Zainstalowałem sobie Skyrim, wszystko gra, odpalam gierke.....a tu atakuje mnie wściekła pikseloza aż oczy bolą(parametry graficzne ustawiły się na wysokie). Po kombinacjach z rozdzieczością i innymi opcjami było to samo. Po poszukiwanich wkleiłem do gry tzw. ruski pacht. Do wczoraj gra w Skyrim była poezją, na najawyższych detalach. Dziś powróciła pikseloza i grać się nie da. Ponowna instalacja nic nie dała tak samo jak i wgrywanie patcha. Jak tu grać moim kotowatym łucznikiem . Ma ktoś jakiś pomysł co można zrobić?
Good fake za bardzo przetworzone żeby się tym jarać moim zdaniem. Plus to nie jest Age of Agression.
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Praktycznie rzecz biorąc pierwsze odpalenie gry, full detale i jazda. Grafika dobra, bardzo fajny system tworzenia postaci, ogrom świata wręcz niesamowity i jak na pierwsze wrażenie to wszystkie pozytywy. Na minus typowo konsolowy system sterowania (na PC takiego nie lubię, wolę sterowanie myszą). No i dla złodzieja coś przykrego czyli fatalna inteligencja NPC... założyłem kosz na głowę handlarza w Rzecznej Puszczy i go okradłem bez problemu. Wpisałem w google myśląc, iż to jakiś bug, a tam tylko setki komentarzy na ten temat i filmiki przedstawiające podobne przedsięwzięcia... strasznie mnie to zniechęciło do gry.
_________________
Ł napisał/a:
Fantastyka jest dziwką Stephesona, a nie Stepheson dziwką fantastyki.
James Joyce napisał/a:
Jest to wiek utrudzonego kurewstwa, po omacku szukającego swego boga.
Mnie konsolowy interfejs oczywiście cieszy, bo gram na konsoli. Na początku wkurzyłem się, że nie działa idealnie płynnie, ale przyzwyczaiłem się i nie odbiera mi to radości z gry. Prawie 30h przegranych, 23lvl, cioram wood elfem topór + tarcza/łuk, czasem się poskradam. Trochę korzystam z bugów gdy walczę z ciężkimi przeciwnikami. Chyba nie grałem tyle w żadne Elder Scrolls, więc jest ok. Nawet anulowałem zamówionego Deus Exa, żeby mnie nie odrywał od gry.
Ha! 60 Level, pomniejsze gildie załatwione - poza Towarzyszami (Bractwo ma świetne zadania) i paroma Daedrami (które mają najlepsze zadania w grze), został wątek główny na którym będę się teraz koncentrował, pomniejsze oleję.
Sposób na to, aby gra nadal była wyzwaniem - przekwalifikować się. Przy 100 Archery i 92 jednoręcznych, przerzuciłem się na dwuręczne (32) i zmieniłem ciężką zbroję (94) na lekką (coś koło 30). Przeciwnicy ponownie zaczęli być groźni. Dobiłem do 90, przekwalifikowałem się na maga ognia. Jaram się i wrogów zarazem xD
Wrzuciłem sobie kilka modów : na kupców, aby byli bogatsi (czemu nie wpadłem na to od razu?), na skuteczniejszy dual casting (nie podobał mi się stosunek mocy zaklęcia do jego kosztu) i coś co dodaje Enchanting Table w Breeze. Zastanawiam się, czy nie wrzucić też na zabijanie dzieciaków.
Czyli to chyba będzie pierwszy TES w którym skończę główny wątek.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Mi zostało Brotherhood, College of Winterhold no i kilka Daedr, główny wątek skończony niedawno, nie zaniedbywałem go. Przekwalifikowanie się niby fajne, bawiłem się tak chwilę i czasami jeszcze pobawię. Dwa skille dopakowałem mniej uczciwie (smith wiadomo, banał, a illusion wpada za ciągłe rzucanie muffle).
Ale poza tym myślę, żeby dokończyć questy, wbić platynę i poczekać na DLC. Trochę przy tej grze spędziłem, wolałbym już z nią skończyć.
Dodałem moda już po 100 w speech. Nie satysfakcjonowało mnie posiadanie 2000 przez kupców, kiedy dysponowałem sprzętem po 10k. Czasami udawało się znaleźć kupca - trenera i tak do plus minus 20k udawało się opylić towar (bo jak więcej dostaje, gra ma jakiś błąd i możesz sprzedawać, ale ani mu ani tobie nie zmienia się stan finansów). A nie zarżnie, bo ponieważ potrzebujesz skilla do sprzedawania towaru każdego rodzaju, plus kradzionych.
http://skyrim.nexusmods.c...file.php?id=769
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ale po co kasa, od pewnego momentu nie ma z nią problemu.
Bo w domu jest ograniczona liczba miejsc gdzie można powiesić bronie i zbroję. Resztę można elegancko spieniężyć.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ale po co? Zbierać kasę dla samej kasy? Dobiłem achieva za 100 tyś. kasy i przestałem zbierać rzeczy. A broni i zbroi nawet nie wieszam, trzymam w skrzynce wszystko, wolę mieć w jednym miejscu niż biegać od domu do domu i kombinować gdzie zostawiłem.
A broni i zbroi nawet nie wieszam, trzymam w skrzynce wszystko
W skrzyni mam rzeczy za pół miliona prawdopodobnie. Nieulepszone, pozostałości po zabawie w kowala.
A powiesiłem sobie trofea - szaty cesarza, szaty Ulfrica.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ukończyłem główny wątek, nie chce mi się robić reszty pobocznych. Zaczynam grę jeszcze raz, ale tym razem z wypasionym pakietem modów : nowe animacje, nowe smoki, nowe bronie, podrasowane perki, zwiększony poziom trudności, wolniejszy awans, zmiany tekstur postaci.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qJCiNmYIrr8[/youtube]
Rzut oka na historię. Dopiero przy ostatniej części nauczyli się robić trailery
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ja tam myślę, że sporo zależało od możliwości technicznych W 2. widać, że się starali.
A "żywy" trailer widziałeś?
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Jvvn68g-TDU&feature=related[/youtube]
Jeszcze krąży gdzieś w wersji z tym coverem, który Spellu wrzucał.
Ostatnio się naoglądałam filmików i chyba wrócę do Skyrim, bo mnie jakieś sentymenta wzięły.
e: O, znalazłam:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=rbJw2R-dtxQ&feature=related[/youtube]
Jeszcze krąży gdzieś w wersji z tym coverem, który Spellu wrzucał.
Mam go nawet na komórce. Plus The Age of Aggression.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=bPj1utWi3Cw[/youtube]
TARDIS Mod. Świetny. Jako pomniejsze bonusy - przenośna chatka oraz Sonic screwdriver
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ten mod pasuje klimatem do nowych Falloutów (zresztą chyba jest, widziałem na YT jakieś gameplay), do Skyrim niechuja. Zwłaszcza że TARDIS występowała zupełnie ofcijalnie w specjalnym spotkaniu w F1.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Raz eksplorowałem sobie mapę i skakałem sobie po wysepkach, gdzieś na samiuśkiej północy, chyba było to zachodnie rubieże Sheogorad. Łowię sobie perły, ubiję czasem kraboludzia, a tu jeb. Wysepka. Na wysepce kilka drzew i chatka. W chatce było pusto (a może bronił jej Argonianin? Nie pamiętam) i poza kurzem znalazłem tam magiczny widelec. Do dziś nie mam pojęcia, po chuj on tam był. Do jakiego questa. Nie sprawdziłem tego w googlach i nie zamierzam. Kiedyś tam wrócę i sam się dowiem
A ja już wiem
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum