Ooo tak... Wybierzemy się tam dziś wieczorem. Alkohol, muzyka, łatwe panienki. Chociaż Tobie nawet łatwe panienki nic nie dadzą. No co! Taki żart... Tak czy siak alkohol, muzyka, łatwe panienki, to wszystko robi swoje. Tam nawet ja mogę czuć się atrakcyjny. Zobaczysz, mówię Ci... A jeśli nic z tego nie będzie, to skoczymy do mnie i pogramy na playstation.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Elizabeth zatrzymała się gwałtownie nieopodal klubu. Zgasiła silnik, zdjęła kask i odetchnęła słonym, wieczornym powietrzem. Zaraz potem wyciągnęła papierosa i wyglądając dziewcząt zaciągnęła się głęboko.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
BMka zatrzymała się z piskiem opon obok motocykla. Ricky zgasiła silnik i wysiadła z auta, po czym obciągnęła spodnie na biodrach.
- Okeeey... teraz Vann i możemy iść szaleć... I sure need it... - oparła się o bok samochodu i zmarszczyła brwi w zamyśleniu zaplatając ręce na piersi.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Zatrzymała porsche gdzieś w okolicy. Bez pisku opon. Jechała dość wolno, aby nie przegapić klubu. Wysiadła z samochodu. Torbę schowała do niewielkiego bagażnika. No bo kto normalny chodzi z torbą na koncert?
Zaczęła się rozglądać za Ericą i Elly. Po paru minutach zobaczyła dziewczynę podobną do Elizabeth, a obok niej Ericę. Chyba. Podeszła bliżej. Tak, to były one.
-No.. trafiłam.- powiedziała dumna z siebie, gdy już stała przy dziewczynie.
-Mam ochotę na naprawdę dobry melanż...- rzuciła kiedy Ricky wysiadła z samochodu. Zapowiadało się nieźle. -No to jesteśmy w komplecie miłe panie. Całkiem sprawnie nam to poszło.- uśmiechnęła się na widok Vann. -So let's get this party started. Jakieś wolne wnioski niem się pogubimy?
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
- Jasne.. Ell, Vann... nogi razem.. tam są nie tylko łatwe panienki ale i łatwi faceci... so I've heard... - rzuciła wybijając się ze smętnego nastroju i szczerząc wesoło.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Ell parsknęła śmiechem. -Very funny girl...- odpowiedziała wiedząc do czego "pije" koleżanka. -Nie ma trudnych facetów.- stwierdziła swoim zwyczajem z tajemniczym błyskiem w oku. -No to idziemy dzieciaczki.- ruszyła przez parking w stronę klubu.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
- Och, ależ są... - zamruczała odrzucając włosy do tyłu po czym ruszyła luźnym energicznym krokiem zrównując się z Ell. - Rozumiem, że zaczynasz polowanie? Somebody here is missing some... clooosure with a guy... - zamaszystym gestem przesunęła obie dłonie przed sobą stykając palce wskazujące ze sobą równolegle. Uśmiechnęła sie szeroko.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
-A po co ma polować? Sami do niej przylecą.- powiedziała obojętnie z lekkim uśmiechem.
-Taka prawda kochanie. Ale nie daj się. To kobieta ma być trudna, nie facet..
Weszły do klubu górnym wejściem, czyli od razu na balkon z żeliwną balustradką. Jakiś chudeusz siedzący przy wejściu z kasą uśmiechnął się całkiem ładnie do dziewczyn. Dwadzieścia za wejście... powiedział szykując od razu pieczątkę.
W klubie pełno już było ludzi, a zespół zaczynał kolejna swoją piosenkę. Młodzież swietnie sie bawiła poruszając się w rytm utworu, lub zupełnie nie w rytm, ale nie było to ważne.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Podsunęła kolesiowi dwudziestkę za siebie i pozwoliła się opieczątkować. Powoli zaczynało ją nosić do rytmu.
- Więc gdzie lądujemy, laski? - zapytała, żywo sie rozglądając.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Zaczęła grzebać po kieszeniach w poszukiwaniu pieniędzy. Wszystko zostawiła w torbie... Przynajmniej tak myślała do czasu, gdy znalazła stówkę w kieszeni. Zapłaciła, wzięła resztę itd.
-Gdzie? Nie mam pojęcia, jestem tu pierwszy raz.
Ell odpowiedziała uśmiechem. Położyła banknot na blacie i wyciągnęła rękę po pieczątkę. Od razu podeszła do balustrady, uwielbiała patrzeć "z góry" na bawiących się ludzi. Czasem można było zobaczyć całkiem niezłe sceny.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
Z góry tłum wyglądał zabawnie. Najwięcej ludzi było pod sceną i koło baru, oczywiście. Dziewczyny ruszały fajnie biodrami, chłopcy byli bardziej sztywni, za wyjątkiem tych wyluzowanych, którzy nie robili sobie nic z ewentualnej śmieszności i po prostu dobrze się bawili. Czyli normalka. Dziewczyny z trudem przeciskały się przez tłum na dole. Tutaj było zdecydowanie najmniej miejsca.
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Można powiedzieć, że tłum ją pochłonął. Gdy tylko znalazła się wśród ludzi zaczęła skakać w rytm muzyki razem z nimi, jednocześnie śpiejwając razem z zespołem.
Puściła w ruch bioderka i zaczęła szaleć... mimo, że generalnie nie był to typ jej muzyki, ale człowiek potrzebuje się czasem wyszumieć. I w ogóle nie przeszkadzało jej, że szaleje bez faceta tylko z dziewczynami.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Nie przepadała za tak zatłoczonymi miejscami, ale jej ogólnie trudno było dogodzić. Klepnęła Ricky w ramię i gestem wskazała toaletę. -Don't go anywhere!- przekrzyczała muzykę i wolno zaczęła się przeciskać w stronę toalety.
_________________ Myślisz nie mów...
Mówisz nie pisz...
Piszesz nie podpisuj się...
Wykonała coś w rodzaju kiwnięcią zgodnego głową.
- W razie czego szukaj nas przy barze! - wrzasnęła jeszcze za Ell a potem wróciła do szaleństwa na parkiecie.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Skakała i śpiewała, aż się trochę zmęczyła.
-Muszę się czegoś napić.- krzyknęła do tańczącej Erici na tyle głośno, żeby ta ją usłyszała.
Poszła w kierunku baru. Zgrabnie usiadła na stołku i zamówiła sobie jakiegoś drinka.
-Ależ to mocne- powiedziała do siebie po skosztowaniu.
Zziajana tańcem kiwnęła głową i po chwili podążyła za nią.
- Wodę mineralną, szefie - poprosiła barmana i złapawszy picie oparła sie łokciami o bar. Po chwili wychyliła kilka łyków.
- Drinki po szaleństwie na parkiecie idą do głowy, babe - uśmiechnęła się do Vann - więc uważaj ile pijesz.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
-Bardzo?- zpaytała z nadzieją w głosie, że dziewczyna odpowie nie. -To będzie mój pierwszy i ostatni dzisiaj.- dodała po chwili zastanowienia. -O ile tego będe w stanie wypić.
Ddawno nie piła, trochę się odzwyczaiła. Nawet zapomniała, jak to jest mieć kaca.
Jak to zwykle z samotnymi dziewczynami przy barze bywa zaraz koło nich zakręciło się trzech facetów. Dwóch z nich było naprawdę przystojnych. Blondyn i brunet, wysocy, dobrze zbudowani, w trochę punkowym typie. Trzeci był raczej przeciętny i na pewno był ich najlepszym kolegą, trochę otyłym, ale dowcipnym i przyjemnym. Cześć dziewczyny! rzucił brunet, raczej standardowo. Jak tam koncert?
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
- Dosyć - zaśmiała się - to ma coś wspólnego z metabolizmem, zmęczeniem i poziomem jakiegoś tam czegoś we krwi. Nie wiem o co chodzi bo z biologii nie jestem za dobra - łyknęła wody - ale nie jest potem za dobrze.
Patrzyła w tłum tańczących czując jak powoli w mięśnie wchodzi zmęczenie i zamiast całym ciałem ruszała już tylko ramionami i głową do rytmu.
Po chwili słysząc pytanie przeniosła spojrzenie na kolesi.
- A w porządku. Dobrze czasem zaszaleć - powiedziała neutralnym tonem próbując zastosować się do rady i nie gryźć od razu.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Skrzywiła się lekko i odsunęła drinka od siebie. Krzzyknęła do barmana, żeby podał jej piwo.
-To nie jest tak mocne.- wyjaśniła koleżance z szerokim uśmiechem na twarzy i napiła się piwa. -I lepsze.
Po chwili zorientowała się, żę faceci mówią do niej i Erici.
-No nie wiem... koncert jak koncet.- powiedziała i wyszczerzyła się po swojemu.
Popatrzyła na Vanesse mieszającą właśnie drinka z piwem.. i poprzednim piwem na imprezie, pokręciła głową i wzruszyła ramionami przenosząc wzrok na parkiet.
- Jeśli chcesz.. ja zostanę przy tym co mam... a piwo dziś mi nie pasi. - mruknęła z uśmiechem.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Blondyn uśmiechnął się i wyciągnął rękę do Erici Ben... Nie bywacie chyba często na koncertach w Bait Shopie? Pierwszy raz was widzę. ten sympatyczny grubasek przysunął się bliżej.
Słuchajcie, mamy duży stolik, koleżanki nas wystawiły, wolą balować z bractwem w L.A. Może chciałybyście się przysiąśc?
_________________ "I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."
Vanessa miała mocną głowę, ale bez przesady. Co prawda na iprezie wypiła tylko pół piwa. Drugie pół wypije tu. No i jeszcze ten drink. Tyle, że jego prawie nie tknęła. Narazie nawet nie poczuła tego co wypiła.
-Jak wolisz- powiedziała z tradycyjnie szerokim uśmiechem. -I spokojnie, nie mam zamiaru się upić.
Nie odpowiedziała na pytanie chłopaka. Spojrzała tylko pytająco na Ericę.
- Ricky - uścisnęła rękę blondyna zdecydowanym uściskiem wcale nie słabym jak na dziewczynę po czym wyszczerzyła się szelmowsko.
- Może kiepsko sie rozglądacie, tudzież zasłona dymna z farbowanych blondynek jest niezłym filtrem...
Zastanowiła się chwilę nad propozycją kolesia co do stolika.
- Aaah what a hell... Vann ci panowie proponują nam się przysiadać. Będziemy tu przy barze czy też rozsiądziemy sie wygodnie gdzieś? - zapytała unosząc pytająco jedną brew. Wyraźnie miała ochotę usiąść gdzieś.
_________________ "- He he... You know what I like about rich kids?"
" [BAAM!] - Nothing..."
"- We're from different worlds"
"- That's not true..."
"Walk like an angel, talk like an angel... Devil in disguise"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum