FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Greg Egan
Autor Wiadomość
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2008-10-13, 23:15   Greg Egan

Greg Egan - pisarz australijski, który, choć zadebiutował w roku 1983 utworem głównonurtowym An Unusual Angle, zyskał reputację jednego z najważniejszych twórców fantastyki naukowej lat 90. minionego stulecia.
Naprzód opowiadania, a później powieści Egana objawiły jego zdumiewający talent w stawianiu bardzo współczesnych, często niezwykle bolesnych problemów natury humanistycznej, technologicznej i futurologicznej silnie zakorzenionych w najnowszych teoriach naukowych, w niezwykle atrakcyjnej literacko formie.
Już jego pierwsza powieść fantastyczno-naukowa, Kwarantanna (1992) z imponującą swobodą łączy komponenty cyberpunku i thrillera detektywistycznego z elementami teorii kwantowej. Właściwie każda kolejna powieść Egana — Miasto Permutacji (1993), Stan wyczerpania (1995), Diaspora (1997), Teranesia (1999) oraz Schild’s Ladder (2001) — to błyskotliwe rozwijanie pytań o naturę współczesnego człowieka, o granice jego człowieczeństwa coraz bardziej poddaną technologicznym transformacjom, o możliwości wniknięcia w jego fundamenty biologiczne, a wreszcie o granice jego rozwoju i przemian a także tego, co w naszym świecie jest racjonalne a co nie.
Pisarz opublikował również dwa wyśmienite zbiory opowiadań: Axiomatic (1995), z którego pochodzi zamieszczony tu tekst, oraz Luminous (1998). W Polsce znany dotąd słabo, z trzech powieści i nagrodzonej Nebulą noweli „Oceanika” (w „SFinksie”).

Ktoś czytał? Jakie wrażenia?
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1818
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2008-10-30, 22:52   

Czytał, czytał. To autor dla ludzi o nieco podwyższonym IQ, rozumiejących, że czasem forma musi iść za treścią ( ideą). Dla mnie pierwsza liga SF. A abstrahując od mych osobistych uprzedzeń - to też pierwsza liga SF.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-05-16, 21:42   

Dotychczas łyknęłam jedynie "Stan wyczerpania". Właśnie tak, łyknęłam. Choć książka poświęcona jest głównie Teorii Wszystkiego (fizyka kwantowa, matematyka, teoria informacji razem wzięte), to nie unika kwestii socjologicznych. I te właśnie ubarwiają książkę, uprawdopodobniają świat powieści. Opisy "programowe" Kultów Ignorancji są po prostu piękne (prawie jak programy polityczne niektórych naszych partii :P ). Miałam wrażenie, że bazą dla ich stworzenia był m.in. kreacjonizm. Ale tylko bazą - Egan rozwinął i dodał, poszedł o krok dalej, doprowadził do absurdu.

Książka powstała w 1995 roku, a mam wrażenie, że niektóre wątki dopiero teraz zyskują aktualność. Na przykład kwestia praw autorskich - w Szwecji teraz Partia Piratów zyskuje na popularności, a w książce ta idea jest w pełni rozwinięta - część akcji toczy się w nowym państwie o wdzięcznej nazwie "Bezpaństwo", które bez żenady kradnie opatentowaną technologię i jest bojkotowane przez inne kraje. Przy czym bojkot polityczny wynika z nacisków wywieranych na rządy przez koncerny przemysłowe.

W sumie "Stan wyczerpania" oceniam bardzo dobrze. Książka daje do myślenia, a świat wykreowany przez Autora jest bardzo bogaty i spójny. W kolejce do przeczytania czeka "Kwarantanna" i "Miasto permutacji".
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2009-05-16, 23:48   

Miasto Permutacji już za mną, a jestem w trakcie czytania Kwarantanny. Powrót do twórczości Egana jest dla mnie bardzo satysfakcjonujący. Choć Miasto Permutacji nie jest łatwą powieścią. Początkowo wszystko jest w porządku: automaty komórkowe - wystarczy użyć Google i wiadomo, o co chodzi. Ale początek jest złudny, Egan się w miarę rozwoju akcji rozpędza i nie ma litości. Zwłaszcza że jego wywód naukowy płynnie pociąga za sobą pytania filozoficzne. Nie będę się naprężał, że wszystko zrozumiałem, bo tak nie było. Ale frajda z czytania ogromna, podobnie, jak ból głowy. Zgodzić się trzeba z tym, co na okładce napisał Wojciech Sedeńko: jego powieści są dla mózgu, jak wyżymaczka :) W Polsce Jacek Dukaj porywa się na takie pisanie (choć filozofii u niego więcej). Zobaczymy, jak pójdzie mi Kwarantanna. Wydaje mi się, że podstawowe pojęcia z zakresu mechaniki kwantowej rozumiem (o ile ją można rozumieć bez matematycznej/fizycznej intuicji) dzięki kilku przeczytanym książkom popularnonaukowym. Fabuła tej powieści, pozbawiona jest pośpiechu, ale za to bogata jest w dobrze zarysowane tło. A to dla mnie już wysoki poziom satysfakcji.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2009-05-19, 22:10   

No i KWARANTANNA już za mną.
Zdania nie zmieniam.
Powieść ma ciekawą fabułę, zapowiadająca coś w rodzaju czarnego cyberpunkowego kryminału z ostrą dawką wiedzy :) ale w międzyczasie nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Wiedzy nie ubyło, ale zmieniła się trochę... perspektywa fabularna. Sam motyw z mechaniką kwantową, z funkcją falową i jej załamywaniem rozpisany tak, że zrozumie to średnio rozgarnięty humanista :) odrobinę tylko posługując się myśleniem abstrakcyjnym. Niezła scenografia: wizja ludzkości, oprogramowanie, Bańka, Ansambl.

Co mi się podoba w science fiction w wykonaniu Grega Egana, to to, że niby cały czas jest o kwestiach naukowych, wszystko w nich jest ściśle osadzone, ale jednocześnie cały czas bokiem, górą, dołem wychodzi Problem. Ksiądz profesor Michał Heller wspominał o tym anegdotycznie w jednej ze swoich książek: niezależnie od tego, jakim szczegółowym, "technicznym", choćby ściśle matematycznym zagadnieniem zajmował się fizyk kwantowy - zawsze ma do czynienia z Problemem. Od fizyki kwantowej do metafizyki jeden krok. A nawet tyci tyci kroczek :) Nic nowego niby, ale cieszy takie małe samodzielne odkrycie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-05-19, 23:20   

Ale mi narobiliście apetytu (czytelniczego oczywiście ;P) na książki tego pana... o.o Trafiają do mojej listy pilnych książek do zakupienia i przeczytania :)) Czy ma znaczenie kolejność poszczególnych tytułów?
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2009-05-19, 23:29   

Po tych dwóch przeczytanych - na pewno nie ma.

Swoją drogą, nawet niewiele się zestarzało Miasto Permutacji. Na upartego można powiedzieć, że wcale. Bo główna bohaterka w zasadzie używała odpowiednika internetu (i nawet powiedziałbym, że to nadal jest bliska przyszłość, mając na względzie ostatnie próby "pakietowania" w UE) bez graficznych bajerów. Jak to zawodowiec :)

Poza tymi dwiema nie czytałem w całości niczego Egana (poza kilkoma opowiadaniami). Do Miasta Permutacji to było moje drugie podejście. Pierwsze to było cwaniakowanie na studiach :) i skończyło się klęską :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3212
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-05-20, 08:40   

Mnie intryguje jedna rzecz - w Biblionetce wszystkie trzy książki Egana u nas wydane są wrzucone do jednego cyklu. Nie miałem jednak jeszcze czasu na zgłębienie tego tematu.
_________________
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2010-02-28, 10:52   

Ale ten temat jest zagrzebany na forum. Co także świadczy o fakcie, że taka twarda sci - fi w wykonaniu Grega Egana nie jest zbyt popularna w naszym kraju.

Czytam TERANEZJĘ. Na razie, po prawie stu stronach, fantastyki mało za to sporo... rzeczywistości. Intryguje mnie to bardzo. Póki co, jest to fantastyka bliskiego zasięgu. A, dodatkowo, chyba pierwszy raz u Egana (tak kojarzę) jest tak komicznie wyśmiana i wydrwiona pseudo - nauka w postaci ukazania idiotyzmów wynikających choćby z gender studies. Chyba coś autora ubodło w rzeczywistości, że zdecydował się na (chyba) taki nietypowy zabieg. Albo się rozwija :)

Zresztą:

" - Transputer - zaczął czytać na głos - będzie zaledwie pierwszym stadium rewolucji, która dokona transformacji całego genderowego megatekstu technologii i nauki. Następną hegemonią, która padnie, a jej upadek jest już dawno spóźniony ze względu na własną hyperqueerową inwersję, będzie sama matematyka. Po raz kolejny będziemy zmuszeni odbudować dyscyplinę od samych podstaw, odrzucając błędne i zmanipulowane aksjomaty starego, męskiego dozwonika prawdy, przekształcając ich sztywne, hierarchiczne podejście w organiczne, kształtujące i rozbrykane. Dowód umarł. Logika się zdezaktualizowała. Kolejne pokolenia należy uczyć od dziecka, jak wyśmiewać i kpić z "Principiów" Russella, szarpać za brodę Carla Friedricha Gaussa, ściągać spodenki Pitagorasa".

Chwilę wcześniej dowiecie się, dlaczego komputer jest wrogiem kobiet :) Też niezłe.

I chyba za dużo przebywam w dziale Społeczeństwo i Polityka bo natrętnie powyższe zdania kojarzą mi się ze stylem pewnej userki, która tam buszuje ;)

Tak, czy siak, mam nadzieję, że dalej w powieści będzie bardziej hard, niż do tej pory :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2010-02-28, 12:26   

Bardziej hard? Na pewno science. Ale zupełnie inaczej niż w przypadku Miasta permutacji czy Kwarantanny. Tutaj będzie sporo genetyki/biologii. Sprawa ewolucji, skojarzyło mi się trochę z dylogią Dzieci Darwina/Radio Darwina Grega Beara. Ale Egan bardziej przypadł mi do gustu. ;)
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2010-03-07, 19:02   

Przeczytałem TERANEZJĘ. toto miał rację. Jest bardzo science, ale nie to było zaskoczeniem, tylko to, o czym pisałem wcześniej. Postaram się zebrać w sobie i rozwinąć ciąg uwag w jakiś składny tekst w ciągu kilku następnych dni. Bo nawet pisząc o kwestiach, które porusza Egan ciężko jest nie zaspoilerować zabijając innym przyjemność. Już to skojarzenie, które miał toto jest bardzo... mocne. Niemniej jednak, czyta się lepiej niż Beara.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-03-12, 09:46   

Skończyłem Kwarantannę. Opowiadania dotychczas przeczytane, czyli Gloria i Luminous były obiecujące. Nastawiłem się na coś ciekawego i nie zawiodłem się.
Powieść świetna. Oczywiście mimo ewidentnej scenografii eSeFowej wszystko sprowadza się do ciekawej rozprawy o lojalności i konsekwencji wyborów.
Świetnie się czyta, chyba przez przyjęcie formy kryminału. Elementów nauki jest sporo, ale nie przeszkadzają. I nie wiem na ile jest to efekt pseudonaukowości teorii tam zawartych czy autor po prostu ma talent do przedstawiania zawiłości w prostej formie.
A zakończenie miażdży mimo, że na pierwszy rzut oka pozostawia uczucie niedosytu.
Nie jest też IMO Eganowi tak daleko do Lema jak początkowo twierdziłem.
Pozycja warta przeczytania.
Bez wątpienia bardzo szybko sięgnę po czekające na półce Miasto Permutacji, Stan wyczerpania i Teranezję.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2010-03-12, 11:13   

Już mi się mniej więcej z TERANEZJĄ w głowie poukładało i postanowiłem nie wspomagać się dodatkową literaturą (ponownie "Samolubny gen" Dawkinsa). Aby nie spoilerować w recenzji. Choć Egan mistrzem cliffhangerów i zaskoczeń nie jest, to jednak psułoby to przyjemność, gdybym się wrył w te kwestie - a poza tym tak jest łatwiej :)

Generalnie, TERANEZJA to trochę inny Egan, niż dotychczas.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-03-27, 15:54   

Recenzja Teranezji, autorem jest oczywiście Romulus :)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-05-02, 02:44   

Romulus napisał/a:
A, dodatkowo, chyba pierwszy raz u Egana (tak kojarzę) jest tak komicznie wyśmiana i wydrwiona pseudo - nauka w postaci ukazania idiotyzmów wynikających choćby z gender studies. Chyba coś autora ubodło w rzeczywistości, że zdecydował się na (chyba) taki nietypowy zabieg. Albo się rozwija :)

Zresztą:

" - Transputer - zaczął czytać na głos - będzie zaledwie pierwszym stadium rewolucji, która dokona transformacji całego genderowego megatekstu technologii i nauki. Następną hegemonią, która padnie, a jej upadek jest już dawno spóźniony ze względu na własną hyperqueerową inwersję, będzie sama matematyka. Po raz kolejny będziemy zmuszeni odbudować dyscyplinę od samych podstaw, odrzucając błędne i zmanipulowane aksjomaty starego, męskiego dozwonika prawdy, przekształcając ich sztywne, hierarchiczne podejście w organiczne, kształtujące i rozbrykane. Dowód umarł. Logika się zdezaktualizowała. Kolejne pokolenia należy uczyć od dziecka, jak wyśmiewać i kpić z "Principiów" Russella, szarpać za brodę Carla Friedricha Gaussa, ściągać spodenki Pitagorasa".

Chwilę wcześniej dowiecie się, dlaczego komputer jest wrogiem kobiet :) Też niezłe.

I chyba za dużo przebywam w dziale Społeczeństwo i Polityka bo natrętnie powyższe zdania kojarzą mi się ze stylem pewnej userki, która tam buszuje ;)

Romulsie, Egan uderza tutaj bardzo bezpośrednio do tak zwanej sprawy Sokala (zdarzyło się w 1996 - Teranezja wyszła w 1999) nawet pojawia się literalnie wymieniona nazwa tego samego czasopisma: "Social Text". W mojej ocenie fajnie że ktoś wykorzystał ten motyw w SF, chociaż Egan zrobił to nieco mało innowacyjnie, nieco na zasadzie copypasty. A w ogóle dopiero teraz przeczytałem co napisałeś ale widocznie odrazu pomyślieliśmy to samo - oto mój post z dyskkusji w polityce, późniejszy ale całkowicie niezależny od twojego:

ja napisał/a:


moffiss napisał/a:
Saika napisał/a:
Rheged napisał/a:
Że niby p<->p i ~p?

Most płynie, rzeka stoi.

to mechanika kwantowa,

Lektura obowiązkowa dla Saiki i Moffisa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Modne_bzdury - ksiązka bardzo dobrze ukazuje maskowanie najzwyczajniejszego pierdolenia poprzez metafory oraz używanie terminów z zakresu np. fizyki do uzasadnienia pierdolenia.


//piwo
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2010-05-02, 17:50   

Dzięki bardzo za link do sprawy Sokala. Nie znałam tematu, a szkoda - ominęło mnie mnóstwo śmiechu. Ale z drugiej strony - to przerażające. Chociaż czy ja wiem... po forach internetowych krąży dowcip, który ilustruje skąd bierze się to zjawisko. Żałuję, że nie jestem w stanie podać autora (autorów?), bo - zdaje się - tekst dość mocno ewoluował.

>>Ewolucja metod nauczania matematyki na przykładzie zadań egzaminacyjnych:

1962 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 rubli transferowych. Wiedząc, że koszt produkcji drewna wynosił 4/5 jego ceny, oblicz zysk drwala.

1972 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 rubli transferowych. Wiedząc, że koszt produkcji wyniósł 4/5 jego ceny, czyli 80 rubli transferowych, oblicz zysk drwala.

1982 : (nowy program matematyki) Drwal dokonał wymiany zbioru T tarcicy na zbiór P pieniędzy. Moc zbioru P wyrażona w liczbach kardynalnych wyniosła 100, przy czym każdy z jego elementów jest wart 1 rubla transferowego. Zaznacz w kwadratowej tabeli 100 punktów, aby przedstawić graficznie elementy zbioru P. Zbiór kosztów produkcji zawiera 20 elementów mniej niż zbiór M.
Przedstaw zbiór K jako podzbiór M i odpowiedz na pytanie : jaka jest moc zbioru Z zysku wyrażona w liczbach kardynalnych?

1992 : Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Koszt produkcji drewna wyniósł 80 dolarów, a zysk drwala 20 dolarów. Zakreśl liczbę 20.

2002 : Ścinając stare piękne i bezcenne drzewa, ekologicznie niezorientowany drwal zarobił 20 dolarów. Co myślisz o takim sposobie na życie? W podgrupach postarajcie się przygotować teatrzyk przedstawiający, jak czują się leśne ptaszki i dzika zwierzyna.

2012: (po wejściu w życie ustawy o wychowaniu patriotycznym) Drwal zatrudniony przez zagraniczny koncern sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Koncern zarobił 20 dolarów na wyprzedaży polskiego mienia. Zastanów się, czy drwala można określić jako zdrajcę Narodu, a jeśli tak, jaką karę powinien ponieść.<<
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
kurrrak 


Posty: 258
Skąd: Białystok
Wysłany: 2011-07-10, 21:30   

W tym miesiącu wyszła nowa powieść Egana (w oryginale), pt. The Clockwork Rocket. Jest to pierwsza część nowej trylogii: Orthogonal.
Tutaj krótka introdukcja nowego uniwersum wraz z dwoma niepokojącymi trailerami.
Książka, mimo iż nowa, zdążyła już zebrać kilka pochlebnych opinii (przynajmniej wśród fanów autora). Ciekawe czy jakieś wydawnictwo skusiłoby się na wydanie tego w Polsce. Zakładając oczywiście, że będzie to pozycja, do której trzeba będzie dołożyć ;) .
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2013-12-19, 20:33   

Szukałem tematu o Eganie i jak znalazłem, to okazało się, że sam go zakładałem :badgrin: Zupełnie tego nie pamiętałem :mrgreen:

kurrrak napisał/a:
"Miasto" jest dość ciężkie. Ja bym zaczął od "Kwarantanny".

You Know My Name napisał/a:
Ewentualnie Stan Wyczerpania, ale nie Miasto...

Tak mnie straszyliście, a okazało się, że nie taki diabeł straszny :P Właśnie odłożyłem "Miasto permutacji" na półkę i mogę krótko skwitować, że bardzo się podobało, bardzo, bardzo. Nie będę ukrywał, że były miejsca gdzie gubiłem się w natłoku specjalistycznego żargonu naukowego, ale wydaje się, że ogólnie ogarnąłem temat, choć na pewno nigdy nie powiem, że wszystko zrozumiałem :mrgreen: Tak czy inaczej, aż nabrałem ochoty na "Teranezję" i "Kwarantannę"... tyle, że tą drugą będę raczej zmuszony wypożyczyć z biblioteki, bo kupić za sensowną cenę jest bardzo ciężko.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Magnis 


Posty: 1099
Wysłany: 2013-12-20, 17:40   

Jachu, Terenezja jest dostępna w Dedalusie za 12 zł :

http://dedalus.pl/p/3/148...fantastyka.html
_________________
Wielcy Przedwieczni : Dagon, Wielki Cthulhu i Wielki Staruch.
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2013-12-20, 18:53   

Magnis, "Teranezję" mam na półce i kupowałem właśnie w Dedalusie ;) Pisałem o "Kwarantannie", że trudno dostać.
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2014-02-27, 09:08   

Na urlop zabrałem ze sobą "Kwarantannę". Poza wymęczeniem ciała na stoku, wymęczenie również mózgu dało mi wyśmienitą równowagę :) "Kwarantannę" czytam po raz drugi i stwierdzam te same niedostatki w fabule (np. rozbudowywanie wątki Dzieci a potem jego porzucenie, rozbicie fabuły na dwie części - przed i po Ansamblu). Niedostatek ten polega na tym, że zbyt to jest... toporne. Ale przecież osią fabuły jest coś innego. Mechanika kwantowa. I to ona "lasuje" mózg w sposób, który lubię. Ktoś mądry powiedział, że człowiek twierdzący, że rozumie mechanikę kwantową tak naprawdę wcale jej nie rozumie. Zatem staram się jej za bardzo nie rozumieć. Tylko na tyle, aby - po raz kolejny - się zafascynować :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2015-02-08, 11:40   

Eganowi bliżej do Strossa/Dukaja czy Wattsa/Stephensona? Bo zastanawiam się nad zakupem Diaspory, ale obawiam się, że może mi nie podejść.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3212
Skąd: Wawa
Wysłany: 2015-02-08, 12:37   

Raczej ta pierwsza para. Bardziej koncepcyjny niż literacki. A przynajmniej inne jego książki, bo "Diaspory" jeszcze nie czytałem.
_________________
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2015-02-08, 14:28   

Najbardziej zbliżoną do Diaspory książką w UW jest Accelerando Strossa. Egan tylko bardziej umocowuje koncept w teoriach naukowych i to właśnie ten jego worldbuilding i wizja świata dominuje nad fabułą. W Diasporze pociągnął to do ekstremum - fabuła jest praktycznie nieważna. Stross trochę to jednak bardziej równoważy.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2015-02-08, 17:11   

Właśnie skończyłam czytać i potwierdzam. Matematyka, geometria przestrzenna i n-wymiarowa, fizyka i chemia w jednym. Bardzo cenię takie książki, bo jak nic innego pokazują, że te wszystkie nauki, które nam osobno kładą do głowy, w rzeczywistości łączą się i przenikają. Z koncepcyjnego punktu widzenia - miodzio!
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Cintryjka 

Posty: 1862
Wysłany: 2015-02-08, 19:18   

Dzięki, wstrzymam się w takim razie.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-02-09, 15:49   

Romulus napisał/a:
Na urlop zabrałem ze sobą "Kwarantannę". Poza wymęczeniem ciała na stoku, wymęczenie również mózgu dało mi wyśmienitą równowagę :) "Kwarantannę" czytam po raz drugi i stwierdzam te same niedostatki w fabule (np. rozbudowywanie wątki Dzieci a potem jego porzucenie, rozbicie fabuły na dwie części - przed i po Ansamblu). Niedostatek ten polega na tym, że zbyt to jest... toporne. Ale przecież osią fabuły jest coś innego. Mechanika kwantowa. I to ona "lasuje" mózg w sposób, który lubię. Ktoś mądry powiedział, że człowiek twierdzący, że rozumie mechanikę kwantową tak naprawdę wcale jej nie rozumie. Zatem staram się jej za bardzo nie rozumieć. Tylko na tyle, aby - po raz kolejny - się zafascynować :)


Sposób, w jaki Egan transponuje świat kwantowy na makroskalę, ma więcej wspólnego z magią Fantasy niż z fizyką.
Gdyby to jeszcze robił żartobliwie albo metaforycznie.
Dukaj w Extenzie zrobił ładną kwantową metaforę, Egan idzie w jakąś dziwaczną i toporną dosłowność, zupełnie dla mnie nieprzekonującą. Taka paralelność, jaką przedstawił, jest banalna, a przy tym całkowicie sprzeczna z naukowym rozumieniem mechaniki kwantowej ( wiem, nikt jej nie rozumie, ale jednak pewne reguły są wiadome).
To jest na tej samej naiwności, jakby napisać jakieś kilkadziesiąt lat temu powieść o tym, że atom okazuje się układem planetarnym, gdzie istnieje jakaś cywilizacja. Dzisiaj coś takiego mógłby napisać chyba tylko chłopak z Gimnazjum. Powieść Egana to mądrzej opakowana ( całe wypisy z Nowy umysł cesarza - Penrose,a) wersja takiego podejścia.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7120
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2015-02-10, 08:21   

Poddaje się, przekonaliście mnie. Dzisiaj kupię
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23158
Wysłany: 2015-02-16, 18:22   

Przeczytałem "Diasporę". Egan nie tworzy fantastyki bliskiego zasięgu. Zatem mimo upływu 18 lat od wydania - powieść nie zestarzała się. Bohaterami powieści, jeśli można tak to ująć, są przedstawiciele postludzkości. Bardzo podobał mi się pierwszy kontakt z tą powieścią, opisujący proces tworzenia postludzkiej jednostki, w jednym z polis, które są "zamieszkiwane" przez jej obywateli. Tak naprawdę są to samoświadome programy - nie ucieknę się do zwrotu "sztuczne inteligencje". Ale może jest on najtrafniejszy, ponieważ w gruncie rzeczy tym są tej "jednostki". Nie mają płci, racjonalne, skoncentrowane na poznawaniu. Nie odczuwające jak ludzkość. Ale też mają jakieś "życie" w polis, także uczuciowe. Nie jest to jakoś specjalnie przez Egana akcentowane. Akcja skacze do przodu w czasie, choć są to skoki bardzo relatywne. Wiąże się to z tym, iż w polis czas płynie inaczej niż dla "zwykłych" ludzi - tacy też jeszcze zostali, niechętni nanotechnologii. Innym odłamem ludzkości są gleisnery - świadome roboty, czyli ludzie, którzy dokonali upgrade w "ulepszone" ciała. Generalnie to jednak trudno również w ich przypadku mówić, że są częścią ludzkości. Z pewnością obydwa te odłamy nie zagrażają tradycyjnym resztkom, choć są przez nich wrogo przyjmowane.

Celem fabuły jednak nie jest koncentrowanie się na tak wyświechtanej kwestii, jak konflikt ludzkości z inteligencjami "maszynowymi". Tradycyjna ludzkość jest raczej przez nie chroniona, choć też nie z sentymentu, czy wyższych uczuć. Sens powieści to eksploracja kosmosu związana z odkrytym zagrożeniem i rozwinięciem teorii, która w powieści jest nazywana Teorią Kozuch.

Łatwo powieści się nie czyta. Ale nie jest aż tak skomplikowana (ani obszerna). Egan, choć mistrzem słowa nie jest, nie uczynił fabuły aż tak hermetycznej, aby nie mógł pojąć jej przeciętny humanista. Mam wrażenie jednak (i wiązała się z nim moja wysoka, ale nie najwyższa, ocena powieści), że jest to powieść "techniczna". Nie potrafiłem znaleźć w niej jakiejś głębszej refleksji. Egan po prostu ubrał w fabułę kilka bardzo atrakcyjnych spekulacji naukowych. Jeśli się uprzeć - to może uznać wypada, że taką refleksją byłoby stwierdzenie, że ludzkość (biologiczna) w kosmos nie poleci. A z innymi przedstawicielami obcej inteligencji spotkanie przeprowadzi jakiś postludzka czy sztuczna inteligencja. Może w 1997 r. było to jakieś mocne odkrycie w literaturze sci-fi (wątpię). Co ciekawe jednak, Egan pokazuje, że może to być spotkanie rozczarowujące (nie będę już bardziej spoilerował). Ale najciekawsze jest to, jak "daleko" Egan zabiera w powieści czytelników w podróż ze swoimi bohaterami.

Choć jest to powieść sci-fi "nienasycona refleksją", to - jak wszystkie powieści Egana - warto ją przeczytać.

Zwłaszcza że takiej twardej fantastyki naukowej z Zachodu w Polsce jest coraz mniej. I pewnie będzie jej ubywać. Nie wiem, czy poza Wattsem wskazałbym jeszcze jakiegoś pisarza zbliżonego do tego nurtu.

Nie porównuję Egana do Wattsa. To są dwa różne style pisania, choć w tym samym gatunku. Egan nie wychodzi raczej ze sztywnego naukowego gorsetu, tylko łagodzi go jakąś konwencjonalną fabułą. Nawet jeśli spekulacje w tej powieści są dosyć "dzikie", to jednak Watts wydaje mi się bardziej anarchiczny, niż konserwatywny Egan. Może to wynika z odmiennej tematyki? Watts bardziej dotyka kwestii związanych z istotą świadomości. Ale rzecz jeszcze do przemyślenia. Choć z tego recenzji nie stworzę. I całe szczęście.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2015-03-19, 11:03   

Romulus napisał/a:
jednak Watts wydaje mi się bardziej anarchiczny, niż konserwatywny Egan. Może to wynika z odmiennej tematyki? Watts bardziej dotyka kwestii związanych z istotą świadomości. Ale rzecz jeszcze do przemyślenia.

Egana z pewnością odróżnia od Wattsa zapatrywanie się na konsekwencje postępu. Mimo że oboje są lewicujący naukowcami-ateistami to Egana cechuje ten sam lewicujący optymizm co kilkadziesiąt lat temu Wellsa ("Ludzie jak Bogowie"), czy radzieckich fantastasów - przekonanie że jak tylko ludzi uwolni się od wyzysku, chorób, relgii to z miejsca większość będzie chciała być inżynierami, naukowcami i współpracować dla dobra całego gatunku. To właśnie robią postludzie u Egana - schodzą do "kopalń wiedzy", jeśli są wokół nich tarcia to tylko dotyczące tego co jest lepszym sposoboem na dotarcie do prawdy. Wattsa cechuje trochę konserwatywny pesymizm, w swoich powieściach, podobnie jak u nas Dukaj , sugeruje że postęp raczej będzie nierówności pogłębiał, na dole pozostaną bierni i wykorzystywani, a na górę pójdzie skórwysyństwo a właściwie postskrówysyństwo na sterydach.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13