Raz w tygodniu też mogę. Chyba, że zacznę zasypiać w trakcie. A widać, że to grozi.
Romulus napisał/a:
Serial ma potencjał, aby się rozwinąć.
Papier toaletowy też. I fakt, też z niego nie zrezygnuję.
Romulus napisał/a:
A poza tym, po kilku przygodach z serialami, które odpuszczałem, a potem stawały się znakomite, mam silny FOMO.
W sumie przy Modzie na sukces ile lat czekałeś aż zaskoczy
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
S01E03 - feudalna monarchia nadal bohatersko walczy z problemami nieznanymi w innych systemach. Kostiumy nadal ładne, peruki nadal żenujące, dialogi nadal składają się z waty i trocin, a kiedy już pojawia się na dłużej złol którego od dwóch odcinków trenowano na zawodnika wagi ciężkiej, Matt Daemon patroszy go jak prosię, uprzednio samojeden bez zadyszki otaczając od środka większość jego piratów i wycinając ich w pień, kiedy próbują się przebić. Niestety, przy okazji wycina też kamerzystę, i niewątpliwie epickie starcie z Karmicielem Krabów odbywa się bez naszego udziału. Blackfish w zaświatach z uznaniem kiwa głową, a ja zastanawiam się, jakim cudem chłopaki z Westeros przez tyle miesięcy dały się poniewierać jakimś łachmytom, skoro pierwszego dnia wystarczyło zabrać Daemonowi smoka i spuścić księcia ze smyczy.
Mniej więcej na tym etapie polskiego Wiedźmina pojawiło się w narodzie hasło Znajdzie się kłonica na dupę Szczerbica. Tak tylko mówię.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
jakim cudem chłopaki z Westeros przez tyle miesięcy
Wyraźnie jest powiedziane, że przez trzy lata. I czy ja dobrze rozumiem, że to niby byli piraci, tyle że nie używali chyba statków? No bo jak używali to by im wystarczyło spalić smokiem i po zagrożeniu. Wszak statków nie schowasz do jaskiń.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
I czy ja dobrze rozumiem, że to niby byli piraci, tyle że nie używali chyba statków? No bo jak używali to by im wystarczyło spalić smokiem i po zagrożeniu. Wszak statków nie schowasz do jaskiń.
Trochę pomyślunku, smok państwowy to go żal wysłać, nielubiany wujek bardziej się opłaca do pacyfikacji. Tak przy okazji, wiela kilometrów taki smok przeleci bez tankowania? Dla kolegi pytam
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Na statkach zapewne były zamontowane systemy plot średniego zasięgu. Czyli katapulty z tuńczykiem. Strzelali w takiego smoka tymże tuńczykiem z katapulty, a chytry skurwysyn łapał to w locie, zżerał i był tak obżarty mikroplastikiem, że aż musiał lądować na powernapa, by strawić to gówno. Tak było. Nie zmyślam.
Trochę pomyślunku, smok państwowy to go żal wysłać, nielubiany wujek bardziej się opłaca do pacyfikacji.
Przecież od pierwszej sceny odcinka pokazują jak przez te trzy lata wujek próbował wyładowywać swój gniew i smokiem palić piratów na plaży.
Słaby ten antagonista. Na szczęście na końcu dostał objawienia, że musi samemu zaszarżować piechotą. I po sprawie. Ale że trzy lata?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
A tak Gorkiem a prawdą, kiedy Rhaenyra ruszyła cwałem w las, miałem nadzieję że trafi do chatki szemranej staruszki handlującej drewanianym rękodziełem o tematyce niedźwiedziej i kupi od niej podejrzane ciastko, bo do tej pory wszystko zmierzało w tym kierunku .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Piraci wbrew obiegowej opinii myją się niechętnie stąd też ich okrętom towarzyszy dziwny zapach, co najmniej 200 kilosiekier a smok litewski mięs nieświeżych nie jada?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ale w sumie jest sens z tym rumem. Problemem jest jednak sama aplikacja trunku. Bierzesz kilkunastu najbardziej chujowych piratów, nasączasz ich rumem po korek i puszczasz w jakieś starej krypie w kierunku smoka. Smok ich wpierdala i po takiej dawce powinien być juz najebany jak szpak. No bo zwierzęte generalnie mają słabą głowę. Taki najebany smok zawraca i zaczyna się awanturować ze swoimi. Rozpierdala armię, spala pół królestwa, zżera dziewice i gwałci owce.
Ok, Spellu, bierz się do scenariusza, jeszcze uratujemy ten serial. Zadzwonię do Miauczyńskiego żeby reżyserował, za drugi sezon w cuglach zgarniamy komplet Emmy.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Sraj Miauczyńskiego, dzwoń od razu do Smarzowskiego i serial nazywamy z miejsca "Smok Zły". O kurwa, jaki to będzie hardkor. Nudny, ciemny i ze zjebanym dźwiękiem, ale hardkor
Jak Smarzowski to odcinek finałowy to będzie Wesele trzecie?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum