FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Christopher Moore
Autor Wiadomość
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2008-10-22, 17:22   

Coś ostatnio temat zamarał, ale mam dla fanów Moore'a fragment "Wyspy wypacykowanej kapłanki miłości", która już 14 listopada ukaże się w MAGu oczywiście.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-10-22, 18:13   

Maeg napisał/a:
Coś ostatnio temat zamarał, ale mam dla fanów Moore'a fragment "Wyspy wypacykowanej kapłanki miłości", która już 14 listopada ukaże się w MAGu oczywiście.

Wszyscy przyczaili się do zakupu.
Ja jestem po lekturze "Baranka", kiedyś próbowałem "Brudną robotę", ale nie podołałem.
Ogólnie wrażenia dobra, chociaż specjalnie "B" mnie nie zachwycił. Bez wątpienia największą atrakcja książki jest zestawienie pragmatyka Biffa i idealisty Jezusa. Ich dialogi na temat świata to prawdziwe perełki. Spodobało mi się także ukazanie w jaki sposób powstały najsłynniejsze słowa zawarte w Biblii - o skale, czy łowieniu ludzi. No i "stosunek" Biffa do matki Jezusa - kto czytał ten wie.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2008-10-24, 13:23   

Jakiś czas temu zainteresowały mnie książki tego autora. Wydane są w taki sposób, że trudno mi było przejść obok obojętnie. Na razie skończyło się na ich obejrzeniu w Empiku, ale skoro piszecie, że tak fajnie się je czyta, to może przy najbliższej okazji zapoznam się bliżej z twórczością Christophera Moore'a? //mysli
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Shadowmage 


Posty: 3212
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-10-24, 13:36   

To zależy czego oczekujesz. Jeśli lubisz trochę niewyszukany (nie chcę używać słowa prymitywny, bo nie jest właściwe) humor, przedkładasz zbiorek gagów nad frapującą fabułę, to powinieneś być zadowolony. Osobiście Moore'a nawet lubię, ale jako odskocznię. I nie wiem szczerze powiedziawszy, czy z perspektywy czasu mogę go polecić innym. To chyba jeden z takich autorów, których trzeba poznać samemu, bo wszelkie zasłyszane opinie mogą wyrabiać zupełnie mylne wyobrażenie.
_________________
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2008-10-25, 10:08   

Dobrze powiedziane. Nie są to lektury górnolotne ale relaksujące, książki na plażę, do pociągu, autobusu, nie wymagające myślenia. W zasadzie lekturka do poczytania na jeden raz... choć ja mogłabym czytać wielokrotnie (z pół lub roczną przerwą) ;)
Humor... nie, nie prymitywny ale prosty, czasami czarny (zależy od książki). Czasami gagi są naprawdę trafne i dosadne. Wiem, że niektórych to razi...

Co do nowej książki Moore'a 'Wyspy...' Nie jestem przekonana... Przeczytałam fragmenty i tylko liczę, że później się rozkręci. Książki nie są tanie a mnie skąpstwo zżera :P przynajmniej ładnie na półce wyglądają ^^'
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Sunshine 


Posty: 216
Wysłany: 2009-03-06, 15:49   

Możliwe spoilery.
Czytałam "Krwiopijców" jako pierwszą ksiązkę Moore'a. Język łatwo przyswajalny, humor mi odpowiadał, czasem się tylko uśmiechnęłam, czasem zachichotałam. Przedstawia wampiry jako istoty bliższe ludziom, niż istotom nadnaturalnym. Przynajmniej Jody. Moore jako kolejny autor nie powiela schematu czosnku, lęku przed krzyżem czy spalania się wampira polanego woda święconą i należy mu to policzyć na plus.
Czasami do śmiechu doprowadzał mnie nie tyle humor, co absurdalność całej wymyślonej przez autora sytuacji. Zabawa słowem też jest w tej książce wcale-wcale.
Koniec spoilerów.

To tyle, teraz czekam na okazje do przeczytania kontynuacji "Ssij, mała, ssij". A potem może poczytam inne tytuły tego autora, niemniej co za dużo lekkich i głupawych książek, to niezdrowo. Przynajmniej w moim przypadku.
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-03-06, 18:40   

Sun, ja właśnie czytam Ssij, mała ssij. Jest lepsza niż Krwiopijcy. Ale najpierw polecam ci przeczytanie Brudnej Roboty (czyli tak jak były pisane), są do niej pewne nawiązania i aluzje ;)
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2009-03-30, 13:21   


Od dzisiaj w księgarniach w całej Polsce można kupić najnowszą powieść Christophera Moore'a BŁAZEN
Wydawnictwo MAG napisał/a:
Opowieść to sprośna a rubaszna, ohydne gwałty, morderstwa, okaleczenia, zdradę i klepanie po tyłku ukazująca. Wulgarności i bluźnierstw w księdze tej zawartych świat jeszcze nie widział, jako też podobnego nagromadzenia dziwnej gramatyki, bezokoliczników i okazjonalnej masturbacji. Drogi Czytelniku, gdyby cię to turbowało, księgę tę z dala omijać radzimy, chociaż chcemy Cię jeno zabawić, afrontu nie czyniąc. Jeśli przeto zabawę w podobnych księgach odnajdujesz, trafiłeś na historię zaiste doskonałą.

Christopher Moore kierował już ostrze swojego dowcipu na śmierć, zombie, samce alfa, anioły, kapłanki, a nawet Jezusa. Teraz zaś składa hołd jednej z najznaczniejszych postaci w historii kultury: Szekspirowi, ukazując w krzywym świetle najsłynniejszy dramat Król Lear.

Tytułowy błazen to sierota, wychowany przez zakonnice. Został trefnisiem i zaufanym powiernikiem króla, który ma trzy piękne, a chwilami niebezpieczne córki. W zamku Leara na porządku dziennym są zdrady, intrygi i zabójstwa, a błazen i jego uczeń znajdują się w samym
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2009-03-30, 17:37   

Czytałam "Krwiopijców" i trochę się rozczarowałam. Ani mnie to jakoś specjalnie nie wciągnęło, ani nie rozbawiło w wystarczającym stopniu... trochę przereklamowane, albo po prostu nie dla mnie. Chociaż nie powiem też, żeby to było coś bardzo złego, czytanie nie bolało. Przeciętne. Mogłabym ocenić gdzieś na 3/5.

Ciągle jednak mam ochotę na przeczytanie "Baranka". Zastanawiam się jednak, czy kupować, czy spróbować od kogoś pożyczyć, bo jednak na "Krwiopijcach" się trochę sparzyłam. Może kiedyś upoluję przecenione albo używane
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-03-30, 23:04   

Procello, Baranka, chyba jako jedyną z książek Moore'a naprawdę warto kupić :D
Zapraszam na bloga na recenzję ;) Nie czytałam tylko jak dotąd 'wyspy kapłanki' ;)
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2009-04-05, 12:20   

Skończyłem Brudną Robotę. No popieprzony jest ten facet i inaczej tego nazwać nie można. Prawdę mówiąc największymi zaletami książki jest absurdalny humor i zgrabny jeżyk, to daje w sumie szybką i bardzo przyjemną lekturę. Trochę potem zostaje w głowie głupot takich jak że serwisy randkowe są niebezpieczne, a wiewiórkom można przeszczepić duże pyty... no cóż, specyficzny ten humor jest w końcu. No i dwa piefeski, słitaśne. xD

Kotek!
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Sharin 
Pigeon Slayer


Posty: 1200
Wysłany: 2009-04-05, 16:19   

Kiedyś tam zdarzyło mi się liznąć troszeczkę Krwiopijców.
Nie wiem czy trafiłem na niewłaściwą powieść czy może zacząłem nie od tej co trzeba. Może właśnie moja nie wiedza przyczyniła się do tego, że styl Morre'a nie spodobał mi się? Pierwsze dwa rozdziały troszeczkę mnie rozśmieszyły (bardzo: troszeczkę) ale kolejne zaczęły już zwyczajnie nudzić :/ Dowcipy były jakieś takie mało wyszukane...
_________________
Próżnia doskonała

Próżnia Doskonała na Facebooku
 
 
Procella 


Posty: 1193
Skąd: L-space
Wysłany: 2009-04-05, 19:26   

MadMill napisał/a:
zgrabny jeżyk

Wiem że literówka, ale ruszyła mi wyobraźnia :mrgreen: A w ogóle to dziś w ogródku widziałam jeża :-P

Tanit napisał/a:
Procello, Baranka, chyba jako jedyną z książek Moore'a naprawdę warto kupić :D

Czyli wygląda na to, że zaczęłam w złym miejscu ;)
_________________
Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween

http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2009-04-05, 20:05   

Procella napisał/a:
Wiem że literówka, ale ruszyła mi wyobraźnia :mrgreen:

Może wcale nie literówka? To pasuje do książki w sumie. xDDD
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-04-05, 20:31   

Procella napisał/a:
Czyli wygląda na to, że zaczęłam w złym miejscu ;)

Od dupy strony (choć faktycznie to pierwsza z książek jakie napisał - może dlatego najsłabsza) :P

Ktoś czytał 'Wyspę kapłanki...'? Widziałam ją w antykwariacie i nie wiem czy wniosek, że wylądowała tam bo jest kompletny dnem będzie poprawny ^^'

KOTEEEKKK xDD (love that xD)
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Himura 


Posty: 229
Skąd: z forum MAG-a
Wysłany: 2009-04-06, 09:54   

"Wyspa ..." nie jest kompletnym dnem na pewno (choć nic rewelacyjnego to nie jest).
Nie jestem ekspertem od Moora (czytałem 2 jego książki) więc ciężko mi powiedzieć czy jego "fanom" się spodoba.
Jeżeli o mnie chodzi to z początku było kiepsko, ale później książka się rozkręciła na tyle, że czytało się całkiem przyjemnie.
Jak niedrogo to można kupić.
_________________
Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-04-27, 00:48   

Premiera nowej książki Moore'a już za nami. W tym miejscu można przeczytać opinię Mada na jej temat.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-06-16, 21:05   

Dzisiaj jest premiera nowej książki Moore'a Gryź, mała, gryź. Na książkach ukazała się recenzja, której autorem jest Mad, a poniżej informacja wydawnictwa o tej pozycji:

Cytat:
Abigail von Normal, pozbawiona radości życia, tajemnicza nastoletnia królowa nocnego San Francisco i zastępcza partnerka przypadkowego wampira Tommy’ego, powraca w trzecim tomie wampirycznej trylogii. Dowiedzcie się, co się stało z Jody, wampirem Floodem, olbrzymim kotem Chetem, Smerfetką, Zwierzakami i pozostałymi Waszymi ulubieńcami!

„W mieście San Francisco grasuje duży ogolony kot-wampir o imieniu Chet i tylko ja, Abby Normal, rezerwowa pani nocy w Greater Bay Area, i mój kochanek z fryzurą rodem z mangi, Pies Fu, stoimy pomiędzy wygłodniałym monstrum a krwawą masakrą ludności”.

Aha. I to ma być romantyczna powieść?

Tak. Tyle że bez smęcenia. Widzicie, niektórzy kochankowie urodzili się, by uciekać, a Jody i Tommy urodzili się, by gryźć. A raczej odrodzili, skoro zostali wampirami. Dobrze, że łączy ich wieczna miłość, bo ich gotycki Piętaszek w osobie Abby Normal uwięził ich w brązowym posągu.

Abby też chce pić krew, ale chwilowo zajmują ją inne sprawy, takie jak para czerwonych, winylowych koturnów Skankenstein®, sięgających ud, czy jej kończący studia chłopak, Steve. No i jeszcze wampiryczny kot Chet, który z każdą chwilą staje się coraz większy i mądrzejszy – oraz bardziej spragniony. Abby myślała, że ona i Steve poradzą sobie z kicią sami, mais non...



Zanim zdążycie powiedzieć „OKMB! CJK?”, Tommy i Jody uwolnią się z zamknięcia i połączą siły z Abby, Steve’em, ekipą z Safewaya, Cesarzem San Francisco i jego wiernymi psami, homoseksualnym gotyckim kumplem Abby – Jaredem - oraz elitą miejscowej policji, Riverą i Cavutem, by dopaść ogromnego kota i ocalić miasto. Wtedy zabawa zacznie się na dobre.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Kaisa 


Posty: 8
Wysłany: 2010-08-31, 18:51   

Przeczytałam, jak na razie, tylko Najgłupszego anioła i jak dla mnie rewelacja. Bardzo mi odpowiada humor Moore'a. Jest niebanalnie, groteskowo i niekiedy na granicy dobrego smaku - ale cała w tym sztuka, że tej granicy nie przekracza moim zdaniem.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-01-08, 23:35   

Wyspa Wypacykowanej Kapłanki Miłości

Pierwsze spotkanie z Moore, z jego - jeśli sugerować się oceną na Fantaście - najsłabszą książką. I jeśli ta jest najsłabsza, to chętnie poszukam pozostałych :)
Lekki styl, humor i absurd, i właściwie to wszystko co książka ma do zaoferowania. No i jest jeszcze Vincent :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-05-08, 21:27   

Przeczytałem Brudną Robotę i mam pewność, że z tym autorem jeszcze nie skończyłem. Książka potrafi być jednocześnie smutna i frywolna, poważna i zabawna. A do tego jest lekko napisana. Takich mi trzeba dla odstresowania się.


Spoiler
Tylko czemu, do licha, bohater ma problem ze zorientowaniem się, czym jest jego córka? Zabija 'kotkiem', ma dwa słitaśne piekielne ogary, ale on jakoś nie widzi w tym nic dziwnego... //mur
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
  
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-06-05, 20:42   

Kolejna książka Moore'a - Błazen.
Muszę się przyznać, że znajomość utworów Szekspira nie jest moją mocną stroną (lecz kiedyś to nadrobię, serio) ale w niczym nie przeszkadzało to czerpać przyjemności z lektury.
A ta jest znakomita. Humor, lekkość, humor, sprośności, znowu humor, zaskakująca miejscami fabuła, jeszcze trochę humoru, Kordellia, no i czarny humor.
Miodzio. Więcej poproszę.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-11-26, 18:33   

I jeszcze jedna - Najgłupszy Anioł.
Małe miasteczko szykujące się do świąt. Mikołaj obrywający łopatą po łbie. Anioł szwendający się w poszukiwaniu dziecka, którego życzenie mógłby spełnić. To musi zwiastować katastrofę.
Poziomem jest mniej więcej na równi z Wyspą Wypacykowanej Kapłanki Miłości, czyli wypada słabiej na tle pozostałych, no i jest dosyć krótka.

Przy okazji, krótkie ogłoszenie - kto ma Baranka i/lub Krwiopijców i chciałby się z nimi rozstać?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Cintryjka 

Posty: 1853
Wysłany: 2012-11-26, 19:06   

Baranka mam, ale nie chcę się rozstawać, bo jest bardzo sympatyczny, choć końcówka nieco słabsza. Krwiopijców nie zmogłam.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2012-11-26, 20:58   

To tak jak i z Brudną robotą (chociaż Baranek to najlepsza jego książka jaką czytałem), że początek świetny, a potem zjazd i pozostawia niedosyt.
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-02-09, 01:23   

Zaiste, Baranek jest jak na razie najlepszą przeczytaną przeze mnie książką Moore'a. Został cykl Krwiopijców, ale wątpię, aby przebił Ewangelię według Biffa, kumpla Chrystusa z dzieciństwa. Książka ta jest zarówno śmieszna (prześmiewcza), ale również inteligentna - autor przedstawił sensowną propozycję dzieciństwa i dorastania Jezusa.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13163
Wysłany: 2013-02-09, 05:57   

Tixon napisał/a:
autor przedstawił sensowną propozycję dzieciństwa i dorastania Jezusa.
ale z mocno przymrużonym okiem, a nawet dwoma

a książka naprawdę niezła
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-16, 22:27   

Czytałam 'Brudną robotę' i zdecydowanie zamierzam kiedyś sięgnąć po więcej (szczególnie, że 'Wyspa wypacykowanej...', 'Baranek' i 'Krwiopijcy' już czekają na półce). Moore kupił mnie zgotyczałą nastolatką, obecnością Morrigan i staruszką od niedźwiedzi :D
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-04-10, 16:02   

Krwiopijcy są świetni. Cudownie absurdalne sceny i nabijanie się z wampirów. A Ssij, mała, ssij jest jeszcze lepsza, bo dochodzi zgotyczała nastolatka. A jeszcze czytać książkę na uczelni, tak by każdy widział ten tytuł :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-06-01, 14:29   

Gryź, mała, gryź trzymają poziom. Takie słodko gorzkie zakończenie historii o wampirach i jednocześnie pożegnanie się z autorem. Przynajmniej do czasu, aż wyjdzie coś nowego.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 13