FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
China Miéville
Autor Wiadomość
k 

Posty: 207
Wysłany: 2013-07-11, 17:43   

Jezebel napisał/a:
Romulus napisał/a:
Generalnie, po "Dworcu..." warto sięgnąć po "Bliznę", ale "Żelazna Rada" była już dla mnie niestrawna.

Właściwie zastanawiam się nad "Dworcem..." głównie ze względu na zachwyty dotyczące "Żelaznej rady", z którymi się spotkałam tu i ówdzie :) Ale nie wiem, czy chcę się pakować od razu w dłuższy cykl.
Cykl nie jest ze sobą jakoś specjalnie powiązany.Zelazną Radę można sobie odpuścić.Ale dwie pierwsze naprawdę warto.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3213
Skąd: Wawa
Wysłany: 2013-07-11, 17:45   

Tak. W dodatku na upartego można je czytać w dowolnej kolejności, bo powiązania są nieznaczne.
_________________
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-07-11, 17:47   

Dzięki :) W takim razie na pierwszy ogień pójdzie "Dworzec...".
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
kurrrak 


Posty: 258
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-07-11, 17:48   

Jezebel napisał/a:
Ale nie wiem, czy chcę się pakować od razu w dłuższy cykl.


Części cyklu świata Bas-Lag nie są ze sobą powiązane fabularnie lub w minimalnym stopniu.
Z polskich wydań Mieville'a nie czytałem tylko LonNiedynu. Gdybym miał komuś polecać twórczość Chiny, to radziłbym przeczytanie tylko Dworca Perdido i Blizny (w tej kolejności). Całą resztę, wydaną do tej pory w Polsce, można sobie darować. Po tych pierwszych dwóch pozycjach nie napisał już nic tak dobrego, można przeżyć swoisty anticlimax.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2013-07-11, 18:08   

No to dobrze, bo ja tylko te dwie znam. Blizna mi się bardziej. Zastanawiałam się jeszcze nad zbiorem W poszukiwaniu Jake'a albo Miastem i Miastem.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
k 

Posty: 207
Wysłany: 2013-07-11, 18:24   

Cintryjka napisał/a:
No to dobrze, bo ja tylko te dwie znam. Blizna mi się bardziej. Zastanawiałam się jeszcze nad zbiorem W poszukiwaniu Jake'a albo Miastem i Miastem.
Przy tej pulpie,którą serwują niektóre wydawnictwa to bardzo dobre książki.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15617
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2013-07-11, 18:33   

Książka powinna "sama (z siebie) się obronić", bez oglądania się na wydawców i czynienie porównań a la "bo przecież na rynku jest mnóstwo gorszych pozycji..."
"Rybka, albo pipka", "psze" Pana. :-P
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2013-07-11, 18:47   

Cintryjka napisał/a:
Zastanawiałam się jeszcze nad zbiorem W poszukiwaniu Jake'a


Odradzam. Kilka fajnych opowiadań, ale reszta to nudy. Szybko pozbyłem się tej książki, a że generalnie nigdy tego nie robię to o czymś to świadczy ;)
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
k 

Posty: 207
Wysłany: 2013-07-11, 18:53   

ASX76 napisał/a:
Książka powinna "sama (z siebie) się obronić", bez oglądania się na wydawców i czynienie porównań a la "bo przecież na rynku jest mnóstwo gorszych pozycji..."
"Rybka, albo pipka", "psze" Pana. :-P
Gdyby się sama broniła,to pewne pozycje nie ujrzałyby światła dziennego,ani nie posmakowały farby drukarskiej(i nie mówimy tu o Donaldsonie)
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4634
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2013-07-11, 19:29   

Cintryjka napisał/a:
Zastanawiałam się jeszcze nad zbiorem W poszukiwaniu Jake'a albo Miastem i Miastem.

Ja tam uważam, że warto i jedno i drugie przeczytać. Tyle, że to całkiem inne rzeczy niż te z cyklu.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
mrtobi 

Posty: 182
Skąd: Snukraina
Wysłany: 2013-07-11, 19:30   

Cytat:
Odradzam. Kilka fajnych opowiadań, ale reszta to nudy. Szybko pozbyłem się tej książki, a że generalnie nigdy tego nie robię to o czymś to świadczy ;)

To mi się akurat ten zbiór bardzo podobał, z jednej strony takie trochę niepozorne opowiadania, ale każde z nich miało w sobie coś "niepokojącego", a przynajmniej tak na mnie oddziaływało, taki specyficzny klimat miały. Nie odczuwałem czegoś podobnego przy żadnym innym zbiorze opowiadań. Bardziej mi ten zbiór przypadł do gustu niż "Miasto i miasto".
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2013-07-11, 19:38   

"Dworzec Perdido" to dobra powieść na początek. Potem - jak radził Rzymianin - najlepiej sięgnąć po "Bliznę", a "Żelazną Radę" dobrze byłoby najzwyczajniej w świecie sobie odpuścić. Nic więcej nie czytałem, więc się nie wypowiem.
Wsiądź w pociąg na dworcu Perdido i daj się porwać ;)
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Shadowmage 


Posty: 3213
Skąd: Wawa
Wysłany: 2013-07-12, 00:38   

Mnie tam akurat zbiór nawet podszedł. Może faktycznie nie wszystko równie dobre, ale czytałem to w czasach, kiedy tylko Bas-Lag było wydane - pokazało, że Mieville to nie tylo jeden setting i że ma mnóstwo różnych pomysłów.
_________________
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2013-07-12, 10:30   

Zbiór opowiadań jest na tak żenującym poziomie, że aż jestem w pełni podziwu dla swojej siły woli że go skończyłem. Podobny zjazd jest przy Żelaznej Radzie, która w porównaniu do Dworca Perdido, a szczególnie Blizny jest słaba. Moim zdaniem najlepszą książka Mievilla, która wyszła w Polsce jest Miasto i Miasto, podobno Ambasadoria też jest świetna, ale to opinia zasłyszana od osób czytających w oryginale. Na niezłym poziomie jest także Kraken, za to także nisko oceniam LonNieDyn, który jest po prostu nudny.
Jachu napisał/a:
Wsiądź w pociąg na dworcu Perdido i daj się porwać

Raczej na dworcu przy ulicy Perdido :P
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15617
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2013-07-12, 14:03   

Shadowmage napisał/a:
Mieville to nie tylo jeden setting i że ma mnóstwo różnych pomysłów.


I niewiele poza tym, niestety.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2013-07-12, 20:28   

Ten zbiór zawiera "Koniec z głodem", więc nie może być zły.

Z Krokowych opowiadań najbardziej zapadły mi w pamięci opowiadania z pierwszego (i drugiego w sumie też) tomu po reaktywacji. Obok opowiadania Mieville'a (bardzo niewiele tekstów wryło mi się w pamięć równie mocno) była to "Moralność wirusologa" Egana, "Szczurze mózgi" Blumleina, "Imperium lodów" Forda, "Asystent doktora Luthera" McAuleya, "Przemiana Martina Lake'a" VanderMeera, "Absolutna nieokreśloność" Sussex, "Lekcje latania" Link. Przy czym opowiadania Egana, Mieville'a i Blumleina chwytały za głowę i kopały w jaja, reszta miała raczej inne walory. Ech, szkoda, że nie ma u nas jakiejś antologii tylko takich ciężkich tekstów.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Walder Frey 
lord Przeprawy


Posty: 88
Skąd: Bliźniaki
Wysłany: 2013-08-07, 13:24   

Shadowmage napisał/a:
Tak. W dodatku na upartego można je czytać w dowolnej kolejności, bo powiązania są nieznaczne.

Tak, zwłaszcza jak na początku "Blizny" mowa jest o epidemii i szalonym naukowcu, który ją wywołał :)
Zero związku z "Dworcem..." , nie? ;)
To oczywiście drobiazg, ale jak ktoś lubi smaczki fabularne, to lepiej jednak czytać tryptyk w Bas- Lag po kolei.
 
 
k 

Posty: 207
Wysłany: 2013-08-07, 13:57   

Walder Frey napisał/a:
Shadowmage napisał/a:
Tak. W dodatku na upartego można je czytać w dowolnej kolejności, bo powiązania są nieznaczne.

Tak, zwłaszcza jak na początku "Blizny" mowa jest o epidemii i szalonym naukowcu, który ją wywołał :)
Zero związku z "Dworcem..." , nie? ;)
To oczywiście drobiazg, ale jak ktoś lubi smaczki fabularne, to lepiej jednak czytać tryptyk w Bas- Lag po kolei.
W "Bliźnie" jest trochę powiązań z "Dworcem".Ucieczka z Crobuzon jest następstwem wydarzeń opisanych w pierwszej książce, jednak jej znajomość nie jest konieczna,bo są to dwie różne historie dziejące się w tym samym świecie.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23160
Wysłany: 2013-08-07, 16:50   

k napisał/a:
Walder Frey napisał/a:
Shadowmage napisał/a:
Tak. W dodatku na upartego można je czytać w dowolnej kolejności, bo powiązania są nieznaczne.

Tak, zwłaszcza jak na początku "Blizny" mowa jest o epidemii i szalonym naukowcu, który ją wywołał :)
Zero związku z "Dworcem..." , nie? ;)
To oczywiście drobiazg, ale jak ktoś lubi smaczki fabularne, to lepiej jednak czytać tryptyk w Bas- Lag po kolei.
W "Bliźnie" jest trochę powiązań z "Dworcem".Ucieczka z Crobuzon jest następstwem wydarzeń opisanych w pierwszej książce, jednak jej znajomość nie jest konieczna,bo są to dwie różne historie dziejące się w tym samym świecie.

Prawda. Czytałem po kolei i ten "smaczek" nie miał żadnego smaczku, dla mnie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-21, 17:44   

Ostatecznie jako pierwszą książkę Miéville'a przeczytałam "Ambasadorię" i podobała się bardzo, mimo cukierkowego zakończenia. Aż mi żal, że lista czytelniczych zobowiązań rozciąga mi się na długie kilometry i nie mogę się od razu zabrać za "Dworzec Perdido".
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2013-08-21, 18:03   

Drugi raz popłynąłem ku Bliźnie . Jaram się bezwstydnie, niby wszystkie twisty znane, ale co tam //slina Nawet gdyby czytał to ktoś pozbawiony połowy kory nowej, to dla samego badass factor Uthera Doula warto sięgnąć. No i Mieville jest najlepszym scenografem wśród moich aktualnych ulubionych autorów //slina
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-21, 18:10   

Stary Ork napisał/a:
No i Mieville jest najlepszym scenografem wśród moich aktualnych ulubionych autorów //slina

Po spacerze uliczkami organicznego miasta, w którym budynki się hoduje, po locie ponad dziwacznymi farmami, od których w kierunku miasta biegną grube przewody transportowe najbardziej przypominające chyba wielokilometrowe jelita, cóż, nie mogę się nie zgodzić, że wizualia stoją u niego na wysokim poziomie //evil
"Ambasadorię" na pewno przeczytam jeszcze minimum raz, bo myślę sobie, że przy drugim czytaniu może w pewnych aspektach wiele zyskać.
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2013-08-21, 18:16   

Czasami nawet mam wrażenie, że to przerost formy nad treścią, ale idę przed lustro, daję sobie plaskacza na otrzeźwienie, mowię sobie "No! I żeby mi to było ostatni raz!" i jakoś przechodzi //orc
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
nosiwoda 


Posty: 522
Wysłany: 2013-08-21, 20:12   

A ja mam w koszyku Railsea i tylko zastanawiam się, jak przekonać małżonkę, że teraz nie jest zły czas na zakup. Bo niestety w koszyku mam nie tylko Railsea.
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-21, 21:38   

Jezebel napisał/a:
Aż mi żal, że lista czytelniczych zobowiązań rozciąga mi się na długie kilometry i nie mogę się od razu zabrać za "Dworzec Perdido".

90% z nich jest prawdopodobnie niewarta Dworca, więc przesuń Dworzec na przód i ciesz się z doskonałej książki.
Zobowiązania czytelnicze, to brzmi jak dzieci do wykarmienia. :)
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-21, 22:02   

Smutny los recenzenta, który wziął na siebie zbyt wiele :P
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-08-21, 22:05   

Dobrze być szarym czytelnikiem, który może czytać co mu się żywnie podoba. XD
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-21, 23:00   

Są takie chwile, kiedy zazdroszczę :P Ale na pewno nie są to te, w których patrzę na ceny książek XD
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2013-09-14, 12:43   

W sumie to do twórczości Miéville'a zabierałem się od kilku lat.
Dworzec Perdido również swoje odczekała na półce.
Trudno było uciec od wygórowanych oczekiwań, ale jakoś udało mi się je zredukować do jednego - żeby książka była w jakiś sposób niezwykła. I udało jej się to.
Świat Żelaznej rady nabuzowany jest pomysłami. Czasami są to zwykłe kalki, chociaż urokliwie podane (piekielni i konwersacje z nimi), czasami jest to odmienność od klasycznych ras fantasy doprowadzona na skraj parodii (kaktusy w tym przodują, chociaż to zapewne wina Final Fantasy), jednak w ogólnym ujęciu taki świat zachwyca mnogością pomysłów i możliwości. Chociaż to też ma swoje granice, dla mnie wyraźnym jej przekroczeniem były pasożyty i cały mini wątek z nimi związany.
Barwny świat dawał mnogoś ścieżek jaką mogła podążyć fabuła. Przez jakiś czas wątki pozornie lawirowały to tu to tam, lecz z biegiem akcji zaczął wyłaniać się ogólny wzór, kierunek w jakim będzie zdążać. I nie było to złe.
Kolejną dobrą stroną książki są jej bohaterowie, barwni i wiarygodni psychologicznie.
Po kolejną książkę autora na pewno sięgnę.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
  
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2013-09-15, 10:36   

Ale czytałeś wcześniejsze części Bas-Lag?
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 14