Pochlebiłeś mi porównaniem z Palikotem, wiesz? Ale ok.
Tak czy owak-skoro państwo nie jest be i wystarczy poprawić mechanizmy jego funkcjonowania- to skończmy z naiwnym anarchizowaniem, i zajmijmy się udoskonalaniem.
Tak czy owak-skoro państwo nie jest be i wystarczy poprawić mechanizmy jego funkcjonowania
Ty byś czarnoskóremu próbowała udowodnić, że jest biały.
Funkcjonujemy w państwie i łatwiej je zmieniać, niż obalać, to dla mnie jasne. Wyzbyć anarchizmu i innych idei nie mam zamiaru, tak samo jak nie mam zamiaru pozbywać się kręgosłupa. Jakoś odpowiada mi naiwne życie kręgowca.
Poza tym ciekawe jak chcesz udoskonalać coś, co według ciebie jest prawie doskonałe, gdyby tak tylko pozbyć się tych moherów, no i zalegalizować aborcję (takie wrażenie wyniosłem z innych tematów).
pozdrawiam
Ty byś czarnoskóremu próbowała udowodnić, że jest biały.
Mylisz mnie z sofistą. Obelga-to raz. Sofista jest lepiej przygotowany-to dwa.
Jander napisał/a:
Funkcjonujemy w państwie i łatwiej je zmieniać, niż obalać, to dla mnie jasne.
I gitara.
Jander napisał/a:
Wyzbyć anarchizmu i innych idei nie mam zamiaru, tak samo jak nie mam zamiaru pozbywać się kręgosłupa. Jakoś odpowiada mi naiwne życie kręgowca.
Słodkich snów. nawet rozbratowcy (których nawet lubię) są skazani na państwo. Ale nawracaj, nawracaj, wolę radykalnie w lewo niż w prawo.
Jander napisał/a:
Poza tym ciekawe jak chcesz udoskonalać coś, co według ciebie jest prawie doskonałe, gdyby tak tylko pozbyć się tych moherów, no i zalegalizować aborcję (takie wrażenie wyniosłem z innych tematów).
Niedoskonałe. Ale lepszego nic nie mamy.
Mohery, są... potrzebne. Wskazują na pewne sprawy, które lewacy ignorują...
Nie, nie zgadzam się z nimi, ale dyktatu nie chcę. Chcę dialogu.
A co do aborcji-zawsze lepiej dać obywatelowi możliwość wyboru-o ile oczywiście nie ma przeciwwskazań.
Podpowiedź - pewna część Hiszpanii w czasie wojny domowej.
Dla ciebie to "słodkie sny" oraz "naiwne anarchizowanie", a ja ci daję przykład dawniej istniejącego w pewnym miejscu porządku, który zaprzecza temu, że nic lepszego nie mamy.
Nie jesteśmy skazani na państwo i uważam takie myślenie za ograniczone. No ale ty proponujesz np. Romulusowi, żeby oglądał więcej telewizji, bo tam więcej dowie się o rzeczywistości. <pejspalm>
zdrastwujtie
Jak nie działało jak działało, dopiero rząd republikański zlikwidował komuny w czasie kolejnych lat wojny, którą w końcu przegrano. Sytuacja była szczególna.
A podawania przykładu z Somalii sobie daruj, jako że walczysz z kolonializmem i traktowania fundamentalistów islamskich stamtąd za reprezentatywnych dla całego islamu. Trochę więcej świadomości tego co piszesz.
Mam nadzieję, że to jakiś ponury żart, w sumie emoty na to wskazują
Ekonomicznie - absolutnie nie: na patentach można zbić fortunę i Japonia jest dość dobrym przykładem - a my wymyślamy technologię azotkową niebieskiego lasera i cholera wie co jeszcze a państwo ma to w dupie i wykupują nas firmy zachodnie. Co do kolonializmu to gdyby nas USA nie zrobiło w wacka to może byłby dostęp do Irackiej ropy - no ale cóż nie udało się. Wizja Polski od morza do morza to przeżytek - wystarczyłby dostęp do dużego źródła ropy i/lub gazu + kilka głowic -przestalibyśmy być pośmiewiskiem Europy (chociaż przy strefie wpływów Rosji nigdy bezpiecznie nie będzie).
