FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Knajpka na molo
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-19, 22:25   

Max pokręcił głową. Bo takich typów tak często spotykamy, że musiałeś kupić sobie gnata... Człowieku... westchnął naprawdę ciężko Przecież wiesz, że od bicia w tym duecie to jestem ja. Ty masz być ten zmęczony i wyluzowany. znów westchnął, tym razem spokojnie Nie łam się... Będzie dobrze. Na pewno ojciec wygada dobrą ugodę i nawet nie będziesz miał śladu w papierach.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-19, 22:43   

- 'Know what? Masz rację... To był raczej głupi pomysł - wzruszył lekko ramionami - Wierzę, że Twój ojciec jest dobry... Ale jeśli coś pójdzie nie tak, to coś wymyślę jeszcze... Jakoś sobie poradzimy, nie? - uniósł lekko brwi do góry i kącik jego ust powędrował mimowolnie w górę, gdy tylko szaleńcza myśl pojawiła się w jego umyśle.
- Najbardziej martwi mnie jak ojciec zareaguje... - westchnął cicho i znów popadł w zamyślenie.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-19, 23:52   

Max już chciał rzucić żart w stylu, że w więzieniu Dave miałby powodzenie, ale ugryzł się w język dokładnie w momencie, kiedy Chillman wspomniał o ojcu. No tak... To zgryz. Uziemią Cię do 21 roku życia jak nic. Ale może nie będzie tak źle... westchnął Nie oszukujmy się. Masz fajnych starych, ale będą musieli zachować się jak rodzice... Innymi słowy masz przesrane... Ale będę Cię podrzucał do spółki z Gabie jedzenie do pokoju, żebyś nie zmarniał na chlebie i wodzie...
I na otarcie łez właśnie podano homara.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-20, 17:23   

Dave pokiwał lekko głową i po chwili zastanawiania się machnął w końcu ręką. Lekki uśmiech, nieco posępny, ale zawsze, pojawił się na jego twarzy.
- Y'know what? - zapytał, podnosząc wzrok na kumpla - Hell with it. Pożyjemy, zobaczymy... Może lepiej się nie martwić na zapas. A w razie, gdybym trafił do więzienia, to może nawet i lepiej dla niektórych - w tym momencie na jego twarzy pojawił się uśmiech szeroki, żartobliwie złośliwy, czy jakkolwiek można by to ująć, ale całkowicie odbicie frasunku z nie zeszło. Mimo to chłopak załapał za narzędzia i wziął się za wydobywanie smakowitych kąsków homara.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-20, 21:47   

Podobnie Max. Jedli w milczeniu skupiając się na tym, by za bardzo się nie uświnić homarem. Przy tym sama sztuka obierania wielkiego robala wymagała wielkiego skupienia. Z resztą i tak Max nie bardzo wiedział co powiedzieć...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-21, 23:54   

Wreszcie Max uporał się ze swoim homarem. Widać też z myślami, bo uśmiechnął się, chociaż było w tym uśmiechu coś ponurego. Mogło być gorzej... Mogłeś kupić tę broń, wtedy poszedłbyś siedzieć jak nic... umilkł na chwilę. Nie powiemy o tym Gabie, tak?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-22, 00:02   

- Może lepiej nie, ale z drugiej strony... Głupio przecież trzymać będzie to w tajemnicy przed nią... - westchnął cicho w namyśle i pożarł ostatni kęs smakowitego homara. Uśmiechnął się lekko, gdy poczuł raz jeszcze jego smak i spojrzał na kumpla - I don't know, man, zobaczymy... Ale póki co lepiej nic nie mówmy, dobra? - zapytał, unosząc lekko brwi. Mimo wszystko wyglądało na to, że mu się już polepszyło.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-22, 00:12   

Max kiwnął głową na znak, że się zgadza. Nie było sensu potwierdzać tego słowami. Uśmiechnął się tylko ciepło. Nie łam się stary... Nie będzie tak źle. W razie skazania zwiejemy. Moja Impala ma niezłe osiągi, a do Meksyku stąd niedaleko...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-22, 00:17   

