[quote="Lesij"]ale w swoich skromnych przypuszczeniach, chciałbym stwierdzić, że te wszystkie maski, które nakładasz przystosowując się do sytucaji- to jesteś nadal Ty. Tylko Ty jakiego chcesz siebie widzieć w danym momencie...[/quote]
Więc czemu pisałeś że bycie ortodoksyjnym członkiem subkultury to ograniczanie swojego Ja? Skoro w danym momencie chce być taki i tylko taki - to się nie ograniczam. Albo twoja rozumowanie jest niekonsekwętne albo źle je wyłożyłeś.

[quote="Lesij"]Poza tym, nigdy nie użyłem oklepanego frazesu: Być Sobą. [/quote]
[quote="Lesji post wczesniej"]Lepiej być sobą[/quote]
Przez grzeczność nie skomentuje.

[quote="Lesij"]I jeszcze jedno- może grzeczniej do grzecznego :P ?[/quote]
Kiedy ja jestem ultra grzeczny [no dobra - przynajmiej nie-niegrzeczny], poprostu nie walę do postów zbędnego lukru.:P
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

[quote="Łaku"]

Podaj przykłady bo nie bardzo rozumiem te ogólniki. Subkultura już w samej swojej nazwie ma przedrostek sub czyli jest częscią kultury powszechnej. Nie da reprezentować częscią całości (całym swoim życiem). [/quote]
Hipisi, Punki, czasami grunge'owcy...
Ludzie, którzy całym swoim zachowaniem pokazują do jakiej subkultury należą...

[quote="Łaku"]
Wydaje mi się że sa ludzie którzy myslieli nad tym dużo więcej i pisali o tym nawet książki. Ja specjalistą w tej dziedzinie nie jestem ale mam określone stanowisko, uważam że jest w miarę spójne i racjonalne i nie opiera się na stereotypie, więc się go trzymam.[/quote]
Jest w miarę spójne i racjonalne, a nawet na swój sposób, przekonujące...
W ogóle powinniśmy wyjść od tego co znaczy należenie do subkultury, bo moje i Twoje poglądy na ten temat się mijają i stąd rozbieżności.

[quote="Łaku"]
Więc czemu pisałeś że bycie ortodoksyjnym członkiem subkultury to ograniczanie swojego Ja? Skoro w danym momencie chce być taki i tylko taki - to się nie ograniczam. Albo twoja rozumowanie jest niekonsekwętne albo źle je wyłożyłeś.[/quote]
Raczej to drugie. Chodziło mi o ideowe poświęcienie się sprawie i tłumienie wszystkich wewnętrznych protestów...
Jak Ci się wydaje ilu satanistów, gdyby nie to, że są już w tym po uszy, lubiłoby te wszystkie ceremonie ociekające krwią, etc...
Są tacy- którzy to lubią, a są tacy co ze strachu, przypodobania się- tłumią w sobie sprzeciw, bo bycie w subkulturze jest "fajne"...
Ale znowu mówimy o dwóch różnych pojmowaniach tego samego terminu...

[quote="Łaku"]
Przez grzeczność nie skomentuje.[/quote]
Dziękuję. To było bardzo grzeczne :P Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że man goraczkę i nie bardzo pamiętam słowo w słowo co pisałem wczoraj :P
Co i tak nie zmienia to faktu, że mea culpa XD

[quote="Łaku"]
Kiedy ja jestem ultra grzeczny [no dobra - przynajmiej nie-niegrzeczny], poprostu nie walę do postów zbędnego lukru.:P[/quote]
Nie mówię o lukrze...
O lekkim stonowaniu :P
 
 
Shadowrunner
Dusza Dzikiego Ludu


Posted:     [ !!! ]

[quote="Łaku"]Skoro dążysz do przekształcenia systemu to akceptujesz najważniejszą część systemu czyli jego istnienie - różnica polega tylko na tym że próbujesz go zmienić na swoją modłą.[/quote]

Chyba nie chcesz mi wmówić, że nihilizm i brak czegokolwiek jest najlepszym możliwym wyjściem? :shock:

[quote="Łaku"]tak filistrem! cechą imannetną drobnomieszczaństwa jest stękanie na rzeczywistości![/quote]

Ty masz bardzo dziwne pojęcie filistra :roll: Filister nie narzeka, wręcz przeciwnie - raduje się swoją "mała stabilizacją", gównianym życiem w którym czuje się zajebiście dobrze, mimo iż jest gówniane to nie ma ochoty nic w nim zmieniać. I to jest drobnomieszczaństwo, a nie definicja filistra w/g prof. Łaku ;)

[quote="Lesij"]Jak Ci się wydaje ilu satanistów[/quote]
To są jeszcze jacyś sataniści? A ja myślałem że ostatnim prawdziwym jest Roman Kostrzewski. I on wcale nie tapla się w świńskiej krwii :P

[quote="Lesij"]Nie mówię o lukrze...
O lekkim stonowaniu :P[/quote]

Nie no, Łaku jest teraz rzeczywiście jakiś bardzo grzeczny 8)
Jeszcze nie zaczął rzucać tymi swoimi "tekścikami" :mrgreen:
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

[quote="Shadowrunner"]Chyba nie chcesz mi wmówić, że nihilizm i brak czegokolwiek jest najlepszym możliwym wyjściem? :shock: [/quote]
To ja po to podpierałem się przykładem [b]Jezusa[/b] żebyś sugerował mi nihilizm? Widać jesteś już tak uwarunkowy przez system że poza nim widzisz tylko nicość. : >

[quote="Shadowrunner"]Ty masz bardzo dziwne pojęcie filistra :roll: Filister nie narzeka, wręcz przeciwnie - raduje się swoją "mała stabilizacją", gównianym życiem w którym czuje się zajebiście dobrze, mimo iż jest gówniane to nie ma ochoty nic w nim zmieniać. I to jest drobnomieszczaństwo, a nie definicja filistra w/g prof. Łaku ;) [/quote]
Polecam ci poemat [b]Tuwima[/b] pt " Mieszkańcy" stanowiący błyskotliwą krytykę filistrów a w szczególności strofę:

[center][i][b]Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.[/b]
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.[/i][/center]
Tuwim był tak genialnym twórcą że miał dar jasnowidzenia, i czytał moje posty z ZB z moją definicją filistra którą wykorzystał, nie do wiary! :roll:

[quote="Lesij"]Hipisi, Punki, czasami grunge'owcy...
Ludzie, którzy całym swoim zachowaniem pokazują do jakiej subkultury należą... [/quote]
[b]Całym[/b] swoim zachowaniem... co to znaczy? Czy jak punk je parówke to je ją po panczursku? Nie, je ją jak każdy człowiek. Subkultorowośc przejawia się ale tylko w pewnych aspektach życia - np. wyglądzie, słownictwie, guście muzycznym. Ale to tylko fragmenty życia, nie widze tu tej wspomnianej przez ciebie, cokolwiek enigmatycznej całości.

[quote="Lesij"]Raczej to drugie. Chodziło mi o ideowe poświęcienie się sprawie i tłumienie wszystkich wewnętrznych protestów...
Jak Ci się wydaje ilu satanistów, gdyby nie to, że są już w tym po uszy, lubiłoby te wszystkie ceremonie ociekające krwią, etc...
Są tacy- którzy to lubią, a są tacy co ze strachu, przypodobania się- tłumią w sobie sprzeciw, bo bycie w subkulturze jest "fajne"...[/quote]
No to rozmawiamy nie o członkach subkultury tylko o pozerach. Trzeba było tak odrazu.
  
 
 
Asuryan
Król Bogów

Posted:     [ !!! ]

[quote="Lesij"]Jak Ci się wydaje ilu satanistów, gdyby nie to, że są już w tym po uszy, lubiłoby te wszystkie ceremonie ociekające krwią, etc...[/quote]
Nie myl z łaski swojej Satanistów z "szatanistami" czy innymi kindermetalami.
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

[quote="Łaku"]
[b]Całym[/b] swoim zachowaniem... co to znaczy? Czy jak punk je parówke to je ją po panczursku? Nie, je ją jak każdy człowiek. Subkultorowośc przejawia się ale tylko w pewnych aspektach życia - np. wyglądzie, słownictwie, guście muzycznym. Ale to tylko fragmenty życia, nie widze tu tej wspomnianej przez ciebie, cokolwiek enigmatycznej całości.[/quote]
Ty stwierdziłeś, że wystarczy pójść na koncert albo przebywać z innymi subkulturowcami...
Te pewne aspekty, niektóre grupy subkulturowe rozwijają wręcz do przesady- nie ubierają się w inne ciuchy niż te narzucone przez subkulturę, zachowują się tak jak każe im "niepisany kodeks subkulturowy" czy inne gówno tego rodzaju...
Po prostu subkultura to ich życie i odciecie się od niej- jej odrzucenie- wiązałoby się dla nich ze śmiercią albo popadnięciem w kompletny nihilizm...

[quote="Łaku"]
No to rozmawiamy nie o członkach subkultury tylko o pozerach. Trzeba było tak odrazu.[/quote]

W takim razie okazuje się, że tych co u mnie nazywają pozerami- są prawdziwymi członkami subkultury, a tych, co pokazują cały czas jacy to oni świetni, bo są prawdziwymi ostojami subkultury i jej ideologii- są pozerami :P
Nie wiem... Nie znam się na definicji subkultury, ale ludzie, którzy swoją drogą innych nazywali pozerami, uważający się za jakieś nie wiem jak to teraz nawet nazwać... Opoki dla subkultury byli i są pozerami XD
Nie no, nieźle...
 
 
Aexalven
Prawa Racica Sarenki


Posted:     [ !!! ]

[quote="Lesij"]Jak Ci się wydaje ilu satanistów, gdyby nie to, że są już w tym po uszy, lubiłoby te wszystkie ceremonie ociekające krwią, etc...[/quote]

Misiu kolorowy, a czy ty wiesz co to jest satanizm i kto to jest satanista? Bo chyba nie i się zdenerwuję...
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

[quote="Aexalven"]

Misiu kolorowy, a czy ty wiesz co to jest satanizm i kto to jest satanista? Bo chyba nie i się zdenerwuję...[/quote]

Szczerze mówiąc mam nikłe pojęcie zaczerpnięte z książek i gazet, pikachku pluszowy...

[size=9]
[color=dimgray]Panowie, beze przytyków i osobistych wycieczek! Na temat!
Sweet[/color][/size]
 
 
Asuryan
Król Bogów

Posted:     [ !!! ]

[quote="Lesij"]Szczerze mówiąc mam nikłe pojęcie zaczerpnięte z książek i gazet, pikachku pluszowy...[/quote]
To tak jak byś oceniał np Franciszkanów po zachowaniu zagorzałych fanów radia z pyskiem :P Mylisz dzieciarnię, która z nudów wyżłopie parę piw i stwierdza, że wszystko jest be, więc oni czczą Szatana, a w związku z tym smarują pentagramy (czasem nawet nie odwrócony :mrgreen: ) i "ave satany" po murach, względnie kopią krzyże po cmentarzach i się drą, że oni są szataniści - z prawdziwą religią-filozofią --_- Jeśli chcesz się czegoś więcej dowiedzieć o Satanistach poza plotkami i pomówieniami, by nie pleść takich bzdur na przyszłość, to zajrzyj [url=http://www.satan.pl/]prosto do źródła.[/url]
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

[quote="Asu"] by nie pleść takich bzdur na przyszłość, to zajrzyj [url=http://www.satan.pl/]prosto do źródła.[/url][/quote]

W takim razie podobne bzdury plotą autorzy książek chociażby takich jak "Kłamca", którego całkiem niedawno czytałem, a w którym na podobnej zasadzie była przedstawiona czarna msza -_-
Poza tym- wygląda na to, że całkiem wielu ludzi w te bzdury o satanistach wierzy i je rozprzestrzenia choćby w filmach tematycznych (niby) edukacyjnych...
Jeżeli jest to temat o subkulturach- może porozmawiamy o tym- dlaczego obraz tej właśnie subkultury został zakłamany w mediach?
Czemu ludzie niemający o niej pojęcia rozprzestrzeniają materiały mające dać jakiś jej obraz?

Przejrzawszy tę stronę czuję się poważnie oszukany :P
 
 
Asuryan
Król Bogów

Posted:     [ !!! ]

[quote="Lesij"]Jeżeli jest to temat o subkulturach- może porozmawiamy o tym- dlaczego obraz tej właśnie subkultury został zakłamany w mediach?[/quote]
Przede wszystkim Sataniści to nie subkultura, tylko religia-filozofia, tak jak np Buddyzm. Subkulturą są natomiast gnojki, które nie mając większego pojęcia o sataniźmie, pozują na wielkich buntowników i czcicieli Szatana - dlatego w odróżnieniu od Satanistów właściwych nazywa się ich "szatanistami", czy też "podwórkowymi szatanowcami". A Sataniści mają ciekawsze rzeczy do robienia niż szukanie i karanie szczyli, którzy się pod nich podszywają psując im tym samym renomę.

[quote="Lesij"]Czemu ludzie niemający o niej pojęcia rozprzestrzeniają materiały mające dać jakiś jej obraz?[/quote]
Ponieważ szatanowcy (czy szataniści) są bardziej widoczni i głośni niż Sataniści. Z podobnego powodu innowiercom zdarza się oceniać wszystkich Chrześcijan po zachowaniu moherowych beretów, które z naukami Chrystusa nie ma nic wspólnego. Co więcej Sataniści nie są zainteresowani afiszowaniem się swą wiarą, a odłam zajmujący się okultyzmem wręcz woli działać w ukryciu - a jak wiadomo wszelkie tajemnice rodzą podejrzenia i plotki. Zobacz chociażby ile plotek, pomówień i teorii spiskowych krąży w przypadku wolnomularstwa.
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

Teraz już łapię różnicę. Dzięki, Asu ;)

Co do tych szatanistów- widziałem film o (podobno) Satanistach, w którym kolesie opowiadali jakoby należeli do ich grona, a jako objawy swojego zachowania pokazywali właśnie krawawe rytuały, nagie dziewczyny dookoła i zakładnie jakichs dziwnych masek...
To ma być film edukacyjny?

Co jeszcze- jakaś kobieta opowiadała o tym ( w jakiejś gazecie nie apmiętam teraz jakiej), że w wieku lat nastu dołączyła do SATANISTÓW i ich ceremonie opisywała właśnie w ten sposób. Z resztą potem się przyznała, że często uczestniczyła w rytuałach, bo było tam paru fajnych chłopaków i lubiła z nimi się smyrać...
To wynika z niedouczenia ludzkiego, że myślą, że są Satanistami a tak naprawdę są szatanistami, czy z chęci pokazania się?
Sam nie potrafię stwierdzić...
Czy ci ludzie kłamali umyślnie czy raczej mówili tak z czystej ignorancji?
A jeśli kłamali- to po kiego grzyba?
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

[quote="Lesij"]
Ty stwierdziłeś, że wystarczy pójść na koncert albo przebywać z innymi subkulturowcami...[/quote]
Stwierdziłem że tak się objawia używanie sobie subkulturowością. Ale zaraz później dodałem że wracam do domu po koncercie zdejmuje kurtke i używam sobie w inny sposób (np. uprawiając szlachetną sztukę orki na forum). :P Więc nie wiem za bardzo co chcesz powiedzieć tym zdaniem, czy to jest próba znalezienie jakies niekonsekwencji w moim rozumowaniu?

[quote="Lesij"]Te pewne aspekty, niektóre grupy subkulturowe rozwijają wręcz do przesady- nie ubierają się w inne ciuchy niż te narzucone przez subkulturę, zachowują się tak jak każe im "niepisany kodeks subkulturowy" czy inne gówno tego rodzaju...
Po prostu subkultura to ich życie i odciecie się od niej- jej odrzucenie- wiązałoby się dla nich ze śmiercią albo popadnięciem w kompletny nihilizm...[/quote]
Ale jeśli ktoś chce [b]i z całą swiadomoscią[/b] odrzuca inne opcje, i realizuje się całkowicie w danej subkulturze, to jakie ty masz prawo mu cokolwiek wytykać? Piszesz że dla nich niemożliwe jest odcięcie się od niej (subkultury) - oni moga napisac że gdyby tobie zabrać Twój cel życia (możliwości realizowania się/używania sobie) to tez byś popadł w nihilizm! To ty próbujesz w tym momencie narzucić [b]swoje[/b] ramki na [b]ich[/b] osoby. Wytykając im podporządkowanie się subkulturze, próbujesz ich samych podprządkować sobie. : ]

Ps. Lesji w dobrym tonie jest podwanie źródeł, bo wiesz jak też słyszałem że kolega kolegi widział taki film...
 
 
Lesij
Paladyn Tajgi


Posted:     [ !!! ]

Co do pierwszego- chodziło mi o zderzenie tych dwóch poglądów na subkulturę...
A co drugiego- do niedawna myślałem, że należenie do subkultury- to pełne się w niej realizowanie. Nie mam nic przeciwko osobom, które robią to, bo pasuje im to do charakteru. Mam natomiast coś przeciwko ludziom, którzy robią to na siłę albo wmawiają sobie, że tak jest dobrze...
Z reguły jest tak, że wokół jednego ideowca skupiają się grupy pozerów uważających siebie za niewiadomo co i to jest nieco wkurzające... Używają charyzmy i prezencji tamtego, żeby tylko się jakoś wywyższyć? Pokazać, że są "cool"??? Sam nie wiem...
Robią z siebie przy tym ludzi wielce subkulturalnych i w ogóle och i ach...

Do P.S'a- ten film oglądałem spory już czas temu na religii więc raczej tytuł trudno było zapamiętać...
A artykuł czytałem wcześniej jeszcze. Pamiętam tylko, że w jakimś piśmie kobiecym, bo mi się nudziło i nie miałem dobrej ksiązki :P
 
 
BG
Wyżełłak


Posted:     [ !!! ]

[quote="Asuryan"]Mylisz dzieciarnię, która z nudów wyżłopie parę piw i stwierdza, że wszystko jest be, więc oni czczą Szatana, a w związku z tym smarują pentagramy (czasem nawet nie odwrócony ) i "ave satany" po murach, względnie kopią krzyże po cmentarzach i się drą, że oni są szataniści - z prawdziwą religią-filozofią [/quote]
Co nie zmienia faktu, że akurat założyciel Kościoła Szatana, Howard Stanton Levey vel Anton Szandor LaVey był pozerem, oszustem i hochsztaplerem; pozmyślał całe mnóstwo epizodów ze swojego życia mających "ubarwić" jego biografię, jak np. rzekomy romans z Marilyn Monroe w 1948 czy rola w [i]Dziecku Rosemary[/i]... albo o jego rzekomych uzdolnieniach muzycznych. Nie mówiąc już o tym, że on te swoje 9 twierdzeń satanizmu zerżnął od filozofki Ayn Rand; w jego "filozofii" nie ma [i]de facto [/i]nic nowego ani oryginalnego.
Zresztą, w tej jego Biblii Szatana są sprzeczności, mimo że on sam kiedyś pisał w niej, że Biblia chrzescijańska jest "gmatwaniną sprzeczności". Tak więc przyganiał kocioł garnkowi... ale nie chce mi się teraz pisać o tych sprzecznościach.

Tak w ogóle to satanizm nie jest religią - jest raczej quasi-religią - opiera się na kulcie blizej nieokreślonych i niezdefiniowanych "sił natury" i na kulcie "samego siebie". Zresztą warte podkreślenia jest to, że "dzieło" LaVeya pojawiło się pod koniec lat 60. - w okresie kontrkultury. Ten konformista dobrze wyczuł moment.
[quote="Asuryan"]odłam zajmujący się okultyzmem wręcz woli działać w ukryciu [/quote]
Chodzi pewnie o Świątynię Seta?
 
 
Display posts from previous:   
[ REPLY ]
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum
Add this topic to your bookmarks
Printable version

Jump to:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group