FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Panie nasze piękne...

Co z cech zewnętrznych kobiety najbardziej się liczy?
Figura
18%
 18%  [ 39 ]
Włosy
9%
 9%  [ 19 ]
Głos
6%
 6%  [ 14 ]
Oczy
9%
 9%  [ 19 ]
Usta
0%
 0%  [ 2 ]
Cała twarz(ogółem)
22%
 22%  [ 47 ]
Nogi
4%
 4%  [ 9 ]
Piersi
10%
 10%  [ 22 ]
Dłonie
0%
 0%  [ 2 ]
Zapach
7%
 7%  [ 16 ]
Tyłek
7%
 7%  [ 15 ]
Ubranko
2%
 2%  [ 6 ]
Głosowań: 77
Wszystkich Głosów: 210

Autor Wiadomość
BitterSweet 
Slave Driver


Posty: 606
Skąd: Zoznowitz
Wysłany: 2008-12-17, 11:13   

martva napisał/a:
Rozwińmy, IMHO cały czas jest na temat.


Ubiór, czemu nie. oo
Ja uwielbiam, przeuwielbiam na co dzień spodnie z tego prostego powodu, że nie umiem sobie dobrać spódnicy mniej formalnej, tylko taką od święta. Nie mam czasu zbytnio chodzić po normalnych sklepach (gdzie mniej więcej widać, co tkwi na półkach), a co dopiero po lumpeksach, gdzie (przynajmniej w moim mieście) jest 7000 tys. różnistych części garderoby poupychanych w jednej małej klicie. :P
W spodniach czuję się najwygodniej, choć też mam problemy w kupnem odpowiednio dopasowanych- ostatnio od 3 lat kupuję czarne proste spodnie w Camaieu w tym samym, niezmiennym fasonie, który kocham. :P Oczywiście mam inne pary, ale one zostały kupione nie z potrzeby ani nie na "wielkim polowaniu", a tylko dlatego, że przechodziłam obok sklepu i wpadły mi w oko. xd
Lubię sportowy styl, lubię też elegancję umiarkowaną, mam mixa- w sumie co mi wpadnie rano w ręce to ubieram. Of koz zawsze musi być to coś, w czym czuję się naturalnie.
Zdaję sobie sprawę, że ubiór może zatuszować i podkreślić co trzeba, żebyśmy się lepiej podobały i oczęta przyciągały, ale nie zawsze mam na to ochotę i czas. ;) Najważniejsza jest dla mnie wygoda, swoboda i naturalność. I po cichu liczę, że właśnie to się facetom podoba. xD

Ulubione kolory to praktycznie wszelkie odcienie zieleni, pomarańczowy, brązy, beże, ciemnoniebieski/granatowy. Ostatnio przekonuję się do brudnego różu i fioletu- mam ładną i pasującą mi kredkę do oczu. :P Uważam, że kompletnie nie wyglądam w czerwieni i cała w czerni oraz bieli.


Poza tym moderatorsko muszę przyznać, że zrobiliście od poprzedniej strony pomieszanie z poplątaniem i nie ma nawet jak wydzielić offtopu Spella. Z tego miejsca proszę, że jeżeli już z góry wiesz, Spellu, że coś jest nie bardzo związane z tematem, to utwórz nowy temat. Z tego wątku mogłaby się wywiązać całkiem ciekawa dyskusja.
Oczywiście ta prośba tyczy się również pozostałych użytkowników. Dbajmy se wzajemnie o porządka. :P
  
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-17, 11:17   

martva napisał/a:
Hmmm, w sumie strasznie prześwietlone jest to zdjęcie, ale chyba wiesz jak wyglądają lody miętowe

Kusi mnie by napisać, że lubię sobie od czasu do czasu polizać, ale w kontekście zamieszczonego obok zdjęcia mogłoby to zostać odebrane dwuznacznie :mrgreen:

martva napisał/a:
Jak jogurt borówkowy. Jeden z moich ulubionych letnich kolorów, turkus tez lubię latem, bo fajnie wygląda z moją cerą, jak jestem opalona.

Względem moich upodobań, skrzywienia estetycznego, ten kolor jest dla mnie neutralny. Ale jak mawiają, ładnej we wszystkim ładnie :)

martva napisał/a:
E, niemożliwe. Możesz tego nie widzieć, ale na 100% jest paleta barw w której Ci lepiej, i taka która nie podkreśla Twojej urody

Coś w tym jest. Chyba, że Rapsodia ma uniwersalną urodę i we wszystkim jest jej dobrze ;)

martva napisał/a:
Jestem ciuchofilem i lumpeksomaniaczką. Mam dwie pary spodni, bo kupienie na mnie spodni jest ciężkie. Chodzę niemal wyłącznie w spódnicach i sukienkach. Nigdy nie byłam w stanie nauczyć się chodzić na wysokim obcasie, a przydałoby mi się :-(

Już pisałem wcześniej co lubię, gdy kobieta ubiera się na randkę lub specjalne okazje. Na co dzień niech sobie chodzi w czym tylko chce, czy to jest modny żakiet czy wytarte, dziurawe jeansy. Byle tylko czuła się w tym dobrze. Co do butów bardzo lubię ładne kozaki, a stukot obcasów działa na mnie wręcz pobudzająco, takie niewinne fetysze ;)

Zapewne macie coś takiego jak ulubiony ciuch? Ja np. mam stary grafitowy sweter robiony jeszcze przez moją mamę. Bardzo go lubię. Ogólnie lubię ubierać się w ciemne, zimne kolory. Czerń, ciemny brąz, rzadko jasny brąz, szarość, granat.

BitterSweet napisał/a:
W spodniach czuję się najwygodniej, choć też mam problemy w kupnem odpowiednio dopasowanych- ostatnio od 3 lat kupuję czarne proste spodnie w Camaieu w tym samym, niezmiennym fasonie, który kocham.

Ja tak mam z butami. Zdzieram już chyba piątą taką samą parę :)

BitterSweet napisał/a:
Poza tym moderatorsko muszę przyznać, że zrobiliście od poprzedniej strony pomieszanie z poplątaniem i nie ma nawet jak wydzielić offtopu Spella. Z tego miejsca proszę, że jeżeli już z góry wiesz, Spellu, że coś jest nie bardzo związane z tematem, to utwórz nowy temat. Z tego wątku mogłaby się wywiązać całkiem ciekawa dyskusja.
Oczywiście ta prośba tyczy się również pozostałych użytkowników. Dbajmy se wzajemnie o porządka.

Jest porządek. Naznaczony piętnem Chaosu, ale porządek :mrgreen: A dyskusja ma to do siebie, że rządzi się wieloma, własnymi prawami. Jednym z tych praw jest możliwość wielowątkowości w jednym temacie ;)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2008-12-17, 11:55   

BitterSweet napisał/a:
a co dopiero po lumpeksach, gdzie (przynajmniej w moim mieście) jest 7000 tys. różnistych części garderoby poupychanych w jednej małej klicie. :P


Ja właśnie czasu mam aż za dużo. A łażenie po normalnych sklepach mnie frustruje jakoś bardziej, nie wiem czemu. W sumie patrzę na metki ciuchów które kupuję i one są głównie angielskie, może oni tam szyją na inne proporcje? Bo w ogóle często mam wrażenie że jakoś dziwnie zbudowana jestem i projektanci nie przewidują że ktoś może mieć takie wymiary jak ja. Najgorzej jest ze spodniami (w grę wchodzą tylko dzwony, ciężko jest kupić coś co będzie dobrze leżało i na pupie, i w pasie, a do tego nie musi być skrócone o 20cm) i sukienkami (bardzo często przewężenie na talię znajduje się na wysokości moich bioder, jak jest dobra w biodrach to w talii wisi, a odcięcie pod biustem wypada w połowie biustu).

BitterSweet napisał/a:
Zdaję sobie sprawę, że ubiór może zatuszować i podkreślić co trzeba, żebyśmy się lepiej podobały i oczęta przyciągały, ale nie zawsze mam na to ochotę i czas. ;) Najważniejsza jest dla mnie wygoda, swoboda i naturalność. I po cichu liczę, że właśnie to się facetom podoba. xD


Ja się nauczyłam w czym wyglądam dobrze, a w czym nie i po prostu nie kupuję rzeczy które robią mi krzywdę (spódnice do pół łydki, bluzki wiązane na karku, amerykańskie dekolty).

Kolory: oliwka, fiolet, róż, turkus, lila, kremowy (uwielbiam kremowy), jasne beże, czerń, biel, czerwień. Kiedyś błękit i granat, ale jakoś mi się przestały podobać. Znaczy przestałam się sobie podobać w nich.

Spódnice albo do kostek-ziemi, albo tuż powyżej kolana - połowa uda. Długości pośrednie skracają mi nogi.

Spellsinger napisał/a:
Względem moich upodobań, skrzywienia estetycznego, ten kolor jest dla mnie neutralny.


No bo to zależy na kim i do czego.

Spellsinger napisał/a:
Chyba, że Rapsodia ma uniwersalną urodę i we wszystkim jest jej dobrze


Ha, nie mówię że to niemożliwe, ale w pewnych kolorach na pewno jest jej lepiej niż w innych ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-17, 12:06   

martva napisał/a:
(w grę wchodzą tylko dzwony, ciężko jest kupić coś co będzie dobrze leżało i na pupie, i w pasie, a do tego nie musi być skrócone o 20cm)

Ile ty masz wzrostu?

martva napisał/a:
No bo to zależy na kim i do czego.

No nie wątpię.

martva napisał/a:
Ja się nauczyłam w czym wyglądam dobrze, a w czym nie i po prostu nie kupuję rzeczy które robią mi krzywdę (spódnice do pół łydki, bluzki wiązane na karku, amerykańskie dekolty).

Przepraszam za ignorancję, ale jaki to jest amerykański dekolt? (dobra, wyguglałem)

martva napisał/a:
Kiedyś błękit i granat, ale jakoś mi się przestały podobać. Znaczy przestałam się sobie podobać w nich.

To są raczej kolory dla jasnych blondynek, które chcą się kreować na zimne, niedostępne. Tak przynajmniej mi się wydaje.

martva napisał/a:
Spódnice albo do kostek-ziemi, albo tuż powyżej kolana - połowa uda. Długości pośrednie skracają mi nogi.

Jezu, czasami strasznie się cieszę, że nie jestem kobietą XD Ja muszę tylko pilnować by nie kupować dopasowanych ciuchów. A innym zmartwieniem jest czy płaszcz do kostek czy 3/4 :)

martva napisał/a:
Bo w ogóle często mam wrażenie że jakoś dziwnie zbudowana jestem i projektanci nie przewidują że ktoś może mieć takie wymiary jak ja.

Moja mama zawsze miała identyczny problem. Dlatego nauczyła się szyć ;)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2008-12-17, 12:42   

Spellsinger napisał/a:
Ile ty masz wzrostu?


154, ale drobnym filigranowym dziewczątkiem mnie nazwać nie można ;) Więc jakby mi ktoś chciał doradzać kupowanie ciuchów dla dzieci - przerabiałam to jeszcze w liceum, teraz jestem zbyt, ekhem, kobieca.

Spellsinger napisał/a:
Przepraszam za ignorancję, ale jaki to jest amerykański dekolt?


Taki głupi, spłaszcza mi biust i poszerza ramiona. Chociaż na wysokich szczupłych kobietach potrafi wyglądać rewelacyjnie.

Spellsinger napisał/a:
To są raczej kolory dla jasnych blondynek, które chcą się kreować na zimne, niedostępne. Tak przynajmniej mi się wydaje


Nie wiem, kiedyś wyglądałam w nich dobrze, ale przestałam. Nie mam pojęcia dlaczego.

Spellsinger napisał/a:
ezu, czasami strasznie się cieszę, że nie jestem kobietą


A jak mnie czasem drażni, że jestem... :evil:

Spellsinger napisał/a:
Moja mama zawsze miała identyczny problem. Dlatego nauczyła się szyć ;)


Chcę się nauczyć szyć, nawet sobie kupiłam Burdę na cześć tego. Zerknęłam w tabelę rozmiarów i okazało się ze kicha, dół mi wychodzi 36, góra chyba 42, nijak bym nie umiała zrobić wykroju na kieckę.
A najzabawniejsze jest to, że mam tyle samo cm w biuście i w biodrach - głównie o to się rozchodzi w tych wszystkich rozmiarach - i mam wrażenie że zdecydowana większość kobiet ma tak samo. A z tabelek wychodzi, że standardowa kobieta ma kształt gruszki, w biodrach zawsze parę cm więcej niż w biuście. Nie rozumiem.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-12-17, 15:16   

Spellsinger napisał/a:
a stukot obcasów działa na mnie wręcz pobudzająco, takie niewinne fetysze
tiaaa, slysze to.
Na mnie dzialaja plisowane spodnice powyzej kolana (nic wymyslnego, kratka jak w anglosaskich mundurkach szkolnych) z glanami, do tego moze byc dobrane wszystko/nic - i tak juz bym nic wiecej nie zauwazyl.
A jesli wiaze sie to z ladnym wcieciem w talii, hmmm, tone :mrgreen:
Baaaardzo lubie tez jak zona nosi bojowki oraz tuniki na leginsach, lub grubych wzorzystych rajstopach.
Co do kolorow, to polubilem rozowy (zona uwielbia wszystkie "zlamane" roze), ale klasa dla siebie zolty, pomaranczowy i czerwony - lubie ogniste ubrania (do niedawna sam sie tak ubieralem, ale aktualny krwiopijca wymaga bialych koszul i stonowanych spodni :-/ ).

edit:
martva napisał/a:
A najzabawniejsze jest to, że mam tyle samo cm w biuście i w biodrach - głównie o to się rozchodzi w tych wszystkich rozmiarach - i mam wrażenie że zdecydowana większość kobiet ma tak samo. A z tabelek wychodzi, że standardowa kobieta ma kształt gruszki, w biodrach zawsze parę cm więcej niż w biuście. Nie rozumiem
Problemem jest to, ze jako narod bylismy mierzeni jakies 30 lat temu (badanie standaryzujace rozmiary ciuchow), a teraz nosimy wzory amerykanskie albo azjatyckie....
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2008-12-17, 15:32   

Mag_Droon napisał/a:
Na mnie dzialaja plisowane spodnice powyzej kolana (nic wymyslnego, kratka jak w anglosaskich mundurkach szkolnych) z glanami, do tego moze byc dobrane wszystko/nic - i tak juz bym nic wiecej nie zauwazyl.


