FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Wit Szostak
Autor Wiadomość
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-10-18, 15:29   Wit Szostak

Za wiki + moja edycja:

Wit Szostak (pseudonim, ur. 1976) to polski pisarz fantasy, z wykształcenia filozof, absolwent Papieskiej Akademii Teologicznej. Mieszka w Krakowie. Członek Towarzystwa Tischnerowskiego i miłośnik twórczości Tolkiena. Jest znawcą muzyki ludowej, od kilku lat zapisuje nuty ostatnich skrzypkow ludowych, gra na skrzypcach, gęślach i dudach.

Jako autor fantastyki debiutował w roku 1999 opowiadaniem Kłopoty z błaznem zamieszczonym w "Nowej Fantastyce". Dotychczas ukazały się cztery jego książki: powieści Wichry Smoczogór (2003) i dziejące się kilka wieków wcześniej Poszarpane granie, zbiór opowiadań Ględźby Ropucha oraz powieść Oberki do Końca Świata. Za wszystkie trzy powieści otrzymał nominacje do Nagrody im. Janusza A. Zajdla. Wichry Smoczogór dodatkowo wyróżnione zostały nagrodą Śląkfy. W roku 2008 otrzymał Nagrodę im. Janusza A. Zajdla za opowiadanie Miasto grobów. Uwertura opublikowane w antologii Księga strachu 2. Jego utwory inspirowane są często kulturą polskich gór.

Jak sam mówi, używa pseudonimu nie po to, by się ukrywać, lecz aby zasygnalizować, że rozgranicza różne dziedziny swoich zainteresowań, jako że pod swoim prawdziwym nazwiskiem publikuje teksty dotyczące filozofii.


* Wichry Smoczogór (Runa, 2003)
* Poszarpane granie (Runa, 2004)
* Ględźby Ropucha (Runa, 2005)
* Księga Smoków: Raport z nawiedzonego miasta (Runa, 2006)
* Oberki do końca świata (PIW, 2007)
* Księga strachu 2: Miasto grobów. Uwertura (Runa, 2007)

Jeden z moich ulubionych autorów, jeden z niewielu polskich jakich w ogóle trawię. Gdyby nie Lód to prawdopodobnie otrzymałby w tym roku Zajdla za powieść. Bardzo niedoceniany, ja na niego trafiłem przypadkiem, gdybym nie dostał jego dwóch powieści na pewne święta to dla mnie pewnie dalej pozostałby nieznany.
Pisze dosyć nietypową fantastykę, jest bliżej baśni niż fantasy, i pewnie właśnie dzięki temu może się spodobać osobom, które za fantastyką nie przepadają - powieści Szostaka czyta cała moja rodzina (w każdym razie jej czytelnicza część).
No i przede wszystkim język. Cholera, jak ten gość pisze. Jedyna jego wada, to to, że pisze rzadko. Ale to chyba cecha wszystkich dobrych polskich autorów, z bardzo drobnymi wyjątkami.
Poza tym jeśli zakładam temat, w dodatku w polskiej fantastyce, to musi to być coś dobrego. ;)
Czytaliście? Zbieracie się od paru lat, żeby się za niego zabrać? Nie lubicie dobrych książek? ;)
_________________
www.lovage.soup.io
  
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2008-10-18, 15:55   

Bardzo cenię sobie jego książki - głównie z uwagi na język. Debiutanckiego opowiadania nie czytałam, swoją przygodę z Jego twórczością zaczęłam od "Wichrów Smoczogór" i od razu "wpadłam". Do tego stopnia, że wysłałam zgłoszenie do Zajdla (jedyny polski Autor, który się tego doczekał z mojej strony :P ).
Facet jest urodzonym gawędziarzem - potrafi opowiadać historie w taki sposób, że czytelnik w ogóle nie dostrzega braku akcji - to IMHO bardzo wielka umiejętność.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-10-19, 10:29   

http://ksiazki.tv/?s=Szostak

Tutaj fajny Filmik z Witam w Roli głównej.

Jedyny mój konak z Witem Szostakiem to jak na razie nagrodzone Zajdlem opowiadanie "Miasto grabów. Uwertura." To opowiadanie było bardzo fajne. A przynajmniej mnie się podobało. Taka lektura tylko zachęca do większego poznania twórczości tego pana
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-10-19, 20:11   

"Znamy się tylko z widzenia". Ale ponieważ znam Dukaja i Orbitowskiego*, to sam fakt że uznają oni Szostaka za równego dyskutanta** skłania mnie do zapoznania się z jego twórczoscią. Właśnie ładuje na komórke to co szybko znalazłem w google (Sny guślarza.doc , Pierwsza taka drużyna.doc , Kłopoty z błaznem.doc) i jutro w trasie na uczelnie obadam bo to chyba opowiadania są, i coś tam napisze.

* to wogóle jakaś podejrzana szajka - mniej więcej rówieśnicy i wszyscy pokończyli filozofie na UJcie. Jacyś różokrzyżowcy czy co?
** - a ich dyskusje sa na dłuższą mete troszkę nuzace, tak są do siebie podobni (w sferze publiscystycznej, niekoenicznie literackiej).
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2008-10-19, 20:15   

Ł napisał/a:
* to wogóle jakaś podejrzana szajka - mniej więcej rówieśnicy i wszyscy pokończyli filozofie na UJcie. Jacyś różokrzyżowcy czy co?

Z tego co się orientuję to Dukaj jedynie studiował filozofię na UJ-cie, ale o skończeniu jej przez niego nie słyszałem. Orbitowski i Szostak ją skończyli to fakt. ;)

Szostaka znam bardziej z opowieści niż z czytania - oprócz fragmentów jego książek, ale to się nie liczy. Niemniej jednak więcej jest głosów polecających tego pisarza niż go krytykujących. Wciąż jest na mojej liście "do poznania" tylko ta lista się wydłuża z tygodnia na tydzień...
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-10-19, 20:18   

MadMill napisał/a:
Ł napisał/a:
* to wogóle jakaś podejrzana szajka - mniej więcej rówieśnicy i wszyscy pokończyli filozofie na UJcie. Jacyś różokrzyżowcy czy co?

Z tego co się orientuję to Dukaj jedynie studiował filozofię na UJ-cie,

Orbitowski też, Szostak faktycznie studiował filozofie na innej uczelni. ; )
 
 
Zireael 


Posty: 516
Skąd: Maribor
Wysłany: 2008-10-19, 21:43   

Szostak znajduje się również na mojej liście autorów, z których twórczością pragnę się bliżej zapoznać. Zajdlowskie opowiadanie było naprawdę mocne, wcale mnie nie dziwi, że zgarnęło statuetkę. Styl Szostaka przypadł mi do gustu i czuję, że jest to autor, którego mogę polubić (czego nie mogę powiedzieć na przykład o Orbitowskim).
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-10-20, 11:10   

Szostak to nawet aktywnie działa naukowo jako filozof. Swoją drogą prywatnie bardzo sympatyczny i inteligentny człowiek.
Jego twórczość podzieliłbym na dwa okresy. Najpierw kojarzony był z góralszczyzną, ludowymi opowieściami. Były niezłe, ale moim zdaniem czegoś im brakowało. Natomiast jego późniejsze utwory - czyli dwa opowiadania z antologii Runy, "Podworzec" z NF, czy wreszcie "Oberki..." to już inna liga. Wysmakowane literacko, łapiące za duszę i serce. Nawet jeśli tematyka z pozoru wydaje się podobna do pierwszych utworów, to jakość i forma jest znacznie lepsza.

A tak poza tym to właśnie robię z nim wywiad. Jeśli macie jakieś pytania: piszcie.
_________________
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-10-24, 18:38   

Jak widzę po wypowiedziach z Szostakiem jest tak jak się spodziewałem, czeka w kolejce, bo każdy słyszał o nim dobre słowa, ale nikt nie potrafi się za niego zabrać. Co jak co, ale Szostak prezentuje dużo wyższy poziom od przeciętnej polskiej sieczki fantastycznej.
A góralskim opowieściom moim zdaniem nic nie brakuje - jestem dużo większym zwolennikiem powieści, dlatego Oberki pozostawiły pewien niedosyt ze względu na długość powieści.
A Szostak filozofię skończył na PATcie, co niejako widać choćby w Poszarpanych Graniach. Chociaż widać również duże ciągoty etnologiczne, Oberki to również niejako powieść etnograficzna.
pozdrawiam
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-10-24, 19:02   

Jander napisał/a:
A góralskim opowieściom moim zdaniem nic nie brakuje


Między innymi dlatego że bardzo lubie góry zamierzam w końcu zabrać się za czytanie książek Szostaka.

Z tego Co mi wiadomo najczęściej opisuje w swoich powieściach Bieszczady, czy w jego skiążkach prócz Bieszczad występują jakieś inne góry?
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2008-10-24, 19:14   

Bieszczady? W Bieszczadach byłem, powieści Szostaka przeczytałem, ale o takim powiązaniu słyszę po raz pierwszy, choć mogę się mylić. Dwie powieści są o fikcyjnych Smoczogórach.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-10-24, 21:18   

Jander napisał/a:
Bieszczady? W Bieszczadach byłem, powieści Szostaka przeczytałem, ale o takim powiązaniu słyszę po raz pierwszy, choć mogę się mylić. Dwie powieści są o fikcyjnych Smoczogórach.


Kiedys gdzies czytałem że opisuje Bieszczady, całkiem możliwe że pomylilem Szostaka z kimś innym.
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-10-24, 22:09   

W Bieszczadach nie istnieje i nigdy nie istniała góralska tradycja wielopokoleniowa. Tambylcy od zawsze byli napływowi, czy to niegdysiejsi półdzicy zbóje-beskidnicy, czy to dzisiejsi Bieszczadnicy.
No chyba że mowa o Łemkach, ale to chyba nie te klimaty...?
 
 
Panterka 


Posty: 43
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-10-27, 10:56   

Po raz pierwszy z twórczością Wita zetknęłam się na łamach NF. Tylko nie pamiętam co to za opowiadanie było :oops: Ale urzekł mnie styl, takie bajanie, takie słowa - nie słowa, w tradycji lekko leśmianowskiej, jakby sen, ale nie do końca.
A potem to już poszło. Oprócz "Oberków" przeczytałam chyba wszystko i wciąż zachwycam się stylem, tą zabawą słów, tym dopieszczeniem.
I całym góralskim wizerunkiem, baśniowym takim, niezwykłym, zamglonym od mgieł i fajkowego dymu. Gdzie wszystko płynie spokojnie, swoim nurtem, gdzie zwykłe jest a jednocześnie niezwykłe....
 
 
jar_pen 

Posty: 13
Wysłany: 2008-11-01, 14:20   

Czytałem jego opowiadanie "Miasto Grobów. Uwertura" z antologii "Księga Strachu 2". Opek mi się podobał mamy tu narrację pierwszoosobową bez dialogów w formie nagrań na kasety. Na pierwszy żut oka trochę mnie to odstraszyło jednak po przeczytaniu pierwszych dwóch nagrań człowiekowi już to nie przeszkadzało. W opowiadaniu mamy liczne nawiązania do kościoła, trochę wartości merytorycznych i dylematów. Spodobał mi się najbardziej sposób narracji w którym aż było czuć przeprowadzony wywiad. Nawiązania po za jednym były dość lekko sugerowane co też jest sporym atutem. Dało się odczuć pewną innowacyjność o czym mogą świadczyć nazwy rozdziałów "miasto_grobów_10.mp3". Molo stawia go wśród czołówki obecnej polskiej fantasy, dla mnie się Szostak tym opowiadaniem wybronił i z chęcią sięgnę jak będę miał sposobność po jego książkę.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-11-05, 15:43   

Dabliu napisał/a:
W Bieszczadach nie istnieje i nigdy nie istniała góralska tradycja wielopokoleniowa. Tambylcy od zawsze byli napływowi, czy to niegdysiejsi półdzicy zbóje-beskidnicy, czy to dzisiejsi Bieszczadnicy.
No chyba że mowa o Łemkach, ale to chyba nie te klimaty...?
Z tego co Iza rozmawiała z WS na Polconie, to wychodziło na to, że inspirował się Sromowcami i Pieninami.
 
 
Vemona 


Posty: 9
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-14, 18:53   

Jander napisał/a:
Jak widzę po wypowiedziach z Szostakiem jest tak jak się spodziewałem, czeka w kolejce, bo każdy słyszał o nim dobre słowa, ale nikt nie potrafi się za niego zabrać.


Zabrałam się, jak na razie za "Wichry Smoczogór", bo mi dobra dusza pożyczyła i wpadłam po uszy w zachwyt!! Koniecznie chcę własne, koniecznie chcę więcej, ta filozoficzna baśniowość jego opowieści jest urzekająca.
_________________
Kto chce w prawidłowy sposób rozumować, powinien umieć odzwyczaić się od przyjmowania czegokolwiek na wiarę.
Giordano Bruno
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-11-15, 09:13   

To bierz się za następne książki, jeszcze ich kilka jest.I bardziej baśniowe, i bardziej realistyczne.
A poza tym za jakiś tydzień wywiad z WSz na Katedrze. IMO bardzo ciekawy :P
_________________
 
 
Vemona 


Posty: 9
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-11-15, 19:55   

Wiśta wio, łatwo powiedzieć. Moja biblioteka Szostakiem nie dysponuje, muszę szukać po ludziach. :)
A jakoś nie lubię kupować w ciemno, chciałam najpierw sprawdzić, czy mi się podoba, więc nie zamawiam na razie.
_________________
Kto chce w prawidłowy sposób rozumować, powinien umieć odzwyczaić się od przyjmowania czegokolwiek na wiarę.
Giordano Bruno
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2008-11-21, 12:45   

Tutaj do przeczytania jest przeprowadzony przeze mnie wywiad z Witem Szostakiem.
_________________
 
 
Maeg 
Trójkoświr


Posty: 2425
Skąd: 127.0.0.1
Wysłany: 2008-11-21, 15:40   

Skończyłem czytać wywiad z Szostakiem. Trochę to dziwne, żeby zapoznanie z autorem nie zacząć od książki a wywiadu ale co ja poradzę, że nie mogłem jakoś znaleźć natchnienia aby przeczytać "Oberki". Teraz już wiem, że innego wyjścia nie mam. Świetny wywiad, podziękowania dla Shadowa za przeprowadzenie i Szostakowi za bardzo interesujące odpowiedzi. Dostarczył materiału do przemyśleń. Szczególnie podoba mi się jego spojrzenie na literaturę, jednym słowem: bomba.
_________________
"Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak

Bistro Californium
 
 
hardgirl123 

Posty: 8
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-02-14, 17:08   

przeczytałam Ględźby Ropucha jednym tchem,niebawem zabiorę się za Wichry Smoczogór.
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-02-25, 00:24   

Oberki do końca świata za mną. Szczerze powiem, że podchodziłam do tej książki z pewnym dystansem i kupiłam niejako wbrew sobie. Ludowość, folklor... mam chyba pewną awersją po przerabianiu lektur szkolnych, niekoniecznie miłe wspomnienia z Chłopami, które przetrwały do dnia dzisiejszego ;P

Jednak teraz mogę powiedzieć, że Oberki bardzo mi się spodobały i cieszę się, że jednak po tę pozycję sięgnęłam. Rytm narracji, z co chwila powracającymi motywami współgra z muzycznym starych oberków. Poza tym książka ma dosyć smutny wydźwięk, ale sięgnąć na pewno warto.

I dopiero teraz przeczytałam sobie wywiad. Uznałam, że wcześniej bez znajomości choćby jednego tekstu autora, nie ma to większego sensu ;)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2010-08-10, 09:28   

http://www.lampa.art.pl/s...zostak-chocholy

8 wrzesnia nowy Szostak, może to kogoś zainteresuje. Szkoda, że temat o tak dobrym pisarzu tkwi na samym końcu działu o polskiej fantastyce.

Wichry smoczogór to prawdopodobnie najlepsza polska powieść z rejonów fantastycznych jaką czytałem (a jesli nie najlepsza, to moja ulubiona), jest doskonała pod każdym względem i w najbliższym czasie muszę ją sobie jeszcze raz przecztać, albo jeszcze lepiej - spróbować gdzieś dorwać własny egzemplarz.
Poszarpane granie są/jest nieco słabsze, ale to wciąz ten sam baśniowo - góralski klimat, z wielopiętrową fabułą (opowieść w opowieści w opowieści... powieść szkatułkowa, to się chyba tak nazywa), więc zdecydowanie warto przeczytać.
Ględźby Ropucha tak sobie, niektóre opowiadania lepsze, inne gorsze, całość trochę inna niż poprzednio. Można przeczytać, ale po wyżej wymienionych powieściach.

Oberków nie czytałem, ale moja biblioteka je posiada i chyba się za nie wezmę jak tylko skończe przeprawe przez Rzekę Bogów.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-08-10, 10:52   

Kennedy napisał/a:

Oberków nie czytałem, ale moja biblioteka je posiada i chyba się za nie wezmę jak tylko skończe przeprawe przez Rzekę Bogów.


Jak się wyrobisz przed 17 VIII to: http://stolyklyteracki.wordpress.com/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2010-08-18, 13:23   

Przeczytałem dwa utwory Szostaka:

Oberki... - fajne nostalgiczne, melancholijne, magiczne. Z butów nie wyrywają ale chyba nie to było celem. Podoba mi się stylizacja formy na oberkowe granie i subtelność elementów fantastycznych.


Miasto Grobów... - totalnie nie rozumiem Zajdla dla tego opowiadania, zwłaszcza że w obu księgach strachu można znaleźć moim zdaniem lepsze pozycje (i sporo gorszych). Fajna stylizacja za dyktafon, natomiast sama treść, ja was przepraszam ale po prostu się słabo klei. Rozdmuchane efekty specjalne, przełażony koniec i na końcu pytanie - po co? A wnioski do jakich można dojść wedle skromnych przesłanek dostarczonych przez autora też nie rysują jakieś poruszającej historii. Pewną wartość dodaną widzę w tym opowiadaniu, po katastrofie Smoleńskiej, bo skojarzenia narzucają się same - kontrowersje przy pogrzebie głowy państwa, zachowania tłumu itp. - Szostak ma intuicje.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2010-11-01, 09:42   

Chociaż czytałam wcześniej dużo bardzo pozytywnych opinii o twórczości Szostaka, nigdy nie ciągnęło mnie do jego książek. Czy to stylizacja języka, czy to góralszczyzna, nie były zachęcającymi argumentami. Ale jak trafiły się okazyjnie Ględźby Ropucha, to postanowiłam spróbować. I nie żałuję (mimo że podobno nie powinno się zaczynać od tej książki ;) ). Wręcz przeciwnie, mam ochotę poczytać coś jeszcze. Szkoda tylko że w mojej bibliotece nic nie znajdę.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2010-11-01, 11:06   

U mnie na półce czekają cały czas "Chochoły" i w końcu będę musiał się zabrać za lekturę. Kupiłem "na czuja" i trochę zastanawiam się, co to za powieść. Po blurbie kojarzy mi się z jakimś realizmem magicznym. Ale przekonam się niedługo, kiedy skończe czytać "Miasto i miasto" Mievilla.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Ard


Posty: 190
Wysłany: 2010-11-01, 11:10   

Romulus napisał/a:
Po blurbie kojarzy mi się z jakimś realizmem magicznym.


I dobrze się kojarzy ;) Ale tak jak powieści obyczajowych nie znoszę (bo mniej więcej do połowy "Chochoły" są właśnie czymś takim), tak ta książka mnie wciągnęła.
 
 
Ard


Posty: 190
Wysłany: 2011-10-08, 14:00   

W nowym numerze „Fantastyka Wydanie Specjalne” znajdzie się opowiadanie Szostaka, intrygująco zatytułowane Dumanowski. Wybrane fragmenty o polskich wieszczach.
_________________
Teraz rozchodzi się po wszystkich salach, przeganiając zastałą woń dymu, alkoholu i potu, delikatny, mdławy aromat Śniadania: kwiatowy, przenikliwy, zaskakujący bardziej niż barwa zimowego słońca, przejmuje przestrzeń we władanie nie tyle za sprawą swej zwierzęcej ostrości czy natężenia, ile wskutek nader zawiłego wiazania molekuł, współuczestnicząc w sekretnej magii, dzięki której - co nieczęsto się zdarza - Śmierci tak wyraźnie daje się do zrozumienia, żeby się odpierdoliła - T. Pynchon
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 13