Bieganie jest wysoce niewskazane, ponieważ zwiększa obciążenia serca i płuc, maseczka znacznie szybciej wilgotnieje przez co łatwiej przez nią załapać jakiegoś "syfa", wszakoż drobnoustrojów na niej multum.
To, że Pan się teraz dobrze z tym czujesz w niczym nie zmienia powyższych faktów. Howgh!
Biegałem w kominie na twarzy na mrozie, też był wilgotny i niczego nie złapałem. Wątpię, abym złapał i teraz, nawet z całą pandemią za plecami. Jest to niewygodne przy wysokiej temperaturze - utrudnia oddychanie. Ale, na szczęście, ściągam jeśli w pobliżu nie ma nikogo (ups...). Przy tym akurat bieganie poprawia krążenie, wzmacnia płuca, co jest bardzo istotne w walce z wirusem, a przynajmniej taki piszą lekarze, sam nie wymyśliłem.
Większe zagrożenie złapania czegoś jest wśród debili stojących w kolejce do IKEI lub w Leroy Merlin (dziś cały parking był wypełniony autami a kolejne krążyły powoli szukając wolnego miejsca). Tam i w przedszkolach (dzieci i szczury to naturalni nosiciele zarazy) jest niebezpiecznie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W niedzielę kończyłem ok. 6, spotkałem 3 osoby przez 50 minut. Przy czym spotkałem należy rozumieć miałem w zasięgu wzroku. W tygodniu o tej porze więcej osób, bo ludzie idą do pracy na 6. Wtedy, jak chce się unikać bliskich mijanek, lepiej kończyć przed 5:30, ale muszę najpierw wrócić do regularnego, mocnego biegania, żeby znowu zaczynać wyraźnie przed piątą.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Przebiegłam (no dobra, przetruchtałam) jednym ciągiem 4 km. Niebywałe. Nie myślałam, że dam radę.
Dawno temu, gdy byłam jeszcze piękna i młoda, jednego okrążenia na normalnym stadionie nie byłam w stanie dokończyć.
Jazda, gratulować mi tu!
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Właśnie wcale, w zasadzie przez cały czas trwałam w zadziwieniu, że nie padam zimnym trupem z wycieńczenia. Wręcz czekałam, kiedy to się wydarzy.
Nie rozumiem własnego organizmu - przecież na 7 piętro po schodach nie jestem w stanie wejść bez obozu przejściowego i ekipy z defibrylatorem w pogotowiu - ale nie upieram się, by zrozumieć.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Brawo. Pisałem wcześniej, że prawdopodobnie jesteś gotowa na 30 minut ciągłego biegu o ile nie zaczniesz za szybko. Na początku nie ma co patrzeć na przebiegnięte kilometry, ale czasu ruchu. Dajesz, dajesz, po epidemii zaczniesz startować w zawodach.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Spoko luzik, nie grozi. Zależy mi tylko na spaleniu stresu.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Najważniejsze to odpowiednia pozycja w czasie biegu, tu masz najpopularniejsze:
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Jestem bieganiowym leszczem. W szkole na WF-ie dawałam radę na długich dystansach ale po zakończeniu obowiązkowej sportowej edukacji raczej gardziłam tym sposobem aktywności.
Latka lecą, kondycha siada, no i masz... Zaczynam. Oczywiście nie obyło się bez pomocy książkowych i tak weszłam w posiadanie Biegiem przez życieJerzego Skarżyńskiego, który rozpisał jak krowie na rowie, co mam zrobić, żeby zacząć biegać i się nie uszkodzić. No to próbuję...
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
No ja się teoretycznie nie przygotowywałem. I żyję. Jak mi się wydaje. Aczkolwiek biegam rekreacyjnie po 10 km albo po 5 km jeśli mi psychika siada . Nie rozciągam się przed biegiem - z lenistwa, potem przeczytałem, że rozciąganie się przed biegiem to idiotyzm. Po biegu zamiast się rozciągać maszeruję w miarę żwawo do domu. Zakwasy zdarzają się od czasu do czasu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
W przeszłości trenowałam taniec irlandzki - silnie obciążający nogi i kręgosłup - i tam się nauczyłam, że rozciąganie po treningu jest bardzo ważne i bardzo pomocne. Na własnej skórze odczułam skutki błędnego podejścia do rozciągania. Także przed bieganiem właściwym jest trucht a po bieganiu właściwym jest minimum 10 min rozciągania. Jeszcze się nie uszkodziłam.
Ja pierwszy raz od wielu, wielu tygodni wyszedłem ze strefy komfortu i zrobiłem żwawe* podbiegi na wiadukcie. Wybrałem najłagodniejszy z tych, które wcześniej robiłem. I to jest, proszę państwa, dramat. Może na jesieni coś się uda wyrzeźbić, bo na razie to bieda z nędzą. Za to dzisiaj z rana bieganie w lekkim deszczu. To lubię.
*czyli pałowanie na maksa, żeby pary starczyło na 10 powtórzeń; plus jest taki, że potrafiłem dobrze oszacować obecne możliwości i po ostatnim powtórzeniu naprawdę miałem dość i gdybym zaczął szybciej, to podbiegów zrobiłbym mniej
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Biegacie. Na razie skromniutko: 4 km z niewielkim ogonkiem w 30 min. Ciekawe, kiedy uda mię się 5 km w tym czasie.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie rozumiem własnego organizmu - przecież na 7 piętro po schodach nie jestem w stanie wejść bez obozu przejściowego i ekipy z defibrylatorem w pogotowiu - ale nie upieram się, by zrozumieć.
Bo pod góreczkę to inna bajeczka, tak jak między przełajem, a bieżnią. Dla kondycji tylko przełaj i górki, bo to nie chodzi o to przecie żeby jak najwięcej po płaskim przebiec, prawda?
Heh, nie pochwaliłam się. Wkurzyłam się na siebie i wchodzę na to siódme piętro trzy razy dziennie. Wciąż żyję.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Ja też wziąłem się za siebie i zacząłem bębnić palcami, jednak ruch jest człowiekowi potrzebny
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Borze, 76 kg, już wiem dlaczego tak beznadziejnie mi się biega. Może trzeba było wyrzucić wagę? Pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć. Na pewno było więcej, jednak piwo, podjadanie z nudy to zło. Cel <70 kg i kilka rzeczy automatycznie się poprawi.
Na razie robię zawrotne ~45 km tygodniowo, najczęściej w tempie półspacerowym. Jednak powoli idzie do przodu, może w połowie lipca zacznę myśleć nad jakimś planem z listopadowym startem na 10 km lub w półmaratonie. Liczę, że w październiku wystartuje City Trail 2020/2021 i będzie można te powypluwać płuca na 5 km.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Zaczęła się najgorsza pogoda do biegania. Akurat kiedy dociągnąłem do szczytu formy, znowu "zszedłem" poniżej godziny na 10 km i poniżej 30 minut na pięć kilometrów i ustabilizowałem. Teraz do września albo do ochłodzenia, wszystkie wyniki będą się pogarszać, bo i bieganie będzie nieregularne. Może na siłowni uda się jakoś utrzymać formę.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja biegam o 5, czasami przed 5, zależy jak wstanę. O 6 jest już często bardzo duszno i parnie. W weekendy zazwyczaj zaczynam później, bo jednak jakaś adaptacja do wysokich temperatur jest konieczna. Choć preferuję bieganie popołudniowe/wieczorne, to obecnie jakieś 90% biegów robię wcześnie rano.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum