FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Newport Bowling
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-17, 19:35   Newport Bowling

Iuuuu... Wczoraj robiłam sobie paznokcie... Czego nie robi się dla chłopaka.

Ej... To część naszej tradycji. Buty śmierdzące potem, duże kule... Wiesz o czym mówię? No bez przesady tutaj każdy ma swoje własne buty trzymane w specjalnych szafkach, czy co tam. Można je kupić w tamtym sklepie. Po co? No przecież to niehigieniczne... Walić, tak czy siak może pobujamy się z laskami i pozbijamy trochę kręgli? No dobra... Ty się bujniesz z laską, a ja wam poprzeszkadzam...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-17, 23:07   

Na parking przy kręgielni zajechał Camaro. Chillman uśmiechnął się szeroko i wyszedł na zewnątrz, rozglądając się z uwagą. Jako, że nie dostrzegł nikogo, to postanowił włączyć muzykę. Akurat umyślił sobie Static-X. Zostawił otwarte okno, żeby lepiej słyszeć i oparł się o drzwiczki od strony kierowcy. Wyciągnął papierosa i wsadził go do ust, by za chwilę odpalić ją swoją ulubioną, benzynową zapalniczką, którą po chwili schował do kieszeni. Zaciągnął się i wypuścił dym z westchnieniem, kiwając lekko głową w rytm muzyki, która, na wszelki wypadek, nie była włączona zbyt głośno.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-17, 23:20   

BMKa wjechała spokojnym nie za szybkim tempem ale też nie za wolnym na parking. Ricky wyłączyła silnik.
- No i co... mówiłam, że nie będzie tak tragicznie... Smile, Parker i zacznij się lansować. Masz przy sobie całkiem niezły okaz laski - nikt nie musi wiedzieć, że ten okaz nie jest twoją dziewczyną - uśmiechnęła sie szeroko.
Po czym swobodnym kocim ruchem wysunęła się z auta.
- O, Chillman już jest - dodała i odgarnęła kosmyki z twarzy.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 10:14   

Max powoli wysiadł z samochodu i przeczesał potargane wiatrem włosy. To dla tego nie lubię kabrioletów. burknął pod nosem i uśmiechnął się do Erici. Nie było tak strasznie... kiwnął głową. W zasadzie nie przeszkadzała mu prędkość, raczej to, że nie on prowadził, ciężko mu było oddać ster komuś innemu. Chillman! krzyknął do kumpla...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-18, 11:36   

Dave uśmiechnął się i pomachał mu z odległości. Odepchnął się od samochodu i rzucił kolejnego papierosa (trochę jednak na nich poczekał) na ziemię i przydeptał go. Podszedł powolnym krokiem do nich i zmierzył uważnym wzrokiem najpierw ją, a potem jego. W końcu wyszczerzył się głupkowato i sprzedał mu cios w ramię.
- Lubisz zaskakiwać ludzi, co? - uniósł jedną brew lekko ku górze.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 12:21   

Zmrużyła oczy i popatrzyła na niego lodowatym spojrzeniem mówiącym, że ta odrobina sympatii którą powzięła do niego po południu stopniała nagle do zera absolutnego. Bez słowa zarzuciła torbę na ramię i rzuciła do Parkera.
- Jakby się gdzieś tu Elly pojawiła powiedz jej że jestem w środku jeśli byś mógł, oki?
Po czym nie zaszczycając Chillmana ani jednym słowem i całkowicie ignorując wzrokiem weszła do kręgielni.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 12:46   

Odpowiedział puszczonym do niej oczkiem i odczekał, aż zniknie w budynku. Dude? What is wrong with you? zapytał Z drugiej strony ona też ostatnio jest przewrażliwiona. pokręcił głową i ruszył w kierunku wejścia Idziesz brachu? Czy czekasz jeszcze na kogoś?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-18, 12:59   

- Geez... - mruknął, odprowadzając ją wzrokiem - Just kidding... - wzruszył lekko ramionami i przeniósł wzrok na Max'a.
- Wkrótce powinna się pojawić Gabie - odparł, po czym rozejrzał się wokół, jakby spodziewał się, że zaraz wjedzie na parking.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-02-18, 14:35   

Na parking nie wjechała Gabie, a Aston Martin O'Neala, który zaparkował obok Camaro i wysiadł z auta.
Hello, guys - rzucił do wszystkich, poprawił odruchowo włosy i zdjął okulary. Popatrzył wymownie na Chillmana.
Stary, trzymasz się jakoś? I nie będziesz się rozbierać?
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-18, 18:41   

Ell z piskiem opon zatrzymała się nieopodal. Z rozczarowaniem stwierdziła, ze Ricky nie ma wśród stojących. "Dobry humor" upomniała siebie w myślach. Przywołała na twarz jeden z najbardziej neutralnych uśmiechów na jaki było ją stać. I podeszła do chłopaków.
-Hi. Wysoka, seksowna, mroczna, have you seen her?- spytała, a widząc, że przyglądają się jej z dezorientacją dodała: -szukam Ricky...- wyjęła papierosa.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 20:35   

Parker wszedł do kręgielni i przywitał się ze znajomym stojącym przy szatni. Potem rozejrzał się w poszukiwaniu Erici. Zdecydował się tym razem nie zmieniać butów, bo popsułyby mu wizerunek, więc tylko podszedł do jednego ze stolików przy wolnym torze i siadł ciężko na krześle przed konsoletą z wynikami, by przygotować ją do nowej gry.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 20:39   

- Hey handsome... Chillman i jego odzywki spłonęły ze wstydu? - usłyszał nad sobą roześmiany głos. Odwróciwszy głowę napotkał wesołe spojrzenie Ricky. Najwyraźniej już jej przeszło.
Siadła obok i rozejrzała się a potem zerknęła na telefon jakby czekając na jakiś sms lub odzew.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 20:57   

Spokojnie... Przyjedzie. Nie będziesz zdana na łaskę dwóch trollów... powiedział wpisując swoje nazwisko w pierwszą rubrykę A Chillman chyba nie załapał w czym rzecz. Nie jesteś lekko przewrażliwiona? To był żart... I to bardziej we mnie skierowany jak w Ciebie.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 21:05   

Schowała komórkę i przeniosła na niego zdecydowanie zamyślone spojrzenie.
- Możliwe... przyznaję. Czasem trochę nie łapię żartów na swój temat - uśmiechnęła się rozbrajająco - ale staram się nie obrażać. Na pewno nie pogryzę Chillmana jak się tu pojawi więc nie bój się - nie narobię ci obciachu przy kumplach.
Rozsiadła się wygodniej zakładając nogę na nogę po czym zainteresowała sie tym stukaniem w konsoletę.
- Będziesz turlać kulki?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 21:10   

Odpowiedział tylko jednym gromiącym spojrzeniem, a potem wstał by uścisnąć dłoń jednego z pracowników. Cześć Sam... Tak jak zwykle tor do północy. powiedział i wziął do ręki jedną z kul. A Ty boisz się o paznokcie? zapytał biorąc rozbieg i rzucając kulą w odpowiedniej pozycji. Ta potoczyła się po torze i... Stoczyła się na bok nie dotykając nawet jednego kręgla.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-18, 21:14   

Parsknął śmiechem w reakcji na słowa Marc'a.
- Nie dziś - zaśmiał się i pokręcił głową. Przeniósł wzrok na Ell i patrząc na nią chwilę wskazał jedynie kciukiem kręgielnie, znajdującą się za jego plecami i wkrótce sam obrócił się, by ruszyć w kierunku kręgielni, po drodze wyłączając muzykę w samochodzie i zamykając go. Wszedł do kręgielni i zbliżył się do Parker i Erici, których to zauważył.
- Fine, I know, bad joke - rzucił, spoglądając to na nią, to na niego - Sorry... - dodał przyciszonym głosem, po dłuższym zastanowieniu. Bądź co bądź trzymała z Parkerem, więc powinien wyciągnąć rękę na zgodę. Zaraz po przeprosinach.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 21:17   

Jedna brew podjechała kpiąco do góry ale przełknęła złośliwy komentarz
- O to akurat się nie boję - obejrzała niedługie paznokcie pociągnięte bezbarwną emalią - . Ale chyba grać nie wolno w tym - machnęła nogą w bucie na średnim obcasie.- Przecież biorąc rozbieg wyłożę się przepięknie i widowiskowo po czym przejadę spory kawałek na tyłku ku uciesze gawiedzi - zachichotała. Po chwili rzuciła spojrzenie na Chillmana.
- No problem, man - uśmiechnęła się niespodziewanie do niego.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 21:25   

Max uśmiechnął się Dla mnie na pewno byłby to przyjemny widok. Szpilki, skarbie możesz zdjąć. Tam można kupić buty, ale nie trzeba. One są głównie po to by spadająca kula nie połamała Ci palców. powiedział wesoło Chillman, grasz? zapytał i posłał kolejną kulę, która tym razem zbiła wszystkie kręgle.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-18, 21:33   

Uśmiechnął się lekko, ale lekko się zadziwiła go jej reakcja.
- Good... - mruknął, kiwając lekko głową i przenosząc wzrok na Max'a - Nah, I guess not. Znasz mnie - uśmiechnął się lekko i siadł wygodnie na pierwszym, lepszym, wolnym miejscu, rozglądając się po pomieszczeniu.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 21:34   

Zamiast odpowiedzi po prostu pozbyła sie butów i położyła je porządnie obok torby. Boso drepcząc wybrała sobie kulę i układając palce jak należy w otworach przyjrzała sie kręglom, wzięła rozbieg i puściła ją zamaszyście przed siebie prosto w kręgle. Poleciała spora większość.
- Touchdown! - wykrzyknęła z zadowoleniem wracając triumfalnie do reszty.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
Gabi. 
sweet&sexy


Posty: 104
Wysłany: 2008-02-18, 21:34   

Przyjechały i weszła do środka. Gabie szybko zauważyła znajomych i podeszła do nich-Cześć wam, to moja nowa znajoma Vanessa-przedstawiła dziewczynę.
_________________
Poupe de cire poupe de son
Suis-je meilleure suis-je pire
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-18, 21:39   

Vanessa poszła za Gabie.
-Ja już większość miałam okazję poznać.- powiedziała, a następnie uśmiechnęła się do wszystkich. -A was miło poznać.- zwróciła się do tych, których nie znała.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 21:39   

Max się lekko skrzywił Kotuś, przyłożenie jest w Footballu... A nie w kręglach. rzucił i podszedł do stolika. Cześć Gabie... Już się za Tobą stęskniłem. A potem dodał do całej reszty Napijecie się czegoś? Idę do baru.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 21:43   

- Does it matter? - zapytała z niesłabnącym samozadowoleniem i iście kobiecą ignorancją w sprawach sportu. Po czym rozejrzała sie za Ell zastanawiając sie gdzie ta małpa się podziewa.
- Hej szybka Gabi, hej Vanessa.. my się już znamy - wyszczerzyła się do obu dziewczyn.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-02-18, 21:44   

Samochód, który podjechał właśnie na parking, gdzie stało wiele wypasionych bryk, mógłby pozostać niezauważony... mógłby, gdyby nie pewien istotny szczegół. Ferrari F360 Spider GT8 było różowe. Nie w kolorze wrzosu, bzu czy innych badziewi. Ono było różowe różem, który boleśnie ranił oczy miłośników marki.
Prowadząca go blondynka zerknęła po raz ostatni w lusterko i wysiadłszy z samochodu udała się prosto do kręgielni.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-18, 21:44   

- Hej, Gabie - wstał z uśmiechem na ustach i pocałował ją delikatnie w policzek, po czym przeniósł wzrok na Vanessę - Dave Chillman - i przyłożył dwa palcem do głowy na wzór niedbałego salutu, po czym zaraz opuścił dłoń. Na pytanie Maxa jedynie gestem ręki wskazał, że się póki co wstrzyma.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 21:53   

Zaatakowała kręgle jeszcze jedną kulą tym razem strącając zero kręgli. Potem raz jeszcze i tym razem strąciła jeszcze parę by za 3 razem polec na całej linii.
- No cóż... nie każdy ma szczęście... więc może zostawię to zawodowcom - powiedziała z lekkim uśmiechem i przycupnęła na ławce sięgając po buty.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-18, 21:59   

Ja bym Cię nauczył grać w kręgle. uśmiechnął się dwuznacznie i nie doczekawszy się odpowiedzi na zadane pytanie przeskoczył przez ławki i ruszył w kierunku baru, przy którym zatrzymał się, niedbale się oń opierając w pozie wystudiowanego lansera.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-18, 22:02   

- I have no doubt that you would... - wyszczerzyła się rzuciwszy za nim okiem, po czym wróciła do zawiązywania rzemyków butów. Zdecydowanie bardziej wolała dotyk skórki podeszwy niż lakierowanej podłogi... szczególnie, ze w butach wyglądała lepiej niż boso.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-18, 22:04   

Vanessa usiadła na ławce. O grze w butach na dwunastocentymetrowych szpilkach nie było mowy. Za to mogła się przyglądać jak grają inni- ze swojego miejsca miała dobry widok. Założyła nogę na nogę i rozglądała się po pomieszczeniu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 1 sekundy. Zapytań do SQL: 14