Podobno ci, którzy najczęściej nie chwytają znaczenia czyjejś wypowiedzi to tak naprawdę największe trolle, które z powodu życiowej frustracji udają, że nie zrozumieli, żeby wywołać reakcję.
Fidel-F2 napisał/a:
zawsze można wymyślić jakąś głupawą analogię która udowodni cokolwiek.
Mówisz, że żart nie był oczywisty? (choć to nie do końca żart, bardziej parafraza apologetyki... a więc w pewnym sensie i tak żart).
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Żart był przedni a do tego to nie żart.
Tak na marginesie czy to nie Romulus pisał że pedofile to najczęściej homoseksualiści, niezwykle rzadko sprawa dotyczy dziewczynek? Ja to wiążę z hasłami lewicy z przed 30 lat by pozwolić na pedofilię, taka sama skłonność jak każda inna. Te hasła pozwalały politykom, BBC czy biskupom przymykać oczy, w końcu już za rok dwa miało stać się to taką samą "normalnością" jak związki gejowskie które przecież też swego czasu były piętnowane przez prawo.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
toto, a słyszałeś (tak całkiem poważnie) o Reproducibility Project i co z niego wynikło? Albo o efekcie Rosenthala?
Badanie na 160 osobach (bardzo duża próba...) z czego wszyscy to studenci z tejże uczelni, pewnie zresztą z kierunku psychologia (a więc próba bardzo losowa i reprezentatywna względem całego społeczeństwa)...
Tak - istnieją homoseksualiści, którzy z powodu środowiska w jakim się wychowali krzyczą szczególnie głośno przeciw homoseksualizmowi (jeśli wręcz nie wchodzą do gay baru i nie rozstrzeliwują zawartości).
Świat zna głośne przypadki tegoż: https://www.youtube.com/watch?v=W6rSjrBhUIA
Ale przecież to te przypadki nagłaśnia się szczególnie mocno. I najlepiej pamięta - z powodu ich wyjątkowości.
Dobre to do żartów, ale raczej nie widzę w tym siły predyktywnej pozwalającej powiedzieć, że najwięksi homofobi to pewnie geje.
Sęk tkwi raczej w samym antygejowskim środowisku. To nie tak, że ci krzyczą specjalnie ciszej. Do głośnego homosceptycyzmu (nie koniecznie wcale fobii - zależnie jak się rozumie to słowo) nie potrzeba być gejem, czy bi - wystarczy połączenie obrzydzenia na myśl o seksie analnym, czy "nienaturalności" takich związków z ideologią/religią utrwalającą i podkładającą ogień pod tenże pogląd. Wystarczy pewnie już sam fakt inności - bo przecież dyskryminacja nie dotyczy tylko gejów. Już małe dzieci są często okrutne wobec wyróżniających się kolegów i koleżanek. To raczej tkwi dużo głębiej w naszej naturze*.
Chrześcijanie lubią czuć się przy tym prześladowani, co jeszcze dodaje ognia do krzyku przy dowolnych odstępstwach od idealnego wg. nich obrazu rzeczywistości. W tym wszystkim upatrywałbym przyczyn obecnego stanu rzeczy, a antygejowscy ukryci homoseksualiści to prędzej mniejszość w mniejszości w mniejszości wśród najgłośniej krzyczących.
* z własnego doświadczenia powiem tyle, że od rodziców specjalnie niczego się o homoseksualistach nie dowiedziałem jako dzieciak. Ale też nie pytałem, bo było mi to obojętne. W szkole za to, jak to w szkole, postawy anty- były powszechne, wręcz naturalne i bezrefleksyjne i przez pewien czas przesiąknęło to i we mnie. Zanim się nie zreflektowałem.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
utrivv, skrajności istniały i będą istniały. Przedstawianie tego jako sytuacji w której społeczeństwa omalże zaakceptowały zjawisko pedofilii jest, delikatnie mówiąc, nieporozumieniem. A Regan był przedostatni.
utrivv, skrajności istniały i będą istniały. Przedstawianie tego jako sytuacji w której społeczeństwa omalże zaakceptowały zjawisko pedofilii jest, delikatnie mówiąc, nieporozumieniem. A Regan był przedostatni.
Pociesza mnie twoja wiara w ludzkość i ideały. Twój młodzieńczy entuzjazm wygrywa z moim życiowym doświadczeniem.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
A młodzieńczy entuzjazm wygrywa z życiowym doświadczeniem
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
MORT, masz rację, próba jest słaba. Niech będzie, że rzucam tylko dowodami anegdotycznymi - ot, tu ksiądz homofob okazuje się mieć kochanka, gdzie indziej ksiądz okazuje się być zamieszany w skandal pedofilski, a jeszcze inny, przeciwnik aborcji, zmusza do usunięcia ciąży swoją partnerkę. Mnie to wciąż bawi (dobra, czasami raczej obrzydza, w najlepszym razie jest to śmiech przez łzy), że instytucja taka jak KK regularnie wysyła piękne sygnały o tym, że ich nauczanie kler ma głęboko w poważaniu.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Przykro mi. Niedawno za jakieś śmieszne grosze kupiłem na pół roku (coś w granicach 40 zł, wcześniej niewiele taniej wychodziły kwartały) i czasami zapominam, że to jest za paywallem. W sumie i tak czytam właściwie tylko duży format, magazyn świąteczny i wysokie obcasy. I wychodzi dużo taniej, niż gdybym miał to kupić w papierze.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Wszystko można streścić krótko. Ksiądz molestował dzieci. No to KRK zastosował swoje nadzwyczajne procedury w takich przypadkach. Przenosili księdza do innej parafii, gdzie ten molestował od nowa. Za to został ukarany kolejnym przeniesieniem, gdzie - jak się pewnie domyślacie - też sobie lubił pomolestować. Dwie diecezje, dwóch biskupów. Byle ksiendzu dobrodziejowi z głowy włos nie spadł, bo te dzieci tak żarłoczne seksualnie były wobec biedaczyny.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Dzisiaj pojawiły się kolejne teksty związane z tą sprawą.
1. O obrońcy księży oskarżonych o pedofilię i molestowanie nieletnich. W skrócie - grał bardzo nie fair. Będąc pełnomocnikiem diecezji chciał zostać jednocześni adwokatem ofiary i kupić milczenie - trochę kasy za wycofanie oskarżenia. http://wyborcza.pl/duzyfo...w-kosciele.html
2. Wywiad z adwokatem jednej z ofiar. I jeśli to, co mówi ten adwokat jest prawdziwe, to widzę tylko jedno rozwiązanie - pociągnięcie do odpowiedzialności karnej (więzienie) i cywilnej (odszkodowania) biskupów, którzy musieli wiedzieć o tych przypadkach. I tak, biskupów, nie tylko bezpośrednich sprawców czy instytucji kościoła katolickiego, która jako cała machina pomagała w ukrywaniu przestępstw. http://wyborcza.pl/duzyfo...-zly-dotyk.html
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Piękne przesłanie, jeżeli tylko bierzesz to nie jest to miłość
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Bo miłość, to nie pluszowy miś...
Bardziej przemawia do mnie przesłanie tej piosenki . Chyba równowaga, samo dawanie to może być miłość do swojego wyobrażenia o sobie jako super-hiper męczenniku.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Papież Franciszek opowiedział dziennikarzom, że gdy Joseph Ratzinger pokazał Janowi Pawłowi II dowody na przestępstwa seksualne i finansowe założyciela Legionu Chrystusa, papież Polak nakazał mu zatuszować sprawę. "Daj to do archiwum, wygrała druga partia" - miał powiedzieć Ratzinger swojemu sekretarzowi (...)
Franciszek został postawiony pod ścianą. Nie może dalej milczeć wobec ataku, który przypuściła na niego „druga partia”. Mierni teologowie, sfrustrowani tym, że Franciszek odstawił ich do kąta, korzystają z każdej okazji, by krytykować papieża. Kardynałowie Raymond Leo Burke i Gerhard Mueller, którego chętnie goszczą nad Wisłą polscy biskupi, nie kryją się ze swoim krytycznymi ocenami papieża Franciszka. Śni im się nowy papież, na modłę konserwatywnego Wojtyły, bo to on był szefem drugiej partii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum