FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Green Room
Autor Wiadomość
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-15, 23:05   

Po kilku okropnie nudnych lekcjach wreszcie przyszedł czas na przerwę na lunch. Weszła szczśliwa do Green Roomu. Nie zjadła śniadania, była strasznie głodna.
Razem z zakupuionym przed chwilą jedzeniem i kawą udała się do wolnego stolika. Usiadła i wyjęła z torby jakąś książke. Czytanie przerywała co jakiś czas, aby ugryźć kanapkę.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-15, 23:26   

Ściszony telefon tym razem nie zaryczał ale zawibrował w torbie. Ricky jak zwykle na oślep sięgnęła po niego nie odrywając wzroku od literek i dopiero jak go wyjęła i odblokowała, odłożyła książkę. Przebiegła oczami po smsie. Po chwili palce mignęły gdy odpisywała. Nacisnęła "send" i pociągnęła solidnego łyka capuccino.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-15, 23:54   

Drzwi do green roomu otworzyły się dość gwałtownie. Ell omiotła wzrokiem wnętrze w poszukiwaniu koleżanki. W końcu wypatrzyła ją przy jednym ze stolików. Podeszła zdecydowanym krokiem, rzuciła torbę na ziemię, obok zbyt gwałtownie jak na nią położyła kask i "klapnęła" obok na kanapie. Już teraz Erica wiedziała, że coś jest nie tak. A za chwilę miało być jeszcze gorzej.
-RICKY!- zaczęła nie czekając, aż koleżanka odłoży lekturę. -Zaraz wyjdę z siebie, stanę obok! Ten twój parszywy deser wyprowadził mnie właśnie z równowagi!- widząc, że przyciąga zbyt wiele spojrzeń ściszyła głos. -Wyobraź sobie, że policzyłam te zadania za niego, oddałam, a ten idiota poszedł do profesora i powiedział, że on nie miał z tym nic wspólnego!- Ricky już dawno nie widziała Ell w takim stanie. Trudno było ją wyprowadzić z równowagi, a Parkerowi wychodziło to śpiewająco.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 00:00   

Ściągnęła brwi patrząc na nią ze zdumionym spokojem i słuchając ściszonego wrzasku. Po chwili podsunęła jej capuccino.
- Napij się. Jest naprawdę bardzo dobra.. i calm down... breath in, breath out...... c'mon... Po pierwsze deser nie jest mój, po drugie deseru tu nie ma jestem tylko ja. Więc rozumiem, że chodzi o to zadanie z matmy które mieliście z Parkerem robić, tak?
Oparła się wygodnie o oparcie i uśmiechnęła do Ell.
- Dlaczego zrobiłaś to zadanie za niego?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-16, 00:06   

Upiła łyk capuccino. I odetchnęła głęboko. -Ricky, proszę. Nie jesteśmy w przedszkolu. Wyobraź sobie mnie i tego kolesia siedzących nad zadaniem z matmy. Przecież w najlepszym wypadku skończylibyśmy na pogotowiu. Właściwie dlaczego go bronisz?!- spytała tak, jakby Ricky na prawdę go broniła.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 00:12   

Spojrzała na nią z ukosa a potem oczy jej podejrzanie błysnęły gdy jakiś pomysł przyszedł jej do głowy.
- Pretty much, babe... wszystko jest kwestią dobrej woli...
Pociągnęła z kubka kawy.
- A poza tym ja nie bronię nikogo. Próbuję się tylko dowiedzieć za co tak sobie skaczecie do gardeł?? Ja się z nim naprawdę dogadałam - powiedziała po prostu wzruszając ramionami.
- Więc dlaczego zrobiłaś to zadanie za niego? Skoro jest rok wyżej od nas to na pewno jest w stanie liczyć do więcej niż 21 - uśmiechnęła się.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-16, 00:25   

Do Green Room'u zawitał Dave Chillman we własnej osobie, by zaraz przemierzyć go swym, jak zwykle, przesyconym luzem, krokiem.
- Olbrzymią bułkę, albo dwie... Ze wszystkimi dodatkami i kawę... - rzekł z wyraźnym ożywieniem, albo raczej pobudzeniem, wynikającym z rozpaczliwego wołania jego żołądka: "ŻAAARCIAAA!" Zapłacił szybko i od razu ugryzł bułkę z ulgą, popił niewielką ilością kawy i rozejrzał się po pomieszczeniu.
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-16, 00:27   

-Ohh girl...- westchnęła opanowując się. -Nie wiem do ilu potrafi liczyć. Nie obchodzi mnie to. Obchodzi mnie moja przyszłość, na którą muszę pracować każdego dnia. A on swoją głupotą uprzykrza mi zycie. Ricky, mnie "nie stać" na takie jego zagrania.- pokiwała przecząco głową jakby zrezygnowana. -Na szczęście skoczyło się tylko na dodatkowym zadaniu. I tym razem mamy współpracować.- teraz już tylko błysk wściekłości w oczach zdradzał jej nastawienie do całej sytuacji.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 00:36   

- Dlatego mówię... nie warcz. Jeżeli macie współpracować to zróbcie to dla świętego spokoju. A jeśli aż tak cię to zadanie boli to im prędzej to załatwicie tym lepiej. I nie sądzę, żeby od jednej jedynej pracy jaką masz wykonać na spółkę z Maxem Parkerem miała zależeć twoja przyszłość. Dramatyzujesz, baby. Nie masz z nim brać ślubu ani opracowywać projektu bomby atomowej tylko zrobić parę głupich równań. Zapewniam, że nie będzie to takie straszne... a jeśli będzie to pozwolę ci osobiście skopać mi tyłek -wyszczerzyła się, popiła kawy i rzuciła okiem na nowo przybyłego.
- A tak nawiasem... niedoszły kumpel-imprezowicz inkryminowanego się pojawił. On ma chyba Chillman na nazwisko... ale średnio jestem pewna.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-16, 00:53   

-Mam wrażenie, że jesteś nieobiektywna.- pokazała Ricky język i zwróciła wzrok na Chillman'a. -Mmm to ten, co się z tą blondyną buja?- to było bardziej stwierdzenie niż pytanie.- A może to ona z nim...- roześmiała się. -Nie rozmawiałam z nim jeszcze...
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 00:57   

- Małpa - mruknęła przyjaźnie widząc z zadowoleniem, że Ell trochę odpuściło. Potem przyjrzała sie uważniej kolesiowi.
- Taaa... a jego laska to hmmm... Gabrielle... yup... taki delikatny kwiatuszek z tej blondi - zjadła resztę jednej z kanapek i pociągnęła kolejnego łyka - ale ona jest szybka. Ostatnio na PE pokonała mnie w biegu... byłam, kurde, druga! Can you believe that?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
Lothrien 
neverwhere


Posty: 328
Skąd: cz-wa/k-ce
Wysłany: 2008-02-16, 01:02   

-Hehe. Ona nie pali widocznie tyle co my. Myślisz?- powiedziała w nawiązaniu do "kwiatuszka". -Przepraszam.- zaczęła poważnie. -Następnym razem będę stała obok, żeby jej podłożyć nogę.- gdyby Ricky nie znała Ell mogłaby pomyśleć, że ta nie żartuje.
_________________
Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...

http://valenth.com/feed/455146/Ambrosia+Nectar
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 01:09   

Uśmiechnęła się szeroko.
- Tyle co ty... ja sie ograniczam, bo Ivy lubi być upierdliwa jak wyczuje fajki u mnie w pokoju... albo trawę - skrzywiła sie na wspomnienie macochy - Normalnie to bym olała to co ona uważa, ale potem donosi staremu i mam przerąbane.
- O tak... podstaw jej nogę - wyszczerzyła się - albo jeszcze lepiej - od razu odpal jej motocykl na twarzy jak tylko zauważysz, że zamierza startować ze mną w jakiejkolwiek konkurencji sportowej. Niemniej jednak ten delikatny szybkonogi kwiatuszek poderwał jednego z głównych lanserów HH sądząc po jego sposobie bycia... więc może ona ma jednak jaja... - prychnęła cichym śmiechem.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
Derriuz 

Posty: 620
Wysłany: 2008-02-16, 01:13   

Wziął kolejnego gryza i trochę zawiedziony, że nie znalazł nikogo z loży, bądź też innego znajomego, pokręcił lekko głową, choć w ostatniej chwili poznał kogoś. "Panny" z imprezy. Taa... Pokiwał głową w namyśle i w końcu, swym wyluzowanym krokiem zbliżył się do dziewczyn, dziołch, dziewuch, jak kto woli.
- Można? - zapytał z lekkim uśmiechem na twarzy, który jednak słabo zasłaniał to jego wszechobecne w sposobie bycia "niewaaażne".
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 07:59   

Spojrzała na niego z resztką szelmowskiego uśmiechu na ustach. Po chwili pochyliła sie lekko w bok, wyciągnęła nogę i pchnęła jedno z krzeseł tak by sie odsunęło w jego stronę. Wróciła do poprzedniej lekko pochylonej pozycji, opierając łokieć na stole a brodę na dłoni i zlustrowała kolesia z ciekawością.
- Sure... you're Chillman, right? Ten od szybkiej Gab? - wyszczerzyła się.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-16, 09:40   

Evan:
Green room powoli się zapełniał, przez moment mignęło mu nawet kilka znajomych twarzy, ale jakoś nikt specjalnie nim się nie zainteresował, oprócz kilku sportowców z drużyny, którzy wyraźnie rzucali mu groźne spojrzenia. Po chwili jednak zainteresowali się laskami z drużyny cheerleaderek i przestali na niego zwracać uwagę.

Vanessa:
Noś chyba zgłupiała! usłyszała nad sobą znajomy głos Alice Masz najdłuższą przerwę w trakcie zajęć i poświęcasz ją na czytanie książek? Dziewczyno to już lepiej byś go spożytkowała z Ballmerem, który psuje wszystkie imprezy... przewodnicząca samorządu, ubrana dzisiaj w dopasowane dżinsy, rurki i koszulkę odsłaniającą brzuch, usiadła na kanapie koło Vann.
[/i]
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-16, 09:51   

Podniosła głowę z nad książki i spojrzała na Alice.
-Eee tam od razu zgupiałam- powiedziała i uśmiechnęła się do niej. -Z Ballmerem? A kto to jest?
Odłożyła książke i napiła się kawy.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-16, 10:37   

Vanessa:
Nieważne... Chłopak popsuł ostatnią imprezę jakąś śmierdzącą bombą. powiedziała i spojrzała na koleżankę Czemu siedzisz tak sama, a nie szukasz sobie znajomych? zapytała rzeczowo, jakby szukanie friends było istotą chodzenia do szkoły.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-16, 14:39   

Postanowiła nie drążyć tematu popsutej imprezy.
-Sama nie wiem. Znajomi się znajdą sami kiedyś.- powiedziała i uśmiechnęła się nieznacznie. -Ogólnie jakaś dzisiaj nie w humorze jestem...
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-16, 14:42   

Alce uśmiechnęła się szeroko Nie w humorze? Może to te dni? zapytała uśmiechając się porozumiewawczo, by pokazać, że chodzi o sprawy, które rozumie tylko druga dziewczyna. A może to brak faceta? Nie łam się... Zaraz Ci znajdziemy faceta, chcesz?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-16, 14:48   

-Nie, te dni już się skończyły.- powiedziała i uśmiechnęła się słabo. -Chyba się poprostu nie wyspałam. Brak faceta? A skąd. Facet może być, ale nie musi.
Wypiła kawę do końca i zgniotła pusty kubeczek w ręce.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-16, 15:14   

Vann... Trzeba będzie nad Tobą popracować. I to nie będzie łatwa praca. powiedziała z szerokim uśmiechem do koleżanki. Widzę tam Dave'a... To fajny gość, możemy do niego podejść. Przynajmniej kogoś poznasz, co? A po lekcjach wybrałybyśmy się do kosmetyczki?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-16, 15:32   

-Popracować? Może rzeczywiście zachowuję się trochę inaczej niż te wszystkie cheerleaderki, ale... z resztą nieważne. No dobra, możemy podejść.- powiedziała i uśmiechnęła się bardzo słabo. -Do kosmetyczki? Eee.... no sama nie wiem.- dodała.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-16, 15:35   

Gdy kawa się skończyła Evan wstał i podszedł do bufetu:
- Poproszę butelkę mrożonej herbaty. - powiedział zostawiając na blacie banknot pięciodolarowy. Z butelką w ręce odwracając się zauważył Ricky, Ell i Dave'a siedzących przy jednym stoliku. Złożył swojego laptopa, włożył go do torby i podszedł do nich.
- Mogę się dosiąść? Oczywiście jeśli nie macie nic przeciwko. - na dłuższą chwilę zatrzymał wzrok na Dave'ie, gdyż to głównie o niego mu chodziło.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-16, 15:37   

Alice puściła do niej oczko i wstała Girl! Stop being so... No life... powiedziała ruszając w kierunku grupki siedzącej z Chillmanem. Za chwilę obie podeszły do Dave, Elizabeth i Erici. Alice uśmiechnęła się słodko do wszystkich Hi Dave... Przedstawiam wam moją koleżankę: to jest Vanessa. wskazała na koleżankę Vann, to jest Dave i... I jego koleżanki. machnęła ręką tak jakby to nie było ważne.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 15:41   

Bardzo powoli odwróciła głowę patrząc na Alice. Oczy się zaiskrzyły niebezpiecznie a na usta wypłynął słodki jadowity uśmiech.
- Ach... miło poznać - wymruczała głosem dzikiego kota ruszającego łowy - Aż dziw, że cię ciągnie do tak nieistotnego towarzystwa jak my, Alice... pomijając oczywiście Dave'a... czyżby plotki o facetach, kosmetykach i o tym kto kogo przeleciał przez ostatnie 10 minut przestały być aż tak fantastycznie wciągające?
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-16, 15:44   

Alice zrobiła minkę zbitego psa Przepraszam... Nie w tym rzecz, po prostu nie poznałyśmy się jeszcze. próbowała się usprawiedliwić, gdy nagle zadzwonił jej telefon. Przepraszam was, muszę odebrać. powiedział i zostawiła Vanessę samą.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-02-16, 15:47   

Odprowadziła ją zdumionym spojrzeniem.
- Chyba ja wystraszyłam - wyszczerzyła się a potem popatrzyła na nową.
- Cześć, jestem Ricky. Ta czarnulka obok to Ell...a ten koleś to prawie na pewno Dave Chillman... aczkolwiek jeszcze nie potwierdził tej informacji. Chcesz się przysiąść?
Zobaczyła Evana obok i uśmiechnęła sie do niego.
- Możesz Ev... JA nie mam nic przeciwko.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
Ofelia 


Posty: 287
Wysłany: 2008-02-16, 15:48   

Podeszła niechętnie z Alice. Uśmiechnęła się do wszystkich.
-Cześć, mi też miło...- mruknęła, choć jakoś specjalnie miło jej nie było.
Spojrzała krzywo na dziewczynę, która mówiła do Alice. Zdarzało jej się poznawać milsze osoby.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-16, 15:48   

- Dammit... - mruknął tylko Evan i nie czekając na czyjekolwiek słowa po prostu usiadł przy stoliku. Odkręcił butelkę i pociągnął tęgiego łyka.
- Calm down. - zwrócił się do Eriki. - To ja tu jestem od lania po mordzie i dopierdalania innym. - uśmiechnął się i puścił jej oczko po czym przeniósł oczy na dziewczynę zwaną Vanessą.
- Evan Ballmer zwany Ghost. Mściwy skurwysyn o złej sławie. Miło mi. - uśmiechnął się przyjaźnie i wyciągnął w jej stronę dłoń.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,88 sekundy. Zapytań do SQL: 13