FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Newport Beach
Autor Wiadomość
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-27, 21:46   

- Good shot, good shot... - skomentowała robiąc kilka kroczków w stronę lecącej piłki i odbiła dołem skręcając nieco ramiona tak by piłka poleciała w bok do Ricky. - Hehe, Erica... i tu masz rację. Dooobrze mieć ciebie za koleżankę. Pusty dom na imprezy, brak starych w domu, ojciec dostarczający ci muzykę jaka jest lub będzie w sklepach i to chyba tyle - złożyła ręce podskakując lekko i czekając na kolejny serw - reszty zalet jakoś nie pamiętam. Pewnie dlatego, że ich więcej nie ma. - wyszczerzyła się puszczając do Ray oko. Ależ Ricky się teraz wkurzy...
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-01-27, 21:55   

- Oh drop dead, blondie - zaśmiała się Erica i potężnie wybiła piłkę dołem wybitnie w stronę Ray - Powinnaś pamiętać też o moim zrozumieniu dla rozmaitych problemów rozmaitych osób, czułości, koleżeńskości, nie narzucaniu się i ogólnej słodyczy, dobrym głosie, et cetera, et cetera. I oczywiście o mej boskiej lazanii. Ray, a jednak. - dodała poważniej nieco - nie ma ideałów. Są za to kretyni, którzy nie potrafią docenić tego co mają. I kretynki, które i tak... zresztą nieważne. Evan jest zadowolony z tego co dostał. - uśmiechnęła się ciepło i z rozczuleniem - a ja z tego, że go mam.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
ArFF 
Mała cwaniara


Posty: 252
Skąd: z daleka :P
Wysłany: 2009-01-27, 21:58   

Spojrzała na Annę i parsknęła śmiechem. Fakt... po takich słowach to Ricky ją chyba rozniesie.
Jednak po słowach Ricky jakoś temat zszedł na jakąś delikatną sprawę, której Ray chyba bała się rozgrzebywać.
- Długo się znacie? Zapytała po chwili, żeby jakoś załagodzić sytuację. Ponownie przyjęła pozycję i odpiła piłkę w stronę Anny, tym razem nieco mocniej niż poprzednio.
_________________
Facet jest jak strumyk. Ładny, bo ładny, nie każdy bystry...
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-01-27, 22:38   

- Będzie pewnie z rok. - zastanowiła się Erica odgarniając kosmyk włosów za ucho i wtykając pod czapkę - Od grudnia tak naprawdę, bo ona - kiwnęła głową na Annę przechwytującą piłkę - gdzieś wtedy chyba przyjechała tutaj gdy wygonili ją z Pittsburga za gorszenie tamtejszej młodzieży - zarechotała złośliwie pokazują Annie język. Zemsta jest słodka - A wcześniej to byłyśmy wakacyjnymi znajomymi grającymi w siatkę. Tak więc trochę czasu znęcamy się już nad sobą.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-28, 11:58   

- Pół roku, babe. Tak to licz... Ray nie można było dalej?! - zakrzyknęła Anna, pędem lecąc po piłkę, która pofrunęła dosyć daleko - W lipcu zeszłego roku - przyjęła pozycję przechwytu dołem i odbiła jak szatan - nawet nie pamiętałam jak masz na imię! Nazywałam cię "serwatka". Od dobrych serwów w siatkówce. A co do gorszenia w Pittsburghu... ja tylko siałam zamęt na parkietach klubów - po prostu większość ludzi nie umie tańczyć. Oh shit... - mruknęła patrząc jak piłka leci nisko ale szybko, mija Ericę i wali kolejną już dziś osobę po wyciągniętych nogach zasłoniętą egzemplarzem Vogue'a. Anny odbicia były zazwyczaj mocne. Nogi tej panny będą miały przez dłuższą chwilę gustowny ślad od piłki z widocznymi szwami.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-28, 12:17   

Ale Anna jednak się przeliczyła. Piłka łupnęła tylko w piasek tuż koło Lindsay, obsypując ją nim. Dzieło sztuki spod skalpela nie zostało w żadnym stopniu naruszone. No może tylko odrobinę zbezczeszczone piaskiem.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-01-28, 18:00   

Właśnie przeglądała fantastyczne zdjęcia z sesji Diora, kiedy na jej piękny kostium posypały się ziarenka piasku. Obok właśnie wylądowała brudna, mokra od potu piłka do siatkówki. Oczy Lindsay zwęziły się jak u żmii, kiedy zorientowała się czyja to sprawka. Kiedy jednak spojrzała na Annę, wyraz gniewu na jej twarzy ukrasił jeszcze bardzo, bardzo wredny uśmieszek...
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
ArFF 
Mała cwaniara


Posty: 252
Skąd: z daleka :P
Wysłany: 2009-01-28, 18:53   

Zerknęła na dziewczynę, która omal nie oberwała piłką od Anny. Nie kojarzyła jej ani trochę. Chyba nie było jej na rozpoczęciu roku, bo przecież pamięć do Twarzy to Ray miała dość dobrą. Patrząc na minę, jaką ów dziewczyna zrobiła, wnioskowała że nie skończy się na zwykłym "no problem".
_________________
Facet jest jak strumyk. Ładny, bo ładny, nie każdy bystry...
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-01-28, 19:18   

- Uhuhuuuu... - skwitowała zdarzenie, nie mogąc powstrzymać się od uśmiechu unoszącego kącik ust - Bullseye, Anna. - mruknęła pod nosem w stronę blondynki.
Z wybitnie kpiącą miną patrzyła na najeżoną Linds. Musiała przyznać, że ładny traf, chociaż odrobinę niecelny. Gdyby to od niej zależało Lindsay oberwałaby prosto w twarz. A tak... tylko trochę piaseczku a i tak wyglądała jak obrażona księżniczka obrzucona błotem. Ricky otrzepała ręce z piasku i zaczęła przyglądać się sytuacji, która zaraz mogła nabrać rumieńców.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-28, 20:29   

Anna uśmiechnęła się szeroko i pomachała Linds ręką.
- Hi Lindsay... sorry za to. - ruszyła w jej kierunku - ale Ray serwnęła za mocno i dlatego prawie oberwałaś.
Zatrzymała się obok blondynki i sięgnęła po piłkę. Na widok wyrazu jej twarz uśmiech momentalnie nabrał złośliwych cech.
- Nie ma potrzeby się tak krzywić, moja droga, bo zmarszczki ci się porobią. I said I'm sorry...
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-01-28, 20:55   

Rozważyła wszystkie za i przeciw i najcięższą broń postanowiła zachować na później. Na razie nic by z tego nie miała. Kompletnie.
Zamiast tego tylko z lekceważeniem spotkała na dziewczynę i arystokratycznie marszcząc nosek, wyjaśniła:
- Anna, you stink. That's all. - skwitowała, uważając to urokliwe spotkanie za zakończone i powróciła do pasjonującej lektury. A raczej oglądania obrazków.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
ArFF 
Mała cwaniara


Posty: 252
Skąd: z daleka :P
Wysłany: 2009-01-28, 21:45   

Zamrugała kilkakrotnie, jakby nie dowierzała temu co zobaczyła i usłyszała. Czyżby sympatyczna i miła Anna miała wroga w tej blond piękności?
Spojrzała znacząco na Ricky, jakby szukając odpowiedzi... jakiejś wskazówki, by zrozumieć tą całą sytuację.
_________________
Facet jest jak strumyk. Ładny, bo ładny, nie każdy bystry...
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-01-28, 22:04   