Mag_Droon napisał/a:
A tak w ogóle to dlaczego miałaby oddać
Czujna bestia. Ale Północna Irlandia się im nie należy podobnie jak Gibraltar - siedzą tam i mają w garści Morze Śródziemne jakby przyszło do wojenki. Co do innych terenów zamorskich to chyba sytuacja podobna do Falklandów (Argentyna dalej coś czasem w międzynarodowym gronie przebąkuje http://wiadomosci.gazeta...._Argentyny.html ).
Jander napisał/a:
Jak nie działało jak działało, dopiero rząd republikański zlikwidował komuny w czasie kolejnych lat wojny, którą w końcu przegrano.
Pozwoliło się zlikwidować = nie działało wystarczająco dobrze.
Pozwoliło się zlikwidować = nie działało wystarczająco dobrze.
True. Sytuacja się zmieniła i wymusiła zmianę systemu.
A komuny, kibuce-to pomysł stary, jak świat... i jakoś nie widać, by był jakoś super popularny.
Nie rozumiem, co ma do tego kolonializm?
Co innego, kiedy system zapada się pod ciężarem własnych błędów (komunizm) a co innego, gdy obca siła przemocą ingeruje w już ukształtowany i sprawnie działający system. Indie przed-kolonialne to miejsce, gdzie powstawały bogate imperia-ale ponieważ sytuacja zmienną jest-upadały. A dobiła je GB. To nie oznacza, że były gorsze, tylko nie dostosowały się do warunków. A te są zmienne. I tylko dlatego (!!!) nasza kultura infekuje inne tkanki społeczne. To dość głęboki proces, godzący w tradycyjne stosunki, gdzie poziom patologii (jak mordowanie dziewczynek w Indiach czy anvarohana) był niewielki. To ta ingerencja była patogenna, nie "słabsza" kultura, która pod wpływem obcych uległa, niestety, petryfikacji. Bo powiedz mi, co jest lepsze: prochy na naszych ulicach czy indiańskie podejście do środków odurzających?
Przy okazji islamu i petryfikacji:
Wspomniano o obawach miejscowych.
Miejscowych duchownych też. W końcu laicyzacja w nich godzi.
na patentach można zbić fortunę i Japonia jest dość dobrym przykładem - a my wymyślamy technologię azotkową niebieskiego lasera i cholera wie co jeszcze a państwo ma to w dupie i wykupują nas firmy zachodnie.
Jasne, zgadzam się. Ale najpierw trzeba by coś zrobić, żeby naukowcy chcieli u nas zostawać, a nie emigrować tam, gdzie zarobią 10x tyle co u nas.
Amontillado napisał/a:
Co do kolonializmu to gdyby nas USA nie zrobiło w wacka to może byłby dostęp do Irackiej ropy - no ale cóż nie udało się.
Ale przynajmniej uczestniczyliśmy w imperialnej wojnie, której skutkiem w linii prostej było wywołanie wojny domowej, w której zginęło już z milion ludzi. A koszty ze strony amerykańskiej to już 3 biliony dolarów. Wątpię, żeby im się to zwróciło, chyba że w postaci nowych technologii.
A dostęp do gazu mamy, zobaczymy co z tym zrobimy.
Saika napisał/a:
True. Sytuacja się zmieniła i wymusiła zmianę systemu.
Przylazł generał Franco i zaczął wygrywać, mając pomoc Hitlera i Mussoliniego. Rzeczywiście słabiutko było.
Saika napisał/a:
A komuny, kibuce-to pomysł stary, jak świat... i jakoś nie widać, by był jakoś super popularny.
Czyli kierujmy się tylko popularnością wśród ludzi? Ok, zacznijmy od wydrukowania każdemu stu milionów.
Wszystko zależy od miejsca i czasów. Neoliberalną demokrację mamy stosunkowo od niedawna, pewnie później zostanie zastąpiona czymś innym. A Narodowy Socjalizm był hiperpopularny w III Rzeszy.
pozdrawiam
Ja to załatwiłem podpisem. Mój szacuneczek Ci Saiko nie przeszkadza?
Co do tematu: Państwo jest po to, by zbierać z nas podatki i przepierdalać na różne ciekawe rzeczy. Czasem mądrze, przeważnie nie. Państwo jest też po to by wystawiało różne drużyny reprezentacyjne, by było wiadomo komu kibicować. No i po to jest, by wiadomo było na kogo zwalać winę za dupiatą służbę zdrowia i za dziury na drogach. Podsumowując. Państwo jest po to, by my moglibyśmy mieć na kogo narzekać. Ergo, jest ono niezbędne dla egzystencji statystycznego Polaka.
Jander napisał/a:
To wyłącznie wyraz pozytywnego podejścia do ludzi z którymi dyskutuję
Tylko czasem Twoje pozytywne podejście jest negatywnie odbierane
Nie rozumiem, co ma do tego kolonializm?
Co innego, kiedy system zapada się pod ciężarem własnych błędów (komunizm) a co innego, gdy obca siła przemocą ingeruje w już ukształtowany i sprawnie działający system.
Ale tu właśnie chodzi o to, że nie - jeśli nie jesteś w stanie się obronić to system działa źle. Nie jest wystarczająco elastyczny. Nie daje wystarczającej możliwości rozwoju technologii itd. itp.
Jander napisał/a:
A dostęp do gazu mamy, zobaczymy co z tym zrobimy
My? Nic - absolutnie nic bo przedsiębiorstwa będą prywatne i może jakieś marne ochłapy w formie podatków państwo Polskie dostanie.
MrSpellu napisał/a:
Ergo, jest ono niezbędne dla egzystencji statystycznego Polaka.
Każdy na świecie powinien sobie ponarzekać czasem (tylko, żeby się o tym bezpieka nie dowiedziała )
Podejrzewam, że niestety Chiny są państwem, które ma szansę przetrwać dość długo podlegając tylko "ewolucyjnym" zmianom - nie chciałbym tam żyć ale trzeba przyznać, że sobie radzą na arenie międzynarodowej.
Ale tu właśnie chodzi o to, że nie - jeśli nie jesteś w stanie się obronić to system działa źle. Nie jest wystarczająco elastyczny. Nie daje wystarczającej możliwości rozwoju technologii itd. itp.
Tylko, że zanim się zmieni, nasilą się zjawiska patogenne, niestety. Zjawiska, które były w normalnych warunkach marginalne. Winą za ich eskalację obciążyłabym osoby nieumiejętnie poruszające się w obcym środowisku-patrz Brytyjczycy w Indiach. Systemy totalitarne same w sobie były patogenne... tak czy owak: W obu przypadkach patologie to wołanie o zmiany. I oby one miały miejsce tak, jak chcą tego reinterpretujące Koran feministki, amen.
A co do gazu- prywatni zarobią, to i państwo zarobi. Niczego złego w tym nie widzę, wręcz przeciwnie. Niech ludzie zarabiają. Dobrze, że mają na czym.
W tym filmiku pojawia się jedno dziwne, ciche założenie, że rząd celowo niszczy drogi by je później budować (to porównanie do wybijania szyb) Bardziej bym się czepiał tworzenia większej biurokracji a samoloty wojskowe są dyskusyjne - zwłaszcza gdy ktoś zaatakuje.
W normalnych krajach budowa dróg tworzy miejsca pracy i zwiększa konkurencyjność kraju dla zagranicznych inwestorów, nie powinna również polegać na zdzieraniu dobrej nawierzchni i kładzeniu identycznej. Dodatkowo dobre drogi redukują zużycie samochodu czyli zapobiegają tym "wybijanym szybom" Może ten pan chciałby, żeby każdy budował sobie swoją własną drogę, którą będzie jeździł?
Dodatkowo nasunęła mi myśl spiskową, że koncerny płacą naszym rządzącym, żeby celowo utrzymywali drogi w takim stanie w jakim je mamy żeby trzeba było więcej wydawać na mechaników i nowe części
W tym filmiku pojawia się jedno dziwne, ciche założenie, że rząd celowo niszczy drogi by je później budować (to porównanie do wybijania szyb) Bardziej bym się czepiał tworzenia większej biurokracji a samoloty wojskowe są dyskusyjne - zwłaszcza gdy ktoś zaatakuje.
