FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Własność? Intelektualna
Autor Wiadomość
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-01-10, 14:08   

Beata napisał/a:
Tomasz Kołodziejczak wypowiada się na temat czytania komiksów w Ępiku.
Artykuł o tyle spóźniony że w Empiku nie ma komiksów.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-01-10, 14:20   

Beata napisał/a:
Tomasz Kołodziejczak wypowiada się na temat czytania komiksów w Ępiku.

Niech foliują.
utrivv napisał/a:
Artykuł o tyle spóźniony że w Empiku nie ma komiksów.

Jak byłem ostatnio to jeszcze były?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-01-10, 14:36   

Tixon napisał/a:

utrivv napisał/a:
Artykuł o tyle spóźniony że w Empiku nie ma komiksów.

Jak byłem ostatnio to jeszcze były?

Może więc to tylko ten w Juniorze je zlikwidował.
Została taka mała półeczka wstydliwie schowana pod ścianą - sama manga (mam wrażenie że jeden cykl) i kilka niedobitków. Jeszcze 2 lata temu to było kilkanaście regałów. Teraz komiksy kupuję na stacji Metra Centrum.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
wred 


Posty: 3609
Wysłany: 2011-01-10, 19:17   

W Gliwicach też wycofali komiksy z empiku, poza nowym Thorgalem już nic nie ma.
I DOBRZE.
Nic mnie tak nie wqrwia jak widok gościa miętoszącego cały komiks i odkładającego na półkę. Jakbym był właścicielem takiego sklepu to bym wywalił na zbity pysk po pierwszych kilku stronach...
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-01-10, 19:25   

pies ogrodnika
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2011-01-10, 19:38   

Fidel-F2 napisał/a:
pies ogrodnika

Może i tak ale komiksy na Empikach traciły bo wielu je tam czytało i nie kupowało. Przy tak małych nakładach kilka setek czytaczy macaczy to już sporo i uderza po kieszeniach wydawców. Ci sami macacze potem się dziwią że mało się wydaje albo tylko popularne serie. Do tego taki przeczytany przez kilkadziesiąt osób komiks traci na wartości i nikt go potem niechce
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-01-10, 19:41   

jasne, zburzyć wszystkie biblioteki
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
wred 


Posty: 3609
Wysłany: 2011-01-10, 19:46   

A co mają do tego biblioteki ?
Idąc do biblioteki wiem, że książki tam są czytane i wymacane przez wiele osób.
Kupując sobie nowy komiks chce mieć dziewicze wydanie, żadne odciski palców w środku ani zmiętolenia mnie nie satysfakcjonują - nie kupuję takich.
A że często innych już nie ma dlatego mnie to wqrwia.
  
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2011-01-10, 19:46   

Fidel-F2 napisał/a:
jasne, zburzyć wszystkie biblioteki

Nie. Rynek komiku jest chyba o wile bardziej wrażliwy niż książek. Komiks tez o wile łatwiej przeczytać na stojąco w sklepie niż książkę. Generalnie nie uważam żeby takie czytanie czy pożyczanie powinno być zakazane czy było by nie moralne ale jak się chce by wydawcy wydawali nie tylko popularne masowe serię to czasem trzeba coś kupić. Ponoć rysownik też musi jeść i płacić rachunki. Tak samo mam z biblioteką. ( one w odrużnieniu od empiku nie robią zwrotów i płacą przy zakupie ) ?Od czasu do czasu warto coś kupić nie tylko pożyczyć
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-01-10, 19:54   

wred napisał/a:
Kupując sobie nowy komiks chce mieć dziewicze wydanie, żadne odciski palców w środku ani zmiętolenia mnie nie satysfakcjonują - nie kupuję takich.

Kupuj przez internet?
Toudisław napisał/a:
Ponoć rysownik też musi jeść i płacić rachunki

Niech się weźmie za pracę*.
Toudisław napisał/a:
Może i tak ale komiksy na Empikach traciły bo wielu je tam czytało i nie kupowało. Przy tak małych nakładach kilka setek czytaczy macaczy to już sporo i uderza po kieszeniach wydawców.

Komiks jest takim medium, którego skonsumowanie trwa góra 30 minut. Jeśli Empik pozwala na takie praktyki, to nie ma się co dziwić.

*tj coś, za co ktoś mu zapłaci
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-01-10, 19:57   

wred napisał/a:
Kupując sobie nowy komiks chce mieć dziewicze wydanie, żadne odciski palców w środku ani zmiętolenia mnie nie satysfakcjonują - nie kupuję takich.
A że często innych już nie ma dlatego mnie to wqrwia.
tu masz zupełną rację

Toudisław napisał/a:
Komiks tez o wile łatwiej przeczytać na stojąco w sklepie niż książkę.
jakie znaczenia ma że komiks przeczytasz w pół godziny na stojąco a książkę w trzy na siedząco?
Toudisław napisał/a:
Tak samo mam z biblioteką.
czyli jak?
Toudisław napisał/a:
Od czasu do czasu warto coś kupić nie tylko pożyczyć
różne są teorie
Toudisław napisał/a:
Generalnie nie uważam żeby takie czytanie czy pożyczanie powinno być zakazane czy było by nie moralne ale jak się chce by wydawcy wydawali nie tylko popularne masowe serię to czasem trzeba coś kupić.
świat nie jest sprawiedliwy, PRZE-TRWA-JĄ TYL-KO NAJ-SIL-NIEJ-SI
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
wred 


Posty: 3609
Wysłany: 2011-01-10, 19:59   

Tixon napisał/a:
Kupuj przez internet?
Nie, kupuję nówki o ile nie ma na nich śladów czytania, Empik ze swoimi czytaczami uniemożliwia brak śladów czytania. Patologia ;p
Nie kupuję w empiku, chyba, że np. Thorgala - na półce leży kilkanaście egz. wiadomo, że nie macane te w środku (sprawdzam)
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2011-01-10, 19:59   

Kołodziejczak się myli w paru sprawach, nie tylko w tej. Winny jest po części empik bo to nie tylko wina czytających tylko samych półek i braku miejsca. W większości empików masa komiksów różnych rozmiarów jest upchana na jednym, dwóch małych regałach, gdzie samo upchanie komiksów już je niszczy.
A nakłady tak małe to Kołodziejczak sam sobie załatwił narzucając rynkowi luksusowe wydania. Na zachodzie czy w stanach komiksy są wydawane na miękko i w gorszym papierze, poszczególne albumy osobno itd. Może to idiotyczne wg niektórych ale łatwiej większości osób kupić trzy albumy co parę miesięcy po 30 zł niż jednorazowo wydać za extra wydanie 80 zł, mimo że niby taniej.
Egmont wpasował się w rynek komiksami, wydawał mnóstwo serii, byli zachłanni i jeszcze ilość zwiększyli i dali masę słabych tytułów, porozpoczynali serie, potem je odpuścili, stwierdzili że się tak nie sprzedaje i poszli w extra luksusy za duże pieniądze. I płaczą że mało osób kupuje.
To był błąd. Wiem o czym mówię, bo sam jestem jedną z osób, która kupowała masę komiksów jak Egmont przywrócił komiksy do Polski i zrezygnowała niemal z kupowania gdy Egmont narzucił szalone ceny wydań luksusowych. Sorry, ale przeciętny komiks, który przeczytam w dwie godziny, aktualnie kosztuje o 30 zł więcej niż extra wydanie "Cryptonomiconu". Czy trzeba więcej argumentów?

Jakby MAG zaczął wydawać paranormale nagle w super luksusowych wydaniach jedynie, na kredowym papierze itd to by od razu parokrotnie spadła liczba sprzedawanych egzemplarzy. I czy to byłaby wina czytelników i małego rynku czy niezrozumienia wydawcy?
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-07-13, 09:00   

Ciekawe że w takich wypadkach nikt nie trąbi o wolności internetu i o tym jakie to piractwo jest dobre. Wszyscy rozumieją i potępiają :)

http://www.tvn24.pl/0,171...,wiadomosc.html
Cytat:
Gra, w którą gra właściciel zbroi - 21-letni mieszkaniec Olsztyna - to Metin2. Każdy z graczy ma w niej swoją postać, która w trakcie gry się rozwija. 21-latek i 17-latek nawiązali internetową znajomość i wymieniali się różnymi przedmiotami przydatnymi w grze.

W którymś momencie starszy chłopak zorientował się, że nie ma zbroi, której wartość wycenił na 500 zł. Kradzież zgłosił na policję od razu wskazując złodzieja.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-07-13, 09:05   

Nie widzę związku między jednym a drugim?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-07-13, 10:20   

Tixon napisał/a:
Nie widzę związku między jednym a drugim?
Między piractwem a kradzieżą wirtualnych przedmiotów?
Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku kradzieży ulega nie materialny przedmiot a informacja. W przypadku piractwa właściciel traci prawdopodobny dochód a w przypadku drugim prawdopodobną przyjemność/zwycięstwo.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-07-13, 10:47   

utrivv napisał/a:
Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku kradzieży ulega nie materialny przedmiot a informacja. W przypadku piractwa właściciel traci prawdopodobny dochód a w przypadku drugim prawdopodobną przyjemność/zwycięstwo.

Nie do końca. Nie wiem jak to wygląda w Metin2, ale w takim WoWie wyfarmienie niektórych przedmiotów (jak % drop rate niskim lub komponenty trudne do zdobycia/drogie) to często dziesiątki, a nawet setki godzin grania. Chłopak stracił więc przede wszystkim czas. A ten, jak wiadomo, jest cenny.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-07-13, 10:54   

Mylisz się. W przypadku piractwa nie ma mowy o kradzieży. Inaczej wyglądało by to tak, że Ty masz w grze magiczny miecz +7, mi się on podoba więc go kopiuję. I Ty i ja go mamy. Tak było? Nie.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2011-07-13, 12:00   

Zgadzam się z wami że to nie jest to samo ale raczej coś jak rym niedokładny :)
Obie kradzieże są podobne a podobieństwo polega właśnie na tym że właściciel nic materialnego nie traci.
BTW można sobie wyobrazić że w grach nowej generacji także NPC będą zgłaszać kradzieże :) Oczywiście to pieśń przyszłości ale jest to możliwe. Pamiętacie Mass Effect i tę sztuczną inteligencję która okradała kasyno?
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-07-13, 12:09   

utrivv napisał/a:
Obie kradzieże są podobne a podobieństwo polega właśnie na tym że właściciel nic materialnego nie traci.

Spellu już pisał - człowiek ten poświęcił czas na zdobycie przedmiotu, który mógł sprzedać za materialną gotówkę.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-07-13, 12:16   

Tixon napisał/a:
utrivv napisał/a:
Obie kradzieże są podobne a podobieństwo polega właśnie na tym że właściciel nic materialnego nie traci.

Spellu już pisał - człowiek ten poświęcił czas na zdobycie przedmiotu, który mógł sprzedać za materialną gotówkę.


Czas jako czas materialny nie jest. ;)
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-07-13, 12:18   

Czytaj uważnie. Poświęcając czas zdobył przedmiot, który ma określoną w gotówce wartość.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-07-13, 12:51   

Tixon napisał/a:
Czytaj uważnie. Poświęcając czas zdobył przedmiot, który ma określoną w gotówce wartość.


Ależ przeczytałem uważnie za pierwszym razem. Piszę jeno tyle, że czas nie ma ceny. ;)
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-07-13, 14:35   

Masz racje, czas jest bezcenny.

Tixon napisał/a:
Poświęcając czas zdobył przedmiot, który ma określoną w gotówce wartość.

W WoWie możesz za prawdziwe pieniądze kupić wirtualną walutę (nie do końca legalnie - swoją drogą, o tym zjawisku będę pisał referat na konferencję) u innych graczy, a za kasę wirtualną na aukcji możesz kupić jakiś wypaśny, epicki przedmiot.

Niemniej, jeżeli wyfarmienie itemka zajęło mi 50 godzin (i mniej więcej tyle to trwa), to także bym to odpowiednio wycenił na twardą walutę. I nie ma gadki, że to tylko gra, bo za kilkaset euro można kupić konto z wylevelowaną i ubraną postacią.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2011-07-13, 19:45   

Spell napisał/a:
Nie do końca. Nie wiem jak to wygląda w Metin2, ale w takim WoWie wyfarmienie niektórych przedmiotów (jak % drop rate niskim lub komponenty trudne do zdobycia/drogie) to często dziesiątki, a nawet setki godzin grania. Chłopak stracił więc przede wszystkim czas. A ten, jak wiadomo, jest cenny.

Czas stracił gdy zdobywał fikcyjny przedmiot, więc za obrobienie z czasu może winić siebie bądź twórców gry.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-07-13, 21:40   

Jander napisał/a:
Czas stracił gdy zdobywał fikcyjny przedmiot, więc za obrobienie z czasu może winić siebie bądź twórców gry.


Nie, bo to on sam decyduje co z tym czasem zrobić, czy w tym czasie grał, srał, pieprzył się, pracował, pił wódkę, pisał opowiadanie o gorylu, zbierał znaczki, malował figurki, gonił motyle, rozdziewiczał zakonnicę, grał w pornosie, oglądał Modę na sukces, czytał książkę, analizował wypowiedzi Kaczyńskiego czy też może namiętnie się onanizował. Najmniej ważne jest, że uważasz to za bezproduktywne, ważne jest to, że chłopak poświęcił swój czas dla własnej satysfakcji. A ktoś wpieprzył za niego owoce tego wysiłku. To tak jakbyś poświęcił swój czas na zrobienie kanapki i ja bym Ci ją zjadł, lub, bardziej adekwatnie, gdybyś poświęcił swój czas na napisanie referatu, a ja się bym pod nim podpisał. Co z tego, że referat i kanapka są wirtualne, skoro wymagają właśnie czasu i wysiłku, na których poświecenie nikt Cię nie przymusza, robisz to dobrowolnie, bo to lubisz.

@

Co mnie w tej sprawie zastanawia:
Jak koleś dokonał wyceny (Jak mu wyszło 500zł? Tak itemek chodzi po aukcjach? Czy może naliczył sobie od farmogodziny?)
i jak chce to uzasadnić przed sądem? Albo inaczej, kto będzie rzeczoznawcą?

@@

Link pokrewny.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-07-13, 22:07   

MrSpellu napisał/a:
Jak koleś dokonał wyceny (Jak mu wyszło 500zł? Tak itemek chodzi po aukcjach?

Dokładnie.
MrSpellu napisał/a:
i jak chce to uzasadnić przed sądem? Albo inaczej, kto będzie rzeczoznawcą?

Jakoś nad tym się nie zastanawiałem. Ale cieszy mnie w końcu poważne podejście do internetu.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-07-13, 22:09   

Jander napisał/a:

Czas stracił gdy zdobywał fikcyjny przedmiot, więc za obrobienie z czasu może winić siebie bądź twórców gry.


Polowanie na przedmiot lub cokolwiek innego może dostarczać przyjemności, a wtedy nie jest to strata czasu dla gracza. :-P

Winić twórców gry za "obrobienie z czasu"? Dobry dowcip. :badgrin: No, chyba że mu przystawili giwerę do łba i kazali giercować pod groźbą wystrzelenia pocisku. :-P
 
 
wred 


Posty: 3609
Wysłany: 2011-07-14, 12:49   

Mógł po prostu za tyle kupić na allegro. Albo kupić za 500 zł yangi (waluta w grze Metin2) i albo samemu ulepszać eq albo je odkupić. Sam wydałem tam pewnie koło tego przez rok mojego nałogu :)) )
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-07-14, 13:39   

OK, lecz co to za przyjemność kupować gotowy stuff? --_- Najprzyjemniej samemu go zdobyć/znaleźć w grze. Satysfakcja o wiele większa, a i świadczy o tym, że grajek nie idzie na łatwiznę, nie jest noobem. :-P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo Solaris


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13