FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Chata Evana
Autor Wiadomość
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-15, 22:43   Chata Evana

Co za piękny dom, prawda? Mnóstwo zieleni, basen i ogrom przestrzeni. Do tego wysokie ogrodzenie z żywopłotem, które zapewnia całkowitą prywatność. Zastanawia mnie tylko po jakie licho mu dom, w którym zamieszkałoby wygodnie 100 osób, skoro mieszka w nim tylko on i jego ojciec, chociaż starego Ballmera na okrągło nie ma. No, ale mój drogi, to są właśnie przywileje bogaczy...

 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-16, 11:43   

Gdy Evan dojeżdżał do bramy swego domu, a raczej posiadłości, nacisnął guzik na niewielkim pilocie załączonym do kluczyków i brama samoczynnie zaczęła się otwierać. Auto zatrzymało sie na rozległym podjeździe i po chwili wysiadł z niego Evan. Otworzył sobie drzwi do domu i poszedł do kuchni. Zrobił sobie szybki posiłek, po czym ruszył do swego pokoju. Rozebrał się i poszedł wykąpać. Z łazienki wyszedł po jakiś 40 minutach i niemal od razu zaczął szperać w szafie zastanawiając się co by założyć na imprezę. Jego wybór padł na czarną, lekko dopasowaną koszulkę podkreślającą jego świetnie wyrzeźbione ciało oraz czarne spodnie bojówki. Jako dopełnienie wybrał czarną motocyklową kurtkę i skórzany pasek z ćwiekami w kształcie stożków. Do tego czarne halówki "Nike" i wyglądał nie dość, ze bojowo, to jeszcze zabójczo.
  
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-16, 12:04   

Ojca jak zwykle nie było, ale to może nawet lepiej. Gdyby był jak nic znalazłby mu jakieś nudnawe, wspólne zajęcie i nici byłyby z imprezy. Z drugiej jednak strony tak wielki dom był całkowicie pusty i to chyba jeszcze bardziej powodowało poczucie samotności.
Nawet sprzątaczka miała dzisiaj wychodne.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-16, 15:34   

Czasu do imprezy jeszcze trochę zostało, więc postanowił zabić nudę. Włączył wielką plazmę, która wisiała u niego w pokoju i podłączył do niej konsolę. Stał chwilę przy półce z grami, po czym wybrał swój ulubiony tytuł "Gran Turismo 4" i rozpoczął zabawę.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-27, 12:23   

Evan prowadził samochód do garażu i poszedł do swojego pokoju. Jego myśli krążyły wokół wydarzeń dnia dzisiejszego i choć impreza nie skończyła się najpomyślniej, to zdobył nowych kolegów. Jutro czekało go kolejne starcie, tym razem ze szkołą i nauczycielami. Ale był dobrej myśli. Poszedł spać wciąż myśląc o tym, co go jutro, a właściwie już dziś, czeka.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-27, 12:52   

Evan zaś włączył muzykę i rzucił się na łóżko, by móc się wreszcie odprężyć.

... Byli jeszcze tacy, dla których wydarzenia tego dnia dawały pewność, że już nie są sami, że ktoś stoi za nimi murem, do tego stopnia, że jest się gotów poświęcić by pomóc. I chyba ta świadomość jest najważniejsza tego dnia.

Bo każdy człowiek potrzebuję żyć z kimś... Mieć kogoś, czy to przyjaciele, dziewczyna, chłopak, czy rodzice. Każdy człowiek potrzebuje osoby, która go wesprze. Nawet w największej głupocie...

