FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Dom Stauntonów
Autor Wiadomość
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 10:46   

Nagle coś sobie przypomniał i oderwał się od jej ust z wyjątkowo głupią miną, która ją rozśmieszyła Emm... Twoi rodzice? zapytał niespokojnie zaglądając na zamknięte drzwi. Dobrze wiedział, że staruszek Erici ma tendencje do wpadania do jej pokoju w najmniej odpowiednim momencie, a jej macocha... Cóż... Zrobiłaby wszystko by ich oderwać od siebie.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 11:11   

Popatrzyła na jego miny z rozbawieniem.
- Nie ma, skarbie. Stary zabrał Ivy na Seszele - uśmiechnęła się z całkowitym zadowoleniem - for two pretty long weeks. W tym momencie powinni juz dolatywać na miejsce - dodała rzucając okiem na zegarek.
- That means - uśmiech zmienił sie w mgnieniu oka na szelmowski - że przez 2 tygodnie mogę robić co chcę i z kim chcę, łazić gdzie chcę i wracać o której chcę - przesunęła prowokująco opuszkami palców po jego klacie a lekko zmrużone oczy zdawały się obiecywać Maxowi cały świat.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 11:58   

Z kim chcesz? Znaczy, że jest nas kilku? zapytał z takim samym uśmiechem, ale na odpowiedź nie czekał, tylko zanurzył twarz w czarnych włosach i zaczął całować ją po szyi zbliżając się do ucha, które chwilę pieścił ustami. Jego dłoń po raz pierwszy dotknęła kolana dziewczyny i zaczęła powoli wędrować do góry już chowając się pod spódnicę gdy nagle, telefon w jego kieszeni zaczął wibrować i dzwonić jak oszalały.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 12:19   

Słysząc szaleństwo telefonu Parkera zręcznie wywinęła się spod jego ręki i stuknęła go czubkami palców w klatkę piersiową.
- Lepiej odbierz to dziadostwo. Wibruje tak strasznie, że jeszcze chwila a stracisz parę żywotnych organów, których na pewno byś nie chcial stracić - zaśmiała się - szczególnie, ze mogą być przydatne - zmrużyła oczy przeciągając się jak kocica po czym oparła łokieć na poduszce a głowę na ręce i położyła się na boku postanawiając nie znęcać się nad nim jak będzie rozmawiał.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
  
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 12:40   

Max przewrócił się na plecy wzdychając ciężko przetarł dłonią twarz, a potem wyjął telefon i odebrał. Yo... Eee... Mom? spojrzał na Ericę tym spojrzeniem, które mówiła, skąd ona wiedziała, zaraz potem wrócił do rozmowy. Tak mamo, myślę, że wrócę do domu na noc. w jego oczach zatańczyły szalone ogniki kiedy lustrował łuki, jakie tworzyło ciało Ricky ułożonej na boku. Tak, wyjechali... Okej, zaproszę. Bye... powiedział i zakończył rozmowę, po czym wyłączył przytomnie telefon i odrzucił go w kąt pokoju na fotel. Mam Ci przekazać, że indyka zjesz z nami. powiedział z uśmiechem, a potem usiadł na łóżku zsuwając jedną nogę na podłogę So... Where were we? Should we continue, or maybe U wanna do something else?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 15:02   

Słysząc hasło o indyku aż się podniosła ze zdumienia i siadła w kucki robiąc wielkie oczy.
- Czy twoja mama to telepata, Max? Najpierw wie dokładne kiedy zadzwonić – błysnęła zębami w wilczym uśmiechu – a teraz skądś wie, że moich starych nie ma... i nie sądzę żeby znała Nathana Stauntona albo jego żonę bo nazwisko Parker przewinęłoby się w tym domu wcześniej... zaczynam się bać twojej rodziny – zrobiła minę struchlałego ze strachu zwierzątka. Po czym nagle się uśmiechnęła.
- Jeśli twoi starzy na pewno nie mają nic przeciwko obcej osobie przy stole w Thanksgiving to czemu nie... będzie mi bardzo miło.
Twarz opromienił ciepły uśmiech biorący początek w zielonych ślepkach gdy przesunęła się do chłopaka i objęła go ramionami w pasie opierając brodę na jego ramieniu. Znienacka dmuchnęła mu w ucho.
- A co do tego co chciałabym robić... to przez tą indyczą gadkę zrobiłam się głodna. Jesteś zainteresowany wrzuceniem czegoś na ruszt? Może by tak coś zamówić? Albo wygrzebać z lodówki? – zastanawiała się głośno przytulając się do jego pleców.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 21:03   

Ricky... powiedział sięgając za siebie lewą ręką i wsuwając palce w jej włosy Newport to małe miasto. Prawdopodobnie poznali się w klubie golfowym, albo w centrum odnowy. Nieważne... A co do zaproszenia to nie ma najmniejszego problemu. Prowadzimy otwarty dom, a Ty jesteś już prawie częścią rodziny. powiedział z uśmiechem i westchnął ciężko spoglądając na koszulę na podłodze Jak chcesz, możemy zamówić chińszczyznę, albo skrzyknąć paczkę i wybrać się na hamburgery.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 21:09   

- Hamburgery? Sure... why not. Może trzeba sie przypomnieć światu... - uśmiechnęła się - chyba że wolisz spędzić ten czas tylko ze mną, hmm?
Włosy wyśliznęły sie z jego palców i opadły Ricky na twarz zostawiając tylko kawałek nosa i jedno oko wyglądające na świat.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 21:15   

Max przygryzł dolną wargę z zadowoleniem i odwrócił się gwałtownie. Porwał dziewczynę w pół i przewrócili się oboje na łóżko. Chciałbym spędzić ten czas tylko z Tobą, ale... Skoro jesteś głodna, to jeszcze chwilę się Tobą nacieszę, a potem... Potem obejdę się smakiem. Jak zwykle z resztę. skrzywił się kwaśno i wylądował obok niej, na boku opierając głowę na dłoni. Lewą ręką zaczął wodzić po brzuchu dziewczyny.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 21:23   

- Hey, man.. hold your horses... - zamruczała - nie słyszałeś, że apetyt rośnie w miarę jedzenia? Albo że jak sobie człowiek popości to potem mu jedzenie bardziej smakuje? - nawet nie ukrywała, że wie o co mu chodzi więc każde słowo miało podwójne dno a Ricky lekki uśmiech na twarzy. Przysunęła się do niego i pocałowała ciepło
- Ale człowiek jeść coś musi... więc może się naciesz jeszcze a potem skombinujmy coś do jedzenia, co? - zamruczała mu w szyje przesuwając ponownie dłonią po klatce piersiowej w sposób wywołujący ciarki na plecach faceta.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 21:32   

Max znowu westchnął poddając się pieszczocie. Nie ułatwiasz mi. mruknął, a jego dłonie nieświadomie zaczęły błądzić po siateczkowych rajstopach na jej udzie. Jego dłoń znowu wsunęła się pod spódnicę i zaczęła brnąć dalej, wreszcie przysunął się do niej i znów zaczął ją całować.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 21:39   

Zatrzymała tą rękę w połowie drogi, wyjęła spod spódnicy i położyła na spódnicy na biodrze.
- Wiem, że nie ułatwiam, honey. Ale czy ty chciałeś łatwej dziewczyny? Bo niestety z łatwą nie masz do czynienia...
Podniosła się na łokciach i zawisła nad nim. Milimetry dzieliły usta obojga od siebie.
- It's gonna be worth to wait... I promise... - wyszeptała cicho prawie w jego usta topiąc go w powodzi włosów. A potem pocałowała w sposób obiecujący bardzo wiele i bardzo gorąco.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 21:50   

Westchnął raz jeszcze. Wiesz, że nie o to mi chodziło... powiedział z lekkim wyrzutem. Nie ułatwiasz mi tego czekania... uśmiechnął się ciepło i prostodusznie. Wzruszył lekko ramionami i przytulił ją do siebie z kolejnym ciężkim westchnięciem. Ale i tak cieszę się, że Ciebie mam. powiedział I poczekam, aż będziesz gotowa... Chociaż będzie mi strasznie ciężko... To co? Zbieramy ludzi, czy zamawiamy chińszczyznę i spędzimy trochę czasu tylko we dwoje... Bez nauki?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 21:55   

- Wiem Max, że NIE TYLKO o to - błysnęła zębami w uśmiechu - i nie przestane ci utrudniać czekania bo mnie to kręci jak cholera - dodała bezpośrednio.
- Ale... myślę, że na razie masz dość materiału na myślenie o mnie przez całą noc. Więc łap za telefon i zwołuj ludzi. Ja zwołam swoich, oki? - cmoknęła go w czubek nosa i zaczęła sie podnosić.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-10, 22:03   

A Lizy jest Twoim ludziem czy moim? zapytał wyciągając telefon i wybierając szybko jeden z numerów. Potem przyłożył słuchawkę do ucha czekając na reakcję.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-10, 22:12   

- Naszym - zaśmiała się - twoją rodziną i moją kumpelą.
Zaczęła stukać smsa najpierw do jednej a potem do drugiej śmiejąc się pod nosem. "Send".
Po chwili zeszła z łóżka i zaczęła szukać butów, wygarniając przy okazji kocicę spod łóżka, którą radośnie położyła Maxowi na kolanach po czym wciągając buty zaczęła oglądać widowisko. Sparky zamruczała, przeciągnęła się i wlazła mu na ramię (starannie chowając pazury tak jak ją nauczono) gdzie wetknęła mu zimny i mokry nos do ucha przy którym nie miał komórki. Jedwabisty ogon maźnął go po twarzy.
- She likes you - zachichotała dziewczyna - she wants you to give her a kiss. - klapnęła na fotel zapinając buty i obserwując z rozbawieniem co się dzieje dalej.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-11, 08:38   

To tylko całus... powiedział i cmoknął kota w pyszczek dokładnie w momencie, kiedy Chillman odebrał telefon. Yo, bro... Jesteś głodny? Bo właśnie wybieramy się grupą na molo... Na hamburgery...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-11, 09:38   

- If that means I should be jealous... it's not working - uśmiechnęła się szeroko - she's a kitty cat.
Kot kichnął otarł sie pyszczkiem o Maxa i zlazł mu z karku na kolana gdzie się umościł. Ricky umilkła usadawiając się wygodniej na szarej podusze z oparciem i podwijając nogi pod siebie. Nie chciała przeszkadzać w rozmowie. Zamiast tego patrzyła na swojego faceta zajętego rozmową z wyrazem twarzy świadczącym o pełni zadowolenia. I ze sporą dozą ciepła w oczach.
Przeciągnęła dłonią po czuprynie zbierając z oczu luźne kosmyki i wsunęła je za lewe ucho. Rzuciła okiem na telefon, który nadal nie dawał śladu życia od dziewczyn. Może nie miały czasu? Kliknęła na listę kontaktów i zatrzymała się przy jednym numerze. Teraz miała zgryz dopiero... Niezdecydowanie i zastanowienie odbiło sie na jej twarzy gdy patrzyła na numer bijąc się z myślami... dzwonić czy nie...
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-11, 21:07   

Uśmiechnął się pod nosem Rodzice przyjechali? Okej... Dzwonić do Gabie? zapytał jeszcze kumpla, a potem podniósł się i trzymając cały czas przy uchu telefon zaczął sięgać po koszulę i t-shirt skotłowane na podłodze, w między czasie posłał dziewczynie buziaka.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-11, 21:12   

Rzuciła na niego okiem i uśmiechnęła się pod nosem. Widać jednak zdecydowała się bo wyłączyła listę kontaktów i położyła telefon obok siebie po czym odwróciła sie by podziwiać trudną sztukę wkładania dwóch rzeczy przez głowę jedną ręką nie przestając gadać przez telefon.
- This should be interesting... - rozbawienie pojawiło się w jej oczach.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 10:07   

Long story... Dam znać jak będzie wiadomo czy i kiedy się wybieramy. powiedział i rozłączył się bez pożegnania. Rzucił telefon na łóżko i wyplątał białą koszulkę z koszuli. Dave nie może... Ma kolacje z rodzicami. A jak Twoje dziewczyny? zapytał zganiając kota, a potem zakładając T-shirt. Ktoś się z nami wybiera?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-12, 11:12   

Przeciagnęła się wyciagając ręce na obie strony a potem zalożyła je za głowę opierając sie luźno na oparciu poduchy. Długie nogi wyciągnęła przed siebie krzyżując je w kostkach. Jednocześnie lekko rozczarowanym westchnieniem skwitowała zniknęcie klaty Maxa pod koszulką.
- No answer yet - powiedziała rzucając okiem na telefon. - Możliwe, że mają one również co innego do roboty. Słyszałam coś o jednym tajemniczym kolesiu... - błysnęła zębami. Po czym zastanowiła się.
- Myślałam, żeby dać znać Evanowi ale nie jestem pewna... - przymknęła oczy i odchyliła się lekko do tyłu na poduszce - Czy to nie będzie niezręcznie trochę? W końcu on chyba nadal jest mną zainteresowany i to nie przyjacielsko. I dunno... obecny facet i podkochujący się facet.. i jeszcze przedmiot ich zainteresowania w tym samym miejscu? Jak myślisz?
Wyraźnie nie wiedziała co zrobić.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 11:37   

Max zaczął kiwać głową na znak, że rozumie, przygasł lekko jakby się nad czymś zastanawiał. Myślę, że powinniśmy dać sobie spokój z hamburgerami, skoro nikt nie chce iść z nami i zostać w domu. powiedział wreszcie uśmiechając się żartobliwie, zaraz jednak spoważnił i ruchem głowy dał znak by siadła koło niego. The truth is that he is your friend... powiedział wreszcie I nie możesz unikać przyjaciół tylko dlatego, że teraz jesteś ze mną.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-12, 13:36   

- Prawda jest inna dla każdego... zależnie od punktu widzenia - oświadczyła podnosząc się z siedziska i siadając obok Parkera - tobie może to wyglądac na unikanie Evana. Mnie na próbach nie zranienia calkiem fajnego faceta.
Popatrzyła chwilę w podłogę zastanawiając się po czym machnęła reką na to wszystko.
- Nie mam ochoty o tym myśleć. Nie mam ochoty wogóle o niczym myśleć. It's sunday evening, man... od jutra będziemy mysleć cały długi tydzień. Trzeba coś zrobić dla rozrywki. I skoro nikt nie chce się nigdzie wybrać.. it's all up to you and me... - uśmiechnęła się szeroko.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 13:56   

A skoro tak... uśmiechnął się pod nosem i objął dziewczynę w pasie znów kładąc się z nią na łóżko. To zajmijmy się samymi sobą... powiedział z uśmiechem nachylając się nad nią tak, że ich usta znów dzieliły tylko milimetry. Matrix, czy Pokojówka na Manhatanie? Bo to, że zamawiamy chińszczyznę jest jasne...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-12, 14:49   

Zmrużyła oczy śmiejąc sie jak diabeł, który zdobył nową duszę. Ręce dziewczyny wśliznęły sie bez trudu pod T-shirt Maxa przesuwając powoli wzdłuż pleców po lopatkach aż na szczupły pas.
- Matrix, man... nie ma to jak mocne wrażenia wieczorową porą - powiedziała z niewinną miną świadczącą, że myśli tylko o filmie. Wyraz oczu jednak przeczył wszystkiemu.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 19:35   

Max pokręcił głową zanurzając się w burze czarnych włosów I love you, girl... powiedział w przypływie uniesienia, związanego z Matrixem i wyborem dziewczyny, zaraz potem jego usta dotknęły tego delikatnego miejsca tuż za uchem.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Caylith 
Her Gothic Majesty:P


Posty: 1403
Skąd: z głębi nocy...
Wysłany: 2008-03-12, 19:44   

Tak wielkich oczu Ricky w życiu nie zrobiła. Ani nie oblała do tej pory aż takim rumieńcem. Na jej szczęście Parker tego nie widział więc miała okazję dość szybko wrócić do siebie i wytłumaczyć sobie to co usłyszała na spokojnie - napadem nastroju. Po czym przestała w ogóle myśleć bo facet bezbłędnie trafił w jedno z "tych" miejsc. Przytuliła sie tylko do niego przymykając oczy, pomrukując z niesamowitego zadowolenia i pozwalając dłoniom nadal błądzić po jego plecach zapuszczając się i na boki.
_________________
"- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."

"- We're from different worlds"
"- That's not true..."

"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 19:54   

Kamera powoli spłynęła w dół po całującej się parze i przejechała na jedną z dziwacznych lamp.

Przeniesienie akcji.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-13, 10:36   

Max w samych dżinsach, leżał na boku, na łóżku opierając głowę na łokciu. Patrzył jak Erica powoli dochodziła do siebie. Przykryta prześcieradłem cały czas jeszcze głęboko oddychała z zamkniętymi oczami. On zaś gładził delikatnie jej twarz.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 13