FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2021-07-14, 13:38   

Tajemnica Białych Płaszczy - Jean-François Parot

Okładkę zdobi grafika przedstawiająca jeźdźca z obnażoną szpadą, w trikornie, na koniu w dynamicznej pozie. Pierwsze co nam przychodzi na myśl to przygodowa historia spod znaku płaszcza i szpady, jacyś muszkieterowie, itp. I jest to po części prawda, jednak nie do końca. Bo w rzeczywistości dostajemy do ręki bardzo retro kryminał, umieszczony w konwencji klasycznej powieści detektywistycznej. Miejsce akcji to Paryż drugiej połowy XVIII w. Intryga nie jest wyjątkowa, jednak satysfakcjonująca. Kolejne zgony mieszają się ze sprawą wagi państwowej. Trzeba złapać mordercę i zapobiec aferze politycznej. A bohater jednak częściej korzysta z dorożki.

Narracja prowadzona jest w sposób z jednej strony mroczny, autor nie stroni od brutalności, ocierając się momentami o turpizm, z drugiej jednak, ów posępny wydźwięk łagodzony jest poprzez swoistą kostiumową teatralność. Niektóre elementy nie grzeszą logiką, jednak mieszczą się w przyjętej konwencji (np. bohater mimo iż nikogo nie dostrzega, "czuje na sobie czyjś wzrok" i traktuje to jako fakt, i co ciekawe, to rzeczywiście jest prawda). Dzięki temu czytelnik ma świadomość zbrodni i okrucieństwa, jednak zabezpieczony jest przed traumą pewnym rodzajem odrealnienia. Strefa komfortu nie zostaje przekroczona.

Wydaje się, że dzieło pozbawione jest humoru. Nie znajdziemy tu żartów ewidentnych, dostrzegalnych na pierwszy rzut oka. Jednak od czasu do czasu, spojrzenie szerszym kadrem pozwoli nam docenić swoisty dowcip tła. Subtelny, zwiewny ale inteligentny.

Postacie skreślone są zręcznie i adekwatnie do planów na których występują. Główny bohater, Nicolas Le Floch, poddaje się wyraźnej ewolucji. Pojawia się na planie jako nieopierzony, pełen entuzjazmu i wiary w ludzi, młodzian. Jest prowincjuszem, Paryż go zaskakuje i przeraża. Z czasem staje się człowiekiem doświadczonym, pewnym siebie. Niestety, jego dusza ulega skażeniu, świat przestał być tak uroczo prosty i przyjazny.

Jednym z głównych bohaterów powieści jest ówczesna rzeczywistość, i w tym, sam Paryż. Podczas lektury dowiemy się sporo o topografii miasta, załatwianiu podstawowych spraw związanych z ludzką egzystencją, poznamy zwyczaje i konwenanse. Jednocześnie obserwujemy układ relacji społecznych. W jednym z rozdziałów, autor kontrastuje posiłek ludzi dobrze sytuowanych i tych z najniższych warstw. Widzimy kolosalnych rozmiarów rozwarstwienie. Dostrzegany nieubłagany fatalizm losów. Chłopak siłą wcielony do armii staje się kaleką. Oczywiście nikt nie przejmuje się jego losem i pozostaje mu w zasadzie jedna droga, kariera przestępcza. Podobny mechanizm powoduje, że młode kobiety zostają prostytutkami.

Wydaje się, że autor położył silny nacisk na wiarygodne przedstawienie ówczesnej rzeczywistości. Nie ustrzegł się jednak fałszywych nut różnej natury. Kobieta z najniższych sfer społecznych umie czytać, zamki w mieszczańskim domu wymieniane są od ręki, z dnia na dzień. Bohaterowie używają takich określeń jak " traktować kogoś jak maszynę" czy używają słowa "chemia" na opis relacji damsko-męskich. Jestem świadom, że cześć tych rzeczy może wynikać z niedostatków przekładu.

Jednak najcięższy zarzut jaki bym powieści postawił, to monotonia narracji. Choć nie brak tu wydarzeń gwałtownych i dramatycznych, czytelnik nie odczuwa specjalnych emocji. Dominuje swoisty rodzaj beznamiętności, pasywności.

Mimo pewnych niedociągnięć, lektura Tajemnicy Białych Płaszczy była przygodą przyjemną i pewnie kiedyś sięgnę po kontynuację.
6,5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2021-07-14, 15:40   

34 stopnie w cieniu, mózg się lasuje przy procedurach bardziej skomplikowanych od uruchomienia prysznica. Specjalnie na takie okazje zostawiłem sobie lekturę Nasze imię legion, nasze imię Bob. Wszyscy już czytali, nie będę się rozwodził. Przechodzi gładko, jak kompot ze śliwek przez układ trawienny. Nawet nie muszę zaprzątać sobie myśli tym, jak to się skończy, bo wiem, że są następne części, a autor żyje, czyli może nie skończy się w najbliższym dwudziestoleciu. Pisane w stylu potoczysto-rubasznym, przywodzącym na myśl uhahaną, awanturniczą fantastykę Harryego Harrisona, czy Heinleina. Nie chce mi się nawet dochodzić czy Dennis Taylor stylizował rzecz w sposób zamierzony, czy po prostu pisze jak umie – efekt został osiągnięty.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-14, 16:05   

34 ?
u mnie komfortowe 20-22
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2021-07-14, 21:13   

Ostatnio przeczytałem "Kongres futurologiczny". Świetne połączenie s-f, groteskowej narracji i ważnego tematu dotyczącego naszego świata.
I słowotwórstwo, jak zwykle u Lema, pierwszorzędne.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2021-07-14, 22:43   

BG napisał/a:
Ostatnio przeczytałem "Kongres futurologiczny". Świetne połączenie s-f, groteskowej narracji i ważnego tematu dotyczącego naszego świata.
I słowotwórstwo, jak zwykle u Lema, pierwszorzędne.

Moja ulubiona rzecz Lema. A co do słowotwórstwa, pamiętam, jak m.in. furorę robiło słowo "papieżówka", a było to jeszcze przed zamachem na JPII.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-25, 22:47   

Abercrombie - Kłopotliwy pokój.
Znakomita kontynuacją pierwszego (czwartego) tomu, tym razem twisty prawdziwe zaskakujące :)
szkoda że tak mało jest takiej (takiego?) fantasy...
 
 
Uther Doul


Posty: 355
Wysłany: 2021-07-25, 23:48   

Też ubolewam, odkąd Martin się wyczerpal tylko Abercrombie dostarcza tego typu fantasy. Choć Bakker tez dawal radę, ale w Polsce się chyba nie przyjął.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-26, 00:26   

Abercrombie przede wszystkim jest regularny - ma wizję że tak powiem, księgi całości i nie waha się jej użyć.
 
 
ASXnew
twój stary


Posty: 419
Skąd: z kurnika
Wysłany: 2021-07-26, 08:35   

Uther Doul napisał/a:
Choć Bakker tez dawal radę, ale w Polsce się chyba nie przyjął.


Chyba nie było aż tak źle, skoro wciąż jest w (dalszych) szkicach wydawniczych ;)
 
 
Uther Doul


Posty: 355
Wysłany: 2021-07-26, 08:39   

A to nie wiedzialem nawet.
 
 
ASXnew
twój stary


Posty: 419
Skąd: z kurnika
Wysłany: 2021-07-26, 08:44   

Ale czy wreszcie doczekamy się awansu ze szkiców do planów, to już insza inszość //mysli
Oczywiście ten rok odpada, ale może w następnym jakimś cudem udałoby się wcisnąć... //mysli
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2021-07-26, 16:43   

"1634: Wojna bałtycka" duetu Flint/Webber. Na tym etapie nie razi już nic. :) Jest czysta zabawa, choć nie jest to pochłaniacz czasu. :) Mimo to historia alternatywna Europy doby wojny trzydziestoletniej jest już mocno zakręcona. Jestem dopiero na początku powieści, jakieś dziesięć procent za mną. A to cegła - ponad dziewięćset stron. Trochę mi zejdzie. Choć już czekam na część zatytułowaną "Polish Maelstrom". Do tego jest kilka przytomnych uwag dotyczących rozwijania dwudziestowiecznej technologii w XVII wieku. :) Nie ma sensu jednak badać ich naukowości, czuję ściemę, ale ładnie podaną. :)

Druga książka to "Potęga i chwała. W mrocznym sercu Watykanu Jana Pawła II" Davida Yallopa. Nie śledzę rynku, ale to chyba jedna z najodważniejszych książek krytykujących Świętego Kremówkę. W "Sodomie" Martela pod ostrzałem był Watykan urzędniczy. Tu mamy mocny, konkretny pojazd po JPII. Autor może zbyt mocno krytykuje Wojtyłę za działalność w trakcie wojny, ale to naprawdę szczegół. Istotne są fakty z jego papieżowania. Począwszy od zamiatania przez Wojtyłę afery tzw. Banku Watykańskiego, które już go dyskwalifikują w oczach uczciwych ludzi. Potem walka z teologią wyzwolenia. A za rogiem gwałcenie dzieci przez kler, w tym kilku bliskich przyjaciół papaja. A to książka z 2006 r. Zatem zapewne Yallop nie miał jeszcze dostępu do faktów, do których mamy dostęp dziś.

Nie wierzę, że takie książki mogą zmienić stosunek sfanatyzowanego narodu do Świętego Kremówki. Ale dobrze, że się ukazują. Bo do tej pory tylko o nich czytałem. Aczkolwiek Yallop już gościł na polskim rynku. Napisał książkę o znanym terroryście "Szakalu" (demitologizując tę postać), a także o krótkim pontyfikacie Jana Pawła I, który zmarł w tajemniczych okolicznościach. Yallop postawił tezę, że został zamordowany przez umoczonych w aferze Banku Watykańskiego watykańskich mandarynów. Zresztą, w książce o JPII kontynuuje niektóre wątki, a ma je doskonale udokumentowane. Faktem jest, że po śmierci JPI jego następca zamiatał brudy pod dywan, chronił biskupa Marcinkuisa, który odpowiadał za przekręty i układy z mafią, czy pseudomasońską lożą P2 (co było ongiś sporym skandalem w Italii, w Polsce szeroko nieznanym w zasadzie do dziś).

Tak czy siak - warto.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-26, 18:16   

jeszcze Abercombiem - już w pierwszym(4) tomie widzimy że wyprodukował nam rewolucję przemysłową na kształt XVIII wieku a w Kłopotliwym pokoju to już obraz pełną gębą :)

i teraz pytanie - w jakiej fantasty mieliśmy taki timeline przeprowadzony ? od klasycznych łupanek fantasy po chmury dymu na polu bitwy ?
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2021-07-26, 18:38   

Wciąż czytam biografię, no powiedzmy, Berii. I według autora to Beria to był w sumie spoko koleś*, a te trupy to bardziej wynik sytuacji w ZSRR, próby przeżycia przy Stalinie i walki z innymi komunistami o wpływy w partii i przy uchu dyktatora.




*nie, że ziom, ale mam wrażenie, że większość decyzji Berii, nawet tych mających krwawe konsekwencje, jest w jakiś sposób usprawiedliwiana różnymi okolicznościami; ale może przewrażliwiony jestem?
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
fdv 


Posty: 1073
Skąd: Neverland
Wysłany: 2021-07-26, 18:41   

@Trojan
Czytałem z nim jakiś wywiad w którym właśnie mówił że go zawsze to irytowało w fantastyce że upływały setki lat w jakimś świecie, a postępu nie było żadnego i on chce do tematu podejść inaczej.
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-26, 21:27   

fdv napisał/a:
@Trojan
Czytałem z nim jakiś wywiad w którym właśnie mówił że go zawsze to irytowało w fantastyce że upływały setki lat w jakimś świecie, a postępu nie było żadnego i on chce do tematu podejść inaczej.


no i to jest zajedobre
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2021-07-26, 22:08   

W bajkowym fantasy ta stagnacja bywa do łyknięcia. Gorzej gdy w SF mijają stulecia, a mentalność i widzenie świata takie samo jak za króla Sciencefictionowego Ćwieczka.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-26, 22:17   

w sf to jest ciekawsze. bo myślenie może dewaluować we wszystkich kierunkach ;)
 
 
sanatok
Latający Pomidor


Posty: 1417
Skąd: Megamaszyna
Wysłany: 2021-07-28, 11:22   

Howard Zinn, Ludowa historia Stanów Zjednoczonych od roku 1492 do dziś - dla mnie nihil novi sub sole i generalnie Ameryka do śmietnika. Nikt tu już pewnie nie wierzy, że tylko Niemcy mordowali jeńców, mimo wszystko polecam, można znaleźć kilka naprawdę ciekawych przykładów walki ruchu robotniczego w USA wypartych z pamięci zbiorowej.

Emil Cioran, Historia i utopia - dla autora (chyba) rozliczenie się ze swoją faszystowską przeszłością, dla mnie odtrutka na Utopistykę Wallersteina. Zbiór esei poświęconych historii politycznej i utopi. Zdecydowanie bardziej wolę Ciorana eseistę niż aforystę, polecam jak ktoś nie miał przyjemności.

Cioran napisał/a:
Wyrażał po prostu to, czego każdy człowiek przywiązany do swojego kraju życzy sobie z całego serca: wytrzebić połowę swych krajanów.
_________________
Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2021-07-31, 23:32   

Czytam Spin Roberta Charlesa Wilsona. U nas wydano chyba tylko dwie jego powieści. Spin zdobył Hugo i był kontynuowany do formy trylogii. Pewnego dnia Ziemia została odgrodzona od reszty Wszechświata nieprzekraczalną granicą. Gwiazdy zniknęły, Księżyc też. Słońce świeci, ale to nie jest Słońce. Pomysł może być pociagnięty w różny sposób. Ta książka jest bardziej o ludziach, a nie o Nieznanych Obcych o Niepojetych Mocach. Lubie Wilsona, bo pisze tak, że chce sie go czytać. Niezłe SF pisane przez niezłe pióro. Daje frajdę.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
ASXnew
twój stary


Posty: 419
Skąd: z kurnika
Wysłany: 2021-08-02, 09:11   

Cóż sądzicie na temat twórczości Iana Watsona?
 
 
xan4
Tatuś Muminków


Posty: 354
Skąd: Silesia
Wysłany: 2021-08-02, 09:13   

Super opowiadania, ale nie dla wszystkich, powolne, toczą się swoją drogą.
Powieści mniej lubię, może za duża dawka cukru w cukrze.
_________________
Oddział chwilowo zamknięty
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2021-08-02, 09:20   

Czytałem Podróż Czechowa. Napisana płynnie, zgrabnie, dialogi naturalne, humor rześki i inteligentny. W sumie powieść nietypowa, bliższa jakiej akademickiej dyspucie intelektualnej, niż opowieści przygodowej. Czytałem z przyjemnością.

Opowiadania, przez lata, też pewnie sporo czytałem, bo i Fantastyka i Don Wollheim proponuje, ale niczego nie kojarzę. Żaden to zarzut, bo tak jest z 99,5% opowiadań. Mam zbiory od Sedeńki, ale jeszcze nie ruszone.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-08-02, 11:19   

drzewiej Łowce śmierci - ale nic nie pamiętam ;)
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2021-08-02, 11:44   

Inteligencka SF. Chyba faktycznie lepiej wychodzą mu opowiadania.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2021-08-02, 18:49   

Mam na długiej liście. :oops: Zrozumiałam, że przesunąć na krótką?
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
ASXnew
twój stary


Posty: 419
Skąd: z kurnika
Wysłany: 2021-08-02, 18:51   

W lipcu Stalker wznowił 3 tomy opowiadań Watsona w twardej oprawie - może to dobry znak? ;)
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2021-08-02, 18:57   

Czyjawię? //mysli Mam te książki, tylko muszę je znaleźć.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2021-08-02, 19:22   

Na Allegro były do tej pory za nieprzyzwoite sumy. To może będą przystępniejsze, acz trendu wśród czytelniczych preferencji młodzieży to nie odmieni.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2021-08-03, 06:27   

Skończyłem (polityczną) biografię Berii. Omawiała dużo więcej niż tylko samego Berię, a z drugiej strony to wciąż tylko wycinek tego, co działo się w ZSRR i innych krajach zdominowanych przez Sowietów. Także próba wyjaśnienia niektórych działań, które obserwatorom z innych krajów mogły wydawać się bez sensu. Z jednej strony bardzo ciekawe, a z drugiej przytłaczająca ilość informacji i świadomość, że próba zrozumienia tamtego świata wymaga zapoznania się z wielokrotnie większą liczbą tekstów, a najlepiej dokumentów źródłowych, do których dostęp wciąż jest mocno utrudniony lub niemożliwy.

Teraz chwyciłem "Przełęcz. Osadę" Bułyczowa. Fantastyka w starym stylu, krótko, bez niepotrzebnego poświęcania czasu i stron na zbędne ozdobniki. Momentami surowa, ale mnie to nie przeszkadza.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 13