The End


Miła melodyjka:
Executive producer:
Captain Oats

Directet by:
Umiar Kukazoo

Script by:
The O.C.: Popularity

Cameras:
Lost Library

Dajcie mi trochę czasu na uporządkowanie tego i wymyślenie nowego odcinka ;P
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-28, 17:26   

Evan przeciągnął się na łóżku i ziewnął potężnie, po czym ostrożnie otworzył jedno oko, a potem drugie. Spojrzał na zegarek i mruknął tylko - Ja jebe... - po czym zebrał swój tyłek do łazienki, bo czas naglił, a za chwilę miała przyjść sprzątaczka. Po niespełna pół godziny wytoczył się z łazienki jakim go pan Bóg stworzył i ruszył do szafy. Zamyślony nie zauważył, że w jego pokoju jest pokojówka. Była to 24-letnia szatynka, która, trzeba przyznać, była naprawdę apetyczna. Zszokowana tym, co zobaczyła, stała zarumieniona z lekko otwartymi ustami wpatrując się gdzieś w okolice przyrodzenia młodzieńca. Evan też był zszokowany, ale widząc reakcję sprzątaczki uśmiechnął się tylko półgębkiem i kontynuował swą podróż do krainy ubrań. Przeszedł koło sprzątaczki ocierając sie o nią lekko i powiedział - Coś się stało Isabelle? - dopiero na te słowa sprzątaczka otrząsnęła się i zaczęła coś mówić, lecz wciąż będąc pod wpływem szoku mówiła tylko coś niezrozumiale. Tymczasem Evan zagłębił się w swojej szafie, która była rozmiarów niewielkiego pokoju i zaczął szperać w poszukiwaniu ubrań. Najpierw założył slipki i skarpety, następnie wciągnął jeansy o prostych nogawkach i luźnego T-shirta bez żadnych nadruków, a na niego czarną koszulę. Na nogi przywdział swoje ulubione halówki Nike i w zasadzie był gotowy do drogi. Naturalnie wszystko co miał na sobie było czarne. Cały proces nie zajął mu dłużej jak 3 minuty i gdy wyszedł z szafy był ogromnie zdziwiony, że sprzątaczka nadal stoi w tym samym miejscu. - Stało się coś Isabelle? - zapytał raz jeszcze powstrzymując się ze wszystkich sił, by nie wybuchnąć śmiechem na widok zmieszanej miny sprzątaczki.
  
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-28, 17:36   

Dziewczyna tym razem już uśmiechała się zjadliwie Tak się zastanawiam, czy w Twoim wieku nie powinien być trochę większy? zapytała niewinnie, po czym zabrawszy brudy wyszła z pokoju. Twój ojciec czeka na Ciebie... Chce zjeść z Tobą śniadanie. dodała jeszcze na korytarzu, po czym zeszła na dół.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-28, 18:21   

Słowa Izabelle nie zrobiły na nim zupełnie żadnego wrażenia. Dopiero słowa na temat jego ojca poruszyły jakąś niewidzialną strunę w jego wnętrzu i zanim sprzątaczka zdążyła dojść do schodów Evan już ją wyprzedził. Odwrócił się jeszcze tylko i rzucił przez ramię z łobuzerskim uśmiechem - Jeśli dla Ciebie on jest mały, to chyba spółkujesz z końmi. Ale pokazałbym Ci, że nie rozmiar liczy się najbardziej. - puścił jej jeszcze oczko i zbiegł po schodach na dół do jadalni, gdzie zastał swego ojca. - Cześć tato. - powiedział z uśmiechem i zrobił coś, czego nie robił już od dawna, podszedł do swego ojca i go przytulił. - Ciesze się, że już wróciłeś. Jak tam interesy? - zapytał zajmując miejsce przy stole obok niego, po czym zaczął sobie robić śniadanie.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-28, 19:35   

Noise... Pamiętaj, że grasz nastolatkiem. Twoja postać ma 16 lat, jesteś jeszcze gówniarzem. Dlatego starsza klasa to zaleta ;)

Cześć synu... ojciec poklepał go po plecach Wybacz, że nie mogłem być z Tobą na rozpoczęciu. Interesy dobrze, dziękuję. uśmiechnął się i odłożył Timesa na mahoniowy stolik. Pomyślałem, że wezmę trochę urlopu i może spędzimy go razem? zaproponował a potem spojrzał na zegarek. Pewnie nie wyrobimy się ze śniadaniem, ale co robisz w porze lunchu?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-28, 19:39   

- Właściwie to jeszcze nic, ale chętnie zjem go z Tobą. Skoro już wziąłeś ten urlop, to spędźmy trochę czasu razem. - Evan za wszelką cenę starał się zachowywać pozory twardziela, ale Bóg mu świadkiem, że na tym świecie pozostał mu już tylko ojciec i mimo, że przez pracę praktycznie nie spędzali razem czasu, to takie momenty bardzo wiele dla niego znaczyły. - Słyszałeś, że fabryka Shelby wypuszcza limitowaną edycję Mustanga Super Snake? Będzie tylko 1000 sztuk, a cena jednej z nich to 78 tysięcy dolarów. - zagadnął do ojca.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-28, 19:52   

Mam nadzieję, że to nie jest wstęp do: tutaj zaczął naśladować głos "rozpieszczonego nastolatka" "Och, tato, tato! Kup mi takiego Mustanga, kuuuuuuuuuuuuuuup... Byłem grzeczny w tym roku. powiedział.
W tym momencie Isabelle przyniosła dla niego kawę i uśmiechnęła się tak jakoś, jak nie powinna uśmiechać się służąca do swojego pracodawcy. Potem wycofała sie do kuchni.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-28, 20:23   

- Ja raczej postrzegałbym zakup takiego samochodu jako potencjalna inwestycja. Jest to edycja limitowana, na dodatek wcale nie droga w porównaniu choćby do Twojego Mercedesa albo Lambo. - uśmiechnął się i zaczął wcinać pierwszego tosta z dżemem. - Wartość takiego samochodu rośnie, a za kilkanaście lat można by go sprzedać z ogromnym zyskiem, bądź byłby doskonałą ozdoba naszej kolekcji, nie uważasz? - powiedział w przerwie pomiędzy kolejnymi kęsami. Widząc spojrzenie służącej nachylił się nieco w kierunku ojca i ściszył nieco głos - Czy ty i Isabelle... - zawiesił głos szczerząc się i poruszając brwiami w górę i w dół.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-28, 21:10   

To nie Twój interes... A poza tym to moja pracowniczka. skarcił go ojciec, a potem podrapał się po brodzie myśląc o samochodzie. Tyle, że taką "inwestycją" nie można jeździć. I ta kolekcja jest raczej moja, niż nasza. uśmiechnął się i puścił do niego oko Dobra... Zbieraj się do szkoły. Tylko pojedź SWOIM Nissanem.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-28, 21:14   

- Ale tato, nie musisz mieć przede mną tajemnic. - uśmiechnął się głupkowato i zrobił maślane oczy trzepiąc przy tym rzęsami. Po chwili jednak znormalniał, dopił herbatę i wstał. - Takim autem można jeździć, tylko trzeba o nie dbać. A przecież nasze samochody zawsze są w dobrym stanie, nieprawdaż? - uśmiechnął się i wrócił do swego pokoju po plecak. Po chwili wszedł do jadalni zapytał się ojca - To gdzie się spotykamy? I o której?
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-01-28, 21:28   

Pfff... Jacht Klub? zaproponował wypuszczając powietrze z piersi. I mnie nie czaruj. Samochodami, w które się inwestuje by je potem sprzedać, nie jeździ się. To tak jakbyś kupił kolekcjonerską kartę baseballową, a potem nosił ją w kieszeni. powiedział a potem machnął ręką. Nie kupię Ci tego samochodu, bo Ci się we łbie przewróci.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-01-29, 10:09   

- I tak wolałbym jeździć moim Nissanem tato. - roześmiał się Evan i zjadł drugiego tosta z dżemem. - Poczekaj chwilkę. - wykrztusił przełykając ostatni kęs tosta. Wytarł ręce w serwetkę i wyciągnął z kieszeni swojego iPhone'a. Kilka razy dotknął wyświetlacza i podał go ojcu. - Filmik na YouTube'ie, gdzie goście pakują go na lawetę. Nadal nie jesteś przekonany do kupna amerykańskiej legendy tato? - basowy pomruk widlastej ósemki robił ogromne wrażenie na każdym miłośniku samochodów. Gwałtowność z jaką 725 koni budziło się pod maską do życia było czymś niezwykłym. - Pogadamy jeszcze później. Ja spadam do szkoły. - wziął od ojca telefon i zabrał plecak, który zostawił pod ścianą. Gdy już wychodził z jadalni odwrócił się jeszcze. - Tato... - głos mu się załamał na chwilkę - Cieszę się, że jesteś. - nie czekając na reakcję ojca odwrócił się i wyszedł. Nie chciał, żeby zobaczył w tej chwili wyraz jego twarzy oraz malujący się na niej smutek, wzruszenie, ból...

:arrow: Harbor High School
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-02, 11:37   

Samochód zatrzymał się przed domem z piskiem opon i wyszedł z niego wkurzony Evan. Natychmiast poszedł do pokoju, rzucił plecak w kąt i podłączył swojego Ibaneza. Całym domem wstrząsnęły brutalne, szybkie i cholernie ciężkie dźwięki wydobywane przez Evana z jego wiosła. Grał, bo chciał się wyładować. Co jakiś czas zerkał na telefon, który położył obok.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-02, 13:40   

Głośność muzyki sprawiła, że nie słyszał pukania, nie usłyszał też walenia. Wreszcie jego ojciec zdecydował się wejść bez zaproszenia. Nacisnął na klamkę i wszedł. Aż skrzywił się, kiedy dopadła go cała moc głosu wydobywającego się ze wzmacniacza. Evan... Evan! EVAN!!!!
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-02, 13:54   

Zakończył solówkę efektownym slide'm i odwrócił się do ojca z morderczym błyskiem w oku. - Błagam tato, wyjdź. Ściszę to, ale błagam Cię o chwilkę spokoju. - niemal warczał z wściekłości ostatkiem sił powstrzymując się przed wybuchem obracając kostkę w palcach. Przekręcił potencjometr zmniejszając głośność i z głośników na powrót wypłynęła fala ostrych dźwięków. Tym razem jednakże były one znacznie cichsze.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-02, 13:57   

Dobrze... Myślałem, że chcesz o czymś pogadać. wzruszył ramionami i posłuchał syna. Wyszedł, w końcu każdy ma prawo do prywatności i zostania sam na sam ze sobą.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-02, 15:03   

Telefon zaświecił się i zatrząsł, gdy dostał nową wiadomość. Evan odłożył na chwilę gitarę i napisał wiadomość. Z uśmiechem na ustach wziął gitarę do rąk i zaczął grać znacznie wolny, melodyjny kawałek. Zamknął oczy i zatopił się w brzmieniach dobywających się z z jego sprzętu audio...
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-02, 22:50   

Wiele piosenek, solówek i improwizacji później Evan odłożył gitarkę na jej miejsce i zszedł na dół do ojca. - Tato, zbieraj się. It's time for the night ride - uśmiechnął się łobuzersko i nie czekając na ojca poszedł do swojego auta. Po chwili silnik pracował już miarowo. Evan dodał gazu podkręcając silnik do wysokich obrotów, by ponaglić ojca do wyjścia.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-02, 22:57   

A nie możemy zostać w domu? Pograć w Scrable? zaproponował otwierając drzwi pasażera. W duchu najpewniej już się modlił, jak każdy kierowca, który ma stać się pasażerem. Dokąd jedziemy?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-02, 23:06   

- No can do, dad. - uśmiechnął się Evan. - Tylko dobrze zapnij pasy. Pokażę Ci, czemu nie chcę jeździć żadnym innym samochodem niż mój Nissan - to mówiąc sprawdził, czy ojciec dobrze zapiął pasy bezpieczeństwa. Let's rock - auto natychmiastowo reagowało na każde, nawet najmniejsze dodanie gazu. Ryk silnika i dźwięk zasysanego przez turbosprężarki powietrza - przyspieszenie wgniotło ich w fotele, a pisk opon zapowiadał najgorsze. Na szczęście (dla ojca) Evan nie rozpędzał swojego samochodu zbytnio. - Pojedziemy na mniej uczęszczane drogi. - toczyli się miarowo w stronę wyjazdu z miasta. Natomiast już poza miastem, gdzie policji o tej porze nie było Evan pokazał na co stać i jego i jego brykę. Chmura dymu z opon, kiedy wprowadzał samochód w kontrolowane poślizgi, ryk silnika rozkręcanego do niemal 9 tysięcy obrotów i wskazówka prędkościomierza, która niebezpiecznie szybko pięła się w górę - oto atrakcje dzisiejszej nocy.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-12, 22:06   

Evan zatrzymał swoje Lambo na podjeździe i wbiegł po schodach do pokoju. Wyciągnął z plecaka wszystkie książki, a zamiast nich włożył tam mały ręcznik, butelkę wody i piłkę do kosza. Następnie zdjął ciuchy i założył czarne krótkie spodenki, luźny czarny podkoszulek koszykarski, a na nogi przywdział czarne adidasy Reeboka. Na lewy nadgarstek zaś założył zamiast zegarka czarną frotkę Adidasa i ruszył z powrotem do auta i pojechał trochę pograć w kosza.

:arrow: Boisko do kosza
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-14, 20:37   

Lambo zatrzymało się na podjeździe i gdy silnik umilkł wysiadł z niego Evan. Zabrał plecak i powlókł się do swego pokoju. Cały czas wydawał się jakby nieobecny myślami. Dopiero zimny prysznic nieco go otrzeźwił, choć nadal pozostawał markotny i w takim humorze, a raczej braku humoru, poszedł spać.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-15, 10:41   

Przeniesienie akcji
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Noise 
Furiat...


Posty: 652
Skąd: Behind you
Wysłany: 2008-02-17, 19:41   

Evan zatrzymał auto na podjeździe, wziął plecak i poszedł do pokoju. Zaczynał go ogarniać jakiś dziwnie dobry humor. Rzucił plecak w kąt zdjął koszulkę i poszedł po gitarę. Podłączył cały sprzęt, puścił podkład z komputera i po chwili z głośników popłynęło ciężkie brzmienie muzyki. Po chwili Evan dołączył do muzyki swój wokal i zaczął głośno growlować:

- The icy winter is creeping near
Dark skies above us
Buting frost is in the air
Darkness surrounds us

The cold, piercing autumn breeze
Fills the longship sail
Soon the lakes and seas will freeze
And snow will lay its veil

Many years we've been away
The oceans we have roamed
Now the north star guides us on our way
As we are headed home

The many hardships we've endured
Have brought us rich reward
Now the north star guides us home
With cargo full of gold

Many friends died on the way
Only few of us survived
But I would gladly take their place
In Oden's hall up high

The icy winter is creeping near
Dark skies above us
Biting frost is in the air
Darkness surrounds us

Soon the lakes and seas will freeze
Snow will lay its veil
And we will long for the summer breeze
When we can set our sails
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-02-25, 10:39   

Dwie godziny później podjazd i placyk był już pełen samochodów, a impreza kręciła się na dobre. Ludzie świętowali niemałe zwycięstwo, także prywatne. Oczywiście gwiazdą wieczoru był Nathan jako kapitan i ten, który zdobył najwięcej punktów. Nie mniej Evanowi też się dostała działka z uwielbienia. Co jakiś czas ktoś przychodził i gratulował mu dobrego meczu, najmilsze były jednak całusy dziewczyn i uznanie, jakie zdobył u członków drużyny.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo Solaris


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 14