AdamB napisał/a: |
Obrazek
Obejrzałem „Exile” – trzy odcinkowy miniserial BBC z 2011 roku. Można go określić jako połączenie thrillera psychologicznego z dramatem rodzinnym. Dziennikarz Tom Ronstadt (John Simm) załamany swoim dotychczasowym życiem zawodowym i prywatnym wraca po latach z Londynu do swojego rodzinnego domu w którym jego siostra Nancy (Olivia Colman) dba o ich ojca Samuela (Jim Broadbent), cierpiącego na chorobę Alzheimera. Tom dręczony wspomnieniami z przeszłości próbuje nawiązać kontakt z ojcem celem rozwiązania tajemnicy sprzed lat. Znakomite aktorstwo Jima Broadbenta w roli człowieka chorego na Alzheimera, Olivi Dolman w roli córki która widzi jak jej życie przemija gdy samotnie opiekuje się chorym ojcem, oraz Johna Simma w roli syna pragnącego znaleźć swoje miejsce w życiu. Bardzo dobry scenariusz, wspaniałe aktorstwo, głębia psychologiczna postaci, trudne tematy a całość doprawiona nutą zagadki z przeszłości, która odciska piętno na teraźniejszości. Polecam osobom lubiącym obejrzeć czasami ambitny, nietuzinkowy serial. |
AdamB napisał/a: |
Obejrzałem trzy odcinkowy brytyjski miniserial "Kidnap And Ransom". Interesująco pokazana praca specjalisty od negocjacji z porywaczami. Duże firmy ubezpieczają swoich pracowników od porwań, kidnaperzy porywają tych ludzi dla okupu a specjalistyczne firmy negocjacyjne, stroniąc od policji, prowadzą negocjacje mające na celu wręczenie okupu i odbiór porwanych osób. Biznes się kręci.
W serialu na przykładzie historii porwanej w RPA, pracującej dla dużej korporacji, brytyjskiej naukowiec Naomi Shaffer możemy zapoznać się tymi praktykami. Ciekawa akcja, interesujące postacie, warto obejrzeć, polecam. |
AdamB napisał/a: |
Obejrzałem "The Last Enemy" miniserial 5 odcinków. Ciekawe przedstawienie problemów inwigilacji obywateli przez państwo, sensacyjna fabuła. Zagrożenia przedstawione w serialu wydają się bardzo realne i wynikające bezpośrednio z dzisiejszej rzeczywistości tj.: 12 kamer monitorujących na jednego mieszkańca w dzisiejszej Anglii, działania służb po zamachach terrorystycznych.
Serial wart obejrzenia, polecam. |
Tixon napisał/a: |
Zabija? Włóczy się uzbrojona podejrzanymi ulicami miasta ? |
AdamB napisał/a: |
Sally Wilson, samotna matka wychowująca ciężko chorą na raka córkę, otrzymuje pewnego dnia zawiadomienie o spadku w wysokości 5 milionów funtów. Warunek otrzymania pieniędzy jest jeden - ma kogoś zabić. . |
utrivv napisał/a: |
BTW czy w świetle prawa nie wystarczyło by jej zaskarżyć testamentu? Nie wygląda mi na zgodny z prawem.... |
Grigori napisał/a: |
Męczy, nudzi i jest po prostu głupi z tą maszynką (ten cały komputer/program), która relacjonuje dennym, syntetycznym głosem wszystko co robi, bardziej na potrzeby widza, niż funkcjonalność oprogramowania (to zalatuje kiczowatymi produkcjami s-f), co tylko świadczy o tym, jak ułomny jest scenariusz, w którym zamiast umieścić dobre dialogi, wrzuca się marne teksty komputera. |
AdamB napisał/a: |
"The Crimson Petal and the White" - cztero częściowy miniserial produkcji stacji BBC Two z 2011 roku. Serial powstał na podstawie powieści Michela Faber pod tym samym tytułem wydanej w 2002 roku. |
Romulus napisał/a: |
Strata czasu. |
ASX76 napisał/a: |
Poległem na pierwszym odcinku. Nie w moim guście. |
Tomasz napisał/a: |
Adam rzuciłbyś jakimiś namiarami na te dwa miniseriale? |
Liv napisał/a: |
Polecam również wszystkim świetny Lip Service, Appropriate Adult z niezrównaną Emily Watson i najnowszy dramat kryminalny stacji BBC The body farm, który jest spin offem Waking the Dead. |
Liv napisał/a: |
Polecam również wszystkim świetny Lip Service, Appropriate Adult z niezrównaną Emily Watson i najnowszy dramat kryminalny stacji BBC The body farm, który jest spin offem Waking the Dead. |
ASX76 napisał/a: | ||
W pierwszej kolejności witam po długich latach nieobecności z nadzieją, że więcej o tym forum nie zapomnisz i będziesz zaszczycać mnie częstszymi wizytami w tym bezbożnym przybytku przy okazji sowicie dzieląc się wrażeniami z obejrzanych produkcji lub przynajmniej polecankami. Głównie dzięki Tobie zostałem serialoholikiem. |
Cytat: |
Obrazek
Obejrzałem „Exile” – trzy odcinkowy miniserial BBC z 2011 roku. Można go określić jako połączenie thrillera psychologicznego z dramatem rodzinnym. Dziennikarz Tom Ronstadt (John Simm) załamany swoim dotychczasowym życiem zawodowym i prywatnym wraca po latach z Londynu do swojego rodzinnego domu w którym jego siostra Nancy (Olivia Colman) dba o ich ojca Samuela (Jim Broadbent), cierpiącego na chorobę Alzheimera. Tom dręczony wspomnieniami z przeszłości próbuje nawiązać kontakt z ojcem celem rozwiązania tajemnicy sprzed lat. Znakomite aktorstwo Jima Broadbenta w roli człowieka chorego na Alzheimera, Olivi Dolman w roli córki która widzi jak jej życie przemija gdy samotnie opiekuje się chorym ojcem, oraz Johna Simma w roli syna pragnącego znaleźć swoje miejsce w życiu. Bardzo dobry scenariusz, wspaniałe aktorstwo, głębia psychologiczna postaci, trudne tematy a całość doprawiona nutą zagadki z przeszłości, która odciska piętno na teraźniejszości. Polecam osobom lubiącym obejrzeć czasami ambitny, nietuzinkowy serial. |
Stary Ork napisał/a: |
Widział juz kto "Gormenghast"? Czytałem entuzjastyczne recenzje, znam powieści z lat szczenięcych (przyznam, za ciężka atmosfera była w nich dla mnie), zapowiada się więc ciekawie. W dodatku Christopher Lee i Jonathan Rhys-Meyers za udział wzięli. Macie jakieś wrażenia? |
Romulus napisał/a: |
Obejrzałem pierwszy odcinek LAST ENEMY. Bardzo ciekawy, choć długi. |
Tomasz napisał/a: | ||
Ten serial się bardzo dobrze zaczyna, ale potem jakoś to się rozłazi. |
ASX76 napisał/a: |
Co do "Last Enemy" - dlaczego nikt poza mną nawet nie zająknął się o zakończeniu? |
AdamB napisał/a: |
Na faktach autentycznych. |
Romulus napisał/a: |
Jestem w trakcie oglądania "Cranford" ("Panie z Cranford"). Przeuroczy serialik. Bardzo nam się podoba... |
Cintryjka napisał/a: |
Ale obejrzeć warto, jest kilkoro znakomitych aktorów.
|
Cintryjka napisał/a: |
Zbyt wiele pojawiło się tam schematycznych i naciąganych rozwiązań poszczególnych wątków. |
Cintryjka napisał/a: |
A to akurat nieprawda, pole manewru jest w tej dziedzinie ogromne, wszystko to kwestia inwencji.
|
ASX76 napisał/a: |
Z prawniczych seriali mało który mi przypadł do gustu, choć uprzedzeń nie mam. |
Cintryjka napisał/a: |
... gdyby nie końcówka ostatniego odcinka. Zbyt wiele pojawiło się tam schematycznych i naciąganych rozwiązań poszczególnych wątków.. |
AdamB napisał/a: |
A oglądałeś oba sezony "Criminal Justice" (BBC - 2008/2009) albo "Accused"? Może nie do końca prawnicze (kwestia definicji) ale to perły. |
Cintryjka napisał/a: |
Wątpię, czy kwalifikuję się na wspaniałego tłumacza,
ale pewnie coś sobie z tej listy wybiorę. Z kontynuacji najbardziej cieszą mnie Accused i Silk. Na Luthera już tak nie czekam, w drugim sezonie znacząco spadł poziom. (..) No i w zeszłą sobotę wystartował 8 sezon Hustle! |
Cintryjka napisał/a: |
Wątpię, czy kwalifikuję się na wspaniałego tłumacza, ale pewnie coś sobie z tej listy wybiorę.
Z kontynuacji najbardziej cieszą mnie Accused i Silk. Na Luthera już tak nie czekam, w drugim sezonie znacząco spadł poziom. Ciekawe, czy będzie kontynuacja Monroe'a... No i w zeszłą sobotę wystartował 8 sezon Hustle! |
ASX76 napisał/a: |
Zaraz, chwila... Przecież nikt nie kwestionował aktorskich umiejętności Elby. |
Romulus napisał/a: |
... To chyba tylko film... |
AdamB napisał/a: |
Birdsong - 2 odcinki - BBC - 22 styczeń - Dwuczęściowy obraz koncentruje się na uczuciach między Stephenem i Isabelle, którzy muszą łączyć swoją miłość z tragicznymi wydarzeniami I Wojny Światowej (adaptacja powieści Sebastiana Faulksa). |
Romulus napisał/a: |
.... a ja szukam ostatnio literackich wrażeń szlachetnego pochodzenia... |
Cintryjka napisał/a: |
Wczoraj obejrzałam pierwszy odcinek Call the midwife ... |
AdamB napisał/a: | ||
To może warto obadać nowości: Great Expectations (2011) - 3x60min nowa adaptacja Dickensa The Mystery of Edwin Drood (2012) - 2x60min adaptacja Dickensa |
Cytat: |
Treasure Island (2012)- 2x90min nowa adaptacja Stevensona |
ASX76 napisał/a: |
Ech, gdyby tak ktoś zajął się robieniem napisów do tego... --> http://www.filmweb.pl/serial/Tajniacy-2002-136581
|
ASX76 napisał/a: |
A Pan się bierz za "Inside Man". |
AdamB napisał/a: |
PS ASX - polecam jeszcze "Prisoners Wives", na razie 3 z 6-ciu odcinków, bardzo dobre. |
Romulus napisał/a: |
Porównywanie do "Sherlocka" to kompletne nadużycia i bzdura. Ale z porównaniem do "Breaking Bad" mogę się zgodzić. Niemniej jednak, mimo tego, że serial jest doskonały, to pozostaje "lekturą" na jeden raz. |
Romulus napisał/a: |
Co do "lepszości" to się nie wypowiem, bo to rzecz gustu. Ale się nie zgadzam absolutnie, że "Inside Men" jest od "Sherlocka" lepszy. |
Sammael napisał/a: |
Oho, chciałem się pochwalić że obejrzałem BRYTYJSKI MINISERIAL, ale widzę że zostałem już uprzedzony |
AdamB napisał/a: |
Obrazek
"Without You" - miniserial stacji ITV z grudnia 2011. "Trzyczęściowy thriller psychologiczny, oparty na powieści Nicci French (duet pisarski Nicci Gerrard i Sean French) Co zrobić, gdy ktoś umiera. Anna Friel (Jestem Bogiem, Gdzie pachną stokrotki) gra Ellie - nauczycielkę, której mąż (Marc Warren z Hustle) ginie w wypadku samochodowym z tajemniczą kobietą. I tutaj rodzi się pytanie: czy to na pewno był wypadek i kim jest owa tajemnicza blondynka? " Wspaniała gra aktorska Anny Friel, życie Ellie wali się w gruzy w jednej chwili, po stracie męża, żyjąc jak w koszmarze sennym nie poddaje się, tylko zgłębia sekret śmierci męża do samego końca. Cała galeria pojawiających się w serialu drugoplanowych sylwetek, jest pełna dziwnych, dwuznacznych postaci, które w mniejszy lub większy sposób próbują przeszkodzić lub pomóc naszej bohaterce. Udana produkcja a czas spędzony przy jej obejrzeniu na pewno nie będzie stracony. |
Tomasz napisał/a: |
..Poza tym obejrzałem "Jekylla".......... |
AdamB napisał/a: | ||
Potwierdzam, Jekyll wart obejrzenia. |
Cintryjka napisał/a: |
.... a znającym angielski - genialny policyjny serial Murphy's Law o pracy agenta (Nesbitta) pod tzw. przykrywką. |
AdamB napisał/a: | ||
Pierwszy sezon był osiągalny z polskim lektorem ale na razie coś nie mogę go upolować. |
AdamB napisał/a: |
Little Dorrit (2008) jest wyśmienita. Oglądałem już jakiś czas temu (wydawało mi się, że coś tu o tym skrobnąłem) i wrażenia miałem bardzo pozytywne. Lubię historyczne ekranizacje a ta jest jedną z bardziej udanych. |
ASX76 napisał/a: |
"Inside Men" - bardzo dobra produkcja ze spartolonym zakończeniem... |
AdamB napisał/a: |
Może i spartolone ale na pewno nieszablonowe. |
Cintryjka napisał/a: |
Jeśli ktoś poza mną przegapił, to niniejszym informuję, że są już 3 odcinki drugiego sezonu Silk - po 2x01 zapowiada się mocny sezon. |
Cytat: |
Serial zaczyna się w teraźniejszości, kiedy to umiera jeden z bohaterów zostawiając dawnym współlokatorom swoje mieszkanie. Następnie akcja przenosi się do 1965 r. kiedy siedmioro świeżo upieczonych studentów postanawia razem zamieszkać w Londynie. Pierwsze kroki w dorosłości z dala od kontrolującego oka rodziców, życiowe rozterki nierozerwalnie związane z aktualną sytuacją polityczną (...).
Nie jest to kolejny serial o traceniu przytomności na imprezach. Produkcja bardziej z nostalgią spogląda na poprzedni wiek i na to jak wydarzenia społeczne kształtowały młodych ludzi a także jaki to miało wpływ na relacje między lokatorami różnych kultur i religii. |
ASX76 napisał/a: |
Serial dobry, ale żeby zaraz "genialny"...? Z tym stanowczo zgodzić się nie mogę. |
ASX76 napisał/a: |
Szkoda, że zakończenie jakieś takie niewyraźne, "bez pierdolnięcia". Warto zobaczyć, mimo to. |
ASX76 napisał/a: |
Przypuszczam, że inni podzielą mój punkt widzenia i plackiem też nie padną.
|
Romulus napisał/a: |
Zasadniczy minus - powiązanie intrygi z promu ze "znaleziskiem" w "ogródku" nowego domu Wallandera. Słabe to było, choć doskonale rozegrane. Właśnie dlatego nie lubię seriali kryminalnych. Ale dla "Wallandera" z Branaghiem robię wyjątek. |
Romulus napisał/a: |
THE WIRE to serial, który nie jest przede wszystkim kryminalny. |
Romulus napisał/a: |
A tymczasem "Wallander" - 2 odcinek 3 sezonu. Czy miniserial, który ma już 3 sezony a każdy odcinek trwa ok. 90 minut, pasuje do tego tematu? Oto jest pytanie. . |
Romulus napisał/a: |
Jednak, póki co, pierwszeństwo dam 2 sezonowi "Silk". Mam w nosie napisy. |
Romulus napisał/a: |
Chciałbym, ale za słaby na to jestem Ale od października idę do szkoły, więc zacznę sobie hobbystycznie tłumaczyć I to same niszowe tytuły, których nikt nie chce. Ale póki co, oglądając "Silk" nie wszystko łapię. Niestety. Może gdyby były brytyjskie napisy to byłoby lepiej.
Wczoraj rozpoczął się na BBC2 miniserial pt. "Parade's End". |
ASX76 napisał/a: |
Augustusie, jeśli czujesz się na siłach i chęciach, proszę zająć się tłumaczeniem: "Spooks" (zrobiono bodaj tylko do dwóch odcinków pierwszego sezonu) i "Murphy's Law" (z Nesbittem). Praca godna Heraklesa. |
AdamB napisał/a: |
Tłumaczenie Spooks to śmierć/zarżnięcie się tłumacza, 86 godzinnych odcinków to praca tytaniczna, wariacki pomysł. Weź sobie lepiej obejrzyj po polsku w TV. |
Cintryjka napisał/a: |
Znaczy, masz angielskie napisy do Murphy's law?
|
ASX76 napisał/a: |
Niby w którym miejscu?
Można to skądś ściągnąć w komplecie? |
Romulus napisał/a: |
Wracając do kwestii napisów do brytyjskich miniseriali. Zauważyłem, że nie obejrzałem jeszcze nowej wersji "Upstairs, Downstairs". Pierwszy sezon liczy 3 odcinki i są napisy do pierwszego i drugiego odcinka. Drugi liczy ich 6 i są napisy tylko do pierwszego. Pojawiły się napisy do brakujących? Bo po 2 sezonie "Silk" chciałbym się zabrać za ten serial. |
ASX76 napisał/a: |
jak to się stało, że tak szybko padła cała elektryczność? |
ASX76 napisał/a: |
A już kompletnie nie wierzę w brak wody w kranach raptem 3 dni po wybuchu pandemii... |
ASX76 napisał/a: |
- broń pod ręką, najlepiej palna, to podstawa, wszak jacy są ludzie, wiadomo... A tu - jakoś nikt z "naszej" grupy nie robi nic w kierunku jej zdobycia/znalezienia - dziwne |
ASX76 napisał/a: |
- milfetka ma ostre branie: Murzynek robi do niej maślane oczy, białas z lasu - zaliczony, kajdaniarz chyba też czuje słabość... |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
utrivv napisał/a: |
Nie mam konsoli ale poważnie się zastanawiam nad kupnem wlaśnie dla serii Halo |
Jander napisał/a: | ||
Jedynka wyszła na PC, grałeś? |
ASX76 napisał/a: |
"Line of Duty" - wart polecenia pięcioodcinkowy mini serial. Detektywi, wydział wewnętrzny, przestępcy... Całość bardzo sprawnie poukładana pod względem fabularnym. Im dalej, tym ciekawiej. Niebanalni bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji, bez głupot i naciągania. Jak na Brytyjczyków przystało, czyli krótko, konkretnie i na temat. Na co czekacie? Brać się! |
Romulus napisał/a: |
Szkoda, drugi sezon był lepszy od pierwszego i to w sposób oczywisty dla każdego, kto miał oczy i oglądał |
Cintryjka napisał/a: |
A propos - wczoraj wyszedł pierwszy ep drugiej serii Prisoners wives. |
Sharin napisał/a: |
Zakończyłem przygodę z pierwszym sezonem "Broadchurch".
Bardzo dobry, rzeczowy serial. W równym stopniu koncentrujący się na stronie kryminalno-sensacyjnej, jak i stronie emocjonalnej. Dużo podglądu na świat ludzi dotkniętych koszmarną rzeczywistością. David? Spisał się wybornie. Nie widziałem w nim Doktora, a to bardzo duży plus. Czekam na kolejny sezon, jak i inne produkcje z udziałem Davida |
sanatok napisał/a: |
Tinker, Tailor, Solider, Spy (BBC, 1978) - powiem to prosto: zajebisty serial, ze świetną ścieżką dźwiękową i bardzo dobrym aktorstwem, kapitalnym oświetleniem i reżyserią. Wczoraj łyknąłem całość (7 epizodów), więc wciąż jestem na gorąco i mogę trochę przekłamywać - ale jest to stanowczo jedna z najlepszych (jeżeli nie najlepsza) ekranizacji jakich widziałem, jak i również kawał bardzo dobrej, trzymającej w napięciu (mimo znajomości książki) rozrywki. |
Neska napisał/a: |
A! Jeszcze "Injustice" z Jamesem Purefoy'em w roli adwokata-idealisty wierzącego w niewinność swoich klientów. Ale nie mogę przebrnąć nawet przez pierwszy odcinek, może później coś zaskoczy. |
ASX76 napisał/a: |
Raczej nie zaskoczy. |
Neska napisał/a: |
"Lark Rise to Candleford". Sielankowo-kwaśny, o relacjach między miasteczkiem, gdzie mieszkają "ci lepsi" a wsią z "tymi gorszymi". Centrum życia całej społeczności stanowi urząd pocztowy zarządzany przez kobietę (no horror!), która pełni rolę poczmistrzyni, spowiedniczki, pocieszycielki, adwokatki i mącicielki, są intrygi, duchy, dużo romantyczności i życiowej mądrości, śliczne pejzaże i jakaś taka ogólnie przyjazna atmosfera. Nie jestem obiektywna, bo wystarczyło, że zobaczyłam w spisie treści nazwisko Brendan Coyle i nie było odwrotu - musiałam zobaczyć |
Cytat: |
A! Jeszcze "Injustice" z Jamesem Purefoy'em w roli adwokata-idealisty wierzącego w niewinność swoich klientów. Ale nie mogę przebrnąć nawet przez pierwszy odcinek, może później coś zaskoczy. |
Romulus napisał/a: |
ASX - nie jest to dzieło wybitne, ale bez wątpienia wybija się spośród masy innych seriali, właśnie fabułą, bohaterami i klimatem. To wystarczy, aby nazwać go świetnym Według mnie, ofkorz |
Romulus napisał/a: |
Ale wątek rodzenia się ruchu robotniczego, kiełkowania i tępienia komunizmu i tak jest traktowany z buta. |
Oceansoul napisał/a: |
Brytyjskie miniseriale (czy nawet seriale wielosezonowe, ale posiadające niewielką liczbę epizodów, jak Sherlock) to ostatnio moje ulubione telewizyjne produkcje. Zwłaszcza te od BBC. Pod koniec zeszłego roku zachwycałam się przede wszystkim Parade's End z Cumberbatchem (polecam gorąco, dla zainteresowanych - recenzja). |
Oceansoul napisał/a: |
Ten rok zaczęłam zaś od Death Comes to Pemberley - tu już zachwytów znacznie mniej (recenzja), ale dla miłośników seriali kostiumowych, nieprzywiązanych szczególnie do bezczeszczenia bohaterów Austen, może być to miły wypełniacz na jeden wieczór. |
Oceansoul napisał/a: |
Następne w kolejce - najpewniej The Escape Artist i The Politician's Husband. |
Romulus napisał/a: |
Love it! Wyszło polskie wydanie - bardzo ładne i staranne.
|
Romulus napisał/a: |
Czeka na obejrzenie. Dawno bym to zrobił, ale mam obawy właśnie przed bezczeszczeniem powieści. A już na pewno przed bezczeszczeniem - jak dla mnie - kanonicznej adaptacji z Colinem Firthem i Jennifer Ehle. Z sympatią dla Matthew Rhysa - choć jeszcze nie widziałem "Death...", to mógłby Darcy'emu Colina Firtha usługiwać jako stajenny
|
Romulus napisał/a: |
"The Escape Artist" to słabizna. Odrobinę lepsze od "Szpiegów w Warszawie", choć inna fabuła, to jednak cienizna. Nie warto, chyba że jesteś nieuleczalną fanką Tennanta Ale "The Politician's Husband" już lepsze, przede wszystkim dlatego, że gra tam Emma Watson.
|
ASX76 napisał/a: |
"The Musketeers" (od BBC) - trochę obawiałem się tej produkcji, jednak okazało się, że niepotrzebnie. Co prawda "czwarty" muszkieter aktorsko z lekka drewniany, za to pozostali wypadają całkiem nieźle. Kardynał i król sprawiają najlepsze wrażenie.
Pierwszy odcinek oglądałem z zainteresowaniem. Podoba mi się to bardziej, od przeszarżowanego "Sherlocka". Warto zerknąć. Niestety, nie ma co liczyć na krew i cycki. |
Neska napisał/a: |
Gunpowder, Treason & Plot, czyli jak doszło do spisku prochowego Guya Fawkesa. Dwuczęściowy, wyprodukowany przez BBC. Napisów nie ma. |
Stary Ork napisał/a: |
To takie prastare? Bo widziałem to circa about jeszcze za Franza Josefa |
sanatok napisał/a: |
Peaky Blinders widział ktos? |
sanatok napisał/a: |
Peaky Blinders widział ktos? |
ASX76 napisał/a: |
Co prawda nie jest to klasa "Boardwalk Empire" |
ASX76 napisał/a: |
W drugim sezonie się to bardziej rozkręca. Aczkolwiek do pierwszej ligi daleko |
ASX76 napisał/a: |
Drugi sezon "Peaky Blinders" jest wyraźnie ciekawszy - więcej akcji i konkretnego gangsterstwa. Co prawda nie jest to klasa "Boardwalk Empire", ale potrafi zapewnić porządną rozrywkę. |
ASX76 napisał/a: |
"Village" sezon 1 - niewątpliwie dobra rzecz, złego słowa nie powiem, choć nie jest to do końca tego, "co niedźwiedzie polarne lubią najbardziej" |
Romulus napisał/a: |
Polskich napisów jeszcze nie ma, tak samo angielskich, ale dałem radę bez nich. |
Cintryjka napisał/a: |
Dwa słowa: James Nesbitt! |
Romulus napisał/a: |
W 2004 r. we francuskim miasteczku dochodzi do zaginięcia czteroletniego, brytyjskiego chłopca |
Romulus napisał/a: |
Bardzo dobra produkcja. |
Romulus napisał/a: |
Zaś drugi sezon "The Fall" (jestem po trzeci odcinku) spokojnie rywalizuje z "The Missing" o miano debeściaka A.D. 2014. |
Cytat: |
Na tym polu rządzi BBC i w tym serialu to widać jak na dłoni. Klimat epoki wzbogacony o literackie "zakrętasy" z magią. Jest mrocznie i intrygująco. Obsada - jak marzenie. Wszystko, co najlepsze w produkcjach BBC znajdziecie w tym serialu. Jeśli kolejnych 6 odcinków nie zniży poziomu, to żadna adaptacja komiksu, czy innej fantastycznej powieści zapowiadana na 2015 rok nie przebije klimatem i stylowością adaptacji powieści pani Clarke. |
Stary Ork napisał/a: |
Czy warto oglądać jeśli powieść podobała się tak se i to głównie ze względu na obrywające pytonga tłumaczenie? |
sanatok napisał/a: | ||||
Wyśmienita obsada - jest. Wystylizowana, nie patetyczna estetyka - jest. Dobry materiał startowy - jest. Krótki, zamknięty projekt - jest. A mimo to z każdym odcinkiem jestem mniej zadowolony - książka ujęła stałym, ale nieśpiesznym rozwojem postaci, powolnością w budowaniu tła, atmosfery i ogromnego pejzażu innej rzeczywistości, tymczasem po czwartym odcinku muszę stwierdzić, że marnują tu się gdzieś diamenty - przy trzecim/czwartym odcinku zaczyna brakować tchu, wątki Childermanssa i Stevena pokazane są w sposób, który pozbawia je sporej dozy finezji i klimatu, wojna na półwyspie iberyjskim to raptem krótki epizod, a Utracona Nadzieja też póki co nie zaprezentowała się jakoś szczególnie. Przeszedłem powoli od zachwytu do umiarkowanego entuzjazmu. Twórcy radzą sobie jak mogą, całkiem nieźle, całkiem dobrze, ale chyba trochę ich zamiar przerósł. Nie przed zachodem jednak. Poczekamy zobaczymy.
Warto. Estetyka i klimat jaki wytwarzają twórcy przy zachowaniu wierności książce jest wart zawieszenia oka. Poza tym to tylko parę, krótkich odcinków, nie zawadzi spróbować. |
Romulus napisał/a: | ||||||
Obejrzałem wreszcie całość i jestem oczarowany. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli wyjdzie u nas na dvd to kupię. Wiem już, dlaczego adaptacja podobała mi się bardziej od powieści. Ponieważ bohaterowie są w niej ciekawsi. Bez porównania z powieścią. Obsada serialu jest wyśmienita. Strona wizualna również. Jest w tym wszystkim pociągający mrok, który przykuwa do ekranu. Cieszę się, że oglądałem powoli, z umiarem. W Polsce są wydawane (jeszcze/wciąż) produkcje BBC zatem liczę, że i ta adaptacja do nas zawita. |
Romulus napisał/a: |
"London Spy" - po trzech odcinkach serial ten kupuje mnie wątkiem szpiegowskim. |
Tixon napisał/a: |
Dickensa również, bo z niego znam tylko opowieść wigilijną. |
Romulus napisał/a: |
Nie trzeba dużo piniendzy, wbrew pozorom |
Stary Ork napisał/a: | ||
Trzeba. Jak pożałujesz na kostiumy i scenografię, to wyjdzie z tego Wiedźmin. |
Cintryjka napisał/a: |
To chyba dopiero pod koniec, nie?:) Z tym Nolanem w sensie. Endeavour uroczy jak zawsze, choć w trzecim odcinku deczko jednak przegięli pałkę. Na dziś planuję seans ostatniego. |
Romulus napisał/a: |
Ktoś jeszcze ogląda "Peaky Blinders"? Trzeci sezon niedługo się skończy (za tydzień). I jest całkiem dobry. Dopiero dwa odcinki za mną, więc za wcześnie, aby przesądzać. Ale już mi się podoba bardziej niż sezon 2. BBC zamówiło od razu sezon czwarty i piąty, co chyba dobrze wróży. |
Romulus napisał/a: |
Obejrzałem za to drugi sezon "Line Of Duty". Chyba jest lepszy od pierwszego, choć nie ma już takiego emocjonalnego kopa. Ale nadrabia wszystkim innym. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku BBC udostępni trzeci sezon na Netflixie. |
Cintryjka napisał/a: |
Finał PB mocny, a sezon najlepszy ze wszystkich. |
ASX76 napisał/a: |
Dla mnie najbardziej spodobał się (...) |
Romulus napisał/a: |
"Marcella" - mam trochę mieszane wrażenia po obejrzeniu tego serialu. Bo z jednej strony, warto go obejrzeć tylko dla głównej bohaterki - policjantki, którą porzuca mąż, a ona zajmuje się sprawą zabójstwa (wkrótce nie jednego) podobnego do tego, które miało miejsce kilka lat wcześniej. Ale nie o jej problemy małżeńskie tu chodzi tylko o samą bohaterkę. Szybko bowiem pojawia się jej mroczna strona osobowości. Niby nic nowego. John Luther Idrisa Elby też trochę taki był. Ale tu oglądałem ten serial głównie dlatego, aby dowiedzieć się, czy ona rzeczywiście... Z drugiej strony, to właśnie bohaterka była moim problemem z odbiorem tego serialu. Podejrzewałem, że okaże się, co się okazało. I żałowałem, że tak się to rozegrało. Choć cała intryga była nieźle pomyślana i więcej napisać nie mogę, bo nie chcę spoilerować. Mimo to, gdybym był szefem głównej bohaterki to po tym, co wyrabiała w ostatnim odcinku, wywaliłbym ją na zbity pysk z policji. |
Romulus napisał/a: |
BBC potrafi jeszcze zrobić fajną fabułę bez policjantów i złodziei lub bez pięknych kostiumów lub realistycznych scenografii. "Clique" - akcja rozgrywa się na wyższej uczelni, na której studiują różne pannice. Bohaterka zostaje wciągnięta w krąg tytułowej kliki: tajemniczych dziewczyn, będących podopiecznymi bardzo wyzwolonej pani profesor, która lansuje trochę inny typ feminizmu, niż spotykany na codzień. Pierwszy odcinek był ciekawy. Serial chyba nie zaoferuje nowatorskiej fabuły, ale chętnie obejrzę kolejne. Z ulgą, że nie o porąbanych policjantach i złodziejach. |
ASX76 napisał/a: | ||
1. Tajemnicze do czasu Wcześniej czy później "wychodzi szydło z wora" 2. Ciekawy i intrygujący, fajnie zagrany i dość odważny. 3. Ja już nawet zaliczyłem połowę sezonu Bardzo przyjemnie się to ogląda, choć suchy opis sugeruje co innego |
Cintryjka napisał/a: |
A mnie się czwarty sezon przestał aż tak podobać na etapie 4 odcinka. Sporo rzeczy tu było przekombinowanych i na słowo honoru, w szczególności kwestia tego zakażenia. Serio, mamy uwierzyć, że policjantka z takim stażem nie miała dojść do żadnej nie do końca oficjalnej przychodni albo haczyka ze starych czasów na jakiegoś lekarza i tak z tym łaziła bez sensu? Ale sporo reszty też było tylko dla efektownego jebudu i tylko prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu. Mimo spektakularnego początku najsłabszy sezon do tej pory. |
Romulus napisał/a: |
Brytyjscy scenarzyści są jednak lepsi od amerykańskich, więc zawsze można liczyć na popis kreatywności.
|
ASX76 napisał/a: |
Serial idealnie pasujący do określenia - średni |
Stary Ork napisał/a: |
Pewnie oglądałeś wersję niemą z 1922 roku. |
m_m napisał/a: |
To tak jak Pan Tadeusz, cała książka to poezja, ale nie ma ani jednego wiersza, kuźwaTrojan..... |
Trojan napisał/a: | ||
tak, dokładnie ta, a młodym Loganem. film w którym wszystkie teksty śpiewają, ale dosłownie nie ma tam ani jednej piosenki. |
Romulus napisał/a: |
Wracając do miniserialu, nie wiem, czy kolor skóry nie był tu symbolem wyobcowania Anny. |
Trojan napisał/a: |
BBC first |