Ch7yba bierzesz całość zbyt dosłownie. Chodzi o sztuczne napychanie koniunktury. Jak za wielkiego kryzysu budowanie dróg do nikąd byle tylko budować. A co do samolotów to chodzi raczej o olbrzymie wydatki wojenne i zwiększanie ich nie potrzebnie by ratować przemysł zbrojeniowy. Drogi to tylko jeden przykład. Państwo ma szereg wydatków. I nie o same drogi chodzi. A dofinansowanie przetsiębiorst ? Dopłacanie do jabłek czy mleka dla szkół ? To włąśnie o tym tam mowa. Nie wspomniano o kosztach tych dofinansowań
A co do samolotów to chodzi raczej o olbrzymie wydatki wojenne i zwiększanie ich nie potrzebnie by ratować przemysł zbrojeniowy.
Z przemysłem zbrojeniowym jest o tyle trudno, że gdy przychodzi do wojny to ciężko jest raczej zaczynać budowę fabryk amunicji, które wcześniej zamknęliśmy z powodu oszczędności.
Toudisław napisał/a:
A dofinansowanie przetsiębiorst?
Tak powinno to zostać zrobione przez kredyty bankowe (a i bankom nie dokładajmy jak się rozsypują - prezesów biorących w kryzysie horrendalne premie powinno się o działanie na szkodę spółki oskarżać).
Toudisław napisał/a:
Dopłacanie do jabłek
Tak - urealnijmy ceny żywności. Ale wraz z obecnie wypłacanymi emeryturami i rentami, za które już wzięliśmy odpowiedzialność - tak, żeby mnie nigdy więcej przed apteką nie zaczepiła staruszka, której brakło do lekarstw
Toudisław napisał/a:
mleka dla szkół ?
Akurat edukację uważam za coś do czego warto dopłacać (chociażby takie Centrum nauki Kopernik, które nijak się nie zwróci bezpośrednio). Chyba, że już w pełni zgodzimy się na analfabetyzację społeczeństwa (do niej i tak przy obecnych zmianach i systemie dążymy).
Toudisław napisał/a:
Nie wspomniano o kosztach tych dofinansowań
A to już jest biurokratyzacja i 12 tysięcy stron przepisów dotyczących VAT.
Mimo wszystko, ten pan z filmu podał błędny przykład z celowym niszczeniem by później odbudowywać. Bardzo chwytliwy jeśli się nad nim nie zastanowić. Nie zwróciłem uwagi ale chyba był to przykład na rynek amerykański...
Z przemysłem zbrojeniowym jest o tyle trudno, że gdy przychodzi do wojny to ciężko jest raczej zaczynać budowę fabryk amunicji, które wcześniej zamknęliśmy z powodu oszczędności.
Kto teraz prowadzi wojny co ? Można z Armi spokojnie zrezygnować. Albo amunicjię kupować zagranicą. Ale znowu czepiasz się szczegóły. Nie chodzi o to że Armia potrzebuje amunicji ntylko o to, że Wywołuje się wojny, konflikty lub rozdaje broń tylko po to by ten przemysł karmić
Amontillado napisał/a:
- prezesów biorących w kryzysie horrendalne premie powinno się o działanie na szkodę spółki oskarżać).
Bzdura. Chyba, ze na szkodę samego banku a nie spółki kórej dają kredyty
Amontillado napisał/a:
Tak - urealnijmy ceny żywności
Marksim >?? Ale bzdury. Zmiejszmy podatki a nie urealniajmy ceny ? a moze ja nie lubie jablek a lubię gruszki ? czmu mam płącić do twoich jabłek ?
Amontillado napisał/a:
kurat edukację uważam za coś do czego warto dopłacać
Ale do dopłata do melka a nie do Edukacji !! To meleko jest najczęsciej wylewane bo uczniowie niechca pić mleka czystego ja się im niedziwie !
Amontillado napisał/a:
Ale wraz z obecnie wypłacanymi emeryturami i rentami, za które już wzięliśmy odpowiedzialność - tak, żeby mnie nigdy więcej przed apteką nie zaczepiła staruszka, której brakło do lekarstw
To za tą kasę zwiększymy amerytury i renty ! zresztą kto powiedział że dopłacanie do jabłek przyczyni się do spadku cen ? To mit
Amontillado napisał/a:
ten pan z filmu podał błędny przykład z celowym niszczeniem by później odbudowywać
Bardzo dobry przykład. Chodzi o to, że ludzie żle rozumieją pojęcie mnożnika ekonomicznego
Marksim >?? Ale bzdury. Zmiejszmy podatki a nie urealniajmy ceny ? a moze ja nie lubie jablek a lubię gruszki ? czmu mam płącić do twoich jabłek ?
Jak kfa marksizm? Nie dopłacajmy do jabłek i niech rolnik żąda za jabłka tyle ile uzna za słuszne i opłacalne. Bo teraz bywają przypadki, że taki sadownik zostawia jabłka na drzewach bo więcej by musiał zapłacić robotnikom za zebranie niż by dostał za sprzedaż.
Toudisław napisał/a:
zresztą kto powiedział że dopłacanie do jabłek przyczyni się do spadku cen ? To mit
Fakt - spadek cen powodują Chiny. My tylko próbujemy zrobić, żeby nasz rolnik był konkurencyjny w stosunku do importu. Pomysły Unii nie są jednak najlepsze.
Toudisław napisał/a:
Ale do dopłata do melka a nie do Edukacji !! To meleko jest najczęsciej wylewane bo uczniowie niechca pić mleka czystego ja się im niedziwie !
Tak ale jest to wydatek około edukacyjny dla tego dałem komentarz o edukacji. I uważam, że żywienie w szkole też jest elementem edukacji - jak dzieciak siedzi od 8 do 16 w szkole to powinien mieć możliwość zjedzenia posiłku. I nie zapiekanki, Snickersa czy hot doga...
Toudisław napisał/a:
Kto teraz prowadzi wojny co ? Można z Armi spokojnie zrezygnować. Albo amunicjię kupować zagranicą.
Taki przykład z shouta:
http://wyborcza.pl/1,8666...Gazeta_Wyborcza
Wojny prowadzą np. Izrael i Rosja. Nie chciałbym zostać bez jakiejkolwiek armii z sąsiadem typu Białoruś.
Toudisław napisał/a:
Nie chodzi o to że Armia potrzebuje amunicji ntylko o to, że Wywołuje się wojny, konflikty lub rozdaje broń tylko po to by ten przemysł karmić
To akurat również robią osoby prywatne i im tej działalności gospodarczej zabraniamy. Dodatkowo każdy żołdak który idzie do piachu to o jednego bezrobotnego mniej "Niech głodni zjedzą bezrobotnych"
Toudisław napisał/a:
Albo amunicjię kupować zagranicą.
I płacić dodatkową marżę. Bo przecież ktoś to musi wyprodukować z ZYSKIEM. I pewnie będą to Chiny, do których dalej będziesz miał pretensje tak jak Unia, że sterują walutą i na tym zarabiają
Toudisław napisał/a:
Bzdura. Chyba, ze na szkodę samego banku a nie spółki kórej dają kredyty
No oczywiście, że banku. Tak jakby banki nie były spółkami...
Toudisław napisał/a:
Bardzo dobry przykład. Chodzi o to, że ludzie żle rozumieją pojęcie mnożnika ekonomicznego
Przykład jest zły. W błędny sposób próbuje pokazać, że jeśli rząd nie zabierze ci 10$ to samemu je wydasz tworząc w ten sposób miejsca pracy bez pośrednictwa rządu.
Zapomina też dodać, że może być cię stać na samochód ale na wybudowanie drogi po której nim będziesz jeździł stać cię już nie będzie.
Pozostaje jeszcze jeden problem: jeśli zostanie ci te 10$ i je wydasz to wcale nie znaczy, że stworzysz te miejsca pracy w swoim kraju. Zapewne będą to miejsca pracy w Chinach bo twoje państwo nie umie sobie poradzić w konkurencji z tym dobrze prosperującym przedsiębiorstwem (zobaczymy kiedy i Chiny się rozsypią bo nic nie trwa wiecznie).
Nie dopłacajmy do jabłek i niech rolnik żąda za jabłka tyle ile uzna za słuszne i opłacalne. Bo teraz bywają przypadki, że taki sadownik zostawia jabłka na drzewach bo więcej by musiał zapłacić robotnikom za zebranie niż by dostał za sprzedaż.
Tak czemu mamy dopłacać do jabłek ? A czemu nie do gruszek. Do śliwek ? Do truskawek ? Odpowiedz. Taka patologia jest właśnie winą dopłacania bo gruszki nie opładca się sadzić bo
d0opłacva się do jabłek. To o czym mówisz to tylko czasowy stan. Gdy6by tak było to ceny jabłek by wzrosły bo nie było by ich na rynku.
Amontillado napisał/a:
Fakt - spadek cen powodują Chiny. My tylko próbujemy zrobić, żeby nasz rolnik był konkurencyjny w stosunku do importu. Pomysły Unii nie są jednak najlepsze.
A kto powiedział że ceny mają być niskie ? To ja mam mieć kasę by dysponować swoim dochodem a nie państwo za mnie. Urealnianie cen to jakś bzdura bez ekonomicznego realnego podparcia. Gdyby model o jaki9m mówisz działa to powinno się dopłącać do wszystkiego. I wszytkich na wszytko by było stać. A to bzdura. Czmu odbiera się wszytkiem kasę by tylko małej grupce dopłacać do jabłek która to dopłata wcale nie gwarantuje że cenna będzie niższa niż rynkowa. Taka dopłąta jest absurdalna ekonomicznie bo pieniądze na nią pochodzą z naszych kieszani wieć państwo nam nic nie daje tylko odbiera. Nie doplaca do jabłek tylko nas opodatkowwuje wieć jabłka refundowane są realnie droższe niż jabłka nie refundowane
Amontillado napisał/a:
- jak dzieciak siedzi od 8 do 16 w szkole to powinien mieć możliwość zjedzenia posiłku. I nie zapiekanki, Snickersa czy hot doga...
Jka ozbacze tówj dyplom diabetyka to pogadamy o mleku. Teraz mi powiedz czmu mleko a nie jajko ? I czemu daje się mleko wszystkim nier zależnie czy tego meleka chcą czy nie.
Cytat:
I płacić dodatkową marżę. Bo przecież ktoś to musi wyprodukować z ZYSKIEM. I pewnie będą to Chiny, do których dalej będziesz miał pretensje tak jak Unia, że sterują walutą i na tym zarabiają
I tak się bardziej opłaca niż utrzymywanie całego przemysłu na wszelki wypadek. W przypadku polski utrzymywanie armi jest bez sensu. Gdyby nas zatakowała Rosja czy teorrtycznie UE i tak przegramy
Na Białoruś straczą Sojusze zresztą Białoruś nie ejst krajem Agresywnym wieć o co biega ? A czepiasz się tej armi a chodzi o to że USA uważa że prowadząć wojnę można ożywić gospodarkę i to jest mit Zbitej szyby
Cytat:
No oczywiście, że banku. Tak jakby banki nie były spółkami...
To czym ty piszesz ? Pisałeś o spółkach którym banki dają kredyty.
Amontillado napisał/a:
Zapewne będą to miejsca pracy w Chinach bo twoje państwo nie umie sobie poradzić w konkurencji z tym dobrze prosperującym przedsiębiorstwem
No to może my produkujmy taniej ? sory ale to co mówisz to kolejna bzdura bo jeżli ja kupię taniej to mam więcej aksy protekcjonim lokalny to mit. Gdyby taki było to czmu nie dać na wszystko cen 100000000000$ za bułkę ? Piekarze by zarobili ....
Tak czemu mamy dopłacać do jabłek ? A czemu nie do gruszek. Do śliwek ? Do truskawek ? Odpowiedz. Taka patologia jest właśnie winą dopłacania bo gruszki nie opładca się sadzić bo d0opłacva się do jabłek.
ja napisał/a:
Nie dopłacajmy do jabłek i niech rolnik żąda za jabłka tyle ile uzna za słuszne i opłacalne.
Toudisław napisał/a:
Gdy6by tak było to ceny jabłek by wzrosły bo nie było by ich na rynku.
Jakbyś nie wiedział to jeśli rolnicy potrafią się organizować (a niestety mało takich jest w Polsce) to budują przechowalnie i sprzedają jak tych przykładowych jabłek zaczyna brakować i ceny idą w górę Dopłacanie jest złym sposobem "poprawy sytuacji" gdyż nie powoduje większej organizacji rolników w celu zmniejszenia kosztów i rozbudowy. A wzrost cen i tak jest ciekawy - w zeszłym roku 2,5zł/kg na placu a w tym 3,5zł/kg... Muszę sprawdzić kiedyś co dokładnie jest brane do koszyka na którym liczy się inflację.
Toudisław napisał/a:
Gdyby model o jaki9m mówisz działa to powinno się dopłącać do wszystkiego.
Mi chodzi o to, że realna cena jabłek powinna być np. 3,5zł/kg a skup prowadzony jest z ceną 1,5zł/kg <- to jest nierealność cen. Mi nie chodzi o to, że państwo ma dopłacać. Mi chodzi o to, że państwo ma tak prowadzić politykę celną, żeby niwelować np. dopłaty innych państw.
Toudisław napisał/a:
To o czym mówisz to tylko czasowy stan.
O to takie tfu filozoficzne. Co NIE jest czasowym stanem?
Toudisław napisał/a:
To czym ty piszesz ? Pisałeś o spółkach którym banki dają kredyty.
Dłońmi.
Ja napisał/a:
(a i bankom nie dokładajmy jak się rozsypują - prezesów biorących w kryzysie horrendalne premie powinno się o działanie na szkodę spółki oskarżać)
Ten nawias odnosi się do banków.
Toudisław napisał/a:
Jka ozbacze tówj dyplom diabetyka to pogadamy o mleku. Teraz mi powiedz czmu mleko a nie jajko ? I czemu daje się mleko wszystkim nier zależnie czy tego meleka chcą czy nie.
Mleko jest propagandowe. A dyplomu diabetyka mieć nie trzeba, że pokazać efekty żywienia snickersami i hot dogami. A jarzyny i warzywa też się popularnością dzieci nie cieszą.
Toudisław napisał/a:
No to może my produkujmy taniej ?
Tak należy zmniejszać obciążenia podatkowe przy jednoczesnym zlikwidowaniu dziwnych ulg takich jak uzysk 50%. Może by tak podatek liniowy? Zmniejszenie Vat? Podatek obrotowy dla sklepów? (zwłaszcza tych, które zmieniają literki co kilka lat, żeby łapać się na ulgi podatkowe)
Toudisław napisał/a:
ory ale to co mówisz to kolejna bzdura bo jeżli ja kupię taniej to mam więcej aksy
I kupisz nowy komputer (made in China) albo telefon (made in China) albo telewizor (made in China). Możesz też kupić zabawkę dla dziecka (made in China). Chciałbym, żeby to się przełożyło na np. zwiększenie sprzedaży książek, chodzenie do kina/teatru. I paru innych lokalnych przedsięwzięć ale szczerze mówiąc w to wątpię. Nawet cholerne góry i morze mamy niekonkurencyjne...
Toudisław napisał/a:
protekcjonim lokalny to mit
A Chiny to co niby robią z walutą? A Europa płacze biedna bo jest przy tym mniej skuteczna Ślepa wiara w to, że państwa nie będą interweniować w gospodarkę albo będą to robić tylko w jakimś stopniu jest błędna. I nie należy płakać, że ktoś jest bardziej skuteczny tylko konkurować- państwo to też przedsiębiorstwo - czyż nie?
Toudisław napisał/a:
Gdyby taki było to czmu nie dać na wszystko cen 100000000000$ za bułkę ? Piekarze by zarobili ....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum