FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Richard Morgan
Autor Wiadomość
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-04-22, 15:08   Richard Morgan

Richard Morgan (ur. 1965 r) brytyjski pisarz science fiction.

W Polsce ukazały się następujące jego książki:
Modyfikowany węgiel (2003)
Upadłe Anioły (2004)
Zbudzone furie (2006)
w których głównym bohaterem jest Takeshi Kovacs

oraz Siły rynku (2006).

W planach wydawnictwa jest Black Man.

Modyfikowany węgiel zaczyna się od śmierci narratora i głównego bohatera. ;) No ale mamy do czynienia z przyszłością, gdzie możliwe jest przeniesienie umysłu do innej 'powłoki' I właśnie to czeka Takeshiego Kovacsa. Dostaje nowe ciało i propozycję rozwiązania zagadki zabójstwa pewnego wysoko postawionego człowieka na Ziemi.

Początkowo książka wydawała się interesująca, potem jakoś mnie znudziła, żeby w końcówce znowu zaciekawić. Ale nie porwała. I gdybym nie miała kolejnych tomów, to już bym więcej nie sięgnęła po Morgana. I nawet nie wiedziałabym, że straciłam kawał niezłej lektury. ;)

Seria o Takeshim nie jest jakąś literaturą z wielkimi ambicjami, ale naprawdę dobrym czytadłem. I mam wrażenie, że z kolejnymi tomami coraz lepszym. Co ciekawe, oprócz głównego bohatera nic nie wiąże poszczególnych części, każda z nich jest zamkniętą całością, a pierwsze dwie można czytać w dowolnej kolejności, bez strat dla fabuły.

Po MW nie miałam ochoty na więcej książek Morgana, teraz, w połowie Zbudzonych furii, stwierdzam, że chcę przeczytać także Siły rynku, które nie mają nic wspólnego z poprzednimi powieściami, a potem może i sięgnę po Black man (mimo że słyszałam, że znacznie słabszy), jeśli ukaże się u nas w paperbacku. ;)


Wiem, że niektórzy tutaj czytali Morgana. Co sądzicie o jego twórczości?
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2008-04-22, 18:03   

Richard Morgan to jeden z moich ulubionych pisarzy. Zaczęło się od Modyfikowanego Węgla (bo nie mogło też być inaczej). Pochłonęła mnie lektura, ponieważ skrzyżowanie fantastyki i czarnego kryminału wyszło Morganowi bardzo udanie. Zwłaszcza że fantastyka i czarny kryminał to moje dwa ulubione gatunki, zatem otrzymałem smaczny koktajl i było się czym rozkoszować. Jedyną wadą tej książki było to, że się musiała skończyć :)

UPADŁE ANIOŁY to już fantastyka bez "naleciałości". Również mi się podobała, ponieważ Morgan bardzo umiejętnie dodawał nowe elementy do "wybudowanego" wszechświata pogłębiając go o "motywy" marsjańskie. I, co najlepsze, nie dopowiedział ich do końca. Zostawił pole do popisu dla wyobraźni.

I wreszcie, Zbudzone Furie - chyba zakończenie "cyklu" o Kovacsu. Choć autor nie powiedział definitywnie: koniec, to jednak miałem wrażenie, że się już zmęczył pisaniem o swoim sztandarowym bohaterze. W Zbudzonych Furiach Richard Morgan dał tez upust swoim "frustracjom" politycznym. Jednak jest na tyle ciekawym i dobrym pisarzem, że mi to w ogóle nie przeszkadzało.

Siły Rynku to "wcześniejsza" powieść Morgana. Wcześniejsza - bo powstała przed Modyfikowanym Węglem, ale mogła być wydana dopiero po jego sukcesie (wcześniej Morgan dobijał się do wydawców, ale Anglia to nie Polska, gdzie wydaje się wszystko, byle był elf, smok, albo kosmita - jakość nie ma znaczenia). Zresztą, chyba na początku był to scenariusz filmowy. Tu już autor przestał się cackać z ukrywaniem swoich poglądów - i znowu: w ogóle mi to nie przeszkadzało, bo świetnie się tą powieść czytało, choć momentami widac, że to jednak był pierwotnie scenariusz (rozbudowane dialogi). Mimo że nie ma już Kovacsa - niczego to nie ujęło powieści, bo jest tam sporo napakowanych testosteronem korporacyjnych samurajów, których przygody trzymają w napięciu. Główny bohater nie jest zaś bez skazy i zmazy i triumf "dobra" wcale nie jest oczywisty. W zasadzie, w ogóle go nie ma. Brak jest zatem Morganowi tendencyjności: jest realistą i nie stara się za wszelką cenę zapewnić zwycięstwa swojej "opcji", choć jest po jej stronie. Lubię takich nie tendencyjnych kolesi.

Czekam i czekam na "Czarnucha" (ten tytuł już nieaktualny zresztą). ISA miała go wydać już w 2007 r. a póki co, ani widu ani słychu. Choć na Katedrze czytałem, ze ma się jeszcze w tym roku ukazać. Czekam z niecierpliwością i znowu zaopatrzę się w HC bo wszystkie moje "Morgany" mam w tym formacie. Ale nie szkoda mi kasy na dobra rozrywkę. Oby takiej więcej było.

Rozpisałem się, ale to dlatego, że mi Elektro "ukradłaś" temat :) Chciałem go założyć na dniach. Ale wciąż brak mi czasu, aby się tym zająć. Ale dzięki, że mnie ubiegłaś.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
grubshy 
Chlod Mego Serca


Posty: 209
Skąd: Ja tutejszy...
Wysłany: 2008-04-22, 18:38   

romulus napisał/a:
Anglia to nie Polska, gdzie wydaje się wszystko, byle był elf, smok, albo kosmita - jakość nie ma znaczenia

Po raz kolejny dzielisz sie z nami tego typu opinia i zaczynam podejrzewac, ze Ci 'Fabryka Slow' odrzucila ksiazke : ) - tak, wydaje sie u nas duzo chaly, ale ilez mozna o tym pisac?

A co do pana Morgana, to nie bede orginalny mowiac, ze cykl o Takeshim Kovacs'u bardzo mi sie spodobal zwlaszcza ostatnia czesc. Co prawda nie uwazam, ze jest jakas drastyczna roznica poziomow miedzy tomami ale i tak 'Zbudzone Furie' sa najlepsze.
'Sily Rynku'... coz czytalo mi sie je bardzo dobrze, ale koncowka jest wielkim rozczarowaniem... jakas taka urwana, tak jakby ktos wywalil ostatni rozdzial. Oczekiwalem wiecej.
'Black Mana' pewnie z rozpedu kupie chociaz zebral kiepskie opinie. Ale wiecie jak to jest, trzeba sie samemu sparzyc, zeby uwierzyc :)
_________________
We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2008-04-22, 20:52   

grubshy napisał/a:
romulus napisał/a:
Anglia to nie Polska, gdzie wydaje się wszystko, byle był elf, smok, albo kosmita - jakość nie ma znaczenia

Po raz kolejny dzielisz sie z nami tego typu opinia i zaczynam podejrzewac, ze Ci 'Fabryka Slow' odrzucila ksiazke : ) - tak, wydaje sie u nas duzo chaly, ale ilez mozna o tym pisac?


:mrgreen: :-P :-) :-o :mrgreen: :shock: :roll:
I w zasadzie nie wiem co jeszcze dodać :) Nie popełniłem grzechu napisania czegokolwiek fabularnego, poza tym, co robię w pracy - ale to pisanina - jakkolwiek sensacyjna, to niewdzięczna dosyć. Także z czystym sumieniem objeżdżam polską fantastykę i mnie to na razie nie nudzi :) A i sympatii też pewnie nie przysparza :-( Ale: a nóż widelec - uda mi się doprowadzić do zburzenia polskiej Kartaginy? No - teraz megalomania przez mnie przemawia.... Moje narzekania to niestety jedyne co mi zostało tak naprawdę, bo FS jako królestwo chłamu ma się dobrze.

W zasadzie duzo mnie zatem łączy z Morganem (znowu megalomania....), ale on jest bardziej hardcorowy.

Black Man zebrał słabe recenzje? Ha, nie wiedziałem, ale i czasu nie mam ostatnio, aby czytać recenzje zagraniczne. Dam mu jednak kredyt zaufania, bo zasłużył ;) Ale szkoda, bo recenzenci - za przeproszeniem - zjebujący jakąś ksiązkę, zazwyczaj rację mają.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-04-22, 20:58   

romulus napisał/a:
Black Man zebrał słabe recenzje?

A zebrał i to bardzo po uszach się dostało autorowi. Tylko, że to może być sprawa tego, że Morgan już wyrobił sobie nazwisko na zachodzie i oczekiwano czegoś naprawdę mocnego i świetnego i po prostu Morgan nie podołał. Zdarza się. Ja sę wezmę za Morgana w najbliższej przyszłości. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2008-04-22, 21:09   

To może i taka zła jednak nie jest ? Przygotuję się na kichę (tak jak na polską fan... - nie, no dobra, kończę z tym :) ) to się nie rozczaruję... Ale tym bardziej nie będe miał do kolesia pretensji. No ile można pisac bezstsellery? Każdy musi w końcu spikować w dół. Oby chwilowo tylko.

Rychu, ty lewaku, jestem z tobą! :)
Podpisano: Pan Konserwa.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-04-22, 21:11   

Jak na razie mam za sobą jedynie "Modyfikowany Węgiel".
Jak na razie spotkanie z autorem raczej na plus. Nie mogę jednak powiedzieć, że jakoś bardzo mi się spodobało. Książka było IMO przyzwoitym czytadłem. Dobrą rozrywką, która szybko idzie w niepamięć. Główny bohater wydawał mi się niekonsekwentny.
Mam na półce "Upadłe Anioły" w HC, ale chyba poczekają trochę na swoją kolejkę do czytania.

romulus napisał/a:
ale Anglia to nie Polska, gdzie wydaje się wszystko, byle był elf, smok, albo kosmita - jakość nie ma znaczenia)

I znowu pijesz do FS. Nie przesadzałbym, że w Anglii nie wydaje się byle czego. Rynek anglosaski jest olbrzymi i nie wierzę, że nie ma tam gniotów.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-04-22, 21:49   

romulus napisał/a:
ale to dlatego, że mi Elektro "ukradłaś" temat :) Chciałem go założyć na dniach. Ale wciąż brak mi czasu, aby się tym zająć. Ale dzięki, że mnie ubiegłaś.

No ja się od paru dni zbierałam. Między innymi dlatego, że takie różne odczucia miałam przy czytaniu. Od totalnego zniechęcenia do chęci zakupu kolejnych książek Morgana w ciemno.


Toudisław napisał/a:
Główny bohater wydawał mi się niekonsekwentny.

Co to znaczy 'niekonsekwentny'? Bo nie jest zwykłą maszynką bez uczuć? Bo czasem myśli o innych? ;) Przecież właśnie te cechy sprawiają, że jest bardziej interesujący.


__

Uprzejmie proszę o przeniesienie rozmów o jakości polskiej fantastyki do innego wątku.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2008-05-01, 14:19   

Z przyjemnością donoszę, że BLACK MAN Morgana nie może być aż tak zły, bo otrzymał Arthur C. Clark Award (podaję za Esensją).

Może więc nie będzie zbyt wielkiego rozczarowania :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-05-01, 14:25   

Hmm... faktycznie. No ale w nominacjach nie ma paru książek które wygrywały w innych plebiscytach i nagrodach. Niemniej jednak Black Man przewija się chyba we wszystkich zestawieniach w tym roku. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-05-01, 14:45   

romulus napisał/a:
Z przyjemnością donoszę, że BLACK MAN Morgana nie może być aż tak zły, bo otrzymał Arthur C. Clark Award

Może on nie jest taki zły, a po prostu rozczarowuje w porównaniu z poprzednimi książkami?


A tak w ogóle skończyłam Zbudzone furie i nie jestem zachwycona. Trochę za bardzo przegadana ta książka. Niektóre fragmenty naprawdę interesujące, np. SPOILER podobało mi się spotkanie z innymi Emisariuszami KONIEC, a inne mnie znudziły, gdy doszłam do wątku rewolucyjnego, to nie mogłam przez niego przebrnąć przez dwa dni.
Brakowało mi też większego wspomnienia o ekipie z Upadłych aniołów.

W każdym razie nie uważam czasu spędzonego na czytaniu o Takeshim za stracony. I zastanawiam się, czy to na pewno nie pojawi się kiedyś jakaś kontynuacja.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-08-28, 11:14   

Tam i z powrotem z Richardem Morganem. Będzie o "Trzynastce", a opowiadać będzie Grzegorz Szulc. Audycja 28 sierpnia o godzinie 22:40.
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-05-31, 22:31   

Niedawno skończyłam lekturę "Trzynastki" i tym sposobem jestem z twórczością Richarda Morgana na bieżąco (to nie zdarza mi się często, zatem proszę o stosowną adnotację w kominie ;) ).
MOŻLIWE SPOILERY
Książka podobała mi się, gdyż poza wątkiem kryminalnym, oferuje całkiem spójną wizję przyszłości - nie "dzieje się" w próżni. Niby nic wielkiego - secesja stanów południowych USA, kolonizacja Marsa, wdrożone programy badań genetycznych... I inne spojrzenie - pewnie specjaliści od gender studies mieliby parę tematów do skomentowania ;) Ale najbardziej spodobało mi się, że autor żadnego z bohaterów, ani żadnej sytuacji nie idealizuje. Przeciwnie - wszystkie obecne wady ludzkie czy wady systemu występują również w przyszłości (bo niby dlaczego miałyby zniknąć). I nawet najnowocześniejsze i najbardziej technicznie zaawansowane programy i systemy zabezpieczeń są niewiele warte w konfrontacji z pragmatyką działania firmy, której zależy na redukcji kosztów... to takie prawdziwe.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2009-06-29, 11:11   

Przeczytałem Modyfikowany Węgiel i Upadłe Anioły. Węgiel znalazłem tanio w antykwariacie i był to dobry zakup - połączenie sf i czarnego kryminału wyszło bardzo udanie, do tego w dosyć oryginalnej scenerii. Pomysł na przenoszenie świadomości w stosach korowych sam w sobie jest interesujący, a Morgan dosyć logicznie kreuje na tej podstawie cały swój świat XXVI wieku - i wychodzi to przekonująco. Do fabuły również zastrzeżeń nie mam, wszystko się ładnie rozwija - gdzieś w środku może pojawiają się pewne dłużyzny, ale nie jakieś duże. Modyfikowany Węgiel to w gruncie rzeczy czytadło, ale czytadło bardzo dobre i ciężko się od lektury oderwać ;) gdybym nie miał w tym czasie zajęć, kolokwiów i innych nieistotnych pierdół, to przeczytałbym całość w jeden dzień, góra dwa.

Kilka dni temu postanowiłem wrócić do Morgana i pożyczyłem Upadłe Anioły. Tu jest gorzej. Jak to określił Romulus - "fantastyka bez naleciałości" i to w mojej opinii wyszło niezbyt dobrze. Pomysł jest ciekawy, bo motyw eksploracjji pozostałości po obcej rasie na jakichś odległych planetach bardzo lubię. Chociaz od strony technicznej ciężko coś zarzucić (forma, język, bohaterowie, wszystko bez zarzutu), ale niespecjalnie porwała sama Opowieść - fabuła jest prosta, ukierunkowana raczej na sensacyjną akcję rodem z holywoodzkiego filmu akcji klasy B :-/ Chyba się rozminęła z moimi oczekiwaniami trochę. Tyle co zakończenie w miare dobre, bo nie jest przesadnie optymistycznie. Dobra powieść, ale od Węgla sporo słabsza, niestety.

Tak, czy owak, wrażenia z lektuury Morgana mam raczej poztywne i za Zbudzone Furie pewnie się niedługo zabiorę.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2009-06-29, 12:36   

Poza fabułą i pomysłami Morgana w Modyfikowanym Węglu podobało mi się przede wszystkim to, że był bogaty scenograficznie - od ciemnych zaułków, po gadającą SI hotelu, od klubów po posiadłości warstw uprzywilejowanych. Wszystko to było tak panoramicznie rozpięte, a w połączeniu z intrygą, bardzo atrakcyjne. W Upadłych Aniołach było już ubogo pod tym względem i mało ciekawie. A w momencie kiedy udali się na pustynię zrobiło się naprawdę słabo i tylko znaleziony artefakt i to, co dzięki niemu zobaczyli, uatrakcyjniało fabułę.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-07-30, 09:21   

Elektra napisał/a:
W planach wydawnictwa jest Black Man.

Czyli u nas "Trzynastka"

Przeczytany dość dawno więc został raczej ogólne wrażenie niż dokładna opinia. Książka dobra i tylko potwierdza klasę autora. Momentami lekko zgrzytało gdy bohater za bardzo zanurzał się w autorefleksję. Ale zagadka kryminalna na wysokim poziomie. Warto !
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2009-07-30, 10:16   

Ja niedawno przeczytałam (a raczej przerzuciłam) Siły rynku. Cienko było. Zupełnie mi się ta książka nie spodobała. Może tematyka mi nie podeszła. Jakoś nie lubię czytać o takich krwawych i bezwzględnych działaniach rynkowych. A poza tym schemat powieści jest trochę podobny do serii o Takeshim i nie bardzo zaskakuje.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Shadowmage 


Posty: 3212
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-07-30, 10:48   

A mnie, tak z perspektywy czasu, chyba właśnie "SR" podobały mi się najbardziej - co prawda ideologia autora czasem denerwowała, ale ogólnie był w tej książce jakiś zamysł, nie tylko fabularny.
_________________
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2009-07-30, 11:54   

Zaczął się Morgan frustrować po prostu :) Mnie Siły Rynku "zajeżdżały" latami 80-tymi XX wieku. Wtedy "korporacjonizm" był tak agresywnie krytykowany (w filmie np. Wall Street). Teraz także jest - patrząc na cały alterglobalizm, ale ma jakąś taką bardziej medialną, "sympatyczną twarz", która nie przystaje do powieści Morgana.

Choć z drugiej strony mylącym wrażeniem może być także sprowadzenie krytyki do poziomu pojedynków przeładowanych testosteronem samców. Nie wiem też, jak się autor wpisuje ideologicznie w obecne "nurty" (jeśli takowe dają się wyróżnić).

Tak czy siak, Siły Rynku to już trochę mieszanie literatury i ideologii. Strawne, a zważywszy na fakt, że to jego wcześniejsze (od cyklu o Takeshim) dzieło, do przyjęcia, czy przymrużenia oczu.

TRZYNASTKA czeka wciąż u mnie na przeczytanie, odkładana i odkładana. Jeśli tam "popuścił" wodze publicystyki, czy ideologii, to może być już niefajnie. Bo to rzadko kończy się dobrze. Nie pamiętam zresztą żadnego przykładu (może Ayn Rand, ale to nie ta liga, a i w jej Atlasie Zbuntowanym pomieszało się wszystko niestrawnie trochę).
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-07-31, 08:08   

Romulus napisał/a:
Jeśli tam "popuścił" wodze publicystyki, czy ideologii, to może być już niefajnie
Nie jest tak źle. Co najwyżej się pozastawia gdzie zmierza społeczeństwo i co z genetyką.

Muszę się wziąć wreszcie za Upadłe Anioły.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2009-08-10, 12:57   

Przeczytałem TRZYNASTKĘ. Wreszcie. Nie mam pojęcia, dlaczego tak długo zwlekałem. Bo powieść napisana jest na wysokim poziomie. Po MODYFIKOWANYM WĘGLU zdecydowanie wybija się u mnie na czołówkę najlepszych powieści tego autora. Znakomicie skonstruowana intryga, trzyma w napięciu oczekiwania na rozwiązanie fabuły. Przypominała mi trochę MODYFIKOWANY WĘGIEL. Przede wszystkim z uwagi na podobieństwo głównego bohatera. Bo - mam wrażenie - Carl Marsalis świetnie porozumiałby się z Takeshim Kovacsem. Obydwaj tak samo wyalienowani z uwagi na to, kim są, prezentujący podobny typ osobowości, z podobnym fatum samotności wiszącym nad nimi.

Poza tym - sama idea Trzynastek, przedstawiona może nie nowatorsko, jeśli chodzi o podejście do tematu modyfikacji genetycznych, ale atrakcyjnie i wiarygodnie (w sensie: dobrze umotywowanej idei i opisu rozwoju).

Odnośnie zapędów publicystycznych, to na szczęście Morgan nie miesza polityki z literaturą. I to wyszło mu na dobre. Pesymistyczna wizja przyszłości jest świetnie skonstruowana, umotywowana i pozbawiona oskarżeń, czy jakiegoś żałosnego moralizatorstwa. Po prostu jest doskonałą scenografią - a to lubię, oj lubię :P

Cykl o Kovacsu osiągał w pewnym momencie mielizny - Zbudzone Furie, a nawet momentami Upadłe Anioły (ale przyznaję - tu może z winy ubogiej scenografii krytyczniej spoglądam). TRZYNASTKĄ Morgan w zasadzie udowodnił mi, że nie jest więźniem jednego pomysłu. Bo SIŁY RYNKU - atrakcyjne i dobrze "się czytające" jakoś nie powalały. I już czekam na kolejną powieść.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3212
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-08-10, 21:35   

Hmm... skoro gorsze od "MW", to mnie nie zachęciłeś. Z drugiej strony już doszliśmy do tego, że w przypadku Morgana mamy odmienne systemy wartości :)
_________________
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2009-08-11, 07:47   

Shadowmage napisał/a:
Hmm... skoro gorsze od "MW", to mnie nie zachęciłeś. Z drugiej strony już doszliśmy do tego, że w przypadku Morgana mamy odmienne systemy wartości :)

TRZYNASTKA byłaby lepsza albo równa MW, gdyby bohater nie był tak łudząco podobny do Kovacsa. Ale sama intryga, scenografia - miodzio, dla mnie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
AdamB 


Posty: 815
Skąd: Pandora
Wysłany: 2009-08-11, 11:33   

Oceniam Trzynastkę wysoko, na równi z trylogią Takeshi Kovacs, natomiast Siły rynku są zdecydowanie gorsze.
Pozostaje czekać na polskie wydania najnowszego cyklu Land Fit for Heroes:
1. The Steel Remains (2008)
2. The Cold Commands (2009)
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2012-01-25, 20:38   

Zapraszamy do lektury powieści "Stal nie przemija" Richarda Morgana.
Jej autorem jest Romulus :mrgreen:
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15600
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-01-25, 20:44   

Uczynienie z bohatera "homosexa" jest jednym z elementów oryginalnej kreacji postaci? Nie no, bez przesadyzmu, please. :lol:
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2012-01-25, 20:45   

Sorry, jak pisałem, mało czytam gejowskiej fantasy :) Dla mnie to wciąż terra incognita :) Gejowska fantasy ofkorz :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15600
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-01-25, 21:00   

Zatem ujmę rzecz następująco: "pedały" w literaturze to nic nowego. I cóż z tego, że pojawił się w fantasy? Nie tą miarą mierzy się oryginalność głównej postaci. A przynajmniej nie powinno.
Autor bardziej by się postarał/błysnął, gdyby bohater był hermafrodytą. :-P
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2012-01-31, 20:00   

Trochę się pospieszyłem z deprecjonowaniem pracowitości autora na polu powieści. W 2011 r. ukazała się 2 część cyklu zapoczątkowanego powieścią "Stal nie przemija": http://www.amazon.com/Col...n/dp/0345493060
Dziękuję za zwrócenie uwagi :) i za niedokładność przepraszam.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
AM

Posty: 2909
Wysłany: 2012-08-06, 19:52   

Co sądzicie o Morganie... w innym klubie ;) .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 13