FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Harbor High School
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-14, 13:52   

O masz, a myślisz, że ja się znam... Z tego co wiem tyle koki to dużo :)

Dużo... Chcesz kogoś obdarować? zapytał, ale zaraz wrócił do swojej standardowej lakoniczności. Molo... za piętnaście minut. Nie będę czekał. i rozłączył się.
Evan wiedział, ze na tego typa można liczyć, prawdopodobnie będzie miał przy sobie cały arsenał do wyboru.

Dziewczyna uśmiechnęła się i nachyliła przy jego szybie. Jesteś kumplem Maxa, Dave'a? Czy Marca? zapytała.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-14, 13:55   

Z tego co pamiętam jednym gramem można nieźle zaćpać około 6 osób xD Ale też się nie orientuję w tym temacie :P

Jestem kimś, kogo brakuje Ci szczęścia. - uśmiechnął się szelmowsko nieco odsłaniając białe, równe zęby. - Jak masz ochotę na ostrą jazdę do wsiadaj, bo trochę mi się spieszy kochanie. To jak? - kiwnął głową zachęcająco wskazując jej miejsce obok siebie.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-14, 22:03   

Odrzuciła ciemne włosy i uśmiechnęła się Za kogo mnie masz? To, że kumplujesz się z Lożą nie znaczy, że wsiądę do Twoje samochodu. powiedziała odchodząc w kierunku żółtego Jeepa, w którym już siedziało parę osób.

Tia... Już się doszkoliłem. Zadziwiające co można znaleźć w internecie ;)
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-15, 10:40   

Mam Cię za ładną i rozgarniętą dziewczynę. - rzucił komplementem. Może to drugie było nietrafione, ale urody odmówić jej nie było można. - Mam nadzieję, że spotkamy się na imprezie u Holly. - rzucił jeszcze, po czym włożył kluczyk do stacyjki i uruchomił silnik. Moc drzemiąca w rozwierconym do nieco ponad 4 litrów silniku obudziła się z gwałtownością bestii. Evan zapiął szybko czteropunktowe pasy bezpieczeństwa, wrzucił bieg i dodał gazu. Na początku spokojnie wyjechał spomiędzy samochodów, po czym gwałtownie przyspieszył i wprowadził auto w efektowny, kontrolowany poślizg. Przejechał w ten sposób niemal całą część parkingu, gdyż ludzie schodzili z drogi słysząc ryk silnika jego wozu i dym dobywający się spod kół. Następnie równie efektownym poślizgiem wyjechał na drogę zostawiając szkołę za sobą.

:arrow: Molo
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-15, 11:11   

Maia zatrzymała się z piskiem opon dosłownie pięć centymetrów przed maską czarno-lakierowanego Camaro.
Wyskoczyła z samochodu jak poparzona i poprawiła czarną spódnicę, która potwornie ciążyła jej na biodrach. Nachyliła się nad maską swojego Cammera, sprawdzając dokładnie, czy aby na pewno uniknęła zderzenia. Brak rysy oznaczał powodzenie.
Zadowolona ze swojego manewru, nacisnęła niewielki przycisk na kluczykach od swojego auta i ruszyła w stronę szkoły, wtapiając się w tłum uczniów.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-15, 11:29   

Tłum powoli topniał. Widać cała uroczystość się już skończyła, a nie przewidziano jeszcze zajęć na ten dzień. W zasadzie to była jedyną osobą poruszającą się w kierunku zabudowań szkoły, a nie w przeciwnym. Mijając ludzi słyszała wyrywki z ich rozmów. W zasadzie powtarzała się jedna o imprezie u Holly i o paru przystojniakach.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-15, 11:51   

-Spóźniłaś się maleńka...-rzucił jakiś drugoklasista, a Maia obróciła się do niego tyłem i ruszyła prosto do swojego samochodu, pukając obcasami pożyczonych od siostry czarnych szpilek. Po chwili, bez większego problemu odjechała z terenu szkoły w kierunku bliżej nieokreślonym.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-28, 22:37   

Na szkolny parking zajechał dobrze tu znany samochód - Aston Martin DB9 - srebrny, piękny, idealny, O'Nealowy.

Z niego wysiadł Marc i spojrzał na swoje ulubione miejsce na świecie. Paryż był świetny, ale nic, absolutnie nic nie mogło się równać z urokami Harbor High School w Newport. Tylu znajomych, tyle lasek, tyle zabawy, tyle odsłoniętego kobiecego ciała, czekającego tylko na dłonie Marca. Aż się łezka w oku kręci.

Marc spokojnie zamknął samochód, rozejrzał się dookoła szukając Maxa albo jakiegoś innego znajomego.

Ciekawe czy już były lekcje...
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-28, 22:45   

Maxa nie było. Chyba, że ktoś go podrzucił, albo Impala mu się znudziła. Ale Marc doskonale wiedział, że to nie możliwe. Parker tak kochał oldschoolowe krążowniki szos, że nie mógłby się pozbyć legendarnej Impali z 67.
Zatem nikt ze znajomych nie przyjechał jeszcze. Co w tym dziwnego. Przecież zajęć jeszcze nie ma. Z daleka rozpoznał niejakiego Luke'a, kapitana drużyny Waterpolo, ale i Nathana, który z kolei kapitanował nowotworzącej się drużynie koszykówki. Parę dziewczyn, paru chłopaków. Nikt szczególny.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-28, 22:50   

Marc uśmiechnął się swoim zwyczajem - cynicznie i nieładnie, patrząc na owych ktosiów, bez imion, bez nazwisk, którzy jeszcze nie istnieli w tej szkole, a więc też nie istnieli dla Marca.

Z nieobecną miną, nieco zamyśloną zaczął się przechadzać po dziedzińcu, czasami rzucając okiem na jakieś koty, które dopiero co trafiły do tej szkoły.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-28, 23:08   

Majka siedziała w swoim Cammerze, rozglądając się po powoli wypełniającym się ludźmi dziedzińcu. Stwierdziła, że albo spóźniła się do szkoły również drugiego dnia, albo ma źle nastawiony zegarek i przyjechała za wcześnie. Spojrzała na lewy nadgarstek, a tym samym na zegarek, którego wskazówka wskazująca sekundy poruszała się zdecydowanie w nieodpowiednim tempie.
-Po prostu ś w i e t n i e-mruknęła, rzucając popsuty zegarek na tylne siedzenie i wysiadła z auta, zatrzaskując drzwi ze złością.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-28, 23:14   

Marc, już totalnie znudzony(okrążył dziedziniec trzy razy), z niejakim zainteresowaniem, nie za dużym, ale też nie za małym, ot, średnim, spojrzał na blondynkę, która właśnie wyładowała złość na drzwiach samochodu.
Chłopak stanął, lekko się przeciągnął, po chwili namysłu, usiadł na idealnym trawniczku i popatrzył na nią uważnie.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-28, 23:21   

W jednej sekundzie humor zmienił się jej diametralnie. Na gorsze, niestety. Już miała odejść od mustanga, kiedy jej uwagę przykuła przytrzaśnięta drzwiami torba, a dokładnie ramiączko torby. Otworzyła drzwi, wyszarpnęła torbę, a kiedy drugi raz je zatrzasnęła zrobiła to z takim impetem, że osobom, które stały niedaleko zatrzęsła się ziemia pod stopami.
-Na co się gapisz?-mruknęła niezbyt grzecznie do Maco, ruszając chodnikiem na dziedziniec.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-28, 23:29   

Marc uśmiechnął się delikatnie, widząc przytrzaśniętą torbę, potem kolejne trzaśnięcie drzwiami samochodu. Ma charakterek, mimowolnie pomyślał obserwując jej rysy, wykrzywione w złości.
Na pierwszoklasistkę, wkurzoną, że zmarnowała czas, przyjeżdżając tu przed zajęciami. - odpowiedział Marc, patrząc na nią z mieszaniną emocji, ni to zainteresowania, ni to lekceważenia, ni to arogancji, ni to pogardy czy niejakiego uwielbienia dla tak potężnych pokładów emocji.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-28, 23:36   

Maja przystanęła, obróciła się do chłopaka i szybko zlustrowała go wzrokiem. Jej uwagę od razu przykuły zielone oczy, które wyjątkowo dobrze prezentowały się na tle wściekło-zielonej trawy.
-Czemu siedzisz na ziemi?--zadała kolejne pytanie i mimowolnie uśmiechnęła się kącikami ust.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-28, 23:41   

Stęskniłem się za nią. - Marc uśmiechnął się nieco szerzej i pieszczotliwie poklepał trawę obok siebie.
Wiesz, za rok, gdy wrócisz tu z wakacji, to też docenisz tą szkółkę, dziedziniec, a zwłaszcza ten wiecznie zieloniutki trawnik i wszystko co tu się dzieje. - oczy mu jakoś tak zabłysły, gdy wolno obrócił głowę i objął wzrokiem budynki szkolne i większą część dziedzińca.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-28, 23:49   

Maja pokiwała głową ze zrozumieniem, chociaż nie rozumiała, jak można być aż tak przywiązanym do szkoły. Ona nie była nawet przywiązana do swojego domu, ale za to potrafiła docenić wartość swojego łóżka.
-Dobra, wierzę Ci na słowo, ale...-rozejrzała się po dziedzińcu, wyłapując zdziwione spojrzenia uczniów-...ale lepiej wstań. Bo wyglądasz trochę dziwacznie.-chciała uniknąć stwierdzenia, że wygląda jak świr. W sumie jeszcze dużo brakowało mu do świra.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-28, 23:57   

Marc, nie patrząc na nią, podniósł się z trawnika, lekko otrzepał spodnie, na których oczywiście nie znalazła się ani jedna plamka. Na jego ustach pojawił się znowu wredny, cyniczny uśmieszek, jednak oczy były nadal łagodne.
Jak się nazywasz, moja droga? - jego głos przybrał uprzejmą barwę.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-29, 00:06   

Spojrzała na niego nieco nieobecnym wzrokiem. Jej myśli zaczęły krążyć wokół pierwszych zajęć, Maxa, sali którą musiała jeszcze znaleźć i innych pierwszorocznych, których z pewnością za chwilę pozna.
-Maja, Maja Jagielska.-powiedziała lekko roztargnionym głosem-Znasz prof. Hopkinsa?-zapytała nagle i uśmiechnęła się nerwowo.-Mam z nim chyba swoje pierwsze zajęcia.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-29, 00:09   

Jasne. - mruknął Marc, jak gdyby był niezbyt zainteresowany tematem rozmowy. Szkoła jako budynek, miejsce spotkań - owszem, ale nauka? - to już nie dla niego. Przynajmniej nie drugiego dnia szkoły.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
Majtek 
nutty


Posty: 37
Wysłany: 2008-01-29, 00:17   

-Wybacz, ale nie dosłyszałam Twojego imienia...-rzuciła jeszcze, idąc w kierunku szkoły. Była zbyt zaaferowana tym wszystkim co się wokół niej dzieje, że nawet nie starała się podtrzymywać rozmowy.
_________________
I can resist everything except temptation
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-29, 00:23   

Marc O'Neal. - powiedział obojętnym tonem Marc, odrzucając włosy, które opadły mu na twarz. Maxa jeszcze nie ma, pewnie się nie pojawi, pewnie znowu wyrwał jakąś jedną z tych głupiutkich dziewczynek, które dla niego zrobiłyby wszystko.

Za wcześnie przyjechałem, cholera. - chłopak mruknął do siebie i również ruszył w kierunku szkoły.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-29, 10:37   

Młodzież powoli wlewała się do poszczególnych pawilonów w szkole. O dziwo każdy spieszył sie na zajęcia, które miały się zacząć dopiero za jakiś czas. Chociaż z drugiej strony, co w tym dziwnego? Większość z tych, którzy przyjechali wcześniej to pierwszaki, które szkoły jeszcze na bardzo znają. A z odnalezieniem się w nowym miejscu zazwyczaj bywa problem.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-29, 11:33   

Marc znalazł sobie wolną ławeczkę i wygodnie się na niej rozciągnął. Spod przymrużonych nieco oczu obserwował pierwszoklasistów, szukając jakiś ciekawych kobietek, które dostarczyły by mu rozrywki na jakiś czas, niezbyt długi oczywiście. Oparł się o oparcie, wyciągnął wygodnie nogi w czarnych, jeździeckich butach i patrzył. Był u siebie, był w swoim raju, ta szkoła była dla niego Arkadią.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-29, 15:03   

Wreszcie na parkingu szkoły pojawiła się charakterystyczna czarna Impala z 67 roku. O dziwo wcale nie zajechała z piskiem opon i w zawrotnej prędkości. Parkerowi do szpanowania wystarczał majestat opanowanej, przeraźliwej mocy silnika. Powolutku przejechał między grupką ludzi, strasząc ich rykiem silnika. Jak zwykle puścił oczko jednej z panienek i wreszcie zaparkował na swoim miejscu. Tak... Parker miał tutaj swoje miejsce. Widzisz Lil? Nie było tak źle... I jeszcze jesteśmy przed czasem. dodał przekręcając kluczyk w stacyjce. Już zgaszony samochód dotoczył się do krawężnika i zatrzymał.
Max wysiadł z samochodu i spojrzał na wierzę zegarową. Było jeszcze pięć minut, oparł się więc o pokrywę silnika Impali by chwilkę się polansować.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-29, 15:11   

Marc słyszał wielokrotnie ten znajomy ryk silnika, znał go doskonale, był to znak, że przyjeżdża Max Parker. Chłopak nie zmienił nawet o cal pozycji swojego ciała, tylko odwrócił głowę w stronę parkingu i spojrzał na Maxa.
Po chwili uśmiechnął się szeroko i wstał. Podszedł do lansującego się Parkera i przywitał się.
Kupa czasu, Max! - zawołał na powitanie. Widzę, że impreza rozpoczynająca rok szkolny była hm... ciekawa. - mrugnął do niego, wskazując podbite oko.
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-29, 15:17   

Wymienili tzw. secret handshake. A na wzmiankę o imprezie Max wzruszył ramionami Znasz mnie... Zawsze się w coś właduję. Nie było Ciebie to nie miał mi kto dupy chronić. powiedział, a potem obdarzył przechodzącą laskę jednym z tych swoich uśmiechów. Wreszcie Max przypomniał sobie o swojej koleżance. Pamiętasz Lilly? Lil! Chodź, przywitasz się z O'Neilem.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Holly


Posty: 13
Wysłany: 2008-01-29, 15:17   

Kiedy podjechali wreszcie odetchnęła z ulgą. Wysiadła z samochodu i poprawiła torbę na ramieniu.
To paaaa rzuciła lekko do Maxa i tego no jego znajomego i poszła. Odrzuciła wlosy do tyłu i starała się dojrzeć kogos znajomego. Dobrze, że byli wczesniej bo przynajmniej mogła, a raczej miała nadzieję spotkać przyjaciół.
_________________
Let's dance little stranger
Show me secret sins
Love can be like bondage
Seduce me once again
 
 
Nevi 
Enigmajczyk


Posty: 383
Skąd: Ascendentowo
Wysłany: 2008-01-29, 15:22   

Paryż, stary, Paryż. Cudne miasto. A francuskie kobiety... Miód na wargach, jeśli schwytasz o czym mówię. - Marc uśmiechnął się szeroko do Lilly, choć tak po prawdzie nie kojarzył jej zbyt dobrze, ale cóż, można zawsze się zapoznać.
Nieco zdziwiony spojrzał jak Lilly odchodzi, nie witając się nawet, ale no cóż. Kobiety...
_________________
"O cieniach minionych enigmajskiej kultury łkają miliony tych śmiałków, którzy zasmakowali jej w pierwotnej rozkoszy. By wkrótce zwymiotować. Bo czyż można wyobrazić sobie syntezę większych przeciwieństw niż eklektyczny Wieloświat Filarów, gdzie sprzeczność stanowi fundament bytu? To tutaj, w różnorodności Enigmaium odnajdziesz to czego nie chcesz rozumieć: radość pośród cierpiącego świata."
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-29, 17:03   

Lilly:
Znajome twarze właśnie opuściła, a nowych jeszcze nie zdążyła sobie zrobić. W końcu był to pierwszy dzień w szkole. No, pomijając inaugurację. Przez moment zadawało się jej, że widziała twarz Majki...

Marc:

Daj spokój... Lil jest zdenerwowana pierwszym dniem szkoły. wzruszył ramionami i odbił się od maski samochodu. Zajrzał do środka po torbę, a potem ruszył w kierunku głównego budynku, gdzie były szafki. Słyszałem, że Francuzki nie golą się pod pachami. rzucił i odwrócił się do kumpla czekając, aż ten się ruszy.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13