- Uuuu... zagięła ją - mruknęła podchodząc do Ray i obserwując nadal sytuację. Widząc jej spojrzenia wyjaśniła spokojnie - Lindsay MacNamarra, eks królowa Harbor High od kiedy Nathan Scott ją olał i pojechał na studia. Ikona mody można powiedzieć. I szczerze nie znosi każdego kto się nie ubiera jak ona, nie kocha plotek i nie knuje po kątach. - wyjaśniała dalej bez jakichś złośliwości w głosie. Po prostu opisywała Linds tak jak ją widziała - Jak się łatwo domyślić ja i Anna nie należymy do jej ulubionych osób. - błysnęła zębami - i szczerze mówiąc ja bym ją chętnie obejrzała spaloną na węgiel przez to słońce - dodała mściwie - za parę numerów jakie wykręciła jej i mnie i paru innym naszym znajomym. Chociaż... - zastanowienie pojawiło się na jej twarzy - przejawia czasem ludzkie odruchy. Jakiś czas temu nawet się jej wypłakiwałam jak M... mój były miał wypadek samochodowy. She was... nice... and understanding... - zamyśliła się głębiej - one minute of glory I guess...
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
ArFF 
Mała cwaniara


Posty: 252
Skąd: z daleka :P
Wysłany: 2009-01-28, 22:25   

Pokiwała głową w geście zrozumienia, nie odrywając wzroku od dwóch blondynek, które uśmiechały się do siebie w jakiś taki dziwny sposób.
-Jest modelką? Zapytała po chwili, zauważywszy w rękach Lindsay pisemko o nowych trendach w modzie.
_________________
Facet jest jak strumyk. Ładny, bo ładny, nie każdy bystry...
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-01-28, 22:30   

- Mogłaby być gdyby chciała. Figurę ma świetną. Nawet zbyt idealną by była prawdziwa w 100% - puściła oko Ray - if you know what I mean... Interesuje się moda, ot co. To i czyta takie rzeczy. Ja osobiście wolę Rolling Stone albo Heavy Metal Magazine. Hey Anna! - podniosła głos - jakiś problem?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-29, 08:11   

To był cios poniżej pasa. Uśmiech zniknął natychmiast. Anna pociemniała na twarzy z oburzenia. Co ona tej małpie takiego zrobiła, do cholery. Podniosła się na nogi.
- Jakie to oryginalne sweetie... - prychnęła zaciskając palce na piłce jakby miała wielką ochotę rąbnąć nią tego rozpieszczonego bachora prosto w tlenioną główkę - but you know... if I stink... you suck. W pełnej rozciągłości tego słowa, you little... - ostatnie słowo miało się wielką ochotę wyrwać na wolność ale pytanie Ricky ostudziło ją momentalnie. - Nah, I'm fine... - zawołała mierząc dzikim spojrzeniem Linds. A potem po prostu odwróciła się na pięcie i ruszyła do dziewczyn - apparently I stink... - podzieliła się z nimi tym odkryciem podnosząc ciemne brwi do góry - Do I? - piłka poleciała do Ray.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2009-01-29, 11:37   

Lindsay uważała tą wybitnie przyjemną konwersację za zakończoną. Co oznacza, że Anna mogła dalej nad nią stać i miotać tymi swoimi obraźliwymi tekstami, a ona i tak całkowicie to ignorowała. Urocze, naprawdę. Zupełnie straciła panowanie nad sobą z powodu jednej złośliwości.
Kiedy w końcu Anna wraz ze swym specyficznym zapachem oddaliła się na odpowiednią odległość, Lindsay nie odrywając wzroku od absolutnie boskiej sukienki z kolekcji Christiana Diora Couture, wyszeptała złośliwie:
- Yes, I suck... apparently better than you do.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2009-01-29, 13:02   

Erica przechyliła głowę i przyjrzała się Linds. Co ona jej powiedziała, że Anna wyglądała na lekko wkurzoną. Chwilę się bała, że coś na temat Chillmana, ale nie... panna Stern chyba by się wtedy na nią wściekła i doszłoby do bijatyki.
- Sure you do - pocieszyła blondynkę. - Źle odbiłaś piłkę so you stink. Ładne podanie Ray - kiwnęła z rozbawioną miną do nowej w "drużynie" - że tak można powiedzieć, ale zielone oczy nadal były zamyślone i nieco chłodne. Pięknie... szkoła się jeszcze na dobre nie zaczęła a już się cyrk robi. - Let's play ball, ladies... - zaproponowała - tylko teraz może nieco ostrzej. Nie jesteśmy w piątej klasie - zaśmiała się - te odbicia to nawet moja babcia by przechwyciła.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-29, 13:14   

Przeniesienie akcji.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-29, 18:47   

Włóczyła się bez celu w sumie po plaży. Było nadal ciepło, wiatr przyjemnie targał włosami a ona nie chciała wracać jeszcze do domu. Poza tym na świeżym powietrzu lepiej się myślało. A w towarzystwie loda na patyku w czekoladzie jeszcze lepiej. Szła więc sobie noga za nogą w czerwonawym blasku zachodzącego słońca i byłaby zupełnie zadowolona gdyby nie dwa problemy: Chillman i co zrobić z Chillmanem. I zero rozwiązania dla obu. Przynajmniej chwilowo. Dreptała jednak nadal z nadzieją, że rozwiązanie samo przyfrunie na przykład na skrzydłach bryzy znad oceanu.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-30, 11:10   

Anna właśnie mijała molo w swoim spacerku, kiedy do jej uszu doleciała muzyka, która momentalnie skojarzyła jej się z Chasem.
Church
Ciało od razu wyczuło charakterystyczny rytm. Odnalazła bez problemu schody i wbiegła po nich na górę, by na molo zobaczyć Chase'a z grupką znajomych wygłupiających się do muzyki.
Teraz Chase był na środku płynnie ruszając się wężowo w rytm, by zaraz przejść do przysiadu i z przysiadu z krokiem w bok do krótkich urywanych ruchów i swojej charakterystycznej urywanej fali, którą zakończył klaśnięciem pokrywającym się akurat z kawałkiem.. Przerwał na moment by wymienić secret handshake z jakimś kumplem i wziąć, rozbieg, bo akurat, kiedy piosenka weszła w refren, zszedł na kolana każdy akcent przybijając kolanem. Ktoś przeskoczył nad nim na panterkę i zrobił fikołka, za to Chase przeszedł na ręce i podskakując na nich zrobił nożyce również akcentując każde uderzenie. Dwie dziewczyny płynnie mu zaczęły asystować, by znowu przejść w urywane ruchy. Wreszcie Stevens odbił się i wylądował na nogach i znowu zszedł do przysiadu, na jedno kolano, by po chwili oddać miejsce komuś innemu.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-30, 12:12   

Przez dłuższą chwilę przyglądała się pokazowi dyskretnie spoza dwóch gości kiwając głową do rytmu z poszerzającym się uśmiechem... nadal był piekielnie dobry. Tyle, że teraz już umiała to lepiej docenić. I nie napuszać się, że się lepiej zna. A poza tym muzyka przejmowała ją powoli we władanie. Nic nie mogła na to poradzić. Ramiona zaczęły się poruszać same z siebie, biodra też. Jeszcze nie tańczyła. Ale większość tych delikatnych ruchów które wykonywała miało charakterystyczny styl, który na milę ciągnął naprawdę dobrą znajomością ich stylu tańca.
  
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-30, 14:23   

Miejsce Chase'a zajął jakiś chłopak azjatyckiego pochodzenia i zaczął robić takie przeróżne wygibasy i przegięcia ze swoim ciałem, że aż ciężko było w to uwierzyć, przy tym też trzymał się rytmu, chociaż brakowało jakiegoś akcentowania muzyki. Chase podszedł do jamnika, z którego sączyła się muzyka i podniósł butelkę wody by się napić.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-30, 14:59   

Przyglądała się kolejnemu tańczącemu kiwając głową z uznaniem, chociaż zauważała to brakujące "coś". Ona by kilka rzeczy zmieniła, tu dodała dodatkowy ruch tam wygięcie, tu jakieś stopniowanie... ale i tak miło było popatrzeć. Na twarzy wymalował się rosnący zapał. Przy okazji łypnęła okiem na to gdzie zniknął Chase i zauważywszy go mrugnęła wesoło okiem spomiędzy dwóch wysokich gości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-30, 15:13   

Chase zrobił wielkie oczy z zaskoczenia. Nie spodziewał się Anny tutaj. Otarł czoło ręcznikiem i podbiegł niemalże do niej. Ubrany był w szary longsleave, na to szary podkoszulek, nieco ciemniejszy, czarne, proste dżinsy, ozdobione zdjętymi z ramion szelkami czarne buty od Nike na białej podeszwie. Anna? powiedział przepychając się pomiędzy dwoma gośćmi Co Ty tutaj robisz?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-30, 15:38   

- Hey man - błysnęła zębami wyginając się by przyjrzeć się zza niego kolejnej figurze azjaty - sekundka.. jeśli on teraz zrobi to co myślę... - oczy jej błysnęły gdy koleś stanął na rękach i dosłownie na nich zawirował w miejscu - there it is... - ponownie wróciła wzrokiem do Chase'a i uśmiechnęła się szeroko klepnąwszy go w klatę przyjacielsko na powitanie. - A ja tu robię to co widać. Przyglądam się waszym numerom... pretty good I must say. To twoja ekipa? - specjalnie zignorowała sens bo oczywiście pytał o to co robi w Newport a nie na molo. Ale akurat jej pobyt w mieście nie był tematem do dyskusji w tak szerokim gronie.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-30, 18:53   

Uśmiechnął się chowając dłonie w kieszeniach, a potem szyję w ramionach. Ekipa to za dużo powiedziane. Razem trochę się wygłupiamy. powiedział z uśmiechem. Co w MSA, dyrektor dalej taki cięty na wszystkich, którzy nie tańczą, tak jak on tańczył? zapytał, mierząc dziewczynę wzrokiem, od góry do dołu zatrzymując się tam gdzie powinien zatrzymać się każdy facet, a potem od dołu do góry.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-30, 19:17   

- Yeah... Stevens to dupek - skrzywiła się nagle wciskając kciuki za pas szarych jeansów biodrówek przez co jeszcze bardziej błysnęła brzuchem. Do kompletu miała niebieską krótką koszulkę na ramiączkach i kaszkiet przekrzywiony filuternie na bok. Spod niego błysnęło brązowe oko - Może i dyrektor ale za grosz indywidualnego podejścia do każdego z nas. Wystarczy zrobić coś nie tak i... anyway - nagle skoczyła na inny temat - jeśli to nie twoja ekipa to może warto sklecić... niektórzy są nieźli. That Asian guy for instance... - znowu kuknęła za Chase'a patrząc na kolejne manewry kolesia. Wyraźnie coś było nie tak z MSA w powiązaniu z nią i nie za bardzo chciała się uzewnętrznić.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-30, 20:07   

Hej, nie mów tak o nim... To mój brat. powiedział spokojnie i naturalnie, a potem zatrzymał spojrzenie na brzuchu Anny W sumie czemu nie... Amm, wanna go?.. Or something? zaproponował kciukiem wskazując jedną z licznych knajpek na tym, trójkątnym molo.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Sygin 
Żywe Srebro:)


Posty: 449
Wysłany: 2009-01-30, 20:20   

Nie wydawała się zaskoczona.
- Tak pomyślałam jak zobaczyłam nazwisko na drzwiach. Ktoś z rodziny. No i nadęty pajac, za pozwoleniem. Tyle, że ty jesteś reformowalny as far as I observed. - rzuciła ze złośliwym uśmieszkiem ale w sumie niegroźnym - To wyjaśnia tez skąd wiedziałeś o wiele za dużo na temat mego przyjęcia do tej szkoły...
Szurnęła butem po deskach patrząc na grupkę. Odechciało jej się chwilowo szaleć.
- Sure, why not. O ile oni nie będą tęsknić za tobą - kiwnęła głową w stronę grupki - No i nie będziesz miał okazji nabijać się z mego sposobu tańca w knajpce. - dodała z porozumiewawczym uśmiechem przekrzywiając głowę na bok i lekko przygryzając dolną wargę w swoim stylu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 13