I, proszę, prawie 200 stron za mną. Akcja posuwa się powoli, małymi kroczkami, ale widać już, że nie meandruje niewiadomo dokąd. Rand zanim ruszy na Ostatnią Bitwę z Czarnym musi zrobić porządek w królestwach, które znajdują się pod jego... władzą, wpływem. Szkoda tylko, że Perrin (na razie tylko on) zdradza w dalszym ciągu objawy kretyna i tępego paroba (których chyba jednak jest, wbrew temu, co autor próbuje z nim zrobić). Znowu pojechał tekstem: nic nie wiem o kobietach, nie to co Mat i Rand. Teraz czekam aż tych dwóch pastuchów zacznie powtarzać to samo. Szkoda, że akurat w tym przypadku zmieniło się niewiele.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
I skończyłem lekturę "Pomruków Burzy". Poszło zaskakująco szybko. Sporo się w powieści dzieje - na pewno w porównaniu z dwoma, czy trzema wcześniejszymi tomami. Czyta się znakomicie, kiedy ma się poczucie, że akcja w końcu raźno zmierza do finału. Sanderson poradził sobie bardzo dobrze. Fani cyklu powinni być usatysfakcjonowani. Machnę jakąś niezobowiązującą recenzję niedługo.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Witajcie, z wielką radością odnalazłam jeszcze jedno forum, na którym znajduje się skupisko miłośników Jordana
Ja czytam Koło Czasu od ponad 18 lat i nieźle się już naczekałam na kolejne częsci wydawane w Polsce. Po przeczytaniu wszystkich poprzednich komentarzy z niektórymi muszę się zgodzić – np. z rozdętą akcją i zbyt długimi opisami, wielce nużącymi. Ale dodam jednak, że mnie nic po prostu nie byłoby w stanie zniechęcić do porzucenia tej serii. W końcu do Jordan Zresztą po osiemnastu latach można mieć już obsesje na jakimś punkcie.
Ja właśnie skończyłam Pomruki Burzy i szczerze muszę przyznać, że jestem zachwycona. Trochę obawiałam się tej zmiany autora, ale naprawdę do niczego nie można się doczepić. Sanderson pisze lekko, gładko przechodzi po wątkach. Nie rozpisuje się nadmiernie nad krajobrazami, a postacie są sharmonizowane i świetnie opisane. Dialogi i akcja są dynamiczne, wiele się wyjaśnia. Sanderson jest bardziej bezpośredni w pisaniu – jeśli ktoś wie o co chodzi, to w miarę łatwo domyśli się podtekstów. Pierwszy raz od bardzo dawna, nie byłam w stanie oderwać się od książki, tylko czytałam do 2-3 w nocy Brandon Sanderson naprawdę wczuł się w opowieść i doskonale oddaje unikalny nastrój i magię Koła Czasu. Wielkie brawa dla niego.
Towers of Midnight (w polsce Bastiony Mroku) będą ”podobno” wydane w Polsce w Grudniu tego roku. Słyszałam, że w oryginale są równie dobre co Gathering Storm.
Bastiony Mroku są jak na razie zapisane na "2 kwartał 2012", czyli najprędzej w kwietniu. Biorąc pod uwagę że wydaje to Zysk, można się spodziewać obsuwy.
Jeśli tak to szkoda. Nie wiem gdzie tak zapisane
Z Zysku kiedyś tam pisali, że to bedzie grudzień. Ale może już zaczynają przeciągać
Może najwyższy czas znowu do nich napisać ?
No coz, ja rowniez po ponad roku odkad znalazlem to forum zdecydowalem sie tu zarejestrowac i witam wszystkich forumowiczow. Tak na marginesie kody captcha jakie musialem wpisywac sa najkoszmarniejsze z jakimi sie dotychczas spotkalem - tak niewyrazne i nieczytelne, ze trafilem chyba za 50 razem.
No ale wracajac do tematu watku - sam czytam serie od 1994 roku, wiec mozna powiedziec, ze na niej doroslem Kiedys uwazalem ja za najlepsza na swiecie sage fantasy, z czasem zweryfikowalem swoj poglad (Malazanska Ksiega Poleglych Ericssona czy Piesn Lodu i Ognia Martina cenie jeszcze wyzej), no ale nadal ma w moim sercu poczesne miejsce, a poszczegolne tomy przewałkowalem juz pewnie po srednio 10 razy.
Zgadzam sie z przedmowcami, ze Jordan z kazdym tomem tracil wene, niepotrzebnie rozwlekal niektore watki i akcja zamierala. Sanderson w "Pomrukach Burzy" (ktore skonczylem czytac kilka dni temu) okazal sie moim zdaniem godnym nastepca autora. Wreszcie sprawy zdaja sie zmierzac do wielkiego finalu.
"Pomruki" na tyle mnie zachecily, ze pierwszy raz od tych 17 lat wzialem sie za lekture nastepnego, niedostepnego tomu - po angielsku. Na ta chwile przeczytalem okolo 60 stron "Towers of Midnight" i akcja rowniez sie kreci! Co prawda statystyki udzialu konkretnych postaci w tym tomie sa dla mnie zniechecajace:
Udział postaci w tomie Towers of Midnight
bo wynika z nich, ze wiekszosc ksiazki bedzie sie krecila wokol Perrina, a Matowi poswiecone bedzie raptem 7% (o Randzie nie wspominajac - niecaly 1%), no ale przeczytamy-zobaczymy. Moze nawet ta sierota Perrin bedzie potrafil mnie zaciekawic
Na koniec link do wywiadu z Sandersonem dotyczacego "Towers of Midnight":
Wywiad
PS. Ponoc trwaja prace (choc nie jest znany ich status) nad gra RPG "Wheel of Time" na platforme PS3 - rzadko zdarza mi sie juz teraz giercowac, ale jak to wyjdzie to nie przepuszcze;)
Ja akurat jestem jakimś wyjątkiem, bo mam największą sympatię z tej trójki do Perrina. Mata nie znoszę, a główny Smok jest gdzieś pośrodku.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Dla mnie, jak dotychczas, najlepszy jest jednak Jordan. Dla mistrzostwa Martina mam wielki podziw, uważam że jego książki są genialne, ale bohaterowie już mi nie odpowiadają. Specjalnie chyba tak ich konstruuje, że żadnego nie da się jednoznacznie lubić lub nie.
Co do Malazańskiej Księgi Poległych, to zbieram się za kupienie serii już od jakiś 2 lat i ciągle coś mi przeszkadza. A szkoda, bo słyszałam że jest super. Może w końcu się zmotywuje
Z całej trójki, to ja jednak nie przepadam za Perrinem. Jakiś taki pantofel z niego Mata i Randa uwielbiam. Poza tym moim ulubieńcem jest Logain. No i oczywiście Loial
Co do gry, to też nie należę do grających, ale tą gre to akurat kupię na pewno. Bez dwóch zdań
Tak na marginesie kody captcha jakie musialem wpisywac sa najkoszmarniejsze z jakimi sie dotychczas spotkalem - tak niewyrazne i nieczytelne, ze trafilem chyba za 50 razem.
No i skonczylem jakis czas temu Towers of Midnight w oryginale, nie mialem cierpliwosci czekac na Zysk. Powiem tak - duzo sie dzieje, tempo porownywalne do tego w "Pomrukach Burzy". Watek Perrina rzeczywiscie najobszerniejszy, ale jakims cudem calkiem niezly. Nie chce tu spoilerowac, dlatego napisze tylko ze generalnie mega podobaja mi sie nowe Wojny z Trollokami, skala tej inwazji i dzialania militarne.
Mega podoba mi sie teraz odmieniony pod koniec "Pomrukow" Rand, w sumie zaczyna stawac sie polbogiem, a to co zrobi w pojedynke podczas oblezenia Maradonu, to juz uffffffff
No ale mimo znaczacego posuniecia sie akcji do przodu stwierdzam z calym przekonaniem, ze mnostwo rzeczy wyjasnionych nie zostalo, wysuwam hipoteze, ze ostatni tom bedzie albo przeladowany akcja, albo co bardziej prawdopodobne podobnie jak w wiedzminskiej sadze Sapkowskiego czy w Achai watki beda ciete na chybil trafil i moze wyjsc kicha. Oby nie!
Zakończenie sagi Sapkowskiego było doskonałe. Stawianie jej na równi z rzygiem w postaci tak zwanej powieści "Achaja" to nawet nie prowokacja tylko obelga
Trzeci tom Koła Czasu pewnie będzie też najobszerniejszy Na co liczę Ale to w okolicach 2013 r. pewnie się (w Polsce) ukaże.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Sammael, Demandred... niedługo będziemy mieli na forum wszystkich Przeklętych
Czytałem udział % postaci w Towers of Midnight, wynika z niego że Randa praktycznie w książce nie ma? Ech, mogliby już wydać całość, nie mogę się doczekać powtórki z cyklu (i poznania jego zakończenia, naturalnie).
Z cichacza ukazało się "Oko świata" w nowym, większym formacie. W sumie to chyba dobrze, bo jak ktoś się uprze żeby zbierać od nowa, to będzie miał wszystko w jednolitym wydaniu. Z drugiej strony, znając Zysk, pewnie po paru tomach przestaną wydawać i znowu zostaniemy z ręką w nocniku
A ja biedny jestem w kropce. Mam starsze wydanie, w planach były dalsze zakupy (ale tom 3 w międzyczasie stał się niedostępny), a teraz wychodzi jakieś nowe. Inwestować, czy nie inwestować? Ech, chyba najpierw sobie Eriksona skompletuję.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Tak, weź się najpierw za Eriksona. Ja też tak zrobię, zobaczę jak się rozwinie sytuacja z tym nowym wydaniem, i ew. kupię a stare opchnę na Allego w jakimś pakiecie. Tym razem nie mogą już dzielić tomów na dwie części (zmieniły się wymogi licencyjne po śmierci Jordana) więc jakby dociągnęli, to by to wyglądało na półce całkiem ładnie. Byleby do premiery ostatniego tomu uwinęli się z reedycją.
Z cichacza ukazało się "Oko świata" w nowym, większym formacie. W sumie to chyba dobrze, bo jak ktoś się uprze żeby zbierać od nowa, to będzie miał wszystko w jednolitym wydaniu. Z drugiej strony, znając Zysk, pewnie po paru tomach przestaną wydawać i znowu zostaniemy z ręką w nocniku
To jest niestety bardzo możliwe. Szkoda tylko, że nie zdecydowali się zmienić okładki i zamiast tych paszkwili okropnych, które na pewno nie przyciągają dali by nowe
_________________ "Kto czyta książki, żyje podwójnie"- U.Eco
Potwierdzenie: cala seria ma wyjść w nowym wydaniu. Następny w kolejności uwaga uwaga, wcale nie "Wielkie polowanie". Będzie to "Wschodzący cień". Tym samym jeśli ktoś będzie zbierał (ja się chyba zdecyduję), to będzie miał tomy: 1, 4, 5 i 12. Perfect!
"Ognie niebios" wydane w sierpniu 2011 roku kwalifikują się niejako jako nowe wydanie, tzn. w sensie: czy pod względem formatu pasują do świeżo wznowionego "Oko świata"?
"Ognie niebios" wydane w sierpniu 2011 roku kwalifikują się niejako jako nowe wydanie, tzn. w sensie: czy pod względem formatu pasują do świeżo wznowionego "Oko świata"?
Potwierdzenie: cala seria ma wyjść w nowym wydaniu.
Jakby mi to dali na piśmie z zastrzeżeniem kary umownej w razie niedotrzymania słowa to lecę kupować nawet te tomy co mam. Mam w sumie cztery całe tomy i dwie połówki dwóch innych tomów, to jestem idealnym kandydatem do kupna reszty. Tylko jakąś chociaż małą kolejność proszę.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
1. Oko świata
2. Wielkie polowanie
3. Smok odrodzony
4. Wschodzący cień
5. Ognie niebios 6. Triumf chaosu
7. Korona mieczy
8. Ścieżka sztyletów
9. Dech zimy
10. Rozstaje zmierzchu
11. Gilotyna marzeń
12. Pomruki burzy 13. Bastiony mroku
Na czerwono - książki które już się ukazały
Na niebiesko - zapowiedziane książki
jakoś to idzie następny w kolejce Triumf chaosu, kiedy - jeszcze nie wiadomo. Tak samo nie wiadomo kiedy Bastiony mroku, bo jeszcze nie ma pełnego tłumaczenia. Obstawiam że do końca roku wyjdą pozostałe tomy, a Bastiony to już 2013.
Ale to nie jest przepis stricte polski, tylko UE.
Co do Pomruków Burzy to myślę, że może w ciągu roku się pojawi, bo Zysk w przeciwieństwie do wielu innych wydawnictw wydaje również e-booki. Najlepiej wyślij maila do wydawnictwa, czy planują wydać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum