FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Nasza praca
Autor Wiadomość
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2010-08-21, 10:15   

Najdłużej pracowałem w roli kontrolera jakości, w różnych firmach. Miałem do tej pracy tylko jeden zarzut, otóż była strasznie monotonna. Bywało że w ciągu 8 godzin, mielismy do sprawdzenia kilkadziesiąt tysięcy małych, plastikowych elemencików.
Pracowałem tak zazwyczaj w okresie wolnym od szkoły. Poza tym zdarzało się pracować w roli kierowcy, ale tego nie polecam nikomu, bo dosyć wykańczające.
W ogóle ciężko o uczciwą i w miare dobrze płatną pracę dla studentów. Czasami się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby studiować zaocznie i zdobywać już praktyczne doświadczenie w jakiejś dziedzinie.
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
Dark23 
Pospolitus nerwus :P


Posty: 77
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-08-22, 00:40   

Ja z zawodu wyuczonego jestem Krawcem ale wcale mnie nie ciągneło do tego zawodu, więc w momencie poszukiwania pracy wstąpiłem do OCHRONY i co mi z tego przyszło pracuję już dla obecnie 3 firmy poprawnie Agencji. Jaką jest Solid Security od połowy lutego tego roku do teraz siedzę w domu. Udało mi się uchwycić pracę dorywczą jaką jest ochrona imprez masowych, lepsze to niż nic cały czas mam umowe zlecenie i nie jestem z tego powodu dumny a mimo to już uczniem nie jestem i też nie jest łatwo znaleść pracę :(
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2011-03-22, 15:12   

http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,1975487

http://www.pracuj.pl/prac...,oferta,1952078

A nóż widelec ktoś będzie zainteresowany.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 15:49   

W sumie, nevermind.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2013-03-23, 16:18   

Spellu, podałeś za mało danych, żeby Sabetha, Najwyższa Wyrocznia Do Spraw Życia, Ta, Która Jest Źródłem Porad Sercowych Tudzież Innych, Pani Dobrej Myśli i Chodząca Empatia mogła napisać coś więcej niż tylko to, żebyś nie odpuszczał. Nie wiem, po jakiego grzyba Ci ten doktorat, ale na mój gust szybciej pomoże w życiu, niż zaszkodzi. A to, że praca na uczelni tak naprawdę Cię nie bawi? Myślisz, że mnie każdego dnia bawi usiłowanie nauczenia czegokolwiek ludzi, z których większość uważa mnie za osobistego wroga i modli się, żebym po drodze do pracy złamała choćby nogę, jeśli już nie kark? Czasami mam ochotę złapać jednego z drugim gówniarza i wytłumaczyć niektóre rzeczy ręcznie. A nawet nożnie. Bywają chwile, kiedy naprawdę nienawidzę tej roboty. Bywają również takie, kiedy jestem (no, prawie - w końcu jest jeszcze fucha barbarzyńskiej wojowniczki w kolczugowym bikini) pewna, że nie zamieniłabym jej na żadną inną. Ot, życie. Nie ma na nie żadnej rady, jeśli się nie ma miliona euro na koncie i domu na Hawajach.

Nie no, Spellu! :evil:
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 16:24   

Sab, ten wpis był głupi. Po prostu jeden z tych dni, kiedy chce mi się wyć. Ochłonąłem. Widzisz, problem w tym, że ja już nie widzę pozytywów swojej pracy. Ilekroć siadam do zajęć, to w głowie czuję pustkę i zaczyna boleć mnie brzuch.

Gdybym tylko wiedział, po co mi ów nieszczęsny papier... prawdopodobnie zacisnąłbym zęby i napisał.

Może naprawdę jestem zmęczony?
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2013-03-23, 16:32   

Może masz wyjątkowo tępych studentów? Widzisz, uczę taką jedną klasę, w której - gdyby nie było to sprzeczne z prawem - chętnie używałabym jako pomocy dydaktycznej tęgiej lagi. Takich gnojów naprawdę ze świecą szukać. I o ile na inne lekcje lubię szukać ciekawych materiałów, o tyle dla nich nie chce mi się robić nic ponad to, co konieczne. Bo wiem, że mój wysiłek pójdzie na marne. Nie bardzo to pasuje do owego słynnego nauczycielskiego "powołania", ale taka jest prawda.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 16:40   

Nie, chyba nie o to chodzi. Problem raczej jest we mnie, skoro nie potrafię do nich dotrzeć.
Coś mi mówi, że to mój ostatni semestr na uczelni. Niedawno myślałem, że to postanowione, później znowu się wahałem i teraz chyba znowu jestem pewien, że muszę coś zmienić.

Bardziej jednak martwi mnie doktorat. Wszystko się sprowadza do tego, że jest to pisanie pracy kwalifikacyjnej. Koronny argument rodziny. To ma być papier. Kolejny do kolekcji, który kiedyś ma tam zaowocować dobrem wszelakim, że mi się zachciało go robić.

Ja uważam, że to książka, która ma coś znaczyć. A moim zdaniem znaczy gówno. Puściłbym babola, za którego bym się tylko wstydził. Nie mam w sobie ducha, by wykrzesać z tego coś dobrego. Może jestem za tępy. Może jestem za leniwy.

Po prostu po drodze straciłem gdzieś sens.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2013-03-23, 16:45   

Wszystko jest pozbawione sensu. Niech Cię pocieszy świadomość, że ja, która w sumie pojęcia nie mam o komputerach, zapisałam się na podyplomówkę "Informatyka dla nauczycieli" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Potrzebny mi papierek, żebym mogła uczyć dzieciaczki z podstawówki, gdyby mi zabrakło godzin do etatu.
Jeszcze trochę, a zrobię sobie podyplomówkę z matmy :DDD
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 16:46   

Ja od października idę na HR. Będę zwalniał ludzi 8)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2013-03-23, 16:49   

Zawsze to lepiej, niż ich przyspieszać //mysli
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2013-03-23, 18:55   

Zdaje mi się, że jak już masz objawy psychosomatyczne typu mdłości, to znak, że robisz to wbrew sobie. W takim wypadku to chyba faktycznie nie ma sensu. Może zawieś studia na rok, jak nic się nie zmieni, to zrezygnuj? (nie wiem, czy na doktoranckich jest taka opcja)
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2013-03-23, 18:57   

Świat jest pozbawiony sensu. Jest jedynie zbiorem przyczyn i konsekwencji. Jeśli masz potrzebę sensu musisz sam go stworzyć i ukonstytuować. W dowolny sposób.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 18:57   

To jest doktorat z wolnej stopy. Problemem jest finansowanie i fakt, że już mam otwarty przewód. To jest... hmm... skomplikowane.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2013-03-23, 19:01   

Taki sabbatical mógłby być bardziej powszechny w naszym kraju i kulturze.

Też mi go czasem brakuje, ale daleko mi od zmęczenia materiału. Jeszcze. Bo, że kiedyś nadejdzie, to pewne. Bo nadal kocham robić, to co robię. Ale w zasadzie dopiero kiedy zacząłem to robić, zdałem sobie sprawę, że to jest to. Wcześniej miałem milion innych pomysłów i planów. Najbardziej idiotyczny - zostać politykiem.

Ale nawet mimo mojego oddania i pasji dla pracy - to tylko praca. Byłbym kaleką pod każdym względem, gdybym miał tylko ją. Kiedy minie mi przepisany prawem wiek do jej wykonywania - odejdę i nigdy nie wrócę, nawet na moment. Poza wspomnieniami.

W zasadzie, gdyby było mnie stać, nie pracowałbym nawet przez minutę. Ci wszyscy niewolnicy, którzy twierdzą, ze praca uszlachetnia tylko mnie śmieszą swoim frajerstwem, głupotą albo zniechęcają swoim cynizmem :) Gdybym miał pieniądze wystarczające, aby nie pracowac, jestem pewien, że nie nudziłbym się nawet przez chwilę.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 19:05   

Mnie chyba dobiły piątkowe maratony po 12,5h w zeszłym semestrze. Od rana do nocy ta sama sala, ten sam przedmiot, ale różne grupy. Mówienie kilka razy tego samego, pod rząd. Chyba właśnie wtedy coś we mnie pękło.

Inna rzecz. Mam bolesną świadomość tego, że pchanie się do humanistyki od czasów nastania Kudryckiej, to... masochizm? //spell
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2013-03-23, 19:10   

Nie powiem, żeby mnie to dziwiło. W mojej pracy (prawniczej) najbardziej podoba mi się właśnie różnorodność. A i tak mam jeszcze drugą, żeby mieć płodozmian. Obie bardzo lubię. Niestety, nawet łącznie nie dają imponujących pieniędzy. Na szczęście, mogę sobie na to pozwolić (tj. robienie tego, co lubię), bo nie mam nikogo na utrzymaniu.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 19:19   

Cintryjka napisał/a:
A i tak mam jeszcze drugą, żeby mieć płodozmian. Obie bardzo lubię. Niestety, nawet łącznie nie dają imponujących pieniędzy. Na szczęście, mogę sobie na to pozwolić (tj. robienie tego, co lubię), bo nie mam nikogo na utrzymaniu.

Też mam drugą pracę i w sumie też nie jest jakimś wyzwaniem intelektualnym (nawiązując do mojej sytuacji ofc). Ba, miałem jeszcze godziny zlecone w Krakowie, które też absorbowały trochę czasu i uwagi. Odpuściłem sobie w tym semestrze, bo po prostu stwierdziłem, że to jednak trochę z dużo.

Też nie mam nikogo na utrzymaniu, moja żona zarabia tyle samo co ja. Nie są to kokosy, ale jak na młode małżeństwo z krótkim stażem nie jest też źle. Przez trzy ostatnie lata ładowaliśmy lwią część pieniędzy na remont naszego domu.

Ja się ostatnio wyłamałem z kosztownym hobby, ale gdyby nie ono, to pewnie bym zwariował.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-03-23, 19:45   

Romulus napisał/a:
W zasadzie, gdyby było mnie stać, nie pracowałbym nawet przez minutę. Ci wszyscy niewolnicy, którzy twierdzą, ze praca uszlachetnia tylko mnie śmieszą swoim frajerstwem, głupotą albo zniechęcają swoim cynizmem :) Gdybym miał pieniądze wystarczające, aby nie pracowac, jestem pewien, że nie nudziłbym się nawet przez chwilę.

O, to, to! Nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać, więc po prostu się podpiszę wszystkimi kończynami.
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2013-03-23, 19:54   

Gdybym nie musiała, to też wolałabym nie pracować:) Nigdy się nie nudzę, a zawsze brak mi czasu na zrobienie tego, na co mam ochotę.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2013-03-23, 19:55   

MrSpellu napisał/a:
Mnie chyba dobiły piątkowe maratony po 12,5h w zeszłym semestrze. Od rana do nocy ta sama sala, ten sam przedmiot, ale różne grupy. Mówienie kilka razy tego samego, pod rząd. Chyba właśnie wtedy coś we mnie pękło.

Inna rzecz. Mam bolesną świadomość tego, że pchanie się do humanistyki od czasów nastania Kudryckiej, to... masochizm? //spell

Nie będę prężycielem piszącym, że wiem co piszesz :) Miałem kiedyś okazję nauczać :) I było to najgłupiej, najkoszmarniej wykorzystany miesiąc w moim życiu. Gadanie kilka razy dziennie do tej samej bandy ćwoków pragnących tylko zaliczenia, patrzących na ciebie jak sroki w gnat, ale ni ch.ja nie rozumiejących co do nich mówisz i pragnących tylko odpękać zajęcia i mieć "papier" z zaliczeniem. Po miesiącu zrezygnowałem, bo szkoda mi było czasu na tą hołotę. Mojego czasu. Moich weekendów spędzanych tylko z żoną lub przyjaciółmi lub "tylko" z winem i serialami.

Dlatego tak bardzo szanuję tych, którzy uczą z przekonania :)
Bo ja bym tych wszystkich debili po prostu pozabijał. Bez wyrzutów sumienia. Nigdy, w całym swoim 35-letnim życiu tak bardzo nie gardziłem ani nienawidziłem ludzi, jak wtedy, kiedy przyjąłem propozycję kolegi poprowadzenia zajęć na zaocznych w jego zastępstwie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 19:57   

Romulus napisał/a:
Dlatego tak bardzo szanuję tych, którzy uczą z przekonania

To jest chyba właśnie to. Straciłem "przekonanie". Ostatnio czuję się jakbym mówił do ściany o_O
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2013-03-23, 21:01   

Wytrzymałam dziesięć lat jako NA. I przy pierwszej okazji przejścia na etat administracyjny, odeszłam. Właśnie ta ściana mnie zmogła. Absolutny brak porozumienia.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 21:31   

Mnie trochę martwi, że wymiękam po trzech.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2013-03-23, 21:43   

Studenci są coraz gorsi.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2013-03-23, 22:01   

To nie jest wina studentów, jako takich. Znaczy, oni nie są głupsi. Uważam, że są ofiarami systemu kształcenia, który tylko do rozwiązywania testów przygotowuje i z każdą kolejną reformą jest coraz bardziej biurokratyzowany (nie wspominając już o tym, że materiał, który powinni sobie przyswoić, jest systematycznie okrajany). No i w efekcie mamy to, co wokół: studentów zainteresowanych jedynie "odptaszkowywaniem" kolejnych zajęć, a nauczycieli zajętych tworzeniem kolejnych sprawozdań, zestawień i diabli wiedzą, czego jeszcze.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2013-03-23, 22:29   

Prawda jest w tym co piszesz.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Oceansoul 


Posty: 79
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-23, 22:42   

Mnie się studentów uczy stosunkowo przyjemnie, grupy z pierwszego roku, które dostałam, wydają się całkiem chętne do nauki i sympatyczne, narzekać nie ma na co (zwłaszcza gdy zestawić ich ze "stereotypowym studentem"). Ale już podejście uczelnianej "góry" do procesu dydaktycznego to jakaś tragedia - jak można kogokolwiek czegokolwiek nauczyć, skoro "góra" oczekuje, że będzie się zajęcia olewać, żeby jechać na bzdurną konferencję (której temat nijak ma się do mojej działalności naukowej - no ale przecież profesorowie do pustej sali nie mogą mówić). Kiedy się słyszy, że "nauka jest ważniejsza od dydaktyki". I kiedy oczekiwania są takie, że za strasznie marną pensję, z której by mi nawet na czynsz nie starczyło, będzie się po godzinach robiło mnóstwo dodatkowych rzeczy, które po prostu komuś trzeba do zrobienia wepchnąć, a wiadomo, że w pierwszej kolejności wpychamy tym najniżej w hierarchii - przy czym ów wyrobnik nie wynosi z tego nic dla samorozwoju czy czegokolwiek.
Po niecałym roku odnoszę wrażenie, że zabawa w działalność naukową-dydaktyczną na uniwersytecie pisana jest tylko osobom bardzo zdeterminowanym, a do tego najlepiej bogatym z domu lub z bogatym współmałżonkiem, które nie bacząc na wszystko dadzą radę przedzierać się przez kolejne przeszkody, równocześnie nieść wiedzę studentom, pisać pracę, a do tego robić wszystkie konieczne dodatkowe bzdury i jeszcze do tego dopłacać. Niestety, mnie system pokonał.
_________________
http://oceansoul.waw.pl
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2013-03-23, 22:46   

Cintryjka napisał/a:
Studenci są coraz gorsi.

Wykładowcy też.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Olisiątko 


Posty: 819
Skąd: Izolatka
Wysłany: 2013-03-24, 02:14   

Zapraszam do pracy fizycznej. Bardzo sobie chwaliłem zawsze.

Mój pościk na 1szej stronie tematu, hmmm, w sumie niewiele się zmieniło. No, poza faktem, że nigdy więcej nie dam się w robić w ŻADNĄ pracę biurową. Na cholerę mi stres i ogromna odpowiedzialność za 1600 na rękę, skoro za taką samą płacę mogę robić coś po czym wrócę zadowolony do domu, nie będę się martwił papierami itd?

Od 2 kwietnia zaczynam fajną pracę (wg mnie) jako logistyk, ale już się z szefem umówiłem, że więcej będę miał pracy na magazynie niż przy komputerze. Czyli będę magazynierem :mrgreen: Może wydaje się przyziemne, ale braku stresu nie zastąpią mi żadne pieniądze.

Zakończę cytatem z Bruce'a Wszechmogącego

Cytat:

People underestimate the benefits of good old manual labor. Some of the happiest people in the world, go home smelling to high heaven at the end of the day.
_________________
All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 14