- Myślałem o dokładnie tym samym, stary... Tylko nie wiedziałem jak byś zareagował - uśmiechnął się lekko i rozsiadł nieco wygodniej w krześle przy stoliku. Czuł się już nieco rozluźniony, mimo iż miał ochotę na papierosa. Zaraz jednak tą chęć przepędził, albo raczej przydusił niczym peta i odetchnął z ulgą.
- Soo... - zerknął na zegarek w namyśle - Chyba jeszcze trochę do końca lekcji zostało. Jakieś pomysły?
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-22, 00:20   

Max wzruszył ramionami Zaproponowałbym wyskok na laski, ale obaj jesteśmy zajęci. A ja chyba nawet bardziej niż Ty... powiedział z uśmiechem. Męskie pogaduchy raczej nie wchodzą w grę. Kosz? Czy po prostu posiedzimy i gdzieś się w milczeniu poszlajamy? To Ty potrzebujesz dzisiaj wsparcia, więc zrobimy to na co masz ochotę... powiedział dając znak kelnerowi, że chce zapłacić...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-22, 00:26   

Dave podrapał się po brodzie zastanawiając się chwilę. Następnie podrapał się po karku i pstryknął palcami na znak, że ma pomysł.
- Już wiem! How about... Jest jeszcze wcześnie, ale co z tego... Pójdziemy sobie kulturalnie do baru... Wypijemy po piwie dla smaku, bo schlać się to byłby problem... Może zapalimy, jeśli będziesz miał ochotę i przejdziemy się po okolicy. Odwiedzimy na przykład jakieś stare miejsca, w których dawno nie byliśmy... Ja wiem, okolice podstawówki? - Dave wyszczerzył się po tych słowach do kolegi, wyczekując jego reakcji.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-22, 10:53   

Max uśmiechnął się sceptycznie Podróż sentymentalna? To już lepiej chodźmy do baru. Na plaży jest niezły. powiedział wskazując ruchem głowy kierunek, a potem wyciągając kartę płatniczą z kieszeni i wręczając ją kelnerowi. O ile masz przy sobie fałszywy dowodzik...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-03-22, 17:12   

- I think I got it... - rzekł w zamyśleniu i sięgnął do kieszeni. Wyciągnął z niej skórzany portfel (czarny, oczywiście) i otworzył go, po czym sprawdził czy jest na miejscu. Uśmiechnął się lekko, gdy go odnalazł i wsadził portfel z powrotem do kieszeni.
- Yeah, it's here... - rzucił, poklepując się po kieszeni w której zniknął portfel - Więc do baru... I kiedyś odpłacę Ci się za tego homara, albo najlepiej w barze - uśmiechnął się lekko, jeden kącik ust unosząc znacznie wyżej niż drugi.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-22, 18:12   

Max machnął ręką na znak, że nie ma w ogóle o czym mówić, a kiedy odebrał kartę i podpisał się na paragonie, podniósł się. Dobra... Zbierajmy się. Teraz homara trzeba wytrząść. powiedział spokojnie, po czym ruszył powolnym krokiem do wyjścia.

Przeniesiesz nas do La playa bar?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-04-05, 12:40   

Lindsay sięgnęła po kolejną krewetkę, na jej ręce błysnęła piękna bransoleta od Celestiny Bente. Masa perłowa i szmaragdy skrzyły się w świetle lamp, wywołując ciche westchnienia zazdrości u Alice i Holly. Dumna właścicielka uśmiechnęła się do siebie z zadowoleniem, po czym gładko powróciła do rozmowy.
- So... he's getting on my nerves Holl. - w niebieskich oczach na chwilę zabłysnęła iskierka nienawiści - A wiesz, że jak ktoś mnie denerwuje to niestety, ale wypad. - uśmiechnęła się kwaśno.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-04-05, 12:51   

Alice zrobiła minę jakby w zasadzie jej to nie obchodziło, za to Holly uśmiechnęła się wrednie w pełnym zrozumienia geście. Nie tylko Ciebie... Mówiłam Ci, że go rozprawiczyłam? zapytała bez żenady strzelając spojrzeniem na jednego z kelnerów. Co zatem chcesz z nim zrobić?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-04-05, 14:43   

Lindsay oparła się wygodnie o krzesło, upijając łyk wody z kieliszka. Spojrzała prosto w oczy Holly, uśmiechając się lekko.
- Holl, nie musiałaś mi tego mówić. Cała szkoła aż o tym huczy. - podążyła za spojrzeniem koleżanki. Faktycznie, kelner był całkiem, całkiem. Miał naprawdę niezły tyłek.. - Zaserwujemy mu wyjątkowo zjadliwą plotkę, która przylepi mu etykietkę aż do końca szkoły. Nie jakąś dziecinadę, tylko piękną, subtelną, intrygę. - uśmiechnęła się z zadowoleniem.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-04-05, 14:47   

Z ust Alice wyrwał się jęk niezadowolenia Oh, c'mon... To takie... It's so you... powiedziała wstając od stołu i ruszając ku drzwiom. Holly odprowadziła ją patrząc całkowicie zdziwiona, a potem pokręciła głową i westchnęła Chce zrobić coś pamiętnego dla szkoły. Nieważne... To co byś chciała zrobić?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-04-05, 15:18   

Rzuciła mordercze spojrzenie w kierunku Alice, kiedy ta odeszła od stolika. Zachowanie dziewczyny wprawiło ją w niemiłe osłupienie i wywołało pewien żal - zazwyczaj koleżanka bardzo entuzjastycznie podchodziła do wspólnego intrygowania i eliminowania niepotrzebnych ludzi z życia towarzyskiego.
- Co się z nią stało? Is she pregnant or something? - skrzywiła wargi w kwaśnym uśmiechu - Coś pamiętnego dla szkoły.. What's THAT suppose to mean?! - może nieco zbyt dramatycznie uniosła głos.
Potrząsnęła kilka razy głową, złociste włosy zgrabnie falowały wokół jej ładnej twarzyczki. Powoli uspokajała ją myśl o nadchodzącej intrydze, postanowiła skupić się na knuciu. Uśmiechnęła się wrednie.
- Przede wszystkim, pomyślmy co o nim wiemy. Trzeba dokładnie poznać wroga, zanim się w niego uderzy. - powtórzyła zasłyszaną gdzieś, wydawało jej się, że mądrą, myśl. - Niezwykle przyda mi się w tym twoja pomoc. Nie ukrywajmy, znasz go... dogłębnie. - rzuciła Holly nieco rozbawione spojrzenie.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-04-05, 16:05   

Raczej to on mnie poznał dogłębnie... Chociaż w zasadzie to nie aż tak bardzo. roześmiała się dziko Umiejętności największych to nie miał, ale nadrabiał wszystko pasją. Na początku tylko rzucił mi opowiastkę o tym, jak to chce przeżyć swój pierwszy raz z jakąś jedyną jego dziewczyną, którą kocha i inne takie. Ale kiedy zdjęłam bluzkę to już taki skory do romantyzmu nie był powiedziała i upiła łyk wody, bo dietetyczna.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-04-05, 18:18   

Skrzywiła się z niesmakiem, podsumowując kiczowatą romantyczność opowiastki Holly. Poprawiła się wygodnie na krześle, sięgając po kolejną krewetkę. Trzeba przyznać, że z ostrym sosem były wyjątkowo smaczne. Upiła łyk niegazowanej wody.
- Romantyk. Słabo mi. - zrobiła bardzo wredną minę - Podsumowujmy więc: mamy dziewczynę, którą kocha i z którą chciał stracić dziewictwo, - wykonała teatralny gest, przypominający omdlewającą dziewoję - ... ale nie wyszło. Mamy Ciebie twierdzącą, że z niego wcale nie taki "twardziel" na jakiego pozuje. Jest romantyczna scena na korytarzu z udziałem, tej całej pożal się boże, "mrocznej". No i ostatnie co mi przychodzi na myśl - dragi z twojej imprezy. Coś pominęłam? - zapytała słodko, jednocześnie zastanawiając się jak to wszystko połączyć.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-04-05, 18:57   

Holly w odpowiedzi tylko pokręciła przecząco głową. Sama nie wpadła na nic więcej, ale wymyślanie plotki mającej pogrążyć kogoś było bardzo emocjonujące. No to co wymyśliłaś?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-04-05, 22:43   

Na moment spojrzenie Lindsay powędrowało w kierunku okna, nadal posiadając tą samą, wredną iskierkę. Wtedy właśnie zauważyła Ricky i jej wzrok, pełen kpiny. Ich oczy spotkały się na moment, zieleń z błękitem, ziemia z wodą, spokój i uczciwość z burzą i fałszem. Kąciki ust Lindsay momentalnie powędrowały w górę, a grymas na jej twarzy był nie tylko wredny ale i... okrutny. Jej spojrzenie powróciło do Holly, gestem pokazała przyjaciółce by się zbliżyła.
- Myślę, że mam pewien pomysł. I mam wrażenie, że załatwi to nie tylko jedną sprawę...

Reszta intrygi ze względów oczywistych na PW :D
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-04-06, 15:39   

Holly uśmiechała się co jakiś czas próbując coś dopowiedzieć, chociaż Linds jej przerywała. Uśmiech powoli się poszerzał, a w oczach pojawiały się iskierki, świadczące o tym że plan jest dooobry... Wreszcie roześmiała się głośno opierając z powrotem na kanapie.

Przeniesienie akcji.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-05-07, 20:25   

Dwa czarne sportowe wozy wjechały jeden za drugim na parking przy molo, zajmując dwa wolne miejsca obok siebie. Z czarnego Nissana wysiał Evan, natomiast z Porsche wysiadła Vanessa.
- No więc, co my tu robimy? Jak do tej pory to nie za wiele się dowiedziałem. - powiedział wciskając przycisk na pilocie, by zablokować drzwi wozu. - Prowadź do miejsca przeznaczenia, a po drodze opowiesz mi co nieco na temat tej sprawy pomocy zwierzakowi. - w trakcie gdy mówił, podszedł do Vanessy i wziął ją za rękę, całując przy tym długo, ale bardzo namiętnie.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-05-07, 20:40   

-Musimy się z kimś spotkać.- uśmiechnęła się tajemniczo i zamknęła samochód. -Jak sobie pan życzy.- teraz się wyszczerzyła. Oddała pocałunek, a potem tradycyjnie cmoknęła go w czubek noska. Ruszyli w stronę knajpki.
-A więc zbliża się dzień świstaka- zaczęła opowiadać. Nie trwało to długo, ponieważ sama nie wiedziała za wiele. -Bo wiesz... Ja kiedyś działałam z Greenpeace. I to chyba dlatego Che przyszedł do mnie.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-05-07, 21:48   

Evan wydawał się zaskoczony i przez dość długo nie powiedział ani słowa. Wreszcie odezwał się nadal dość mocno zdziwiony - Tego się nie spodziewałem. Greenpeace. - wypowiedział ostatnie słowo, jak gdyby smakował jego brzmienie - Zawsze myślałem, że to grupa szaleńców. - wyszczerzył się szeroko i od razu stał się bardziej rezolutny. - However, jeśli zapowiada się jakaś dzika akcja i ty w tym jesteś to wiedz, że możesz na mnie liczyć. - uśmiechnął się i klepnął ją lekko w pośladek, na którym jego dłoń już pozostała.
- A propos dzikich akcji. Może masz ochotę na jedną? Może być u mnie albo u Ciebie. Ewentualnie w Mercu mojego ojca. - powiedział zniżając głos do przyjemnego, lekko wibrującego tonu uśmiechając się przy tym kusząco. W jego czach widać było głód.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-05-07, 21:58   

-Poniekąd tak. Ale przynajmniej robią coś dobrego.- wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się lekko. -Czy dzika, to nie wiem... Ale można powiedzieć, że mam nadzieję.- jej brwi teatralnie kilka razy podjechały do góry. -Dzięki.- na początku miała zamiar strącić jego dłoń ze swojego tyłka, ale jednak z tego zrezygnowała.
-Znowu zaczynasz?- pokręciła głową i przejechała palcem po jego klacie. -Się zobaczy.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-05-08, 11:36   

Che już czekał w knajpce rozglądając się konfidencjonalnie na boki. Przypominał przez moment niedorobionego agenta, który w tajnej misji ma zamiar zwerbować członków swojego zespołu. Zupełnie tak jakby nigdy wcześniej czegoś takiego nie robił, albo był nolifem którego urzekła zabawa w policjantów i złodziei na tyle, że musi ją odgrywać całym sobą.
Zobaczył ich prawie od razu i pomachał do nich ręką przyzywając do siebie.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-05-08, 14:53   

- Ja zaczynam? - zapytał tonem niewiniątka - Przecież nadal jesteś w ubraniach. - wyszczerzył się szeroko, a jego dłoń powędrowała z powrotem na biodro Vann. Widząc machającego w ich kierunku chłopaka Evan mruknął coś niezrozumiale, po czym już nieco głośniej dodał - To jest ta osoba z którą mamy się spotkać?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 15