Ha, dodaj białą koszulę, czarny krawat i fryzurę na Tymoszenko = ja podbijająca prowin... yy, znaczy ja z wizytą w Warszawie :)

A bojówek nie noszę, bo w nich fatalnie wyglądam, żałuję, bo mi się strasznie podobają. Na kobietach zwłaszcza.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
ADHD 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 21
Skąd: Kraj śniegu i lodu
Wysłany: 2008-12-17, 15:55   

martva napisał/a:
Ha, dodaj białą koszulę, czarny krawat i fryzurę na Tymoszenko = ja podbijająca prowin... yy, znaczy ja z wizytą w Warszawie

Taaak. Tylko że miałaś wówczas przybyć jako kobieta-cukierek. Do dzisiaj nie mogę tego odżałować.
Choć i tak nie narzekałem ;)
_________________
'Cause I know I don't belong
Here in Heaven...
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-17, 18:48   

martva napisał/a:
A bojówek nie noszę, bo w nich fatalnie wyglądam, żałuję, bo mi się strasznie podobają. Na kobietach zwłaszcza

Kiedyś nosiłem tylko bojówki. Taki miły dodatek do glanów i płaszcza ;) Dziewczyny w bojówkach tak średnio mi się podobają. Ale cóż, kwestia gustu. Zresztą, jak coś się nie podoba to zawsze można zdjąć...

Mag_Droon napisał/a:
Na mnie dzialaja plisowane spodnice powyzej kolana (nic wymyslnego, kratka jak w anglosaskich mundurkach szkolnych) z glanami, do tego moze byc dobrane wszystko/nic - i tak juz bym nic wiecej nie zauwazyl.

No, fajne. Tylko nie glany. Człowieku, glany plus kobieta to fatalne połączenie. Nie lubię gdy ładna dziewczyna zakłada glany. Co innego kozaki. Czarne, brązowe, sznurowane, z klamerkami, na długim obcasie, na płaskim obcasie, oficerki. Ale nie glany!

Mag_Droon napisał/a:
ale klasa dla siebie zolty, pomaranczowy i czerwony - lubie ogniste ubrania (do niedawna sam sie tak ubieralem, ale aktualny krwiopijca wymaga bialych koszul i stonowanych spodni

Czerwień owszem. Zwłaszcza w połączeniu z czarnym lub białym. Żółty i pomarańczowy tylko w formie sportowej. Pomarańczowej lub żółtej kiecki nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić.

Mag_Droon napisał/a:
Problemem jest to, ze jako narod bylismy mierzeni jakies 30 lat temu (badanie standaryzujace rozmiary ciuchow), a teraz nosimy wzory amerykanskie albo azjatyckie....

Ostatnio mierzyłem zimową kurtkę w rozmiarze XXL i była przyciasna //mur W domu sprawdziłem moją starą kurtkę jeszcze kupioną w czasach licealnych. Zawsze była na mnie za duża. Patrzę na metkę, a tu "L" i jest na mnie w sam raz :shock: By było zabawniej obie kurtki są z tej samej firmy :roll:

ADHD napisał/a:
Taaak. Tylko że miałaś wówczas przybyć jako kobieta-cukierek.
Choć i tak nie narzekałem ;)

W Niemczech kumpela sprzedała mi termin die Brötchen
Czyli bułeczka. Bułeczka to dziewczyna wyglądająca apetycznie, kształtnie tylko okazuje się, że w środku sama mąka i woda ;)
I by nie było to tylko dygresja, która nie ma związku z tematem, czy broń mnie Panie Boże z Martvą XD
_________________
Instagram
Twitter
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2008-12-17, 19:02   

Cytat:
Kiedyś nosiłem tylko bojówki


A ja nie mogę, wyglądam jak w worku. A właściwie jak w dwóch.

Spellsinger napisał/a:
Zresztą, jak coś się nie podoba to zawsze można zdjąć...


Na środku ulicy na przykład? ;)

Spellsinger napisał/a:
Nie lubię gdy ładna dziewczyna zakłada glany.


Uwielbiam glany i jest mi w nich ładnie. Ale ja mam śliczne małe stópki i większość butów wygląda na nich ładnie ;)

Spellsinger napisał/a:
Pomarańczowej lub żółtej kiecki nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić.


Pomarańczową raz miałam, ale przefarbowałam na bordo ;)

Spellsinger napisał/a:
By było zabawniej obie kurtki są z tej samej firmy :roll:


Taaaak, firmy i trzymanie się przez nie ich własnej rozmiarówki :evil:

Spellsinger napisał/a:
Czyli bułeczka. Bułeczka to dziewczyna wyglądająca apetycznie, kształtnie tylko okazuje się, że w środku sama mąka i woda ;)


Znaczy ładne, ale głupie? Kobieta - cukierek miała mieć różową mini, różowe rajstopy, różowy sweterek (pastelowy odcień, jak blade lody truskawkowe), do tego czarne glany bądź kozaki, czarną bluzkę składającą się w głównej mierze z dekoltu i czarną obrożę na szyi. Niestety nie zdążyła wymyślić fryzury, bo żeńska część rodziny zdołała jej wmówić że wygląda grubo i bez sensu.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Aexalven 
Prawa Racica Sarenki


Posty: 226
Skąd: Świątynia
Wysłany: 2008-12-17, 19:06   

Co wy chcecie, złotowłosa w glanach to jest cudo :D Ale do tego nie musi miec jakiś skórzanych spodni, wystarczą jeansy ; d

W ogóle moim fetyszem są kobiety w glanach i w tę szkocką kratą w postaci spódniczek czy spodni.


Obcasy są złe.
Bolą
_________________
Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
  
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-17, 19:33   

martva napisał/a:
A ja nie mogę, wyglądam jak w worku. A właściwie jak w dwóch.

Mi przeszło. Bojówki nosiłem wpuszczone w glany właśnie, które zakładem teraz sporadycznie i zawsze zakryte (a są do połowy łydki). wtedy wyciągam też moją mocarną, menelską, czarną skórę. Kurtka w której wyglądam po prostu jak zły człowiek XD Zakładam przeważnie gdy idę z kumplami do parku w celu odbycia rekreacji alkoholowej. Podobno odstraszam w niej małolaty :mrgreen:

martva napisał/a:
Na środku ulicy na przykład?

A tam, precz z pruderią! ;)

martva napisał/a:
Uwielbiam glany i jest mi w nich ładnie. Ale ja mam śliczne małe stópki i większość butów wygląda na nich ładnie ;)

Małe glaniki są... małe. Gdzie im tam mierzyć się z moim numerem 46. W tym wypadku jestem jednak nieprzejednany. Kobieta plus glany to fatalne połączenie. Ot, co, o.

martva napisał/a:
Taaaak, firmy i trzymanie się przez nie ich własnej rozmiarówki :evil:

No po prostu //mur

martva napisał/a:
Znaczy ładne, ale głupie?

Puste. Nic sobą nie reprezentujące.

martva napisał/a:
Kobieta - cukierek miała mieć różową mini, różowe rajstopy, różowy sweterek (pastelowy odcień, jak blade lody truskawkowe), do tego czarne glany bądź kozaki, czarną bluzkę składającą się w głównej mierze z dekoltu i czarną obrożę na szyi.

Cóż, zajadę klasykiem: "Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż ich się śniło waszym filozofom" :mrgreen:

Cytat:

W ogóle moim fetyszem są kobiety w glanach i w tę szkocką kratą w postaci spódniczek czy spodni.

De gustibus non est disputandum ;) Jeden lubi koty, drugi psy. Wolę już szkocką kratę, białą wydekoltowaną bluzeczkę/koszulę, białe pończochy i do tego wysokie obcasy, mru :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wilko 
Blue


Posty: 99
Skąd: Castle in the Sky
Wysłany: 2008-12-17, 21:00   

Spellsinger napisał/a:

No, fajne. Tylko nie glany. Człowieku, glany plus kobieta to fatalne połączenie. Nie lubię gdy ładna dziewczyna zakłada glany. Co innego kozaki. Czarne, brązowe, sznurowane, z klamerkami, na długim obcasie, na płaskim obcasie, oficerki. Ale nie glany!

Ja nawet miałam zamiar kupić jakieś "damskie" buty, ale za cholerę nie mogę znaleźć odpowiednie. Zimą kozaki spowodowałyby tylko, że straciła bym palce w efekcie odmrożenia. Dlatego glany były dla mnie odpowiednie, chociaż wkurzała mnie blacha na czubie, bo od niej ciągnęło zimno i paców nie można zginać w środku.
W ogóle kobiety fajnie wyglądają w butach na obcasie, ale ja z moim platfusem jestem w stanie przechodzić 30 minut i potem cierpieć dwa kolejne dni na okropny ból stóp i odciski. Ja po prostu nie znoszę damskich, niewygodnych butów.
Czy tylko mi się zdaję, czy najładniejsze rzeczy na kobietę są okropnie niewygodne? o.o
_________________
Widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w dżdżownicach, w nartnikach i w świerszczach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas.
I potrafimy się śmiać, bo mamy życia dar.
Gdy wyciągamy dłonie ku słońcu i patrzymy przez palce,
widzimy, jak pulsuje w nich ciemnoczerwona krew.
Nawet w ważkach, w żabach i w pszczołach.
Wszyscy żyjemy, każdy z nas...
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-17, 21:13   

Spellsinger napisał/a:
Gdzie im tam mierzyć się z moim numerem 46.
a z moim 47? :D

Ja jednak kobietę w glanach lubię. I na obcasie też :D Z resztą to po prostu kwestia całokształtu i jakiegoś "nastroju" danego dnia :D
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-17, 21:15   

Wilko napisał/a:
Czy tylko mi się zdaję, czy najładniejsze rzeczy na kobietę są okropnie niewygodne? o.o

Chciałem napisać, że stringi są wygodne. Ale zdarzało mi się kiedyś nosić męską wersję (damską zresztą też :mrgreen: ) i przypomniało mi się, że nie są zbyt wygodne :-( Ale ładnie wyglądają, to fakt :)

Wulf napisał/a:
a z moim 47? :D

No i masz większego... buta. Lepiej Ci? ;)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2008-12-17, 21:22   

Aexalven napisał/a:
W ogóle moim fetyszem są kobiety w glanach i w tę szkocką kratą w postaci spódniczek czy spodni.


Rany, jestem fetyszem! Myślałam ze tylko dla wielbicieli japońskich horrorów, jak wyjdę z telewizora.

Spellsinger napisał/a:
Podobno odstraszam w niej małolaty :mrgreen:


A to dobrze czy źle? ^^

Spellsinger napisał/a:
Kobieta plus glany to fatalne połączenie.


Aśtam. Wyglądam w glanach równie ślicznie, jak bez glanów XD

Spellsinger napisał/a:
No po prostu //mur


Ciesz się że staników nie nosisz ;)

Spellsinger napisał/a:
wysokie obcasy, mru :mrgreen:


E, według mojej teorii do chodzenia na obcasach bardziej predysponowani są faceci, bo mają większe stopy. Ja się zabijam. Mam całą jedną parę, wyglądają jak kopytka, strasznie toporne, ale wygodne. I robią mi się w nich taaaakieee noooogi.

Wilko napisał/a:
Zimą kozaki spowodowałyby tylko, że straciła bym palce w efekcie odmrożenia.


Bo zimowe kozaki projektują jacyś totalni kretyni. Jak but który ma dosłownie 2mm podeszwę może izolować od zimna?
Upolowałam ostatnio kozaki które chyba tym razem będą ciepłe, w środku mają jakąś wełnę, a podeszwa jest porównywalnej grubości co w glanach. Bo poprzednie nadają się na temperatury wyższe niż -5 stopni, inaczej ziiimno ciągnie od chodnika.

Wilko napisał/a:
W ogóle kobiety fajnie wyglądają w butach na obcasie, ale ja z moim platfusem jestem w stanie przechodzić 30 minut i potem cierpieć dwa kolejne dni na okropny ból stóp i odciski. Ja po prostu nie znoszę damskich, niewygodnych butów.


Wymyśliłam ze muszę mieć grrubą podeszwę z przodu i solidny obcas z tyłu (proporcja 4:8 cm jest super). Przy cienkich podeszwach boli mnie, to no... przódstopie. Podziwiam kobiety które potrafią chodzić na 10cm szpilkach.

Spellsinger napisał/a:
i przypomniało mi się, że nie są zbyt wygodne


Kwestia przyzwyczajenia. Jak soczewki kontaktowe.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-17, 21:31   

martva napisał/a:
A to dobrze czy źle? ^^

Zależy od pory i ilości wypitego alkoholu :P

martva napisał/a:
Aśtam. Wyglądam w glanach równie ślicznie, jak bez glanów XD

Zdecydowanie druga opcja.

martva napisał/a:
Ciesz się że staników nie nosisz ;)

Jesteś pewna? ;) Ostatnio Japończycy wypuścili na rynek męskie biustonosze, w trzech kolorach. Wypas!

martva napisał/a:
E, według mojej teorii do chodzenia na obcasach bardziej predysponowani są faceci, bo mają większe stopy. Ja się zabijam. Mam całą jedną parę, wyglądają jak kopytka, strasznie toporne, ale wygodne. I robią mi się w nich taaaakieee noooogi.

Ale facet nie musi uatrakcyjniać swoich łydek. Noga w obcasie jest śliczna.

martva napisał/a:
Podziwiam kobiety które potrafią chodzić na 10cm szpilkach.

Ja widziałem jak taka zapierniczała po warszawskim barbakanie :shock:

martva napisał/a:
Kwestia przyzwyczajenia. Jak soczewki kontaktowe.

Podejrzewam, że wtedy bardziej cierpiało moje męskie ego ;)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2008-12-17, 21:44   

Spellsinger napisał/a:
Ostatnio Japończycy wypuścili na rynek męskie biustonosze, w trzech kolorach. Wypas!


E, w polskich sklepach jest całkiem sporo rozmiarów które zdecydowanie lepiej leżałyby na facetach, na przykład 90A.

Spellsinger napisał/a:
Ale facet nie musi uatrakcyjniać swoich łydek.


Ach, a kobieta musi...?
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-12-17, 21:45   

Wilko napisał/a:
W ogóle kobiety fajnie wyglądają w butach na obcasie, ale ja z moim platfusem jestem w stanie przechodzić 30 minut i potem cierpieć dwa kolejne dni na okropny ból stóp i odciski. Ja po prostu nie znoszę damskich, niewygodnych butów.
To od czego masz faceta, niech masaż stóp robi :mrgreen:
Podobaja mi się jeszcze krótkie płaszcze do krótkich spódnic, obowiązkowo dopasowane oraz całościowa stylizacja na lata 20-30 szczególnie obcisłe czapeczki, kapelusze, kordonki na szyje, koronkowe rękawiczki. Gustowny dodatek zdobi damę.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-18, 10:06   

martva napisał/a:
Ach, a kobieta musi...?

Nie łap mnie za słowa ;) Oczywiście, że nie musi. Może. Noga na obcasie po prostu wygląda atrakcyjniej.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Aexalven 
Prawa Racica Sarenki


Posty: 226
Skąd: Świątynia
Wysłany: 2008-12-18, 12:03   

Spellsinger napisał/a:
Noga na obcasie po prostu wygląda atrakcyjniej.


Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale polemizowałbym tu.

Nie mam nic przeciwko jakimś tam 3-4 cm obcasikom, ok. Ale 10 cm szpilki powodują, że kobieta wygląda... Nie wiem, nie śmiesznie, ale dziwnie. Mi do szczęscia wystarczy goła stopa, stopa w glanach ;]

Btw.
Pisałem, że nie cierpię grzywek? xD
_________________
Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-19, 07:13   

Dobra. Temat ciuchów wyczerpany. A co powiecie na make up? Jesteście za? Przeciw? Lubicie ostry, agresywny makijaż? Czy może delikatne podkreślenie urody przy pomocy szminki/pomadki i kredki do oczu/tuszu do rzęs?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23166
Wysłany: 2008-12-19, 07:51   

Im ostrzejszy makijaż, tym bardziej w moich oczach - wulgarna kobieta. Tak to widzę. Kobieta najpiękniejsza jest z delikatnym makijażem. Na ostro - wygląda łeeee....
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Aexalven 
Prawa Racica Sarenki


Posty: 226
Skąd: Świątynia
Wysłany: 2008-12-19, 08:42   

Również jestem zadania, że mocny makijaż nie dośc, że oszpeca kobietę, to też w moich oczach staje się bardziej wulgarna. Z resztą, tona tego pudru może zakryć moje ukochane piegi ;]
W ogóle nie uważam, że niewiasty powinny się malować.
_________________
Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-12-19, 08:44   

Z makijazem jest roznie, zalezy od urody, kolorytu twarzy, czy ma byc na dzien czy na noc.
Kazdy makijaz, i ten mega ostry a'la prostytutka i ten mega delikatny jesli jest dobrze dobrany do stroju, skomponowany kolorystycznie, jest ok!

Wazne tylko, zebym nie byl na te kosmetyki uczulony XD

edit:
Spellsinger napisał/a:
I bez obcasa, kobieca łydka jest miła męskiemu oku, aczkolwiek w obcasie jest jeszcze milsza (chyba, że mówisz o goleniu nóg)
Kobieca lydka, ladna llydka, jest ladna takze nieogolona. Zreszta kobiety gola nogi dla siebie a nie dla partnerek/partnerow.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-19, 09:30   

Mag_Droon napisał/a:
Z makijazem jest roznie, zalezy od urody, kolorytu twarzy, czy ma byc na dzien czy na noc.
Kazdy makijaz, i ten mega ostry a'la prostytutka i ten mega delikatny jesli jest dobrze dobrany do stroju, skomponowany kolorystycznie, jest ok!

W pełni się z Tobą zgadzam. Jednak preferuję tą "delikatną" opcję.

Mag_Droon napisał/a:
Wazne tylko, zebym nie byl na te kosmetyki uczulony XD

Ja zazwyczaj jestem ;)

Mag_Droon napisał/a:
Kobieca lydka, ladna llydka, jest ladna takze nieogolona

Przemilczę. Nie chcę się komuś narażać :roll:

Mag_Droon napisał/a:
Zreszta kobiety gola nogi dla siebie a nie dla partnerek/partnerow.

Sratatata. Bzdura. Albo mam inne doświadczenia, albo inaczej postrzegam świat. Egocentrycznie XD
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Rapsodia
m.

Posty: 42
Wysłany: 2008-12-19, 15:33   

Jeszcze apropos ubioru. Widzę, że się nie dogadamy. Kobieta w glanach i...bojówkach? Ani się mnie to nie podoba a już tymbardziej sama tego nie praktykuje. Owszem, mam w szafie stare martensy ale wydobywam je na światło dzienne tylko na woodstock. Z 7. dni tygodnia w 5 nosze sukienki, krótkie. Długich nie cierpię, nie lubię zakrywac nóg. Noszę wysokie buty. Dlaczego kobieta wygląda w nich atrakcyjnie? proste. Wydłużają nogi, podnoszą pośladki, kobieta dzięki nim ładniej się po rusza. Ja noszę wysokie buty. Nie pogardzę też ładnymi balerinkami, ale szpilki też nie utrudniają mi szczególnie życia. Ale mój gust modowy można uznac za specyficzny, więc powiedzmy, że odbiegam od normy.

Co do lumpów to owszem, próbowałam. Nic z tego...mam maleński romiar i przy takich gabarytach znaleźc coś w szmateksie trzeba miec szczęscie. Za to jestem zakupocholiczką...nie jestem z tego dumna, ale cóż - mam słaboś do mody.

Mag Droon napisał/a:
Z makijazem jest roznie, zalezy od urody, kolorytu twarzy, czy ma byc na dzien czy na noc.
Kazdy makijaz, i ten mega ostry a'la prostytutka i ten mega delikatny jesli jest dobrze dobrany do stroju, skomponowany kolorystycznie, jest ok!


Mag Droon ma chyba o make-upie największe pojęcie. Zgadza się, że co innego to opcja dzienna a co innego wieczorowa. A co do typu urody to ciemnookie brunetki mogą pozwolic sobie na mocniejszy makijaż niż jasnookie blondynki. Ja mam zielone oczy i jasne włosy jakbym wymalowała sobie powieki na czarno a usta na czerwono to wyglądałabym jak pomalowana a nie umalowana.

Sama maluję się codziennie. Używam tuszu do rzęs, korektora i pomadki ochronnej. To subtelne zabiegi kosmetyczne ale nie wyobrażam sobie wyjśc bez z nich z domu, to tak jakbym poszła nieuczesana albo niekompletnie ubrana. Preferuję i zadbanie i naturalny wygląd.

EDIT: A co do golenia nóg...Co to za teoria, że dziewczyny golą nogi dla kogoś? przecież to zajumuje 3 minuty! jak się z nikim nie spotykałam to też goliam przecież nogi :roll:
 
 
Aexalven 
Prawa Racica Sarenki


Posty: 226
Skąd: Świątynia
Wysłany: 2008-12-19, 15:37   

Ja może mam zeza, albo cokolwiek innego, ale nie widzę, by obcasy wydłużały nogę. Dla mnie noga zaczyna się od kostki, więc różnicy nie widzę ;] I tak preferuję chód "czerwonego kapturka" w stylu leciutkie podskoki ala mała dziewczynka albo sarenka :P

Rapsodia napisał/a:
Zgadza się, że co innego to opcja dzienna a co innego wieczorowa. A co do typu urody to ciemnookie brunetki mogą pozwolic sobie na mocniejszy makijaż niż jasnookie blondynki.


Dlatego wolę jasnookie blondynki.
_________________
Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
 
 
Rapsodia
m.

Posty: 42
Wysłany: 2008-12-19, 15:48   

Aexalven napisał/a:
Ja może mam zeza, albo cokolwiek innego, ale nie widzę, by obcasy wydłużały nogę. Dla mnie noga zaczyna się od kostki, więc różnicy nie widzę ;]


Masz zeza (;. Obcasy optycznie wydłużają nogę. Może nie widac tego u kobiet które z natury mają długie, zgrabne nogi, ale u tych które muszą to jakoś nadrabiac robi dużą różnicę.
 
 
Aexalven 
Prawa Racica Sarenki


Posty: 226
Skąd: Świątynia
Wysłany: 2008-12-19, 15:56   

Widac znam same pięknie kobiety, o wspaniałych nogach, że w glanach wyglądają wyśmienicie, a w obcasach?... No cóż... Widac pozdzierane stopy xD
_________________
Jam jest Aexalven Fendadra, prawa Racica Pięknej Sarenki.
Wstąp do Kościoła Sareńskiego, sprzymierz się z Sarenką i pokonaj złego Swinetana i jego miniony.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 1,39 sekundy. Zapytań do SQL: 15