FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Szczepan Twardoch
Autor Wiadomość
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-08-21, 23:13   

Romulus napisał/a:
A w temacie: w końcu muszę Twardocha przeczytać. Znałem go do tej pory z Obłędu Rotmistrza von Egern publikowanego lata temu w Science Fiction. I jakichś pojedynczych opowiadań. Potem moją sympatię dla polskiej fantastyki przesłoniła Fabryka Słów i badziew przez nią wypuszczany. Wpisuję go sobie, z okazji nominacji, na listę zakupową.


Proponuję żebyś teraz sięgnął po "Sternberga" w mojej opinii najciekawsza rzecz Twardocha dotychczas.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Sebaa 

Posty: 82
Wysłany: 2009-08-22, 09:45   

Ja polecam na poczatek Epifanie lub Przemienienie

Ostatnio w Arcanie było opowiadanie Twardocha - Prawdziwa Historia
Zaskoczył mnie in plus. Czegoś takiego sie nie spodziewałem, aż mi łezka staneła w oku.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-08-22, 10:55   

Sebaa napisał/a:
Ostatnio w Arcanie było opowiadanie Twardocha - Prawdziwa Historia


Zdradzisz jaka tematyka?
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Sebaa 

Posty: 82
Wysłany: 2009-08-22, 13:04   

Szczepan Opowiada historie swojego dziadka w czasie II war swiatowej.
Ten tekst nawet moją narzeczoną złapał za serce. W empiku powinien jeszcze być dostepny dwumiesiecznik Arcana polecam.

Na jesieni bedzie nowy zbior opowiadań ;)
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-08-22, 13:19   

Dzięki za info, zobaczę, może się skuszę. Dzisiaj robię akurat empikową wyprawę.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-10-04, 09:21   

Przeczytałem "Zimne Brzegi"
To absolutnie nie jest fantastyka. To po prostu trier szpiegowsko kryminalny. Dzieję się nie długo po okresie stalinizmu. W Polsce jest odwilż ale ludzie nie są jeszcze jej pewni. Czuć w polskim obozie strach i niepewność.
Główny bohater jest bardzo tajemniczym człowiekiem. Wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się o nim coraz więcej. Tutaj Twardochowi trzeba przyznać, że świetnie stworzył tą postać. Książka jest napisana bardzo dobrym językiem. Autor jest dla mnie mistrzem języka. Fabularnie już nie jest tak sielankowo. Jak by nie co spłaszczona fabuła.

Ale i tak myślę, że warto !
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-04, 13:07   

Toudisław napisał/a:
Przeczytałem "Zimne Brzegi"
To absolutnie nie jest fantastyka. To po prostu trier szpiegowsko kryminalny. Dzieję się nie długo po okresie stalinizmu.
Co więcej, przeczytałem gdzieś (może tu nawet... //amnezja) że jest to początek jakiegoś luźnego cyklu związanego z, jak to nazywam, małą historią. Planuje skompletować cały (8 czy 9 części).
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-10-04, 17:40   

Tomasz napisał/a:
A tak, mimo że przewidywalna, że naciągane przemiany, że postawy życiowe bardzo naiwne, to jednak urzeka. Coś w niej jest.

nawet jeśli faktycznie "coś w niej jest" to ja tego czegoś nie byłam w stanie dostrzec. Bo, że przewidywalna, momentami do bólu, że przemiany naciągane a postawy życiowe bardzo naiwne - to widziałam i to mnie od tej książki odrzuciło. Chyba jednak nie lubię, jak autor tak bardzo wyraźnie manifestuje poglądy polityczne, i nie ma to znaczenia, czy te poglądy są prawicowe czy lewicowe. Może dlatego, że ja od polityki staram się uciec w literaturę. Książka Twardocha pokazała mi, że od polityki, od teczek, od agentów i od Kościoła Katolickiego w tym kraju bardzo trudno uciec. Szkoda
Po książkę sięgnęłam zachęcona recenzją Małeckiego na CN. Małecki w swoich powieściach pięknie pisze o wierze i o jej roli w życiu i czegoś w podobnym klimacie spodziewałam się po Twardochu. Jak się okazało, nieco na wyrost, bo Twardoch to nie tyle o wierze, co właśnie o Kościele, o polityce wewnętrznej w polskim kościele. I o słusznych wyborach, jakich dokonywał bohater. Nie przekonuje mnie.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-10-08, 00:48   

Mag_Droon napisał/a:
Co więcej, przeczytałem gdzieś (może tu nawet... //amnezja) że jest to początek jakiegoś luźnego cyklu związanego z, jak to nazywam, małą historią. Planuje skompletować cały (8 czy 9 części).

Tak. To ma być seria z tym samym bohaterem. Zapowiada się ciekawie.

Carmilla napisał/a:
Chyba jednak nie lubię, jak autor tak bardzo wyraźnie manifestuje poglądy polityczne,

Myślę że mimo zdecydowania tych poglądów robi to dość subtelnie. Do tego logicznie argumentuje za w ustach jego postaci poglądy te są szczere. Tworząc postać dziennikarki "Nie" stworzył lewicową wojującą teistkę i było to szczere. Jej przemiana już mniej prawdopodobna ale nadal możliwa.
W którejś NF czytałem opko jak Lewicowy dziennikarz z Księdzem dyskutują o tym jak obaj się mylili i że rację miał ktoś pośrodku kogo obi strony solidarnie gnoiły ( każda za co innego ) Więc da się z Umiarem. W przemienieniu też nie widziałem fanatyzmu politycznego. Co najwyżej pewną drobną przesadą. Ale to tiller polityczno sensacyjny więc teorię spiskową składam na karby Licenia Poetica
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-09-11, 22:04   lekko prowokacyjnie staram sie zacząć dyskuje

Wieczny Grunwald to najlepsza rodzima/rodzimo-tematyczna fantastyka jaką czytałem od czasów Lodu. Rozjechał mi mózg niczym landkreuzer barona von Sternberga. Absolutna i arcyświetnie wydana lektura, komu się nie podoba niech się annuluje i umrze w kącie na zjebany gust.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2010-09-12, 08:40   

Teraz wszystkim się już będzie podobał :)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-09-12, 10:51   

Ł napisał/a:
Wieczny Grunwald to najlepsza rodzima/rodzimo-tematyczna fantastyka jaką czytałem od czasów Lodu. Rozjechał mi mózg niczym landkreuzer barona von Sternberga. Absolutna i arcyświetnie wydana lektura, komu się nie podoba niech się annuluje i umrze w kącie na zjebany gust.
Mnie na razie gwałci językiem (brutalnie przebija się do mózgu sens niektórych wyrazów), który do najprostszych nie należy. Ale za tekst: "nie mów huj, póki nie przeskoczysz" to ma u mnie ogromny kredyt zaufania. Wiele więcej nie napiszę, bo gdzieś 1/4 za mną. Do Łakowych orgazmów mi daleko.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-09-12, 11:04   

Mad napisał/a:
Teraz wszystkim się już będzie podobał :)


Aż strach będzie cokolwiek napisać po lekturze.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-09-12, 11:08   

Na język myślę się najpierw zwraca uwagę, bo to tak najbardziej z wieszchu. Ja doceniam, ale jaram się głównie czymś innym. Np bardzo podoba mi się kompozycja całości, to znaczy ciągła nieprzerywana narracja, bez odstępów, bez rozdziałów która w połączeniu z tym że własnie od początku znamy koniec historii (tej historii, tych historii) powoduje impresje momentu, to jakby cała historia nie toczyła się z początku na koniec ale pulsowała w czasie teraźniejszym. Genialny zabieg. Zwłaszcza że cała historia to same mięso literackie, zero niepotrzebnego tłuszczu, konkret, konkret, konkret.

Inny aspekt którym się jaram to science-grotesque wizja przyszłości wiecznego grunwaldu, aatropi, blutfabrik, matka Polska rozlana niczym zergowy creep itp. Takie przeobrzydliwie fajne.

Metzli napisał/a:
Mad napisał/a:
Teraz wszystkim się już będzie podobał :)


Aż strach będzie cokolwiek napisać po lekturze.

proszę moderatora o wydzielenie tych gorzkich żali w niebyt, tu obowiązuje imperatyw bezwzględnego jarania się WIECZNYM GRUNWALDEM. Ew można się zabijać że jest inaczej, tylko bez smętów.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-09-12, 11:18   

Ech, szkoda, że bardzo podobają mi się poprzednie utwory Twardocha, bo mógłbym błysnąć za około półtora miesiąca neofickim zapałem. Tak pozostanie mi tylko stwierdzenie, że napisał kolejną dobrą książkę...
E:
Łaku, będziemy lobbować za Grunwaldem na Stolyk??
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-09-12, 11:36   

Mag_Droon napisał/a:

E:
Łaku, będziemy lobbować za Grunwaldem na Stolyk??

Ja już lobbowałem w ciemno, żeby zamiast Oberków był Grunwald. Teraz widze że moje wciemno to dobre wciemno. Ale przynajmiej dzięki temu doceniłem pewien aspekt Wiecznego który jest jakby marginalizowany w wielu dyskusjach na rzecz dychotomii narodowościowych i płciowych. Chodzi o anatgonizm wieś-miasto - tak jak przy Oberkach zauwazyliśmy przestrzennośc wizji Szostaka, to znaczy tą równinę, bezkres, wierzby, to tak Matka Polska w Twardocha "terraformuje" przestrzeń - spłaszcza góry, pożera jeziora, zamienia wszystko w - posępną wieczną polską równinę gdzie każde drzewo zaprasza wędrowca żeby się na nim powiesił. W elementarnej opozycji (wertykalizm vs horyzontalizm) do twierdz-fabrik-wież-infrastruktury Germanii.

ps- Si, lobbujemy.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2010-09-12, 11:43   

Czyli jednak Twardoch trzyma poziom. Od początku wydawał się w polskim woreczku jednym z niewielu w których warto inwestować i łapać za jego utwory.

Jaraj się jaraj, ale do razu mogłeś napisać o tym co się podobało, a nie jak to fani dnd, że Drizzt znowu miał piękny bieg po ścianie i jak komuś się nie podobało ten ciota :P
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-09-12, 11:46   

MadMill napisał/a:

Jaraj się jaraj, ale do razu mogłeś napisać o tym co się podobało, a nie jak to fani dnd, że Drizzt znowu miał piękny bieg po ścianie i jak komuś się nie podobało ten ciota :P

Za napisanie co mi się podobało, to się mi daje książke, a ja pisze recenzje; za darmo to trolluje.



KARM TROLLA
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-10-12, 10:28   

Mag_Droon napisał/a:
Ot takie skojarzenie krajów Przezwiecznego Grunwaldu jakby były pod wpływem kompletnie różnych kratistosów. To oczywiście wrażenie.

No w sumie, dla mnie trochę za luźne skojarzenie aczkolwiek coś w tym jest - tak jak Czarnoksiężnik kształtował Ural w twierdze tak Matka Polska zmienia wszystko w równine. Chociaż w Przewiecznym Grunwaldzie to wszystko dzieje się mniej fizycznie (fizycznie jak u Arystotlesa poprzez formowanie) ale biologicznie - z jednej strony ciało-grzybnia Matki Polski, z drugiej strony Blut, Blut, Blut.

Dla mnie wizja Matki Polski z Wiecznego Grunwaldu ma w sobie coś z obrazów Starowieyskiego - już pomijając to że i Twardoch i Starowieyski to światopoglądowo dość bliska opcja, to operują bardzo podobnymi środkami ekspresji. Cyc mnie naprowadził (te gruczoły Matki Polski żywiące polskich aatropicznych rycerzy), bo zarówno jeden autor jak i drugi dośc mocno operują jego plastyką i w ogóle wizje obu są całkiem cielesne, mokre i kudłate. Zresztą myślę że ksiażka Twardocha i dyskusje wokól niej są całkiem podobne do skandalu jaki wywował ten słynny obraz Starowieyskiego Divina Polonia Rapta Per Europa Profana (Boska Polska porwana przez świecką Europę) który wisi w Stałym Przedsatawicielstwie RP przy Unii Europejskiej. I z całym szacunkiem dla ilustracji Wiecznego Grunwaldu i Siudmakowej okładki (na szczeście wybrano coś jego bardziej wyważonego), ale gdyby dam dać grafiki Starowieyskiego które pasują tam idealnie to dopiero byłby mokro i fajnie.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-10-12, 14:00   

Ja to bym się dopiero jarał ekranizacją Wiecznego, z płynnie zmieniającymi się scenografiami: średniowiecze, quasi-dwudziestolecie, quasi-WWII, quasi-przyszłość i wszystkie wersje Przezwiecznego... Gdyby to zmontować a'la Requiem dla snu, z masą cięć wyszedłby mózgotrzep najwyższej jakości.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Ard


Posty: 190
Wysłany: 2010-10-29, 17:51   

Jak informował autor - we wtorek do księgarni trafi zbiór esejów i felietonów pt. "Wyznania prowincjusza". Warto zwrócić uwagę, zwłaszcza że świetnym pisarzem Twardoch stał się w 2010, świetnym eseistą był chyba zawsze ;)
_________________
Teraz rozchodzi się po wszystkich salach, przeganiając zastałą woń dymu, alkoholu i potu, delikatny, mdławy aromat Śniadania: kwiatowy, przenikliwy, zaskakujący bardziej niż barwa zimowego słońca, przejmuje przestrzeń we władanie nie tyle za sprawą swej zwierzęcej ostrości czy natężenia, ile wskutek nader zawiłego wiazania molekuł, współuczestnicząc w sekretnej magii, dzięki której - co nieczęsto się zdarza - Śmierci tak wyraźnie daje się do zrozumienia, żeby się odpierdoliła - T. Pynchon
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-10-29, 18:07   

Ard napisał/a:
Warto zwrócić uwagę, zwłaszcza że świetnym pisarzem Twardoch stał się w 2010
Polemikuję, za przykłady dając Sternberga oraz krótsze formy Obłęd rotmistrza... oraz op-ka 3 i 4 z Prawem Wilka. Czegóż to utworom owym nie staje?
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Ard


Posty: 190
Wysłany: 2010-10-29, 18:13   

Małe nieporozumienie - świetnym, w mojej opinii, stał się wraz z Wiecznym Grunwaldem. Obłęd, Epifania i Sternberg są dobre, ale dopiero w WG Twardoch wskoczył na wyższy poziom. I językiem, i konstrukcją, i narracją, i wszystkim innym.

Ale to być może takie małe skrzywienie fana prozy Parnickiego ;)
  
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-10-29, 19:19   

Mag_Droon napisał/a:
Obłęd rotmistrza...
Ludzie, co w tym zbiorze macie za takie świetne? Dla mnie to była niemal męczarnia. Być może problemem były poglądy i światopogląd autora, które, jeśli mnie pamięć nie myli, były dość widoczne w książce.

e: Podobno spoilery, ale nie napisałem tutaj nic strasznego /e
Czy Wieczny Grunwald nie wydaje się wam w pewien sposób rozszerzeniem pomysłu użytego w Obłędzie rotmistrza von Egern? Chodzi mi o nieskończone życie Paszka w różnych rzeczywistościach.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-10-30, 01:25   

Możliwe spojlerki

Światopogląd autora jest mi tak obcy jak to tylko możliwe, ale to nie ma znaczenia. Bo pisze naprawdę dobrze. Postacie i z Obłędu... i ze Sternberga przepływają w Wiecznym Grunwaldzie, ale jakiegoś szerszego wpływu nie widzę. Życie wieczne vs wieczne umieranie raczej.

Cytat:
ps- Si, lobbujemy.
Notośmy wybraliśmy.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-10-30, 08:54   

toto napisał/a:
Ludzie, co w tym zbiorze macie za takie świetne? Dla mnie to była niemal męczarnia.

Autor chyba też jej nie lubi bo nawet nie chce się na niej podpisywać. Ale dla mnie zbiór jest bardzo dobry
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-10-30, 13:41   

Miałem na myśli opko a nie zbiór.
Podobały mi się również Zimne Wybrzeża.
A esejów się nieco obawiam właśnie z powodu przepaści światopoglądowej.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-10-30, 13:59   

Pewnie spoilery z Obłędu rotmistrza von Egern

Mag_Droon napisał/a:
Miałem na myśli opko a nie zbiór.
Z całego zbioru właśnie tekst tytułowy uznaję za najmniej udany. Pamiętam, że końcówka strasznie mnie zirytowała, pojawiający się diabeł (czy istota diabła przypominająca, już nie pamiętam dokładnie) i coś, co kojarzę jako wykład o moralności, dobrze i źle. Reszta opowiadań nie była już tak nachalna i moralizatorska, więc odebrałem je lepiej. A językowo Twardoch od Obłędu... zrobił olbrzymie postępy.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-11-18, 11:40   

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

Muzyczna Ilustracja do Wiecznego Grunwaldu.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-11-18, 15:06   

Toudisław napisał/a:
http://www.youtube.com/watch?v=ogLwHEPyXBE&feature=player_embedded

Muzyczna Ilustracja do Wiecznego Grunwaldu.

e, chujowe. Mam cosik lepszego: http://www.youtube.com/watch?v=givbP4-x7UY (odpowiedź na pytanie Droona "Ja to bym się dopiero jarał ekranizacją Wiecznego, z płynnie zmieniającymi się scenografiami: średniowiecze, quasi-dwudziestolecie, quasi-WWII, quasi-przyszłość i wszystkie wersje Przezwiecznego... " brzmi - RAPLH BAKSI, genialny żyd)



A PRZYPOMINAM ŻE JUTRO O 17.00 W BARYŁCE [MARIENSZTAT], ROZMOWA O PRZY PIWIE O WIECZNYM GRUNWALDZIE.
  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 13