plucie na wszystko co nie twoje to wasz zwyczaj mości Fidelu.
pod przykrywką "wątpliwości" przemycasz zwykłe foliarskie przekonania, wyjątkowo szkodliwe w tym czasie.
Nikt z nas nie ma wiedzy która mogłaby zweryfikować (negatywnie) badania/wyniki - z tobą na czele.
Co więcej, taka moja M. doktor chemii, od ponad 10 lat pracująca w zespole biotechnologów (czołowym w Polska) pracujących nad lekarstwami (ale na raka) też nie ma takiej wiedzy, a idąc dalej, profesorowie u niej w zespole też w sumie nie wiedzą, i przyjmują na wiarę pracę i wyniki innych specjalistów. Także można się podpierać foliarskimi autorytetami różnych tam dendrologów - ale do jak ząb boli to idziesz do stomatologa a nie do ginekologa. I tego się trzymajmy.
czyli tak jak się spodziewałem - FOLIARZ!!!!!, NA STOS GO!!!!
Zakładam, że ta szczepionka jednak będzie działać. Mogę się mylić.
Fidel-F2 napisał/a:
a jaką miał wcześniej?
Zapewne lepszą. Chłopak z tych aktywnych fizycznie. I nie, nie wiem czy robił sobie wcześniej spirometrię, by mieć mierzalne porównanie. Bardzo w to wątpię
Zakładam, że ta szczepionka jednak będzie działać. Mogę się mylić.
Cała dyskusja opiera się na założeniu, że szczepionka będzie działać. Pytam czemu uważasz to za alternatywę, ponieważ zgodnie z założeniami, poprawnie działająca szczepionka da ci odporność na 3-6 miesięcy.
MrSpellu napisał/a:
Zapewne lepszą. Chłopak z tych aktywnych fizycznie. I nie, nie wiem czy robił sobie wcześniej spirometrię, by mieć mierzalne porównanie. Bardzo w to wątpię
Ano właśnie, żadnych pewnych danych tylko wewnętrzne przekonanie. Naturalnie nie musi być fałszywa i pewnie nie jest. Ale nie wiesz tego. Ferowanie na takiej podstawie opinii jest takie sobie. Znajomy, sprawny i trenujący trzydziestosiedmiolatek zmarł na zawał serca, tak, że ten tego.
I nie zrozumcie mnie źle. Sam jestem umiarkowanie sceptyczny, zwłaszcza że szczepionek w sumie dostępnych będzie pięć i tak naprawdę nie będę mial wpływu na to, którą dostanę. A to i tak jeden chuj, bo po jednej mogę dostać narkolepsji, a po drugiej nieświeżego oddechu, a trzecia mnie zajebie bo mam gen untermenscha.
Otóż to. Po narkozie do operacji można się nie obudzić.
Tak, przy podpisywaniu zgody na cięcie zostałam o tym uprzedzona. Jak widać, nie trafiłam do tej, nielicznej na szczęście, grupy.
Ryzyko jest zawsze.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Cała dyskusja opiera się na założeniu, że szczepionka będzie działać. Pytam czemu uważasz to za alternatywę, ponieważ zgodnie z założeniami, poprawnie działająca szczepionka da ci odporność na 3-6 miesięcy.
A mogę wiedzieć skąd masz te liczby? Jeżeli nawet faktycznie nabytej odporności starczy max na pół roku, to będzie to wystarczający czas, by wyhamować epidemię. Wyhamować, nie pokonać. Czyli daje mi to większe szanse na to, że nie złapię, bo po prostu wirusa w przyrodzie będzie mniej. Kolejny sezon, kolejna szczepionka. Kolejna zabawa w totolotka. Dlatego uważam, że to jednak jest alternatywa.
Fidel-F2 napisał/a:
Ano właśnie, żadnych pewnych danych tylko wewnętrzne przekonanie. Naturalnie nie musi być fałszywa i pewnie nie jest. Ale nie wiesz tego. Ferowanie na takiej podstawie opinii jest takie sobie. Znajomy, sprawny i trenujący trzydziestosiedmiolatek zmarł na zawał serca, tak, że ten tego.
Oczywiście, że dane anegdotyczne zawsze są z dupy. Ale już ferowało się opinie na słabszych przesłankach. Zwyczajnie racjonalizuję sobie, że jednak bardziej boję się covida niż szczepionki
Zakładam, że ta szczepionka jednak będzie działać. Mogę się mylić.
Cała dyskusja opiera się na założeniu, że szczepionka będzie działać. Pytam czemu uważasz to za alternatywę, ponieważ zgodnie z założeniami, poprawnie działająca szczepionka da ci odporność na 3-6 miesięcy.
Zauważ, ze te 3-6 miesięcy może mieć właśnie znaczenie. Bo w przypadku robienia sobie szczepionki za 10 lat, kiedy już wszyscy będą zaszczepieni i prawdopodobieństwo zarażenia będzie znikome - szczepionka również będzie prawdopodobnie miała małe znaczenie.
Nawet robienie szczepionki za 6 miesięcy już może być zbędne/mniej uzasadnione - bo już zarażanie może być w odwrocie. (Zakładam, że do tego dążymy.)
Edit: O Spellu mnie uprzedził z tym argumentem. ;-)
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Rozszerzam myśl. Nie chorowałam. Zatem a) jestem odporna jak szlag, b) nie zetknęłam się z wirusem. Jeśli a) to powinnam mieć przeciwciała, jeśli test ich nie wykazał, to A) nie zetknęłam się z wirusem, B) było ich zbyt mało, by test zareagował, C) test był do dupy. A) jednak bardziej prawdopodobne, bo gdyby B), to dlaczego nie chorowałam. Oczywiście jeśli C), to zero wniosków, jednakowoż przy niewielkim prawdopodobieństwie. Czyli w sumie najbardziej prawdopodobne jest A.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
A mogę wiedzieć skąd masz te liczby? Jeżeli nawet faktycznie nabytej odporności starczy max na pół roku, to będzie to wystarczający czas, by wyhamować epidemię.
Nie ma żadnych danych ponieważ szczepionka jest zasadniczo w trakcie tworzenia i zasadniczo wiemy o niej mniej niż więcej. Główną daną jest życzenie by działała. Biorąc jednak pod uwagę, że przy "naturalnym" wytworzeniu przeciwciał/odporności trwa to właśnie tyle czasu, należy założyć, że sztucznie wytworzona odporność nie ma powodu by trwać dłużej.
średnie prawdopodobieństwo: dotychczas brak przeciwciał
choroba nie gwarantuje wystąpienia przeciwciał
Zgadza się, nie wiadomo dlaczego część ludzi, nawet kilkukrotnie chorych nie wypracowuje przeciwciał ale podobno organizm i tak pamięta jak się bronić
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
A mogę wiedzieć skąd masz te liczby? Jeżeli nawet faktycznie nabytej odporności starczy max na pół roku, to będzie to wystarczający czas, by wyhamować epidemię. Wyhamować, nie pokonać. Czyli daje mi to większe szanse na to, że nie złapię, bo po prostu wirusa w przyrodzie będzie mniej. Kolejny sezon, kolejna szczepionka. Kolejna zabawa w totolotka. Dlatego uważam, że to jednak jest alternatywa.
Plus: wirus mutuje. I będzie mutował w stronę mniej zjadliwą.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Rozszerzam myśl. Nie chorowałam. Zatem a) jestem odporna jak szlag, b) nie zetknęłam się z wirusem. Jeśli a) to powinnam mieć przeciwciała, jeśli test ich nie wykazał, to A) nie zetknęłam się z wirusem, B) było ich zbyt mało, by test zareagował, C) test był do dupy. A) jednak bardziej prawdopodobne, bo gdyby B), to dlaczego nie chorowałam. Oczywiście jeśli C), to zero wniosków, jednakowoż przy niewielkim prawdopodobieństwie. Czyli w sumie najbardziej prawdopodobne jest A.
ale istnieje też prawdopodobieństwo, że zetknęłaś się z wirusem ale nie zachorowałaś (4/5 przypadków) i po prostu nie masz przeciwciał
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
W polowie listopada razem z zona przeslismy infekcje, dosyc lekko jak na covid, ale nietypowo jak na nasze wczesniejsze doswiadczenia. Corka natomiast miala 3 dni goraczki, a potem juz nic. U nas objawy byly dwa - utrata wechu i smaku oraz totalne oslabienie. U mnie po 1 dniu oslabienie ustapilo, a zmysly wrocily po 2 tygodniach. U zony oslabienie trwalo tydzien, a zmysly wrocily po 6 tygodniach.
Wtedy tez zrobila sobie test na przeciwciala - bum - covid. Z ciekawosci, niedlugo po niej, zrobilem sobie go rowniez - bum - brak covida. Po konsultacji z immunologiem - WTF - dostalem dwie teorie:
- rozwalenie korony w try-mi-ga, zanim w ogole zdazy wejsc glebiej, moze nie zostawic przeciwcial
- przy niewielkiej ilosci wchlonietego wirusa i slabszej odpornosci, slabsza odpornosc moze zaskutkowac slabymi objawami (organizm nie uruchomi sie za mocno, a to wlasnie ostra reakcja obronna powoduje masakracje pluc na przyklad), ale wirusa ostatecznie zniszczyc, oraz ograniczonym wytwarzaniem przeciwcial na przyszlosc; ja zaś od lat mam lekko zanizona (ponizej normy) liczbe limfocytow
Nie ma żadnych danych ponieważ szczepionka jest zasadniczo w trakcie tworzenia i zasadniczo wiemy o niej mniej niż więcej. Główną daną jest życzenie by działała. Biorąc jednak pod uwagę, że przy "naturalnym" wytworzeniu przeciwciał/odporności trwa to właśnie tyle czasu, należy założyć, że sztucznie wytworzona odporność nie ma powodu by trwać dłużej.
Czyli tak naprawdę rozważamy dwa scenariusze.
1) Szczepimy się raz.
2) Szczepimy się raz na sezon.
Hmm. Czyli musiałabym przejść całkowicie bezobjawowo. Cholera. Nie umiem ocenić prawdopodobieństwa takiego przypadku, za dużo czynników indywidualnych. Ale z drugiej strony: gdyby tak było, to kogoś bym chyba zaraziła, nie? A tymczasem ludzie z mojej bańki są zdrowi.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
BTW szczepionka to cud techniki XXI wieku, nie dość że naprawdę działa to jeszcze nie zawiera samego wirusa więc nie ma strachu że się przy okazji zarazisz. Oczywiście sama technologia jest zbyt nowa by znane były skutki uboczne które oczywiście mogą być bo ludzki organizm jest niezmiernie skomplikowany, do dziś nie do końca zbadany a nowe technologie są po prostu nieprzewidywalne.
Nie ma racjonalnych podstaw przed nieszczepieniem się ale nie ma też racjonalnych podstaw by stwierdzić że nie będzie poważnych, masowych skutków ubocznych, mój ulubiony przykład to paracetamol, najlepiej poznany lek przeciwbólowy bo podawany od dziesięcioleci miliardom osób, wydawać się może że znamy go na wylot a tu nagle takie coś
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ale z drugiej strony: gdyby tak było, to kogoś bym chyba zaraziła, nie? A tymczasem ludzie z mojej bańki są zdrowi.
Znam przypadki i to kilka gdy jedna osoba w rodzinie miała i domownicy nie załapali. Ani małżonkowie, ani dzieci.
Póki tego sensownie nie zbadają i nie wytłumaczą, to wszystko odbieram jako niczym niepoparte teorie.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Hmm. Czyli musiałabym przejść całkowicie bezobjawowo. Cholera. Nie umiem ocenić prawdopodobieństwa takiego przypadku, za dużo czynników indywidualnych. Ale z drugiej strony: gdyby tak było, to kogoś bym chyba zaraziła, nie? A tymczasem ludzie z mojej bańki są zdrowi.
Trwa kampania dezinformacji, istnieje ryzyko zarażenia, to ryzyko zależne jest od ilości czasu face to face w bliskiej odległości, tego czy masz objawy czy nie i jedyna ekspresja wirusa bierze się z gadania, jak często wietrzysz, czy masz maseczkę itp.
W praktyce np. słyszałem że żyjąc z osobą bezobjawową wystarczy częste wietrzenie i brak wspólnych posiłków. Oczywiście nikt tego nie napisze potwierdzi bo panuje narodowa histeria, specjaliści dzielą się tymi uwagami tylko pokątnie, szkoda.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ano stąd, że oficjalnie chuj wie ile ta odporność potrwa. Mówisz o naturalnej odporności wynikającej z naturalnej infekcji. Szczepionka jest całkowicie syntetyczna. Twoje komórki dostają tylko instrukcję obsługi jakie białka mają produkować.
W najlepszym przypadku komórki będą potrafiły szybciej rozpoznawać zagrożenie za każdym razem i uporają się z infekcją wystarczajaco szybko (klasyczny przykład nie znam się, ale chętnie się wypowiem xD). Ale jest to mało prawdopodobne, no bo wirus mutuje. Bardziej prawdopodoobne wydaje się, że co sezon trzeba będzie syntetyzować nową wersję mRNA.
Są też sytuacje w drugą stronę. Kobieta, lat 70, kilka przewlekłych chorób, po raku, osłabiona odporność, niska wydolność ogólna organizmu. Fałszywie zdiagnozowana przeleżała 2 tygodnie na oddziale covidowym, z zabezpieczeniem jedynie w postaci najprostszej maseczki. Nie zachorowała, nie stwierdzono u niej wirusa, nie stwierdzono przeciwciał.
Szczepionka jest całkowicie syntetyczna. Twoje komórki dostają tylko instrukcję obsługi jakie białka mają produkować.
Nie do końca, szczepionka uczy cię rozpoznawać wypustki koronawirusa i na nie reagować, jeżeli wirus by je zmienił to de facto zmieniłby się cały wektor ataku i być może szczepionka nie była by potrzebna, gorzej gdyby wirus przyswoił sobie te technologiczne cudeńka które szczepionka zawiera, to by była katastrofa.
Mówię tu o wprowadzeniu nowej "literki" RNA przez co nasz układ odpornościowy traci nią zainteresowanie
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum